BlueCollar JobSupply Sp. z o.o.

Panie Adamie, jest nam przykro, ze jest pan rozczarowany, ale nie mamy wplywu na wyniki pana testu spawalniczego. Brak umiejetnosci obslugi podstawowej maszyny spawalniczej oraz spawy slabej jakosci spowodowaly, ze pracodawca zrezygnowal z zatrudnienia pana. Przed podpisaniem kontraktu zaprosilismy pana do biura i zostal pan szczegolowo poinformowany o specyfice pracy, warunkach i zasadach panujacych w zakladzie pracy. Wiedzial pan, ze jest to zaklad produkcyjny i jest nacisk na tempo pracy, oraz ze musi pan zaliczyc test spawalniczy. Nie rozumiemy dlaczego wystawia pan tak negatywna opinie panu Casprowi Sorensenowi, ktory jest koordynatoren firmy dunskiej i nie mial absolutnie wplywu na wyniki pana testu oraz nie jest osoba decyzyjna w sprawie przyjecia do pracy. Pan Sorensen towarzyszy nowym pracownikom w ich pierwszym dniu pracy, wprowadza na zaklad i zapoznaje ze stanowiskiem pracy. Nie odpuscil pan takze Dunczykom - wini pan caly swiat za zaistniala sytuacje. Dla firmy takie sytuacje z pracownikami, ktorzy nie zalicza testu, sa bardzo przykre i nieprzyjemne, a takze bardzo kosztowne. W interesie pracodawcy oraz Agencji Pracy jest aby nowy pracownik podjal prace i sprawdzil sie jako dobry fachowiec. Wiec prosze zrozumiec, ze nie liczy sie tylko „sztuka”, szukamy fachowcow z doswiadczeniem zawodowym, ale czasami pracownicy potrafia sie bardzo dobrze sprzedac, do tego dochodzi super CV i podaja sie za fachowcow ktorymi nie sa. Podczas testu wychodzi cala prawda. Na pana miejsce pojechal nastepny spawacz, ktory pozytywnie zaliczyl testy, pracuje, jest zadowolony .Otrzymal takze bardzo dobra opinie od pracodawcy. Pracuje tam takze 8 naszych pracownikow, ktorzy sa zadowoleni, a takze sprawdzili sie jako fachowcy. Panie Adamie, kazdy z nas moze czuc sie czasami rozczarowany, ale nie obwiniamy za to calego swiata i nikogo nie obrzucamy blotem. Poniewaz byl pan na miejscu i poniosl pan koszty zwiazane z przyjazdem do Danii ,zaproponowalismy panu mozliwosc innej pracy, ale nie chcial pan poczekac nawet 24 godzin – po kilku godzinach zrezygnowal pan i zjechal do kraju. Takze nie „gnil” pan na zakwaterowaniu ,jak twierdzi pan w swojej opinii. PS. Pani Malgorzata - nie Marzena - zrekrutowala wielu pracownikow, ktorzy sa bardzo wdzieczni za profesjonalna, ale takze przyjazna i sympatyczna opieke przez wszystkie etapy rekrutacji. Pan tez byl bardzo mily i wdzieczny... do momentu wynikow testu spawalniczego, na ktory pani Malgorzata nie miala wplywu.