Śmierdzi mi tu konkurencją.... :)
Przepraszam tych których dotknął ton mojej wypowiedzi, ale ręce opadają jak dowiadujesz się, że pomimo wykonanej pracy nie dostaniesz swoich pieniędzy. Nie mowie że od razu, bo charakter i czas wykonywania zlecenia odwleka rozliczenie za efekt. Ale jeżeli argumentem dla braku wypłaty wynagrodzenia które ze swoje natury jest wypłacane w odległym czasie od wykonania pracy jest to, że to było dawno i ty już tu nie pracujesz, to jest to wyraźny sygnał dla tych którzy chcą pracować w tej firmie - swoich pieniędzy w całości nie dostaniecie ( dobrze, ze chociaż te zaliczki na otarcie łez ). A co do szczegółowych wyjaśnień przy podpisaniu umowy - są to opowiadania jakie to w firmie są: Cud, miód & orzeszki, a jak przychodzi do rozliczeń - zaczynają się schody.
Jeżeli jest tak jak opisuje to "Jórek Ogórek" to rzeczywiste lepiej taką "uczciwa" firmę omijać szerokim łukiem. Doskonały sposób na biznes - zatrudnić przedstawiciela, niech przyniesie klientów a potem go pogonić, prowizja zostaje w firmie bo już niepracującym nie wypłacamy zaległych prowizji. Następni żerujący na chęci do pracy młodych ludzi ?? Chciało by się to skomentować nieco dosadniej niż to zrobił "Jórek O."
A kto mówi o pozbywaniu się pracowników?? Za mojej kadencji nie zdarzyło się aby pełnomocnikowi wypowiedziano umowę. Ten rodzaj pracy wymaga niestety cierpliwości i wytrwałości. Gdy regularnie podpisujesz umowy z klientami, to jesteś w stanie wypracować sobie wynagrodzenie na poziomie średniej krajowej, czasem lepiej. Kwestia chęci ;-) Ja osobiście prowizję traktuję jako bonus. Ideą Kancelarii jest kończenie spraw tak aby Klient był zadowolony i jeśli trzeba skierować powództwo cywilne to Kancelaria to czyni bez zastanowienia. Z reguły wówczas na prowizję czeka się dłużej, ale za to potrafi ona sięgać kilku - kilkunastu tysięcy złotych. Nikt nikogo się tu nie pozbywa - wręcz przeciwnie!
Miminka, a jak jest u was z tymi którzy sami zrezygnują z współpracy, bo jak obie strony tego sporu zauważyły, czas pomiędzy podpisaniem umowy z klientem i obsłużeniem go przeze mnie ( zebranie dokumentacji etc...) a wypłatą odszkodowania to nawet i ponad rok. Zastanawiam się nad współpracą z Wami bo zauważyłem, ze prowadzicie rekrutacje. Ale wolał bym wiedzieć, czy jak zdobędę dla was klientów, a potem np. po pół roku zrezygnuje ( mam do tego prawo, a powodem może być fakt, że mi się znudzi, znajdę ciekawsza ofertę, albo nie spodoba mi się kolor waszych wizytówek ) to czy za wykonaną pracę dostanę po rozliczeniu się umów które podpisałem i obsłużyłem, zaległe wynagrodzenie ??
Pawle, Tak jak napisałam we wcześniejszych postach - przy podpisywaniu umowy otrzymujesz zaliczkę o wysokości uzależnionej od typu wypadku (w kwestii szczegółów zapraszam na szkolenie). Co do prowizji - rozliczana jest w miesiącu, w którym nastąpi wpływ odszkodowania na konto kancelarii - zgodnie z panującymi przepisami - do wypłaty wynagrodzenia musi być podstawa, tj. umowa. Żadna kadrowa, w żadnej firmie, nie naliczy wynagrodzenia pracownikowi, który pracował 2 lata temu, bo i na jakiej podstawie? Co istotne jednak - kancelaria nie wymaga od pracowników określonej liczby umów, jesteś wolnym strzelcem. Podpiszesz sto umów? Super! podpiszesz dwie (bo masz mniej czasu, bądź podjąłeś inne zatrudnienie) - też dobrze. Grunt, żeby nie być całkiem pasywnym i nie wypaść z obiegu. To nie jest praca za biurkiem, gdzie co rano powtarzasz określony schemat. To praca z ludźmi, niekiedy bardzo trudna, ale za to cholernie satysfakcjonująca, bo zarabiasz a jednocześnie masz świadomość, że pomagasz ludziom...pozdrawiam.
Czyli jednak wychodzi na to , że "Jórek" ma trochę racji, bo z tego co piszesz, muszę wam ciągle przynosić nowe umowy, żeby dostać swoje zaległe pieniądze a i tak w końcu jeżeli przestanę pracować to za ostatnie umowy nie dostanę prowizji ( bo wg was już nie ma do tego podstawy ). Swoją drogą Twoje wypowiedzi na temat podstawy do wypłaty w postaci umowy, i o tym, że nie wypłaca się w żadnej firmie zaległych wynagrodzeń traktuje jako dowcip mający ukryć jakaś dziwną zasadę panująca w tej firmie. Bo albo nie macie zielonego pojęcia o sprawach kadrowych i rozliczaniu zaległych należności na podstawie umowy która była ( czyli podstawa jest ) i wygasła, w tym wypadku życzę szczęścia w trakcie wielu spraw w sądzie pracy. Albo jest to działanie które można określić inaczej ale wtedy musiał bym zacząć używać podobnych zwrotów , takich jak używał "Jórek". ps: jednak ten Gowork i opinie o pracodawcy to fajna sprawa, można uniknąć wtopy u takich, nie zawaham się użyć określenia cwaniaków :/
Doprawdy moi drodzy wystarczy choć odrobinę znać się na tym co się robi i czym kancelaria się zajmuje, a całego tego zamętu w ogóle by nie było. Oczywiście, że sprawa zamyka się dopiero po dłuższym czasie, gdyż towarzystwa ubezpieczeniowe nie chcą rozdawać pieniędzy na lewo i prawo. Poza tym panie ogórku jak ktokolwiek może wyliczyć panu wynagrodzenie od kwoty, której jeszcze nie ma? hipotetycznie? na zaś? Przy podpisywaniu umowy, wszystko jest szczegółowo wyjaśniane i pracownik wie na co się zgadza. Powątpiewam by miał Pan o tym pojęcie. Kancelaria nie współpracuje z osobami używającymi takiego słownictwa. Co jak co, ale kultura osobista jest wymagana. Życzę Panu, z całego serca, sukcesów na dalszej drodze zawodowej :).
No właśnie chodzi o to, że ZAPŁATĘ SIĘ DOSTAJE, ale TRZEBA BYĆ PRACOWNIKIEM FIRMY. Nie znam firmy, która płaci nie swoim pracownikom. Nie rozumiem oburzenia. Masz umowę, pracujesz, dostajesz wypłatę. Nie pracujesz- nie dostajesz. Zmieniasz pracodawcę- to ten na którego zmieniłeś przelewa Ci wypłatę. Proste? proste. Ja pracuję 2 lata i jakoś nie ma problemu, ani z zaliczkami, ani z prowizjami. Wszystko jest jak trzeba i na czas. Nie zamierzam na razie zmieniać pracodawcy. Wręcz przeciwnie- polecam.
Mały problem, to nie jest wynagrodzenie etatowe, tylko prowizja od tego co wyciśniecie z klienta którego ja wam przyniosłem i moja praca się na tym zakończyła. A że wy potrzebujecie, wielu miesięcy na zrobienie swojego, to łaskawie kredytowałem waszą działalność. Czyż nie tak ?? A argument, że jak już nie jestem pracownikiem, to mi przepada jest jawnym szmaciarstwem. Nic tylko pracować dla takich :/
(usunięte przez administratora)
Szanowny Jórku Ogórku, By nie świecić oczami przed klientem, z którym podpisuje się umowę wystarczy wiedzieć w jakiej branży się pracuje, przyswoić minimum wiedzy z tego zakresu i nie obiecywać wyimaginowanych kwot potencjalnym Klientom. Co do rozliczeń - prawda - niekiedy trzeba poczekać nieco dłużej na rozliczenie prowizji ze sprawy, ale to chyba logiczne w tej pracy?...poza tym w miesiącu podpisania umowy otrzymuje Pan zaliczkę... Doprawdy zdumiewające jest Pańskie rozumowanie...Ja pracuję w firmie od 5 lat. Wypracowałam sobie swój system podpisywania umów i co miesiąc spływa mi przyzwoita pensja na konto. W moim przekonaniu, praca nie jest dla wszystkich - a już z pewnością nie dla tych, który oczekują od firmy gratyfikacji za nic. Cóż Panowie i Panie - to już nie te czasy. P.s. bez komentarza pozostawię Pańskie dywagacje na temat rozliczenia prowizji po złożeniu rezygnacji ...bo to chyba oczywiste. Nie pracujesz - nie masz wynagrodzenia.
Praca w KF LIDER to zwykłe akwizytorstwo - masz być naganiaczem poszkodowanych, którym z ich odszkodowania potrafią zabrać prawie połowę pieniędzy !!!
Jak chcesz świecić oczami przed klientem, że jego sprawa jest przeciągana do granic możliwości - polecam ( najprawdopodobniej nie mają pracowników do obsługi spraw na poziomie wyższym niż wezwanie do zapłaty ). Jeżeli nie chcesz takich atrakcji - poszukaj konkretnej firmy, posiadającej dział prawny nie tylko na papierze.
Jeśli szukacie pracy gdzie nie trzeba nic robic i będa płacić to omijajcie to miejsce. Tu sie trzeba narobić, naporawd ę dużo z siebie dać i wtedy sie zarabia. A ci co chcą miec etat i "czy sie stoi czy sie leży" niech lepiej szukają posady w jakiejś budżetówce. Zarobia grosze, ale za przekładanie paru papierów na biurku i wypicie paru kaw.
Pracuję w kancelarii 4 lata. Za darmo pieniędzy nie rozdają (jak ktoś wie gdzie rozdają to proszę o kontakt!). Ale jest to najlepsze miejsce pracy z jakim miałam do czynienia.
Solidna firma i pracodawca, ale nie dla tych, którzy tylko patrzą jak zarobić, ale się nie narobić. Chcesz mieć efekty i kasę - trzeba się napracować i już. Jak wszędzie. A do tego realnie pomagasz ludziom, którzy często nie mają pojęcia o swoich prawach, bo towarzystwa ubezpieczeniowe żerują na ich bólu i negatywnych emocjach. Polecam i pracę i usługi.
Nie mają swojej strony internetowej więc ciężko tak powiedzieć czy kogoś aktualie poszukują, dlatego tutaj prośba jeśli ktoś pracuje teraz w kancelari prawno - finansowej lider to niech powie czy kogoś szukają i jak działają i czy faktycznie zatrudniają tylko akwizytorów hcociaż jakby nie ptarzeć to to byłoby dziwne
To nie jest taka kancelaria jak myślisz kija. Jeśli chcesz zdobyyć staż jako akwizytor to napisz do nich, na pewno cie przyjmną.
Zgodzę się z tymi którzy twierdzą że trzeba dużo pracować ale lepsze to niż siedzenie na tyłku i 1500 na rękę. Osobiście wolę pracować 10 h i zarobić średnią krajową niż liczyć że mi ktoś da pieniądze za nic a przez te bzdury co piszą nieudacznicy którym się nie udało (i to pewnie nie tylko w tej pracy) sama prawie nie zrezygnowałam z wyjazdu na szkolenie i z podjęcia tej pracy, pracuję tu już 8 miesięcy i widzę efekty mojej ciężkiej pracy w postaci prowizji. Ja osobiście polecam dam znać jak będzie dalej.
Sfrustrowanym, którzy liczą na pieniądze bez włożonej pracy polecam rejestrację w lokalnych PUPach, bo tylko tam są szanse, żeby dostawać kasę za nic. Zastanówcie się chwilę. Gdyby było tak, jak przedstawiają to na forum niektórzy, kancelaria dawno by nie istniała. Miałaby stos spraw sądowych i zmieciono by ją z powierzchni ziemi. A istnieje i ma sie dobrze. Nie toczą się przeciwko niej żadne postępowania, a grono zadowolonych klientów rośnie. Takie rzeczy nie dzieją się cudem. To wynik pracy wielu, naprawdę zaangażowanych osób. Byłam klientką firmy. Uzyskałam odszkodowanie, zyskałam przyjaciół. Ci ludzie pomogli mi przejść naprawdę trudne chwile. Nigdy nie spotkałam się z lekceważeniem, ani nawet zniecierpliwieniem któregokolwiek z pracowników! A niedowiarków zapraszam do siedziby firmy, która z radością przechowuje tysiące pisemnych podziekowań od wdzięcznych klientów.
A ja mam inną opinię jak większość z Was. Pracuję w kancelarii od ponad roku i jestem bardzo zadowolony z tej pracy. Nikt nie stoi mi nad głową, sam decyduję jak dużo i czy w ogóle pracuję i to ode mnie zależy ile zarobię. Fakt jeśli ktoś nie ma motywacji i chęci do pracy to na pewno nic nie zarobi bo podstawy żadnej nie ma ale nie ma też obowiązku pracowania 20 czy 5 dni natomiast jeśli ktoś jest nastawiony na odniesieni sukcesu i chce zarabiać dobre pieniądze to nie widzę powodu dla którego miało by się to nie udać.
A ja powiem tak od serca.. Praca dla mnie bardzo ciekawa, jest dużo wyzwań i czułam się tam super. Ludzie również są fajni, ale musisz mieć kasę na początek. Nie ma co się oszukiwać, na początek musisz wyłożyć, ale później można pięknie się odbić...
Od serca... to ty nie masz zielonego pojęcia o tych wyzyskiwaczach i kłamcach, Pracowałem tam dość długo i co oprócz tego że rozwaliłem sobie samochód to do tej pory złodzieje nie wypłacili mi moich pieniędzy i co szaraczku pujdziesz w koszty się sądzić? Ta firma to istne kpiny oszukują ile się da powinni ich dawno pozamykać.
Odpowiedź na: [Kika - 2014-03-22 16:59:34]: Od serca... to ty nie masz zielonego pojęcia o tych wyzyskiwaczach i kłamcach, Pracowałem tam dość długo i co oprócz tego że rozwaliłem sobie samochód to do tej pory (usunięte przez administratora) nie wypłacili mi moich pieniędzy i co szaraczku pujdziesz w koszty się sądzić? Ta firma to istne kpiny oszukują ile się da powinni ich dawno pozamykać. ^^ Przepraszam że wtrącę 2 słowa , rzuca mi się mocno powyższy wpis w oczy który nieoniecznie jest zasadny - skoro rozwaliłeś sobie auto to dlaczego ktoś inny ma tobie za niego zapacić , od tego jest AC a nie pracodawca :) Skoro oszukują to od tego są organy ścigania i tabun niezadowolonych klientów - a jakoś nie widać ani jednego ani drugich. Skoro masz prawo do jakichs pieniędzy to jest od tego sąd i PIP. Przecież jak wygrasz to oni pokrywają wszystkie koszta, również twojego adwokata (weż sobie najdroższego) i po problemie. Mam wrażenie że tylko oczerniasz i siejesz ferment...
czy moze mi ktos opisac czy warto tej firmie powiezyc zlecenie bo zastanawiam sie nad tym czy mnie czasem nie wykreca
Jeżeli chcesz dowiedzieć się o pracy w branży odszkodowań skontaktuj się z fachowcem. (usunięte przez administratora)
Nic dodać,nic ująć.(usunięte przez administratora)
jeśli odpowiada Ci ten specyficzny sposób pracy to znaczy, że ona tylko czeka na Ciebie :)
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Kancelaria Prawno-Finansowa LIDER?
Zobacz opinie na temat firmy Kancelaria Prawno-Finansowa LIDER tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Kancelaria Prawno-Finansowa LIDER?
Kandydaci do pracy w Kancelaria Prawno-Finansowa LIDER napisali 5 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
