Opinie o IKEA Retail
Moje sugestie dla Ikea praca: Rozmowa i wyjście na przeciw pracownikowi - powrót do wartości stworzonych przez Ingvara, ku jego czci.
A ja jak bym chciał coś napisać o Ikeii to tutaj tak?
Matko i córko. I popłynęła fala prawdy na Ikea. Skoro w zeszłym roku było najlepsze miejsce pracy, czas na rzeczywisty obrót o 360. Ikea w Katowicach najgorszym miejscem pracy. Może pan dyrektor się ogarnie i wyciągnie numery telefonów do pracowników którzy w Ikea już nie pracują - może zaprosi ich na kawę i zechce porozmawiać dlaczego się zwolnili? Ci może przy dobrych wiatrach przyjdą i opowiedzą - bo przed zwolnieniem im się nie wierzyło!! Może jest jeszcze czas żeby uratować coś co tworzone było przez tyle lat?
Bardzo długo już czytam wszystkie wypowiedzi i niestety ale muszę się z nimi zgodzić...... przychodząc do firmy wszystko wydawało się piekne i kolorowe ale do czasu. Sama rekrutacja to jakaś kpina począwszy od rzucania surowym jajkiem.. potem zauroczenie gdzie HR próbował mieszać nam w głowie niczym sekta . Zarobki na wejście spoko 20 zł nie jest źle podwyżki totalna paranoja .... 15,40 groszy o czym my mówimy?? Wartości zaszły na dalszy plan ba kiedyś były kluczowe dziś musisz być innym.... teraz trochę o działach na sklepie: Logistyka kierownicy do bani urwali się jak Filip z konopii .. po takich komentarzach jakie tu padły było by mi wstyd za dział jaki stworzyli team lider (usunięte przez administratora) chodzi i cieszy się bóg wie z czego, uważa się za najlepszego A traktuje ludzi jak śmieci i to nie tylko swoich pracowników trochę poprzestawialo mu się w głowie zresztą jakiś powód wyzwalania to ze sprzedaży musiał być. HR kierownik dwulicowy , uśmiechnięta spoko , pełno zgłaszanych skarg (również na pracownicę HR) chodza i udają że jest wszystko ok Food raczej ok kierowniczka konkretna jednak jeszcze trochę zagubiona ale stara się i daje radę. Sprzedaż szacunek dla kierownika widać że chce budować fajne relacje jednak ciężko robić zmiany po starym kierownik jest młody i poklasku raczej nie ma bo wiadomo młodemu trzeba skrzydła uciąć - jesteś super gościu fajne pomysły ale czas na zmiany managerów na działach np. Na garnkach gdzie kierownicza ma coś z głową korpo korpa ludzie uciekają od niej nic dziwnego , na regalach też nie lepiej sztuczna lala udaje że działem kieruje gdzie 100 pomysłów na minutę i każdy gorszy od poprzedniego no ale cóż się dziwić kobieta lubi zmiany nawet te osobiste ... za dużo by pisać ale nie jest ciekawie na działach. Ludzie mamy związki zawodowe zapisuje się! wszystkie info o związkach są na tablicy sami nic nie zrobimy. Aaa i powiem wam że Ingwar to w trumnie obrócił się już o 180 stopni ..
Każda praca ma swoje plusy i minusy. W przypadku IKEA plusami na pewno są benefity i stawka na początek. Na tym koniec. Dobra praca na start, żeby dorobić na studiach lub trochę odłożyć. A potem uciekać, jak najdalej. Niestety, minusów jest o wiele więcej. Z zewnątrz IKEA wygląda bardzo dobrze i dużo osób nabrało się na ten idealny wizerunek. IKEA od środka dławi i zniechęca. Praca w handlu jest trudna i nie dla każdego. Obecne kierownictwo nie zachęca pracowników do starań. Pracownicy są przeciążeni obowiązkami! Doświadczone osoby dostają po kilka najcięższych odpowiedzialności, wymagających sporo czasu i nerwów. A gdzie praca na dziale? Gdzie obsługa klienta? KIEDY mają zajmować się tym, czym sprzedawca naprawdę powinien, będąc do tyłu z rzeczami dla klienta niewidocznymi? Za zaangażowaniem nie idą pieniądze, pochwały czy premie. O podwyżkach była mowa, są zatrważające. Jesteś pod ciągłą presją, czy zdążysz nadrobić. Nikt nie pilnuje porządku, nikt nie organizuje pracy. Nie ma chęci i czasu do porządnego wdrożenia nowego pracownika. Nowi są postawieni na dziale jak ozdoba i nie radzą sobie z rzeczywistością, sami widzą swoje braki. Zamiast kompleksowego szkolenia z asortymentu, wysyłani są na coaching do HR, by wyprać ich z resztek godności i pewności siebie. Kuriozalne praktyki do stworzenia pracownika poddanego. Jakkolwiek HR powinien być pomocny, nie jest. Mało jest osób zajmujących się sprawami pracownika. Obecnie HR tworzą coache, których zadaniem jest pokazanie, jak bardzo się mylisz, a Twój sposób myślenia nie wpasował się do przyjętej linii. Nie miej odwagi bycia innym. "W czym jeszcze mogę Ci pomóc?" pytają, choć nie rozwiązano problemu. Kierownik w IKEA to osoba z zerową wiedzą o funkcjonowaniu działu, nie mówiąc o asortymencie czy nawet usługach, bo takie przypadki też się zdarzają. Nie będę przytaczać przykładów, bo nie jest to odpowiednie miejsce. Wstyd przed klientami i współpracownikami wystarczy. Skandalem jest to, że na dziale kierownik staje się bezuzyteczny, bo nie potrafi obsłużyć klienta, nie potrafi doradzić, pokierować, bo nie zna działu. Warto zaznaczyć, że uwagi kierowane do kierownika sprzedaży (poprzedniego i obecnego) zostają bez odzewu, a to dobitnie świadczy o klice, jaka w sklepie się rozpościera. Tematu funkcyjnych nawet nie poruszam. Dzielą ich mile od pracowników "podrzędnych", którzy pracowali na dobry wizerunek sklepu; od pracowników "szeregowych", bo powinni znać swoje miejsce. Szkoda, bo to my tworzyliśmy klimat, który chyba się już rozsypał, sądząc po wpisach. Góra patrzy na słoik ze stonkami i spycha tych, którym udało się dojść do krawędzi. W IKEA Katowice lepiej nie będzie. Nie ma chęci zmian. Cokolwiek poruszysz, zostaniesz stłamszony. Zgadzam się ze wszystkim, co zostało napisane, w złości czy w żalu. To smutne, że jeden z najlepszych pracodawców w Polsce sam się zniszczył decyzjami osób, którym z kompetencją nie po drodze. Mnie w IKEA już nie ma i nie żałuję. Istnieje życie poza sklepem i warto go zasmakować. Współczuję wszystkim, którzy są tam z takich czy innych powodów. Trzymajcie się ciepło, bo buja. Z tonącego statku uciekajcie.
Jestem w głębokim szoku???? co to się podziało ?? Ja pracowałam prawie 3 lata, było jak było;to się zwolniłam. Smutne to o czym tutaj czytam. Trzymam za Was kciuki,żeby zmieniło się na lepsze !
Wedug mnie jest to dobra firma. Pewna umowa o pracę i warunki jasno opisane więc jest całkiem OK.
Pracowałem w IKEA - przeszedłem 4 etapy rekrutacji dowiedziałem się ,że IKEA wyznaje takie wartości jak : poczucie wspólnoty , świadomość kosztów, przywództwo przez przykład itd. Przez pierwszy miesiąc wydawało się ,że jest to OK potem okazało się ,że tych wartości nie wyznaje żaden z kierowników. - (usunięte przez administratora)Wymienić wszystkich co nie wyznają wartości i pracować będzie się lepiej!
(usunięte przez administratora)
Piszesz o braku kultury ..... popatrz na swoją wypowiedz! Trochę mi Ciebie szkoda, ze tyle swojego cennego czasu poświęcasz na wylewanie złości ...
Wiem dlaczego sytuacja w sklepach IKEA Polska jest taka sama.. przez Centrale i kierownictwo....wszyscy jadą na te same odmóżdżające kursy pt.ja jestem najlepszy, ja jestem ikea, ja mam wszystkich w Dxxxx bo ja mogę, bo jestem managerem- pewnie była promocja.....biedni ludzie....prawie jak sekta...Szkoda, że wizja IKEA jest tym ludziom obca...za łamanie prawa pracy kierownicy są delegowani za karę do Warszawy na inne kierownicze stanowiska...
Podpisuje się pod wszystkim co zostało tutaj napisane!! Ja szczęśliwie już nie pracująca w Ikea,powiem ze nie było minuty,abym żałowała swojej decyzji. Wspolczuje tym, co pozostali!! Żeby się nie powtarzać, to dodam tylko, ze Pani kierownik garów i team lider kas Pani N to chyba minęły się z powołaniem (proponuje prace w obozach, bynajmniej nie tych dla dzieci ), o chamstwie i prostactwie kierownictwa nie wspomnę , Panie D wszechmocny z logistyki, proszę spojrzeć w lustro i w głąb siebie, do Boga to Panu dużo brakuje !!! Dziwi mnie fakt,ze Pan dyrektor K, albo nie chce,albo niczego nie widzi !! Kierownictwo to porażka i żenada !! Jak można kraść pomysły pracowników na spotkaniach działowych i przypisywać je sobie ??? Mogłabym książkę napisać, zreszta jak wielu z Was o sytuacjach jakich byłam świadkiem pracując tam przez ponad trzy lata!! Prawda jest taka,ze wartościowych pracowników się zniechęca!! Atmosfera,żenada ???????? pracownik roku?? No nie, tylko pusty frazes !! Nie będę powtarzać po przedmówcach,wszystko prawda!! Firma niegodna polecenia, kolesiostwo,fałsz (hr),kierownicy w większości to zubożali intelektualnie i kulturalnie prostacy,którzy pod płaszczykiem „jestem Bogiem”piastują swoje wyimaginowane stanowiska !!! Nie polecam tej firemki, istnieje życie poza ikeła!!!!
Problemy w tym sklepie zaczely sie w momencie kiedy IKEA zrozumiala ze obecni "starzy pracownicy" nie sa tak glupim stadem bydła na jakie ich szkolila od lat.. Zrozumiano ze im sie juz z mozgu siana nie zrobi i czas na ludzi z zewnatrz ze "swiezym podejsciem", zwlaszcza ze madrzy ludzie sie zwalniaja. No a gdzie znalezc takich ze swiezym podejsciem ludzi? w conforamach, dechatlonach, i innych tego typu biedronkach. Wiedza jaka posiadaja ogranicza sie do dobrego trzymania bacika nad glowami ludzi bo do tego byli szkoleni. Ci ktorzy zostali dziela sie na trzy grupy: pupilkow i wlazidupnikow(ktorzy wspinaja sie po szczeblach kariery np biegajac za swoim kierownikiem kiedy zadzwoni jego prywatny telefon co by szef nie musial oddzwaniac tylko widzial zaangazowanie w oczach wiernego czlowieka), starych pracownikow ktorzy maja rodziny i wiedze oraz doswiadczenie i pracuja tu od lat liczac ze cos sie zmieni na lepsze oraz dla ludzi z ktorymi naprawde tworzyli od samego poczatku prawdziwa "rodzine w pracy", ORAZ nierobów, leserów, nowych pracownikow. Nie mowie tu o kierownikach bo w wiekszosci to juz niestety efekt staczania sie tego sklepu od lat. Kiedys kierownik sklepu byl wsrod pracownikow i rozmawial z nimi chetnie o zyciu prywatnym, pytajac np zdziwiona kasjerke czy zdala ten egzamin na studiach o ktorym mowila pol roku temu. Dzis? Kiedy przechodzi obok martwisz sie czy Twoja koszula jest wystarczajaco jak na jego standardy wyprasowana. Kierownicy dzialow pracowali ramie w ramie i byli se swoimi pracownikami jak robilo sie goraco, a dzis? zdecydowana wiekszosc swoje dzialy wizytuje niczym osoby z zewnatrz. Kazdy kierownik powinien posiadac wiedze przewyzszajaca swoich pracownikow i POTRAFIC wszystko zrobic sam - WSZYSTKO CZYM ZAJMUJE SIE JEGO DZIAL - pokazcie Mi kierowika ktory spelnia oczekiwania? Jest ich bardzo malo ale sa(na palcach jednej reki ich policze i jeszcze cos zostanie). Jesli pracownik nie ma szacunku do swojego kierownika bo ten nic nie umie to nic z tego nie bedzie. Jesli pracownik z doswiadczeniem i wiedza zarabia tyle samo co nowy to tez nic z tego nie bedzie, WRESZCIE jesli pracownicy nie sa zadowoleni ze swojego miejsca pracy to firmę czeka tylko jedno.. To co sie dzieje od dawna i nabiera rozpedu.. niech konkurencja sie cieszy bo firma ktora byla zawsze liderem i wkurzala inne firmy sama sie wykancza.. nie trzeba jej pomagac. POZDRO
Ogólnie się zgadzam z tym co mówisz poza jedną kwestią - kierownik w żadnym wypadku nie musi umieć czy też wiedzieć więcej niż jego pracownicy. Dobry kierownik musi wiedzieć wystarczająco, żeby rozumieć jak funkcjonuje jego dział i który z jego pracowników wykonuje dobrą robotę, a który tylko sobie robi PR i włazi w (usunięte przez administratora) czy używa ładnych słówek, których się nauczył na szkoleniach.
..."nie musi umieć czy też wiedzieć więcej niż jego pracownicy" a gdzie przywództwo poprzez przykład? Założę się, że pisze to kolejny młody team leader. Niestety już nikt z nowych osób nie będzie miał okazji pracować w dawnych klimatach :(
Jestem pod wielkim wrazeniem w jak szybki sposób potrafiliście Panowie wszystko zniszczyć w logistyce w Katowicach. Chapeau bas !
Pozwolę sobie wkleić cytat ze strony związków zawodowych działających w IKEA, na temat właśnie ostatnich wydarzeń, między innymi wpisów na go work. ,, szkoda że na narzekaniu się kończy, pracownicy sklepów macie narzędzie w postaci związków zawodowych aby zmienić coś w Waszym miejscu pracy. Jednak jak na razie Wasze poparcie (sklep w Katowicach) to 3% załogi. Niestety tak to działa że nic dla Was bez Was,, Myślę że tym akcentem można zakończyć tą dyskusje. Chcecie coś zmienić, macie do tego bardzo dobre narzędzia... Ruszcie (usunięte przez administratora) i cos zróbcie, jeżeli nie to Skończcie narzekać i marudzić w tym internecie bo to Wam w niczym nie pomoże ????
hej. Piszecie wszyscy o Katowicach ok ale jak byście byli świadomi tego co dzieje się w Łodzi to byście nie uwierzyli. To nie jest praca to jest (usunięte przez administratora). Koleżeństwo i współpraca żadna. Robole tyrają a szlachta się (usunięte przez administratora). Dosłownie aż wstyd patrzeć. I to są wartości IKEA? Brawo. Pozdro
Prawdę mówiąc taka sytuacja ma miejsce w wielu sklepach IKEA. Najciekawszym i najorszym miejscem jakie znam jest sklep w Jankach (a pracowałam w innych miejscach wiec mogę to sobie porownac). Przez to ze jest tak blisko SO i nie chce konfliktu z gora, zgadza się na wszystko. Jesteśmy kozlem ofiarnym który ponosi koszty, bo oni sobie robią imprezy firmowe, bo mamy im dać towar bez względu na dostępność. Chcecie zobaczyć (usunięte przez administratora) zapraszam do Janek (poszukujemy ludzi na praktycznie każde stanowisko). Brak kompetencji jest najmniejszym problem (ludzie zatrudniani z zewnatrz na stanowiska kierownicze, liderzy bez podstawowej wiedzy i doświadczenia, osoby na najwyższych stanowiskach do których boisz się podejść bo wiesz ze się nie dogadasz oraz HR z ludźmi którym nie ufasz - jest jeden wyjątek na którym to wszystko się opiera ). Błędnie podjęte decyzję spowodowały negatywne oceny pracowników (źle zabudzetowany rok finansowy) a co za tym idzie brak podwyżek i plany naprawcze i sugestie poszukania wyzwan po za granicami sklepu spowodowały masowe zwalnianie się ludzi ze sprzedaży oraz z logistyki (którzy usłyszeli ze nie sa juz potrzebni bo tak wyszło z wyliczeń i oszczędności). Jestem pracownikiem z wieloletnim stażem któremu od początku mowiono jak ważne w naszej organizacji są wartosci i tak kiedyś było. Szanowalismy się mówiąc sobie chociażby "czesc" na korytarzu. Takie nic. Najbardziej boli mnie i chyba złamał(usunięte przez administratora) który był w sklepie. Tu siła podejmowane są decyzje. Cytując kierownika sklepu: nie wiemy co zrobilismy zle ale musimy to naprawić. Czy można coś więcej powiedzieć? Jedynie to ze szkoda. Pozdrawiam.
Jako były pracownik z długoletnim stażem w tej firmie dopiszę tylko jedno ... W tym sklepie nigdy nie było przestrzeganych żadnych wartości IKEA :-( - a to niestety zależy tylko od ludzi. Czyli jaki wniosek ..?
Ktoś dobrze napisał, ciężko będzie coś zmienić a tym bardziej jeśli ma to zrobić ktoś z wewnątrz firmy . Już chyba cały sklep W Katowicach wie o tych wpisach na go work, widac że kierownik sklepu czy to dział HR chcą ustalić przyczyny tych problemów i ewentualnie je rozwiązać ale może to być ciężkie, tymbardziej, że jedyną przyczyną tych problemów są sami kierownicy, przynajmniej jeżeli chodzi o logistykę. Prosty przykład :dopiero co wczoraj miało miejsce zebranie logistyki na którym pracownicy narzekają na zbyt długie godziny pracy czy za małą obsadę w dziale. (usunięte przez administratora)Zamiast od 14 do 22:30 będziecie pracować od 12 do 22:30. No przepraszam czy to są jakieś jaja? Tak ma wyglądać wzmocnienie obsady w logistyce, gdzie po 4-5 godzinach ciężkiej fizycznej pracy i przerzucania towaru, ludzie już nie mają sił bo są tak zmęczeni,mdleja w pracy i zabiera ich stamtąd karetka i oni jeszcze chcą wydłużyć ludziom zmiany? Przecież to jest nie ludzkie!! A z tym że kogoś z logistyki prosto z firmy zabrała karetka to nie żart, to na prawdę miało miejsce. Górnicy na kopalni maja skrócony czas pracy ze względu na ciężkie warunki pracy, natomiast w logistyce praca jest coraz cięższa a czas pracy się wydłuża. Warto dodać, że w ostatnich latach miało miejsce w logistyce kilka wypadków, już nie mówiąc o tym, że jeden z pupili wcześniejszego kierownika wózkiem widłowym przejechał ze swojej winy ucznia, który przyszedł tam na praktyki. Miał on ciężki uraz nogi z tego powodu. Nie dostał nawet upomnienia, a pracownicy którzy byli mocno przepracowani i mieli wypadki, gdzie uderzyli na przykład w regał dostawali nagany. Logistyka to układy, układziki i kolesiostwo, picie piwa z przełożonymi po pracy i granie w piłkę, co ma potem wpływ na faworyzowanie tych pupili, którzy się z kierownictwem kolegują.
W Łodzi mamy lepsze rozwiązania - przez miesiąc WSZYSCY pracownicy do 10:00 robili refilling - Reco, Deco, sprzedaż, techniczni rzucają swoją robotę i do 10:00 pracują dla logistyki. Oczywiście poza kierownikami i "układami", chociaż i tych w końcu dyrektor ściągnął wyczytując z kartki przez megafon w ostatnich dwóch tygodniach XD Brawo za kreatywność. #JanuszeBiznesu
Dokładnie tak bo cytując jednego z "kierowników" wszyscy strzelamy do jednej bramki"... Chyba samobóje. Sytuacja w Łodzi jest równie beznadziejna co w Katowicach. Układy, koleżeństwo na wyzszych szczeblach. Mydlenie oczu one ikea bonus. A wszystko to okraszone korpo propagandą rodem z Koreii.
A czy dział reco i deco nie ma swoich obowiązków które musi zrobić przed otwarciem sklepu? Ma i później są rozliczania, że to nie zrobione i tamto... A skoro logistyce brakuje rąk to powinna dotrudniac. Tylko problem jest taki, że tam też nikt pracować nie chce w takiej atmosferze.
Potwierdzam wypowiedzi moich przedmówcow, w Łodzi to samo (usunięte przez administratora) jest jak widze. Kierownikiem logistyki zostaje czlowiek ktory jest dobrym ziomeczkiem kirownika sklepu. Czyli najprosciej rzecz biorac, czlowiek ktory nie jezdzil wozkiem, nie byl w refilingu nawet dnia, nie robil wydawek, nie zbieral kompletacji jest czlowiekiem ktory tym wszystkim zarządza. Nawet kwestia samego objecia stanowiska to ciekawa historia. Na kierownika logistyki przez pol roku szykowal sie człowiek na prawdę wart tego stanowiska, latał robic wydawki, z nami robil refiling, na odprawie byl tak samo spocony i brudny jak wszyscy. Poszedl na urlop, wrocil z niego i nagle bang! Stanowisko na ktore sie szykowal zajal ziomeczek kierownika, a jemu nie powiedzieli no bo byl na urlopie. Prosisz sie o zwuekszenie etatu do wymiaru ktory i tak wyrabiasz? No to sorry ale nie ma bo pienionszkow nie ma. Teraz dostaja nawet najwieksze lebiegi ktore zwiekszenie etatu bo nie ma ludzi do pracy. Od lutego z Łódzkiego sklepu zwolnilo sie 100 osob, taka ciekawostka. Kolesiostwo, kierowniczki razem spaceruja, smieszkuja miedzy soba, a potem sraczka bo sklep sie otwiera o 10.20 bo refiling znow nie skonczony. I ten mistyczny One Ikea Bonus... Parafrazujac wypowiedzi kadry kierowniczej z calego roku, zlam kregoslup, nabaw sie zwyrodnien, nie przejmuj sie kolegami, zebys dostal 1500 do 2000 zl pod koniec listopada czyli dzielac jakies 150 zl na miesiac wiecej. Ale podwyzki nie ma bo pieniazkow nie ma, bo trzeba bylo na rampie zaluzje wymienic. I wiele wiele innych.
Widze ze ktos wczesniej wspomnial o refillingu wykonywanym przez caly sklep. W Katowni dzialo sie to samo od sierpnia, do otwarcia sklepu wszyscy zaiwaniaja w refillingu, sprzedaz commin, reco, czesc biura, bez hr bo przeciez ma swoja robote i nie moze sie spocic, tlumaczac to ze pozniej zaczyna prace. Efekt? Bang, nastepuje otwarcie sklepu, logistyka wraca do swoich procesow w sklepie, a sprzedawca zostaje z calym syfem na dziale, bez zrobionych rutyn, bajzlem w grupowaniu. Czyli (usunięte przez administratora) i kamieni kupa. Nastepnie dostaje zje... O przepraszam feedback ze ma rozje... O przepraszam ze potencjalem jest porzadek na dziale, oraz robienie porannych rutyn. ( Ktorys z klientow na google opisal sprzedawcow jako zmeczonych, spoconych ale usmiechnietych ) I te, wspomniane ponizej trudnosci transportowe rozregulowaly prace sklepu. W efekcie refillingu, gdzie naturalnym jest pomoc innym gdy o to poprosza ale nie staje sie to norma, w sklepie jest jeden wielki (usunięte przez administratora) Co chwile konieczne sa inwentaryzacje, nie wiadomo gdzie jest towar, towar widnieje jako ze jest na dziale ale go tam nie ma i odwrotnie. Towar zamiast w miejsce przebudowywanego obszaru trafial do wysokiego skladowania, potem ginie. Kto tego pozniej szuka? Logistyka. W ten sposob goni swoj ogon, a sprzedawcy biora na klate wiadra pomyj, dlaczego nie ma towaru, a na stronie internetowej jest. Jesli klient ma byc najwazniejszy dla tej firmy, niech zadba o odpowiednia ilosc kompetentnych pracownikow, a nie poswieca czas, pieniadze i energie wymyslajac bzdury pokroju porannych cwiczen w rytm muzyki, czy tydzien talentow z umiejetnosci szydelkowania albo lepienia garnkow z gliny, ktore sa fajne w czasie prywatnym, ale nijak maja sie do pracy. Wciskajac to na sile w tryb pracy obrazacie inteligencje wielu osob.. to tak jak przyciaganie na sile do zdjecia rodzinnego mlodego chlopca, bo ciotki chca z nim zdjecie a on woli swoje zajecie. Nie stworzycie tym rodzinnej atmosfery, bo juz ja zdazyliscie wyplewic z tej firmy swoim podejsciem.Ludzie wchodza, robia swoje i wychodza. Dajcie im robic swoje. Chcecie sie wykazac przed szefem? Ruszcie du... I zrobcie cos sami a nie mowcie ze pozwalacie sie pracownikom rozwijac delegujac na nich swoje obowiazki i pomysly. Gó...o prawda, pracownik rozwinie sie tylko wtedy gdy pozostawi mu sie przestrzen do swobodnego decydowania o sobie ( oczywiscie nie mam tu na mysli anarchii pracowniczej) i o pracy w jaki sposob ja wykonuje. Tyle i az tyle. A swoje "my tak z tym nie pracujemy" skorelujcie sobie z tym co mowicie i szczycicie sie na zewnatrz, ze szukacie "nieszablonowych rozwiazan".
Zacznę od tego, że IKEA została stworzona przez człowieka biznesu, ale na jego własnych zasadach (czyt. wartościach). To właśnie odróżniało tę firmę spośród wielu i to powodowało, że atmosfera pracy była wyjątkowa. Pracownicy czuli się na równi z kierownikami, gdyż każdy był ważny w tej układance. To naprawdę czuło się na każdym kroku. Niestety nadszedł czas ery biznesu bezwartościowego i z każdym kolejnym dniem powoli wkradał się do IKEA, aż rozgościł się na dobre. Strażnikami wartości są szeregowi pracownicy i garstka z wyższych szczebli, stąd te wołanie o pomoc. Mówimy jak jest! Jak my to widzimy i czujemy! Nie brońcie nam tego! Nie chcemy nikogo zniszczyć, nikomu naubliżać, tylko chcemy aby WRÓCIŁY WARTOŚCI IKEA!!! Chcemy, aby osoby doświadczone kierowały działem, a nie uczyły się na oraganizmach żywych, bo wtedy właśnie cierpi biznes - błędy, niewiedza, w konsekwencji reklamacje. To wynika z nieumiejętności niektórych kierowników, ale oczywiście bronią się rękami i nogami obwiniając podwładnych, bo przecież kierownik nie może każdego pilnować. Nie może, ale może być wsparciem dla pracowników w trudnych sytuacjach; może ich wesprzeć podczas braków kadrowych, obsługując klientów i pracując jak równy z równym. Nie musi wszystkiego wiedzieć, ale powinien pomóc pracownikowi, który ma problem. Kierownik powinien być drogowskazem dla pracownika, a nie zmieniać zdanie w zależności od wiatru. Ma być podporą dla działu, a nie tylko jego reprezentantem na zewnątrz i zbierać pochwały, a za cięgi obwiniać koordynatora działu, który de facto też się jeszcze uczy do roli kierownika. Wymaga się od nas wielu rzeczy, których niewielu kierowników spełnia. Stąd nasze oburzenie. Nie zawsze wykształcenie idzie w parze z umiejętnościami, więc może czas postawić najpierw na wiedzę, doświadczenie i umiejętności, a aspekty prywatne zostawić w domu.
(usunięte przez administratora)
Przecież ten syn się tylko wzmógł odkąd pojawił się obecny dyrektor. Apel źle skierowany.
Dokładnie! zostawili kupę na wrocławskiej podłodze i polecieli narobić do Katowic XD
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w IKEA Retail?
Zobacz opinie na temat firmy IKEA Retail tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 75.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w IKEA Retail?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 64, z czego 5 to opinie pozytywne, 39 to opinie negatywne, a 20 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!