Dzięki za zaproszenie. Jest jeszcze w Biofaktorze sporo fachowców. Nie wliczam do nich kierownictwa. Firmę oparłbym na tych wcześniej zwolnionych z Biofaktora. Uzupełniłjeszcze pracującymi. Jak ognia unikałbym tych "niezbędnych" w Biofaktorze do samego końca jak też on nie będzie. Wcześniej musiałbym dostać spadek lub pierwszy milion ukraść. Pracownicy z całą pewnością byliby lepiej traktowani. Po partnersku. Jak partnerzy w biznesie. Mam świadomość "doradco", że możesz nie wiedzieć o czym piszę. W Polsce jak ktoś ma przewagę nad kimś bardzo, bardzo małą to bierze wszystko. Wykorzystuje innego człowieka, wyciska jak cytrynę, lekceważy, pomiata itp. Jak w Sejmie, wstarczy mieć 51 głosów, żeby nie widzeć już opozycji, mniejszości jakichkolwiek. Ja myślę, że i pracownik i pracodawca mogą być zadowoleni. z.
Ja to chyba jestem pomijana w podziemiu biofaktora. Ktoś mnie o zdanie zapytaj jak pisze w moim imieniu NIE. PRACA TO PRACA ciebie zastraszony to chyba mamusia nie tuliła idź do innej roboty ja byłam i myślisz ze jest inaczej NIE. I tak uważam ze unas nie jes zle są duperele których sie mogę przyczepić ale ja to wole jak mnie maż pochwali a nie pani dyrektor. Bo powtarzam TO TYLKO PRACA.
W głowę zachodzę kto ma interes zeby tutaj swoje żale wylewać. Przecież mamy maile do prezesa i mozna mu to napisać z jakiegoś fikcyjnego maila. Jak ci tak zastraszony na sercu leży nasz interes to robisz dokładnie odwrotnie do zamierzonego celu. Biofaktor przetrwa ta burze a my dostaniemy w tyłek. Zastraszony radzę wyluzuj
Bo łatwo jest gadać ale zrobić to już trudniej. Ja proponuje ci zastraszony sie zwolnić i dać nam tym którzy chcą pracować porostu pracować. Zapanować nad taka masa rożnych harakterow to jest wyzwanie. Co daje Biofaktor mojej rodzinie STABILNA prace i comiesięczne STAŁE wynagrodzenie. Jak ktoś chce czerwony dywan to niech odejdzie.
"Nie durak" obwinia internautów o to, że nie dbają o pracujacych pracowników i ich rodziny? A BIOFAKTOR DBA? Włąscicielu i prezesie czy chcielibyście żyć i utrzymać, wykarmić i ubrać dzieci za pieniadze jakie płacicie pracownikom? Zbliżone do najniższej pensji? W dodatku pracownicy przenoszą na grunt rodzinny frustracje wyniesione z Biofaktora. Krzyki na nich, barak wyartykułowania przez przełożonych jakiejkolwiek pochwały. Wręcz wszystko żle, żle i żle. To "nie duraku" uważasz za dbanie o pracowników przez Biofaktor? I jeszcze jedno: BIOFAKTOR JEST NA SKRAJU UPADKU NIE PRZEZ INTERNAUTÓW, NIE PRZEZ ZWYKŁYCH PRACOWNIKÓW, LECZ PRZEZ WŁAŚCICIELA I ZARZĄD, KTÓRZY NIE POTRAFIĄ NIE PRZEZ MOMENT KRYTYCZNYM OKIEM SPOJRZEĆ NA SWOJE POSTĘPOWANIE. CZŁOWIEK JEST DLA WAS TYLKO MASZYNKĄ DO ROBIENIA PIENIĘDZY. MOŻE DOPIERO NA ŁOŻU ŚMIERCI ZDACIE SPOBIE SPRAWĘ JAK KRZYWDZICIE LUDZI. TAK JAK WCZEŚNIEJ BYŁO NAPISANE. DAĆ PRACĘ I POMIATAĆ LUDŹMI NIE JEST POSTĘPOWANIEM HUMANITARNYM. NIE CHWALCIE SIĘ TAKIM POSTĘPOWANIEM. NIGY WIĘCEJ!!!!
Prezesie Więcek, bardzo zła opinia Biofaktora w Gorzowie Wlkp. i okolicach trwa już co najmniej kilka lat a nie kilka miesięcy jak negatywne wpisy w internecie. Dalczego macie problemy ze znalezieniem pracowników z Gorzowa. Zatrudniacie z Warszawy z Wielkopolski, z krańców województwa lubuskiego?? Ostatnimi czasy wielu pracowników się zwolniło a prawie nikt nie chce przyjść. Dlaczego Prezesie, dlaczego? Zastanawiał się pan nad tym zjawiskiem? Jakieś konstruktywne wnioski?? Nic mądrego do głowy nie przychodzi? Może dobre myśli tak pana unikają jak nowi pracownicy Biofaktora? Pewnie źle je Pan traktuje!!
NIEWOLNIKOM TAKŻE DAWANO MIEJSCA PRACY!!!! TO DLACZEGO TEN SPOSÓB ZATRUDNIENIA FORMALNIE ZLIKWIDOWANO????!!! Dać miejsca pracy i pomiatać pracownikami to nie jest podejście cywilizowane. Panie prezesie Więcek, posuwa się Pan do gróźb karalnych pod adresem ludzi wpisujących swoje opinie. Czujemy się zagrożeni i nie wiem czy takich gróźb nie powinniśmy zgłosić prokuraturze. Firma, która łamie prawo nie może spodziwać się, że inernauci będą ją głaskać. Dobrego imienia kolegów z pracy Pan broni? Których kolegów? Chyba nie tych, których lekką ręką firma zwolniła z pracy nie dając słowa wyjaśnienia. Chyba nie tych,którzy mogą od pana kolegów usłyszeć tylko pretensje i krzyki pod swoim adresem. Nigdy pochwały, nigdy słów otuchy, nigdy motywacji nigdy ludzkiego traktowania. Chyba nie tych,którzy padli ofiarą pomówień, bezpodstawnych oskarżeń i poczucia bezkarności. W firmie źle się dzieje bardzo długo. Bardzo negatywne wpisy pojawiały się już od wielu miesęcy. I CO PAN Z TYMI INFORMACJAMI ZROBIŁ? JAKIE KROKI PAN PODJĄŁ, ŻEBY PRACOWNICY BYLI LEPIEJ TRAKTOWANI. KIEDY PAN OSTATNI RAZ ZWOŁAŁ ZEBRANIE Z WSZYSTKIMI PRACOWNIKAMI. KIEDY PAN ZASIĘGNĄŁ OPINII JAK PRACOWNICY SĄ TRAKTOWANI PRZEZ DYREKTORÓW I KIEROWNIKÓW? BOI SIĘ PAN SPOJRZEĆ PRACOWNIKOM W OCZY, SĄ DLA PANA PEWNIE CZARNĄ MASĄ A INTERNAUTÓW STRASZY PAN SZUKANIEM AUTORÓW WPISÓW. FIRMA BIOFAKTOR JEST OBECNIE BARDZO ZAGROŻONA. NIECH PAN NIE PISZE, ŻE ZWYLI PRACOWNICY - INTERNAUCI,CZY BYLI PRACOWNICY SĄ TEMU WINNI? MOŻE SPRÓBUJE PAN W WŁAŚCICIELEM POMYŚLEĆ I WYCIĄGNĄĆ KONSTRUKTYWNE WNIOSKI, ŻEBY URATOWAĆ FIRMĘ I MIEJSCA PRACY I GODNOŚĆ PRACOWNIKÓW A NIE SZUKAĆ ZEMSTY NA INTERNAUTACH. MOŻE DOWIECIE SIĘ KTO ZGŁOSIŁ NIEPRAWIDŁOWOŚCI DO GŁÓWNEGO INSPEKTORATU FARMACEUTYCZNEGO? To może być ciekawa informacja! JEŻELI MYŚLI PAN,ŻE INTERNAUCI TEGO CO NAPISALI NIE MAJĄ POPARTE DOWODAMI TO MOŻE SIĘ PAN GRUBO ZAWIEŚĆ. ZMIEŃCIE PODEJŚCIE DO PRACOWNIKÓW A NIE TYLKO STRASZYCIE. WE WPISIE PANA WIĘCKA WIDAĆ WYRAŹNIE SPOSÓB ROZWIAZYWANIA TRUDNYCH SPRAW. STRASZENIE, STRASZENIE I STRASZENIE I SZUKANIE ZEMSTY. JEST TO CECHA LUDZI BARDZO BARDZO MALUTKICH. ZAWSZE DO KOŃCAWIERZĘ ŻE MALUTCY MOGĄ UROSNAĆ, POD WARUNKIEM,ŻE NIE SĄ KARŁAMI A MAM NADZIEJĘ, ŻE NIE SĄ. Pozdrawim ZASTRASZONY
"Zastraszony" to zapraszam do założenia własnej firmy i zatrudnienie pracowników Biofaktora. Wtedy będą mieli zapewne lepiej. Kiedy zaczynasz? Może złożę CV...
Szanowni Państwo pragnę poinformować że w wyniku dziań wymierzonych w nasza spółkę zostały przeprowadzone kontrole i inspekcje, wielu organów administracji. W trakcie prowadzanej kontroli wyjaśniamy wszelkiego typu zarzuty o które zostaliśmy pomówieni , tym samym informuje że będziemy walczyć o dobre imię naszego zakładu oraz ludzi w nim pracujących. Jako prezes zarządu zapewniam że produkcja w naszych zakładach jest objęta systemami jakościowym, procedurami i jest zgodna z obowiązującymi przepisami prawa. szanowni państwo pragnę zapewnić ze zarząd spółki Biofaktor dopełni wszelkich starań w celu wyjaśnienia i ustalenia tożsamości osób które dokonały wpisów narażając dobre imię kolegów z pracy oraz przedsiębiorstwa Prezes zarządu Biofaktor Grzegorz Więcek
Panie Prezesie w pełni Pana popieram. Fajnie jest krytykować innych i się mądrzyć ale dać miejsca pracy ludziom to już nie jest tak łatwo.
Cieszę sie bardzo że Pańska firma przestrzega wszystkich wymaganych w naszym kraju przepisów . jeśli tak jest to żadna inspekcja nie będzie jej groźna. przestrzeganie wymagań GMP (dobrej praktyki produkcyjnej) jest wymagane w całym cywilizowanym świecie no może na wschód o Bugu troszkę mniej i jezeli Pańska firma stosuje procedury a nie tylko je posiada w celu odkurzenia i okazania inspekcji to super i lada moment otrzymają Państwo certyfikat GMP - chociaz chyba jednak nie bo od inspekcji minął zakładany przez prawo okres a państwo takim dokumentem dla Gorzowa , bo to jest ten wrzód < nie chwalą pozdrawiam i zycze powodzenia ps chyba jednak Pańskich leków i suplemettów przez jakiś czas kupować nie będę
(usunięte przez administratora)
Dokładnie tak. Zgadzam się z przedmówcą. Był już taki jeden Pan, który mówił, że wszystko jest złe więc nie będzie niczego. Zapewne tak samo myślą osoby pragnące udupić firmę Biofaktor. Nie myślą tylko o pracujących tam ludziach i ich rodzinach. Pozdrawiam myślących tylko o sobie ludzi o wygórowanych ambicjach.
zawsze krzywdzono wilki ale najgorsi są ci którzy pracują i w imię niezrozumiałych i wybujanych ambicji prowadzą swoją działalnością do kryzysu w zakładzie pracy ... skoro jest ci tak źle tam gdzie jesteś ,to po co tam jesteś??? czy nie lepiej i prościej znaleźć nową robotę w której można się wykazać i pokazać??? a tak dochodzę do przekonania że problemem Biofaktora są pracujący tam wieczni malkontenci ,wszystko złe ,nikt z nikim się nie liczy itd,itp... ale to nie jest problem Biofaktora tylko ,wszyscy pracownicy wypisujący takie rzeczy na temat swoich pracodawców to norma w Polsce :)
człowiek człowiekowi człowiekiem kiedyś myślano, że wilkiem, ale krzywdzono tą opinią wilka
oj,ja durak,ja durak miałem nadzieję,że coś się zmieni na lepsze w Biofaktorze, tymczasem Biofaktor wyhodował sobie śmiertelnego wroga, jeżeli firma przetrwa, dobrze byłoby moim zdaniem nie generować zagorzałych wrogów poprzez niesprawqiedliwą ocenę ich pracy, oskarżanie ich o swoje grzeszki itd., bo następnego tsunami firma może już nie przetrwać, i może niech z kryzysu wyciągają firmę ludzie z głową a nie tylko z apetytem. j.d.
W tej firmie nie znasz dnia ani godziny kiedy Pan sobie o tobie przypomni. Nie można zaplanować wyjazdu z rodzinąna ferie, na wakacje na weekend. Pani dyrektor powie, że przyjśśdo pracy i nie ma zmiłuj się. Albo przychodzisz, albo wylot, albo w najlepszym wypadku kilkset złotych premii mniej. Dobrze, że produkcja ma jakiekolwiek premie, bo reszta firmy nie ma żadnych premii. Ten sposób nagradzania tem nie dotarł. A tak naprawdę nie ma nagradzania, tylko jest karanie. Za nawet jeden dzień chorobowego w miesiącu traci się całą premię i dostaje marność nad marnościami, że trudnoo w domu koniec z końcem zwiazać. Nie jest to godziwe postępowanie z ludźmi. Na dodatek inne warunki pracy: trzeba szukać płynu do mycia (szczęście jak jakiś się znajdzie a jak się znjdzie to każą używać dużo mniej niż trzeba), szukać odkażalinika - jest go jak na lekarstwo, trzeba szukać wiadra, kluczy do maszyn - wozimy prywatne w samochodach. Na dodatek mistrz produkcji,który ciągle się wydziera. Jest kierownik produkcji, zastępca produkcji, mistrz a dokumenty z produkcji wypisuje Asia, która jest najniższą w hierarchi pracownicą. Jeszcze na dodatek technolodzy im pomagają bo się nie mogą wyrobić. A jak my mamy się wyrobić, kiedy kilku się zwoniło a pracy pozostało tyle samo. I ani grosza więcej. I taka jest ta firma ania pieniędzy ani godziwego traktowania. Kierownictwo swoje braki nadrabia poniżaniem innych.
W tej firmie nie znasz dnia ani godziny kiedy Pan sobie o tobie przypomni. Nie można zaplanować wyjazdu z rodzinąna ferie, na wakacje na weekend. Pani dyrektor powie, że przyjśśdo pracy i nie ma zmiłuj się. Albo przychodzisz, albo wylot, albo w najlepszym wypadku kilkset złotych premii mniej. Dobrze, że produkcja ma jakiekolwiek premie, bo reszta firmy nie ma żadnych premii. Ten sposób nagradzania tem nie dotarł. A tak naprawdę nie ma nagradzania, tylko jest karanie. Za nawet jeden dzień chorobowego w miesiącu traci się całą premię i dostaje marność nad marnościami, że trudnoo w domu koniec z końcem zwiazać. Nie jest to godziwe postępowanie z ludźmi. Na dodatek inne warunki pracy: trzeba szukać płynu do mycia (szczęście jak jakiś się znajdzie a jak się znjdzie to każą używać dużo mniej niż trzeba), szukać odkażalinika - jest go jak na lekarstwo, trzeba szukać wiadra, kluczy do maszyn - wozimy prywatne w samochodach. Na dodatek mistrz produkcji,który ciągle się wydziera. Jest kierownik produkcji, zastępca produkcji, mistrz a dokumenty z produkcji wypisuje Asia, która jest najniższą w hierarchi pracownicą. Jeszcze na dodatek technolodzy im pomagają bo się nie mogą wyrobić. A jak my mamy się wyrobić, kiedy kilku się zwoniło a pracy pozostało tyle samo. I ani grosza więcej. I taka jest ta firma ania pieniędzy ani godziwego traktowania. Kierownictwo swoje braki nadrabia poniżaniem innych.
No przecież cały czas trąbimy, że w firmie jest źle i coraz gorzej. Panie Właścicielu, czy zamierza Pan tą firmę mieć czy sprzedać. Kupuje Pan ostatnio drogie zabawki (sprzęt analityczny i maszyny do produkcji) a nie inewestuje Pan kopletnie w ludzi, którzy mieliby go obsługiwać. Przez kupowanie sprzętu podnosi Pan wartość firmy,za razem pozbawia ją Pan balstu jakim są dobrze zarabiający pracownicy. Jeżeli zamierza pan sprzedać firmę to musi Pan to zrobić jak najszybciej, zanim przypadkowi, słabo opłacani i niedoświdczenie pracownicy popsują Panu ten sprzęt. Lub też tacy pracownicy, którzy muszą biegać z jednego aparatu na grugi i trzeci ponieaważ jest mało pracowników a sprzętu dużo. Na pracownikach to nie jest oszczędność panie Właścicielu. Nie tylko nie daje Pan godziwych zarobków, ale co lepszych pozwala Pan "wycinać" starej gwardii. Obmowy, intrygi, bezpodstawne oskarżenia starej gwardii w stosunku do tych z mniejszym stażem. Tak się dzieje i na produkcji i w każdym innym dziale. Czy Pan tego nie widzi, nie słyszał o tym?????!!!!! Wie Pan, że od wyciętego drzewa nawet mały krzaczek jest wyższy. Otoczył się Pan Panie Właścicielu małymi krzaczkami. Niech Pan nie pozwoli, żeby te małe zagajające krzaczki, choć kolczaste przesłoniły Panu widok na rozwój Firmy. Rozwój może odbywać się kosztem pomieszczeń, kosztem maszyn, nigdy kosztem ludzi. Panie właścicielu, jak pan mnie nie posłucha to niebawem będzie koniec firmy Biofaktor. Niedługo mury opustoszeją i pozostaną tylko maszyny i aparaty bez operatorów. Mam nadzieję, że tego Pan nie chce. Sprawy w firmie tak daleko zaszły, że nie wystarczy zwolnić ludzi najniższego szczebla. Stan firmy nie jest spowodowany ani lenistwem ani lekceważeniem pracy przez najniższy szczebel. Pies jest pogrzebany w innym miejscu. Podobno zatrudnił Pan technologów i kierownika produkcji z nadzieją, że oni pomogą firmie. Tylko, że oni są podcinani i wycinani przez starą gwardię pracowników. Zatrudnił Pan ludzi z doświadczeniem, z kwalifikacjami i logicznie myślących to niech Pan ich słucha i da narzędzia i możliwości, żeby pomogli firmie. Che Pan na siłę zatrzymywać pracowników, którzy ciągle straszą odejściem, a z tego wynika, że zależy im tylko na pieniądzach a nie na pracy w Biofaktorze. to jest prawda o Biofaktorze ja duraka mam nadzieję, że podejmie Pan właściwe kroki, żeby firma przetrwała i nadodatek rozwijała się Nie wiem czy w rozwój Pan sam nie zwątpił, ale my pracownicy wciąż wierzymy, póki tu jesteśmy oczywiście
I cóż im po tych modłach...wielki krokami zbliża się inspekcja. A wyroki tejże są bolesne. Już za chwilę zacznie się taniec godowy, poprawianie i sztukowanie na kolanie dokumentów...zwłaszcza jak za drzwiami czeka na nie audytor. Przepisywanie i uzupełnianie dzienników pomieszczeń i urządzeń. To jest dopiero nie lada gratka, w której nawet najstarsi Indianie nie mogą się połapać. Już Iwonka szykuje pewnie mowę końcową. Po to tylko, żeby popsuć to co udało się pozostałym ukryć przed inspekcją. Oj zacznie się przebieranie nóżkami... A tak zwany szef ma to w d... A jak nie pasi to przymusi do podpisania nieprawdy i wsio gra.
W Firmie jest naprawde źle!!! Produkcja ma coraz wiecej pracy !!! Za tą samą kasę.. Są ludzie którzy nic nie potrafią i są tacy którzy potrafią wiele !!! Ale co z tego i tak mają taką samą wypłatę. Więc po co się starać i wykazywać !!! lepiej myc podłogi bez żadnych zmartwień. Większość maszyn jest w złym stanie technicznym częste awarie co chwile jakies problemy! Z urlopami tez są problemy jak nie ma co robić to karzą wypisywać urlopy !!! Rozliczeń kwartalnych za system cztero zmianowy juz nie ma a wczesniej były !! Częste błędy przy wypłatach zapominają czasem dodac za nadgodziny , trzeba sie upominać i biegac za własną kasą!!! Firma zaczyna oszczędzać , jak zwykle kosztem pracowników.
psy szczekają a karawana jedzie dalej bo klient czeka nie spodziewa się burzy pisakowej ale przed świętym skarabeuszem zatrzyma się i pokłoni, odprawi modły
MISTRZ HAHAHA DOBRE SOBIE. TEN CZŁOWIEK POWINIEN ODEJŚĆ BO PRZEZ NIEGO POŁOWA ZAKŁADU SIĘ ZWALNIA ALBO ZWOLNIONO
O tak. I niech jeszcze wyrzuci tych przydupasów w postaci Iwonki, która wprowadza zamieszanie i nie potrafi współpracować z ludźmi. Dla niej ważniejszy jest interes firm zewnętrznych, niż Biofaktora. Ale za to pierwszorzędnie umie (usunięte przez administratora) lizać Szefowi. A ten bęcwał jej wierzy. Czas też na donosicielkę Monikę, która ma tyyyyle pracy, że cały czas szpieguje i siedzi na papierosku. No ale umie pierwszorzędnie nawijać makaron na uszy. Szef wierzy i jest git. Za to Ci, którzy naprawdę pracują i odwalając największą robotę są poniżani, zastraszani. O docenianiu już nawet nie ma co mówić, bo to coś czego nigdy nie było w tej firmie.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Biofaktor Sp. z o.o. Zakład Produkcji Leków?
Zobacz opinie na temat firmy Biofaktor Sp. z o.o. Zakład Produkcji Leków tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 5.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Biofaktor Sp. z o.o. Zakład Produkcji Leków?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 5, z czego 3 to opinie pozytywne, 2 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!