Teraz zmienili nazwę na Poltel. Z tą firmą jest coś nie tak. Nie polecam.
RODO, a telefony W związku z wprowadzeniem ustawy o ochronie danych osobowych zgłosiłem personalia konsultantki, nazwę i miejsce oddziału do urzędu ochrony konsumentów. Mam nadzieję, że zostaną wyciągnięte należyte wnioski, a "a wybrany losowo numer przez komputer" przestanie widniec. Wasza firma to udapek upadków, jaką czelność macie wydzwniać, gdy grozi to srogimi karami. Sprawa jest w toku. W związku z próbą wyłudzenia adresu na pewno będzie o Was głośno, nie pozostawię suchej nitki, a wasze cudowne produkty z marżą 1000000% oferujecie ludziom niezrientowanym. Ludzie pracujący u Was to totalne znieczulice.
Obecnie studiuję i pracuje w tej firmie. To co poniżej piszą to jest jakaś żenada.. Kierownicy dopasowali mi godziny pracy tak, aby pasowały do mojego planu. Co do zarobków-nie są złe. Jeśli chodzi o to, że danego dnia nie możemy przyjść do pracy- dzwonimy przed naszą zmianą - i mówimy, że dnia dzisiejszego nas nie będzie. Bez problemu. Kierownicy są zawsze wyrozumiali i pomocni, więc nie wiem o co tyle szumu
Zgodnie z Informacją odpowiadającą odpisowi pełnemu Z REJESTRU PRZEDSIĘBIORCÓW firma COLTEL SPÓŁKA Z OGRANICZONĄ ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ SPÓŁKA KOMANDYTOWO - AKCYJNA została wykreślona z rejestru przedsiębiorców z dniem 2014-03-28.
Rozmowa w cztery oczy nawet przyjemna, pan "czarny" na rozmowie wydal sie mily. Duzo informacji od rekrutujacego na temat pracy, zarobkow zasad. Przedstawione zwiezle i na temat.
Kilka pytań luźnych, bez problemu mozna odpowiedziec typu: opowiedz cos o sobie i kilka szczegolowych. nic trudnego.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę, ale nie przyjąłem
@Anna nie wiem skąd w Tobie tyle złośliwości... piszesz jak źle byłaś traktowana to co tam tyle czasu robiłaś?! z tego co wiem można spokojnie porozmawiać z przełożonymi, załatwiać każdą sprawę wszystko zależy od sprawy, problemu... negocjować można z każdym ale to pewnie dla Ciebie wiedza tajemna.. Może w końcu czas dorosnąć!!!!! Pozdrawiam
Hm... Odpowiadając na Twoje pytanie, co tam robiłam? Zarabialam pieniądze, to chyba oczywiste, że po to się idzie do pracy? A nt. firmy wyrażam się tak a nie inaczej, bo trochę tam pracowałam i bylam świadkiem słabego podejścia do pracownika. Twierdzisz, że idzie się dogadać? To elegancko, gratuluję Tobie takiego farta, ale nie wszystkim tak pięknie się udało i uwaga: nie jestem odosobnionym przypadkiem. Warto przeczytać posty poniżej. PS. Stwierdzenie nt. dorosłości zachowaj dla siebie, w szczególności gdy nie masz pojęcia o drugim człowieku. Każdy ma prawo do swojego zdania, opini, a moje nt. tej firmy jest takie, niestety negatywne. I to nie jest kwestia 'dorosłości', ale obserwacji podejścia innych pracodawców i porównania że sobą dwóch kontrastów. Pozdrawiam również.
Nie miałem zamiaru urazić Cię stwierdzeniem o dorosłości.. wynika to raczej z obserwacji i podejścia ludzi młodych do życia, pracy i przełożonych A przede wszystkim do drugiego czlowieka... bardzo łatwo obrzucić drugą stronę "błotem " myśląc że w necie jesteśmy anonimowi... wymagając szacunku od innych powinniśmy tego samego wymagać od siebie ... warto zadać sobie pytanie czy zawsze z należytą starannością wykonywaliśmy swoje zadania, obowiazki za które otrzymaliśmy wynagrodzenie?! Tak poprostu spojrzeć krytycznie na swoje zachowanie , postawę i pracę itp. Być może dojdziemy do zupełnie innych wniosków ???? prawdą jest że firmy, przełożeni są różni... ale nie zapominajmy że wszyscy jesteśmy ludźmi i w jakiś sposób zależni od siebie... dlatego warto rozmawiać choćby podejmowane tematy były trudne.... Pozdrawiam serdecznie
Coś mi się wydaję, że piszesz zza didżejki ortelowskiej? Czy Ty wiesz, co znaczy negocjować w tej firmie? Nie ma nic za darmo. Chcesz dzień wolnego, bo masz coś ważnego do załatwienia? " A co ja będę z tego miał? " "Po co Ci te wolne?" " A nie możesz tego przełożyć? " "No jasne! Kiedy odrobisz? to co przyjdziesz w sobote na 10h?" "To co z tego, że pracujesz w 3 soboty przyjdziesz w 4!" "oooooojej! nie możesz? a ja też nie mogę dać Ci wolnego" "Odrobisz w tygodniu? codzień po 2 godziny dodatkowo!" "wiesz co to znaczy kiedy Ty spóźnisz się 5 min? na sali jest 60 osób! wyobraź sobie 5min razy 60 osób= 300min tj 5 h pracy jednej osoby, wyobraź sobie gdyby tak każdy sie spóźnił!!!?" Mówi Ci to coś? nie pytaj głupio co kto ile czasu tam robił, bo to jak pytać inwalidę dlaczego jeździ na wózku. W tej pracy nie ma negocjacji, nie ma szacunku do pracownika, a tym bardziej do klienta. Totalna znieczulica. I dziękuję bałwany za usunięcie mojego komentarza z ubiegłego roku.
@Nico, jesteś pracownikiem firmy? Mógłbyś wypowiedzieć się na temat pracy i pracodawcy? Jaka jest obecnie atmosfera w firmie? Jesteś zadowolony z relacji ze współpracownikami i przełożonym? Czy można liczyć na stabilne zatrudnienie i długoterminowe umowy o pracę? Podziel się swoim doświadczeniem, pomożesz w ten sposób innym użytkownikom forum szukającym zatrudnienia.
T. RAMA FOREVER!!!
@Anna, rozumiem Twoją opinie o firmie. Piszesz, że nie zawsze mogłaś liczyć na premie. Czy pracodawca oferował inne dodatki pozapłacowe takie jak kursy branżowe podnoszące kwalifikacje zawodowe lub pakiet socjalny? Z relacji ze współpracownikami byłaś zadowolona. Co sprawiało, że stosunki z przełożonym były gorsze? Może spokojna rozmowa mogłaby coś zmienić i poprawić te relacje? Czy ktoś z obecnych pracowników mógłby wypowiedzieć się na temat warunków pracy w firmie? Każda informacja będzie pomocna dla osób szukających zatrudnienia.
Firma nie inwestuje w pracowników w żaden sposób. Ludzie są dla nich tylko liczbami, statystykami. Jak nie ten człowiek przyjedzie do pracy to inny. Tam było, jest i będzie. Z całym szacunkiem, ale jak można prowadzić spokojene rozmowy z 'szefem', skoro nie słucha żadnych argumentów, jego odpowiedzi nie są konkretne i nie mają odniesienia do Twojego pytania? Nikt nie będzie się poniżał przed pajacem. I to nie są typy ludzi, z którymi da się spokojnie usiąść i porozmawiać.
(usunięte przez administratora)
pracuję tylko od 18 kwietnia i mam po dziurki w nosie tej roboty. Przez słuchawkę wyzywają Cię od najgorszych a jak powiesz zdanie "czy może się pan na chwilę uspokoić i dać mi wytłumaczyć sytuację?" masz karę. Jak robiłam po 20 zaproszeń to żadnej premii. Musiałam że straży jechać na 10 dni do Niemiec to teraz odrabiam. W dodatku 10 miałam do pracy na rano i dzwonię i odebrał Michał. Dostałam zjebe za to, że mieliśmy z autobusem problem i kazał mi od razu tego samego dnia po 48 godzinach kiśnięcia od razu do pracy. Zero odpoczynku, raptem zdążyłam zostawić rzeczy w mieszkaniu i prysznic wziąć. Tego samego dnia zrobiłam raptem jedno zaproszenie i zasypiałam przy stanowisku (jednak 48h bez snu robi swoje) to dostałam kolejny opieprz za to, że mam tylko jedno i powinnam być wypoczęta itp. Beata jak wymieniłaś wyżej. Z kierowników to jedynie Szymon wyrozumiały jest i można się z nim pośmiać.
W ogóle mnie to nie dziwi, że tak do Ciebie podeszli. Taka jest polityka firmy, a właściwie jej brak. Aby zatrzymać pracownika trzeba mieć do niego podejście, a tutaj go nie widać. Z tego co czytam to jest coraz gorzej... (usunięte przez administratora) w tej firmie przeważa. Kiedyś mojej koleżance zepsuł się samochód gdy miała do pracy, to Michał jej bezczelnie powiedział: ja tyle jeździłem i nigdy mi się nie popsuł, więc raczej przyzwyczajaj się do takich odzywek. Ale z całego serca Ci życzę, abyś jak najszybciej zmieniła pracę dla własnego spokoju psychicznego. :)
No juz od wczoraj robię szkolenie w bardzo dobrym miejscu i bez stresu :))
@Mały, dlaczego masz taką opinię o firmie? Czy sprawa z opóźnionym wynagrodzeniem została wyjaśniona? Pracodawca dodaje bonusy w postaci premii lub pakietu socjalnego. Jak według Ciebie wygląda atmosfera w pracy i relacje z przełożonym? Jesteś z nich zadowolony? @Kitsune_99, mogłabyś dodać, czy firma daje solidne zatrudnienie i można liczyć na umowę długoterminową?
Nie rozumiem, po co zadajesz pytania, na które jest odpowiedz w kilku postach poniżej. 1) Wypłata wynagrodzenia jest prosta: do 15 mają czas na wykonanie przelewu, czytaj najczęściej przelew wykonują właśnie 15 dnia każdego miesiąca, przeważnie w godzinach końca pracy biura, co powoduje, że mając konto w innym banku nie łapiesz się na godziny księgowania i musisz czekać do następnego dnia roboczego. 2) Jaki chcesz mieć pakiet socjalny na umówie ZLECENIE? Płacą za ilość godzin, nie ma żadnych bonusów, a tym bardziej premii, skoro nie są określone i znane nam zasady ich przyznawania. Nikt tam premii nie widzi. 3) Relacje z kierownictwem patrz poprzednie posty. 4) W ten firmie nie ma czegos takiego jak solidne, długoterminowe zatrudnienie na umowie na ZLECENIE. Poczytaj poprzednie komentarze. Ale najlepszym wyjściem i odpowiedzeniem na Twoje pytania jest zatrudnienie się w Ortelu. Tam cały czas kogoś szukają.
@Galanonim, napisałaś dość szczegółową opinię o firmie. Niestety nie jesteś zadowolona z współpracy. Inne osoby na forum wypowiadają się w podobnym niepochlebnym tonie. Jak myślisz, czy atmosfera w pracy i relacje z przełożonym, które Ci nie odpowiadały mogły ulec poprawie? Może spokojna rozmowa mogłaby coś zmienić i poprawić wasze relacje? Czy za dobrze wykonana pracę i spełnienie normy można było liczyć na premię? Czy osoby z dłuższym stażem i odpowiednim wykształceniem miały otwartą drogę do awansu, czy raczej nie było szans na wyższe stanowisko? Szczegóły zatrudnienia, o których napiszesz pomogą innym osobom poszukującym pracy.
Pracowałam w tym pier....... 6 mc. Praca dobra dla poczatkujących i na chwilę. Ogólnie to chora atmosfera Dominik ma kompleksy, ale trudno. Po 6 mc kiedy zaczęłam chorować Michał wręczył mi wypowiedzenie. To było najlepsze co mogło mnie spotkać, zostałam nauczycielem a tej pracy nawet w Cv nie wpisuje. Żenada
Nie lubię pisać rozbudowanych wypowiedzi, jestem osobą konkretną. Dlatego też podchodząc do sprawy obiektywnie, patrząc z perspektywy kilku szczebli kariery (konsultant>kierownik), po jakich dane mi było się wspiąć w tej firmie, wypunktuję fakty, które dotyczą tej firmy. Na wstępie powiem, że ten post nie ma na celu nikogo zniechęcać, tudzież zachęcać do pracy w tej firmie. Kolejność faktów przypadkowa: *Elastyczny grafik: przez niektórych pojęcie to jest nieco nad interpretowane. Bardziej trafnym określeniem był grafik dopasowany do innych zajęć pracownika (np. druga praca, studia/szkoła, treningi itp.). Jeżeli dany pracownik trzyma się pracy w ustalonych godzinach - jest ok. Jeżeli natomiast nie pojawi się w pracy we wcześniej zadeklarowanych godzinach, musi te godziny odrabiać. Wielu pracowników narzeka na ten system argumentując to tym, iż jest to umowa zlecenie i skoro nie przyszedł do pracy to po prostu nie miał za to zapłacone - "jakim prawem ja to muszę odrabiać?!". Otóż nie musi i vice versa - pracodawca również nie musi takiej osoby zatrudniać, gdyż zasadniczo nie jest mu potrzebny pracownik, który nie pracuje, tudzież nie wykonuje zlecenia, które zostało mu powierzone. *Czynności zabronione podczas pracy: Osoba podejmująca się zlecenia, powinna wykonywać je z należytą starannością (mniej więcej standardowy wpis w wielu umowach zlecenie lub o dzieło). Skoro mówimy o staranności, to im mniej się rozpraszamy, tym staranniej wykonujemy swoją pracę. Prawdą jest to, że każdy ma inną podzielność uwagi - jedni mniejszą, drudzy większą. Ja osobiście jestem osobą, która ma raczej w tej kwestii problemy, gdyż wykonując jedną czynność skupiam się w pełni nad nią, nie potrafię wykonywać dwóch lub więcej rzeczy na raz, toteż będąc konsultantem nie korzystałem z prywatnego telefonu, bo przeszkadzało mi to w wykonywaniu zlecenia z wcześniej wspomnianą "należytą starannością". Z kolei znam osoby, którym to w ogóle nie przeszkadza i rozumiem oburzenie, że "przecież się łączę", "przecież mam dobry wynik", "przecież mnie to nie rozprasza". Nie mam nic przeciwko, żeby takie osoby korzystały z tzw. "zabijaczy czasu". Tu rodzi się pewien konflikt, gdyż każdy może powiedzieć, że posiada podzielność uwagi. Z obserwacji łatwo wyciągnąć jednak wnioski kto mówi prawdę, a kto ściemnia. Teraz bądź tu sprawiedliwy - skoro pozwolono korzystać z tych dobrodziejstw jednej, czy drugiej osobie, to dlaczego ten trzeci nie może? No właśnie. Tutaj jest tylko jedno rozwiązanie - potraktowanie wszystkich jednakowo. Patrząc z innej strony medalu, rzeczywiście niektóre sytuacje przyłapanych na gorącym uczynku z telefonem/krzyżówką/gazetą/rozmawiającym z kolegą czy koleżanką i wiążący się z tym tzw. OPR nie zawsze był na miejscu. Można było zwrócić uwagę w taki sposób, że delikwent sam poczuwał się do winy i zaprzestawał "nielegalnego procederu" - w większości przypadków dawało to świetny efekt. Niestety, niektóre osoby z kadry managerskiej (teamleader/kierownik/dyrektor) o tym zapominało i czasem mnie również przychodziło do głowy, że to trochę wygląda jak w szkole czy przedszkolu. *Praca Teamleaderów: wielu osobom się wydaje, że nic nie robią. To nie prawda. Zacytuję klasyka "To, że nie podbijam karty na zakładzie o 7 rano to już w Waszym robolskim mniemaniu muszę być nierobem?" ;) Oczywiście nie uważam, że konsultanci to "robole". Konsultanci są po prostu pracownikami najniższego szczebla, którzy są jedynie odpowiedzialni za to by wykonywać swoje zlecenie z najwyższą starannością - a to zlecenie to zapraszanie klientów na spotkania. Teamleaderzy, mówiąc bardzo ogólnie są odpowiedzialni za jakość rozmów konsultantów. Chyba nie muszę mówić czym jest odpowiedzialność, prawda? W wielkim skrócie - jeżeli konsultant nie wykonuje swojego zlecenia z należytą starannością, to obrywa się teamleaderowi. Chyba bardziej łopatologicznie nie można tego wyjaśnić. Poza tym do zadań TL należały szkolenia dla nowych pracowników, know how itd. *Praca kierowników - "siedzą za biurkiem i nic nie robią". Każdy z nas tak myśli/myślał (ja też ;) ). Nic bardziej mylnego. Prace biurowe w połączeniu z różnego rodzaju raportami, odsłuchiwaniem rozmów, przygotowywaniem materiałów, opracowywaniem strategii (know how się kłania po raz kolejny), pracy pod presją - to wszystko zabiera mnóstwo czasu, nie wspomnę już o odpowiedzialności jaka za tym stoi. *Wynagrodzenie: dla konsultantów/weryfikatorów - adekwatne do wykonywanej pracy. Dla kadry kierowniczej? ekhmm... ;) Ile wg Was zarabia kierownik? Ile zarabia dyrektor? (nie u nas, tylko czyste skojarzenie pensji z danym stanowiskiem). Niezłe kwoty, prawda? Powiem wam jakie kwoty mi się nasuwają (i to w najgorszym scenariuszu): kierownik - 3000-4000zł dyrektor - 5000-7000zł Nie skomentuję, bo nie mog
(usunięte przez administratora)
Pamiętam jak dookoła toalet zawsze była obsikana podłoga i mokry papier. "Fajnie" było jak trenerka siedzi koło Ciebie i mówi co masz gadać, a ty nie możesz się skupić przez co się plączesz.
największa beka była jak wprowadzili nowe teksty do skryptu, w stylu "zapraszamy wraz z mężem/żoną i zaprzyjaźnionymi parami małżeńskimi" - i mów to do babuszki 90 lat której mąż od dawna nie żyje. To dopiero dno, i wstyd to było czytać. Autentycznie było mi głupio (wraz z całą tą rozmową) jeszcze to dopowiadać.
Niestety za porządek w toalecie odpowiada kazda osoba która z niej korzysta... To świadczy o kulturze osobistej... aż przykro że tak mało z Was wyniosło ją z domu...
Jestem ciekawa, kiedy w końcu upadnie. Oszukiwanie ludzi, że rozmowy nie są nagrywane czy darmowe garnki za siedzenie 2h na spotkaniu. Śmiechu warte. Spóźnisz się 5min? Odpracujesz godzinę na następny dzień. Sprzęt zniszczony, wykładzina brudna. W dodatku 2 tygodnie czekania na wypłatę to jakiś nieśmieszny żart. Nie zrozumiesz przez popsute słuchawki co klient mówi do Ciebie? Idziesz do szefostwa, bo to Twoja wina. W dodatku pretensje jak dostaniesz zwolnienie lekarskie i będziesz chciał zanieść.
Ludzie przestańcie siać propagandę, firma ma się dobrze....
(usunięte przez administratora)
Ortel upadł?
Ciężko stwierdzić czy polecam to miejsce, czy też nie. Z jednej strony praca lekka, no bo bo gdzie bez wykszatałecenia dostaniesz taką wypłatę za siedzenie za biurkiem przez pół dnia? Fakt faktem, dłuży się niemiłośernie, klepiąc przez 6,5h te same bzdury. Ale idzie się przyzwyczaić. Jest to specyficzna praca, nie da się ukryć. Na początku może być ciężko się przełamać, namawiać na spotkanie mimo bluzgów osób po drugiej stronie słuchawki, ale po jakimś czasie wszystko mówi się automatycznie i wyzwiska spływaja jak po kaczce. Jest to miejsce, gdzie większością są osoby młode. Czasem można poznać spoko ludzi. I na tym plusy się kończą. To teraz minusy: 1) Elastyczny grafik? Prawdą jest, że dostosują się do studentów dziennych, do ludzi którzy mają inne obowiązki. To akurat można jeszcze dodać do plusów. Natomiast, gdy Ci coś wypadnie, wizyta u lekarza, źle się poczujesz, cokolwiek, potrzebujesz wolnego czy zamiany, tu już zaczynają się schody. Trzeba prosić o zmianę, tłumaczyć się, prawie że płaszczyć, aż (usunięte przez administratora) łaskawie się zgodzi. Oczywiście wszystko potem trzeba odrabiać. Boli Cię głowa? Zdarza się, w końcu pół dnia gapimy się w monitory. Na wszystko trzeba mieć zwolenienie od lekarza. Nawet studenci muszą je przynosić, chociaż i tak nikt im za nieobecność w pracy nie zapłaci. A spórbuj go tylko nie przynieść... 2) Wypuszczanie do domu. Słyszałeś kiedyś o firmie, w której za słabe wyniki każą Ci iść do domu? Ja też nie. No a w ortelu jeśli przez dwie, trzy godziny nie zrobisz zaproszenia (a wiadomo, że do najłatwiejszych zadań to nie należy, nie da się ukryć że (usunięte przez administratora) już się przejadł Polakom), odsyłają Cię do domu. Czyli zamiast (usunięte przez administratora)zł dniówki, zostaje Ci (usunięte przez administratora) Nie rozumiem tego podejścia do pracowników. Idziesz do pracy, żeby pracować, a nie... Ale tu liczy się tylko średnia oddziału, nie możesz jej zaniżać. Zdarzały się sytuacje, że niektórzy kilka dni z rzędu szli do domu po trzech godzinach. Z czasem dla takich osób sa organizowane bezpłatne szkolenia. Zdarzało się też, że nagle bez wcześniejszego powiadomienia wszyscy mają 4 dni wolnego. Wszystkie soboty w miesiącu wolne. A wszystko dlatego, że nie może być za dużego odstępu między wysłaniem zaproszenia a terminem spotkania. Z kolei jak w miesiącu wypada 5 sobót, to zamiast dwóch trzeba pracować 3. Co byłoby w porządku, ale dla chętnych a nie dla studentów zaocznych, którzy potem muszą te soboty odrabiać w tygodniu. 3) Kary za złe zaznaczanie wyników rozmów. Tego nie rozumiem jeszcze bardziej niż wypuszczania do domu. Niesprawiedliwe jest to, że nie ma żadnego progu 3-4 błędów na około 300-400 połączeń dziennie. Każdemu może się zdarzyć pomyłka. A tu jeśli odsłuchają Twoich rozmów z błędami masz już minium (usunięte przez administratora)zł kary za jeden dzień. Więc z (usunięte przez administratora)zł dniówki zostaje Ci (usunięte przez administratora), czasem mniej. 4) Szacunek. Ja rozumiem, że w tej firmie jest ogromna rotacja. Nie ma tygodnia, żeby się nie zwolnił, więc szefostwo raczej się nie przyzwyczaja do pracowników. Natomiast resztki szacunku wypadałoby do nich mieć. Kiedy nie rzucasz się w oczy, robisz swoje, byle odbębnić te 6 godzin i iść do domu, to jest ok. (usunięte przez administratora) To że ich ambicje kończą się na ortelu, nie znaczy że dla każdego ta firma jest całym światem. Także atmosfera często bywa nieprzyjemna. 4) Warunki pracy. Często krzesła mają zepsute oparcia, niektóre słuchawki są jakby sprzed dekady, poobrgryzane, nic przez nie nie słychać. Mogę sie założyć, że wykładzina nigdy nie była prana, kiedyś nawet zalęgły się robaki. Pomieszczenie socjalne jest bardzo małe. A kiedy wszyscy mają przerwę w tym samym czasie, ciężko się pomieścić. To by było na tyle. Ogólnie praca sama w sobie nie jest zła, jak to w call center. Natomiast przez panujące tam zasady i brak ludzkiego odruchu w stosunku do pracowników jest to miejsce, którego nie będę polecać nikomu ze swoich znajomych. Cieszę się, że już tam nie pracuję.
Większość opinii tutaj jest przekoloryzowana. Ja już pracuje 4 miesiące i w sumie są plusy i minusy pracy jak wszędzie ale tragedii nie ma :) Pozdrawiam :)
odradzam prace w tej firmie, kaza podpisywac oswiadczenie o karach za zle przeprowadzona rozmowe i zle zaznaczone statusy i zabieraja z podstawy godzinowej, oczywiscie ty tego co podpisales nie dostajesz masz tylko do wgladu na zyczenie ale nie ma mowy zeby zrobic tego ksero!!!! haha umowa zlecenie ale w takim razie po co grafik jest ustalany?! na umowie zlecenie nie moze byc grafiku bo podchodzi tto pod umowe o prace! taka moja opinia o tej firmie
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Coltel Sp. z o.o. S.K.A.?
Zobacz opinie na temat firmy Coltel Sp. z o.o. S.K.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 2.
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Coltel Sp. z o.o. S.K.A.?
Kandydaci do pracy w Coltel Sp. z o.o. S.K.A. napisali 9 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.