Tylko narzekania i ile placa a co do swoich preferencjii nic ! Ja bardzo sobie chwale prace w Piotrze i Pawle w jednym z Gdanskich sklepow . Szczegolnie bardzo mila jest szefowa dzialu tradycja pani J. ale i tez pozostali . Wszystko sobie tlumaczymy , nie a krzykow i braku zaufania . Kazdy stara sie wykonac swoja prace jak najlepiej a i wtedy zostaje doceniony . Nie wszyscy sa zli - wierzcie w dobro bo istnieje !!!
a czy ktoś z was sądził się z Piotrem i Pawłem??
(usunięte przez administratora)
2 z przodu ale brutto to na reke nie jest az tak duzo i wcale kolorowo nie jest ale najgorzej tez nie pracuje ju 2 lata roznymi kierownikami duzo od nich tez zalezy
w PiP pracowałam prawie 10 lat..Pewnie pracowałabym dalej gdyby nie ciągłe cięcia w etatach, w pensjach itd. Atmosfera, bynajmniej tam gdzie byłam, była naprawdę ok. Czasu tam spędzonego nie zaliczam do straconego bo bardzo dużo się tam nauczyłam, nabrałam sporego doświadczenia. Nie uważam tej firmy za (usunięte przez administratora) nie ma tam mobbingu itd. Jedyną wadą jest płaca bo z zarobkami rzeczywiście jest tak jak piszą powyżej. Jak były nadgodziny to zabierali Ci z premii że i tak zarobiłeś tyle co zawsze. Premia zależała od widzimisię kierownictwa, jak Cie lubili to ok, jak komuś podpadłeś to trochę gorzej. Ja ogólnie miałam zawsze dobre kontakty ze wszystkimi, przerobiłam wielu kierowników sklepu, zmianowych, prezesi zmieniali się jak rękawiczki..Każdy miał inne podejście do pracownika ale jak widzieli, że się starasz i masz chęci do pracy to nie było o co się martwić. Byłam tam tzw. szefem rejonu i gdyby nie to, że zaczęli likwidować te stanowiska, ciąć pensje to pewnie bym tam jeszcze pracowała. Niestety moje zobowiązania finansowe nie pozwalają na obniżenie zarobków. Aby tam się dostać nie trzeba zbytnio się starać, wystarczy zanieść swoje CV do danego punktu i czekać na telefon. Jeżeli nie przeszkadza Ci to, że będziesz zarabiać najniższą krajową to śmiało. Nie ma tam czegoś takiego jak rozkładanie towaru na czas, czy odliczanie kto ilu i w jakim czasie skasuje klientów. Kiedy nie ma ruchu to kasjerka oczywiście pomaga rozkładać towar co nawet jest i fajnym oderwaniem od ciągłego siedzenia za kasą. Jak już pisałam , jedyną wadą tej firmy jak dla mnie jest płaca, reszta jest ok. Moim zdaniem te negatywne uwagi wypisują osoby, które raz, że nie wiedzą co znaczy ciężka praca, a dwa że z niczego nie są zadowoleni. Wiele osób odchodziła narzekając że jest im tak źle a w lidlu np. lepiej tylko, że po 2-3 miesiącach wracali z podkulonym ogonem z zupełnie innym zdaniem. Oczywiście porównuje pracę tylko w dziale handlowym - market kontra market lub jakiś inny sklep. Jeżeli chodzi o jakość pracy to PiP góruje bo tam nikt nie musi pracować ponad swoje siły, nikt nie patrzy Ci na ręce i nie stoi nad Tobą z zegarkiem w ręku.
no widzicie, bo tak na prawdę to się zastanawiam nad tym co takiego można zrobić żeby tam się dostać do pracy - niestety widzę, że temat który poruszyła matylda jest troszkę zapomniany ale mam nadzeieje, że po moim wpisie temat jakoś odżyję się dowiem się jak można tam pracować. bo to na prawdę istotne dla mnie .
zgadzam się z tobą wędliny nie są pierwszej jakości kupiłam a na drugi dzie brzydko pachniały ,mięso bardzo brzydki wygląd ,zarobki są też nie ciekawe co to jest 1350 ,atmosfera jest masakryczna jeszcze 3 lata temu było super a teraz nie polecam nikomu tam pracować,a jeżeli pójdzie ktoś tam do pracy to 3 miesiące i następnego zatrudniają.
zgadzam się z tobą praca w napiętej atmosferze masakra jeszcze w takim sklepie nie pracowałam.Oszukują ,za nadgodziny płacą w premi za to wychodzi, że premia jest mniejsza .........dziękuje za taką prace .
Bywam PiP w Oliwie. Może w innych jest wszystko OK.
Sklep ogólnie OK. Lubie tam kupować.Ale wędliny to masakra. Niektóre można poznać przez szybę że są nie świeże. Kierownictwo chyba stawia na ilość (nawet w REAL-u mają mniejszy wybór) a nie na jakość. \\\\\\\\\\\\\\\"Świerzych\\\\\\\\\\\\\\\" ryb też nie polecam.
Pogoda pogodą,ale tam się źle dzieje od dawna.Pracownicy zmęczeni,zmieniają sie jak pogoda,bardzo często i na coraz to gorszych.Nikt sie nie usmiecha.A to co jest na wędlinach i serach to woła o pomstę do nieba.Widać że nikt tam nad niczym nie panuje.Obślizgłe wedliny,stare obeschnięte mięso i brak kompetencji.Ekspedientki nie wiedzą co sprzedają.Pani na serach kompletnie się nie zna,a i na wędlinach nie lepiej.Jak spytałam o wędliny naturalnie wyprodukowane to pani usiłowała mi wcisnąć szynkę litewska.Kpina.Na nabiale serki po terminie,ryby stare aż oczy odwracaja sie od lady,ale panie twiedzą że świeże..Tam brak dobrego kierownika,człowieka z jajem.
Niestety prawdą jest że mamy okres letni i mięso jak i wędliny szybko się psują,a w ladach nie może być pusto,bo kto z klientów odwiedza sklep gdzie nie ma towaru.Paradoksem jest że pracownicy są między młotem a kowadłem,bo chcą handlować dobrym towarem,ale towar nie wytrzymuje zbyt wysokich temperatur i szybko źle wygląda i się psuje.Pewnie nie jest to zła wola pracowników i świadome działanie ale presja kierownictwa sklepu lub właścicieli czy też dyrekcji aby wszystko sprzedawać i nie robić żadnych strat.Wiem coś o tym,bo sama robię tam zakupy i w dziale mięso i wędliny panie uwijają się jak w ukropie aby dobrze i szybko obsłużyc klienta,a jak nie podoba mi się jakiś kawałek mięsa to wymienią mi na taki jaki mi się podoba.Ludzie nie dajmy się zwariować.tam pracują ludzie tacy sami jak my,więc bądźmy bardziej wyrozumiali,a co do zakupów to zawsze można poprosić o nie to co ci dają ale to co my chcemy.Spróbujcie a napewno będziecie mile zaskoczeni.Uśmiechem i życzliwością można zdziałać więcej niż butą i brakiem zrozumienia.
Hej, wspólczuję, że decydujecie się na prace bez zapłaty za nadgodziny, jak to możliwe, ludzie?! Zwariowaliście, może spróbujcie się zbuntować, dajecie się wykorzystać!
Od jakiegoś czasu pracuję i Piotrze i Pawle w Oliwie dział mięsny. Na początku nie podobało mi się bo ciągle w biegu wszystko trzeba robić ale teraz po jakimś czasie kiedy wszystko opanowałam jestem bardzo zadowolona. Pani kierownik jak i szefowa regionu super. Gdy mam jakiś kłopot albo pytanie zawsze służą pomocą, z uśmiechem oczywiście ;) Atmosfera na dziale super. Czasem małe sprzeczki ale jak wszędzie. Polecam serdecznie sklep każdemu. Jest tutaj bardzo fajnie. Nie ukrywam że jest tutaj kilka osób nie miłych które trzeba unikać albo przymrużać oko ale nie jest źle. ps czytałam niektóre opinie. Ludzie lepiej się zastanówcie co piszecie bo naprawdę słabo się robi jak się czyta takie opinie. podam przykład np przychodzi Pani która prosi akurat z lady wędlinę , po chwili gdy ją rozpakowałam jednak rezygnuje i prosi 5 dkg innej. tak 5 dkg. miałam do czynienia z różnymi klientami ale Ci którzy proszą o 5 dkg wędliny albo podrzucają ją po samoobsłudze niech nie zawracają za przeproszeniem gitary . bo gdy przychodzi przez cały dzień ponad 200 osób w tym 10 które nie wiedzą czego chcą i wyżywają się na obsłudze która się stara jak tylko może to trochę nie tak.
Koleżanka chyba z kierownictwa albo wazelina, bo pracuje na wędlinach od dawna (co prawda w innym punkcie, ale wszedzie ten sam (usunięte przez administratora) wiec mogę potwierdzić ze rzeczywistość jest o 180stopni inna niż powyzszy opis. Na szczęście ucieklam do konkurencji i mam porownanie. W identnycznym stanowisku w innych (szanujących pracownikow) sklepach miesno-wedliniarskich pracuje 2x wiecej osób, a tutaj nie dosc ze nieludzki zapiernicz, to jeszcze taki pracownik musi robic inne rzeczy na sklepie, robic za sprzataczki, magazynierów, opiekunow innych dzialow, kasjerów itp.itd. a pracy po urwanie ****. I wszystko musi zrobic na swojej zmianie: obslugiwac klientow, sprzatac na bieżąco, dokladac towar na bieżąco (wszystkie lady i bemary muszą być non stop pełne!) odbierać dostawy, wykładać towar, kontrolowac daty, 8h nieustannie w biegu, bez chwili odpoczynku, problemem jest wyjście do toalety. A po zmianie masz 15minut na to by wszystko posprzątać, zdjąć kilkadziesiąt- kilkaset kilo towaru, pomyc lady, maszyny, podłogi, wszystko. Podpierasz się nosem! A po tak nieludzkim wysilku Kierownictwo Ci jeszcze powie, ze mozesz pracować szybciej i nie zrobiles wszystkiego( bo jest to niewykonalne dla 1-2osob). Gdzie jest PIP ja się pytam??
w ktorym z marketw odbywales rozmowe kwalifikacyjna??
W dniu dzisiejszym odbyłem rozmowę kwalifikacyjną w jednym z marketów Piotr i Paweł w Gdańsku, na stanowisko Kierownika Zmiany. Przyszedłem punktualnie, lecz pani kierownik sklepu i kierownik okręgu byli czymś tam bardzo zaabsorbowani i zajęci i musiałem czekać aż mnie zaproszą...Czekałem przed biurem kierownika na terenie magazynu ok 20-30 minut. Zdążyłem przyjrzeć się pracy tamtejszego personelu oraz kierownictwa i odniosłem bardzo negatywne wrażenie. Masa pracowników chodząca tu i ówdzie, nie wiedząca co ma robić, strasznie mały magazyn w którym nie ma miejsca na nic poza kilkoma paletami i chodzący pajac w garniturze pełniący funkcje kierownika zmiany, który zdaje się nad niczym nie panować. Po zaproszeniu mnie na rozmowę kwalifikacyjną zero przeprosin za spóźnienie i czekanie, dziwne pytania które niczemu nie służą, czyli ogólna niekompetencja w przeprowadzaniu rozmowy kwalifikacyjnej (pani kierownik przeprowadzająca rozmowę dziwnie podśmiewająca się pod nosem, zastanawiałem się czy może bierze jakieś specyfiki na poprawę humoru)a tak na poważnie to pani ta ma problem z brakiem kultury. Przyszłym i obecnym kandydatom odradzam zainteresowanie tą firmą, szkoda Waszego czasu.
Ceny w PiP zachodnie a pensje wschodnie....Placa.....Taniej niz w Biedronce.....
a mi się tam dobrze pracuje :)