Opinie o Lidl w Olsztyn Władysława Leonharda 5

Uwaga na Lidl w Olsztynie przy ul. Poprzecznej. Sytuacja z dzis 4.12.2023. - Chcialam zwrócić uwagę na skandaliczne zachowanie pani kasjerki (rude wlosy uczesane w kucyk). W sposob chamski poganiala mnie co chwila, żebym szybciej pakowała zakupy i tak się spieszyla ze skanowaniem produktów, ze gdyby nie mój refleks, rzeczy zaczęłyby spadac na podłogę. Gdy prosiłam, zeby zwolnila, odpowiedziała, ze inni klienci też czekają w kolejce. Zamiast dać mi sie spokojnie spakować, od razu kazała zapłacić. Byla przy tym chamska i agresywna, powtarzając co chwila, ze inni klienci tez chcya juz być obsłużeni. Gdy próbowałam spokojnie uświadomić jej, ze skoro tak dba o dobro innych klientow w kolejce, niech i mi pozwoli się spakowaćwac i spokojnie zapłacić - tez przeciez jestem klientem i teraz jest moja kolej, zaczela byc jeszcze bardziej slownie napastliwa. Jako klient oczekuję spokoju i skupienia w pakowaniu zakupów i płaceniu. Do mnie tez należy decyzja co do kolejnosci w którym momencie sie pakuję, a w ktorym place. I zadna pani kasjerka nie ma prawa poganiac mnie, ani nikogo innego, w pakowaniu się, ani narzucac kolejnosci, czy klient najpierw ma zaplacic czy spakować zakupy. Klient nie jest od spełniania jakiegoś widzimisię pani kasjerki! Kazdy klient powinien miec tyle czasu przy kasie, ile potrzebuje. I jedyne co klient musi przed odejsciem od kasy to zaplacic za zakupy, a czy to zrobi przed spakowaniem zakupow czy po, to juz jest indywidualna decyzja klienta. I kazda osoba pracująca na kasie ma obowiązek te prawa klienta respektować, a nie narzucać wwoje własne widzimisię, mając klienta głęboko gdzieś. Ponadto kazdy idac do sklepu, zwlaszcza w okresie przedświątecznym, liczy sie z tym, ze moze byc kolejka i duzo ludzi. I każdy klient to rozumie. I kazdy też powiniem w spokoju na swoja kolej poczekac. A zachowanie tej pani stworzylo tylko nerwowa, agresywna atmosfere, co nikomu napewno nie jest potrzebne, chyba, ze właśnie tej pani, która najwidoczniej nie umie sobie radzić z praca w kasie i wszystkie swoje frustracje wylewa na klientów. Klient nie jest od spełniania jakiegoś widzimisię pani kasjerki. Dziwie sie, ze taka firma jak Lidl zatrudnia osoby bez podstawowych predyspozycji do kontaktu klientem i bez grama kultury osobistej. Zapewne jest wielu milych , kulturalnych i majacych minimalną choc ogładę względem klientow, zamiast tej pani, ktora tylko przynosi wstyd i psuje wizerunek tak dużej szanowanej firmy jak Lidl.