Opinie o Silesia w Katowice

KELNERKA- Zaprosili mnie na rozmowę, dodam że rozmowy nie były indywidualne tylko Pani menadżer mówiła do licznej grupy innych kandydatek. Te dziewczyny które się zdecydowały zostały umówione na 2 dni próbne. Pani menadżer nie miała mojego CV więc nie wiedziała kim jestem. Przyszłam na umówiony dzień próbny- wchodzę do restauracji a Pani z którą miałam rozmowę chciała zaprosić mnie do stolika. Dostałam tylko przepaskę po 30 minutach siedzenia w szatni - bo powiedziano że 'zaraz' ktoś przyjdzie. Dostałam kelnerkę która była najsympatyczniejsza z całej grupy kelnerek - to był jedyny plus. Reszta dziewczyn nie wychowanie dziewuchy - typu zrób to! posprzątaj to! chciałam zapytać o coś to wielka zlewka.... nie wspomnę że się wymądrzały i patrzały z góry a większość jest bez matury - nie potrafią mówić po angielsku (przepisując zeszyt niejakiej kelnerki Ingi jej zdaniem słowo herbata po angielsku piszę się - "issee teee" było pełno takich błędów, ale przynajmniej miałam ubaw. Trzeba przepisać cały zeszyt menu - nauczyć się ale to jest zrozumiałe. 2 dni do pracy za DARMO. Myślę że nie trzeba iść na rozmowę - wystarczy przyjść z ulicy powiedzieć że byłam umówiona na dzień próbny - i tak nie wiedzą kim jesteś. Praca w systemie 2 na 2. czyli od 8:30 do ostatniego klienta 13-14 godzin na nogach 2 dni pod rząd. Nie ma stawki godzinowej - 5% od twojego utargu. Za każdą minutę spóźnienia płacisz 2 zł. Z napiwkami dzielisz się z barmanem i zmywakiem. Jedna z Pań menadżer jest nie do wytrzymania - co chwilę pyta o standardy , menu, chamska, nie miła.