W Laparo szukają na stanowisko specjalisty ds. sprzedaży i marketingu. Czy warto aplikować? Czy jest opcja pracy hybrydowej/zdalnej? Z ilu osób składa się zespół? Czy jest opcja szkoleń?
Jak posiadasz terenówkę żeby dojechać, lubisz pitu pitu, umiesz sie zachwycać niczym lub byle czym, komplementowac nic i wysiadywać na różnego rodzaju dziwnych, nic nie wnoszących spotkaniach to jest to praca idealna. Acha, jeżeli nie przywiązujesz wagi do zarobków i nie oczekujesz podwyżek oraz benefitow to śmiało aplikuj- pewnie tłumów na tą posadę znowu nie będzie. Zawsze pozostaje Ci też pozycja magazyniera, bo też szukają.
od dłuższego czasu opinie są dość negatywne, i otym że firma nie ma kasy, i jest źle zarządzana a jednak dziala, nie upadła :) to targi tu to tam, jakoś się wszystko kręci, tak myślę o apikacji ale może nie wszystko jest halo, może załoga marna a może szefostwo ? lepiej pracuje się w zgranym zespole, w jednej drużynie, a tu coś ewidentnie zawodzi , niech szefowie się wezmą w karby zajmą się firmą albo marni pracownicy niech odejdą, to oczyści sytuacje, ale żeby za to że się nie zapakuje czterech paczek czeka zwonienie , to tez dziwne
Jego już dawno nie ma, a ona nie umie o nim zapomnieć :):)
Na pewno możesz liczyć na to że zostaniesz managerem. Tam w końcu wszyscy mają takie stanowiska, tylko nie ma komu rzeczywiście pracować;)
Kadra wykształcona to rwie się do wladzy. Wokół same młode wilki i kuna. Firma jest jak trampolina- furtka do zrobienia kariery, o ile w ulewne deszcze uda się dojrzeć do pracy. Dobrze, że firma załatwiła przynajmniej zniżki na gumofilce dla ekipy. Ponoć jesienią pojawia się talony na światełka odblaskowe, burzowki, parasolki, kamizelki odblaskowe, żeby łatwiej brodzilo się w błocie w drodze do korporacji. Czego nie robi się dla ekipy. Panie organie zarządu jak tam budowa nowej autostrady idzie?
Pierwsza umowa na trzy miesiące, później na stałe. Mimo wszystko jakiej byś nie miał umowy jak Cię nie polubi kierowniczka produkcji (a jest to bardzo prawdopodobne) to będzie szybka akcja i znowu będziesz szukał pracy, więc się nie przyzwyczajaj.
Pamiętajcie, że można znaleźć miejsce pracy, gdzie będziecie doceniani. Gdzie jasno określi się Waszą ścieżkę kariery i obowiązki. Są miejsca gdzie Wasi przełożeni będą Was szanować. Są miejsca pracy, gdzie dostaniecie bardzo dobre wynagrodzenie i gdzie przełożeni będą pamiętać o Waszej podwyżce. Miejsce pracy, gdzie jasno określi się Wasze godziny pracy a ilość obowiązków nie będzie wymagała nadgodzin. A nawet jeżeli to będą one płatne. Gdzie Wasz przełożony nie będzie Wam mówić, że "macie szczęście, że tutaj pracujecie i powinniście być wdzięczni". Gdzie Wasz przełożony nie będzie od Was wymagać pracy podczas urlopu. Miejsce pracy gdzie będziecie mogli porozmawiać z przełożonym przed tym jak zje obiad bo nie będzie na Was warczeć bo jest głodny i nie jest w humorze. Gdzie Wasz przełożony nie będzie szowinistą. Gdzie komentarze dot. Waszego wyglądu, ubioru, nie będą miały żadnego miejsca. Kiedy prośba o interwencję w konflikcie nie będzie zamiatana pod dywan i kończyła się komentarzem "ale co ja mam zrobić". Gdzie Wasi przełożeni mają kompetencje w prowadzeniu zespołu. Miejsce pracy gdzie nie zatrudnia się pracowników po znajomości i wg tego ustala wynagrodzenie. Są takie miejsca pracy, gdzie podczas rozmowy kwalifikacyjnej szanuje się kandydata, jego czas oraz nie kwestionuje jego doświadczenia, nie poniża się go a rozmowa przebiega w bardzo miłej atmosferze. Takich miejsc pracy jest wiele. Ale Laparo nie jest takim miejscem. Nie polecam.
ten opis przełożonych należy do właścicieli?(dwóch, trzech?) czy do kadry zarządzającej niższego szczebla? na zewnątrz firma wygląda elegancko- te różne wystawy, konferencje etc. ... wydają się megapro, ale czym innym jest to co się dzieje wewnątrz a czym innym przekaz na zewnątrz...
Wszystko można opakować w elegancki, ładny papier lub pudełko i te opakowanie wcale nie świadczy o wyjątkowości zawartości. To w Laparo są przełożeni niższego szczebla? Myślałem, że jest tylko jedna przełożona. Z członkiem zarządu można przecież zawsze porozmawiać podczas jego porannego obchodu z filiżanka przepysznej, gorącej małej czarnej
Ostatnio wypadł mi na ziemię i uszkodził się trenażer podczas wyciągania z kartonu. Uchwyt plastikowy był źle zamontowany i odpadł podczas niesienia. Składałem reklamacje, ale bez odzewu ze strony sprzedawcy. Skandal
Laparo Sp. z o.o. poszukuje pracownika na Magazynier. Czy stanowisko Magazynier wymaga nadgodzin?
Nie wymaga nadgodzin, ale wymaga silnych nerwów i opanowania względem przełożonego/przełożonej. Idealna praca dla pana Waldka, który chce dorobić na emeryturze . Nie rozwinie się, bo już nie musi, a zmęczyć to się też nie zmęczy chyba że psychicznie balaganem
Byłam i widziałam... dojazd sprawdziłam wcześniej, więc wiedziałam czego się spodziewać, a że drogę we Wrocławiu budują to nie była niespodzianka. Co do samego budynku - nigdzie nie chwalą się biurowcem ze stali i szkła, więc nie miałam żadnych oczekiwań - budynek jak budynek. Jeśli chodzi o rozmowę to przebiegła w bardzo przyjaznej atmosferze, nie było sztampowych rekruterskich standardów. Zaskakujące jest to, że firma z Wrocławia robi takie rzeczy. Dało się wyczuć podczas rozmowy, że Ci, którzy tam pracują robią to z z pasją. Rozmawialiśmy długo, głównie o moim doświadczeniu zawodowym, pytali jakie wynagrodzenie mnie interesuje. Ogólnie mam bardzo dobre wrażenia z rozmowy. Ostatecznie zatrudnili kogoś innego, ale ta rekrutacja była pozytywnym doświadczeniem.
"nigdzie nie chwalą się biurowcem ze stali i szkła, więc nie miałam żadnych oczekiwań - budynek jak budynek"- jak można porównywać profesjonalne biurowce, których we Wrocławiu mnóstwo do garażu?!! To tak jakby porównywać Fiata 126p lub Jimny do Mercedesa. Przejdź się po innych ulicach miasta,a nie ciągle operujesz w okolicy Wilczej nosząc zawsze przy sobie kalosze na wypadek nieoczekiwanego deszczu. Jak was widzą tak was pisza- pamiętaj o złotej zasadzie biznesu i marketingu
Oczywiście dojazd można sprawdzić, ale nikt nie jest w stanie przygotować się psychicznie na to co zastanie na miejscu. Po dojechaniu na miejsce doszłam do wniosku, że nawet nie wchodzę na rozmowę, bo uważałam, że firma rozwijająca się poprawnie nigdy nie pozwoliła by sobie na taką lokalizację. Dla mnie byłoby to uwstecznienie się i zrezygnowanie z tego co do tej pory osiągnęłam. Nie wiem co miałabym odpowiedzieć na pytanie gdzie pracuje i jak to wytłumaczyć. Zadzwoniłam i powiedziałam, że dziękuję, ale rezygnuje. Kolejne doświadczenie zawodowe zaliczone i nauczka żeby nie wierzyć Google Maps. Życzę Wam powodzenia, pewnie dużo go będziecie potrzebować. Ps. znalazłam inną pracę, miejsce ładne i lokalizacja dogodna. Przeczucie znowu mnie nie zawiodło.
Nigdzie nie byłaś i nic nie widziałaś. Rusz się do miasta to zobaczysz jak porządne firmy, robiące zysk są ulokowane. Lokalizacja to prestiż oraz wizytówka firmy. Pierwsza po szkole praca i myśli, że tak się business robi :):)
Zastanawia mnie z czego firma się utrzymuje? Pewnie jak wiele innych czyli z projektów unijnych, być może jest jeszcze jakieś inne źródło finansowania i przychód firmy nie koniecznie musi nim być, bo pewnie jest mały i być może nie starcza na pokrycie kosztów bieżących. Oczywiste jest co się stanie jak projekty się skończą,a ewentualny sponsor straci wiarę w firmę. Oczywiście nie pisze generalnie o tej firmie, bo nie znam jej sytuacji, ale o jej podobnych funkcjonujących od dotacji do dotacji
Całe laparo. Pracuje tutaj i boję się, że w którymś momencie mi i innym pracownikom po prostu podziękują. Brak zarządzania, wydawanie kasy na lewo i prawo. Megalomania właściciela nie zna granic. Ja jak i inni pracownicy tylko czekamy aż to pierdzielnie. Nikt nie pokłada w tej firmie nadzieji, nawet szefostwo.
Ja raczej boje sie ze walka sądowa pomiedzy samozwanczym prezesem a nieobecnym prezesem doprowadzi firme do upadku. Wielka szkoda, a najbardziej pracownikó.w
A czy te projekty i dofinansowania nie są czasem po to aby rozwinąć interes? Zauważyliście jakiś rozwój, czy nie?
Ale chwileczke- to on został zwolniony?
Wysoka jakość i przystępność cenowa plus doświadczenie i zrozumienie potrzeb użytkowników to w Warszawie, a nie we Wrocławiu. Profesjonalizm w starciu z homemade :)
Odpadające magnesy z szybko łamiących się wkładów oraz wyciekajacy klej widoczny w miejscach klejenia elementów trenazera plus wątpliwej jakości kamerka to nie jest to czego oczekuje klient za takie pieniądze. Ciekawym rozwiązaniem jest tekturowe pudełko transportowe, które po kilku użyciach traci swoje właściwości i do niczego już się nie nadaje.
Ja bym jeszcze dodała migające jak na dyskotece oświetlenie LED (pewnie jakieś chińskie po kosztach), ruszający się na wszystkie strony patyk od kamery i ten wszędzie widoczny klej. Kable biegnące wewnątrz trenazera do estetycznych też nie należą, a wystarczyło by chwilę pomyśleć i wprowadzić jedno proste ulepszenie. Narzędzia też słabe, operując nimi odnoszę wrażenie jakby zaraz miały się rozlecieć. Drukowane elementy wkładów również słabej jakości, jakby drukarka była starej technologii lub kupiona po kosztach z drugiej ręki. Mega fajne pudełko transportowe rozpadło się po kilku użyciach. Pozdrawiam młody i prężny zespół pelen innowacyjnych pomysłów. Proponuję skupić się na detalach i szczegółach bo konkurencja już daleko z przodu jest
W Laparo Sp. z o.o. poszukiwana jest osoba na stanowisko Pracownik Produkcji. Zainteresowała Cię ta oferta i złożyłeś swoje dokumenty aplikacyjne? Podziel się wrażeniami z procesu rekrutacyjnego z innymi użytkownikami.
Dzień dobry. Chciałam zapytać czy firma poszukuje pracownika na stanowisko związane z produkcją? Z uwagi na ukończone studia związane z produkcją taką pozycją byłabym zainteresowana.Ciekawia mnie start upy i tam chciałabym się rozwijać i realizować. Dziękuję i pozdrawiam wszystkich młodych zapaleńców:)
(usunięte przez administratora)
Skad masz takie informacje Sebastianie?
dlaczego oceny na stronie google są od rodziny pracowników?
Ponieważ przełożony się tego przecież domagał. Nie pamiętasz? Wszystko jest fake sztucznie pompowane, byle publick ładnie wyglądało. Ludzie z zewnątrz nie muszą wiedzieć, że biznes nie idzie. O kunie na strychu też nie muszą wiedzieć
No dobra, piszesz że biznes nie idzie. A czy to się odbija na wypłatach pracowników? Pensje są mniejsze niż wtedy kiedy biznes szedł?
W Laparo Sp. z o.o. poszukiwana jest osoba na stanowisko Pracownik Techniczny. Zainteresowała Cię ta oferta i złożyłeś swoje dokumenty aplikacyjne? Podziel się wrażeniami z procesu rekrutacyjnego z innymi użytkownikami.
Raczej nie. Nie mialo to NIC wspólnego ze stanowsikiem pracownika technicznego. Szukali raczej osoby przynies podaj pozamiataj
Podczas mojego pobytu panował tam dziwny zapach, jak gdyby (usunięte przez administratora) wybiło lub rura pękła. Poza tym miejsce bez fajerwerków, dojazd kiepski. Jak ktoś ma inną opcję to niech z niej skorzysta. Nie widziałem tam dla siebie możliwości rozwoju na stanowisku na które aplikowałem.
firma znajduje się pod adresem Wilcza 25c, 50-429 Wrocław a nie na jakiejś ulicy Piłsudskiego
Jest tam ponoć taka jedna wredna co krew wszystkim psuje.
Jak na Wrocław to proponowana stawka zdecydowanie zbyt niska. W rejonie wiejskim lub małomiasteczkowym pewnie do akceptacji, ale w dużym mieście przy rosnących kosztach utrzymania raczej nie. Bez problemu można znaleźć oferty z lepszymi propozycjami, bardziej konkurencyjne. I jeszcze ten tragiczny dojazd
może ja też podzielę się doświadczeniami z rozmowy o pracę. Po zjechaniu z głównej drogi i przejechaniu kilkudziesięciu metrów oraz minięciu kilku ogromnych ciężarówek zwątpiłem czy dobrze jadę. Zadzwoniłem więc na numer telefonu z którego byłem zaproszony na rozmowę i zapytałem sprawiającą wrażenie obrażonej panią czy faktycznie dobrze jadę, bo okolica wygląda naprawdę dziwnie wręcz ekstremalnie. Owa rozmówczyni była bardzo zdziwiona pytaniem, pewnie już przyzwyczajona do obrazków rodem z Hiroszimy lub Nagasaki lecz zapewniła mnie, że dobrze jadę dodając, że jeżeli zacznę zadawać sobie pytanie czy moje zawieszenie wytrzyma te dziurska to znaczy, że już prawie jestem na miejscu, bo im głębiej w Wilczą tym droga gorsza (centrum Wrocławia?). Po dojechaniu szok, niedowierzanie i pytania retoryczne typu gdzie ja jestem i o co tu chodzi, mijam ludzi z koszykami, pewnie działkowcy, słyszę też jakaś wyjąca kozę lub nawet capa oraz dziecko idące z plecakiem z nikąd w stronę cywilizacji. Dwie wywrotki znowu mnie minęły. Po szybkim sprawdzeniu amortyzatorów i upewnieniu się, że nic się nie urwało grzecznie wszedłem do budynku, gdzie napotkałem jak się później okazało wspomniana już panią. Naprawdę sprawiała wrażenie osoby bardzo smutnej i obrażonej (może tylko była wypalona zawodowo- nie wiem). Poprosiła mnie o chwilę i zaprowadziła do sali konferencyjnej, gdzie delikatnie mówiąc panował nieład. Po kilkunastu minutach przyszedł jakiś chłopak, który sprawiał wrażenie bardzo zapracowanego i rozpoczęła się rozmowa. Opowiadał on trochę o firmie, o planach na przyszłość, że rozwijają się i ta lokalizacja to tylko chwilowo, zadał pytania, napomniał o jakims ślimaku i że Honoratki już nie ma(????) -było miło, sympatycznie, bardzo luźno. Trochę zbyt luźno jak dla mnie. Po chwili wszystko się zmieniło, gdy do spotkania dołączyła dziewczyna, która jak się na mnie popatrzyła to pomyślałem, że chyba chce mnie zabić wzrokiem. Ciągle mnie obserwowała spod okularów i mierzyła wzrokiem. Dziwnie się czułem. Głównie milczała, a jak już zadała pytanie to jakby miała do mnie o coś pretensje. Po dłuższej chwili pan zaproponował mi prezentację swoich sprzętów podczas której odpadła klapka z jednego urządzenia. Myślałem, że parskne śmiechem, ale pan szybko wyjaśnij, że nie jest to żaden egzemplarz sprzedażowy, a jedynie służy on do celów firmowych. Reszta rozmowy przebiegła na stojąco i dobrze, bo jak usłyszałem zaproponowana stawkę to siedząc mógłbym spaść z krzesła, a tak jedynie lekko ugięły się pode mną nogi. Pani ciągle przeszywała mnie wzrokiem i dała mi spokój dosłownie na chwilę ożywiając się na dobiegający z oddali okrzyk "ślimak, ślimak przyjechał"-WTF????. Na tym rozmowa się skończyła jednakże wychodząc z budynku coś mnie tknęło żeby się obrócić i będąc w tłumie pracowników wybierających kanapki i różnego rodzaju sałatki (więc to był ten sławny ślimak) dostrzegłem ją - wciąż stała i patrzyła mordując mnie wzrokiem i cwiartujac na kawałki. Podsumowujac- dziwne miejsce w dziwnej lokalizacji, dziwne doświadczenie, dziwne określenie pana od kanapek. I ta pani... Ps. przy obecnej pogodzie chodzenie tamta droga nie należy do łatwych. Warto zaopatrzyć się w gumowce, a gdy spadnie śnieg to w narty i można rozpocząć offroad. Ps2 z uwaga na kiepskie oświetlenie drogi latarniami ulicznymi proponuje również jakaś dobra latarkę oraz odblaski, żeby ciężarówka nie potrąciła i wtedy można już nawet udawać choinkę.
Ta firma dziaała legalnei? Jest zjebiście podejrzana, barak na środku pola. Wszystko jest szemrane. Jak mi krzykneli stawke to się złapałem (usunięte przez administratora). Byłem na czterech rozmowach o pracę i tylko w tej firmie zaproponowali tak niskie wynarodznie Szukają frajerów ewidentnie. (usunięte przez administratora)
W ogłoszeniu widnieje informacja, że firma zlokalizowana jest w centrum Wrocławia. Jest to naprawdę nieśmieszny żart, ponieważ budynek znajduje się z dala od centrum, do tego pośród ogródków działkowych. Już sama droga dojazdowa wzbudziła we mnie wiele wątpliwości czy poruszam się we właściwym kierunku. Niestety miejsce to wypada bardzo słabo w porównaniu do innych, które miałem okazję odwiedzić podczas rozmów o prace.
Duzo wydaja, nic nie sprzedaja. Firma jest niestabilna, jest w tragicznym polozeniu finansowym, a wiekszosc pracownikow z usmiechem na twarzy gratuluje sobie "sukcesow". Firma wydmuszka.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Laparo Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Laparo Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 24.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Laparo Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 16, z czego 2 to opinie pozytywne, 14 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!