Do O! Jakoś ciężko mi uwierzyć w wyższe zarobki, no chyba że masz jakiś niewyobrażalnie wysoki utarg
CO TY PISZESZ JA TERAZ ZDECYDOWANIE LEPIEJ ZARABIAM zawsze możesz przenieść się do A.. TERAZ PRACUJE W Y... JAKO KIEROWNICZKA COŚ TAK P. Karolina spróbuj może cię zatrudni chociaż nie wiem czy ona zajmuję się rekrutacją czy tylko przewieszką na sklepach ciuchów i porządkiem Powodzenia
Jak byla pani A to przynajmniej pensje byly wyzsze
Jak jest Wam tak zle to zmieńcie sobie pracę ja pracuję w tej firmie i jestem szczęśliwa od kiedy nie ma A... jest bardzo dobrze w końcu nie muszę żyć w stresie ze wpadnie i będzie przyczepiać się bez sensu do czegoś o czym nie ma zielonego pojęcia wypłata na czas Pani kierowniczka miła pomocna życzę wszystkim takiej pracy i pracodawców nowa kierowniczka super
Rozmowa przebiegła bardzo miło, nie było żadnych dziwnych pytań. Pani pytała tylko o doświadczenie w podobnej pracy i ogólnie zadawała pytania raczej tylko związane z CV. Przedstawiła jak wygląda praca i zarobki. Całość trwała ok 20 min.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Młodsza Specjalistka Obsługi Klienta (Język Niemiecki)
Dzieje się coraz gorzej. Rabatu dawno już nie ma. Premia?? Było, minęło. Starasz się jak możesz, a ciągle jest źle. Nowa "kierowniczka" oględnie mówiąc zachowuje się tak, jakby wszystkie rozumy pozjadała, wszystko wie najlepiej. A pracuje krócej od ciebie. Każdy od czegoś zaczyna, ale poprzednia była "ludzka" i najważniejsze to sprawiedliwa. Pozdrawiam
Moze spojrzy pani inaczej, jeszcze ma pani taka umowe, ale zaraz moze pani miec inna albo wcale...malo pracownic pisze jakies pozytywy w sensie ze maja niezle wyplaty, premie, czy rabaty pracownicze, wszystko co dobre w tej firmie sie kończy i pewnie nie jedna pani sie zgodzi ze mna.
Moze spojrzy pani inaczej, jeszcze ma pani taka umowe, ale zaraz moze pani miec inna albo wcale...malo pracownic pisze jakies pozytywy w sensie ze maja niezle wyplaty, premie, czy rabaty pracownicze, wszystko co dobre w tej firmie sie kończy i pewnie nie jedna pani sie zgodzi ze mna.
Taaa,ktora nie ma o niczym pojecia.... uwazam ze pani (usunięte przez administratora)lepiej pelnila ta funkcje:) szara myszko pewnie pracujesz na umowe zlecenie, masz orzeczenie o niepelnosprawnosci lub legitymacje szkolna to zwolnienie ci nie grozi:)
Nie zgadzam się z przedmowczynia, pracuje już prawie rok dla Caymana i wreszcie jest normalna porzadna kierowniczka co nas kontroluje, mloda, rzeczowa, sympatyczna a nie to co poprzedni babsztyl.Ta się przejmuje i pochwali nawet. Nie oszukujmy się takie czasy sa ze w każdej chwili każdego mogą zwolnic.
Firma Cayman to wielki przekręt !!!Robisz dla nich wszystko .. dbasz o sklep jak tylko możesz , przychodzisz pół godziny wcześniej do pracy żeby wszystko było gotowe nawet i przed 10ta otwierasz dla ludzi żeby szefostwomiało kase a oni .. daja ci umowę na 2lata i chwala jaki Ty super pracownik itd. a mija 9 miesiacy przyjezdza kierowniczka która nosi się jakby pracowala tam kilkanaście lat i wszystko wie a w rzeczywistości ma za sobą 8 miesięcy pracy i to jeszcze jako Sprzedawca ....wrecza Ci wypowiedzenie '' bardzo przepraszam ale nie stać nas na pracownika '' pfff... a najlepsze jest to ze Ty wychodzisz za drzwi a na Twoje miejsce jest nowa ... i gdzie tu jest sprawiedliwośc ???? chociaż na koniec pracy mogli by być szczerzy z pracownikiem .... Ostrzegam przed praca w tej firmie !!
(usunięte przez administratora)
zastanówmy się nad tą wypowiedzią lol i podsumujmy fakty ten kto pracuje w firmir cayman od paru lat wie doskonale że wcześniej szefową była Pani I i pan G i J póżniej doszła Pani A (to ta zapewne niby wykształcona) i dopiero się zaczeło dziać. A jeśli chodzi o mnie to nigdy szefostwo nie omawiało ze mną kwestji swojego wykształcenia i przypuszczam że to tyczy sie również innych pracownic. Więc lol w twojej wypowiedzi jest zbyt dużo wiadomośći do których nie ma dostępu normalny pracownik. Więć chyba wiem kim jesteś :) Pozdrawiam I pamiętaj że wszeregu zawsze trzeba iść .......
dobre widać ze ktoś smaruje z konkurencji hihi ups... ale dziura
ta firma to porażka... złe podejście do klienta, jak również do pracowników... szefostwo najwyraźniej ma ich gdzieś... zawsze wszystko wiedzą lepiej i nie próbują nawet poznać opinii drugiej strony... kiedyś było inaczej... Pani (usunięte przez administratora)miała inne podejście do pracowników....
pozdrowienia////
podobnie sie zachowuje Pani w Kaliszu. Nie wiem czy to jakaś kierowniczka ale ona najwidoczniej nie ma obowiazku obslugiwac klientow. ile razy sie wejdzie wiecznie przez telefon rozmawia, juz nie wspomne o tym zeby Dzien dobry odpowiedziala. ale z tego co czytam jaka firma tacy pracownicy!!!
Nie pisz że Ci na kasie nie załeży jeśli za niecałe 40 zł szlajałeś sie po sądach i innych instytucjach a za czasów PRLu nazywany bys był towarzyszem konfidentem a jak taki jesteś kozak i nie dbasz o tą kasę wycyganioną od ludzi to przekaż ją na dom dziecka albo schronisko dla zwierząt bądź też inny szczytny cel.
Witam / Kupiłem córce bluzeczkę. Zaniosłem ją do reklamacji ale jej nie uznali (jak zawsze). Odwołałem się i również nie uznali. Udałem się do Rzecznika Praw Konsumenta w Pile i Pani tam pracująca wszystko dokładnie mi wytłumaczyła (z tego miejsca chciałbym bardzo podziękować za miłą i fachową obsługę). Sprawa trafiła do sądu pojednawczego gdzie nikt ze sklepu nie raczył się wstawić więc wyczerpując wszystkie możliwości założyłem pozew do Sądu. Zasądziłem 500 zł. za mój stracony czas + 39 zł. za zakupioną bluzeczkę + zwrot kosztów sądowych. Sprawę wygrałem i do w/w kwoty Sąd doliczył 500 zł. odsetek także wyniosło to Pana [usuniete przez moderatora] ponad 1000 zł. (słownie: tysiąc złotych). Na tym nie zamierzam poprzestać ponieważ udałem się z nakazem zapłaty po tytuł wykonawczy z którym udam się do Komornika Sądowego. Odsetki cały czas rosną i nie wiem czy Pan [usuniete przez moderatora] zmieści się w 2 tys. jak komornik zacznie egzekucję. Szczerze mówiąc to nie zależny mi aż tak bardzo na tych pieniądzach ale chodzi mi o zasadę i zwykła ludzką przyzwoitość. W innych sklepach takich jak CCC, Deichmann czy nawet w zwykłej Biedronce reklamacje załatwia się od ręki a w sklepach Cayman jak za PRL-u (bynajmniej w sklepie w Pile). Co do obsługi w sklepie Cayman w Pile to jest kompletna porażka. Pani przyjmując reklamacje powiedziała że ona nie musi przyjąć reklamacji i że to jest jej tylko dobra wola. Jak można pracować w sklepie i nie znać elementarnych zasad handlu?
anonim - 2011-11-17 13:02:59 Rozpatrywane w jeden sposób odmowny.To bardzo żałosne że pracownicy \"firmy\" Cayman wchodzą na forum i próbują się sami wybielić.Nie oszukujcie ludzi wasz towar to tanie złej jakości ubrania w chin i turcji ,te same ubrania równie dobrze można kupić na jakiej kolwiek targowicy w byle jakim mieści bądz miasteczku za o wiele niższą cene.Nabijacie klienta w butelke przyszywajac metki z logiem \"CAyman\"i wkłądacie towar w ładne fimowe torebeczki a za to klient płaci+ 70% Witam / Kupiłem córce bluzeczkę. Zaniosłem ją do reklamacji ale jej nie uznali (jak zawsze). Odwołałem się i również nie uznali. Udałem się do Rzecznika Praw Konsumenta w Pile i Pani tam pracująca wszystko dokładnie mi wytłumaczyła (z tego miejsca chciałbym bardzo podziękować za miłą i fachową obsługę). Sprawa trafiła do sądu pojednawczego gdzie nikt ze sklepu nie raczył się wstawić więc wyczerpując wszystkie możliwości założyłem pozew do Sądu. Zasądziłem 500 zł. za mój stracony czas + 39 zł. za zakupioną bluzeczkę + zwrot kosztów sądowych. Sprawę wygrałem i do w/w kwoty Sąd doliczył 500 zł. odsetek także wyniosło to Pana [usuniete przez moderatora] ponad 1000 zł. (słownie: tysiąc złotych). Na tym nie zamierzam poprzestać ponieważ udałem się z nakazem zapłaty po tytuł wykonawczy z którym udam się do Komornika Sądowego. Odsetki cały czas rosną i nie wiem czy Pan [usuniete przez moderatora] zmieści się w 2 tys. jak komornik zacznie egzekucję. Szczerze mówiąc to nie zależny mi aż tak bardzo na tych pieniądzach ale chodzi mi o zasadę i zwykła ludzką przyzwoitość. W innych sklepach takich jak CCC, Deichmann czy nawet w zwykłej Biedronce reklamacje załatwia się od ręki a w sklepach Cayman jak za PRL-u (bynajmniej w sklepie w Pile). Co do obsługi w sklepie Cayman w Pile to jest kompletna porażka. Pani przyjmując reklamacje powiedziała że ona nie musi przyjąć reklamacji i że to jest jej tylko dobra wola. Jak można pracować w sklepie i nie znać elementarnych zasad handlu?
anonim - 2010-04-23 15:57:10 Może spodnie były za ciasne dlatego pękły !!!Witam / Kupiłem córce bluzeczkę. Zaniosłem ją do reklamacji ale jej nie uznali (jak zawsze). Odwołałem się i również nie uznali. Udałem się do Rzecznika Praw Konsumenta w Pile i Pani tam pracująca wszystko dokładnie mi wytłumaczyła (z tego miejsca chciałbym bardzo podziękować za miłą i fachową obsługę). Sprawa trafiła do sądu pojednawczego gdzie nikt ze sklepu nie raczył się wstawić więc wyczerpując wszystkie możliwości założyłem pozew do Sądu. Zasądziłem 500 zł. za mój stracony czas + 39 zł. za zakupioną bluzeczkę + zwrot kosztów sądowych. Sprawę wygrałem i do w/w kwoty Sąd doliczył 500 zł. odsetek także wyniosło to Pana [usuniete przez moderatora] ponad 1000 zł. (słownie: tysiąc złotych). Na tym nie zamierzam poprzestać ponieważ udałem się z nakazem zapłaty po tytuł wykonawczy z którym udam się do Komornika Sądowego. Odsetki cały czas rosną i nie wiem czy Pan [usuniete przez moderatora] zmieści się w 2 tys. jak komornik zacznie egzekucję. Szczerze mówiąc to nie zależny mi aż tak bardzo na tych pieniądzach ale chodzi mi o zasadę i zwykła ludzką przyzwoitość. W innych sklepach takich jak CCC, Deichmann czy nawet w zwykłej Biedronce reklamacje załatwia się od ręki a w sklepach Cayman jak za PRL-u (bynajmniej w sklepie w Pile). Co do obsługi w sklepie Cayman w Pile to jest kompletna porażka. Pani przyjmując reklamacje powiedziała że ona nie musi przyjąć reklamacji i że to jest jej tylko dobra wola. Jak można pracować w sklepie i nie znać elementarnych zasad handlu?
Witam / Kupiłem córce bluzeczkę. Zaniosłem ją do reklamacji ale jej nie uznali (jak zawsze). Odwołałem się i również nie uznali. Udałem się do Rzecznika Praw Konsumenta w Pile i Pani tam pracująca wszystko dokładnie mi wytłumaczyła (z tego miejsca chciałbym bardzo podziękować za miłą i fachową obsługę). Sprawa trafiła do sądu pojednawczego gdzie nikt ze sklepu nie raczył się wstawić więc wyczerpując wszystkie możliwości założyłem pozew do Sądu. Zasądziłem 500 zł. za mój stracony czas + 39 zł. za zakupioną bluzeczkę + zwrot kosztów sądowych. Sprawę wygrałem i do w/w kwoty Sąd doliczył 500 zł. odsetek także wyniosło to Pana [usuniete przez moderatora] ponad 1000 zł. (słownie: tysiąc złotych). Na tym nie zamierzam poprzestać ponieważ udałem się z nakazem zapłaty po tytuł wykonawczy z którym udam się do Komornika Sądowego. Odsetki cały czas rosną i nie wiem czy Pan [usuniete przez moderatora] zmieści się w 2 tys. jak komornik zacznie egzekucję. Szczerze mówiąc to nie zależny mi aż tak bardzo na tych pieniądzach ale chodzi mi o zasadę i zwykła ludzką przyzwoitość. W innych sklepach takich jak CCC, Deichmann czy nawet w zwykłej Biedronce reklamacje załatwia się od ręki a w sklepach Cayman jak za PRL-u (bynajmniej w sklepie w Pile). Co do obsługi w sklepie Cayman w Pile to jest kompletna porażka. Pani przyjmując reklamacje powiedziała że ona nie musi przyjąć reklamacji i że to jest jej tylko dobra wola. Jak można pracować w sklepie i nie znać elementarnych zasad handlu?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w OLIKA by CAYMAN Grzegorz Sypniewski?
Zobacz opinie na temat firmy OLIKA by CAYMAN Grzegorz Sypniewski tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 7.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w OLIKA by CAYMAN Grzegorz Sypniewski?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 6, z czego 0 to opinie pozytywne, 6 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy OLIKA by CAYMAN Grzegorz Sypniewski?
Kandydaci do pracy w OLIKA by CAYMAN Grzegorz Sypniewski napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
