Kobieta na budowie może nie być pierwszym, co przychodzi Wam na myśl, kiedy myślicie o zawodzie inżyniera. A jednak okazuje się, że obecność kobiet na placach budowy jest coraz częstsza! Co podoba się Paniom w tej branży i jak sobie radzą?

Widok kobiet na budowie przestaje dziwić

Kobiety na placu budowy to coraz częstszy widok. Choć branża budowlana jest stereotypowo kojarzona jako męska domena, coraz więcej Pań decyduje się na wybór tego zawodu. Liczby mówią same za siebie – w 2018 roku budownictwo jako kierunek studiów wybrało 10 356 kobiet, co daje 34,1% wszystkich studentów, podczas gdy w 2017 roku było to 32,8%.

Czy kobieta może pracować na budowie? A czemu nie?! Dziewczyny na budowie nie zawsze pracują w ten branży w roli inżynierek, czy też architektek i projektantek, pań na budowach przybywa. Można je też spotkać w biurach deweloperskich, gdzie pracują w działach marketingu, sprzedaży czy obsługi klienta. A także na stanowisku pracownika budowlanego!

Stereotypy wobec kobiet utrudniają pracę w budownictwie

Mimo że równość płci jest tematem poruszanym od dekad, kobiety w budownictwie nadal borykają się z utrwalonymi stereotypami dotyczącymi tzw. męskich zawodów. Choć dostęp do zawodów budowlanych jest teoretycznie równy, to w praktyce kobiety muszą zmagać się z brakiem zaufania, niedowierzaniem oraz dyskryminacją ze strony kolegów, przełożonych czy klientów.

Kobiety są często zmuszane do nieustannego udowadniania swoich kompetencji, mierząc się jednocześnie z poczuciem osamotnienia w dominującym męskim środowisku. Przed nami jeszcze długa droga do prawdziwej równości zawodowej.


Zobacz też: Pracownice pozywają Google. Chodzi o brak równości płac w firmie?


Czy kobieta może pracować na budowie? Sytuacja się zmienia

O ile kiedyś kobiety w budownictwie uważano za rzadkość, dziś sytuacja uległa znacznej zmianie. Według danych firmy Robeg, w 2019 roku kobieta była co piątym aplikującym na stanowisko w branży budowlanej, z czego 23% spośród nich zdobyło pracę! Praca na budowie przestaje być jedynie domeną mężczyzn. 

„Spośród 419 pracowników Robyg w Polsce 237 to kobiety. W Robyg zajmują się praktycznie każdym aspektem budowy od analizy potencjalnych terenów inwestycyjnych, przez działania formalno-prawne związane z kupnem działek, jak i samymi projektami i wykonawstwem, a także przygotowaniem ofert, promocją, obsługą klienta i oczywiście pracują na budowach” – tłumaczyła Anna Wojciechowska, dyrektorka sprzedaży i marketingu w Robyg w Gdańsku w rozmowie z portalem eurobuildcee.com.


SPRAWDŹ TEŻ: Jaka praca po budownictwie? Czy warto? Zarobki


Z jaką reakcją spotyka się kobieta na budowie? Choć obecność inżynierek na placach budowy potrafi jeszcze zaskoczyć co niektórych, ich umiejętności są coraz bardziej doceniane. Jaką radę mają kobiety w budownictwie dla początkujących w tej branży Pań?

„Zdarza się, że podwykonawcy lub klienci są zaskoczeni, że jest tyle kobiet-inżynierów na budowie. Przychodzą do biura i szukają pana inżyniera albo pana kierownika, a wychodzi pani. Zwykle są to jednak pozytywne reakcje i komentarze. W pracy na budowie trzeba być zdystansowaną do siebie i otwartą na innych. Jeśli mamy pozytywne podejście, ludzie odwdzięczają się często tym samym” – komentowała Katarzyna Likszo, inżynier budowy, oraz asystentka kierownika projektu Robyg w Gdańsku.

Kobieta inżynier budowy to coraz częstsze zjawisko

Wzrost liczby kobiet wybierających ścisłe kierunki studiów zbiegł się w czasie ze zjawiskiem spadku ogólnej liczby studentów. Ma to swoje wytłumaczenie w starzejącym się społeczeństwie i ujemnym przyroście naturalnym. Przy okazji wpłynęło to więc także na przyrost liczby wysoko wykwalifikowanych kobiet inżynierów budowy, gotowych do ciężkiej pracy.

Na reakcję rynku pracy nie trzeba było długo czekać. Jak wynika z danych Eurostatu, Polska zajmuje drugie miejsce w Unii Europejskiej pod względem liczby kobiet na stanowiskach kierowniczych w budownictwie. W trzecim kwartale 2020 roku Panie zajmowały 44% takich stanowisk.


TO TEŻ MOŻE CIĘ ZAINTERESOWAĆ: Przepisy BHP na budowie: podstawa prawna, nadzór


Kobieta – robotnik budowlany. „Szpachluję, układam dachówkę”

Nie tylko inżynierki cieszą się powodzeniem w branży budowlanej. Myślicie, że tego typu ciężka, fizyczna praca, jakiej musi podjąć się kobieta robotnik budowlany, jest ponad siły płci pięknej? Edyta, autorka kanału na YouTube „Edyta Buduje” ma ten temat nieco inne zdanie. Dziewczyna ramię w ramię pracuje na placu budowy ze swoimi kolegami, jednak jej specjalnością stały się kompleksowe remonty mieszkań.

Początki nie były jednak łatwe. „Poszłam na miesięczny kurs budowlany. Pani, która zbierała zapisy, dwa razy dopytywała się, czy na pewno chcę się zapisać. Koledzy z kursu oraz sam prowadzący myśleli, że przyszłam tam dla żartu. W ogóle nie traktowali mnie poważnie. „Baba na budowie” wykraczała poza ich granice wyobraźni” – zwierzała się kobieta w rozmowie z portalem Wirtualna Polska.


DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ: Praca fizyczna – jakie doświadczenie i kwalifikacje muszą mieć pracownicy fizyczni?


Kobieta pracująca na budowie musi uważać na stawki

25-latka podkreśla, że częściowo rozumie, czemu kobieta pracująca na budowie może budzić zdziwienie. Mało „kobiece” aspekty tego zawodu rzeczywiście mogą zniechęcać. „Po szpachlowaniu z trudem domywam włosy. Czyszczenie rąk też często nie jest łatwe. Ale nie robię z tego powodu dramatu, przecież w każdej pracy są jakieś minusy ” – przyznała Edyta.

Przed czym ostrzega inne kobiety w budownictwie? Uważać trzeba zwłaszcza na proponowane stawki. Jak tłumaczy, wielu deweloperów próbuje zaniżać wynagrodzenie pań na budowach, korzystając z ich braku wiedzy i zbyt małej pewności siebie. „Przed przyjęciem zlecenia zawsze sprawdzam, jak wyglądają rynkowe stawki za konkretną usługę. Muszę to kontrolować. Nie chcę, żeby ktoś mnie oszukał!” – tłumaczyła kobieta robotnik.


POLECAMY TEŻ: Łamanie praw pracowniczych w czasie pandemii jest nagminne. Pracownicy boją się skarżyć


Kobiety w budownictwie – plusy i minusy

Czasy, kiedy kobiety uważano za niezdolne do studiowania kierunków ścisłych, czy też podejmowania ciężkiej, fizycznej pracy powoli mijają. Dużą zasługę mają w tym kolejne utalentowane kobiety w budownictwie, które przecierają szlaki dla kolejnych chętnych. Jak oceniają wady i zalety takiego wyboru zawodu?

Kobieta na budowie – jakie plusy ma ten zawód?

Do niewątpliwych plusów pracy kobiet na budowie należy wynagrodzenie, jakie można otrzymać jako np. kierownik budowy. Może to być nawet do 12 tys. zł miesięcznie! Do tego jeśli kierowniczka biegle posługuje się językiem obcym, ma duże szanse, aby otrzymać pracę przy zagranicznych, jeszcze lepiej płatnych projektach. Dlatego też dziś dziewczyna na budowie, to nie nowość.

Uważać trzeba jednak na nieuczciwych pracodawców, którzy wciąż próbują proponować kobietom w budownictwie zaniżone względem ich kolegów z pracy stawki.

Wiele pracujących na budowie kobiet podkreśla też, jak dużą satysfakcję daje im możliwość zmiany twarzy branży, a także sama obserwacja procesu budowy. „Lubię ten moment, kiedy jadę przez miasto, obserwuję budynki i wiem, że uczestniczyłam w procesie ich powstawania” – komentowała w rozmowie z portalem Inżynieria.com Agnieszka Zorzycka, pracująca jako projektantka budowlana.


ZOBACZ TEŻ: Środki ochrony indywidualnej – definicja, przepisy, przykłady


Kobiety w budownictwie. Jakie minusy ma taka praca?

Jako minus pracy kobiety na placu budowlanym panie wskazują zdecydowanie konieczność godzenia się z ironicznymi uśmieszkami ze strony kolegów z pracy. Jak tłumaczą, sytuacja w branży zmienia się dopiero stopniowo i nie wszyscy ufają umiejętnościom kobiet na budowie. Tymczasem te potrafią udowodnić, że w niczym nie ustępują mężczyznom na tym polu.

To jednak wada, która wraz z upływem lat powinna zacząć znikać. Już teraz wiele specjalistek podkreśla, że ich udane projekty działają na ich korzyść, a wraz z sukcesami zmienia się podejście do nich w branży.

Ważnym czynnikiem, jaki należałoby brać pod uwagę przy wyborze zawodu kobiety na budowie, jest sam charakter takiej pracy i związane z nim np. ryzyko wypadków. Tu nie ma żartów!

Kobiety na budowie – jak zmienia się branża budowlana?

Branża budowlana, choć jeszcze do niedawna uważana za zdominowaną przez mężczyzn, w ostatnich latach staje się coraz bardziej otwarta na kobiety. Coraz więcej pań decyduje się na pracę w tej wymagającej branży, zarówno na stanowiskach technicznych, jak i menedżerskich. Kobiety w branży budowlanej radzą sobie doskonale, przynosząc ze sobą nie tylko doświadczenie, ale także wyjątkowe umiejętności organizacyjne i komunikacyjne. W wielu przypadkach kobiety zajmują się nadzorowaniem projektów budowlanych, pełnią rolę kierowniczek budów, a także zajmują się projektowaniem i inżynierią. Wzrost liczby kobiet na budowach to także efekt zmieniających się standardów w miejscu pracy, które stają się bardziej przyjazne i dostosowane do potrzeb różnorodnych grup zawodowych. Warto zauważyć, że kobiety w branży budowlanej przełamują stereotypy, a ich obecność w tym sektorze staje się coraz bardziej powszechna.

Jak kobiety radzą sobie w branży budowlanej – wyzwania i sukcesy?

Choć praca na budowie nadal jest postrzegana jako trudna fizycznie, coraz więcej kobiet odnosi sukcesy w tej branży. Jednym z wyzwań, z jakimi muszą zmierzyć się panie, jest przełamywanie stereotypów i udowadnianie swojej wartości w zawodzie, który często bywa uważany za męski. Kobiety na budowie muszą nie tylko wykazać się odpowiednią wiedzą techniczną i praktycznymi umiejętnościami, ale także umiejętnością radzenia sobie w sytuacjach kryzysowych i zarządzania zespołem. Pomimo tych trudności, kobiety na budowach są w stanie wnieść do pracy swoją wyjątkową precyzję, dokładność oraz podejście do rozwiązywania problemów, co pozwala im na osiąganie sukcesów. Współczesne firmy budowlane doceniają wkład kobiet w branży, oferując im równe szanse na awans i rozwój kariery zawodowej. Kobiety, które zdecydują się na pracę w tej branży, stają się wzorem do naśladowania dla innych i pomagają w przełamywaniu barier płciowych na rynku pracy.

Źródło zdjęcia: https://pl.123rf.com/photo_81016608_female-worker-at-a-construction.html

Oceń artykuł
2.3/5 (3)