Firma dla ludzi o stalowych nerwach albo mających wszystko gdzieś
Różnie, ok. 2000 brutto...w zeszłym roku były paczki ze słodyczami, do tego bony do Tesco ze 300 zł
Ile płacą na produkcji na dzien dobry warto wogole tam zaczynać? jakies bony na swieta czy paczki są?
No może trochę przesadziłem... Praca ma jednak parę plusów, nie ma masowej produkcji więc można się trochę poobijać. Jaka płaca taka praca.
Rekruter na rynek niemieckojęzyczny - praca stacjonarna w Niemczech
Do tej firmy idą ci, którzy nie mogli znaleźć roboty. I tyle w temacie. Mi tylko utkwił w pamięci zegar z planem produkcji, pokazujący coś koło 17000, ilość wyprodukowana 0... Na dodatek często w ostatniej chwili dowiadywalismy się, że pracujemy w sobotę, tak się nie da żyć. A co do "masowej" produkcji - to nie jest produkcja tylko chałupnicza robota gdzie na plagingu się ręcznie zatyka dziurki w filtrze igiełką, a po wypaleniu przedmuchuje odkurzaczem :) farsa
Nie rozumiem tych opinii... przecież to bardzo ciekawa firma! Polecam szczególnie doktorantom z psychiatrii bądź psychologii. Można by napisać pracę np. „Wpływ skrajnej głupoty na wyniki finansowe przedsiębiorstwa w kontekście schizofrenii kadry zarządzającej”. Od biedy, również student ekonomii mógłby napisać magisterkę np. „Wpływ podróży członka zarządu (153 dni w roku) na ilość zawartych kontraktów (0)”. Jak to mówią, ryba psuje się od głowy. Przykłady mierności prezesa (nie starczyłoby kartki): zakup zbędnego mikroskopu za ponad milion, brak koordynacji między działami: produkcja na czas audytu zaplanowanego przez QC wysłała jedyną macierz, na której można było produkować S-DPF do Japonii, wysłanie do kontrahenta umowy z ręcznymi skreśleniami (!) i brakiem nawet pieczątki na kilkaset tys. EUR (jaki wstyd!). I jeszcze informacja dla Pań: mimo formalnie obowiązującego kodeksu etyki i europejskich norm kobieta w mniemaniu Japończyków jest gorszym gatunkiem człowieka. Nie spodziewajcie się więc odpowiedzi na maile wysyłane do Japonii. Usłyszałem od jednego z pracowników że wysoko postawiony pracownik z koncernu Sumitomo (członek zarządu) jak przyjechał do Polski to pierwsze co zrobił, to zachwalał seksualne zalety swojej asystentki (szczególnie jak asystentka się napije). To jest właśnie poziom japońskiej kadry. Nie wspomnę już o różnych natręctwach Japończyków – to są zaburzenia psychiczne w związku z przebywaniem 16h w pracy np. ruszanie głową na spotkaniu (choroba sieroca?), zamykanie oczu wraz z marszczeniem czoła i wyginaniem gęby, podskakująca noga... No i te ich ciągłe „please help”, „please cooperate”... Haj Haj :)
mam wrażenie, że tak jest obecnie we wszystkich fimrach. Że też się jeszcze ludzie nie zrzeszyli i nie zaczęli otwierać własnych zakładów, tylko tułają się od jednej katastrofy do drugiej, szok, nic dziwnego, że nam się gospodarka chwieje w posadach...
Ta firma robi wrażenie pralni pieniędzy. To niemożliwe, żeby ktoś władował tyle kasy i nic nie sprzedawał. Podobno w Sumice w Ostaszewie mieli kontrolę i musieli oddać kupę podatków.
Tragedia, tragedia i jeszcze raz tragedia. Nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. Za pieniądze, które zarabiają Japończycy (od 35 do 60 tys. miesięcznie + dla każdego samochód i mieszkanie) można by zatrudnić znakomitą kadrę kierowniczą z Polski, która wyciągnęła by firmę z bagna. Różnice kulturowe są też nie do pokonania, oczekują pokory oraz żeby Polak był murzynem wdzięcznym wielkiemu koncernowi za kromkę chleba. Indywidualizm oraz dobre pomysły są niewskazane - nie mam pojęcia jak to możliwe że lean manufactruring jakoś działa w innych firmach w Japonii. Generalnie jakość japońska oraz ich zarządzanie to wielki MIT. Podejmują błędne decyzje nigdy nie konsultując z podwładnymi, po prostu je ogłaszają a jelenie mają słuchać.ZERO myślenia o konsekwencjach decyzji. Jak testowano gąbki na extruderze to myślałem, że padnę ze śmiechu. Doradcy z Japonii co mieli nas wspierać nie potrafiliby zbudować fabryki z klocków lego. Szukam roboty i odliczam dni do upadłości, moim zdaniem został max. 1 rok. Oczywiście ci co mają trochę oleju w głowie już odeszli pierwsi z tej firmy, chociaż generalnie trzeba przyznać, że jak za te pieniądze które płacą polscy pracownicy są na wysokim poziomie, bo mieliby prawo nieodróżnić młotka od kombinerek. Zarządzanie zasobami ludzkimi wcale nie zmieniło się po zastąpieniu niekompetentnej i złośliwej pani KH panem KO. Myślę że skrót KO dobrze odzwierciedla to, co czeka tą firmę. W lipcu był bankiet z okazji nominacji na dostawcę (pierwszy klient!) ale na bankiecie się skończyło. Pytanie: co proponują Japończycy aby przejść audyt certyfikujący? Odpowiedź: zrobić wspólne zdjęcie z audytorami oraz kupić im prezent :)
Witam wszystkich! Tą firmę czeka to samo co przydarzyło się w SUMICE SEMP w Ostaszewie Toruńskim. Została zamknięta po 5-ciu latach, powodem były podatki. Zaczęły się zwolnienia grupowe aż do całkowitego wygaszenia produkcji. Oczywiście klientów za dużo nie było, był tylko SHARP. Fabryka postawiona dla picu, byle gdzie Japończycy kasę wtopili (obrót pieniędzy). Również inżynierowie zaczęli się zwalniać, na ich miejsce brano pracowników z Utrzymania Ruchu których to mianowano na Młodszych Inżynierów (totalna głupota). Masa ulepszeń i dużo kasy wyrzucanej w błoto w modernizację linii produkcyjnych. Na początku istnienia zakładu kierownictwo obkupiło się z kasy zakładu, brali sprzęt na użytek własny na F-ry za które płaciła SUMIKA. Rzeczywiście Japończycy są jak dzieci, a ci rządzący w fabryce zostali zesłani za karę do Polski. Takie są fakty. Dobrze się tam pracowało ale nie długo trzeba było czekać jak wszystko zaczęło się sypać. Na miejscu SEMP w Ostaszewie robią akcesoria meblowe. Poczekajcie 5-lat od otwarcia fabryki, a już będzie w upadłości. Pozdro!
W świecie absurdu rok to niewiele. Krecik - w SCP wieczność stanowi jako takie wyzwanie. Z dyrektorem produkcji bez organu miedzy uszami challenge accepted jak sądzę.
Zacznę od plusów: - jest stołówka i obiady są dofinansowane (choć nie rewelacyjne) - jest karta Multisport - ładne nowe biuro dla pracowników administracji Teraz minusy: - wynagrodzenia zdecydowanie poniżej poziomu rynkowego. Kierownictwo zamiast dać przeszkolonym pracownikom np. inżynierom kilkaset złotych podwyżki woli stracić pracownika i zaryzykować ciągłość produkcji, której nie ma ;) - jakie wynagrodzenia, takie kwalifikacje. Ostatnio podczas wygaszania pieca zapomniano zamknąć gazu, który leciał w takich ilościach że ja p... Omal zakład nie wyleciał w powietrze. W sumie wszystko jedno, czy się zaciągniesz do separatystów na Ukrainie, czy do Sumiki :) - japońska kadra zarządzająca na poziomie piaskownicy. Przykłady: jeden manager radził się asystentki, jak się kupuje pościel w sklepie, bo on nigdy nie kupował. Inny Japończyk dzwonił o 20 do pracownika administracji, że u niego w domu nie ma deski do krojenia i on nie może zjeść kolacji, więc niech pracownik jedzie i mu kupi. Podobno na spotkaniu z klientem Japończycy dyskutowali, kto ma jakiego pluszaka. Członek zarządu publicznie obcina w biurze paznokcie i słychać tylko cyk, cyk, cyk... No, od czasu do czasu też udaje, że gra w golfa... zielonym mopem. NAPRAWDĘ! - nie dotrzymywanie słowa jeżeli chodzi o podwyżki i awanse. Nie wierzcie w to co mówią na rozmowie kwalifikacyjnej. - totalne marnotrawstwo pieniędzy, nietrafione bezsensowne inwestycje. Podsumowując - chcesz zobaczyć najgorzej zarządzaną firmę, dołącz do zespołu. Byle szybko, jeżeli chcesz doświadczyć podróży w świat absurdu, bo w przyszłym roku może już być za późno. Jakoś nikt nic nie chce od tej firmy kupić... dziwne?
Inżynierowie non stóp odchodzą... Główną przyczyna to niekompetencja kierownictwa, relatywnie słabe pensje, o awansie zapomnij. Firma bez przyszłości, wszystko podobno na kredyt, zero sprzedaży
Hey, Zostałem zaproszony na rozmowę o pracę ale widzę że raczej nie opłaca się na nią iśc. Ma ktoś inne zdanie, mógłby ktoś napisac jak wyglada praca na stanowisku inżyniera? Czy są jakieś perspektywy rozwoju w tej firmie? Jaka jest średnia pensja etc
Dyrektor produkcji ma IQ 60..(usunięte przez administratora).Nikt niczego tu nie koordynuje, ludzie odchodzą bo za płotem płacą 200-300 więcej. Odchodzę z tej firmy bo nawet urlopu nie pozwolą wziąć w uzgodnionym terminie, od jutra miałem być z rodziną nad morzem a wczoraj mi powiedzieli że mam być w robocie
Uwaga na tę firmę. Może i dobra na początek po studiach, żeby się czegoś nauczyć - np. jak NIE NALEŻY zarządzać firmą :) mistrzostwo świata w demotywowaniu pracowników. Najgorsza jest ignorancja Japończyków - są jak dzieci, nie potrafią nawet zapłacić rachunku za prąd w mieszkaniu, które firma im wynajmuje. Zarząd już rządził w innej firmie tego koncernu w Polsce i skończyło się to upadłością...
Firma z zewnątrz wygląda na nowoczesną, ale zarządzana jest przez Japończyków w sposób katastrofalny! Brak rozumienia podstawowych rzeczy, brak planowania, archaiczna struktura organizacyjna... Na decyzję w prostej sprawie możesz czekać i pół roku. A co najgorsze - brak perspektyw, gdyż firma nie ma klientów. Płacą zdecydowanie poniżej poziomu rynkowego, a wymagają cudów. Rotacja w niektórych działach przekracza chyba z 50%. W moim obszarze odeszły ostatnio 3 osoby. Co się dziwić, skoro na kasie w biedronce można wyciągnąć więcej niż przy linii. ZDECYDOWANIE ODRADZAM, chyba że ktoś już nie ma za co żyć...
