Witam, jako że przepracowałem pewien okres w budce z kebabem chciałem podzielić się konkretnymi informacjami i jednocześnie ostrzec ludzi przed pracą w tej budce i ogólnie firmą- Grupa Nazar, która prowadzi działalność na terenie całej Polski jak i w Krakowie. Zaczynając budka mieści się przy ulicy Piastowskiej 34 w Krakowie, jest to teren miasteczka studenckiego AGH i pobliskich akademików. Dokładniejsza lokalizacja- naprzeciwko sklepu Biedronka, który mieści się obok domu studenckiego Piast. Budka nazywa się Sultan Kebap- specjalnie przez p na końcu, gdyż istnieją już takie lokale w Polsce i najwyraźniej byłby problemy prawne związane z nazwą. Jest 24H, praca podzielona na dwie zmiany. Zacząłem tam pracę w środku jesieni, przychodząc z delikatnym przeszkoleniem z zakresu robienia kebaba oraz przyrządzania innych dań typu Fast-Food. Od razu mówię, że skusiło mnie ogłoszenie napisane przez panią menedżer Martę (o niej kilka słów za chwile) właśnie przez portal Gumtree. Ogłoszenie brzmiało dokładnie tak: Poszukujemy pracownika do budki z kebabem, doświadczenie mile widziane, stawka na początek 8 zł- jeżeli poradzisz sobie z tureckim nożem podwyżka po miesiącu, rodzaj umowy- pierwszy miesiąc umowa zlecenie, następnie umowa o pracę (co mam rozumieć na pełny etat). Tak jak napisałem wcześniej przyszedłem tam znając tylko podstawy, ponieważ wcześniej pracowałem głównie jako barman w centrum, a praktycznie po krótkim przeszkoleniu z robienia sałatek, zamykania / otwierania lokalu zacząłem zostawać sam, brałem odpowiedzialność za kasę fiskalna i liczenie utargów ze swojej zmiany oraz oczywiście obsługiwanie klientów równocześnie. Kiedy rozmawiałem z menażer przez telefon od razu zapytałem się czy wszystko co jest zawarte w ogłoszeniu jest prawdą, oczywiście potwierdziła chociaż najbardziej zależało mi na tym czy będę pracować z kimś na zmianie bo jak wiadomo w gastronomii przy szybkim jedzeniu jena osoba to zdecydowanie za mało- chociaż nie uczciwi pracodawcy chcąc zrobić jeszcze większy wyzysk zatrudniają jedną osobę bo szkoda im płacić 2 dniówek skoro jedna osoba może być od wszystkiego obsługi, sprzątania, robienia sałatek. Jest to chore i oczywiście odbija się na jakości usług. A kiedy wpadnie duża grupa ludzi naraz praktycznie zaczynamy się gubić i nie wiemy za co się złapać, a niestety ludzi po drugiej stronie to w ogóle nie interesuje. Płacą i wymagają szybkiej, sprawnej i miłej obsługi. Na początku byłem stawiany z dość młodym turkiem, który przyjechał do Polski pracować i zarobić uczciwe pieniądze. Niestety niezbyt długo udało mi się z nim pracować, ponieważ około miesiąca po moim podjęciu pracy zrezygnował z powodu praktycznie znikomego wynagrodzenia za ciężką, ponieważ rodzina która otworzyła kebab, wynajmuję również hostel z którego czerpie główny zarobek i uważa, że jak dała młodemu chłopakowi spanie w pokoju gospodarczym bez okna to już nic mu się nie należy, niestety współczesny obóz pracy dla tych ludzi. Ja mieszkałem w swoim domu więc nie ingerowałem w ich sprawy, ale dobrze widziałem jak chłopak był wściekły kiedy za 30 dni bez ani jednego wolnego dostawał do reki kilka banknotów stu złotowych chyba żeby zrobić sobie zakupy na pocieszenie. Osobiście było mi żal jak to widziałem, ale sam zbyt ciężko pracowałem, żeby dzielić się pieniędzmi ze swojej pensji. Oczywiście dodam, że był on głównie od robienia sałatek i pomocy bo samo przyrządzanie kebaba szło mu zbyt wolno i przy tej ilości klientów co była na przełomie października-listopada nie miało by to sensu. Problem zaczął się kiedy z dnia na dzień zrezygnował ten młody turek i wrócił do swojego kraju, zostawiając mnie z całym lokalem akurat na nocną zmianę, klientów było jeszcze dużo ruch kręcił się systematycznie, utarg wyglądał przyzwoicie ponieważ na polu były jeszcze normalne temperatury i ludzi nie odstraszało jedzenie na zewnątrz. Wtedy pamiętam, że zacząłem nie dawać rady, tracić przy tym samopoczucie i zwróciłem się do Marty przez telefon, że koniecznie potrzeba nowych pracowników bo 2-jeszcze jeden starszy turek pracował na drugiej osobnej zmianie to zbyt mało jak na budkę, która działa 24H!. Za każdym razem słyszałem to samo, że pracownicy są cały czas szukani tylko od 2 miesięcy żadnych konkretów, żebym nie narzekał, cały czas utargi wydawały się niskie ogólnie dużo zbędnego gadania, a jeśli przyszło co do czego to kobieta nie umiała zrobić poprawnie jednej sałatki- tak zgadza się Marta, osoba która mnie zatrudniła rzekomo po studiach doktoranckich (niedługo się okaże że jest ukończony Oxford i nadal pomaga w kebabie), władająca kilkoma językami biegle stała w kebabie dopóki nie przyszedłem pracować, a później kiedy brałem wolne od razu mówię nie było dużo takich dni dla przykładu jeden miesiąc miałem przepracowany ogółem 27 dni i 3 dni wolnych, ale już później nie było tak kolorowo bo przy wypłacie widziałem ten ból, że zarobiłem zdecydowanie za dużo szła zima utargi malały więc poszła decyzja z góry od
Opinie o Grupa Nazar Sp. z o.o. w Kraków
Poniżej zobaczysz opinie byłych oraz aktualnych pracowników o pracodawcy Grupa Nazar Sp. z o.o.. Przeczytasz tutaj też opinie kandydatów do podjęcia pracy w Grupa Nazar Sp. z o.o. o rekrutacji.
Branże:
Stolarze
Stolarze Kraków