Zgadzam się z tym wszystkim o czym pisał przedmówca !!!
Dobry wieczor. Moja przyjaciólka kiedys pracowała w Sfinksie w telemarketingu i mowiła ze jest starszny rygor. Ze bardzo jest nacisk na sprzedaz, że sa ogromne wymogi od szefostwa, ze szantaze ze zwolnia jak bedzie mała sprzedaż itp? Powieszcie mi jak to sie ma w praktyce? Pytam poniewaz dostałam zaproszenie na rozmowe kwalifikacyjna i w sumie chciałabym isc... Pozdrawiam, Gosia.
To nieprawda!To firma handlowa gdzie praca polega na sprzedaży.Jeżeli osiągasz zadowalające wyniki wszyscy są zadowoleni.Nikt nikogo nie szantażuje.W firmie są pracownicy którzy pamietają jej początki 16 lat temu.Atmosfera jest zdrowa.To praca a nie spotkania integracyjne.Ludzie rzetelnie pracują i zarabiają na chleb.Nie ma dużej rotacji.Fakt ze rekrutacja jest wciąż prowadzona bowiem po remoncie są jeszcze wolne miejsca.Przyjdz i zobacz jak jest.To najlepsza weryfikacja.Na pewno mozesz liczyc na życzliwosc i dużą pomoc wdrożeniową.Pz
Tak działa biznes. Jak się wykonuje swoją pracę prawidłowo i sumiennie, to nikt nie będzie miał do Ciebie prestensji. Ja uważam, że praca jest normalna i uczciwa - jak pracujesz to zarabiasz. Polecam tego pracodawcę.
Bezsens.Każda opinia tutaj to hate byłych pracowników.Jak ktos nie wiedział to już uprzejmie informuję.To jasne ze większość bedzie skrzywdzona,oszukana,poniżona i upodlona.Zmobingowana i moze jeszcze zmolestowana.Takie wpisy nic nikomu nie dają.Wg mnie totalna pomyłka.Jak szukam pracy to idę i sam idę i jak bardzo chcę to dostaję.Tyle w temacie.
Zatrudniają też osoby ze stopniem niepełnosprawności.Dla mnie to atut :-)
Bardzo dobra rozmowa kwalifikacyjna, jasne przedstawienie zasad zatrudnienia - ile kiedy za co, jaka umowa itd.
Standardowe - czy pale, bo to magazyny z książkami i jest kategoryczny zakaz palenia w biurze i w magazynie. Można spokojnie palić na dworze.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Firma zatrudnia ok 80 osób a potrzebuje 160.Gdyby można było zarobić tyle ludzi by nie pracowało.Ceny książek od 3 zł do 200 zĺTyle w temacie.
jasne, że mogę więcej powiedzieć, ale na prv. Podaj proszę mejla lub gg to się odezwę
Też tak myślałem... Jak to call center ;)
Staż z Unii Europejskiej, jesteśmy po kursie obsługi biur, kadr, księgowości itp. kilkoro moich znajomych również tam idzie. (może 6 osób?) Dziś nasz Koordynator dostarczył tam nasze CV, ponoć są bardzo chętni na nas. Jeżeli chodzi o dział to niestety nie wiemy do końca, aczkolwiek obstawiamy ten nowy, które powstaje czyli bodajże telemarketing...
Jeśli chodzi o telemarketing to są chętni na każdego, dają nawet ogłoszenia, że szukają do "pracy biurowej" a później dzwonią i mówią,że stanowisko już zajęte, ale mają inną propozycję, mianowicie konsultanta telefonicznego.....część osób zostaje, żeby spróbować, ale nie na długo, duża rotacja pracowników, bo w telemarketingu nie pracuje się łatwo....ludzie (klienci) do których się dzwoni odkładają słuchawki i zawsze znajdą wymówkę żeby nie zamawiać a trzeba ich umiejętnie przekonać do zakupu dość drogich książek...Proponuję się dokładnie dowiedzieć jak to ma wyglądać, bo jeśli chodzi o dział obsługi klienta - tak to się ładnie nazywa to szkoda marnować stażu tym bardziej jeśli macie na koncie kursy kadr i księgowości. jeśli chodzi o perspektywę stałej pracy to jeśli ktoś ma dużą sprzedaż to może i szanse są na zatrudnienie, ale nikt nic nie zagwarantuje.
a na jakich warunkach to staż i do jakiego działu?
Witam, od przyszłego tygodnia idziemy ze znajomymi na STAŻ do Sfinksa, ponoć później nas zatrudnią jednak mam pytanie czy po trzymiesięcznym stażu można liczyć na umowę o pracę? Od czego jest to zależne?
Kocioł w firmie straszny, ale coraz lepsze warunki pracy i płacy. Oby tak dalej było bo teraz nareszcie jest ok.
ciepło,miło ,atmosfera fajna,nie ma spinki.Każdy robi swoje.Ewidentnie firma dostaje przyspieszenia atomowego.
Od miesięcy szukałem pracy w Częstochowie, trafilem do Sfinksa i od razu mnie przyjęli, a robota naprawde dobra i niezle platna - jak poprawie sprzedaz na pewno bedzie jeszcze lepie.
Praca ciekawa, z książkami. Mnie się podoba, ale oczywiście trzeba się trochę postarać. Skrypty zawsze pomogą, choć trzeba oczywiście wypracować swój sposób dotarcia do klienta. A książki są wydawane na wysokim poziomie więc ludzie są zadowoleni, zwrotów prawie nie ma. Polecam.
Ja osobiście mam pozytywna opinię. To praca z telefonem ale każdy kto przychodzi do call center musi to wiedzieć. Bardzo dobrzy trenerzy którzy wprowadzają nowych pracowników. Częste konkursy i nagrody dnia. Można zarobić. Polecam :-)
Szukałem roboty za minimum 1500 zł na rękę, zgłosiłem się do Sfinksa i spoko - robota jest fajna, można sobie pogadać - mam na myśli, że telefonuje się do klientów - a i atmosfera na przerwie fajna. Polecam!
tak, praca jest tylko umowy brak ,nawet jeśli ktoś pracuje tam 3 lata to ma tylko umowę o dzieło. Stawka podstawowa i godzinowa też leci w dół,bo trzeba wykazać się jak najwyższą sprzedażą,a właściwie jest to wciskanie książek przez telefon -ŻENADA.
A ja tam pracuję i mam umowę o pracę więc nie mów, że nie ma umów o pracę, bo jak ktoś chce to umowę dostanie.Kwestia rozmowy z szefem.Są osoby, które pracują tylko na umowę zlecenie bądź o dzieło bo mają zasiłki,za porejestrowane w UP i grają na dwa fronty bo tam im pasuje akurat/odpowiada/tak potrzebują.Co w tym dziwnego, że trzeba się wykazać jak największą sprzedażą? Przecież im większa twoja sprzedaż tym większa wypłata - to coś złego?To jest firma z rodzaju call-center więc,żeby mieć na wypłaty, rachunki itp skądś te pieniądze muszą się brać,czyli z jak najwyższych sprzedaży konsultantów.Widocznie nie dla wszystkich jest to logiczne... Nikt nikomu na siłę nie wciska książek przez tel.Jak klient nie chce kupić to go nikt nie zmusza, bo nikomu nie zależy na tym,żeby zaliczyć zwrot. Jakie to "polskie" nie pasuje mi coś, nie radzę sobie, nie chce mi się to skrytykuję żeby obrzydzić innym...
Nie wiem w jakim Ty świecie żyjesz. Jaki brak umowy? Jeśli jesteś tym kim myślę, to faktycznie ...nie masz umowy ponieważ byłych (czytaj: zwolnionych pracowników) nie obowiązują umowy z byłym pracodawcą. Sprzedaż jest przekonywaniem, każdy może to jednak nazywać jak chce. Ty nazywasz sprzedaż wciskaniem, masz do tego prawo nawet jeśli jesteś bardzo daleko od prawdy. Jeśli jesteś człowiekiem nie-sprzedażowym a jak wiemy tacy też są, znajdź sobie pracę w urzędzie, na budowie, gdziekolwiek. Być może tam będziesz zadowolony z siebie, życia i pracy a przecież tak naprawdę o to chodzi.
Witam. Szukam pracy, znalazłam ogłoszenia na olx, pt. "Praca sprzedawca/obsługa klienta", "Praca w biurze", gdyby w treści była wzmianka o telefonicznej obsłudze klienta/call center to nawet nie zwracała bym uwagi bo się do tego nie nadaję. A tak straciłam tylko czas by odszukać dane firmy i opinie o niej. A wymaganie dobrej dykcji nie jest wyłącznie zarezerwowane dla call center!
Anno B., przecież sprzedaż to rozmowa. Rozmowa z drugim człowiekiem. Nie spotkałem się jeszcze z handlem, w którym spotykają się ze sobą ludzie / telefonują do siebie... po czym milczą. Jeśli widzę ogłoszenie Kierowca - nie zastanawiam się czy będę musiał usiąść za kółkiem bo to oczywiste, gdy spoglądam na ogłoszenie liczarz - nie pytam się czy moim obowiązkiem będzie przeliczanie towaru, gdy natrafiam na ogłoszenie pan od kebabu - nie nachodzą mnie dylematy w stylu "czym się to ja będę tam zajmował" czy "na czym polega ta praca". Oczywista oczywistość. Piszesz o stracie czasu... dziwne podejście, niespotykane. Dziwisz się światu, że w sprzedaży trzeba rozmawiać. Piękna nasza Polska cała.
Szybko i konkretnie bez zbędnych rozwodzeń się żalów itp. Praca ok. na call center przynosisz zysk możesz negocjować lepsze warunki, wszystko do dogadania. Biuro, typowa praca biurowa wynagrodzenie sam sobie negocjujesz stawki normalne praca jak praca plusy i minusy są. Dział sprzedaży , jak to w sprzedaży raz lepiej raz gorzej intensywnie się pracuje są profity, obijasz się, nie przynosisz zysku, nie ma co startować Ogólnie praca ok wszystko zależy od tego jak "nam" się chce pracować, to nie jest państwowa firma, jak pracownik na siebie nie zarabia niech nie myśli, że będzie kokosy zbijał.
A ja pracowałem ponad 3 miesiące i nie mogę narzekać. Szkoliłem, nie dzwoniłem, ale mogę uczciwie powiedzieć, że komu się chce pracować to będzie pracował i zarabiał dobre pieniądze. Spokojnie 2-3 tysiące, a nawet 5-6 tysięcy, jak będzie SPECJALISTĄ w swoim fachu, a nie tylko znudzonym, zmęczonym, narzekającym i zdegustowanym wszystkim i wszystkimi telemarketerem. Jak w każdej firmie są niedogodności i nie zawsze się otrzymuje to co się chce. Co do umów... Z każdej pracy są pieniądze, można je dać pracownikowi lub "państwu" Kto chce, niech idzie do Prezesa i się dogada na indywidualne warunki, tak żeby większość kasy zabierało mu "państwo". Uwierzcie mi, że Pan Filip się zgodzi.
jak jest? powiem, nie boje sie, przez pierwsze 3 m-ce umowa o dzieło za 749 zł mowa o umowe na pól etatu. fury przed wydawnictwem stoją jak z bajki a Ty robolu zapierniczasz na ich wakacje, samochody, drogie ubrania.
"jak jest?" - Twoja opinia jest lakoniczna i co ważniejsze całkowicie bezwartościowa. Jej wartość jest równa zeru. By móc cokolwiek ocenić, warto popracować w firmie dłużej. Pracuję tutaj od ponad czterech lat a zaczynałem na słuchawce czyli zakładam, że na stanowisku o które Ty się ubiegałeś. Dziś jestem wyżej i mam świadomość, że zawdzięczam to swojej ciężkiej pracy. Te kilka lat w Wydawnictwie oraz fakt, że jest to mój piąty pracodawca pozwalają mi obiektywnie popatrzeć na Twój wpis ale co więcej podzielić się rzetelnymi i obiektywnymi spostrzeżeniami co do warunków płacy i pracy. "powiem, nie boje sie, przez pierwsze 3 m-ce umowa o dzieło za 749 zł mowa o umowe na pól etatu" - Zawsze warto pomyśleć zanim cokolwiek się napisze. Ty najwidoczniej nie pomyślałeś. 1000 złotych za pracę po kilka godzin dziennie to mało według Ciebie?!?! (750 złotych za pół etatu czyli cztery godziny plus premia około 250 złotych). Gdybyś przekalkulował - ale widzę, że to dla Ciebie zbyt trudne - wyszłoby około 2000 złotych netto za pełen etat licząc 1500 złotych podstawy i ponad 500 złotych premii. To najwyższe stawki w branży jeśli chodzi o Częstochowę! Nikt inny tyle nie płaci w branży Call Center. Przypominam, że jesteśmy w Częstochowie a dwa tysiące na rękę tutaj...na początek w dodatku, to dobre stawki. Z czasem pieniądze są większe. Cały czas mówimy o stawce początkowej. A umowa o dzieło? Pierwsze słyszę. Osoby przychodzące z innych Call Center, z tego co wiem mogą sobie wynegocjować umowę o pracę, umowę zlecenia. Jeśli dopiero zaczynasz, nie masz doświadczenia i tak oceniono Twoje kompetencje zawodowe, to faktycznie nic dziwnego, że zaproponowano Ci umowę o dzieło. "fury przed wydawnictwem stoją jak z bajki" - jakie to "polskie" co napisałeś. Popracuj trochę. Niewykluczone, że za X lat, ciężką pracą dorobisz się samochodu. Rozumiem, że jesteś z pokolenia, któremu wszystko się należy, za sam fakt bycia. Państwo ma Cię utrzymać, Premier dać powinien dobrą pracę i mieszkanie za samo Twoje "jestestwo". Myślę, że z takim podejściem będziesz się odbijać od ściany u każdego Pracodawcy bez wyjątku. Ostatnią rzeczą na jaką pozwolę jest plucie na mojego Pracodawcę, kogoś kto daje na chleb pięćdziesięciu pracownikom. Krytykę zacznij od samego siebie, dopiero wówczas gdy dokonałeś rozsądnej analizy dlaczego znajdujesz się w takim a nie innym miejscu swojego życia, zacznij zwracać się w stronę innych. Winy poszukaj raczej w sobie. "a Ty robolu zapierniczasz na ich wakacje, samochody, drogie ubrania" - mam dla Ciebie propozycję. Załóż firmę, najmij jak Ty to mówisz "roboli" i ktoś będzie zapierniczał na Twoje wakacje, Twoje samochody i Twoje ubrania. Gdzie leży problem? Śmiało. Pisać potrafisz, wylewać swoje niepowodzenia i swoje frustracje, bezzasadne i żenujące ale jednak. Chcesz wyższego stanowiska, zdobądź kwalifikacje, uzupełnij wykształcenie i aplikuj na stanowisko kierownika. z poważaniem Kowalski - Malinowski
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Wydawnictwo Sfinks?
Zobacz opinie na temat firmy Wydawnictwo Sfinks tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 2.
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Wydawnictwo Sfinks?
Kandydaci do pracy w Wydawnictwo Sfinks napisali 6 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.