niestety ta firma okazala sie byc porazka. sposob traktowania kandydata wola o pomste do nieba. manager na rozmowie nawet nie czekal kiedy usiade, zeby zaczac zadawac mi pytania, nie wspominajac juz o tym, ze nawet nie zapytal czy chcialbym jakas wode do picia. cala rozmowe patrzyl na mnie jakbym skrzywdzil mu rodzine - w taki sposob zachecacie ludzi do pracy? czy bawicie sie w terroryzowanie kandydata? po co w ogole marnujecie czyjs czas? standardowy okres oczekiwania w kazdej firmie to 2 tyg na odpowiedz, ale oczywiscie IL rzadzi sie swoimi prawami wiec nie zdziwcie sie jak dopiero po 2 miesiacach ktos wam da znać i to nie z wlasnej woli - dopiero jak wy zaczniecie do nich pisac i pytac jak wyglada sytuacja. to juz nawet nie jest nieprofesjonalne, to jest po prostu zalosnie smieszne. generalnie firma raczej nie wie czym jest szacunek do czlowieka i jego czasu, w zwiazku z tym, jak komus zycie niemile to zapraszam.
Czyli niecały rok pracujesz? pisałaś o tym w innym poście, że znasz osoby, które były inż. a teraz są kierownikami u Ciebie również otwiera się właśnie na to perspektywa? Po jakim średnio czasie się to dzieje?
Znakomita atmosfera pracy, dużo benefitów, elastyczne godziny pracy, dofinansowanie do świąt, ubezpieczenia na życie, karta sportowa i wiele, wiele innych. Duża możliwość rozwoju, poczucie misji. Pracownicy są darzeni zaufaniem, są chwaleni, doceniani, stawia się im wyzwania, mają możliwość awansu. Łukasiewicz-Instytut Lotnictwa angażuje się również w sprawy społeczne. Idealny pracodawca dla młodych, ambitnych osób chcących się rozwijać.
Ponad 1000 osób w tej firmie, a ten ujemny wpis powala. Z mojej praktyki w Ilot wynika, że ktoś jest niedopasowany do życia i tyle.Właśnie mam informacjẹ od młodego pracownika, ktòry siẹ spełnia w tej firmie i mòwi, ze sporo musi siẹ douczać, bo po prostu brakuje mu dużo, a problem z którym siẹ spotkał przerósł jego wiedzẹ, ale nikt mu nie wytyka jego brakòw, bo sam to widzi. No i przedziera siẹ przez nowy problem, a to nie jest łatwe i dla jego otoczenia także, sporo wkładają wysiłku w doskonalenie produktu. Mają pomoc od bardziej doświadczonego mentora , ale i on też nie wie wszystkiego, podsuwa opcje ðo sprawdzenia.
Zastrzeżenie: nie oceniam laboratoriów badawczych. Nie miałem kontaktu i nie wiem jak wygląda tam praca. Jeśli chodzi o administrację, to firma tkwi głęboko w epoce kamienia łupanego. Sposób i organizacja pracy przypomina lata dziewięćdziesiąte. Firma co prawda deklaruje zmiany, których celem jest wejście w nowoczesność, ale mało z tych zmian wynika. Na przykład wprowadza się ruchomy czas pracy. Ale oznacza on zupełnie co innego, niż w innych firmach. Tu można przyjść o dowolnej porze, ale nie można wyjść ani minutę przed zakończeniem ósmej godziny pracy. Jeżeli chcesz wyjść prywatnie, czy odrobinę przed czasem, musisz najpierw odpracować nadgodziny. Czas pracy jest kontrolowany za pomocą czytników kart, które znajdują się wszędzie. Powiem tak, nie polecam tej pracy doświadczonym pracownikom. Nawet jeśli zyskacie wyższe zarobki, to praca będzie oznaczać dla Was regres. Nie polecam też ludziom na początku kariery zawodowej, pracując tu, nabawicie się wielu złych nawyków.
Az z ciekawości sprawdzałam, czy są oferty na dział IT w związku z tymi danymi, niby nie jest wyszczególniony ale widnieje oferta dla młodszego speca w tym zakresie przy administracji. To w sumie wtedy nikogo takiego jeszcze nie zatrudniali? Wiecie ile się zarabia na tym IT teraz?
Gratuluję pozyskanej współpracy z Boeingiem! Jestem dumny, że Polska posiada tak świetnych naukowców, a przede wszystkim tak dobrze zarządzany instytut badawczy!
hmm.. to prawda, ale jak ma działać w Polsce lotnictwo jak się pieniądze rozkrada, jak ktoś coś umie to się go za drzwi wystawia, a pracują tylko Ci co nic nie potrafią i będą udawać że jest ok, byle by tylko kasa do garnuszka wpływała? Tak się nie da nic robić i nie będzie się robić. instytuty same w sobie są po to aby brać kasę podatników i pozwolić "naukowcom" na pseudo naukę która robi naukę na półkę i pisze sobie artykuły. Totalna bzudura. A ci prof w uczelniach to większości ludzie którzy nie potrafią się odnaleźć w przemyśle, boją się wystać nos poza dziekanat i tak na prawdę mało co praktycznie potrafią - wielu takich poznałam. Więc fakt w polsce lotnictwa nie będzie, lepiej kupić..
Wiem, że teraz jest potrzebny Inżynier Mechanik na Turbiny Gazowe. Zaciekawiło mnie to, że rekrutacja może mieć formę zdalna. czyli wszystko przesadza okres próbny? ile trwa i na jakiej może być stawce?
Dzień dobry, na jakie wynagrodzenie mniej więcej może tu liczyć kierownik działu? Konkretnie marketingu.
Witam, pojawiła się dzisiaj oferta dla Młodszego Inżyniera ds. Analiz Wytrzymałościowych MES. Rekrutacja jak widać po opisie ma być zdalna. czy jest tu ktoś kto brał w takiej udział i mógłby podzielić się opinia dotycząca rozmowy? jakich pytań mogę się spodziewać?
Praca w centrum konstrukcji lotniczych. Rotacja na bardzo dużym poziomie, menadżerstwo mentalnie w latach 90. Projekty które zawsze lądują na półkę, gdzie menadżerstwo uważa, że jest to ok. Zarobki całkowicie odbiegające od warszawskich realiów. Nie polecam nawet po studiach. Zdecydowanie lepiej juz na studiach zacząć się przebranżawiać na IT.
Dlaczego projekty wẹdrują na półkẹ? Oto pytanie. Prawdopodobnie uczelnia źle przygotowuje do pracy. Wiẹkszość profesorów nie miala styczności z nowoczesną produkcją lotniczą. Przychodzi wiẹc źle przygotowane pokolenie wyprodukowane a nie wyksztalcone do twórczego wspòłdziałania.
Tylko że to samo "źle przygotowane pokolenie" przechodząc do dobrze zarządzanych firm prywatnych jest w stanie generować bardzo dobre wyniki. ILOT jest po prostu fatalnie zarządzany, przez dyrekcję która jedyne co potrafi robić to grzać stołki, ciągnąć wynagrodzenia oraz uczestniczyć w paradach pingwinów z których kompletnie nic nie wynika.
W firmach dobrze zarządzanych szkoli siẹ pracowników przez specjalistów i powoli wyrasta dobry pracownik. To samo bylo w Ilot. Nie ma tu wiẹkszego znaczenia problem własności. Firmy prywatne też mają problemy: bankrutują, zmieniają właściciela.
Tak. Bankrutują. Różnica jest taka że ilot nie bankrutuje bo to nie jest firma. Nie może zbankrutować na tych samych zasadach. W firmie prywanej projekt musi odnieść sukces i przynieść zyski. A w ilot? Projekt musi być rozliczony. Tzn to co wpiszesz musisz zrobić. Rezutaltu nikt nie kupi? Trudno projekt rozliczony. Wszystko się zgadza.
Ja jestem zadowolony, przyszedłem z „międzynarodowej korporacji”. Kasa lepsza, atmosfera bardzo dobra, kierownictwo dobre, dużo ho, ludzie kompetentni na poziomie. Brak gonitwy. Praca ciekawa. Nie ma się do czego przyczepić Polecam
Ilot znał moje opracowanie i sam zaproponował mi pracę,bez zbędnych ceregieli.
Pytania o podstawowe dane.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Aktualnie do instytutu mogą także przystąpić osoby bez doświadczenia? myślę chociażby o młodszym inżynierze ds. monitoringu i diagnostyki. W ofercie nie piszą niczego o tym by było ono wymagane. w tym przypadku więc jakiej ścieżki kariery można się spodziewać?
Tam nikt nie chce iść, więć tak, biorą osoby bez doświadczenia. Ci z doświadczeniem odchodzą z ILOT po max kilku miesiącach jak widzą jaka tam jest (usunięte przez administratora) Ścieżka kariery? Aktualnie wszystko jest obstawione przez bardzo niekompetentnych ludzi z dyrektorem na czele... Zero pomysłu na cokolwiek, tylko liczenie ciągle na projekty z GE itp. W skrócie kolesiostwo, (usunięte przez administratora) i zarządzanie rodem z czasów PRLu. Odradzałbym pchanie się w takie klimaty.
A mnie ciekawi na podstawie czego można wyciągnąć tak bezwarunkowy wniosek o tym, że komuś brakuje kompetencji? Jaki ich zakres masz przy tym na myśli i jakie są minimalne, żeby moc przyjść teraz swobodnie na rozmowę?
Instytut Lotnictwa stwarza wspaniałe możliwości rozwoju dla młodych ludzi zainteresowanych karierą inżynierską i naukową. Codziennie się rozwijamy i codziennie stawiamy przed sobom nowe wyzwania. Dzięki ciężkiej pracy i zaangażowaniu codziennie stajemy się lepsi i bardziej konkurencyjni. Już dziś wspułpracujemy z takimi firmami jak GE, czy Boeing. Kto wie co przyniesie przyszłość? Insytytut jest bardzo nowoczesnym miejscem pracy - mamy własne laboratoria, warsztaty i powierzchnie biurowe. Mam nadzieję graniczącą z pewnością że czeka nas świetlana przyszłość. Dołącz do nas i przekonaj się co oznacza tworzyć przyszłość polskiej myśli technicznej!
Świat pędzi z dużymi prędkościami i musimy nadążać. Obserwowanie działan Instytutu i jego współpracy świadczy o tym, że dajemy radę. A malkontenci nie maja szans w żadnej firmie, bo łatwo coś zniszczyć, a trudno z mozołem tworzyć, popelniać błędy i naprawiać je.
Jak wygląda praca zdalna w instytucie? W opisach ofert pracy pojawia się praca hybrydowa. Jak to wygląda w rzeczywistości?
Są zespoły pracujące zupełnie zdalnie, hybryda w różnych proporcjach też występuje i sporo osób tak pracuje. Na pierwszej rozmowie z rekruterką warto dopytać.
Które z zespołów pracują w 100% zdalnie? Czy wtedy nigdy nie trzeba przychodzić do biura? mieszkam dość daleko i zastanawiam się co jaki okres czasu trzeba jednak się w nim fizycznie zjawić?
W zasadzie faktycznie tak jak we wpisach zauważono już nie często podają stawki przy ofertach. Ale z tego co widziałem mechanik ma swoje przedziały placowe rozbite na progi od 8 do 12 tysięcy. Jakie możecie mieć teraz ustosunkowanie do tej rozbieżności? z czego wynika?
Jedni siedzą w szczegółach, inni ogarniają całość i lepiej projektują etc. To oceniający "z nabitą ręką i doświadczeniem" wyłapuje.
A praca w 100% zdalna jest w ogóle możliwa? niby ktoś się o nią zapytał, raz ze bez odzewu, dwa że w ofertach raczej jeśli już to pojawia się wzmianka o formie hybrydowej. Z jakich ewentualnych przyczyn? czy są stanowiska które mogłyby być wykonywane w pełni zdalnie?
Jak wygląda sytuacja z płacami dla programistów w ILot? Wiem, że dla innego rodzaju inżynierów specjalnie wysokich płac czy podwyżek nie ma, bo nie ma też konkurencji. A jak z programistami? Chcą płacić chociaż średnie rynkowe, jeśli jest się dobrym? A może Instytut pozytywie zaskakuje w tej kwestii? Jak wyglądała sprawa przed pandemią, kiedy był duży dział Digital? Czy raczej można się spodziewać tylko dolnych widełek?
niestety ta firma okazala sie byc porazka. sposob traktowania kandydata wola o pomste do nieba. manager na rozmowie nawet nie czekal kiedy usiade, zeby zaczac zadawac mi pytania, nie wspominajac juz o tym, ze nawet nie zapytal czy chcialbym jakas wode do picia. cala rozmowe patrzyl na mnie jakbym skrzywdzil mu rodzine - w taki sposob zachecacie ludzi do pracy? czy bawicie sie w terroryzowanie kandydata? po co w ogole marnujecie czyjs czas? standardowy okres oczekiwania w kazdej firmie to 2 tyg na odpowiedz, ale oczywiscie IL rzadzi sie swoimi prawami wiec nie zdziwcie sie jak dopiero po 2 miesiacach ktos wam da znać i to nie z wlasnej woli - dopiero jak wy zaczniecie do nich pisac i pytac jak wyglada sytuacja. to juz nawet nie jest nieprofesjonalne, to jest po prostu zalosnie smieszne. generalnie firma raczej nie wie czym jest szacunek do czlowieka i jego czasu, w zwiazku z tym, jak komus zycie niemile to zapraszam.
filip czy możesz powiedzeń do jakiego działu aplikowałeś bo jest mnóstwo ogłoszeń na stronie i ilu miałeś członków w komisji rekrutacyjnej. Tez kiedyś aplikowałem do Ilotu:)
Chyba nawet wiem z kim rozmawiałeś. Zgadzam się traktowanie tam ludzi to jakaś porażka, chyba jeszcze lata 60-70
Zgadzam się w 100% , miałem rekrutację do tej firmy do działu HR. Trzy panie miały muchy w nosie i zachowywały się jakby los je skrzywdził . (usunięte przez administratora) , brak profesjonalizmu i wieczne przeszkadzanie i wcinanie się w słowo . Zadane pytana były na poziomie przedszkola , nie wiem kto zatrudnił te kobiety, jedna wielka porażka . Nie polecam.
Moja rekrutacja wygladala tak samo. Jedna pani to samouk ale bez wiedzy, druga w konflikcie z szefem, ktory sie nie odzywal i cos bazgral w notesie nie wykazując zainteresowania rozmową. Ten szwf taki stłamszony przez nie wszystkie. Wygladalo tak jakby one wszystkie byly szefowymi a on podwladnym.
W latach 60/70 rozmowę z przyszłym pracownikiem przeprowadzał bezposredni kierownik. Dokładnie sprawdzał kwalifikacje, bo je sam miał na wysokim poziomie. Byli w Ilot inzynierowie ale i mechanicy, technicy m.in. z przedwojennego PZL, często z duzym doświadczeniem za granicami kraju i podchodzący życzliwie do swojego pracownika. Zespół w którym pracowałem, mimo wielu trudności, nie był mobbingowany politycznie, wbrew pozorom, podkpiwano z tzw. ciemniakow, także mechanicy etc, a każdy wiedział z kim i o czym można rozmawiać. Oczywiście, indywidua się zdarzały...ale mimo, że wielu odeszło z tego świata, to firma miała dobra opinię. Żal, że się stała korporacją biurokratów, jak wynika z opisu.
Współczuje, w 2015 załapałem się jeszcze na rozmowę kwalifikacyjną tylko z kierownikiem, później już wszystko mielone przez HR.
Potwierdzam w 100% ten komentarz i jako rekruter mam turbo niesmak. Najgorsza rozmowa, najniższa jakość procesu ever!!! Taki bar mleczny (usunięte przez administratora) tyle że branży tech
Też byłeś tu na rozmowie i nie było zmiany w stosunku do wpisu filipa z 2020 r? Możesz napisać, na jakie stanowisko aplikowałeś i jakie zadawano Ci pytania? Nadal ze strony firmy na spotkaniu pojawia się kilka osób?
Filipa wpis napisany został 3 lata temu, od tego czasu nic się nie zmieniło? Powaznie? ;) Czy miałeś rozmowę w podobnym okresie czasu? Dasz znać coś więcej o warunkach?
Czyli niecały rok pracujesz? pisałaś o tym w innym poście, że znasz osoby, które były inż. a teraz są kierownikami u Ciebie również otwiera się właśnie na to perspektywa? Po jakim średnio czasie się to dzieje?
@Pracodawca od prawie roku pracuję w Instytucie. Pozytywnym doświadczeniem jest serdeczność, a jednocześnie konkret w komunikacji z innymi pracownikami działów badawczych. Mam dużą elastyczność w godzinach rozpoczęcia pracy oraz możliwość korzystania z pracy hybrydowej. Bardzo doceniam benefit jakim jest 100% wynagrodzenia na czas choroby. Mój przełożony jest otwarty na rozmowę i docenia zaangażowanie pracowników. Znam wiele młodych osób, które zaczynały tu jako młodszy inżynier, a teraz są kierownikami zespołu. Instytut daje dużą szansę rozwoju i nabycia nowych kompetencji.
Hej, czy warto składać CV do działu finansowego? Dziękuje za opinie.
Jak w kaźdej firmie wszystko zależy od umiejẹtności. Na start w takiej firmie nikt nie zaryzykuje dawać dużo. Ale gdy siẹ popracyluje tutaj i potem szuka roboty, to doceniają ludzi po Ilot.
Czyli czekaj, sugerujesz, że po prostu warto mieć Pracodawcę w tym przypadku na cv? co z dłuższą współpracą w dziale finansowym? Nie przejdzie ona testu? Po ile tak średnio ludzie się zatrudniają?
Wszystko zależy od Twoich umiejętności , które masz i które nabędziesz, bo niestety czasami,po prostu, ich nie masz. No i Twoja psychika tu jest ważna. Trzeba umieć współpracować z ludźmi, to Ci pomogą. A jak będziesz miał nadmierne mniemanie o sobie, to zginiesz w każdej firmie.Życie wymaga uczciwej pracy, bo za to płacą.Czasami za mało, ale czasami trzeba przeczekać zły okres. Teraz taki nadchodzi. Zmiany w rządzie, który gra na propagandzie.a idą cięższe wyzwania _pełzająca wojna hybrydowa.
Czy możliwa jest praca zdalna w firmie Sieć Badawcza Łukasiewicz – Instytut Lotnictwa w przypadku pracy jako Analityk?
Szkolenia też są zdalne? Jak nowa osoba przychodzi do pracy i trzeba ją wprowadzić, to przeszkolenie i przygotowanie jak się odbywa? I jak zdalnie się pracuje to czy sa stałe godziny pracy czy można pracować asynchronicznie?
Szkolenia są w formie stacjonarnej i zdalnej. Zależy od charakteru szkolenia. Dla nowej osoby szkolenia wprowadzające w formie stacjonarnej. Elastyczne godziny pracy. Na dobre szkolenia mogą iść tylko wybrane osoby.
Wybrane osoby, czyli? ;) Jakie warunki trzeba spełniać? Przy okazji zapytam, miałeś może styczność ze stanowiskiem ds. bezpieczeństwa? Szukają Specjalisty, obowiązków jest masa, ale niestety nie podali widełek. Jak płacą pracownikom? Można tu znaleźć stabilne zatrudnienie, czy rotacja wśród ludzi jest?
Zastrzeżenie: nie oceniam laboratoriów badawczych. Nie miałem kontaktu i nie wiem jak wygląda tam praca. Jeśli chodzi o administrację, to firma tkwi głęboko w epoce kamienia łupanego. Sposób i organizacja pracy przypomina lata dziewięćdziesiąte. Firma co prawda deklaruje zmiany, których celem jest wejście w nowoczesność, ale mało z tych zmian wynika. Na przykład wprowadza się ruchomy czas pracy. Ale oznacza on zupełnie co innego, niż w innych firmach. Tu można przyjść o dowolnej porze, ale nie można wyjść ani minutę przed zakończeniem ósmej godziny pracy. Jeżeli chcesz wyjść prywatnie, czy odrobinę przed czasem, musisz najpierw odpracować nadgodziny. Czas pracy jest kontrolowany za pomocą czytników kart, które znajdują się wszędzie. Powiem tak, nie polecam tej pracy doświadczonym pracownikom. Nawet jeśli zyskacie wyższe zarobki, to praca będzie oznaczać dla Was regres. Nie polecam też ludziom na początku kariery zawodowej, pracując tu, nabawicie się wielu złych nawyków.
To jak można pracować, o której godzinie się chce, to nawet w samym środku nocy wchodzi w grę? Czy aż tak dobrze nie ma :D
Jak pan sobie wyobraża prowadzenie badań długotrwałych, gdzie każdy łazi jak chce, sa pilne terminy. Instytut to nie szkola dla malkontentow. Proponuje założyc firmę na zasadach pańskich. Roku nie wytrzyma, a Ilot ma prawie 100 lat dzialania. A naprawiaczy coraz więcej, a nic jeszcze nie zbudowali trwałego. Ludziom, którzy pracują uczciwie czytniki nie są potrzebne.
Proponuję popracować w pierwszej, lepszej prywatnej firmie. Na rynku są nawet takie, które wytrzymują dłużej niż rok, pomimo tego, że nikt nie kontroluje czasu pracy.
Niektóre pracę są koordynowane pomiędzy pracownikami i to wymaga pobytu w określonych godzinach. O ile wiem sporo osób pracuje dogadując w Ilot ten problem. Coś Pan za dużo chce kombinować na kilka etatów, nie da się cwaniakować.
Jeszcze na to musi zgodzić Twój przełożony. Niektórzy Kierownicy wymagają obecności w pracy od godziny 7, bo sami tak zaczynają. W ofertach pracy promowana jest praca hybrydowa a w niektórych zespołach np. wsparcia nie ma możliwości pracy hybrydowej. Tak samo z pozostałą częścią benefitów, które pięknie wyglądają w ofertach pracy ale niestety nie mają one przełożenia na rzeczywistość.
No to słabo jeśli coś się nie zgadza i że jakieś stanowiska mogą mieć inaczej. Z tymi benefitami też niektórzy mają więcej? To na których najgorszej sytuacja wygląda jeśli o warunki chodzi?
Nie ma możliwości żadnego dnia pracy zdalnej? Któryh benefitów nie ma a obiecują? Jestem wstępnie zainteresowana aplikowaniem, mają aktywne ogłoszenie, ale średnio to wygląda. Powiesz coś więcej?
Benefity są dla wybranych, osobiście starałem się uzyskać dofinansowanie do nauki tak jak to obiecywał HR na rozmowie i widniało na ofercie, jak przyszło co do czego to stwierdzili że nie wszystkim się to należy i usunęli z ogłoszeń. Tak samo jedni mieli lunche darmowe w 1 dzień pracy a innym się o tym nie wspominało. Awanse tylko dla ludzi którzy się nie wychylają.
Tak jak cała polityka (usunięte przez administratora)zgłaszana do (usunięte przez administratora)dyrektora HR, w efekcie wszystko ląduje w koszu.
ciekawa jestem czemu miałoby się nie należeć. wiadomo jaki efekt przynosiły poprzednie szkolenia? czyli awanse występują, a z których stanowisk na jakie w razie czego i jak to konkretnie zmienia warunki oraz po jakim czasie?
Jest hr podchodzi pod administrację to zgadzam się. Panie wszystkie dokumenty moje wysyłały pod zły adres ( uparcie!) Mimo że kilka razy im zwracałam uwagę na to że w systemie maja adres sprzed 5 lat. Widać, zmiana danych w systemie jest za trudna.
Az z ciekawości sprawdzałam, czy są oferty na dział IT w związku z tymi danymi, niby nie jest wyszczególniony ale widnieje oferta dla młodszego speca w tym zakresie przy administracji. To w sumie wtedy nikogo takiego jeszcze nie zatrudniali? Wiecie ile się zarabia na tym IT teraz?
Znakomita atmosfera pracy, dużo benefitów, elastyczne godziny pracy, dofinansowanie do świąt, ubezpieczenia na życie, karta sportowa i wiele, wiele innych. Duża możliwość rozwoju, poczucie misji. Pracownicy są darzeni zaufaniem, są chwaleni, doceniani, stawia się im wyzwania, mają możliwość awansu. Łukasiewicz-Instytut Lotnictwa angażuje się również w sprawy społeczne. Idealny pracodawca dla młodych, ambitnych osób chcących się rozwijać.
serio znakomita atmosfera?? od kiedy to mo33ing , kolesiostwo, wspieranie patologicznych jednostek jest "znakomita atmosfera". mozliwosc rozwoju? give me a break, to czemu ludzie od was uciekaja??? poczucie misji oh tak misje to wy macie od blisko 100 lat :-) tworzenie tak zwanych "polkownikow"
Pracuję w SBŁ - Instytucie Lotnictwa od ponad roku, jestem bardzo zadowolona - uważam że jest to najlepsze miejsce pracy w mojej 10-letniej karierze zawodowej. Na początku miałam wyższe oczekiwania finansowe, ale po 6 miesiącach dostałam podwyżkę i awans :) dodatkowo od początku zatrudnienia otrzymuję premię motywacyjną -więc zarabiam więcej niż przypuszczałam. W zespole mamy ok.30 osób, ale też współpracuję z wieloma ludźmi z Instytutu, wszyscy są pomocni, życzliwi i nie spotkałam się do tej pory z osobą, która byłaby źle nastawiona do pracy - to chyba takie właśnie osoby odchodzą, ale kto z nimi chciałby pracować XD. Życzę sobie i firmie żeby nadal się rozwijała w dobrym kierunku i nadal pracowała w miłej, przyjaznej atmosferze, gdzie każdy pracownik jest traktowany z należytym szacunkiem.
Ile podobnych bredni byś tu nie napisała na temat dobrego traktowania i z jakims to szacunkiem tu się można spotkać, to i tak nie zmieni to faktu że ludzie uciekają i będą uciekać lawinowo z tego skansenu. A do łatania "resource'ow" nieługo trzeba będzie sięgnąć do firm konsultingowych z za wschodniej granicy. P.S szczere wyrazy współczucia z powodu traumy jaką musiałaś przeżywać w ciagu ostatnich 10 lat skoro ta firma jest dla Ciebie sufitem.
@ToyToy - oby równie szybko nie okazała się podłogą jak sufitem :D, nawet chyba to ta " Anula" co tworzy tą " super atmosferę" przesłuchując pracowników jak na prokuratorskim przesłuchaniu, bez uprawnień do takich przesłuchań, napuszczając innych pracowników na siebie nawzajem, strasząc zwolnieniem dyscyplinarnym" od tak"... - tak szanowni Państwo, do takich czynów się posuwają osoby pracujące w tej firmie!!! A Dyrektor Zarządzający całym tym majdanem udaje, że przecież nic złego się nie dzieje....Grunt, że kolega dostanie dobrą posadkę, za dobre pieniądze i popełnimy kolejne przestępstwo ustawiając proces rekrutacji.... Faktycznie może dla niej być sufitem.... w innej firmie już dawno za takie zachowanie straciłaby pracę - nikt takiemu człowiekowi nie powierzyłby tak odpowiedzialnego stanowiska jak HRBP w tym przypadku z totalnym brakiem kompetencji do piastowania takiego stanowiska.
Ustawianie procesu rekrutacji? Czyli co, osoba z "zewnątrz" bez znajomości nie ma raczej szans się dostać do firmy?
Dramat. Bzdura bzdurę pogania. Jak sie spolecznie angazuje? Nie mozna awansowac bez prywatnych znajomości z dyrektorami. Z podwyżkami to samo. Rywalizacja i mobbing.
szkoda czasu na ten (usunięte przez administratora) dół...w skrócie: prezesik ustawił swoich koleżków bez kompetencji na stanowiskach dr. Jest ślepy i głuchy na wszelkie wnioski i skargi - bo progblemy są natychmiastowo usówane |If you know what I mean].
No ja to chyba do końca nie wiem co miałeś na myśli. Naprawdę nie ma tu chociaż jednej osoby, która samą pracą zasłużyła na wyższe stanowisko?
Instytut jest ogromną siedzibą i nie sposób ocenić wszystkie jego dzialy. Nie jestem związana w żaden sposób z Instytutem ani jego pracownikami, znam jednak bardzo dobrze swoje dziecko, które podjęło pracę w tym okrzykniętym "dobrą- złą" sławą molochu naukowym. Można otworzyć przewód naukowy o sposobie rujnowania psychiki ludzkiej, deptania człowieka w imię najniższych pobudek - zawiści. Osoba, dotychczas wesoła, spełniona zawodowo, społecznie, realizująca swoje plany, nagle poddana została mobbingowi, kiedy możemy mówić o mobbingu? Mobbing występuje gdy działania te lub zachowania wywołują u pracownika zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, powodują lub mają na celu jego poniżenie lub ośmieszenie, a także izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników. Osoba odpowiedzialna za takie traktowanie nowo zatrudnionego pracownika, za fatalną atmosferę panującą w jej dziale, nie nadaje się na kierownika i o tym instytut powinien być powiadomiony. Brak szacunku do podwładnego, brak merytorycznego wsparcia, brak poświęconego czasu, aby zapoznać z nowymi obowiązkami oraz oczekiwaniami, przeciwnie, niekoncząca się krytyka brak komunikacji w zespole, ponadto obarczanie nowo zaprzysiężonego pracownika zaległymi , niezamkniętymi sprawami, o których ten ma prawo nie mieć pojęcia. Jakie zdanie można mieć o przełożonym? Jaką opinię taka osoba wydaje instytutowi?
Zgadza się. Powinno się zaorać tą nieudolną jednostkę, której jedynym celem jest tworzenie półkownikow i defraudacja pieniędzy podatników.
dużo benefitów, elastyczne godziny pracy, dofinansowanie do świąt, ubezpieczenia na życie, karta sportowa i wiele, wiele innych. TO CHYBA ZAKŁAD PRACY CHRONIONEJ.......
Ponad 1000 osób w tej firmie, a ten ujemny wpis powala. Z mojej praktyki w Ilot wynika, że ktoś jest niedopasowany do życia i tyle.Właśnie mam informacjẹ od młodego pracownika, ktòry siẹ spełnia w tej firmie i mòwi, ze sporo musi siẹ douczać, bo po prostu brakuje mu dużo, a problem z którym siẹ spotkał przerósł jego wiedzẹ, ale nikt mu nie wytyka jego brakòw, bo sam to widzi. No i przedziera siẹ przez nowy problem, a to nie jest łatwe i dla jego otoczenia także, sporo wkładają wysiłku w doskonalenie produktu. Mają pomoc od bardziej doświadczonego mentora , ale i on też nie wie wszystkiego, podsuwa opcje ðo sprawdzenia.
Sieć Badawcza Łukasiewicz – Instytut Lotnictwa szukała niedawno pracowników w mieście Warszawa. Kto podzieli się opinią na temat pracy w tej firmie?
Gratuluję pozyskanej współpracy z Boeingiem! Jestem dumny, że Polska posiada tak świetnych naukowców, a przede wszystkim tak dobrze zarządzany instytut badawczy!
Problem w tym, ze niektórzy myślą jak w XIX wieku. InstytutLotnictwa powinien " robić" samoloty, tak jak przed II wojną, bowiem, pardon, "naćpał" się pan romantycznych opowieści, a świat pędzi dalej i łączy wysiłki. Lotnictwo, energetyka, kosmos itd. Instytut Lotnictwa to zrozumiał dawno i dlatego współpracuje z GE, Benkiem i innymi. Inaczej przestał by istnieć już ok.2000 roku. Błędem było tylko podłączenie Ilot do sieci Łukasiewicz. To kiepska podróbka niemieckiej organizacji nauki. A idealnych rozwiązań nie ma, ważne, by Ilot miał pracę, dawał pracę i liczył się na globalnym rynku, inaczej padnie.
Gościu pracowałeś w instytucie? Pracowałeś dla GE. Instytut włazi w (usunięte przez administratora) amerykanom, zero niezależności tylko sprzedawanie inżynierów na godziny jak urwy do odwalania czarnej roboty za amerykanów i anglików. Pogadaj z pracownikami EDC / GE.
ILot realizuje umowę z klientem. Czy Pan wyobraża sobie,że klient przychodzi i mówi, zróbcie cokolwiek chcecie , ja to kupię. Czysty idiotyzm. Oni zlecają np. wykonanie obliczeń sprężarki, to się robi spręzarkę, a nie skrzydło dla Boeinga o określonych parametrach. Z polskim przemysłem czy z amerykańskim taka sama rozmowa. Część wypracowanych pieniędzy idzie na własne pomysły, nie wszystkie muszą być trafione, bo często trzeba sprawdzić koncepcję czy wersję rozwojową. Stąd też niewypały, ale w każdej firmie to się zdarza.Kiedys pewien profesor mawial, że można jeszcze i maszynę parowa usprawnić tylko po co, skoro są lepsze rozwiązania w obszarze napędu.
Powiedzieć że Instytut Lotnictwa współpracuje z zachodnimi korporacjami (GE, Baker Hughes, teraz Boeing) to jak powiedzieć że prostytutka współpracuje z alfonsem. Instytut sprzedaje inżynierów na godziny do odwalania czarnej roboty, której amerykanin nie wykona. Transferu know how do Polski żadnego nie ma. Prac koncepcyjnych i na wysokim poziomie projektowym również nie ma.
Pracę na najwyższym poziomie to były przed 39, tylko, że wtedy poziom technologii lotniczej pojedyncze państwa dźwigały. Teraz niestety dźwigają międzynarodowe korporacje. Boeing, Airbus, RR, GE i parę mniejszych. A przepływ technologii jest, kupiliśmy samoloty Boeinga etc. Nie rozumie Pan wcale, co się dzieje w lotnictwie. Takie naiwne gadanie studenta z I roku MEiLu, co robił modele samolotów.
hmm.. to prawda, ale jak ma działać w Polsce lotnictwo jak się pieniądze rozkrada, jak ktoś coś umie to się go za drzwi wystawia, a pracują tylko Ci co nic nie potrafią i będą udawać że jest ok, byle by tylko kasa do garnuszka wpływała? Tak się nie da nic robić i nie będzie się robić. instytuty same w sobie są po to aby brać kasę podatników i pozwolić "naukowcom" na pseudo naukę która robi naukę na półkę i pisze sobie artykuły. Totalna bzudura. A ci prof w uczelniach to większości ludzie którzy nie potrafią się odnaleźć w przemyśle, boją się wystać nos poza dziekanat i tak na prawdę mało co praktycznie potrafią - wielu takich poznałam. Więc fakt w polsce lotnictwa nie będzie, lepiej kupić..
Czy ktoś mógłby się wypowiedzieć ile dostaje chemik organik na start i jak wygląda rozmowa rekrutacyjna?
Bardziej adekwatną nazwą dla tej instytucji byłby Insytytut Antylotnictwa albo Instytut Wynajmu Powierzchni Biurowych (Zachodnim Korporacjom). Z lotnictwem ta firma ma bardzo niewiele wspólnego (głównie nazwę). Nieudolnie zarządzana. Brak pomysłu dyrekcji czym tak na prawdę Instytut Lotnictwa powinien być i czym się zajmować. Typowy dla instytucji państwowej przerost administracji nad dzialami merytorycznymi. Zatrudnia się menadżerów po korporacjach, którzy bezmyślnie małpują wzorce z korporacji próbując je wdrażać w instytucji naukowej (trochę inna skala i funkcja przedsiębiorstw) nie rozumiejąc że Instytut Lotnictwa nie jest i nigdy nie będzie wielką międzynarodową korporacją. Wszyscy zdolni inżynierowie, których znałem ewakułowali się z tego skansenu tak szybko jak było to możliwe.
Stare XIX wieczne spojrzenie na lotnictwo!. Już w latach 40 w Wielkiej Brytanii , nastẹpnie w latach 90ych, zastanawiano siẹ, jak bẹdzie przyszłość polskiego lotnictwa z uwagi na to, ze panstwa nie są w stanie sprostać kosztom badań I pracom rozwojowym w lotnictwie. Instytut Lotnictwa podjął współpracẹ z firmami globalnymi I dlatego istnieje I na jego terenie splata siẹ ta współpraca, tu jest tradycja, ciągłość. Nie można bez ludzi z tradycją zrobić Instytutu Lotnictwa.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Sieć Badawcza Łukasiewicz – Instytut Lotnictwa?
Zobacz opinie na temat firmy Sieć Badawcza Łukasiewicz – Instytut Lotnictwa tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 37.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Sieć Badawcza Łukasiewicz – Instytut Lotnictwa?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 22, z czego 3 to opinie pozytywne, 16 to opinie negatywne, a 3 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Sieć Badawcza Łukasiewicz – Instytut Lotnictwa?
Kandydaci do pracy w Sieć Badawcza Łukasiewicz – Instytut Lotnictwa napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
