właśnie kończę z nimi współpracę, zmiana zasad wynagradzania, dokładanie do listy zbiórek osób niepłacących, brak przejrzystości za co zapłacili,daja na oświadczenie praktycznie każdemu a później czepiają się że mogłem nie dać pożyczki :-), zero windykacji nieterminowych klientów, jednym słowem porażka. Firma nastawiona na wyzysk klienta i pracownika, zero pomocy, szkoleń, marketingu. Jednym słowem nie da się wyżyć z tego na dłuższą metę a jeżeli chcesz zarabiać 400zł netto to przy jakiejś skuteczności na poziomie 60-70% zbiórek musisz obskoczyć minimum 50klientów. Zdecydownie nie polecam
I jeszcze jedno...fakt,mają kierownicy orkę (niby) z tego co sami nam sugerują i opowiadają,ale tak do końca w to nie wierzcie-krzywdy nie mają a dla idei tam nie pracują. Urlopy,zwolnienia,umowa o pracę,premie...My,doradcy,też na nich pracujemy. A nasza praca będzie zawsze niedoceniona,niezapłacona,często niebezpieczna,często nieprzyjemna i to zawsze my,doradcy,nadstawiamy we wszystkim karku....
Traktować tylko jako dodatkowy dochód (nie stabilne zarobki),z dystansem,bo jak zacznie się ktoś za bardzo przejmować,to zwariuje....po zmianach w prawie i wprowadzeniu przez firmę dramatycznych zmian w umowach i tak większa część klientów rezygnuje,po usłyszeniu jakie są warunki pożyczki...lichwa totalna.Ja nie mam sumienia nie informować klienta w co się pakuje.Jak się ma w porządku kierownika to da się pracować,najgorszy nawiedzony,nastawiony na siebie.I tak ,generalnie,doradca to koniec łańcucha pokarmowego,tzw.mięso armatnie.Nikt się nim nie przejmuje,musi radzić sobie sam,wsparcie z góry znikome a na tą górę niestety doradcy zapier.... Marne pocieszenie,że ma się telefon służbowy bez limitu,a wszystkie trudne sytuacje w pierwszej kolejności spadają na doradcę.Dziwna praca,chyba trzeba umieć się w niej odnaleźć...nie koniecznie lubić.
eurocent jest najgorsza,a firma w jakiej pracowałem zero pomocy w czym kolwiek
fatalnie
nie napiszę bo szkoda pisać
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Witam , autentycznie zastanawiam się nad złożeniem CV do w/w firmy, mam wydaje mi sie odpowiednie doswiadczenie z PP i Bociana , jako najpierw przedstawiciel w tej pierwszej a potem DM oraz KDK w tej drugiej , ale napisze szczerze brakuje mi tutaj , takiej prawdziwej oceny pracy i faktow jak wygladaj prowizje przedstawiciela oraz praca kierownika, zbiorki,sprzedaz,ND, braki, nowe zaleglosci,wizyty,kilometrowka,oraz tzw.teren to pytanie do kierownikow , wiedza o co chodzi :). Nadmieniam nie musze byc kierownikiem dlatego prosze jak ktos moze o przedstawienie rzetelnej bez fobii opinii na temat pracy na jednym i dugim stanowisku ,bajek o 2 tys miesiecznie jako przedstawiciel nie piszcie , bo te byly mozliwie w czasie promocji w PP i takie sie conanajmniej zarabialo. Pozdrawiam
do -ooo- o jakiej podstawie dla przedstawiciela jest mowa? pracuje w tej "firmie" od dawna ale takiego szamba jak teraz to nie było, sam koszt pożyczek ponad 100% w skali roku jest niezgodny z ustawą , nie mówiąc już o wekslach pisanych na firmę z Cypru,
@ober - pokaż mi firmę pożyczkową, która swoim przedstawicielom daje umowę o pracę z podstawą. Charakter tej pracy jak najbardziej uzasadnia umowę zlecenie, bo wynagrodzenie zależy wprost proporcjonalnie od wyniku jaki osiągasz. Faktycznie za 400 zł to się nie wyżyje, ale żeby zarobić te 400 zł wystarczy pracować kilka godzin tygodniowo.
(usunięte przez administratora)
Jasne, ze piszę o pracy dorywczej. Dlatego piszę, ze nawet 400zł, to też kasa, choćby na "waciki" :) Ze sprzedażą jet różnie. Czasem klęska urodzaju, czasem dno totalne. Ale pracę da się lubić
Pracuję jako przedstawiciel od roku. Trzeba się trochę wykazać, żeby zarobić, ale przecież nic nie przychodzi łatwo. Szkoleń nie ma, fakt. Wsparcie kierownika możliwe, ale to zależy od kierownika☺. Zarobek, różnie, od 400 do 2000 zl. Ludzie, nie wymagajcie cudów! . Jak się chce to się zarobi. Dla mnie nawet te 400 zł to jest pieniądz, jakiego nie zarobię siedząc przed tv
Nie zgadzam się z opinią poprzednika. Nie jest to może cudowna firma, ale w branży pożyczkowej, żadna nie jest cudowna (oprócz momentu rozmowy rekrutacyjnej). Ustosunkuję się do wpisu poprzednika: 1. Przedstawiciel nie ponosi kosztów wydruku - firma zapewnia drukarkę i papier. 2. Przedstawiciel nie ponosi kosztów telefonów - firma zapewnia telefon z limitem praktycznie nie do przegadania na rozmowy z klientami. 3. Czas pracy - jedyne co firma narzuca to konieczność rozliczenia się do poniedziałkowego wieczoru; kiedy się robi zbiórki i sprzedaż to zależy od nas samych. 4. No i najważniejsze - pieniądze. Tu kłania się odpowiedzialność za to co się robi. Jeśli przedstawiciel chce szybko zarobić dużą kasę, to faktycznie przez pierwsze 2-3 miesiące napisze u kogo się tylko da (czyt. rozda pieniądze), a potem jest zdziwiony, że nie udaje mu się zrobić zbiórki. Zapomina, że nie tylko on nie zarabia, ale też firma nie zarabia, więc mówienie o pazerności firmy jest cokolwiek nie na miejscu, bo powinno się mówić o własnej pazerności. Takie opinie to piszą z reguły osoby, które nie mają doświadczenia w tego typu pracy i żyją dniem dzisiejszym nie patrząc w przyszłość. Niewielu z przedstawicieli jest w stanie z tej pracy się utrzymać (choć są i tacy, którzy zarabiają dobre pieniądze, ale też nie po miesiącu), ale jako praca dodatkowa jest OK. Ja poświęcając tej pracy około 5-6 godzin tygodniowo zarabiam około 500-1000 zł (oczywiście minus koszt paliwa), więc sądzę, że nie jest to najgorszy dochód. Są też minusy tej pracy: 1. Wsparcie i szkolenie praktycznie nie istnieje odkąd kierownicy nie rozliczają już przedstawicieli a wszystko zaczęło się opierać o pocztę (tradycyjną i elektroniczną). 2. Narzucanie przez firmę pisania umów od pośredników - trzeba tego unikać jak zarazy - nie płacą przedstawicielowi za podpisaną umowę, choć musi poświęcić czas i pieniądze, dlatego lepiej takie zgłoszenia wrzucać od razu do kosza.
W przeciągu pół roku pracy nie otrzymałem ani drukarki, ani papieru (no może raz czy dwa papier, a drukarkę musiałem sobie sam zakupić), telefonu służbowego oczywiście też nie posiadałem. Telefon służbowy to jest pstryczek i kaganiec dla przedstawiciela, ponieważ jest w nim zainstalowany GPS, firma dokładnie wie gdzie jesteś, gdzie podpisałeś umowę oraz czy odwiedziłeś danego klienta- owszem to nie jest złe, ale jak kierownik sekcji zawnioskuje o to, że żaden z jego przedstawicieli nie otrzyma telefonu, bo on tak chcę, to nie otrzyma. Wcześniej czyli do kwietnia 2016 można było bardzo dobrze zarobić, potrafiłem wyciągnąć nawet 3 na rękę, ale teraz nie da się! Firma domaga się zwiększenia sprzedaży- dobrze, ale jak ktoś naklepie pożyczek "złych" to potem po zakończeniu kwartału sobie sobie kuku. Przykład: W miesiącu x jesteś w grupie A, prowizja dzielona jest 50% po miesiącu i 50% po zakończeniu 3 msc. Po 3 miesiącach spadasz do tej najniższej i automatycznie za tą drugą transze nie masz 50%, a masz chyba 10%. Czyli zarobiłeś 3000 zł, po miesiącu wypłacą Ci 1500 zł, a po 3 msc całe nic, czyli 300 zł i 1200 zł jesteś stratny człowieku, a musiałeś do tego klienta dojechać, zmarnować tusz, amortyzacje drukarki oraz na papier oraz swoje zdrowie! Nie podpisałem tego durnowatego aneksu... Jedynym rozwiązaniem było złożenie wypowiedzenia i wysłanie go drogą elektroniczną na całą Polskę ;). Czy ktoś z Was po podpisaniu umowy z Eurocentem dostał umowę w formie papierowej czy na służbowego e-maila? No właśnie... Po zakończeniu współpracy bardzo ciężko jest o odzyskanie tej umowy (kopii swojej), więc zawczasu już dziś piszcie prośby o przesłanie tej umowy pocztą! W której firmie prosi się, a wręcz domaga się od pracownika rozliczeń by wysłał szczegółowe rozliczenie za co zostało Ci wypłacone wynagrodzenie. Z miesiąca na miesiąc na e-mailach to była gorąca linia, bo każdemu coś nie grało... Klienci od pośrednika to już w ogóle masakra. Gościu zgłasza się do pośrednika, pośrednik przesyła dla nas kontakt, my lecimy, produkujemy się, marnujemy czas ZA DARMO. Bo my nic prowizji nie dostajemy, dostaje pośrednik, który w sumie nic nie zrobił, bo klient sam do niego przyszedł... Koszty obsługi pożyczki w domu są zawyżone o czym mówi decyzja UOKIKu z 31.12.2015, firma dostała karę finansową. Teraz też nie jest za fajnie, bo klient wnioskując o pożyczkę wnioskuję o pożyczkę na spłatę weksla, którego fizycznie przecież nie miał!!! Do tego dochodzi ukryty koszt pożyczki w domu... Klient biorąc 3000 zł otrzymuje na czeku tylko 1825 zł z czego z góry za miesiąc trzeba mu pobrać na ratę. I tak klient otrzymuje około 1500 zł a do spłaty ma ponad 4 tysięcy z 1825 zł. Ale na umowie nie ma lichwy bo na umowie jest zapisane, że spłaca od 3 tys zł tylko 4 tysięcy groszem, co wprowadza klienta w błąd i narusza zbiorowe interesy pożyczkobiorców. Po 2 jeśli klient chciałby odstąpić od umowy, to nie zwraca 1825 zł, tylko 3000 zł. No ZŁODZIEJSTWO W BIAŁY DZIEŃ. Ja się nie poddaje i razem z klientami wytoczymy pozew sądowy wobec Eurocent S.A, większość klientów będzie domagała się sankcji darmowego kredytu, a jak nie przejdzie z tym, to o obniżenie kosztów obsługi w domu, do adekwatnych kosztów. Bo przy starych zasadach przy 3 tys koszt obsługi wynosił ponad 4440 zł!!! Pomyślcie, zastanówcie się poważnie czy dalej chcecie uczestniczyć w tej piramidzie finansowej, fundować im ostrygi i najdroższe samochody! Życzę tylko firmie, aby UOKIK wlepił ich na listę ostrzeżeń publicznych i nałożył milionową karę by w końcu się ocknęli... Jeśli zaś chodzi o PIP. Możecie śmiało skargi składać nawet poprzez stronę PIPu. Ja złożyłem i na wniosek mojej skargi PIP przeprowadzi kontrolę w Eurocent. Jak to nie da rezultatu no to Sąd da!
(usunięte przez administratora)
"W zamian dają umowę" :))) no łaski nie robią, śmieciówka jak się patrzy. "Elastyczny grafik" - oczywiście, na tyle, na ile masz elastyczny pęcherz, żeby biegać od rana do wieczora za dłużnikami i bez wsparcia "doświadczonych pracowników", bez żadnego wsparcia. Nie żartujmy z ludzi, bardzo proszę: wyznacznikiem pracy jest WYNAGRODZENIE, a nie gruszki na wierzbie, czyli "możliwość" wysokich dochodów. Szkoda mi nawet zużywać klawiaturę w komputerze, piszę tylko po to, żeby ostrzec pełnych nadziei kandydatów na przedstawicieli, bo mocno się zawiodą.
Wszystkim zainteresowanym pracą w tej...tym czymś, szczerze odradzam! Firma bazuje na rotacji przedstawicieli - na tym m.in. polega patent. Przez pierwsze 2 miesiące można zarobić pełną prowizję, o ile oczywiście zdobędzie się klientów. Następnie większa część już pozyskanych klientów przestaje płacić terminowo, albo w ogóle przestaje płacić i wtedy prowizja z kolejnych umów spada prawie do "0". Niestety podczas rekrutacji nikt nie wspomina (oczywiście całkowicie przypadkowo), że z czasem przedstawiciel nie tylko pracuje za darmo, ale dokłada do interesu, ponieważ wszystkie koszty: telefonu, wydruków ( na jednego klienta przypada ok. 15-17 stron), jazdy w terenie i oczywiście czas pracy całkowicie nieadekwatny do zysku, te wszystkie koszty ponosi "dumny" ze swojej współpracy przedstawiciel finansowy. W tej "pracy" Ty stracisz nerwy, czas i pieniądze, a firma i tak wyjdzie na swoje. TRZYMAĆ SIĘ z DALEKA OD TAKICH BIZNESÓW! Świetny interes robi tylko zarząd.
Oczywiscie nastepni kierownicy byli zatrudniani za 2,5tys nie zwracajac uwagi na ich wiedze w branzy. Oczywiscie z calym szacunkiem do tych ludzi.
Takie sytuacje mialy juz miejsce jak rezygnacja pracownikow i co? I nic! Malo tego ! Jak na poczatku firma zatrudniala kierownikow za 3,5tys aby sciagneli przedstawicieli wraz ze soba klintow to bylo w porzadku a potem firma robila wszystko aby doprowadzic do zwolnienia tego kierownika lub aby sam sie zwolnil bo takie praktyki byly na porzadku dziennym. I co ? I nic ! Az dziw bierze ze jeszcze ta lysa i jajowata glowa nie spadla z tego baraniego karku. Ale co sie odwlecze to nie uciecze...
(usunięte przez administratora)
W tej chwili zwalniają większość kierowników. Docelowo ma zostać JEDEN na województwo. Jeśli to jest fala wznosząca, to nie chciałbym wiedzieć jak wygląda opadająca. W najbliższej przyszłości tj. od października-listopada mają być zredukowane zarobki przedstawicieli. Nie będą otrzymywali 20% za osoby pod nich podpięte, wiec kierownik dostanie dodatkową robotę w postaci obsługi setki przedstawicieli, którzy nie mają drukarek, papieru, kopert, druków przelewu itp. Chcecie wiedzieć więcej to piszcie.
Hahaha Obyś tylko się nie zachłysnął ilością zarobionych pieniędzy w tej firmie :-) A już na pewno nie jako przedstawiciel :-) Poczytaj starsze wątki to sam się przekonasz. Wiem co mówię bo pracowałem w tej firmie i otwierałem jeden z regionów.
Moze i byla bogata czyli duzo miejsc ale zapewniam cie ze na pewno nie byla ciekawa finansowo bo lysy to kretacz i oszust jakich malo wesplo ze swoim "podnuzkiem"dyrektorem i swoja "weranda". Wtajemniczeni wiedza o kogo chodzi ;-)
Dodam tylko troszkę. Poza oczywistymi wizytami szt 40 i ani jedna mniej, poza wizytami sprzedazowymi, bo przeciez nie kazdy Przedstawiciel jest samodzielny, poza sms'ami aktywujacymi umowy, poniewaz nie kazy Przedstawiciel ma telefon, poza obsluga Przedstawicieli pt. nie mam papieru, nie mam toneru, skonczyly sie plakaty, prosze wprowadzic wniosek oooo drogi kierowniku!!!! znow w terenie a klient potrzebuje na wczoraj. Poza tym wszystkim jestesmy do diabla ludzmi:))) Pozdro dla wszystkich Przedstawicieli, i prosze nie zapominajcie, ze Kierownik potrzebuje choc troche spokoju;)
Niestety, ale muszę się zgodzić z przedmówcami, a zwłaszcza z "Olo". Kierownik musi robić wszystko (wprowadzać wnioski, drukować umowy (przecież każdy przedstawiciel musi podpisać 10 umów z Kierownikiem, żeby ten był samodzielny), jechać z tą umową, zbierać raty i sam ma sprzedawać. Praca wiąże się z brakiem życia prywatnego, zaczynasz pracę o ok. 7(dostajesz telefon, bo oczywiście każdy chce mieć natychmiast pieniądze), a kończysz nawet po północy. Możesz mieć sprzedaży 100 000, 200 000 zł, ale zawsze będziesz słyszał, że jest mało. Firma bardzo naciska na sprzedaż, a później każdy narzeka, że ma zbiórkę poniżej 90% i zarabia marne pieniądze za umowy. Na koniec miesiąca usłysz, że masz słabą sprzedaż, słabą zbiórkę. Oczywiście firma zapewnia samochód, który musisz tankować za swoje pieniądze (oczywiście masz flotę, ale limit kończy się w połowie miesiąca). Ogólnie nie polecam, jest bardzo zła organizacja, niewłaściwe osoby na niewłaściwych miejscach.
Te smsy idą nawet do tych co mają już przeterminowane pożyczki i do tych z zaległościami co płacą jak im się podoba.
Nie zgodzę się z negatywnymi opiniami o firmie. Pracowałem wiele lat jako kierownik w Providence i tam to jest nacisk na wynik i mobing na maksa. Pracuję rok w eurocent i dla osób z branży potrafiących zarządzać własnym czasem jest naprawdę ok. Praca dla Przedstawicieli jest bardziej opłacalna niż w innych firmach, wyższe prowizje i nie trzeba ślęczeć w biurze i wypełniać nikomu nie potrzebne zestawienia i raporty. Kierownik ma auto, telefon, tablet a limity paliwowe u niektórych przekraczają 300l na mc.
Masakra ...ja jednoczesnie pracowalam i w PROVIDENCIE I EUROCENCIE niomu to nie przeszkadzalo doskonale wiedzilelli ze pracuje w konkurencji ..Teraz wiem jedno zaluje ze zwolnilam sie zPP i zostalam EU ,,wyssali moja baze danych i z obiecywanek zostaly grosze ...Niewspomne ze papier do druarki i wsparcie Kiero bylo niemozliiwe ..porazka ...ODRADZAM OMIJAC LUKIEM :::
Często zadawane pytania
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Eurocent Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Eurocent Sp. z o.o. napisali 2 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
