Opinia dotyczy działu Marketingu i PR. Dyrektorka działu przedstawia w ogłoszeniu o pracę (później także na rozmowie), inny zakres obowiązków niż ten, który po jakimś czasie zaczyna wymagać. Nagle okazuje się, że angażowany jesteś w wykonywanie zupełnie innej pracy niż w tą na którą początkowo się umawiałeś. Po zwróceniu na to uwagi nakarmi cię (jak to specjalista z tej dziedziny) papką marketingową z której nic nie wynika, do tego stopnia, że aż niedobrze. Co ciekawe od razu widać grę, manipulacje, zero szczerości i próbę obrażenia twojej inteligencji zakładając, że tego nie widzisz najwyraźniej sądząc, że ma do czynienia z kimś głupszym... Można się spodziewać: - zero przygotowania i szkolenia wdrażającego w pracę na stanowisko, - jest jedno szkolenie obejmujące prezentacje spółek wchodzących w skład grupy Murapolu i zarządu ze szczególnym wskazaniem na ich fakultety. (Czy to po to żeby wiedzieć komu mówić dzień dobry? Na prawdę, nie rozumiem czemu takie szkolenie ma priorytet nad szkoleniem wdrażającym w stanowisko), - zero zorganizowania i reguł panujących w działaniach organizacji - zarządzanie z czasów późnego PRL-u (szybko i byle jak z milionami błędów, wycisnąć pracownika jak cytrunę), - nikt nic nie wie - panuje "spychologia" (trudno się dziwić przy takiej rotacji i chaosie), - złośliwie teksty w mailach od dyrektorki pisane podczas kiedy siedzi metr od ciebie (po co?), - miliony wypisywanych maili dla "pupochronu" - maile pisane po to aby potem sobie nimi gębę wytrzeć w razie zadawania pytań odnośnie załatwianych tematów. Można spodziewać się odpowiedzi, że o czymś było pisane np. miesiąc temu (wśród setek otrzymywanych wiadomości dziennie), - lekceważenie na maksa, brak poszanowania dla ciebie i twojego czasu - umówiony przychodzisz omówić tematy z przełożoną, ale odbiera w międzyczasie telefony i rozmawia jakby nie było ciebie obok i tak to trwa przy jednym telefonie z 20 minut - 30 minut bo musi przedstawić historię swojego życia przy okazji..., w międzyczasie też mailuje nie słuchając co mówisz... - żadnego przepraszam, żenada, - niesamowity bałagan w plikach - proponujesz gotowe rozwiązanie uporządkowania dokumentów i materiałów w logiczny sposób tak aby KAŻDY, czy to nowy pracownik czy starszy mógł się w tym odnaleźć. Ale nie, bo dyrektorska głowa ma swój chaos i najważniejsze jest żeby to ona wiedziała co gdzie jest, innych olać. Każdy wysyła sobie ścieżki do plików i jakoś żyją tracąc czas na dopytywanie wszystkich wkoło gdzie co jest i czy to aby na pewno jest aktualne. - organizowanie bezproduktywnych, nic nie wnoszących spotkań online, często wielogodzinnych lub całodniowych, - najgorzej, że przełożona jest niesamowicie niekomunikatywną osobą, niepotrafiącą się skupić na jednej sprawie podczas rozmowy. Prowadzi monolog, nie rozmawia, niegrzecznie ucisza, non stop wchodzi w zdanie nie szanując twojej wypowiedzi, a przy tym zarzuca Ci, żeby nie mówić jednocześnie z nią ... Jednak najgorszy jest fakt, że bez ogródek zarzuca to wszystkim wkoło co jest nieprawdą bo jednak problem zawsze leżał na linii zespół-dyrektor, a firmy zewnętrzne miały dość współpracy z działem, - niestabilność emocjonalna przełożonej jest rażąca i bardzo przeszkadzająca, - brak wykwalifikowanej osoby na stanowisku dyrektora (nie posiada nawet wiedzy specjalistycznej...). Podsumowując gorszej wtopy i fałszu jeszcze nie przerobiłem. Ale jak to marketing... pierwsze wrażenie było dobre. Niestety tutaj "sprzedają" totalny bubel w dobrym opakowaniu... Poza tym na obiekcie bardzo brudno, bardzo dużo ludzi - więcej niż powinno być na taką ilość metrów kwadratowych i ilość toalet. Brak rolet przez co przez większą część dnia bardzo źle widać obraz w komputerze. Stare sprzęty do pracy, brak przyborów biurowych, oślepiające ledy, głośna i bardzo wysuszająca powietrze klimatyzacja.
-ludzie, ktorzy tam pracują dluzszy czas przyzwyczejeni są do januszerki i takiego trybu pracy, większość ludzi, która ma wieksze oczekiwania szybko stamtąd ucieka -wieczny brak kawy, mleko trzeba sobie przynosić samemu, brakuje nawet wody! (zamawiana jest w butelkach, ktorej zawsze po tygodniu brakuje - firme nie stac nawet na zamontowanie dystrybutora na wodę) -dobrze ze papier w toalecie jest uzupełniany przez zarządcę, bo jakby nalezalo to do Murapolu to nawet z papierem trzeba by przychodzić swoim... -wieczny brak papieru do drukarki (chowanie opakowań papieru po dostawie, zeby miec na czarna godzinę...) -towarzystwo ktore pracuje tam dluszy czas jest obleśne i brak mu kultury - rozmowy na temat wypróżniania, wymiotowania przy jedzeniu są tu tematem normalnym (może nie będę cytować tych wypowiedzi...) -benefity?! jakie benefity ;) Generalnie nie polecam. Poziom i kultura (jaka kultura haha) pracy są poniżej poziomu. Mozna odniesc wrazenie ze ludzie pracujacy tam nie mają wiekszych ambicji i biorą to co im daja, a firma oferuje naprawde niewiele. Najgorszy pracodawca z jakim mozna miec stycznosc.
Brzmi jak MAD Warszawa ;) ale miasto tak naprawdę nie ma tu znaczenia, bo osoby w działach są rozsiane po wszystkich oddziałach, co najwyżej w innym miejscu mleko i kawa się nie będziel tak szybko kończyło. Nadal jednak pracownicy podlegają pod tych samych prezesów oderwanych od rzeczywistości, traktujących pracowników jak niewolników, pod dyrektorów i kierowników, którzy tkwią w tej (usunięte przez administratora)machinie i tańczą ze stresu tak, jak prezesi przygrywają.
dzień dobry. widzę, że specjalista ds. ofertowania musi mieć minimum pól roku doświadczenia żeby można było aplikować. mam już za sobą rok, więc o to się nie przejmuje. Mimo wszystko chce się dowiedzieć w jaki sposób mniej więcej wygląda rozmowa rekrutacyjna. Jakie pytania mogą paść?
dzień dobry. pytania jakie miałam na rozmowie czy ofertowałem, negocjowałem, analiza tych ofert w jaki sposób trzymam się terminów, czy potrafię negocjować, rozmowa przyjemna i spokojna, rekrutacja jest dwuetapowa, drugie spotkanie odbywa się na inwestycji. Podczas rozmowy dowiesz się wszystkiego co jest niezbędne. Masz doświadczenie więc złóż CV, a sama się przekonasz.
Czy murapol jest w ZFŚS? Przysługują tutaj wczasu pod gruszą?
Ale się uśmiałem!!! Żadne prawa pracownicze nie istnieją ani w Murapolu, ani spółkach powiązanych. Praca głównie na zasadach B2B, czyli dostajesz kopa w każdej chwili -nawet sms-em. Przykładowo - odwaliłeś kawał roboty, osiągnąłeś albo KM albo inny rezultat (decyzja PnB, PnU, poziom sprzedaży itp.) ale ktoś Cię(usunięte przez administratora), albo komuś się narazisz i już Cię nie ma. Najwyżej możesz dostać kasę za okres wypowiedzenia umowy (1 mies.).
Zarobki słabe, a te obiecane premie to tylko legenda, której prawdopodobnie nigdy nie zobaczycie, ale będą wam obiecywać wszystko i odkładać to w czasie, aż sami odejdziecie z firmy widząc, że to obietnice bez pokrycia. Osoby na stanowiskach kierowniczych często wydają się tam być z przypadku, nie przejmują się zbytnio współpracą, co w efekcie prowadzi do kompletnego chaosu i przerzucania winny za wszystko na innych. Ludzie odchodzą tu z dnia na dzień przez toksyczną atmosferę, której nie da się znieść. Rotacja w zespołach jest tak duża, że stała się już normą. Przepływ informacji w firmie to istna czarna magia, a do załatwienia nawet najdrobniejszej sprawy potrzebne jest błogosławieństwo wszystkich świętych, którzy często nie mają zielonego pojęcia o temacie. Odradzam podejmowanie współpracy z tą firmą.
Z jakiego tytułu są obiecywane premie? Kwartalne , roczne, za konkretne wyniki? Jaką jest ich wysokość? Pytam o stanowiska projektowe w branży architektonicznej.
Premie są uznaniowe, nie ma jasnych zasad przyznawania ich. Nie są wpisane w umowę. Będą Ci obiecywać premie roczne i od uzyskania pozwolenia na budowę. Jak przyjdzie co do czego to znajdą dziesiątki powodów, żeby się z tego wycofać i udawać, że nic takiego nie było ustalane.
Beznadziejny deweloper ,budują na podmokłych gruntach .Kto wogóle wydaje zgode na budowe .Kupiłam ,,piękne ,, mieszkanie po ok .1 roku zaczęły się problemy z pojawianiem się wilgoci w mieszkaniu .Po ścianach idzie coraz wyzej .Po 3 latach na 14 mieszkań jedenaście ma znaczną wilgotność ,przewyższajacą normy wielokrotnie .Jesteśmy w trakcie przygotowywania pozwu .Podobno tego się nie boją ,zobaczymy .Te same sytuacje są w Poznaniu,Gdańsku.ZDECYDOWANIE ODRADZAM Nawet przekazanie mieszkania było prowadzone przez Panią sprzątającą ,po naszej ostrej reakcji przyszedł inny pracownik ,również mało zorientowany .Banda (usunięte przez administratora),na każdym kroku oszczędności ,nawet na izolacji budynku i dlatego mury piją wodę z gruntu jak gąbka.
Ale to portal z opiniami byłych, aktualnych i potencjalnych pracowników, a nie z opiniami o jakości mieszkań
Rekrutacja z góry przesądzona. Na rozmowie wypełnienie testu dotyczącego wiedzy, później rozmowa nie pod kątem aplikowanego stanowiska tylko pod kątem innego na który teoretycznie też otwarta jest rekrutacja. Strata czasu, bo od razu dało się wyczuć, że mają kogoś na dane miejsce, a tylko potrzebują na siłę przeprowadzić rekrutację dla statystyk (Oddział Kraków).
Test z wiedzy budo., pytania dot. sieci.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
(usunięte przez administratora)
Witam, Pracuję ponad 3 lata i nie narzekam, a jestem młody, dzięki zatrudnieniu zdobyłem doświadczenie na budowie, mogę podejść do egzaminu z uprawnianiami i awansować na wyższe stanowisko. Nie zgadzam się z opinią "Życzliwy".
Ja doświadczenia jeszcze właśnie nie mam. Czyli z tego co piszesz 3 lata stażu tutaj to takie minimum by moc awansować czy wcześniej też by dało rade? pomagają z tymi uprawnieniami?
Możesz wcześniej awansować pytanie czy posiadasz uprawnienia i doświadczenie na budowach. Minimum 2 lata praktyki na budowie i możesz podejść do egzaminu. Nie podszedłem do uprawnień w wyznaczonym terminie stąd rok czekałem do kolejnej sesji.
Jak wygląda aspekt współpracy ze studentami w MURAPOL S.A? Chętnie zatrudniają?
Jak chcesz zamiatać biuro budowy, ewentualnie zrobić 2 razy w tygodniu kilka zdjęć wg szczegółowych wytycznych czego nie pokazywać to miejsce dla Ciebie. :-). Pracy się nie nauczysz ale jak dobrze kombinować to miejsce idealne na wdrożenie. Współpraca z podwykonawcami jest obfita dla wielu...
Nie ma żadnej części merytorycznej? Kto zajmuje się prowadzeniem staży studenckich? I ile trwają? Zdarzało się mimo wszystko ze po zakończeniu udało się kogoś zatrudnić?
Na jakie wynagrodzenie można liczyć na stanowisku architekta prowadzącego projekt? Chodzi o Warszawę.
Proszę o opinie z pracy przy obsłudze klienta jest teraz dostępna oferta w internecie. interesuje mnie głównie atmosfera, piszą, że trzeba współpracować z innymi działami. Wszystkie są zintegrowane? Organizujecie sobie jakieś spotkania? I czy można na kogoś awansować z tego stanowiska?
Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że jest to bardzo nieprzyjazne i toksyczne miejsce pracy. Świadczy o tym największa rotacja pracowników, z jaką kiedykolwiek się spotkasz. Odejście kolejnej osoby nie jest dla nikogo niczym nadzwyczajnym, lepiej nie przyzwyczajać się do kolegów z biurka obok, bo za chwilę sami odejdą lub przełożeni im podziękują ze względu na wolne tempo pracy. Jeśli zdecydujesz się na pracę w tej firmie, to wiedz, że zostaniesz wyciśnięty jak cytryna, a rządzić Tobą będą osoby niekompetentne. Dzieje się tak, ponieważ osoby na wyższych stanowiskach są na nich nie ze względu na swoje zasługi, lecz z prostego powodu - kto wytrzyma najdłużej, ten awansuje, bo nie ma w kim wybierać. Przełożeni nie grają do jednej bramki ze swoimi "podwładnymi". Są w stanie zrzucić na nich wszelką winę, aby się wybielić, co dzieje się zazwyczaj w mailach ze wszystkimi ważnymi osobistościami w DW. Obieg informacji w firmie jest tragicznie skomplikowany, co sprawia, że przepchnięcie najprostszej rzeczy trwa tydzień. Aby przeprocedować przez system coś, co jest Ci potrzebne do dalszej pracy potrzebujesz zgody min. 5 osób, które zwykle nie mają za wiele wspólnego z tematem. Wystarczy, że jedna z nich jest na L4 i jest pewne, że to Ty zbierzesz baty za niewykonanie zadania w terminie. Z taką lub podobną ścianą będziesz się spotykować codziennie. Żałość tego miejsca pracy w pełnej okazałości zauważysz na wyjazdach integracyjnych, na których śmietanka firmy udowadnia, że nie ma umiaru zarówno w pracy jak i w imprezowaniu. Mogę jeszcze pisać długo ten elaborat, ale po co.. Jeśli to czytasz, rozważając przyjęcie ich oferty pracy - uwierz mi, nie warto. Zarobisz dobre (czasem nawet bardzo dobre pieniądze), ale to nie jest warte utraty zdrowia psychicznego. Nawet jeśli jesteś zaangażowanym i wyróżniającym się pracownikiem, nikt Ci za to nie podziękuje. Twoja praca zawsze będzie niewystarczająca.
Witam, a czy o obsłudze klienta mógłby ktoś napisać parę słów? od jakiegoś czasu interesuje się oferta, widzę ze komentarzy jest tu dość dużo, lecz chce być na bieżąco. Po pierwsze te nabory to bardziej rozwój czy może ktoś jednak odszedł? Chce także znać atmosferę gdyż jest dla mnie dość istotna
Jaki dress code obowiązuje w MURAPOL S.A?
Jak należy rozumieć na luzie? Ludzie sami stosownie umieją się dostosować do sytuacji i nie ma co przy tym specjalnie pouczać? Jeśli o biuro konkretnie chodzi to są może organizowane jakieś konferencje czy cokolwiek?
Jak wygląda sytuacja w dziale na stanowisku asystenta projektanta instalacji sanitarnych w Bielsku-Białej?
(usunięte przez administratora) Firma na dzień dzisiejszy ma ogromny problem ze znajdowaniem nowych pracowników (szczególnie architektów, konstruktorów, prawników). Szuka już w KAŻDYM mieście, korzysta z firm pośredniczących, bo w aktualnych oddziałach brak chętnych. Mimo to, zwalnia na potęgę, a ludzi którzy sami uciekają z tego bałaganu nie umie zatrzymać. zalety: - masz szansę poznać miłych, pomocnych towarzyszy niedoli, na stanowisku równorzędnym do twojego - duża szansa na wyższe wynagrodzenia, nie mają ludzi więc jeśli chcesz tu próbować swoich sił szczerze radzę dodać do swoich oczekiwań 15% (może pokryją koszty późniejszej psychoterapii :)) - wynagrodzenia na czas - biuro w Bielsku nowe i zaopatrzone (pozostałe miasta mają beznadziejne biura, trącą myszką, brakuje pracowników administracyjnych, osób sprzątających itd) - imprezy firmowe w niezłych hotelach (dla niektórych to zaleta, możesz obejrzeć na żywo zachowanie swoich władców i wtedy już rozumiesz dlaczego to wszystko wygląda tak a nie inaczej) - benefity: Luxmed po 1 miesiącu pracy, Multisport po 6 miesiącach pracy (lol ;D) wady: - jesteś traktowany przedmiotowo przez kadrę zarządzająca; liczy się TYLKO wynik, obowiązuje tutaj system motywacyjny polegający na częstym biczowaniu słownym, nigdy pochwale; na szczęście ludzie aktualnie przejmujący rynek pracy nie dają sobie w kaszę dmuchać, nie dają się tak łatwo zastraszać i dawać sobą manipulować i szybko rezygnują z takiej współpracy - brak szkoleń, co za tym idzie brak Twojego rozwoju - pracownicy centrali w Bielsku palcem nie kiwną, żeby wspomagać kolegów w innych oddziałach - nadgodziny! - preferowana forma zatrudnienia b2b z 2-tygodniowym okresem wypowiedzenia, na którym nie zawsze można odebrać zaległy urlop, jedni mogli odebrać inni nie (to chyba mówi samo za siebie, jak szybko będą chcieli się ciebie pozbyć i jak ci się odwdzięczą, dlatego ty też ich traktuj przedmiotowo od początku) - zarządzanie zespołem leży i kwiczy, dyrektorzy i kierownicy nie motywują do pracy pozytywnie, brak poczucia pracy zespołowej - duża szansa na (usunięte przez administratora) - awanse z zasiedzenia, lub wazeliniarstwa - niektóre działy funkcjonują tu lepiej, inne fatalnie, z gigantyczną rotacją pracowników - niezrównoważeni prezesi - i to jest źródło wszystkich problemów, dobierają sobie podobnych rozchwianych albo cichych kiwających zawsze twierdząco głowami, potem taka drużyna pierścienia zarządza Tobą ;) Można by pisać i pisać, w skrócie jest to praca dla osób: - wytrzymałych psychicznie - zdystansowanych - wytrwałych Podbijaj swoją stawkę! To jest bieg na krótkim dystansie ;) A jeśli masz w miarę zadowalającą pracę, lepiej poczekaj na inną ofertę.
W 2011 pracowałaś? Piszesz, że zespół „był” super. Czyli cały został już w tym przypadku wymieniony? I teraz chwilka, te warunki co są obecnie powyżej przedstawione to identyczne z 10 lat temu występowały czy cos źle zrozumiałam?
Cześć, widzę te niektóre opinie od niezadowolonych klientów i zastanawiam się jak praca architektów przy tym wygląda i w jaki sposób jest wynagradzana? Właśnie widnieje oferta dla architekta prowadzącego na trzy lokalizacje. w pierwszej kolejności interesuje mnie to zapotrzebowanie, z czego wynika w jednoczesnym czasie? I co z poprzednikami?
Architekt Prowadzący nie ma czasu na projektowanie, bo jest przeładowany toną obowiązków niezwiązaną w najmniejszym stopniu z pracą, którą powinien wykonywać. Dodatkowo w firmie rządzi budżet i sprzedaż, a architekt jest tylko ręką i to pewnie w dodatku lewą, żeby nanieść na projekt widzi misie tych dwóch działów. Budżety na inwestycje są bardzo niskie, podwykonawcy nie chcą brać zleceń za taką kasę, a pazerność na marżę ogromna. Żeby było zabawniej - budżetowanie ma cykliczny konkurs, kto najwięcej obetnie kasy z budżetu którejś inwestycji i nazywają to dumnie optymalizacją, co poniekąd nią jest, ale to tutaj przychodzą Ci niezadowoleni Klienci :) Architekci prowadzący odchodzą, bo nikt nie liczy się z ich zdaniem, są pomijani w ważnych decyzjach na temat projektu, którym się zajmują, mają dziesiątki obowiązków, którymi powinny się zajmować inne działy, do tego dochodzi ogromna odpowiedzialność zawodowa oraz słabe stawki w stosunku do innych firm na rynku. Jeżeli ktoś zastanawia się nad aplikowaniem na to stanowisko to szczerze odradzam, chyba że lubicie ten sport i zaraz będziecie szukać następnej firmy.
Uciekać i nie zatrudniać się niczego nie naucza pensja jak najniższa obyś oddał budynek i jesteś nie potrzebny. Psychika siada ludzie uciekać jeżeli jesteś młody i ambitny. Nie ma żadnych plusów chyba że jałmużna miesięczna to na czas
a właśnie widziałam te oferty dla asystentów. Ale skoro już tak piszesz to jak Twoje szkolenie przebiegało teraz? ja i tak od stycznia czegoś szukam i tylko teraz z ciekawości przeglądam firmy i widzę, że ruch się tu robi. Jałmużna? a tak dla jasności ile się przy przeszkoleniu zarabia teraz? chyba ze staże teraz są bezpłatne?
Najgorszy deweloper w Polsce, polecam omijać szerokim łukiem. Norma do przecieki w lokalach, zalane parkingi podziemne i pękanie ścian. Udało mi się sprzedać mieszkania i nigdy więcej nic nie kupię od tego dewelopera. Reklamację i rękojmię nie istnieje w tej firmie.
Opinia dotyczy działu Marketingu i PR. Dyrektorka działu przedstawia w ogłoszeniu o pracę (później także na rozmowie), inny zakres obowiązków niż ten, który po jakimś czasie zaczyna wymagać. Nagle okazuje się, że angażowany jesteś w wykonywanie zupełnie innej pracy niż w tą na którą początkowo się umawiałeś. Po zwróceniu na to uwagi nakarmi cię (jak to specjalista z tej dziedziny) papką marketingową z której nic nie wynika, do tego stopnia, że aż niedobrze. Co ciekawe od razu widać grę, manipulacje, zero szczerości i próbę obrażenia twojej inteligencji zakładając, że tego nie widzisz najwyraźniej sądząc, że ma do czynienia z kimś głupszym... Można się spodziewać: - zero przygotowania i szkolenia wdrażającego w pracę na stanowisko, - jest jedno szkolenie obejmujące prezentacje spółek wchodzących w skład grupy Murapolu i zarządu ze szczególnym wskazaniem na ich fakultety. (Czy to po to żeby wiedzieć komu mówić dzień dobry? Na prawdę, nie rozumiem czemu takie szkolenie ma priorytet nad szkoleniem wdrażającym w stanowisko), - zero zorganizowania i reguł panujących w działaniach organizacji - zarządzanie z czasów późnego PRL-u (szybko i byle jak z milionami błędów, wycisnąć pracownika jak cytrunę), - nikt nic nie wie - panuje "spychologia" (trudno się dziwić przy takiej rotacji i chaosie), - złośliwie teksty w mailach od dyrektorki pisane podczas kiedy siedzi metr od ciebie (po co?), - miliony wypisywanych maili dla "pupochronu" - maile pisane po to aby potem sobie nimi gębę wytrzeć w razie zadawania pytań odnośnie załatwianych tematów. Można spodziewać się odpowiedzi, że o czymś było pisane np. miesiąc temu (wśród setek otrzymywanych wiadomości dziennie), - lekceważenie na maksa, brak poszanowania dla ciebie i twojego czasu - umówiony przychodzisz omówić tematy z przełożoną, ale odbiera w międzyczasie telefony i rozmawia jakby nie było ciebie obok i tak to trwa przy jednym telefonie z 20 minut - 30 minut bo musi przedstawić historię swojego życia przy okazji..., w międzyczasie też mailuje nie słuchając co mówisz... - żadnego przepraszam, żenada, - niesamowity bałagan w plikach - proponujesz gotowe rozwiązanie uporządkowania dokumentów i materiałów w logiczny sposób tak aby KAŻDY, czy to nowy pracownik czy starszy mógł się w tym odnaleźć. Ale nie, bo dyrektorska głowa ma swój chaos i najważniejsze jest żeby to ona wiedziała co gdzie jest, innych olać. Każdy wysyła sobie ścieżki do plików i jakoś żyją tracąc czas na dopytywanie wszystkich wkoło gdzie co jest i czy to aby na pewno jest aktualne. - organizowanie bezproduktywnych, nic nie wnoszących spotkań online, często wielogodzinnych lub całodniowych, - najgorzej, że przełożona jest niesamowicie niekomunikatywną osobą, niepotrafiącą się skupić na jednej sprawie podczas rozmowy. Prowadzi monolog, nie rozmawia, niegrzecznie ucisza, non stop wchodzi w zdanie nie szanując twojej wypowiedzi, a przy tym zarzuca Ci, żeby nie mówić jednocześnie z nią ... Jednak najgorszy jest fakt, że bez ogródek zarzuca to wszystkim wkoło co jest nieprawdą bo jednak problem zawsze leżał na linii zespół-dyrektor, a firmy zewnętrzne miały dość współpracy z działem, - niestabilność emocjonalna przełożonej jest rażąca i bardzo przeszkadzająca, - brak wykwalifikowanej osoby na stanowisku dyrektora (nie posiada nawet wiedzy specjalistycznej...). Podsumowując gorszej wtopy i fałszu jeszcze nie przerobiłem. Ale jak to marketing... pierwsze wrażenie było dobre. Niestety tutaj "sprzedają" totalny bubel w dobrym opakowaniu... Poza tym na obiekcie bardzo brudno, bardzo dużo ludzi - więcej niż powinno być na taką ilość metrów kwadratowych i ilość toalet. Brak rolet przez co przez większą część dnia bardzo źle widać obraz w komputerze. Stare sprzęty do pracy, brak przyborów biurowych, oślepiające ledy, głośna i bardzo wysuszająca powietrze klimatyzacja.
Oooo, dobra recenzja MG. Ja swego czasu też dostałam kilka "fajnych" maili od niej. Tyle, że to chyba taki charakter, ponieważ od jej pierwszego dnia w murapolu tak się zachowuje.
Powinni ją w końcu zwolnić bo tylko straty przynosi. Kto normalny trzyma takiego dyrektora? Żenada.
No jak widać chyba nie dla każdego te straty przynosi skoro wciąż nim jest? Kto byłby tutaj odpowiedzialny za ewentualne zwolnienie?
O co chodzi z tymi emailami? To wiadomości to wytykanie błedów pracownika czy coś "bardziej dobitnego"?
To nawiązanie do stanowiska dyrektorskiego? „rządzenie” mnie zastanowiło. Kto jeszcze w strukturze ma prawo do brania udziału w podejmowaniu decyzji?
Z tymi oszustami lepiej nie robić interesów. (usunięte przez administratora) i nic więcej. Pracownicy kończą inwestycje i odchodzą z firmy. (usunięte przez administratora) J w (usunięte przez administratora) takim firma i nic więcej. W tej firmie robisz za darmo i tyle.... Chamstwo... Najgorsza osoba która tam pracuje o ile jeszcze pracuje to pani blondybka chamska nie do zastąpienia pracowała na witolisnkiej... Masakra jakaś jak cała pseudo firma.
Jak to w zasadzie działa? Chodzi mi o to, że tyle negatywów i ostrzeżeń pada a firma dalej funkcjonuje. To jak to jest, że znajdują się chętni na współpracę i z tej możliwości korzystają?
Też się nad tym zastanawiam. Po pierwsze firma ma główną siedzibę w Bielsku, nie wiem jak wygląda tam rynek pracy ale wyobrażam sobie, że jak już dowiesz pracę w Murapolu to jesteś szczęściarzem i królem życia. Druga sprawa, to wielu pracowników jest bardzo młodych, to jest ich pierwsza lub drugą praca. Więc jak wdepniesz w taki Januszex na początku swojej kariery to nie wiesz że gdzieś tam jest inny lepszy świat ???? no i firma funkcjonuje bo tego młodego pracownika się wyzyskuje przez jakiś czas, on pracuje ponad normę żeby udowodnić że jest wartościowy i machina się kręci
Nie polecam współpracy z nimi. Kasa po 2 miesiącach jak człowiek się dopomina. Kaucja - nie ma. Przegapiłem termin o kilka tygodni. Ale jak trzeba wykonać robotę to chcieliby żeby to był sklep "wszystko po 5 zł". Ich spółka AWBUD wyrolowała wielu podwykonawców.
Proszę o opinie jak z nimi współpraca w Gdańsku??? Pilne potrzebuje
Wszędzie jest tak samo, ta firma ma główną siedzibę w Bielsku ale oddziały współpracują ściśle, miasto nie gra tu roli bo dyrektora możesz mieć w Bielsku a pracować w Gdańsku
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w MURAPOL S.A?
Zobacz opinie na temat firmy MURAPOL S.A tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 60.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w MURAPOL S.A?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 39, z czego 1 to opinie pozytywne, 33 to opinie negatywne, a 5 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy MURAPOL S.A?
Kandydaci do pracy w MURAPOL S.A napisali 8 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.