Zatrudnilem się w tej firmie w okresie kiedy żył jeszcze Pan Stanisław, człowiek od ktorego pan Janusz móglby uczyć się szacunku do pracownika. Niestety z jego śmiercią firma zeczęła schodzić na (usunięte przez administratora). Coraz więcej wymagań, coraz mniej od siebie. Pracowalem tam blisko 10 lat, przez ten okres dostałem 5zł podwyżki i to wylatanej za szefem miesiącami. Dla panstwa Szarejków ludzie są tylko środkiem do napychania sobie kieszeni. Jedynym plusem jest zaloga, pracuhe sie tam w naprawdę przyjaznej atmosferze. Zarobki jak na dzisiejsze czasy żenada, firma dla ludzi bez ambicji. Nie polecam
To co się zmieniło w wymaganiach? Ja nie wiem, jak tam było wcześniej, ale interesuje mnie, jaka obecna sytuacja jest, i czy warto po prostu. Czego oczekują, jakich kwalifikacji?
Pan Janusz od pewnego czasu zachowuje się jak (usunięte przez administratora) potrafi zadzwonić do majstra albo kierownika magazynu, że ktoś z kimś chwilę gada lub zniknął ze stanowiska. Po to zainstatalował dodatkowe kamery, żeby nawet z domu móc zdalnie gonić pracowników. Niejodnokrotnie każe zdejmować jeszcze gorące meble które zchodzą z malarni. Obciął drugą przerwę dla pracujacych powyżej 10h, przestał kupować wodę ( obecnie jest filtrowana z kranu), oszczędności widać wszędzie tylko nie po szefach. Dalej stać ich na wakacje po 4 razy w roku i nowe samochody, tylko ludziom ciężko dać podwyżkę. Odkąd p. Maciej ma więcej do powiedzenia jest coraz gorzej. Zlecenia tylko z LPP, roboty niewiele, zarobki znikome. Uciekają nawet dziewczyny z magazynu które pracowały ponad dekadę i nie słyszałem żeby ktoś po odejściu żałował, jednak nie daje to do myślenia szefostwu. Radzę się zastanowić przed podjęciem pracy.
A jak reagują jako ktoś o podwyżkę poprosi? Próbował ktoś w ogóle coś z tym zrobić, skoro narzekacie na zarobki? W ogóle to o jakich kwotach mowa? Więcej niż najniższa to jest?
Widzę tu wpis sfrustrowanego anonimowego pracownika który swoim nie obiektywizmem aż razi i po prostu nie można go nie sprostować. Z zasady nigdy nie zaglądałem i nie zamierzam zaglądać przełożonemu do kieszeni więc komentarzy o wakacjach i nowych samochodach nawet nie będę komentować. Dla mnie istotna jest wypłata na czas ( odkąd pracuje wypłata zawsze w terminie ) oraz miła atmosfera w pracy. Co do zarobków, pewnie, że chciałoby się więcej, ale trzeba być obiektywnym i ostatnie kilka lat ( pandemia, wojna, niesprzyjający przedsiębiorcą rząd ) nie było idealnym czasem na pozyskiwanie nowych kontrahentów i pewnie stąd trzymanie się jednego głównego klienta LPP. Swoją drogą rezygnacja ze zleceń od takiego klienta to według Ciebie dobry ruch w takim momencie jakim znajduje się teraz rynek? Nie pracuje na magazynie ale z tego co wiem od wielu już lat odeszła tylko jedna 'dziewczyna' i to nie z powodu złego szefostwa ale raczej konfliktu na magazynie. Nikt nie pracuje tutaj więcej niż 10h, praca od 6 do 14 (jedna ustawowa przerwa ) + dla chętnych nadgodziny( zazwyczaj max 2 h ). Oszczędności w firmie? Chyba normalne że tnie się koszty w kryzysie? Nowe kamery to raczej z powodu rezygnacji z ochrony i przejścia na monitoring, woda filtrowana jest od kilku lat, zresztą prawdopodobnie to samo było w przywożonych baniakach. Podsumowując : zarobki na pewno nie są najniższą krajową, jeśli coś się potrafi i wykonuje swoją pracę uczciwie to można zarobić może nie kokosy ale też nie najgorsze pieniądze. Po podwyżkę można podejść czy się ja dostanie to raczej zależy od tego czy się przykładasz do pracy czy udajesz że pracujesz. Nie wiem co robiłeś i gdzie pracowałeś/pracujesz ale skoro jest tak źle to czemu nie znajdziesz innej pracy?
Już dawno tam nie pracuję. Nie dziwię się Tobie że tak wychwalasz pracę w Partnexie skoro masz aż tak "dlugoletni staż", to nie masz porównania jak pracuje się w innych firmach. A może nalezysz do szczęściarzy, którzy dostają regularne podwyżki bo tacy w firmie są, niestety w przeważającej mniejszości. Faktycznie zazwyczaj nie pracuje się tu dlużej niż 10 h i jeszcze kiedyś po 8h była druga przerwa dla pracujacych dłużej, teraz już jej nie ma, czyż nie? Jak najbardziej zgadzam się z Tobą że nie rezygnuje się z takiego kontrahenta jakim jest LPP ale ograniczanie się jedynie do współpracy z nimi, zwlaszcza w ciężkim okresie skutkuje brakiem nadgodzin i marną pensją, a może ostatnio sytuacja się zmieniła i się mylę. Ja też daleki jestem od zagladania szefowi do kieszeni ale tłumaczenie braku podwyżki " dokładaniem do interesu" z jednoczesną zmianą auta na porsche za pół banki jest lekką hipokryzją. Na szczeście są zakłady które swojej pazernosci nie tlumaczą "pandemią i (usunięte przez administratora). Pracuje Ci się dobrze, nie narzekasz to bardzo mnie to cieszy ale wątpię żeby nowi adepci podzielili Twoje zdanie dlatego przestrzegam przed podejmowaniem pracy tutaj, chyba mam prawo do własnej opini a przez pryzmat ostatnich lat nie jest ona pochlebna. Ciecia, cięcia, cięcia. Stary pomyśl sobie ile podskoczyla Ci rata kredytu przez ostatnie powiedzmy 3 lata a o ile więcej zacząłeś zarabiać to się zdziwisz. A argument że pieniadze są na czas.... proszę Cię. W dzisiejszych czasach nawet u "Mietka" na budowie płacą na czas, to żadne nie wiadomo co. Z takim podejściem wróże Ci kolejne x lat w Partnexie, chociaż pewnie predzej się ta firma zamknie a wtedy już nie będziesz chciał ale będziesz musiał szukać nowej pracy ale wedle życzenia. Odwagi, ja się za długo zbierałem ale nie żałuję. Nadmienię jeszcze tylko o sytuacjach kiedy to szefowie w świadectwie pracy wpisują "PORZUCENIE" osobie ktora zwalnia się po 15 latach i zarobiła (usunięte przez administratora) szmalu dla pańatwa Szarejków. I to z moich informacji nie byl ifosobniony przypadek. Z całym szacunkiem ale to się w głowie nie mieści. Zadowolonych pozdrawiam, niezdecydowanych przestrzegam.
Na magazyn firma nie szuka teraz nikogo? Bo tylko jakieś nieaktualne ogłoszenie znalazłam. Mam pytanie czy kobiety u was dają radę przy meblach? Bo wyczytałam że trzeba pakować i składać. Poza tym czy zarobki są w porządku? Będę wdzięczna za pomoc
Zarobki od 13 lat stoją w miejscu, przynajmniej od samego pracodawcy oprócz tego co musiał dać bo państwo podniosło stawki najmniejszej pensji. Podwyżki dostają jedynie po cichu ludzie nieliczni i przymyka się oczy, tacy co bez mydła ............. Załoga jest podzielona, łatwiej się rządzi takimi. Nie polecam
"Po cichu nieliczni"? To czymś konkretnym jednak trzeba sobie zasłużyć na większą kasę? A proporcje podziału tej załogi tak z ciekawości jakie by były? To na działy się rozkłada czy to w ogóle odrębna kwestia? Co konkretnie dzieje się w biurze?
Nie polecam tej firmy!!!!
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w P.P.H.U. Partnex Stanisław Grabowski?
Zobacz opinie na temat firmy P.P.H.U. Partnex Stanisław Grabowski tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.