Czytając niektóre wypowiedzi zastanawia mnie jeden fakt. Czy będąc właścicielem swojej firmy w której spadają zamówienia i wzrastają koszty nie zwalniacie ludzi. Tylko płacicie im pensje i macie taki zapas gotówki żeby przetrwać :). Wszystko się łatwo komentuje ale jak nie ma zamówień to nie ma pieniędzy i nawet kierownik nic na to nie pomoże. Pomijając fakt, że w tej firmie nigdy ludzie się nie liczyli i nie liczą a zarobki są jakie są i tak dobrze, że jeszcze zakładu nie rozebrali a maszyn nie sprzedali i przenieśli gdzie indziej przy tej sytuacji.
jak w kazdym zakąłdzie...tylko ze w kazdym sobie tez wymyslaja ze masz sie dostosowac do srodowiska...dostosowanie oznacza tez zmioene osobowosci i kochanie tej firmy i udawadnianie czegos ...szczerze...mam to w (usunięte przez administratora) skoro mam gdzies pracowac...rok albo dwa..
Pracownicy widzą, że z jednej strony zwalnia się fizycznych, a z drugiej są przyjęcia dla biurowych. Przykład - Kiero BHP, ogłoszenia na portalach w całej Polsce - GE BB szuka kierownika BHP. Jeśli jest tak kiepsko, to z najlepszego specjalisty robimy kierownika. Drobna podwyżka, wilk syty i owca cała.
To jest oczywiste, że jak są mniejsze zyski to dąży się do tego, żeby optymalizować koszty i to się dzieje w każdej fabryce na całym świecie bo na tym polega biznes. Nie pracuje się bo-tak tylko w celu maksymalizacji zysków firmy. Równocześnie - my też pracujemy głównie po to by się uczyć ale i zarabiać pieniądze a nie je tracić. No nie?
Nie kazdy by przyjął ta fuchę. To, ze są specjalisci to nie znaczy, że oni chcą pracować jako kierownicy. Chociaz jak nie znajdą nikogo to i tak Pani od BHP bedzie musiała sie bronic przed próbą zrzucania na nią zadań kierownika
Tak tylko pomyśl logicznie. Jest rynek pracownika. Ludzi do pracy nie ma na rynku a oni zwalniają. Ja rozumiem...tylko potem nie bedzie prawdopodobnie kogo znależć do pracy.
Mam kontakt z osobami które zostały zwolnione ( Partnerowcy). W momencie jak ich zwolniono, to byli wk..ni. Jednej nawet w czwartek mówiono że ja przyjmą do GE. Po tygodniu wszyscy są zadowoleni, po pierwsze mają pracę lub im nie wiele brakuje, po drugie za lepsze pieniądze, po trzecie bezpośrednio przez firmę a nie przez agencje. Dwie osoby mi wprost powiedziały, że cieszą się że ich zwolnili, bo sami by się bali odejść a teraz będą mieć lepsze warunki pracy. A druga rzecz, zakład zasłużenie lub nie strzelił sobie cała serią w kolana. Taka opinia na temat GE od Skoczowa po Żywiec się rozeszła, że jeżeli będzie jeszcze zakład na Rudawce ( a chodzą głosy że zostanie zamknięty) to będą mieć bardzo duże problemy z pracownikami. Będą mogli ich przyciągnąć tylko zarobkami wyższymi niż firmy z okolicy, już nie mówiąc o bawieniu się w zatrudnianiu przez agencie. Obecnie Eaton, TI a podobno od kwietnia także Hutchinson zatrudniają już tylko bezpośrednio.
Zamowienia spadaja a dziś inforamcja że z kierownika wizjonera LEAN robia dytektora lepsza fucha przywileje kasa itp na co komu to drudzy do ustawienia to dział HR oni nic nie wiedza I wszystko zwalaja na Liderów a jak o cosz pytasz to odpowiedz HR masz na tablicy ogloszen w okrojony tekscie ,wiec pytanie na co ich tam tyle
Dokładnie zgadzam się że dział HR w GE to porażka, żenada, śmiech na sali. Nigdy nic nie wiedzą... i spychologia... Pierwszy dział do zreformowania. Jeśli chodzi o pracę to jak wszędzie trzeba pracować. Po ośmiu godzinach do domu i odcięcie od pracy.
Może i przerabia, ale tylko tym którzy się na to godzą. Płacą Ci za 8h to po co dłużej myślisz o pracy? ;)
Witam, witam po tygodniu przepracowanym w Kłodzku nie chce już powrotu do BB. Klimat poezja, super praca i fajni ludzie. W przeciwieństwie do BB pracujemy spokojnie komponenty zapewnione i od poczatku zmiany wiemy czego i ile mamy zrobić. Polecam wszystkim całkowicie inaczej sie pracuje, nie trzeba szukac wozkowych, wyjasniac niezgodnosci i nikt o 12 planu nie zmienia. Jedzonko w kantynie tez supcio, nie to co w BB suche jak wior kotlety.
Organizacja pracy w tej fabryce to totalny absurd. Kilka lat temu napisano tutaj "zakład odmóżdżający". Nie wierzyłem, to żart - myślę. Z perspektywy tych kilku przepracowanych lat, okazało się to prawdą.
Pracowałem w kilku dużych fabrykach w okolicy Bielska-Białej oraz Tychów. Organizacja pracy znacząco nie różni się znaczącą w żadnej z nich. Tak po prostu działają fabryki.
Jest re-we-la-cja, tworzy się nowe stanowisko dyrektora, a realia takie, że maszyn się już nie naprawia, spier...li się to niech stoi, wózków widłowych też już się nie naprawia, nawet na żarówki brakuje, a czyściwa nie ma chyba od miesiąca. Za niedługo zakręcą wodę, prąd i gaz, tyle zostanie po briliantowym inteligentnym blaszaku. Pracownicy zastanawiają się czy otrzymają wynagrodzenie - czas wziąć wkład z pożyczkowej kasy (dopóki tam jeszcze jest), Avivę i zatrudnić u sąsiadów.
Powiedz mi proszę skąd Ty masz wgląd w to ile firma ma pieniędzy i czy brakuje akurat na żarówki? Czy to nowe stanowisko prezesa to Twoja nowa funkcja w firmie?
Jakiś czas temu byłem w GE (teraz chyba już ABB) na rozmowie. W porównaniu z tym co ma miejsce w innych zakładach chciałem napisać, że przebiegała bardzo profesjonalnie. Ja ostatecznie zdecydowałem się na innego pracodawcę i po tych kilku miesiącach chyba żałuję.
Typowe dla rozmów - od ogólnych przez kilka technicznych i dot. doświadczenia
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę, ale nie przyjąłem
Kilka lat temu tu pracowałem. Na stanowiskach najniższych była bieda zarobkowa a większa część tych pracowników była zwykłymi burakami bez żadnej wiedzy. Nauczeni jarania fajek na starych zakładach przesiadywali kilka godzin na palarni i w kiblach na telefonie. Potem taki awansował a nawyki zostały, polegał na donoszeniu na swoich starych leniwych kolegów i wykorzystywaniu tych naiwnych do wykonywania za nich roboty. W mniejszości byli pracowici i zdolni pracownicy którzy mieli pojęcie o pracy. Takim podrzucało się papierki i produkty które ktoś inny po prostu spartaczył. Korpo gdzie większość nie chce pracować bo jest znajomym kogoś i jest lepszy od innych musi kończyć upadkiem.
Dalej tak jest. Dalej zatrudniaja specjalistów by oni za nich zapieprzali za mniejsza kase. Dobrze maja dupowciki. A co niektorzy nawet jak twierdza ze nie sa dupowciskami to są ...trzeba patrzec na fakty. Do tego ponizanie ludzi. Szkoda czasu na ta firme. Na miescie mówia ze tutaj nie ma z kim pracowac ...no i nie ma.
Atmosfera jest fatalna. Na podstawie obserwacji zachowania pracownikow mozna zauwazyc okropna spine. Brak zamowien, niepewna przyszlosc sprawia ze majacy najwiecej do stracenia robia wszystko aby utrzymac sie na swoich stanowiskach. Kto jest donosicielem widac wlasnie teraz. Szczur szczura szczurem pogania.
Zawsze takie rzeczy wychodzą jak zaczynają sie problemy w firmie. Wtedy każdy musi podjąć swoja decyzje. Wiedząc, że w BB nie znajdą lepszej pracy zaczynają sie rozgrywki i poganianie ludzi. A oni niestety nie znajdą innej pracy. Pozatym zakład rozdaje prace po okolicy tz. do zaprzyjaznionych zakaldów czytaj zakładów rodzin kierowników wiec maja duzo do stracenia.
A kierownictwo historycznie postępowało tak : że jak przyszło do zwolnień to w piątek nikogo nie było :) I zwalali wszystko na najniższy szczebel. A pracowników do końca wykorzystali i mówili, że przedłużą umowy. Sam dostałem wtedy wypowiedzenie. Tutaj już pewnych rzeczy się nie da ukryć.
Nie ma rzeczy czarno-białych ani kryształowych. Z jednej strony narzeka się, że pracodawca postępuje nieuczciwie a z drugiej na hali nie wszyscy cały czas pracują tak solidnie, jak powinni... Ja staram się sumiennie wykonywać swoją pracę ale czasami widzę, że nie wszyscy mają takie podejście. I jest mi najnormalniej w świecie przykro - bo oszukują nie tylko pracodawcę i siebie ale także mnie i innych kolegów z pracy. Smutna prawda. Ot co.
Witam, czy może ktoś coś więcej powiedzieć o prowadzonych aktualnie rekrutacjach na inżyniera mechanika i elektryka.
czesc jak historycznie postepowało GE pod władza obecnej władzy przy spadku produkcji?? wie kto moze?
Zwalniano pracowników agencji, nie przedłużano umów na czas określony i postępowano wbrew Kodeksowi Pracy wysyłając pracowników na urlop.
I tak oto w dniu dzisiejszym większość osób (jak nie wszyscy) z partnera dostało wypowiedzenia. Część ludzi przeniesionych do Kłodzka. W tym wszystkim najcenniejsze są uwagi buraków z biura, którzy idą na spacerek przez hale i zwracają uwagę, że nie widać by tu się pracowało, a sami plątają się po hali jak smród po gaciach bo nie mają co robić w biurach. Coraz mniej ludzi na produkcji, to nie może wróżyć nic dobrego. Zostało tylko obserwować jak pięknie i powoli "wspaniały" zakład umiera, a kiedy ABB otworzy swoją produkcję znowu będzie cyrk pt: "Szwajcarska firma otwiera nowe miejsca pracy w Bielsku!" .
Jeśli chętni by się sami nie znaleźli to kierownicy sami by wytypowali chętnych i albo jedziesz albo wypowiedzenie podpisujesz bo na niektórych obszarach na siłe chętnych szukali
Dyrekcja zakładu robi bardzo madrze wygaszając produkcje mimo ze na horyzoncie sa duże zamówienia. W obecnej chwili kiedy zwolnili się kierownicy, kontrolerzy, inzynierowie jakości i prawie cale BHP byłoby nierozsądne i ryzykowne lokowanie produkcji w tym zakładzie. Dodatkowo za zgaszeniem swiatel i wentylacji przemawia presja na podwyżki plac w Polsce i w zakładach zza plotu. I tu badzcie pewni ze jak już rzuca ochlapy związkowcom wówczas wszystko ruszy ze nie będziecie mieli sil wejść na internet po pracy i pisać paszkwile na nasz bryliantowy zakład.
No to to już cyrk kompletny. W kazdej normalnej firmie sie mozesz jakos dogadac, powiedziec ze ci sie to nie opłaca lub ze masz rodzine i tyle a tutaj co? Beda ci dezorganizowac zycie bo im sie tak podoba. Za tą kasę mozna dostac robote gdzie indziej. Czasami lepiej dostac wypowiedzenie niż zgadzac sie na cos co Ci nie odpowiada.
Z tego co mi wiadomo wszyscy, którzy mają przenieść się do Kłodzka zrobili to z własnej woli nie ma więc w ogóle o co rwać szat. Dodatkowo - na pewno ABB nie po to przejęło zakład by go zamknąć. Spokojnie.
@Jack, możesz szerzej opisać sytuację z przeniesieniami pracowników do innego miejsca? Co aktualnie dzieje się w General Electric Power Controls? Wszystkie Twoje uwagi posłużą innym użytkownikom. @Endżi co mogło być powodem wypowiedzenia umów pracowników? Pamiętaj by nie obrażać nikogo na forum. Zabrania tego regulamin.
Beton...
Zakład tak jakby wymarł :). Za te pieniądze to nikt nie będzie tęsknił za tą pracą. Szkoda, że pozbywają się fachowców z doświadczeniem. Po zwolnieniach już większość znalazło pracę i nie wrócą. Taki klimat korpo.. Gdyby nie umowa na stałe to by mnie już tu nie było.
Jeśli weźmiemy pod uwagę podstawowe wynagrodzenie, to w Lidlu płacą na kasie więcej, aniżeli operatorowi cnc w tej fabryce. Niezdrowy rynek pracy.
Znam ludzi z doktoratami, którzy zarabiają mniej niż pracownicy Biedronki z kilkuletnim stażem :) Niezależnie od tego kwoty na produkcji za godzinę są podobne jak w innych fabrykach.
Postanowiłem popytać/ poszukać jak wygląda wynagrodzenie w innych bielskich fabrykach. Z moich obserwacji ( nie mam znajomych we wszystkich zakładach) wynika że GE należy do firm z najniższymi wynagrodzeniami. Szczerze mówiąc, ciężko mi było znaleźć firmę z niższym wynagrodzeniem niż w GE. Większość fabryk pracuje na 3 zmiany, czasami 4 brygadówka. Ale nawet w innych zakładach na ul. Rudawki nie da się zarobić mniej niż 2200- 2300 netto. Mediana zarobków w bielskich fabrykach wynosi trochę ponad 2500 zł netto.
Z kolei jeśli chodzi o moje prywatne doświadczenia (ludzie różnie mówią/piszą - są tacy, którzy na siłę będą pisać jak jest źle (patrz forum GoWork), są tacy którzy będą chcieli się pochwalić że odnieśli sukces i pracują za super kasę) wynika, że w GE płaci się średnio jak na warunki BB. Przeniosłem się na Rudawkę m.in. z tego względu, że mam tutaj ok 10% wyższą pensję niż we wcześniejszej firmie w której pracowałem. Na razie spokojnie pracuję - zobaczymy co będzie dalej.
Wiadomo cos odnośnie nowego kierownika na produkcji?
Uwazaj co myślisz i piszesz bo jak kierownikiem zostanie Zonka BHP- owca to będzie wesoło....
I w koncu was za (usunięte przez administratora) wezmie i zaczniecie szanować ludzi na innych stanowiskach. sorry ale bez działu sprzedazy wy tam na dole co uważacie ze tylko dzieki wam ta firma ma dochód nie mielibyście co robić na maszynach, bez zaopatrzenia nie mielibyscie z czego robic, bez sprzataczek musielibyscie sami kible myc, bez technologów nie miałby kto wam maszyn zamawiać i wprowadzac nowosci ktore sa wymagane na dzisiejszym rynku, bez ksiegowej nie miałby wam kto wypłaty naliczac, bez kierowników nie miałby kto tego wszystkiego spinać. Wiec bierzcie mopy, swoje maszyny i (usunięte przez administratora) do pracy. Kurna systuacja jak z kobietami ...nie doceniacie ich pracy w domu poki wam kto zrec nie ma ugotowac i poki sie nie okazuje ze ta zonka to sie niezle musiała nagłowic jak za wasza marna pensyjke cos ugotowac. Bo sie panu na włosciach myli ze jak chlop to mu sie wszytko nalezy. (usunięte przez administratora) do roboty swojej i najwyzszy czas zaczac szanowac i kierownictwo i innych pracowników. Pamietaj : szanuj kierownika swego bo mozesz miec gorszego!!!!
Człowieczku widać ze nie masz pojecia o tym co się dzieje na montażach ,produkcji ,magazynach. Masz racje co do tego ze pewne działy w takch korporacjach musza byc i nie ma co z tym dyskutowac ale czy osoby w poszczegolnych działąch robią co do nich nalzy to tu mozna by się zatrzymac i duuuzo napisać ale nie o tym chce napisac. Uwazasz ze kierownictwo w GE jest kompetentne i trzyma to wszystko w ryżach ?! to drogi kolego tu się mylisz bo jezeli chodzi o kierownictwo w GE to jedyna co zauważyłem to oni wszystko rozpiepszają ,liczą się tylko wykresiki i słupeczki , telewizorów na hali jest wiecej niz na porcie lotniczym , tyle potrafią zrobić a z drugiej strony szkoda czasu na pisane o tym ,moze nowe szofostwo ABB zobacxy jak sciemniają i zrobi z tym porządek ,aby.
Pisząc z doświadczenia w kilku większych zakładach pracy (od Fiata w Tychach zaczynając a na GE w Bielsku kończąc). Ład korporacyjny zawsze jakiś jest, im jednak większa struktura tym większy rozgardiasz wewnątrz bo po prostu trudno jest zarządzać tyloma ludźmi w firmie. Niemniej jednak nie znaczy to, że Ci osoby nie są potrzebni - po prostu mają różne wizje, pomysły i stąd różnice w działaniach. A jeśli chodzi o wykresy to te zawsze są najważniejsze - bo kierownictwo właśnie z nich jest rozliczane i od nich zależy ich praca. Nie sądzę, by po przejściu do ABB coś się zmieniło, ale bazując na swoim doświadczeniu - uwierzcie, że w GE nie jest jeszcze najgorzej.
Nie wiem dlaczego ktoś po korporacji oczekuje "człowieczeństwa" i "ludzkiego podejścia". Ludzie przychodzą do GE do pracy a nie pielęgnować kontakty i dbać o nowe znajomości. To mogą robić po pracy. W końcu nie za to mają płacone :) Za czasów Starożytnego Egiptu nie było Kodeksu Pracy - a jego zapisy obowiązują w GE bez żadnego zarzutu i tego się trzymajmy.
Wnioskuję, że post Ramzesa został napisany przez kogoś z kadry zarządzającej. Tak więc dziękuję za dobre rady, od dziś przychodząc do pracy chowam uśmiech do kieszeni, przestaję dbać o dobre relacje z współpracownikami i zostaje pie...ym służbistą.Współpraca na pewno się poprawi. Kodeks Pracy w GE bez zarzutu? Proszę zapoznać się z rozporządzeniem Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z 26 września 1997 r. w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy (Dz.U. z 2003 r. nr 169, poz. 1650 z późn. zm.) odnośnie wyznaczania i oznakowania dróg transportowych. Szerokość dróg jest nie wystarczająca, nierzadko zmierzając do kantyny na przerwę nie mamy jak przejść przez oddział produkcji, gdy trwa wywóz zielonych kontenerów na złom bądź też załadunek blachy o szerokości równej drodze. Szerokość drogi dla wspólnego ruchu pieszego i silnikowych środków transportu b=a+100cm, gdzie 'a' to szerokość przewożonego ładunku.Nie określono ruchu jednokierunkowego, więc w zasadzie powinniśmy przyjąć ruch dwukierunkowy, a wtedy b=2a+200cm. Pozdrawiam
A Ty jeszcze nie zauwazyles, ze kazdy ma inna wizje pracy i zakładu pracy? Nie zauważyłeś ze ludzie zostali uksztaltowani albo przez firmę albo sami maja swoje zasady jak powinno wyglądać zarzadzanie? Nie zauważyłeś ze inaczej sie pracuje na swoim, inaczej u prywaciarza, inaczej w korpo, inaczej w prlowskiej firmie. Tutaj bardzo widac roznorodnosc ludzi. Ja sie wcale nie dziwie, ze ludzie jak straca robotę w swojej pierwsze firmie to wyjeżdżają za granice lub idą na swoje. Po co sie przyzwyczajać do nowej firmy i znowu sluchac jak Ci mozg pióra bo dla nich tylko taki styl pracy jest jedynym właściwym. Czego sie spodziewales ze kazdy będzie taki jak ty chcesz? A moze oceniać pracownika będzie jego współpracownik lub ktos kto mu podlega? A moze będziecie leciec na skargę bo ktos do was mówi dzien dobry zamiast czesc. A moze plakac bo nie wychodzicie po pracy wspolnie na piwo? Tak sie sklada ze nie kazdy chce wychodzić na piwo z ludźmi z pracy. Niektórzy maja swoje zainteresowania i znajomych po pracy, swoje życie, dla niektórych ta praca ma dawac tylko kasę...reszte miec w (usunięte przez administratora)
Witam ponownie ta niewielka grupe która jeszcze z przyzwyczajenia przyjezdza na Rudawke pomimo braku odsniezania. Zazdroscimy kolegom i kolezanka którzy już przeszli do nowej miedzynarodowej korporacji LIDL i kosza ladne pieniazki a i brzuszek można napelnic jak jest się sprytnym. Oni zalapali się na podwyzke w Lidlu ponad 9% od marca a w kraju wzrost plac wyniosl blisko 7%. Wiec tak się zastanawiam bo u nas się zaczely negocjacje placowe i jak zwykle w tym okresie negocjacji nie ma zamowien i wszystko stoi. Tak slyszalem ze pierwsza propozycja zwiazkow to 1,5PLN więcej wzorem zakladow z za plotu jednak w obecnej sytuacji spodziewam się jakiś mega ochlapow. Przy obecnej drozyznie wyrównanie plac ponizej 5% będzie po prostu napluciem ludziom w twarz.
To moze znajdz inna prace a nie pozwól sobie pluć w twarz. Nikt Cie tam nie trzyma ...no ale skoro sie siedziało 30 lat w jednym zakładzie i sie mysli ze zakład o ciebie zadba to cóż ...siedz dalej i narzekaj.
Obserwuję to forum od dłuższego czasu i już któryś raz z kolei widzę jak @Golony Janusz pojawia się ze swymi narzekaniami a to na płacę a to na warunki pracy albo przełożonych.Sam narzekałem na GE i niektóre rzeczy ale Twoje wpisy to jest typowe malkontenctwo i regularne szukanie dziur.Co w takim razie trzyma Cię w tym zakładzie skoro wszędzie indziej "trwa jest bardziej zielona"?.Zwolnij się, idź do Lidla bądź sąsiednich firm i będzie po kłopocie.Ja w GE przerobiłem 3 lata pod pośrednikiem, zwolniłem się i nie muszę przychodzić tutaj raz na kwartał i wylewać swoich żali.
Jak ja lubię przeczytać głos rozsądku na tym forum. Szczególnie, że zdarza się to tak rzadko! Podpisuje się pod słowami kokodżambo rękami i nogami.
A na jakim dziale pracowałeś? I jak w nowej pracy, jest lepiej niż w GE? Sam jestem zatrudniony bezpośrednio i chcę zmienić pracę ale boje się że gdzie indziej jest jeszcze gorzej. W GE przeszkadza mi głównie niepewność. Nie wiadomo czy za miesiąć będziesz jeszcze pracować, nie można nic zaplanować.
W nowej pracy przede wszystkim jest normalniej, tyle że to praca w innym charakterze niż praca na produkcji tak więc i panujące reguły są inne.Zgadzam się, że niepewność to na pewno jeden z większych minusów pracy w GE, zwłaszcza jeśli człowiek pracuje latami przez pośrednika.Do tego ciągła rotacja, przerzucanie między wydziałami i stanowiskami pracy a wszystko za złotówkę czy dwa złote powyżej minimalnej krajowej.Dla mnie osobiście nie to jednak było najgorsze a świadomość, że w tej firmie nie mam żadnych szans na rozwój i awans, że jeśli nic nie zmienię to będę latami nosił kartony albo przykręcał śrubki jak jakiś robot.Ten stan w którym wiesz, że nie masz na nic wpływu, nikt się nie liczy z twoim zdaniem i potrzebami, w połączeniu z kiepską pensją i atmosferą zaszczucia działał na mnie demotywująco i depresyjnie.Nie chciałem spędzić reszty życia w takich warunkach i z takimi perspektywami choć wiem, że są ludzie którym taki stan odpowiada i pewnie (o ile zakład jeszcze będzie istniał) przepracują tam kolejne 30 lat.
Drodzy pracownicy obecni i ewentualnie przyszli, na samym początku trzeba sobie odpowiedzieć po co przychodzę do pracy i czego oczekuję od pracodawcy. Niech każdy chwilę się nad tym pokłoni i spróbuje sobie odpowiedzieć. Pracować trzeba wszędzie i myślę że to nie jest nic nowego i nadzwyczajnego. Ale tu się nasuwa za ile ,no i tu jest problem a mianowicie firma nie należ do firm, która płaci adekwatnie do stanowiska , stażu(są pracownicy ze stażem kilkuletnim a nawet kilkunasto, którzy mają 15zł /h) firma nie daje indywidualnych podwyżek , pozwala się odejść pracownikom z doświadczeniem i wiedzą niż dać podwyżkę na poziomie 15-20%. Ostatnimi czasami dużo osób się zwolniło. Co do szkoleń to zapomnijcie o czymś takim ,w tej firmie dla dyrekcji i HR-u słowo "szkolenia" jest nieznane, żadnych szkoleń i inwestycji w rozwój pracowników. Można wiele tu pisać i podawać przykłady bez końca ale szkoda czasu , pracowałem(am) kilka ładnych lat w tej firmie tak więc co pisze to 100% prawda a nie jak w firmie niektórzy operują post prawdą a w szczególności pion dyrekcji i kierowniczy. Puenta na koniec , drodzy pracownicy na GE świat się nie kończy, jeżeli ktoś nie boi się pracować to głowa do góry, odwagi i zmieniać swój świat pracy na lepszy. Powodzenia i wszystkiego dobrego dla obecnych ,byłych pracowników GE .P.S atmosferę tą pozytywną w firmie tworzą ludzie ,pamiętajcie,w GE daleko do pozytywnej atmosfery ,ale pojawiło się słoneczko na horyzoncie a mianowicie ABB życzę Wam aby była to dobra zmiana. Powodznia
Stawki zależą od działu i zgodzę się ze wiele osób pracujących po kilka, kilkanaście lat zarabia 15 zł brutto na godzinę ale są działy gdzie na "dzień dobry" dostaje się ponad 17 zł z doliczoną już premią. Nie mogę się jednak zgodzić że nie ma indywidualnych podwyżek, są i wielokrotnie się spotkałem że albo ktoś negocjował albo pochwalił się że ją dostał. Ale jak najbardziej zgadzam się że nie ma szkoleń. Jest to chyba jedyna znana mi firma która w żaden sposób nie inwestuje w pracowników. Jedyne szkolenie jakie ci mogą zaproponować to przeniesiecie z jednego działu na innych. Obawiam się, że do przejęcia przez ABB możemy nie doczekać. Firma ma coraz większe problemy, odesłano już pracowników firm zewnętrznych, trwają zwolnienie pracowników Partnera a co potem..?
Dużo zależy od tego w jakim się jest dziale - trudno generalizować :) Mi w GE nie jest najgorzej.
Aktualnie General Electric Power Controls szuka osób zainteresowanych stanowiskiem inżyniera jakości. Pracodawca nowo zatrudnionej osobie oferuje atrakcyjne wynagrodzenie i pakiet benefitów. Co aktualnie wchodzi w skład tego pakietu? Wiecie może jaka forma zatrudnienia może zostać zaproponowana przez pracodawcę na takim stanowisku?
Błagam ...robot?? Kogo szukaja?? Znowu zeby ktos bezczynnie siedział bo nie ma pomysłu na prace dla niego :D
Podpinam się - też dowiem się chętnie szczegółów oferty. Akurat jestem zainteresowany pracą w GE i przyszedłem tutaj poczytać :)
inżynier jakości pierdzi w stołek? Ciekawostka obrazkowa. Jak takie ludzie w GE mają pojęcie o tym stanowisku to ja sam się zaczynam zastanawiać czy aplikować. Nie chciałbym, żeby ktoś moją pracę określał jako "pierdzenie w stołek". Trochę ogłady. Błagam.
Zaczęło się! Wywalają partnerowców...
A to dziwne. Z pierwszego działu zostałem przeniesiony na drugi. Ani na tym pierwszym ani na drugim a nawet więcej ani w Mikuszowicach, nie zwolniono nikogo z Partnera. Nic nie słyszałem także o pracownikach z firm zewnetrznych.
Po to się zatrudnia pod firny żeby uzupelnialy braki kadrowe. Ale zawsze trzeba miec swoich na pokładzie bo podfima moze i zrobi krx ktos im musi pokazać jak. I od tego sa kierownicy i ludzie którzy na stale pracuja.i przesatancie krzyczeć na forum a zacznijcie podawać fakty.
Większość osób, które piszą tutaj komentarze to malkontenci, którym nie chce się sumiennie pracować i wolą narzekać na prawcodawcę w Internecie. Jestem w GE od kilku lat i nie narzekam. Mam wypłatę na czas, warunki pracy są zadowalające (oprócz ekstremalnych upałów, ale nie ma tragedii) a warunki pracy jasne i przejrzyste. Przychodzę do pracy a po wyjściu z niej nie muszę o niej myśleć. Wypłata nie odbiega od innych w podobnych fabrykach. Co tu dużo marudzić - jest OK :) Pozdrawiam wszystkich, którzy nie narzekają!
Oni narzekają bo są nauczeni starych zasad. Pozatym w kazdym zakladzie narzekają jak sie wladza zmienia a jak sie zmienia wladza to i zasady. Dlatego czesto lepiej jest wszystkich zwolnic i zatrudnić nowych bo nowi nie wiedza jak bylo i moze nie będą narzekać.
Najwięcej narzekają ci świeżo zatrudnieni bo oni właśnie mają najniższe stawki chociaż wykonują ta sama prace co wieloletni pracownicy..
@ktoś, Twoim zdaniem nie ma potrzeby na zatrudnienie nowej osoby na takie stanowisko w General Electric Power Controls? Co możesz, bazując na swoim doświadczeniu, powiedzieć o organizacji pracy w firmie?
Blady strach padł na nas maluczkich. Kierowniki rzucaja papierami i odchodza z naszej firmy a przeciez dopiero co nastapila rotacja kierownikow i mieli sie rozwijac nastepnie rotowac i znowu rozwijac i tak az do doskonalosci. Jak my, lud pracujacy za pół darmo z miast i wsi damy sobie rade bez kierowników. Do kogo teraz kapowac ?
Patrząc na wpisy... Golony Janusz woli zostać w swojej grupie "ekspertów" którą maksymalnie na co stać to krytykować wszystko i wszystkich. On nie zaaplikuje na wakat bo albo nie ma kwalifikacji albo za bardzo lubi trwać na swoim stołeczku, na którym idealnie się sprawdza... ale w życiu nie osiągnie nic więcej.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w General Electric Power Controls?
Zobacz opinie na temat firmy General Electric Power Controls tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 53.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w General Electric Power Controls?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 38, z czego 5 to opinie pozytywne, 12 to opinie negatywne, a 21 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy General Electric Power Controls?
Kandydaci do pracy w General Electric Power Controls napisali 8 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.