Opinie o Gamaplast w Gorzów Wielkopolski

tam cały czas kogoś szukają bo kto przyjdzie to szybko ucieka, dobrych ludzi tam nie ma i raczej nie będzie bo pracy jest już sporo. poprzyjmowali pseudo kierowników znajomych i tak to się kończy jak głupki bez wiedzy kierują ludźmi

U nas w Gamie to jest więcej kierowników i asystentek niż ludzi na produkcji. I np. u nas na montażu jest nas zaledwie 15 osób na dwóch zmianach ale mamy za to aż 3 kierowniczki ! paranoja. Na brygadach mamy kierowniczki zmianowe + panie asystentki + naszego pana kierownika planistę i co ...... sami wiecie syf, bałagan i produkcja nie dopilnowana!!!! No i od niedawna nawet kierowniczka z kontroli jakości dorobiła się asystenkti kpiny sobie robicie lepiej weźcie się do roboty a nie jedna liczy po drugiej i braki spisuja po 3 razy. Szefie rusz te 4 litery i zobacz co się na dole dzieje ! zobacz jakie obowiązki mają nasi kierownicy i psełdo kierownicy bo inaczej Gama popłynie.........

Myślę że co niektórtch troszeczkę ponosi też tam pracowałam i nie mam dobrego zdania ale nikogo nie obrażałam. Troszeczkę kultury bo wasze wpisy o was świadczą.

Stykając się z firmą, która jest na rynku paręnaście lat człowiek by się spodziewał że jakieś standardy będą już wypracowane, ale niestety nie w Gamaplast. Począwszy od atmosfery i płac w firmie przez, które 99% pracowników produkcji kompletnie nie obchodzi co się z firmą stanie - nawet jakby w ciągu miesiąca upadła to i tak niewielka strata bo podobną prace znajdą gdzie indziej. Poprzez ustawiaczy z "łapanki" którzy myślą że jak mają parę złoty większą wypłatę od szaraczka z produkcji to są najmądrzejsi - większość z was nie ma nawet wyższego wykształcenia, nie wspominając o politechnice gdzie byście się fachu nauczyli. Ktoś was tu w firmie nauczył i tak jak żaden z was pępek świata tak i każdy może was zastąpić. Nie zapominając o ich pseudo "kierowniku" któremu nawet psa nie powinno się pod opiekę zostawić, a tym bardziej dać ludzi do zarządzania w sytuacji kiedy zdolności interpersonalne można porównać do dziecka z ADHD wydzierającego się w piaskownicy. Kończąc na kadrze zarządzającej i szefostwie. Szczerze, to ciężko cokolwiek na ich temat powiedzieć. Ciężko, ponieważ patrząc jak ta firma jest zarządzana trudno sobie wyobrazić że robią to osoby z chociaż odrobiną odpowiedzialności i troski o swój biznes. Światowy koncern zarządzany z innego zakątka świata to to nie jest, a mimo to szefostwa na hali to prawie w życiu nie widziałem. Może jakby zeszli na halę to by zauważyli że ludzie mając po 4-5 maszyn jeszcze muszą sobie po palety biegać, szukać kartonów które są bóg wie gdzie, sprzątać na hali i kontrolowanie jakości produktu schodzi na ostatnie miejsce (właśnie przez to jest masa reklamacji). Może by zobaczyli że ustawiacze z "łapanki" marnują do 20% surowca przeznaczonego na wyprodukowanie na ślamazarne ustawianie maszyny i przez to braki - rozumiem że duża część się jeszcze uczy, ale tu wraca kwestia "kierownika" ustawiaczy i warunków pracy. Nawet jeśli się już czegoś nauczą, to i tak ze zdobytą wiedzą po roku, półtora odchodzą do lepszej firmy. I tym sposobem muszą z "łapanki" znaleźć kogoś innego, który ucząc się marnuje surowiec, a z tego co mi się wydaje to za darmo go Gamaplast nie dostaje żeby lekką ręką marnować. Tak czy inaczej, tą firmę stworzył człowiek, który interesował się tym co się dzieje na hali. Lwią część swoich pracowników znał nawet z imienia. I jeśli dzieci tego człowieka nie zrozumieją że rzeczywistość jest na hali a nie w bzdurnych co miesięcznych raportach, i że za efektywność firmy świadczą pracujący w niej ludzi, a jeśli są niezadowoleni to efektywność nigdy nie będzie taka jaka powinna być, to za parę/paręnaście lat staną w sytuacji gdzie inne firmy wypchną ich z rynku. Z tego co zauważyłem, po którejś już z kolei wizycie "potencjalnego klienta" już firma ma problemy ze znalezieniem nowych klientów. Klienci przychodzą, patrzą, i decydują się produkować gdzie indziej a nie w firmie gdzie warunki są jak z "trzeciego świata".