Jak na pierwsze doświadczenie w korporacji, nawet dosyć spoko, biura robią wrażenie. Poznałam tu ciekawych ludzi, którzy nawet odbiegali od mojego dotychczasowego stereotypu bądz kierunku działania w życiu co było dosyć interesujące. Niestety doświadczyłam tutaj taką pewną dozę " fałszywości", mianowicie na początku szkoleń mówią ci mniej więcej " Spoko, bez pośpiechu, ogarniaj tam w swoim tempie" ale jak potem przychodzi co do czego czyli powiedzmy przykładowo twoje wyniki według ich procedur są raczej poniżej przeciętnej to nie mają skrupułów by po prostu odesłać cię z kwitkiem i wykopać cię w stylu takim iście francuskim kulturowo czyli trochę fałszywą uprzejmością. Podczas pracy tutaj odnosiłam też trochę wrażenie, że wszelkie sugestie dotyczące moich ewentualnych błędów nie były wyrażane konkretnie i wprost, ale tak " na okrętkę" czyli w sposób jakby "dyplomatyczny"- nie wiem czy to wynikało z kultury firmy czy nie (podejrzewam, że częściowo francuska kultura komunikacyjna miała jakiś wpływ na kulturę komunikacyjną tego korpo choć to są tylko moje przypuszczenia), rozumiem, że tak czasami ludzie przekazują sobie " feedbacki" by nikogo nie urazić czy coś, ale moim zdaniem " walnięcie wprost" brzmi lepiej i bardziej autentycznie, szczerze niż kombinowanie jakby to powiedzieć by ktoś nie poczuł się urażony bo inaczej zalatuje fałszem. Pomimo tego, że lubię nawet obszary IT to niestety Service Desk był męką. I nie chodziło tutaj o procedury, choć częściowo może i tak ze wzgledu na niezwykłe skomplikowanie i złozoność. Klienci pisali strasznie chaotycznie co sprawiało że nie zawsze rozumiało się o co konkretnie chodzi, a gdyby się pytać i pytać to "ticket" mógłby wisieć w nieskończoność, nieraz miałam wrażenie że trzeba ludziom niemal błyskawicznie czytać w myślach by coś rozwiązać... Straszny ogólnie chaos w pracy, nieraz członkowie zespołu czasem zbyt zajęci by coś wytłumaczyć, może mieli takie nastawienie że i tak rotacja jest wielka więc po co mieć jakąkolwiek sympatię czy sentymenty, liczy się tylko ich utrzymanie na powierzchni by nie zostać wysiudanym z dnia na dzień... Dwa tygodnie to także zdecydowanie za mało by w mig ogarnąć całe stanowisko. Zostałam także zwolniona przed zakończeniem umowy, co było dosyć chamskim zagraniem z ich strony. Podejrzewam, że podpadłam chyba osobie których danych nie chcę podawać ze względu na RODO więc pominę to milczeniem.. Mianowicie chyba tej co kontrolowała te dwa biura, jakoś tak. Wnerwiało mnie to jakim prawem ktoś może sobie bezprawnie wyjść z biura na dwór na papieroska albo co chwilę robić se kawę podczas gdy ja musiałam się " wykazywać"... Nie wiem może mieli większe doświadczenie i był większy kredyt zaufania wobec nich? Zauwazyłam, że nie mozna chyba było do końca być sobą. Zwykłe żarciki które trącały lekko czarnym humorem albo szczerością w pytaniach wywoływały albo trochę zdziwienie albo takie skrępowanie... Czyżby w firmie obowiązywała cenzura poprawności politycznej? Ja nie mam nic do obcokrajowców, ale jak się dowiaduję że jakiś Marokańczyk z powodu ramadanu może mieć prawo nie pracować to trochę krew zalewa... Mówienie po niemiecku do klientów nie miało sensu bo jak gościu wyłapał że ten język jest "słabszy" to automatycznie przechodził na angielski by szybciej coś załatwić... Nieraz byli tak wkurzający swoim debilizmem w zakresie umiejętności komputerowych że czasami traciłam cierpliwośc. Aha, była jeszcze taka sytuacja, że wszystkie linie były zajęte a zadzwonił Francuz z żądaniem bym mówiła po francusku. Mimo moich wielokrotnych wyjasnień, że w tej chwili nie było takiej możliwości to wylał na mnie swoją szowinistyczną językowo żółć że jak to tak mogę i inne bzdety (po prostu chyba takie najeżdżanie) a przecież miałam zadawać się z klientami niemieckimi tylko więc WTF??? chyba na rekrutacji mnie widocznie okłamano. Byłam jedyną osobą " niemiecką" w Teamie przez co czułam się nieswojo i zle, nie było za bardzo jak się " zintegrowac". Widziałam ostatnio na LinkedInie że niektóre osoby z Teamu zaczęły awansować prawdopodobnie tak około zaraz po moim odejściu... Hmm więc wyścig szczurów trwa dalej w najlepsze, kosztem wygryzienia słabszych niczym z darwinistycznej selekcji naturalnej. Nigdy nie wolno ufać ludziom w takich firmach, nigdy, bo możesz się przejechać. Musisz po prostu robić swoje i najlepiej założyć "maskę" i odpowiedni " wizerunek" by nie dać się wywalić stąd. To korpo. Jeśli nie masz narcystyczno-socjopatyczno-psychopatycznej osobowości, idz lepiej do jakiejś mniejszej firmy gdzie nie ma takiego nacisku na " wyniki" a jedynie liczy się po prostu wykonana praca, nieważne w jakim tempie, bylebyś zrobił i tyle. (usunięte przez administratora)
Firma jak najbardziej w porzadku. Wiele osob w tym i ja pracuje od wielu lat co jest chyba najlepszym wskaznikiem zadowolenia z pracy ;)
To prawda, to dużo mówi o warunkach akurat :) Wiesz może jak pracuje się na stanowisko Konsultanta obsługi klienta z językiem hiszpańskim? Właśnie pojawiła się taka oferta pracy i chcę podesłać swoje cv. Masz może jakies rady co do rozmowy kwalifikacyjnej? :D
Znam kilka przypadków steriowych lwic, które jakoś wywalczyły wewnętrzne awanse na stanowisko Inżyniera, brzmi dumnie. Panie filolożki nic nie robiły (fajnie, jak obok był ktoś kto odwalał robotę za nie), gazowały w stołek, ego im rosło a z czasem oczekiwania. Skuszone zarobkami zmienily pracę na inną, potrzebny im był tylko język i dobra ludzka komunikacja. Żadna kariery już nie zrobiła, kilka zostało zwolnionych po okresie próbnym. Och, steriowe czary mary nie zadziałały, brutalny świat się na ich talentach nie poznał. Smuteczek. Wnioski: Primo: znaczy, że są normalne firmy poza steriowym bagienkiem. Szukajcie a znajdziecie. Secundo: szanowne panie inżynierki filologiczne, błagam was, zostańcie w sterii i nie zatruwajcie swoim etosem pracy w porządnych firmach! Tertio: dzięki poleceniom przy zatrudnianiu (swój swego przyciąga) jest szansa, ze podobne do was toksyny wyciągną toksyny z innych firm i steria choć spełni jeden dobry uczynek dla społeczeństwa jako katalizator- osadnik dla podobnych sobie ekstremalnych inżynierek filologicznych i im podobnych dzięki czemu w innych firmach będzie lepiej :) Pamiętajcie w tej sterii to wasza jedyna możliwa rola do udzwignięcia pod sztandarem społecznej odpowiedzialności biznesu a nie jakieś fotografowanie się z kotkami czy pieskami. Ostrzeżenie dla potencjalnych kandydatów: Innych pozytywów brak.
Czyli można awansować wewnętrznie. Dla mnie to dobre info bo zależy mi na firmie gdzie mogę liczyć na taki rozwój. Tylko chyba panie nie miały odpowiednich kwalifikacji? Dobrze zrozumiałem?
Znam ludzi po informatyce oraz innych ludzi techniczych, byli logiczni i poukładani i którzy byli lepiej przygotowani merytorycznie niż randomy po filologiach ale za to z odpowiednią prezencją i obrotnych towarzysko. Ci techniczni nie awansowali i są trzymani najnizej jak się da. Menadzerowie decydują komu pozwolą iść wyżej a komu nie, wręcz blokują awanse. Kierownictwo nie puści nigdy wyżej kogoś kto im wykręca statystyki dlatego wewnętrzny awans nic w praktyce nie oznacza a wybitne inżynierki i inżynierowie z nadania steriowego nie sprawdzają się poza sterią, ta firma wręcz promuje niekompetencje i lenistwo, rządzi prywata. Inzyniera steriowego można łatwo zastąpić innym nieogarem ale o technika który będzie utrzymywał to łajbę z pensją poniżej rynku jest trudno. Jeśli liczysz na uczciwy awans to się zdziwisz, to nie w tej dziwnej firmie. Gdy coś potrafisz to wykorzystają cię na maksa i na tym koniec.
Niestety to jest prawda. Promocje otrzymują osoby które nic z siebie nie dały w ekipie. Osoby sumienne i pracowite są bez żadnej możliwości nawet zmienienia projektu. Dla mnie taka podstawa jest śmieszna i bardzo niesprawiedliwa. Firma która niestety traci ważne projekty, przez fakt że nie wszyscy z siebie dają dobrą pracę. Linia 2 nie jest pomocna i tak naprawdę linia 1 robi wszystko. Brak kierownictwa które docenia linię 1.
Tak. Mnie probowali hmhm zmotywować ... do cięższej pracy stosując metody jakich gorale używają do negocjacji z koniem na Krupówkach. Pociągnąłes temat sam to posadzą ci kolejnego grubasa na wózek. Ty pociągniesz grubas awansuje. Nie polecam.
Otóż to :"Osoby sumienne i pracowite są bez żadnej możliwości nawet zmienienia projektu." Podpisuję się pod tym. Awans czy zmiana projektu tylko kiedy zmienicie prace, a nie będą was chcieli puścić bo menadzerowac to szczegolnie kazdy glupi chce a robic nie ma komu.
Mi też nie pozwolili zmienić projektu a tak bardzo obiecywały hry że mi pomogą. Nigdy im nie wierzcie. Zamietli pod dywan. Popełniłem ten błąd i dałem im tylko czas, zeby sie przygotowali. Kosztowało mnie to potem potwornie dużo zdrowia i nerwów, nie chce pisać co potem wyprawiali. NIGDY WIĘCEJ TEJ (usunięte przez administratora).
Zgadzam się. Osobiście ciężko pracowałam na wywalczenie wyższej pozycji, w porównaniu do reszty ekipy miałam wysoki poziom wiedzy, potrafiłam rozwiązać większość problemów, wyszkolić nowych agentów etc. Ale pozycje wyżej dostała osoba, która posługiwała się dwoma językami - ja ze swoimi czterema nie miałam szans bo lepiej było zostawić kogoś żeby robił za x osób w kilku językach niż dać mu możliwość rozwoju.
To co sugerujesz, że tutaj starania o lepszą pozycję w firmie nic nie dają, bo i tak awansuje ktoś, kto po prostu lepiej będzie towarzysko się dogadywał? Widzę podobieństwa w nas, bo ja też taki właśnie sumienny jestem. Boję się, że może to być wykorzystane a szukam teraz pracy. Chociaż warto tu się załapać, aby czegoś nowego nauczyć, co rozwinęłoby mnie zawodowo?
Witam, jestem zainteresowana pracą w tej firmie na stanowisku obsługi klienta w języku hiszpańskim. Chciałam się dowiedzieć jaka jest atmosfera we firmie? W jakich godzinach się pracuje, i czy weekendy są obowiązkowe? Oraz jaka jest płaca w tej firmie. Pozdrawiam
Zainteresowała mnie oferta pracy na stanowisko konsultanta obsługi klienta z językiem niemieckim, która niedawno została tu widzę dodana. Z ogłoszenia mogę wynieść tyle, że jest możliwość rozwoju i nielimitowany dostęp do platformy szkoleniowej. W praktyce, jak to wygląda? Dawniej pisaliście w wątku, że szkolenia tylko dla wybranych, co mnie zastanowiło... Kolejny punkt to możliwość rozwoju i tu też zapala się lampka, bo pojawiały się głosy, że tutaj też awansować mogą wybrani. Czy potwierdza się to też na stanowisku konsultanta?
Ta firma nie opłaca faktur na czas! Omijać szerokim łukiem!
Czy ktoś przechodził rekrutację na stanowisko Facility Manager w Katowicach? Jak wrażenia? Rozmowa w języku angielskim? Z góry dzięki za odpowiedź.
Właściwie to nic się nie zmienia - stare komentarze nadal aktualne ????. Nie ma podwyżek (poza podwyżkami cen dodatkowych pakietów medycznych), nie ma też dodatkowych benefitów. Dobrze, że chociaż home office został, bo pewnie zwolniłoby się jeszcze więcej osób...
Słabo. Firma nadaje się tylko na początek, chociaż chyba i tu na L1 nic się nie zmieniło i dalej płacą te śmieszne 2,5 netto. Ktoś tu napisał, że SD i pilotaż to są niziny - ta firemka zajmuje się, nie okłamujmy się, w większości właśnie tym. Pilotaż - zapewne zależy od projektu, na jednym łatwiej, na innym nie. Jak trafisz na wymagający, to OK, przynajmniej czegoś się nauczysz. Podwyżki? A co to takiego? Zespoły L1 często zapier*alają za grosze. Praca po 12h, święta, weekendy. Socjal? Żadnego. Bonus na święta? Uścisk ręki od menago. Stawki za tzw. astreinte niezmienne od lat. Coraz więcej ludzi ucieka, za chwilę będą pracować sami studenci. Rozmowy o podwyżkę... "niestety ale zablokowane", "tylko dla niektórych" i pani dyrektor z uśmiechem informująca, że pieniędzy nie ma. Ogromna firma z siedzibami na świecie. Dobrze, że chociaż po latach kawę dali. Ekipa w której pracowałem okazała się akurat bardzo w porządku, mili i uczynni ludzie, trudno wypowiadać się na temat ogółu. I last but not least - konkurencja nie śpi i chwała jej za to. Sterianie masowo migrują do capa który proponuje i do 40% więcej. W końcu nie będę sfrustrowany po sprawdzeniu konta w dniu wypłaty. Oby coraz więcej ludzi odchodziło, to może coś się zmieni. Ogólnie - polecam tylko, jak pali się pod tyłkiem. Jeśli szukasz czegoś dobrze płatnego, z możliwościami rozwoju (mówię o oficjalnych certyfikacjach etc) to nie w s(hi)terii. Prawie 5 lat i nigdy więcej :)
witam wszystkich .mam pytanie czy steria posiada jakis parking free dla pracownikow dojezdzajacych samochodami?? czy trzeba szukac na wlasny koszt.dziekuje i pozdrawiam
Ty myślisz, że będzie cię stać na paliwo? Obok masz autobus, staje za darmo.
Od dłuższego czasu nie widzę "spontanicznych" pytań "zainteresowanych kandydatów" i równie spontanicznych odpowiedzi "pracowników". A mam pytanie o pracę w dziale HR, płacą jakiś bonus za pozytywne wpisy czy to jest wliczone w podstawe? Bo z kasowaniem to chyba nie nadążacie i za to chyba musicie mieć jakiś bonus, co? Chętnie się do was w HR przyjmę, superlekka robota, nienadwyrężająca intelektualnie to coś dla mnie bo wieczorem głowa mnie nie będzie boleć, na początek to myśle osiemmusibyc bo to najważniejszy dział w każdej firmie a ja uwielbiam "kształtować politykę zatrudnienia" czyli przepchnąć przez sito rekrutacji kyzynkę, kuzyna, drugiego męża siostrzenicy przyjaciółki i wyciąć konkurencję bo niemodna bluzka lub koszula z nieciekawym wzorem to brak szacunku dla pracodawcy. Zawsze jestem pomocna dla menadżerów, jesteśmy jak rodzina. Chętnie pomogę jeśli trzeba kogoś sterminować, załatwimy to jak należy. Jestem zawsze w pełni poinformowana gdyż uwielbiam plotki. Świetnie mieszam herbatę łyżeczką ruchem prawoskrętnym, aktualnie podnoszę swoje kompetencje na kursie mieszania herbaty ruchem lewoskrętnym a planuję jeszcze ukończyć zaawansowany kurs mieszania napoi mieszadłem uniwersalnym! Jakby co czekam na telefon z propozycjami bo nawet gdy ludzi zwalniają to działy hr mają pełne ręce roboty. Albo napiszcie do kogo mam sie zgłosić to przyjadę z mojej wioski.
Uważam, że jeśli chodzi o pracę w Soprze to jest tylko jeden ale za to ogromny plus: można się z niej zwolnić ;)
hahah czyżbyś dostał maila o zawrotnej podwyżce? czy wręcz przeciwnie? :D (usunięte przez administratora)
Dla znajomych. Tylko.
Mogę powiedzieć że możesz się starać , pracować za dwie osoby, nie dostaniesz awansu. Inni się niczym nie wykazują tylko donoszeniem i awansują. Totalna porażka , a zapytać trzeba że Pani manager nic nie umie nawet prostych rzeczy.
Może jak jest na co donosić to jest jakies wytłumaczenie dlaczego inni nie awansują? Bo co niby te osoby miałyby mówić na resztę?
W pełni się zgadzam. Nie warto pokazywać co się potrafi bo przez to nie tylko cię wycisną jak cytryne ale i zablokują. Awansują tylko psiapsiółki menadżerki i kapusie.
A musicie wiedzieć że te donosy to nie ze cos zrobiliscie żle tylko dlatego ze jesteś lepszy gdy oni mają problem zrozumiec instrukcje (bo po francusku) i wykonac instrukcje (bo w obszar informatyki to chyba zabładzili) i to po latach doswiadczenis. Wymyslaja jakies sxitstormy zeby zapunktowac u menago. Im wiecej bedziesz robic tym chetnirj menadzery beda sluchac bo robisz za dwoch albo trzech trutniow i tak maja powod zeby ucinac dyskusje o wynagrodzeniu i zawsze befzie im malo zebys sie ptzypadkirm nie zorientowal ze nie oni robia ci l£aske. Zamiast docenic tych co im daja wyniki i jakosc to doceniaja konfabulantow i odklejencow. Fatalna atmosfera, ci sami menago z lapanki od lat na stolkach tam sie nic nie zmienia. Taki ...... skansen.
Ja dowiedziałem się że mój menago po moim odejściu ucieszył się ze mnie nie ma, że odchodzę. Podobno byłem problemem i nie byłem za dobry w tym co robię. Więc taka rada dla Was wszystkich, jeśli was ktoś poklepuje i twierdzi, że robicie dużo dobrej roboty, to miejcie po prostu do tego ogromny dystans. I to nie tyczy się tylko sterii. Co do samej sterii to nie ma sensu robić czegoś ponad to co jest wymagane i tak na koniec Cie zdyskredytują, twoją wiedzę i umiejętności.
Atmosfera i możliwosci są super hahaha, zeby w Bolandzie ktoś został menadżerem, to musi przynieść zaświadczenie o braku przeciwskazan tzn o braku kręgosłupa i sumienia oraz spełnianiu warunków niezbędnych czyli posiadania silnego ramienia do przytrzymywania ludzi w miejscu żebyś przypadkiem z kotła nie wyskoczył oraz nadętego ego i przekonania o własnej wspaniałości jako cech charakteru. Jakoś wcale mnie nie dziwi to co piszesz.
Dzwoni jakaś niekompetentna rekruterka. Dwa razy powtarza to samo, ma problemy z językiem polskim. Nie wie co ma zaoferować. czy pracę z niemieckim czy z francuskim. Antypolska baba. Nie daje ci ofert, bo znasz obydwa języki. Jej końcówka to 138.
Aucun respect de l'ouvrier, l'augmentation des salaires annuelle vous oubliez sous l'excuse du COVID et toute autre excuses bidon . Il vous donneront des objectifs a atteindre pour avoir votre CDI et une fois l'objectif atteint vous serait transféré sur un autre poste ou ils diminueront votre salaire mais augmenteront vos heures de travail, il mon fait le coup trois fois.vous ne serait pas soutenu par votre team leader ni par le manageur. Cette société devrait mettre la clé sous la porte pour rendre service a l'humanité
Co wchodzi w socjal Sopra Steria Polska Sp. z o.o.?
luxmed - pakiet podstawowy i uwaga......mybenefit w wysokosci 40zł na miesiąc hahahahah szaleństwo! (vouchery na kafeterii zaczynają się od 50zł :D ) multisport ponad 70zł, za który trzeba sobie samemu zapłacić...ale wow ostatnio pojawiła się darmowa kawa!!! Może dlatego, że i tak nadal mało osób chce chodzić do biura to stwierdzili, że co im szkodzi...nie ma żadnych giftów z okazji świąt nic, zero... i to ciągle tłumaczenie ich "noo nie ma pieniedzy, cięzko jest"
Potwierdzam, nie ma nic ekstra, jest goła i słaba pensja (przynajmniej moja, widocznie tracąc zdrowie pracowałam na cudzy sukces). Z tą kawą to też prawda, żeby aż tak oszczędzać na pracownikach to aż wstyd.
IT firma najniżej stoi z placami, projekty coraz mniej , dużo ludzi odeszło w ostatnich miesiącach bo konkurencja płaci wyżej. Niestety wymagania są coraz wyższe od pierwszej linii jak 2 linia nic nie chcę robić . Wysyłają do linii 1, administracja że 3 osoby siedzą na niczym i pilnują innych. Pewne osoby robią za innych i na koniec ani nie dostaniesz dziękuję za rezultaty.
To oni do konkurencji od tak przeszli? W takim razie ile więcej płacą? I nie rozumiem chyba czemu ci co piszesz, że robią wszystko za innych tak dają się rolować?
Potwierdzam, tylko luxmed. Najlepsza historia że szkoleniami zewnętrznymi. Proponuję zapytać na rozmowie rekrutacyjnej o czas trwania umowy szkoleniowej (tzw. lojalki) zależnie od jego wartości. Rozumiem że inwestują w człowieka i nie chcą żeby uciekł do innej firmy, ale warunki umów to smiech na sali. Zapomnijcie o tym że na święta coś dostaniecie, imprez żadnych też się nie organizuje.
Ale czy do pracy idzie się dla benefitów? No chyba ze jeszcze jakieś inne warunki umów masz na mysli?
W SS wynagrodzenie to porażka, socjal zobaczysz tylko jak pojdziesz na chorobowe, szkolenia to żenua itd. Ogólne dno organizacyjne. Dziwi mnie natomiast co tam robią elementy dojeżdzajace tyle kilometrow z wiosek pod Opolem, Rybnikiem czy Zawierciem, tak, tak !!! Oni dojeżdzają, są na każde pierdnięcie melanżmentu. Serio to az taki prestiż na wiosce, ze pracujecie w mieście? W Warszawie pewnie padlo by haslo o gotowych na wszystko sloikach ale w Katowicach słoików ponoć nie ma, są tylko najbardziej oddani siepacze systemu SSteriowego. Za gołą pensje to sie wam chybs nie opłaca to czy macie jakieś specjalne dodatki za kapownictwo i pochwalcie się za ile.
Nie, dla rozwijania umiejętności i żeby mieć co włożyć do garnka. A jak są firmy które ponad wynagrodzenie i prywatną opiekę medyczną oferują coś ekstra to chyba jest jasne że skorzystam. Radzę też zapytać jak działają darmowe parkingi.
Nie są obchodzone zadne nasze swieta zgodne z naszą tradycją, udawajmy, ze swiąt nie ma. Nie ma zadnych dodatkow. Ale.... na pewno nikt o was nie zapomni kiedy będą układać grafik na święta ten regularny plus dyżury ekstra itp. No tak obiektywnie po co wam święta, możecie przeciez popracować?
A jak właśnie z tymi grajkami jest, jak komuś na jeden rok kalendarzowy się trafi to później już może być spokojny?
Nie ma, nie było i chyba nie będzie gorszej firmy niż Soprasteria w Katowicach w tej branży. Dostałem na przykład polecenie od mojej szefowej żeby pracować non-stop przez 24 godziny na dobę oczywiście gratis, żeby firma mogła utrzymać serwis a takie akcje zdarzały się co jakiś czas, praca za trzy lub cztery nieobecne osoby regularnie przez jakiś rok to równie dobrze mogliby w każdym biurze wywiesić prawdziwe motto tej firmy: (usunięte przez administratora). Finansowo jałmużna. Podobno gentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach... Im mniej wiecie, tym będziecie mniej swiadomi bycia (usunięte przez administratora) Atmosfera: zagryzających się korpo szczurzyc. 95% zatrudnionych to karyny IT o mentalności matki biednej Madzi z Sosnowca czy innego Zagłębia które cudem potrafią włączyć komputer, w większości humanistki po jakiejś filologii ale są i inne "specjalistki". Po roku zauważasz, że drewniane grabie miewają wyższe IQ. Ale orientujesz się, że te grabie takie całkiem tępe nie są skoro zarabiają więcej od ciebie. No ale... Firma bardzo dba by dżentelmeni nie rozmawiali o pieniądzach... Steria się chyba zwija, może kończą się pieniążki z tarcz kowidowych, nie wiem. Jest coraz mniej ludzi bo uciekają więc na pewno będzie tylko gorzej. Titanic na razie płynie... Podsumowanie: Robactwo ludzkie w typie karyn się tu dobrze odnajdzie, z czasem może awansuje, na pewno zdołają po trupach coś dla siebie wyrwać, bo to się im N.A.L.E.Ż.Y!!! Normalnych ludzi zatrudniają tylko po to by karyny i menadżerowie tj. starsze karyny wszystkich płci mogli się dalej wozić na cudzych plecach. Normalnym ludziom odradzam nawet w akcie desperacji!!!
Mogą pisać że potrzebują nawet 1000 osób, praktycznie nic to nie kosztuje ale jakie robi wrażenie. Kandydaci kłamią w CV, pracodawcy kłamią w ogłoszeniach ???? Później z przyzwyczajenia nadal kłamią.
Umiejetosci nie potrzeba, this is the goal. You just go and do all you can to report on others. If by chance you do not speak about yourself, you are seen as antisocial. First, you have to be in social gatherings, a must, to fit in. One person, she is covered, with not knowing how to handle simple tasks. She is flatting the ego, of the boss, and others are working for that person. The tests are done by the ones, that work the most. By miracle, once tests were done, she got a score , the perfect, without knowing basic language. This is in fact the essence of the job.
Tak, z tym kablowaniem to niestety jest prawda. W Sterii przegięcie maksymalne jakiego nie doświadczyłam nigdzie. Chyba za to szczury liczą sobie punkty do awansów. Może szczur który uzbiera najwięcej punktów przez na przykład 3-6 kwartałów z rzędu dostaje awans i podwyżkę. W sieci jest taka tabelka, to niby jest śmieszne ale kto pracował w sterii w cyrku się nie śmieje. ZBIERAJ PUNKTY ZA POD. PleRdalanie W PRACY (w skrocie pp) · 1 PKT - Przypadkowe nieumyślne pp; · 5 PKT - Niby nieumyślne pp; · 10 PKT - Zwykła ppdółka w cztery oczy z przełożonym bez świadków; · 20 PKT - Anonimowy donos na samego siebie, mimo, iż nie jest się winnym, byle zaistnieć; · 30 PKT - Pp w obecności świadków; · 40 PKT - Samoppdółka w cztery oczy z przełożonym; · 50 PKT - Samoppdółka przy świadkach; · 60 PKT - Pp do przełożonego w obecności ppdalanego bez innych świadków; · 70 PKT - Pp w obecności ppdalanego przy większej ilości świadków; · 80 PKT - Pp w obecności ppdalanego, pomimo, iż ten nie jest winny; · 90 PKT - Pp w obecności ppdalanego, pomimo, iż ten nie jest winny a czynu tego dokonał sam ppdalający; · 100 PKT - Ppdalanie w obecności ppdalanego, pomimo, iż ten nie jest winny a czynu tego dokonał sam ppdalający na spółkę z przełożonym, do którego się pp i wmówienie ppdalanemu jego winy. Bonusy: * pp najlepszego kumpla - dodatkowo 10 PKT; ** pp zanim czyn zostanie dokonany - dodatkowo 20 PKT; *** dodatkowo 25 PKT - kiedy dzień wcześniej piło się z ppdalanym jego wódkę, w jego domu W ten sposób pewna laska, naprawdę zdolna w tej grze zaliczyła moim kosztem +100pkt i w tym samym miesiącu awansowała. Innymi razy 70+10. Nie mam pojęcia ile razy "traciłam punkty". Nie pomnę niezliczonej ilości zwykłych pp za 1-10 punktów, ktore zaliczyli moi ulubieni koledzy i koleżanki ze Sterii w drodze kariery. Wstajesz od biurka, idziesz do kibelka na kilka minut jeśli pracujesz w grupie np sześcioosobowej to w tym czasie trzy osoby z twojej grupy gdzies posłały swoje "spostrzeżenia", "przemyślenia" i "uwagi" oczywiście w trosce jak usprawnic twoją pracę lub wyprostować twoją niewłaściwą postawę. Do tego ze dwie osoby o duszy kapo będące w tym samym biurze chociaż nie z twojego teamu tez wysłaly swoją pp. Jeśli wszystkie pp wymyślone, nic nie szkodzi. Acha wtedy akwarium nie stało puste więc najbardziej ambitny szczur poleciał osobiście porozmawiać do menadżera i zdobywał najwięcej punktów. Tu nie ma takiej kategorii zeby policzyc punkty za pp bez twojej obecności, wymyśloną by nie powiedziec wziętą z d do teamlidera albo wyżej, do menadzera na komunikatorku i osobiście i tak codziennie. To było jeszcze w pięknych czasach przedkowidowych ale przecież siedzac przy komputerkach nie przestali grać w pp tylko grają inaczej. Nie wiedziałam że gram w jakiejś grze. Nie ważne. Przegrałam.
Przepraszam ale kogo obchodzi co robi steriowy plebs?! Grajcie w co chcecie, to nawet jest zabawne. Grywalizacja - słowo klucz, poczytajcie trochę słabeusze. Współczesna psychologia dała podstawy trendowi znanemu jako "zarządzanie przez konflikt". Jako trener uważam, że dobre pokierowanie konfliktem świetnie oczyszcza atmosferę i stymuluje ambitne jednostki do większego wysiłku a odsiewa nieudaczników. Kiedyś gladiatorzy dla swojego pana wychodzili na arenę walczyć ze sobą na śmierć i życie, cesarstwo było wielkie, to były złote czasy. Psychologia to podstawa w zarządzaniu. Mogę tak pokierować ludźmi, jak chcę, dlatego jestem menadżerem, jestem niezastąpiony i wszyscy mnie uwielbiają.
Jakiś filozof: Myślę więc jestem. Ja: Jestem więc poddalam. Jestem zwyciężcą! Zawsze w rece w pogotowiu, nagryywam wszystko i wszystkich, kiedyś podłożyło się aparat nagrywający mojej menadżerce na biurko, zauważyła to taka jedna, nic nie powiedziała frajerka no to zgnoiłam s... Już nic nie powie. T mnie bronił, menadzerka dała mi awans nie mogła mi odmówić hehehe. Ostatnio T dał mi awans, coś za coś, myśle że się rozumiemy... Chce wrócic do biura bo na zdalnym to nie to samo.
To że nie płacą to jest wierutna bzdura. Skończyłem tam pracować jakiś czas temu bo projekt i warunki finansowe znalazł się lepszy w innym korpo. Nie kłam że nie płacą za pracę!!!!
No super firma, krycie pijaństwa w pracy daje super przykład i przyzwolenie innym na tego typu wyskoki, ale przecież wygodniej jest takie rzeczy ukryć niz wyciagac odpowiednie konsekwencje, po co sobie brudzic rece. A pozatym to zdarzylo sie zaledwie dwa razy w ciagu 1 tygodnia, ale to chyba nie az taki problem, bo osoba pracuje i ma sie dobrze. Super fajna firma i „zyczliwy” managment. Szykuje sie kolejna zwyzka minimalnej krajowej, takze pracownicy L1 spodziewajcie sie aneksow.. aaa no i uczcie sie jezykow bo chyba juz tylko tu taki wolonrariat ze dwa jezyki = minimalna krajowa
U mnie też byl taki kolega, ktory przychodził zmęczony i leczył kaca albo cos innego w pracy. Kiedy był bardzo zmęczony to wogóle nie przychodził. Ponieważ czesto byl chory to przychodził sobie kiedy chcial i pod niego co chwilę zmieniano grafik. Menadzerka o tym wiedziała, typek zawsze byl przez nią usprawiedliwiony i nigdy nie bylo konsekwencji. Jak coś zepsuł, też nigdy nie była jego wina a sam lubił sie przystawiac do innych. Wtedy ta rażąca niesprawiedliwość mnie strasznie denerwowała, dzisiaj myślę, że zwyczajnie chlał z MegaZerami bo innego powodu ze go bezstresowo trzymali nie widze. Ja odeszedłem, typek tam chyba w sumie 6-7 lat pracuje. Głosuj nogami, tego czegoś nie zmienisz a wypłata to żart i to też się jak czytam nie zmienia.
Tak to prawda bardzo tolerancyjny management, pół firmy o tym wie, ale lepiej udawać ze jest wszystko w porządku. Wstyd!!
Wiadomo o kogo chodzi … i jeszcze ta akcja na imprezie firmowej. Jeśli firma toleruje takie akcje to znaczy, ze nikt już tam nie chce pracować i trzymają byle kogo.
(usunięte przez administratora)
Prawo pracy hmmm na papierze może i im się zgadza bo nikt nie ma nic do gadania. Rozwiązania i pomysły HR szczególnie te dotyczace godzin pracy przepychane przez menago tekstami "inni to mają gorzej ale jak chcecie to wam też to gorzej zrobimy" więc wybór jak między dżumą i cholerą. Albo "musimy wam zabrać xxxxxxxx bo na innym projekcie się burzą, że wy macie a oni nie", inny projekt, inny klient, inne wymagania i klasyczne równanie w dół pod byle pretekstem. Moje warunki pracy z roku na rok były coraz gorsze, pracy coraz więcej a słaba pensja stała w miejscu i była coraz słabsza. M.in. kazali mi szkolić nowe osoby i miesiąc po moim szkoleniu te osoby dostawały awans, potem drwiące uśmieszki. Ile razy można było to na spokojnie oglądać? @Andrzej, mam podobne doświadczenia, mi też nie pozwolili zmienić projektu i tak, zgadzam się z Tobą, że SS to kpina. Jest kilka rzeczy których żałuję, ale najbardziej tego, że w ogóle u nich zacząłem. Moje szanse od początku były zerowe, a próbę zamurowania żywcem zawdzięczam Najwyższemu Menadżerowi. NDTSWTRCZKMW. Koszmar.
Najwaznjejsze w Sterii: plotkowac, wazelina, udawac ze pracujesz, mowic ile to masz na glowie
Mnie ud000pił Najwyzszy Manager, najwyzszy jak brzoza wredny jak nie wiem co, a mordka aniołka. Szara łeminencja, chyba ustalał zkumplem kto moze byc SDM na innych projektach a kogo ud000pic to juz po uwazaniy, awanse tez po uwazaniu, panna prywatnie z nim tancująca i oo trzech blyskawicznych awansach powinna cos naskrobac w jego obronie no bo jak to męnzatce ponoc nie przystoi ale mogę sie mylic jesli rozumiecie, złotko? Omijajcie to coś.
Miałem rozmowę wewnętrzną. Najwyższy Menago pozwolił mi iść na rozmowę do innego projektu więc w teorii dali mi szanse, ręce czyste. Przedstawiono mi wymagania czyli 1.chęc do nauki (jak najbardziej na tak, brali świeżaków a ja coś już wiedziałem w temacie + doświadczenie w dwóch innych projektach) + 2.język (mam świetny język). Tylko tyle. Nie przedstawiono mi żadnych innych wymagań. Nigdy nie dostałem odpowiedzi bezpośrednio z tego projektu, gdzie chciałem przejść. W swoje ręce sprawę wziął... Najwyższy Menago, napisał od siebie, że niestety "nie spełniam wymagań" czyli w zasadzie napluł mi w twarz. Takiej bezczelności się nie spodziewałem. Hipokryci, którzy wszystkich mają za głupców, totalnie nie mają szacunku do własnych pracowników i nie pozwolą wam na wasz rozwój. SS to Absolutna Strata czasu. ODRADZAM.
Firma dobra na trzy miesiące max pół roku, żeby zobaczyć na własne oczy jak się pracuje w zoo, jak wyglądają i zachowują się ludzie toksyczni a jest ich na pęczki. Nie nauczysz się niczego szczególnego od strony technicznej ale będziesz wiedzieć czego unikać na przyszłość. Pomoże omijać toksyczne firmy szerokim łukiem. Polecam jak komuś brakuje adrenaliny w zyciu i lubi survival finansowo i społecznie.
Pracowałam w Sterii 4 lata, wyjechałam na stałe do Francji ale pracę polecam. Przede wszystkim fajni współpracownicy, miłe wspomnienia
Pracy że przyjmują osoby bez doświadczenia. Ja nauczyłam się bardzo dużo biorąc pod uwagę że byłam zero z informatyki. Teraz nie mam żadnego problemu, i jak przejdę dalej to nie mam już obawy. Spora wiedza uczysz się rozwiązywać problemy komputerowe. Jest sporo telefonów, ale czym więcej robisz to się uczysz. Ja natrafiłam na bardzo dobrą Leaderkę, nie podam imienia, bo mnie rozpoznają czytając, ale naprawdę idealna Osóbka . Bardzo miła dla wszystkich, z mojej strony to mnie trzyma w tej ekipie. Że podchodzi ludzko do ludzi . Jak by była powołana na takie stanowisko. Obawiam się zmienić bo słyszałam że dalej już nie znajdę taką osobę. Ma tyle cierpliwości do niektórych, ja bym tyle nie miała.
Ciesze się, że ci się praca podoba i że tak gładko wchodzisz Osóbce. Ja też jestem zerem z informatyki (z maty mierny hehehe) tak jak ty to jak myślisz dobrze się odnajdę wśród samych zer w tej firmie? Pytam poważnie, jestem bardzo zmotywowana. Kupiłam karton wazeliny mam zapas na rok to chyba jestem dobrze przygotowana jak myślisz?
Marnujesz się, @doskonała kandydatka. A nie pomyślałaś, że mogłabyś opanować obsługę kasy w sklepie? Wiesz, to też taki komputer z guziczkami ;)
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Sopra Steria Polska Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Sopra Steria Polska Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 77.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Sopra Steria Polska Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 63, z czego 9 to opinie pozytywne, 26 to opinie negatywne, a 28 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!