Czy w waszych Polomarketach zastępcy pracują tylko i wyłącznie na drugie zmiany (wyjątek to dzień wolny kierownika). Czy kierownicy pracują tylko i wyłącznie na pierwsze zmiany? Czy to normalne , że kierownik nie dopuszcza do niczego zastępcòw , że w ciągu roku kierownik przepracował na drugą zmianę tyle, że na palcach jednej ręki można by było policzyć, a i tak jeszcze palcòw by zostało?
U nas w polo w biurze pracujemy w niezmiennym skladzie od 8 lat i kierownik chodzi zawsze na rano do tego 2 soboty pracuje a my zmiennie i na rano i na druga. I nie ma czegos takiego ze kierownik zastepcow nie dopuszcza do niczego.wszustko zalezy od dobranego zespołu
O to dobrze świadczy. To też pewna motywacja jak widzicie, że kierownik pojawia się w firmie często, prawda?
A jak ma się pojawiać? Przecież też ma swoje godziny do wypracowania... Też jest zatrudniony na pełen etat... Sęk w tym że pracowałem w kilku sieciach i nie było czegoś takiego że kierownik bierze tylko te wygodne zmiany. Wszędzie kierownicy przy tworzeniu grafiku traktowali siebie tak jak zmianowych i tak jak oni wpisywali sobie zarówno ranne zmiany jak i popołudniowe...
a czy te zmiany poza godzinami rozpoczęcia i zakończenia różnią się też innymi obowiązkami, np. że jedna wykłada towar a druga przyjmuje dostawę?
Nie polecam Polomarketu a szczególnie jednej Pani regionalnej która niszczy pracowników psychicznie. Kilka kierowniczek już wykończyła. Pracujesz po 14-16 godzin dziennie dla niej łącznie z umowa zleceniem a jak przychodzi co do czego jeden twój błąd potrafi cię zmieszać z błotem i obrócić to wszystko tak żeby to nigdy nie była jej wina .
witam osoby z polomarketu nie wiem czy sa osoby ktore pracowaly w polomarkecie z kierownikiem W.B KTORY OBECNIE JEST DYREKTOREM W KAUFLANDZIE WE WROCLAWIU przy ul .Legnickiej czy ktos moze cos powiedziec na jego tematjaki byl w polo
Czy ktoś może wie ile trwa szkolenie do pracy na nowy market i czy osoba szkolona dostaje za to wynagrodzenie?
Nie ma szkolenia żadnego.chyba że teraz coś się zmieniło.odradzsm pracę w polo.najnizszq krajowa 2021 premia dla osób lubianych a jak dostaniesz to 100zl..brak socjalu.....
Nie ma szkolenia? A jak wygląda w ogóle wprowadzenie w obowiązki nowego pracownika w Polomarkecie? Skoro ktoś w ogóle się nie orientuje i jest zielony w temacie.. To skąd ma wiedzieć co i jak? :P Czy wspomniana najniższa krajowa obowiązuje cały czas? Można potem ubiegać się o podwyżkę?
2 godziny,a potem pracujesz sama/m. Przynajmiej u mnie tak było. W sumie to 2 godziny byłam z dziewczyna, ale już na swojej kasetce.
I co to wystarczy? A jak pracownik się pomyli, to co wtedy? Płaci z własnej kieszeni czy jak to jest rozwiązane?
Tak,zawsze w każdym markecie gdzie operujesz kasetka z kasą jesteś kasjerem kasjerka oddajesz z własnej kieszeni każda różnicę. Więc trzeba się skupiać na pracy nie wdawać się w dyskusję i wydawać spokojnie i po woli nawet jak klient chce do domu. To Ty odpowiadasz potem nie oni.
Jak nie masz doświadczenia w handlu i na kasie to raczej nie. Wtedy powinieneś mieć chociaż 2 dni szkolenia, jest tyle artykułów i kodów. Chyba,że szybko się uczysz to jeden dzień szkolenia lub jak chcesz iść na głęboką wodę po tych 2 godzinach i sam próbować dalej. 2 godziny to było,że sama siedziałam na swojej kasetce i nademna stała dziewczyna i tym sposobem już zarabialam swoje pieniądze. Nie wiem jak polo market,ale gdzie indziej szkolenia są darmowe.
Przywitały mnie trzy Panie. KRSka, HRka, kierowniczka sklepu. Zadawały pytania dotyczące treści CV, przedstawiły warunki finansowe, ogólne oczekiwania, odpowiedziały na moje pytania i się pożegnałyśmy. Na następny dzień otrzymałam telefon, że zapraszają mnie po skierowanie do lekarza medycyny pracy. Po badaniach dostarczyłam orzeczenia o zdolności do pracy. Niestety gdy poprosiłam o udostępnienie mi regulaminu pracy zanim podpiszę oświadczenie, że się z nim zapoznałam, usłyszałam, że to wewnętrzne dokumenty firmy i będę miała możliwość zapoznać się z nimi w pierwszym dniu pracy, ale by sporządzić umowę teraz potrzeba oświadczenia, że już znam jego treść. Mimo iż pierwotnie miałam zacząć pracę na następny dzień, usłyszałam, że umowa jest nie gotowa i żebym ponownie przyszła jutro. (Wtedy to miałam zapoznać się z regulaminem pracy i podpisać umowę.) 40 minut później zadzwoniła do mnie Pani z HR z informacją, że bardzo jej przykro, ale jednak nie może mnie zatrudnić, ponieważ ich stara pracownica wraca z macierzyńskiego pod koniec miesiąca i mieliby za dużo pracowników. Przypadek? Nie sądzę.
O obowiązki w poprzedniej pracy, jaki był powód rozwiązania umowy, czy jestem dyspozycyjną osobą, czy mam aktualne badania dc sanitarno-epidemiologicznych i czy je powtórzę na własny koszt w razie potrzeby. Czy odpowiada mi najniższa krajowa + 200zł dodatku "motywacyjnego"
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
(usunięte przez administratora)
Przyjdź, a się dowiesz. W każdym sklepie są inni ludzi, a zadajesz ogólne pytanie.
Jakie warunki trzeba spełnić, by zostać członkiem waszego zespołu w Polomarket Sp. z o.o.?
Ja wysłałam CV, przeszłam rozmowę o pracę. MYślę że warto też jest mieć jakieś doświadczenie w handlu. Spróbuj, bo ja akutrat nie mogę narzekać na swoją pracę.
Hej, skoro przeszłaś rozmowę o pracę to może mogłabyś podzielić się informacjami na temat tego, jak ona przebiega w Polomarkecie? :) Czy warto się jakoś do niej przygotować? Czy iść na luzie? :D I najważniejsze - o jakie stanowisko się ubiegałaś? :)
Zakupy można zrobić szybko. Ale wiecie obsługa....
A może sama pójdziesz na tydzień pracować na kasę to przestaniesz jeczec i narzekać?
Pracowałam w polo markecie w Bydgoszczy ul.Fordnoska 410. Ogólnie fajnie,ponieważ jest umowa o pracę od pierwszego dnia, akurat tam kierowniczka była wporzadku,chociaż miała czasem swoje humory ,no ale dało się przeżyć. Dawanie pracownikowi, ponieważ są urlopy 12 godzin pracy ,11 i 10 pod rząd w dodatku 15 min przerwy ,gdzie idziesz na te zasrna przerwę i kiedy jest kolejka musisz iść na kasę. Łamanie prawa pracy praktycznie na każdym kroku. Pan Rafał, który cieszy się jak (usunięte przez administratora) nie wiadomo z czego ( że jest zmianowym?!) Śmieszne. Wywyzszanie się na każdym kroku, uprzykrzanie życia,gdy nikt nie widzi i nie słyszy stosuje jawny mobning. Kierowniczka chyba specjalnie się nie przejmuje,widać pasuje jej to że, między innymi przez niego ludzie odchodzą z pracy,bo nie idzie z nim wytrzymać. Nie ważne czy zrobisz coś źle czy dobrze i tak Cię zjebie. Może ma jakiś kompleks? Swoją drogą panie Rafale nie wiem czy takie śmieszne jest jak przez pana pracownik nie chce pracować w waszej ekipie. Może jakbyście zaczęli płacić normalnie,a nie jak w (usunięte przez administratora) plus ta przerwa 15 min na 12 godzin?! To jest nie zgodne z kodeksem pracy to może i byście mieli ludzi nie musieli aż pracować za 4 tylko spokojnie. Wariactwo jakiego mało,siedząc na kasie jaki pierwsza kasjerka najlepiej obsłużyć kolejkę ciągnąca się do magazynu szybko koszyki odstawić na swoje miejsce,ogarnąć lodówkę z piwami, dokładać papierosy i jeszcze 2 alejki z alkoholami i jeszcze wyłożyć czasem 3 wózki wody. Czy wy jesteście normalni? Może czas żeby się ktoś zainteresował co się dzieje w tej firmie i to dokładnie jak najszybciej. Ciągle czuć napięta atmosferę, nie idzie za bardzo pozartowac nic,bo jesteśmy w (usunięte przez administratora), nic Ci nie mówią, najlepiej jakbys się sam domyslil bo oni też mają bardzo dużo pracy. Dostajesz jakiś polar i coś tam ,a resztę ogarnij sobie sam. Zamawianie towaru nad ,który z wcześniejszego dnia jeszcze nie zszedł do końca, potem muszą przeceny robić. Zero organizacji, pośpiech. Spróbuj być lepszym w czym kolwieg to Cię będą wykorzystywać na amen. Może przyjzycie się szanowna załogo dokladniej panu Rafałowi i jego systemowi rozliczenia kasjera? Cham, gbur, chaotyczny, nerwowy człowiek nie potrafiący rozmawiać normalnie tylko wyladowywac swoje flustracje, a jak mówi to najlepiej raz szybko i nie zadawaj zbędnych pytań. Są fajni pracownicy , z którymi pracuje się na prawdę fajnie, no ale najlepiej to masz zamknąć mordę, robić co oni chcą za 4 ludzi najlepiej. Miesa to bym tam wcale nie kupowala, smród aż niedobrze mi się robiło. Przez pana Rafała głównie nabawilam się stresu jak przychodziłam do tej pracy, skręcalo mnie w brzuchu i brało na wymioty. A jak chciałam odejść to jeszcze wielkie problemy robili i dyscyplinarka się zaslaniali, mam prawo wypowiedzieć umowę za porozumieniem stron z dnia na dzień,a że wy nie potraficie iść na rękę i przyjac faktu, że nawalacie to nie mój problem. Jakby było wszystko dobrze melibyscie ludzi. Teraz mam super pracę, blisko domu, mega fajna ekipę i kierownictwo. I idzie się pośmiać, każdy jest wyrozumiały, nikt Cię nie goni, wszyscy pomocni i przychodzę do pracy z spokojem i szczęśliwa wychodzę. Także jak chcecie pracować w polo to myślę można spróbować, ale nie na długo, bo wyjdziecie z urazem psychicznym, a szkoda czasu i zdrowia na takie jaja. Także nie ważne czy zrobisz coś czy nie zrobisz zawsze będzie źle,robisz wszystko, atmosfera taka sobie i też zależy z kim, pensja (usunięte przez administratora) nie urywa za tyle godzin. Grafik spoko, bo też są dni wolne. Kierowniczka z którą idzie się dogadać,ale czasem ma swoje humory ogólnie jest wporzadku. Ogólnie nastawienie na (usunięte przez administratora) nie na atmosferę i trzymanie pracownika. Chcecie idźcie sami się przekonać, aha nie zapomnijcie na kasie jest zawsze i wszędzie odpowiedzialność materialna, stres, klienci rozni nie zawsze mili,dużo skupienia wymaga ta praca i jest odpowiedzialna. Uwaga na Pana Rafała. Jeszcze jedna sprawa, pani Beato z kiosku obok może się pani zajmie swoim życiem prywatnym i czym kolwieg innym,a nie płatkami o obrabianiem (usunięte przez administratora) pracownikom polo. Czy pani jest tak mało inteligentna czy pani myśli, że nie widać że jest pani zwykłą papla, plotkara nie mająca swojego życia? Porażka. Weźcie się za te polo ,bo jeszcze trochę i klienci niech się sami zaczną kasować. Cieszę się i dobrym uczuciem jestem,że tam nie pracuje. Blee
Świetny parking przed Polo w Toszku, normalnie prywatny (usunięte przez administratora) dziś taka sytuacja, starszy pan zaparkował sobie samochód, niż doszedł przed drzwi i dowiedział się jak pobrać bilet i nim wrócił z nim do samochodu już miał mandat za wycieraczką. Młody łapiduch latał między samochodami i polował, szybciutko wydrukował mu mandat, ale to nie wszystko, patrzę a tu dwie kobiety w tej samej sytuacji. Jedna pędzi do sklepu krzycząc - ja tego tak nie zostawię, druga podobnie, a pani kierowniczka wezwana na plac - tak nie może być ale ja nie wiem, chyba trzeba będzie zapłacić. Prosząc łapiducha o podanie nazwiska i dokumentów, szybko uciekł z parkingu i nie wiadomo gdzie uciekł. Normalnie kur...a mnie wzięła - już mnie tam nie zobaczą. (usunięte przez administratora) żeby jakiś pajac polował na ludzi chcących zrobić zakupy! To jest chore, co za (usunięte przez administratora) to wymyślili. Uczciwy człowiek nie może dojść do biletomatu i wrócić lub się dowiedzieć jak to działa? Nie każdy starszy klient zna się na obecnej technice. No tak Polski supermarket!!!!
W tym Toszku to ich całkiem pogięło z tymi parkingami, Delikatesy to samo już wymyślili, żeby jeszcze faktycznie tych ludzi i samochodów było od groma. Ale Polo czy Delikatesy dadzą zarobić konkurencji na wyjeździe z miasta
Skarga Jestem stałym klientem waszego sklepu w Łowiczu. Ale od niedawno miałem nieprzyjemną styczność pani kierownik Lucyny , która przeszła Delikatesów Centrum, bardzo nieprzyjemna pani! Powiem tylko tyle, że z główną kierowniczką to tworzą nie fajny duet i psują renomę sklepu. Pozdrawiam.
Czy kwota 5500 to dobra stawka w firmie Polomarket Sp. z o.o.?
Nie rozumiem dlaczego usuwa administrator Prawdę!!!! To jest szczyt bezczelności !!!!
na zagórzu w Sosnowcu otworzono nowy polo..super pomyślałam, robie zakupy codziennie, dobre wedliny, świeże mięso w miarę wygladajace warzywa..choć rzadziej niż bardziej..ale dzis odpuszcze sobie polo juz na dobre.na wejściu przy bankomacie jest świetna maszyna na 5 i 2 złotówki z pluszakami z bajek na czasie.do marketu chodze z dziećmi..w dniu dzisiejszym jak i wczoraj, w sobote, w piątek, w środe ub.tyg, w poniedz i jeszcze 3 razy prosiłam jedna, ``drugą kasjerkę, kasjera Michała..nikt, nigdy nie ma 10 ani 20 zł rozmienić na 5 i 2 złotówki,,zawsze narzekaja że nie mają drobnych..w zeszłym tyg.w czwartek jedna pani babcia stała z wnuczką i wnuczkiem za kasami jakies 10 min, i czekala aż któreś z kasjerów zlituje sie i rozmieni jej 10 zl...i sie nie doczekala..obserwujac to zauważyłam, że oni nikogo, ale to nikogo nie proszą o drobne....mają gadżety, zabawki, to niech tez maja drobne..litości..ja mam zaiwaniać z dziećmi w takie mrozy po calym osiedlu na rozmianke bo kasjerki z polo to sieroty..przykre, ale zrezygnuje..nie bedę kusić i rozczarowywać dzieci.pozdrawiam dyrekcje.dobrze się zapowiadało
Bez przesady. Po pierwsze maszyna nie jest własnością polo tak jak i bankomat. Po drugie kasjer nie ma obowiązku, a wręcz przeciwnie nie powinien rozmieniac pieniędzy na kasie (nie widziałam żeby np w Auchan rozmieniali). Ciekawe podejście do życia, nie pójdę tam więcej,bo nie mogę kupić zabawki w automacie. Tyle dni pani prosiła o drobne? Może prosciej było kupić paczkę zapałek , zapłacić 100 i byłyby drobne na zabawkę. Kasjerzy maja drobne, tylko jeśli uprzejmi klienci im takimi zaplacą. Miłego dnia.
Kasjer ma to czym placa ludzie. Jesli klienci placa 100 zl to kasjer nie naprodukuje drobnych aby pani miala na zabaweczke. Zdarzalo sie ze rano pierwszych 5 klientow placilo 100 lub 200 zl. Po drugie przy rozmianie pieniedzy kobiecinie ktora stoi przy kasie I zagaduje kasjerke ktora obsluguje inna osobe bardzo latwo sie pomylic na swoja niekorzysc.
witam. kasjerki nie mają drobnych bo nie otrzymują ich od klientów a poza tym kasa kasjerki jest daleka od kasy w banku, więc nie rozumiem dlaczego oczekujesz od tych biednych kobiet aby rozmieniały ci pieniądze!!! to nie należy do ich obowiązku!!!
NO TEGO JESZCZE BRAKOWAŁO? A GDZIE ROZMIENIAJĄ W KASACH BANKNOTY. W SIECIACH ,CAREFOUR' CZY INNYCH KASJERZY MAJĄ ZAKAZ ROZMIENIANIA I TEGO SIĘ TRZYMAJMY. CHYBA SPECJALNIE PANI CHODZI DENERWOWAĆ KASJERÓW!!!A POTEM NARZEKAĆ.
Pracuje w markecie i te automaty z kuleczkami i cudami nie sa marketu. Nawet jak cos sie stanie i nie zadziala zje kase czy cokolwiek pracownik nie odda kasy. Bo z jakiej okazji ;) a co do rozmiany to polo jest chyba ostatnim marketem ktory takie cos stosuje. W innych nawet by z Pania nie rozmawiali "nie rozmieniamy pieniedzy" i tyle.
Ja wybrałam polomarket bo praca jest miła, przyjemna i nie zdazyło się tak ze miałam zostac w pracy po godzinach.
Widzę, że zażarta dyskusja toczy się już od dwóch lat. W pełni zgadzam się z wypowiedziami innych ludzi w tym wątku, kasjerki nie mają nakazu rozmieniać pieniędzy do automatu stojącego przy sklepie. Chciałbym też przypomnieć, że forum Gowork służy do dzielenia się opiniami na temat pracodawcy w oczach pracownika, więc dyskusje na temat rozmiany drobnych do automatów są nie na miejscu. Ludzie odwiedzający ten wątek są ciekawi jak prezentuje się kwestia zarobków, atmosfery, traktowania pracownika i tego się trzymajmy.
Ha ha. Smieszna jestes kobieto. Po pierwsze maszyny nie naleza do Polomarketu. Po drugie to przeciez ty chcesz kupic zabawke z maszyny wiec to ty powinnas miec drobne a jak nie to zaiwaniac do banku aby rozmienic nie kasjerka. A po trzecie to kasjerki maja zakaz rozmieniania pieniedzy.
Bo Sklep Polomarket nie daje drobnych kasjerkom jak to robią inne sklepy rozmieniają w bankach i przywożą tylko sam sobie radź. (to jest chore)
Ale to jest forum dla pracowników i pracodawców a nie pretensjonalistow. Kasjer nie ma obowiązku rozmieniania pieniędzy a w wielu sieciach jest to nawet zabronione. Widzę że organizacja drobnych przed wejściem do Polo jest ponad możliwości ciasnej głowy. Prościej jest błotem chlapać.
Obowiązkiem klienta jest to zeby miec czym zaplacic. Kasjer nie ma obowiązku rozmieniac pieniedzy, kasetka kasjerska to nie "bankomat".
Obowiązkiem klienta jest to zeby miec czym zaplacic. Kasjer nie ma obowiązku rozmieniac pieniedzy, kasetka kasjerska to nie "bankomat".
Mięso jest masakryczne. Przyjeżdża zamrożone z dani. W polo markecie jest rozmrożone i sprzedawane jako świeże. (usunięte przez administratora)
Problem nie leży po stronie sklepu, według przepisów bezpieczeństwa wewnętrznych sklepów zakazuje się rozmiary pieniędzy, każdemu. Wystarczy dokonać zakupu, ale widząc komentarz zastanawiam się co trza mieć w głowie aby dodać takie coś? Sierota - osoba bez rodziców pod pieczą opiekunów zastępczych. Ja bym ich nazwał prędzej służbistami ale to by trzabylo kiedy kolwiek w ogóle pracować...
Kasjer nie ma obowiązku rozmienienia pieniędzy. Mało tego w Biedronce mają zakaz. Jak się pani wybiera do sklepu z dziećmi to wystarczy zbierać drobne z reszty z innych zakopow i problem rozwiazany.
Żal. To lepiej by kasjer tobie dał drobne na pluszaka niż swoim klientom wydał rzeszę?
Dostaliście premię świąteczne?
Pani Lucyna która pracuje w Polo w Łowiczu to jest bardzo niekulturalna do klienta.Dziwie się, że takie osoby to pracują w miejscu publicznym.Zacytuje co mnie powiedziała"Trzeba być perfidnym i (usunięte przez administratora) by ją pytać - a pytałam ją o swoją znajomą, która jak się domyśliłam już tam nie pracuje ( a ja nie wiedziałam).!
Czy to prawda że od nowego roku ma wrócić dodatek do mięsnego?
UWAŻAJCIE NA TO MIEJSCE!! Zacznę od początku... sezon, wakacje, ja i mój narzeczony rozglądaliśmy sie za pracą sezonową i natrafiliśmy na oferte od nijakiego Polo Marketu... sprawdziliśmy opinie tylko "sezonowe" (niestety) i wszystko wydawało.się piękne... DO CZASU... przyjeżdżamy na miejsce i na rozmowie dowiadujemy sie że umowy gotowej nie mają ponieważ czekają aż przyjedzie ktoś z "góry" i zrobi (usunięte przez administratora) pieczątke, oraz że robimy za 18.30 NETTO i zs przyjazd nie ma ŻADNYCH premii (to DINO lepiej wypada XD) ... czyli goła pensja bez żadnej premii i umowa śmieciówka (czyli zlecenie) na miesiąc i jest ona przedłużana jak sie kierowniczce dany d*poliz przypadnie do gustu... powiedzieliśmy że okey, przecież sie cofać pół polski do domu nie będziemy... po dwóch dniach robienia 8h dowiedzieliśmy sie że musimy robić minimum 10h lub 12h jednak... nagła zmiana zdania po rozpoczęciu pracy? Super, już mamy pierwszy MINUS... ale OKEY, przymykamy oko bo sezon, wakacje itp. ... Dzień 5 pracy... posadzono mnie na miesny, oczywiście dowiaduję się że sery są krojone i pakowane odrazu i że nie kroimy ich na prośbe klienta, mówie okey spoko, fajna opcja... ALE, sery te nie są po 2 dniach wyrzucane, nie nie... ONE SĄ NADPISYWANE... dosłownie ;-; stare spocone i skroplone i zalatujące kupom sery są NADPISYWANE puki nie będą miały pleśni... A MIĘSO? Pff to jeszcze gorsza kpina... mięso które śmierdzi jest przeceniane na 50% i MUSIMY niewinnemu klientowi KŁAMAĆ że przecena jest ot tak a mięso jest "dzisiejsze" bo dostawy mamy codziennie... oczywiście ja nieraz nie miałam serca okłamywać miłych klientów w tym nieświadomych nieczego starszych kobiet i małżeństw i nachylałam sie z lady i ściszonym głosem odradzałam kupna mięsa i szczerze z dobrego serca polecałam przejście sie do innego sklepu bo tu mamy stare mięso, klienci rozumieli i dziekowali za szczerość i odchodzili od lady... tak samo z serami... ja nie miałam sumienia ich tak okłamywać... to poprostu wole być fair... bo karma wraca... 15 DZIEŃ PRACY... dowiaduję się że kilka osób młodocianych nagle sobie zrezygnowało z pracy i musze na 12h zostać sama jak palec bez niczyjej pomocy... z mięsnego zeszłam dopiero po ponad 13 godzinach... TAK DOKŁADNIE, 13 GODZINACH (łamanie prawa, super -,-) JA, osoba z PADACZKĄ sama jak palec robiłam ten głupi mięsny 13 h, NIKT mi nie chciał pomóc a jeszcze mi ZAGROŻONO ŻE jak wyjde po 10h tak jak miałam w grafiku to moge pożegnać sie z pracą już jutro... tak... grożono mi i szantażowano mnie psychicznie...DRAMAT!! 20 DZIEŃ PRACY... wyjątkowo kasa... i niestety gorzej niż mięsny... nie ma takiego czegoś jak POGOTOWIE KASJERSKIE czyli, nie masz bilonu w kasie to NIE LICZ NA TO ŻE biuro ma drobniaki bo też nie ma, to twoja sprawa że musisz sie tłumaczyć każdemu klientowi i robić z siebie przy okazji pajaca... PSYCHA SIADA... aaa i te opinie gdzie ludzie piszą i tym że jest w *uj za*ierdol to PRAWDA!! Nie masz co robić? Nudzisz się? NIE MARTW SIE, ZNAJDZIEMY CI OGROMNĄ PALETE DO ZROBIENIA W DWIE GODZINY :) ... OSTATNI DZIEŃ PRACY... ja i mój narzeczony dostaliśmy zatrucia pokarmowego od tych starych szynek ponieważ musieliśmy je kupić w polo ze względu na to że sklepy są czynne do 23 a my siedzimy w polo do 24 -,- oczywiście w bardzo miły i delikatny jak tylko można sposób informujemy UPRZEJMIE kierowniczke że odpadamy na przynajmniej 2 dni... jeden dzień CISZA... DRUGI DZIEN godzina 8.30 pukanie do drzwi... otwieramy osłabieni.. kierowniczka wręcza nam książeczki i oznajmia że do godziny 10 mamy SPADAĆ Z DOMKÓW... trzasnęła drzwiami i poszła.... BARDZO "DOJRZAŁE" ZACHOWANIE jak na osobe na tak wysokim szczeblu jak kierownik dużego marketu... I TO PRZELAŁO CZARE GORYCZY I SPOWODOWAŁO ŻE WYSTAWIŁAM OPINIE TUTAJ... A TERAZ COŚ NA TEMAT DOMKÓW A RACZEJ POKOI JAKIE DOSTALIŚMY... pierwszego dnia ROBALE I MRÓWKI... STÓŁ OSR*NY, DZIURY W DRZWIACH ZASTAWIONE JAKIMS KAWAŁKIEM DREWNA WBITYM NA DWA GWOŹDZIE... PAJĘCZYNY I PAJĄKI... PRYSZNIC NIESZCZELNY... PRZECIEKAŁ OD SPODU... ODPŁYW ZATKANY , WODA PO 5 MIN MYCIA SIE WYPŁYWAŁA Z KABINY....ŁATWO O POWÓDŹ W TOALECIE... W ŚCIANACH DZIURY JAKBY KTOŚ WALIŁ W NIE PIĘŚCIĄ... ŚCIANY CIENKIE WIĘC Z NARZECZONYM MIELIŚMY ZERO PRYWATNOŚCI...GŁOŚNI MŁODOCIANI LUDZIE... CISZA NOCNA NIE INSTNIEJE... HAŁASY DO 4 RANO GDZIE JA NA 5 RANO WSTAJE O 4 DO PRACY, SUPER!!! OCZYWIŚCIE MOWA O WILLA NIKOLA PRZY ULICY KOŚCIELNEJ 89.... BO WIADOMO, POLO NIE CHCE PRZEPŁACAĆ WIEC OSADZA NAS W BYLE JAKIEJ DZIURZE... NO POPROSTU SUPER... podsumówując... praca w POLO MARKET jest NIEOPŁACALNA!!! Warunki tragiczne, kwatery w stanie niedopuszczalnym do pobytu więcej niż miesiąc... JA Z NARZECZONYM CIESZYMY SIE ŻE WYJEŻDŻAMY WCZEŚNIEJ... TAM NIE DA SIE WYTRZYMAĆ MIESIĄCA ;-; NIE POLECAM, LEPIEJ IŚĆ NA SEZON NAWET DO DINO... BARDZIEJ LUDZKIE WARUNKI PRACY... NIE POZDRAWIAM KIEROWNICZKI KATARZYNY Z POLO MARKETU I WSPÓŁCZUJĘ INNYM TAKIEJ PRACY...
A od kiedy to chlanie nazywa sie zatruciem pokarmowym? Mieszkam obok to wiem co wyrabialiscie.
Chlanie? XD ja i mój narzeczony byliśmy osobami niepijącymi, chlały a raczej spożywały alkohol inne osoby (głównie młodsze od nas) wiec proszę sobie nie koloryzować bo u was to chyba normalne aby z poszkodowanych robić najgorszych aby samemu sie wybielić i zamieść sprawe pod dywan... poprostu zostaliśmy potraktowani tak a nie inaczej a strona ta służy do tego aby wystawiać opinie wiec mam do niej prawo i żadne kłamstwo z waszej strony nie sprawi ze ową opinię usunę więc kłamcie dalej i obrażajcie porządnych pracowników którzy sie przykładali jak tylko mogli do pracy jaką wykonywali :D nie pozdrawiam XD
Nudzisz sie w pracy??? Dobrze takiej… Jako osoba ktora z toba pracowała raczej znam prawdziwe oblicze tej sprawy… masakra dziewczyno. Doroślij troche!
Oj dziewczyno oj dziewczyno… szkoda słów na ciebie ????????♀️????????♀️????????♀️ Powodzenia w życiu.
No leże ???????????? pracownicy którzy się przykładali ???? A to dobre! Jakbyście się przykładali i nie chlali to byście roboty nie stracili! Współczuję następnemu potencjalnemu pracodawcy
Oczywiście hahah najlepiej robić z nas alkoholików :) to jest wasza linia obrony przed prawdą? Oj niskie loty, widać z jaką firmą i na jak niskim poziomie człowiek ma doczynienia ;) nie pozdrawiam :*
Komentarz typowo od osoby którą boli prawda... A koleżanka z komentarza wyżej mogła spokojnie zgłosić takie coś do PIP-u - mój ojciec jest inspektorem pracy ( z przyjemnością zajmie się takimi obozami niewolniczymi )
Zgadzam się!!!! Ja jeszcze dodam, że w Szczecinku na ulicy Cieślaka w Polomarkecie jest taki sajgon, że głowa mała. To co w ulotce na promocji, rzadko można spotkać, ale ok może wykupili klienci ale obsługa to tragedia. Pani starsza i jeden pan, który tam pracuje to totalna porażka, aż dziwne, że tyle tam pracują, zero szacunku do klienta, gadają jak z kolegami a nimi nie jesteśmy, to raz, dwa non stop proszą o drobne, a co mi wiadomo to kasjer ma się martwić czy ma jak wydać resztę a nie klient! A pani "starsza" i pan "duży " potrafią wręcz "zagrozić" że "nie wydam reszty jak nie dostanę 10 groszy", no chwila jak to się mówi "jak mam to dam" a jak nie mam to nie sam, proste... A jeszcze na koniec taka historia, że pan "duży" parskną śmiechem jak mu dałam 20 zł po 5zl i powiedziałam, że się przyda a sam zawsze krzyczy "drobniej". Powtarzam, że to kasjer ma się martwić jak wydaje resztę. Kolejna sprawa to pracownicy, inni, były trzy młode, fajne, miłe dziewczyny, teraz, nie ma zadnej, ciekawe dlaczego, moim zdaniem czas na nowe, starą" ekipę " wymienić a wziąć kogoś nowego i miłego, ci pracownicy są zmęczeni życiem, przynajmniej tak wyglądają jakby byłi w pracy za karę, aż się nie chce tam przychodzić i robić zakupów mimo czesto fajnych promocji... O starszej pani na mięsnym nie wspomnę, jest nie miła i nie sympatyczna, ani dzień dobry ani pocaluj w nos... Może przeczyta te uwagi jakiś regionalny kierownik i zrobi porządek. Pozdrawiam Balbinka
Kasjer ma się martwić??? A kasjer to siedzi i nakurwia drobne pod kasą jak w mennicy. Masz cenę na pòłce? To płać tyle ile cena wynosi!
Masz racje , kasjer to nie bank . Według prawa to klient ma być przygotowany ale te tępe strzały potrafią płacić banknotem 100 zł a płaca np. za banana i 4 kajzerki .
Powiedzcie mi po co w sklepie audyty!!nie dość że przyjeżdza szuka dziury w całym ,znajdzie jedną rzecz i już wynik w dół!!..mi się wydawało że audyt powinien być w formie poprawy ,wskazania co poprawić jak ulepszyć!!!a tu gwiaza robi wjazd wyszyscy posrani a ta szuka byle uwalić ...no brawo dla firmy ....
Obsługa na mięsnym Pań z Rawicza jest na poziomie 1. I nie wiem co to za zasada, że jeżeli kupujesz mięso w promocji z polo kartą i chcesz drugą porcję już bez promocji to aby dostać drugą musisz iść zapłacić pierwszą i jeszcze raz stanąć w długiej kolejce. Chory pomysł!!!
Dzwoniłem dziś na podany w internecie nr tel kontaktowego ( stacjonarny) z pytaniem ..... gdzie w pobliżu.......znajduje się sklep tej sieci. Oodebrała jakaś pinda która po zadanym pytaniu odłożyła telefon bez słowa. Kilkukrotnie próbowałem się dodzwonić ale za każdym razem paniusia celowo przerywała połączenie. Żenada że Polo..... zatrudnia jeszcze takie słabe intelektualnie osoby!
Wiesz co? Mam nadzieję, że admin się obudzi i wytnie to słowo, którym nazwałeś kobietę - pracownicę infolinii. Na marginesie: na stronie Polo jest wyszukiwarka sklepów. Czas przeznaczony na napisanie tu wulgaryzmu mogłeś spożytkować na znalezienie go.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Polomarket Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Polomarket Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 55.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Polomarket Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 46, z czego 1 to opinie pozytywne, 28 to opinie negatywne, a 17 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Polomarket Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Polomarket Sp. z o.o. napisali 3 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
