Cóż ja pocznę,że mnie smutek ogarnął na wieść,że inżynier tak łatwo zrezygnował? Wszak mógł by to być przyczynek do odrodzenia się firmy! A tak, zgasła iskierka nadziei.Nie traćcie jednak ducha!
Nic to, nic to. Proszę sobie codziennie przed snem przeczytać kilka stron z "Myśli Nieuczesanych" Stanisława Jerzego Leca, pomaga na frasunek.
Dzięki za opinie. Chciałem podjąc pracę w murapolu, ale się rozmyśliłem, bo przeczytałem co to za Firma.
Proszę żeby Gozer się tym nie martwił za bardzo i zawsze w takich chwilach powtarzał sobie to, co Zagłoba powiedział Panu Wołodyjowskiemu: "Głupi ten, kto smutki prowiantuje, zamiast je zagłodzić, żeby bestyje jak najprędzej zdechły" :) (Przytaczam z pamięci, mam nadzieję, że raczej wiernie.) Buziaczki.
(usunięte przez administratora)
Bardzo dziękuję za podsumowanie mojej motywacji do pracy.
To taka nasza cecha narodowa, ciągle narzekać,że wszystko jest do dupy. A co Ty, jeden z drugim, zrobiliście aby było Tobie lub innym lepiej, oprócz narzekania??
Rekrutacja z góry przesądzona. Na rozmowie wypełnienie testu dotyczącego wiedzy, później rozmowa nie pod kątem aplikowanego stanowiska tylko pod kątem innego na który teoretycznie też otwarta jest rekrutacja. Strata czasu, bo od razu dało się wyczuć, że mają kogoś na dane miejsce, a tylko potrzebują na siłę przeprowadzić rekrutację dla statystyk (Oddział Kraków).
Test z wiedzy budo., pytania dot. sieci.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
A nie przepraszam nie sprawdziłem dokładnie, szukają w: Poznaniu, Gdańsku, Warszawie, Wrocławiu, BB, Katowicach, Tychach i Krakowie (źródło: pracuj.pl 3.01.2014) (usunięte przez administratora) Tylko lizusy nie piszcie, że zatrudniają bo się rozwijają bo żadnej nowej budowy w styczniu się nie zaczyna a już 8 to na pewno nie.
Jaka nienawiść ? Zły na murapol to byłem przez kilka dni po zwolnieniu, ale na szczęście szybko znalazłem pracę. Teraz staram się ostrzec innych żeby nie zrobili tego błędu co ja i poszukali normalnego pracodawcę.
Uwaga znów szukają kogoś w Krakowie do działu sprzedaży ! (usunięte przez administratora)Jak to mawiają w murapolu "spieszmy się poznawać nowych bo tak szybko odchodzą"
(usunięte przez administratora)
"Naprawdę można być świetnym fachowcem, ciężko pracować, nie robić błędów i też się wyleci.." Jest różnica pomiędzy "można być" a być.Zdaje się jednak,ze nie wszyscy rozumieją ta różnicę.Sugerowałbym więcej samokrytyki; nigdzie nie spotkałem jeszcze takiego nagromadzenia talentów i świetnych fachowców co tutaj. Ot,ciekawostka...
A czy Gozer mógłby jeszcze raz napisać? bo administrator Go ocenzurował (mnie zresztą też, ciekawe, co takiego było w moim tekście, że został wycięty ...)
Hej, czy to prawda, że prezes przechodzi z zarządu do rady nadzorczej??? Jeśli prawda (emerytura czy co innego?), to kto teraz będzie miał realną władzę w Murapol?
"Pan Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy" - i tyle w temacie. Nareszcie. A mieszkania murapolowe może być teraz trudno sprzedać, nawet przy tym programie MDM. Tylko pracowników szkoda.
(usunięte przez administratora)
A wcześniej szukali do zarządu dyrektora finansowego, ogłoszenia już nie ma. Teraz szukają członka rady nadzorczej, ale opis tego stanowiska, to jest wymagania, kompetencje, itd. jest taki sam jak dla tego dyrektora finansowego. Pewnie nie znaleźli tego dyrektora finansowego i przerzucają ten zakres obowiązków na członka rady nadzorczej. Podobno są jakieś zmiany w zarządzie, prezes przechodzi do rady nadzorczej, czy coś w tym stylu. Racja w 100%, że szukanie członka rady nadzorczej w internecie czy poprzez inne "ogłoszenia na mieście" źle świadczy o firmie. Powinni mieć od dawna krąg zaufanych - współpracujących autorytetów z dziedziny biznesu, konsultingu czy nauki i załatwiać to (to znaczy objęcie stanowisk w radzie nadzorczej) bezpośrednio z danymi osobami. Możliwe, że takich osób po prostu nie mają.
Wiele to znaczy co?? To normalne,że szuka się ludzi do pracy na stanowiska; od spawacza do prezesa, takich ogłoszeń jest mnóstwo, szuka się prezesów do dużych firm i banków.Jeśli firma się rozwija to naturalne,ze szuka nowych pracowników; co z tego że ktoś jest zaufany jak nie ma kompetencji?? I nie szukają na ulicy tylko na profesjonalnym portalu ogłoszeniowym.Ludzie, co za (usunięte przez administratora) bzdury tu piszecie!
Skoro nie ma się argumentów, to łatwo napisać "bełkot". Na portalach szuka się owszem, ale nie członków rady nadzorczej, ale zarządu. A jest chyba różnica pomiędzy uprawnieniami i obowiązkami rady nadzorczej a zarządem - czy Djent chce temu zaprzeczyć? A Murapol szuka właśnie członka rady nadzorczej. Wcześniej szukał też dyrektora finansowego (z reguły dyrektor finansowy jest też członkiem zarządu i chyba również obietnica miejsca w "strukturach zarządu" się pojawiła w tamtym ogłoszeniu), ale zakładam, że Murapol go nie znalazł (ogłoszenie znikło), bo pojawiło się ogłoszenie dla członka rady nadzorczej o identycznym profilu kompetencyjnym jak dla tego dyrektora finansowego (oba ogłoszenia przez jakiś czas były publikowane jednocześnie). Niespodzianka? Czy to też Djent nazwie "bełkotem"? Proszę też Djenta o sprawdzenie, ile jest ofert pracy dla członków rad nadzorczych w internecie - moim zdaniem jest tam tylko ogłoszenie Murapolu. To świadczy przede wszystkim niepochlebnie o Murapolu.
Zdrowych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia życzę serdecznie Wszystkim.
I jeszcze jedno - wcale nie jest Pan pospolity i przeciętny Panie Zoom - jak Pan twierdzi. No chyba, że jest Pan przesadnie skromny Panie Zoom, ale to całkowicie niepotrzebne. Pan jest na swój sposób taki mądry i przewidujący Panie Zoom, ach szkoda słów.
(usunięte przez administratora)
Zoom, ty chyba nadal przeżywasz traumę z powodu odejścia z Murapola. Mnie akurat to wali, bo nie była to ani pierwsza, ani ostatnia firma w której miałem przyjemność pracować- co więcej, dziękuję, bo jak pisałem dostałem dużo lepszą i bardziej prestiżową pracę. No i tego moi drodzy życzę wam w nadchodzącym roku!
Błąd,drogi Gudbaju, ja ciągle pracuję w Murapol-u.Nie mam więc traumy na tym tle.Ale zaczynam mieć na innym tle, gdy czytam to forum.Zoom
Święte słowa....
Cieszę się, że Pan również uznał, że zostałam niezasadnie zwolniona. Mam nadzieję, że powyższa akceptacja ("Święte słowa") dotyczy całego tekstu, bez wyjątków :)
Cieszę się, że mój tekst wywołał tak spontaniczną reakcję. I proszę się teraz nie wycofywać z wygłoszonej spontanicznej, a więc i szczerej opinii. Trzeba było napisać od razu po tych "Świętych słowach" coś w rodzaju: "z zastrzeżeniem, że odnoszę się tylko do ... a nie do ...". Więc to, co Pan napisał potem, nie jest za bardzo wiarygodne :)
Czy żałosne i amatorskie to już kwestia gustu :) A co do mojej skromnej osoby, to już zostałam spory czas temu zwolniona z Murapolu, więc raczej kolejne zwolnienie nie wchodzi w grę, ponieważ najpierw musieliby mnie zatrudnić, a to jest raczej niemożliwe. (Chociaż kto wie? - "Nigdy nie mów nigdy" :)). Wychodzę też z prostego założenia, że nie ma się co zamartwiać przeszłością zawodową ani ją rozpamiętywać, gdyż to tylko szkodzi zdrowiu tych, co się zamartwiają i rozpamiętują, a sprawia satysfakcję tym, którzy skrzywdzili czy potraktowali źle, bo sobie mogą jeszcze pomyśleć, że są " tacy ważni i zapomnieć o nich nie można" :) :) :)
(usunięte przez administratora)
też tak uważam że jest samoukiem, który zbudował generujący dochód biznes. Za to kłaniam się nisko. (usunięte przez administratora)
Tak. Zgadzam się. To niedocenianie indywidualności i ten brak "empatii" -"wybaczenia jakichś głupot" jest tą "ciemną stroną" Murapolu, z której tak wybitny manager jak prezes powinien sobie zdawać sprawę. Pozbył się "pod wpływem emocji" naprawdę fajnych ludzi, w tym mnie (nie lubię fałszywej skromności). Nie było żadnego wielkiego błędu z mojej strony. Po prostu urażona duma z jego strony i tyle. Ale jak patrzę na to z mojej perspektywy - 6 miesięcy po odejściu z Murapolu, widząc jak wygląda ten rynek pracy w Polsce, jaka jest "realna" sytuacja takich przedsiębiorców jak prezes, to naprawdę to jest całkiem porządny facet, o wielkiej wiedzy, nie tylko z dziedziny biznesu, ale takiej ogólnej, humanistycznej, i naprawdę, uważam, że to jest dobry człowiek. On też jest pod wpływem ogromnego stresu - my, żeby znaleźć i utrzymać pracę, a on, żeby utrzymać tę firmę, dać odpór wierzycielom, bankom itd. - ta firma to jest jego dzieło życia. I jak patrzę na to z jakiejś tam perspektywy - to on jest jednak tym polskim przedsiębiorcą, a nie ma ich już niestety dużo, który (wespół z kolegami, ale on jest jednak liderem) założył tę firmę, która zatrudniła mnie i sporo innych osób. Nie wiadomo, jaka jest przyszłość polskiego biznesu - ile jest jeszcze "polskich" firm deweloperskich? Wiem również, a mam, "stety" albo niestety, bogate doświadczenie odnośnie pracy w różnych firmach, że "wszędzie jest tak samo". Są dla pracowników takie a nie inne problemy. Nie ma raju. Dlatego wiele z tych opinii na "gowork" wydaje mi się niesprawiedliwymi, przesadzonymi, na zasadzie, że akurat ja wiem z własnego doświadczenia, że gdzie indziej jest dużo gorzej - po prostu dostałam w życiu "po łapkach". Wiem, że to tragicznie brzmi. Ale taka jest prawda. Prezes mnie zwolnił, ale jednak płacił na czas i dobrze - biorąc pod uwagę nawet obecny kryzys, pracowałam nad ciekawymi projektami, jak pisałam powyżej, w fajnym zespole. Mi też nie są obce działania pod wpływem emocji - z tym, że on, jako "wybitny manager" nie powinien się tym przejmować i "olać", "przywołać do porządku", a nie zwalniać, bo "duma urażona". Nieprofesjonalne. Pracowałam też u innych deweloperów, proszę mi wierzyć, nie były i nie są to anioły, ale o żadnym z nich nie było tyle negatywnych opinii na gowork. Może więc ma sens to, że Murapol chce zatrudnić tego specjalistę od PR czy dziennikarza, bo moim zdaniem, nie jest w porządku, że Murapol ma takie złe notowania w gowork, co nie znaczy, że jest "bez winy" i że chcę się podlizać prezesowi. To zwolnienie z Murapolu spowodowało jednak u mnie poważne problemy, chociaż "robiłam dobrą minę do złej gry", brak pracy, itd. Nie musze podawać szczegółów. On - prezes tworzy firmę swoich marzeń - ma do tego prawo, on ponosi wszystkie ryzyka - w tym finansowe. Przecież nikt nie ma skrupułów w pozywaniu Murapolu, nawet bez podstaw - to akurat dobrze wiem. Murapol dał komuś pracę/zlecenie wtedy, kiedy najbardziej tego potrzebował, a potem był pozywany, ciągany po sądach przez tę osobę czy firmę. Myślę, że prezes nie jest złym człowiekiem, on jest po prostu cyniczny - bo życie go tego nauczyło - i ma do tego prawo, bo podejrzewam, że takie miał doświadczenia życiowe i taki jest los polskiego przedsiębiorcy w tym kraju. Niestety. Gdyby "zmienił swój kurs", to mielibyście go za mięczaka albo za frajera, z pewnością niewielu by to doceniło. Czy ktoś z Was prowadził własny biznes, nawet najmniejszy? Czy ktoś zatrudniał chociaż jednego pracownika? Czy ktoś użerał się z kontrahentami i bał się o to, czy banki, wierzyciele nie zajmą mu konta/majątku? Proponuję spróbować. Z perspektywy "pracownika najemnego" to każdy taki mądry i roszczeniowy. I nie chcę, żeby to zabrzmiało jako hymn "Miss Dorotki" pt. "Kocham Pana, Panie Prezesie", bo uważam, że on mnie potraktował bardzo źle i nieprofesjonalnie, znacznie mi utrudnił życie, ale zachowajmy proporcje. A najważniejsze - żyjmy dalej, świat nie kończy się na Murapolu. Pozdrawiam i przepraszam za ten długi wywód.
Ukazało się ogłoszenie o poszukiwaniu dyrektora inwestycyjnego, czy warto podjąć temat,wobec powyższego?
(usunięte przez administratora)
Mocne, naprawdę mocne, ale prawdziwe. Podoba mi się styl.
Średnie,styl mocno eklektyczny, tezy nie zostały poparte dowodami, dużo nadętej retoryki; rzekłbym,że ta wypowiedź jest dużo bliższa kazania w kościele (lub politycznego wystąpienia) niż rzeczowej krytyki. Ale zauważam zmianę jakościową, ktoś zaczął nareszcie pisać a nie tylko opluwać.
A Panu nie szkoda czasu, bo z wpisów widać, że sporo czasu poświęca Pan na komentawanie wpisów, które się tu pojawiają. Nie opisuję szczegółów, ponieważ cokolwiek napiszę i tak Pan to uzna za bajkę lub nonsens. Poza tym proszę zwrócić uwagę na mój sposób wyrażania myśli i na swój. W żaden sposób nie zdyskredytowałem Pana jako rozmówcy, zachowuję pewien poziom rozmowy. Pan zdaniem: Życzę też powodzenia w poszukiwaniu pracy, wierzę,że nie wszystkie bufety są obsadzone. - pokazuje siebie w niezbyt korzystnym świetle. Czy oczekuje Pan, że zaczniemy tu publicznie prać brudy i pisać np. o sposobie zwracania się do pracowników?(usunięte przez administratora) Czy ludzie wykształceni i na poziomie nie potrafią inaczej przekazywać swoich myśli, niż w tak prymitywny sposób?
gdzie kucharek 6 tam nie ma co jeść
A czy nie moglibyście zignorować tego gościa? On usiłuje Was sprowokować i tyle. Niech pisze sam do siebie.
Nie ma żadnej presji, to bajki. To proszę mi powiedzieć dlaczego jest, aż tak duża rotacja pracowników. Skąd tyle negatywnych komentarzy na tym forum, antystron murapolowskich na fb. Może coś w tym wszystkim jest. Warto się zastanowić nad tym, bo naprawdę warto dobrze ludzi traktować.(usunięte przez administratora) A ja nie użyłem sformułowania jestem zdolny, ale Murapol tego nie docenił. Nie czuję się w żaden sposób ofiarą. Pisze tylko o fundamentalnych rzeczach, którymi powinni się kierować ludzie w swoim postępowaniu, szczególnie pracodawcy.
Nie podzielam tych Pańskich teorii, są pełne frazesów a brak w nich konkretów. Nie mogę też zrozumieć, skąd to zacietrzewienie "do walki" z Murapol-em; gdy mi się coś nie podoba, czegoś nie lubię- to obracam się na pięcie i idę dalej a nie dniami i nocami ubolewam nad tym (publicznie) jak to mnie to,jak to mnie tamto...nie szkoda czasu??
Wcale się pan "nie obraca na pięcie", nie poprzestaje pan na tym, niestety, w tym cały problem. Stąd między innymi te komentarze tutaj. Nie są to żadne frazesy. Usiłuje pan w sposób wręcz prostacki zdyskredytować ludzi tutaj piszących. Przykre, że pan nie rozumie tego, co piszą tutaj albo raczej udaje, że nie rozumie. Poza tym nie musi pan być na tym forum i bronić tą tanią propagandą swojej firmy. Żałosne. Może powinien pan założyć inny portal? To, że nie ma pan kontroli nad wpisami tutaj musi być bardzo dla pana męczące.
Nie ma różnicy, czy asystent rady nadzorczej czy zarządu, atmosfera i warunki pracy te same. Czyli nie warte Twojego zdrowia psychicznego. Naprawdę szkoda czasu, lepiej cieszyć się życiem :)
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w MURAPOL S.A?
Zobacz opinie na temat firmy MURAPOL S.A tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 60.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w MURAPOL S.A?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 39, z czego 1 to opinie pozytywne, 33 to opinie negatywne, a 5 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy MURAPOL S.A?
Kandydaci do pracy w MURAPOL S.A napisali 8 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.