No tak IwanGrozny, tylko powiedz mi jak zweryfikować te wysiłki, skoro nie ma rezultatów? Równie dobrze można założyć, że leżysz i nic nie robisz (bez urazy, rzecz jasna :) ). W WOW pracowałam lata temu i w sumie ciągle uważam, że to dobra firma – a przynajmniej w porównaniu z innymi, w których miałam okazje się realizować.
Robiłam u nich parę miesięcy, ale sprzedaż to nie dla mnie, więc się szybko pożegnaliśmy. Ogólnie firma w porządku, jakiś tam specjalnych powodów do narzekań nie ma.
No niby ciężko się z monster77 nie zgodzić: nie ma efektu nie ma pieniędzy. Tylko każdy normalny (w sensie: przyzwoity) człowiek wkłada w swoją pracę trud i wysiłek, licząc na to, że będą z tego efekty. I ten system nagradzania jest trochę nie okay, bo nie obejmuje tego właśnie podjętego wysiłku. Dla mnie idealnym rozwiązaniem byłaby bazowa pensja (nawet niewysoka), do której dokładane byłyby pieniądze, w przypadku wystąpienia pożądanych efektów. Co do WOW, mam z nimi do czynienia jedynie pośrednio (pracuje tam moja Pani) i jakoś szczególnie się nie uskarża, więc firma wydaje się być w porządku.
Oj Mira, to chyba w jakiś dobry czas trafiłaś, bo za mojej „kadencji” lekko nie było. Tzn. w sumie to zrozumiałe... takie stanowisko, takie wymagania – ale kilka razy byłam o krok od rzucenia papierami. Jednak mimo wszystko udało się przetrwać i dobrnąć do momentu, w którym przyszło zadowolenie tak z samej pracy, jak i z pracodawcy (jak wspominano: kasa wypłacana na czas, uczciwe podejście). Zainteresowanym mogę jedynie życzyć wytrwałości - to w sumie jedyne, czego potrzeba na początek.
A właśnie od wyrozumiałości chciałam zacząć. Podejście do początkującego pracownika zaskakująco dobre, więc w miarę bezboleśnie udało się przebrnąć przez pierwsze miesiące. Potem wymagania coraz większe, ale w normie. Ogólnie pozytywnie, więc jak ma się dryg do sprzedaży to polecam.
W sumie firma jak wiele innych, praca jak każda inna. Jak dwie strony dają z siebie to, co mogą to nie ma spięć. Pracuję tam od paru lat i generalnie jest spoko.
Praca tam pozostawiła raczej pozytywne wrażenia. Z jednej strony mega profesjonalizm: wypłata na czas, trzymanie się ram umowy, dobry sprzęt (nie trzeba było świecić oczami przed klientem), kontakt z pracodawcą dobry. Z drugiej natomiast presja wśród handlowców (ryzyko zawodowe), problemy z klientami, itp. Do tej roboty trzeba mieć dryg i polot - a nie każdy z tym się rodzi;) jak zauważono to już we wcześniejszych wpisach.
Owszem w WOW nie pracowałam zbyt długo (nieplanowana przeprowadzka) ale przez te kilkanaście miesięcy nie zdarzyło się nic, co dałoby powody do narzekań. Ok, nie twierdzę, że praca łatwa, lekka i wybitnie przyjemna (specyfika stanowiska) ale podejmowane wysiłki były zgodnie z umową i na czas wynagradzane, atmosfera przyjemna - ogólnie cieżko się do czegoś przyczepić.
Na początku nie byłam przekonana - w końcu sprzedaż nie jest dla każdego. Ale po kilku udanych spotkaniach z klientami wszystko sobie policzyłam i uznałam, że to lepsze niż praca na kasie czy w infolinii. Trzeba to lubić - kontakt z ludźmi, umiejętność przekonywania do produktu, unikanie nachalnej propagandy, ale efekt (także zarobkowy) może być naprawdę super. Polecam - żadnych opóźnień w wypłacaniu kasy, dobry kontakt, zrozumienie na początku współpracy, gdzie wiadomo, że sprzedaż nie jest powalająca.
Dużo ludzi pracuje "za efekt" i jakoś sobie radzą - jest efekt, są pieniądze; nie ma efektu, nie ma pieniędzy - tak jest ze zleceniami, dziełem, czy usługami B2B. Niektórzy sobie chwalą ten system pracy, inni wolą wylewać swoje żale w necie.
Praca w sprzedaży wymaga predyspozycji i kropka - albo ktoś się z tym rodzi, albo nie. Akurat w tej firmie plusem są uczciwe warunki i jasne zasady wynagradzania sprzedawcy. Nigdy nie miałem opóźnień w wypłacaniu wynagrodzeń. Jest tylko jeden warunek - ten pracodawca oczekuje UCZCIWOŚCI od swoich pracowników. Jeśli komuś rodzice nie wpoili tej cechy, rzeczywiście nie ma czego szukać w tej firmie.