Czy w Silky Coders obowiązuje jakiś system premiowy?
Czy to prawda że w Silky trwa rotacja pracowników w związku z kontrowersjami związanymi ze spółką matką? Aplikowałem jakiś czas temu i bez odpowiedzi, zaś znam kilka osób z wewnątrz i podobno bardzo źle się dzieje. Doszły mnie też słuchy o zastraszaniu pracowników i tworzeniu atmosfery kryzysu.
z odpowiedzią od hr może być problem, odpowiadają na cv dopiero jak się dział który szuka pracownika dopyta czy ktoś wysłał cv, wcześniej tego nie zrobią jest co chwilę coś ucinane (np budżet szkoleniowy) i tłumaczone jest to kryzysem, po czym dzień później publikują wyniki finansowe i chwalą że pobili nowy rekord polecam szukać innej firmy
Uciekaj stamtąd jak szybko możesz xD Pod koniec zeszłego roku pożegnałem się z tą śmieszną firmą jak zrobiły się grube roszady na stanowiskach managerskich. Tam teraz nikt nie wie co i po co robi. O (usunięte przez administratora) nawet nie wspomnę, każdy dział ma swoje KPI sukcesywnie śrubowane. Nie warto. Szkoda nerwów. A na aplikację nie licz że dostaniesz odpowiedź. Zbierają CV i potrafili się odzywać po kilku miesiącach. Osobiście znam takie przypadki.
Jak długo trzeba czekać na jakąkolwiek odpowiedź po złożeniu CV? Bo trochę czasu już minęło od mojego złożenia CV to nawet jeśli odp. jest negatywna to wgl będzie jakakolwiek informacja czy niestety pozostanie to bez odpowiedzi?
To po czym w sumie ogarniesz, że na cito szukają? Jakby nie patrzeć na takim portalu jest chyba teraz z 11 ofert i piszą w nich o pracy „od zaraz”. Czyli można nawet do tygodnia się uwinąć od zgłoszenia czy jednak wolą więcej ludzi najpierw sprawdzić?
Ja juz sie poddalam, w tym czasie inna prace znalazlam, czekajac na jakikolwiek odzew od nich. Ale slyszalam, ze podobno jesli chodzi o rekrutacje to jest bardzo mozolnie dluga, rozmowa z X, potem Y, potem Z i nie wiadomo ile sie zbieraja za to, tylko oni na tym tracą i ludzie, którzy aplikuja, mowi sie trudno :)
Ja jeszcze czekam, a już trochę czasu minęło... Daj spokój, HR totalnie niezainteresowany jakimkolwiek działaniem w stronę kandydata. Nawet odmownym.
Jakie wartości są cenione w Silky Coders Sp. z o.o.?
łatwiej jest niekompetentną osobę awansować na jakieś wyższe stanowisko (typu kierownik/menadżer/dyrektor) niż ją zwolnić jest to popularna praktyka w korpo, na takiej pozycji jest mniejsza szansa że coś popsuje
Mniemam, że do wartości może należeć: 1. Brak odpowiedzi dla kandydata 2. Przeciąganie procesu rekrutacyjnego w nieskończoność 3. Brak szacunku dla czasu, jak i dla samego kandydata. Odradzam, to jak nic nie powiedzieć...
Czy Silky Coders faktycznie prowadzi procesy rekrutacyjne czy to tylko wyciąganie danych od ludzi i badanie rynku? Te same ogłoszenia wiszą po kilka miesięcy.
Czy rozmowy rekrutacyjne w firmie Silky Coders są prowadzone w języku angielskim?
Nie, firma działa wyłącznie dla LPP i zarówno komunikacja wewnętrzna jak i z LPP jest prowadzona w języku polskim.
Mimo wszystko widzę w jednej z ofert, która teraz jest widoczna, że piszą o dofinansowaniu do nauki języków. Chyba, że nie chodziło o te obce, tylko programowania? :D Prócz ewentualnej dokumentacji angielski do niczego nie jest tu już potrzebny?
zgadza się, można zapisać się na angielski, ale codzienna komunikacja, a nawet dokumentacja jest w języku polskim
Czy w Silky Coders rotacja pracowników jest duża? Co chwilę pojawiają się ogłoszenia na te same stanowiska, jednak po wysłaniu CV jest cisza i brak odzewu. Zastanawiam się czy te ogłoszenia są naprawdę czy to tylko widmo...
Pytanie co to znaczy duza rotacja? Czy rotacja na poziomie ~10% rocznie to duza rotacja ? Ogloszenia to tez sprawa - "to zalezy" czasem sa typowo -> do zbierania DV do bazy danych HRu czasem sa wystawiane bo w chwili wystawienia rekrutacja jest otwarta. tydzien pozniej managment stwierdza -> zamrazamy rekrutacje (ogloszenie nadal wisi - nikt go nie zdejmuje) czasem ogloszenie idzie na strone/portale - kiedy sami nie wiedza czy na pewno chca kogos zatrudnic.
Czyli aktualnie trwająca rekrutacja nie jest równa z zatrudnieniem pracownika? Może wiesz po jakim czasie od wysłania aplikacji należy sobie odpuścić? Jak już się do kogoś odezwą to jak rozległy w czasie może być proces rekrutacji?
Ktoś może podzielić się informacją jak z terminami płatności na B2B? Teoretycznie termin 7 dni od daty sprzedaży ale pytanie czy płacą wcześniej czy czekają do końca?
Różnie. Przelew zazwyczaj w przedostatni dzień przed terminem, bywało też ostatniego dnia, bywało i wcześniej...
Później się nie zdarza
A jakoś wcześniej ewentualnie informują, że będzie jakieś przesunięcie może? Bo fajnie w razie czego wiedzieć
Jak wszędzie, na B2B stawki są wyższe. Musiałbyś bardzo dużo chorować, albo zajść w ciążę, żeby umowa o pracę bardziej się opłaciła.
Nie ma opóźnień, chyba, że zrobisz błędy w fakturze, ale wtedy możesz się domyślić, że płatność będzie później.
Tak z ciekawości jeśli chodzi i ten drugi wariant, który przytaczasz to czy były tutaj już Panie jakieś na macierzyńskim czy jeszcze się nie zdarzyło?
Niestety ostatnio zdarzają się wypłaty po czasie nawet jak nie zrobisz błędów w fakturze.
A co jest obecnym powodem tego, że miałoby się coś opóźniać? Jakieś konkretne problemy finansowe w firmie czy to losowe okoliczności? Jak pracownicy reagują na nagłe opóźnienia?
Aha, a o tych kosztach komuś coś wiadomo? Gdzie teoretycznie mogłyby być zlokalizowane te największe i co dalej z nimi? Firma jak ma jakiś konkretny plan to przedstawia go pracownikom?
Płacą na czas, zawsze 7 dzień miesiąca. Przez 4 lata pracy nie spotkałem się z opóźnieniem.
Czekają do końca, zawsze terminowo, chyba że księgowa jedzie na wakacje to wtedy prosi by termin płatności przesunąć te 2-3 dni
Co wchodzi w socjal Silky Coders Sp. z o.o.?
2500 rocznie budżetu szkoleniowego + 600 rocznie budżetu integracyjnego, czyli w przeliczeniu zawrotne 3% pensji
Polska firma z Polskimi tradycjami. Niby duża spółka ale klimat jak na DG u Janusza. 1. Chcesz podwyżkę? - zmień firmę HR szybko znajdzie kogoś na twoje miejsce. 2. Jesteś na B2B, ZUS podrożał i zarabiasz mniej niż pół roku temu? - zmień firmę, HR szybko znajdzie kogoś na twoje miejsce. 3. Z powodu inflacji wynagrodzenie realnie spadło? - była przecież inflacyjna w na przełomie 2021/2022, poza tym zmień firmę, HR szybko znajdzie kogoś na twoje miejsce. 4. Udajemy na b2b brak stosunku pracy, więc nie masz urlopów, musisz wynajmować sprzęt, ale ostatecznie pojawia się informacja, że koniec pracy 100% zdalnej i jako przedsiębiorca, który sam decyduje gdzie pracuje musisz się pojawiać w biurze w jakimś tam wymiarze. Chcesz czasem odpocząć i zregenerować się na urlopie nie rujnując przy tym budżetu? - zmień firmę, HR szybko znajdzie kogoś na twoje miejsce. Ale czego chcieć więcej? są przecież zniżki pracownicze i nowy, obcięty budżet szkoleniowy. Dofinansowany multisport i opieka medyczna - rozwiązania unikalne na rynku pracy. Komuś trzeba zabrać, żeby komuś dać. Inaczej by nie wystarczyło na wypłatę dywidendy dla akcjonariuszy. Podsumowując, chcesz tracić czas na zawracanie sobie głowy głupimi, niewyjaśnionymi decyzjami i stale się denerwować? Stracić ochotę do pracy i wypalić się zawodowo? Zepsuć sobie głowę ciągłą pracą bez płatnego wolnego? Jak tak to polecam. Jak nie, to nie rekrutuj się a jak już jesteś to zmień firmę, HR szybko znajdzie kogoś na twoje miejsce.
Warto dodać, że urlopy (i premie!) były wcześniej dostępne, zanim została utworzona spółka "specjalnie dla działu IT, bo rynek IT rządzi się swoimi prawami", w której to miało być tak pięknie. Ale poczekajmy jeszcze trochę, zapewne za jakiś czas będziemy świadkami tego jak pracownicy pokazują wiadomy palec pracodawcy :-)
"koniec pracy 100% zdalnej i jako przedsiębiorca, który sam decyduje gdzie pracuje musisz się pojawiać w biurze w jakimś tam wymiarze" A kto Cię przepraszam do tego "zmusił"? Wystarczy mieć jaja i powiedzieć - jestem na b2b i wg umowy, którą podpisaliśmy sam decyduję skąd wykonuję swoją pracę. Tyle i aż tyle.
wobec tej pracy zdalnej jeszcze to druga strona może stwierdzić, że wobec tego nie podejmie się po prostu współpracy? i tak ostatecznie jakie wartości wynikają z tego wspomnianego pojawiania się w biurze? czemu ma to służyć?
(usunięte przez administratora)
Pracujemy zwinnie (samoorganizujące się zespoły) i zespoły są odpowiedzialne również za rozwój nowych pracowników. Jeżeli przez takie osoby spada wydajność, a zespół pracował na podniesieniu umiejętności takiego pracownika, to zespół powinien, to zgłosić od Scrum Mastera lub managera aby się z nim rozstać. Dlaczego tego nie zrobiłeś, rozmawiałeś z zespołem ze Scrum Masterem, próbowałeś podciągnąć słabego pracownika? Jeżeli ktoś nie widzi wyników ze swojej pracy, to smutne. Ja widzę. Czy firma ma korzyści z pracy IT? Oczywiście, tylko w różnym stopniu z różnych obszarów IT, przecież to liczymy. Mój Product Owner to pokazuje nam, to jego obowiązek. Zajrzyjcie do raportów giełdowych. W zeszłym roku mieliśmy największe obroty i zysk, bez IT to jest nie możliwe. Jeżeli jesteś niezadowolnony to rozmawiaj z People & Culture, Scrum Masterem czy managerem. Tak zmienisz swoją sytuację, pisząc tylko tu nic nie zdziałasz, bo się nie podpisujesz.
Praca w IT wiąże się z ogromnym kredytem zaufania pracodawcy wobec pracownika. Przede wszystkim dlatego, że w tej branży nieuczciwy pracownik IT o wysokich uprawnieniach poprzez dostęp do najbardziej wrażliwych elementów systemu oraz danych ma możliwość dokonania wielu szkód, a nawet sparaliżować działalność firmy. Wszelkie więc oznaki działania na szkodę firmy są dla takiej osoby dyskredytujące i wręcz wykluczające z zawodu. Panowie/Panie pracujący w Silky Coders i piszący tutaj skargi - powinniście zmienić zawód. Jak można działać na szkodę firmy nadal w niej pracując? Nie wszystko w Silky Coders mi odpowiada, ale dopóki się pracuje w firmie to takie sprawy załatwia się wewnątrz firmy. Tak wam jest źle? No to zmieńcie pracę, co was tam trzyma? Pytanie, kto was będzie chciał zatrudnić skoro swoimi negatywnymi opiniami działacie na szkodę firmy od której pobieracie wynagrodzenia. Niskie czy wysokie - nie ma znaczynia - to sprawa etyki zawodowej. Korzystacie z "wolności" bo występujecie tu anonimowo. Miejcie odwagę się przedstawić. A może jednak nie, bo wtedy Ci co was znają napisaliby co nieco o Was.
Napisałeś na końcu "miejcie odwagę się przedstawić" a sam użyłeś tylko imienia, pewnie jeszcze nieprawdziwego. Czy to nie jest przypadkiem hipokryzja?
To do czego służy portal to jedno, a łamanie prawa to drugie. Działanie na szkodę firmy jest podstawą do zwolnienia dyscyplinarnego i roszczeń odszkodowawczych od pracownika. Co się z Wami porobiło? Jesteście niezadowoleni? Nie odpowiada Wam praca? Krzywdzą Was? To dochodzcie swoich praw, przy krzywdach. A jeżeli tylko jesteście niezadowoleni i macie inne zdanie niż pozostali pracownicy, to weźcie swoje życie w garść. To wasze życie. Zróbcie z nim co należy, a jak nie będziecie już pracownikami, i będziecie chcieli - to zostawcie swoją opinie w internecie.
Ale jakie łamanie prawa? Opis tego jak spada jakość zatrudnienia w grupie, nie jest łamaniem prawa. A to, że spółka jawnie pluje pracownikom w twarz tego tym nie zmienia. Jestem ciekaw kiedy zarząd się obudzi że na rynek pracy wchodzi pokolenie Z które mimo wielu IMO wad, ma jedną mega zaletę. Nie kupują bzdetów typu zegarek po 10 latach i stawek odstających o 20-30% od obecnych rynkowych w imię "stabliności zatrudnienia" - MP. Oni mają w gdzieś stabilność bo po prostu wiedzą, że pójdą pracować gdzie indziej w razie czego,a do tego czasu zarobią sobie więcej. I żaden "Areczek" nie przeskoczy tego mówiąc "zatrudnimy kogo innego" bo to idzie całe nowe pokolenie i nie będzie kogo.
Czytam i aż ciężko mi się czyta co napisałeś. Piszesz "spółka jawnie pluje pracownikom w twarz", gdyby mi pracodawca napluł w twarz następnego dnia bym się zwolnił Zamiast pisać takie posty napisz CV i poszukaj nowej pracy.
Generalnie mam takie odczucie, że wszystkie pojawiające się tu negatywne komentarze, to jakaś zorganizowana akcja konkurencji (albo fantazje jakiegoś trolla). Nie zauważyliście z resztą jaki ich ostatnio wysyp? Wszędzie przewija się to samo, jakby były pisane z szablonu. Pełno tu narzekania na pracę hybrydową, która rzekomo miała być wymuszona przez zarząd - problem jednak w tym, że ten model funkcjonował w firmie od lat i nie jest to żadna nowość (z tego co mi wiadomo). Z jednej strony narzekacie na brak komunikacji, z drugiej chwalicie i stwierdzacie, że dział People & Culture jest najlepiej działającą częścią tej firmy (w pełni zasłużenie, robi bardzo dobrą robotę... podobnie jak większość innych działów). Nie widzicie w tym wszystkim hipokryzji? Jako pracownik mogę dodać jedynie, że w firmie pracuje mi się świetnie i nie mam jej nic do zarzucenia. Komentarze Andrzeja i Olka są jak najbardziej trafne.
Komentarze Andrzeja, Olka i Jacka to zorganizowana akcja działu P&C. Głównie dwóch osób którym to zlecono. :)
Sorry, ale mnie bardziej interesuje dobro potencjalnych pracowników niż firmy i etyka zawodowa każe mi informować potencjalnych kandydatów przed wpadnięciem w (usunięte przez administratora)
(usunięte przez administratora)
Żuczki spoza Gdańska nie muszą przyjeżdżać, to dotyczy tylko osób z Trójmiasta i okolic. Brzmi to trochę jakby ktoś stosował podwójne standardy wobec pracowników, ale co poradzić.
Trochę nie fair? To jest jawna dyskryminacja. Są równi i równiejsi. Najlepsze jest to, że nie ma żadnego sensownego wytłumaczenia tej sytuacji.
No to widzę że kolega nie zna najnowszego pomysłu cudownego zarządu :). Ponoć Ci spoza Gdańska mają w delegacji x2 w miesiącu pracować na miejscu z biura :)
Cześć, Macie jakieś informacje jak długo trwa rekrutacja? Tzn jak to wygląda po złożeniu CV?
Najczęściej jest zaproszenie na jedną rozmowę, później trzeba czekać do dwóch tygodni na odpowiedź. Na szczęście nie ma zadań czy projektów do wykonania.
Czemu "na szczęście"? Czy to nie oznacza, że firma nie sprawdza umiejętności opisanych na papierze przez kandydata? To niespotykana praktyka, która może nie odsiać pozorantów. W żadnej średniej czy większej organizacji do których aplikowałem, nie spotkałem się z takim podejściem. Czym jest to podyktowane?
Wszystko zależy od stanowiska. Ja aplikując na swoje miałem rozmowę z HR, potem spotkanie z zespołem + dwoma osobami technicznymi, którzy dawali mi zadania do rozwiązania. Dodam tylko, że nie było to stanowisko juniorskie.
Czy w Silky Coders Sp. z o.o. występują paczki/bony świąteczne?
(usunięte przez administratora) W odniesieniu do procesu rekrutacyjnego - to jedyne co w tej firmie w miarę dobrze funkcjonuje, przynajmniej od strony HR'u aka P&C. Natomiast cała reszta to porażka: - pracownicy zdalni są traktowani jako pracownicy gorszej kategorii, są całkowicie pomijani przy wszelkich "świętach". Dzisiejsze spotkania żeby popatrzeć jak ludzie z Gdańska jedzą pizzę z okazji urodzin Silky... Wnioski sami wyciągnijcie :) - Zadania - nikt nic nie wie, każdy odsyła Cie do kogoś innego, opisy zadań... wróć, jakie opisy? - Zmuszanie pracowników B2B do nieświadczenia usług w danym dniu, za które oczywiście nikt im nie zapłaci(usunięte przez administratora) - Ogromne rotacje w niektórych zespołach - Mimo że na rozmowie pytano o mnóstwo rzeczy technicznych, jedyne wzorce projektowe jaki tu się stosuje to "Potem się poprawi" lub "Jak działa to nie ruszaj" - ZERO technicznego rozwoju - "scrummasterzy" którzy w mojej opinii są całkowicie zbędni - jeżeli wypowiadają jakieś słowa to tylko po to, aby zaznaczyć że istnieją... Największy beton to starzy pracownicy. Silky zatrudnia ogromną liczbę osób z potencjałem i umiejętnościami, które są tłamszone przez beton bo "zawsze tak było i tak robimy", "po co to zmieniać". Z plusów, bo takowe jednak też są: - wynagrodzenie jest ok - mimo wszystko niektórzy ludzie w zespołach bardzo pozytywni - podobno nie we wszystkich zespołach tak jest Na szczęście za chwilę będę miał to za sobą :)
Twoja opinia jest subiektywna, wybiórcza niesprawidliwa, bo nie dotyczy całej firmy, w której pracuje ponad 500 osób. Nie odniosę się do pracy, z twoim zespołem, bo go nie znam, ale uogólnianie z twojej strony jest nie fair. Swoją drogą, czy zgłaszałeś uwagi do Peolpe & Culture, oni dbają o pracowników i nam pomagają. Można też zmienić zespół. Chyba krótko pracowałeś i nie zdążyłeś się rozwinąć (ZERO napisałeś), bo każdy pracownik ma indywidualny budżet 5000 zł na szkolenia, którym sam zarządza, więc można się rozwijać. Klimat w pracy jest bardzo na plus, ludzie są do siebie przyjaźnie nastawieni i pomocni. Przy pracy zdalnej trudniej nawiązać relacje dlatego rekomendują przyjazdy do biura i je opłacają (hotel, transport). Dzięki czemu szybciej poznaje się ludzi. Korzystałeś? Osoby 100% zdalne otrzymały upominki. Jeżeli Ty nie otrzymałeś, to znaczy, że chyba mieszkasz w Gdańsku lub okolicy i poprostu nie chciałeś przyjechać na świętowanie 1 urodzin firmy. Frekwencja było bardzo duża i wszyscy dobrze się bawili (oprócz pizzy były symulatory, gry, torty), to był luźny dzień w pracy.
Nie zgodzę się. (usunięte przez administratora) to ostatnie słowo jakiego bym użył względem tego miejsca. Jest czas na wszystko, a nerwów w tej pracy nie uświadczyłem chyba nigdy. Jeżeli chodzi o rozwój to masz potężne możliwości w tej firmie. Duży budżet szkoleniowy, możliwość zmiany technologii na dowolną inną. No chyba, że jesteś leniem i oczekujesz, że ktoś Ciebie będzie za uszy ciągnął. Jeżeli chcesz się rozwijać, to co jak co, ale tutaj na prawdę masz możliwości. Odnośnie reszty to nie chce mi się komentować, mam wrażenie, że kolega/koleżanka pracował/a w zupełnie innym miejscu. A jeżeli o SC mówisz (usunięte przez administratora) to chyba faktycznie nie trafiłeś/aś jeszcze do firmy, która nie ma nawet 10% standardów SC.
Panie adminie, jak mnie cenzurujesz słowo kołchoz, to może zainteresuj się też drugim słowem autora postu? Też tam jest to słowo...
Pewnie trochę kwestia umiejętności, co? Jak ktoś ma więcej doświadczenia to może sobie trochę odpuścić, szybko wszystko idzie
Widać, że nie pracowałaś tutaj jako programista. Jest wprost na odwrót, jeśli tylko pokażesz, że się na czymś znasz, będziesz momentalnie przeładowany robotą i przy okazji będziesz też najbardziej obrywać za najmniejsze potknięcia.
Czyli koniec końców lepiej się dowiedzieć o tym wcześniej, być cwanym i udawać, że się średnio ogarnia to się spokój będzie miało? Czy w tę stronę to też nie działa?
Swoje zdanie na temat firmy wypisałem pod wpisem pierwszego Prywaciarza. Chciałem odnieść się tutaj do tego "tzw" Betonu. LPP jest ogromnym klientem i w tak dużych organizacjach wprowadzanie zmian jest bardzo trudne i niesie ze sobą duże ryzyko. W moim zespole istnieje poczucie wśród architekta o tym, że będą potrzebne rozbudowy i zmiana architektury, bo liczba danych przerasta wszystkie możliwości obecnie wykorzystywanej technologii. Poszukano w tym celu osoby o odpowiednich umiejętnościach i zmiany są powoli wprowadzane. Nie można z dnia na dzień w organizacji zatrudniającej tysiące ludzi na wielu rynkach odwrócić wszystkiego o 180 stopni. Niestety/stety nie żyjemy w pustce i decyzje trzeba podejmować przemyślane gdy od nich zależy los bardzo wielu ludzi. Wiadomo, że w świecie IT co chwilę mamy nowe rozwiązania, które twierdzą że rozwiąża nasze problemy, trzeba jednak podchodzić do tych reklam z pewną dozą ostrożności by nie zrobić sobie przysłowiowego kuku... Też spotkałem się z odrzuceniem własnych pomysłów, nie znaczy to jednak, że należy ludzi wyzywać od betonu/cementu. Może być różnie, scenariusz który opisujesz jest równie prawdopodobny jak ten, że pomysł nie był zły, ale nie można go wprowadzić od razu.