Jak wygląda rozmowa kwalifikacyjna w firmie Pepe Jeans Polska Sp. z o.o. na stanowisko Magazynier?
Hej, jest teraz oferta dla asystenta menadżera, po Białołęce czegoś sobie szukam i tak mi wypadła. Teraz po opisie widzę, że w wymogi raczej się nie wpisze, bo trzech lat doświadczenia wymagają. Mimo wszystko wiadomo jak przy takich wymogach płacą i czy przede wszystkim to ciężka praca?
Od miesiąca czekam na zwrot pieniędzy Wysłałam zwrot towaru, dwie pary spodni, czekam na pieniądze już ponad miesiąc . Nigdy więcej zakupów w tej firmie!
@Rob a jesteś pracownikiem tego miejsca??
Czy w Pepe Jeans Polska Sp. z o.o. występują paczki/bony świąteczne?
Jako były pracownik mogę się wypowiedzieć na temat pracy w Pepe Jeans London. Zarobki na poziomie najniższej krajowej, wyższe o niewielka kwotę, żeby nie było ze prestiżowy sklep proponuje takie marne grosze. Premia uzależniona od obrotu. Budżet ciężko wyrobić bo jakość marna, ceny kosmiczne, a klientów jak na lekarstwo. Oczywiście wina za brak budżetów obarczeni pracownicy, którzy najlepiej by było gdyby brali pożyczki i robili zakupy w Pepe tylko po to zeBy pani regionalna P. Poczuła się lepiej i uwierzyła w swoją nadzwyczajna moc zarządzania sklepami. Co jest oczywiście bzdura, mocy nadprzyrodzonej Nie ma. Jeden weekend wolny maksymalnie. Wynagrodzenie na czas. Uniform. Omijać szerokim łukiem. Możliwość awansu- żadna. Możliwość rozwoju- żadna.
Czy Wigilia jest dniem wolnym od pracy w firmie Pepe Jeans London Sp. z o o? Jeśli nie, to jak to wygląda, są skrócone godziny pracy?
Wigilia nie jest dniem Wolnym od pracy- pracujesz wg godzin otwarcia centrum Handlowego w którym jest sklep. Zazwyczaj do 13:00
@Mcing Takie uwagi powinny znaleźć się w firmie chyba, że konkurencja inspiruje do oczerniania firmy?
Niestety ale firma bardzo niesłowna. Piszę tu od strony klienta, niestety ale w regulaminie mają że zwrotu pieniędzy można się spodziewać do 14 dni. Ja wysłałam towar, otrzymałam potwierdzenie iż go otrzymali i już jest 17 dzień i pieniędzy nie otrzymałam, pomimo dwóch telefonów do firmy, za każdym razem coś wymyślają, a to system im się zawiesił a to nie zdążą zrobić. Masakra.
Pracowałam przez kilka lat w jednym ze sklepów i moje odczucia są ambiwalentne. O ile uważam, że w porządku było to, że dwa razy w roku dostawałam sporą ilość ubrań na uniform, a moje koleżanki były najlepszym, co mnie w tej pracy spotkało, to kierowniczka już niekoniecznie: osoba nie do końca kompetentna, która "uchowała się" w firmie przez wiele lat chyba tylko dlatego, że nigdy nie kwestionowała ani nie dyskutowała z "górą", nawet w sprawach, które bezpośrednio krzywdziły jej podwładnych. Innym problemem była ta wspomniana wcześniej "góra": niesamowicie ciężko było załatwić cokolwiek, i nie mówię tu u jakichś benefitach dla nas, ale o naprawach sprzętu sklepowego itd., na czym teoretycznie powinno im zależeć, bo sprawy takie, jak choćby wieszak spadający na klienta, czy woda lejąca się z sufitu mają wpływ na sprzedaż! Ale oczywiście łatwiej było w kwestii słabej sprzedaży obwiniać/sugerować niekompetencję sprzedawczyń, bo to my jesteśmy do niczego, skoro nie umiemy sprzedać nieraz złych jakościowo ubrań, czy tych samych modeli, które od lat mają te same ceny (mowa o sklepie outletowym - po zakończeniu wyprzedaży jedynie niewielka porcja ubrań była zwracana do firmy, a reszta wracała do swoich standardowych outletowych cen, co jak na stare rzeczy sprzed kilku sezonów jest posunięciem dość ryzykownym - nam było wstyd je wystawiać na sklepie, bo nieraz klienci zwracali na to uwagę, że mamy dokładnie te same spodnie od 3 lat w tej samej cenie!). Co niestety jest normą w dzisiejszych czasach, firma również nigdy nie stała za nami w sporach z klientami, kiedy próbowałyśmy egzekwować coś, co było zasadą firmową (np. w sklepie outletowym brak zwrotów i 14 dni na wymianę). Wystarczyło, by klient nas zwyzywał, obraził, zadzwonił do "góry", a oni magicznie godzili się na spełnienie ich żądań, tym samym ucząc całą klientelę, że wystarczy, że zrobią awanturę i wszystko załatwią jak chcą, oraz pokazując, że to te sprzedawczynie są złe (bo stosują się do zasad firmy...) i zasłużyły sobie na szkalowanie. O tym, że pensja jest słaba, nie muszę wspominać, a premie w zależności od tego, czy budżet miesięczny był wyrobiony czy nie, były dobre albo takie sobie. Możliwości awansu też raczej kiepskie, chyba tylko przez wykruszanie się kadry (co jest do zaobserwowania w ostatnich latach - ciekawe dlaczego?), bo nie przez kompetencje. Ja swojej przyszłości z pracą w sklepie raczej nie wiążę, więc specjalnie mnie to nie bolało, natomiast zastępczyni kierowniczki w moim sklepie była osobą na tyle zdolną i mądrą, że naprawdę na ten awans zasługiwała, a nie wiem, czy się go doczeka, czy po prostu jakaś inna firma jej nie zwerbuje szybciej.
Firma z bardzo dziwnym podejsciem. Płacą bardzo słabo, a oczekują bardzo dużo. Ja ma szczęście miałem bardzo fajną kierowniczke, ale ludzie z biura z Warszawy to jakiś żart. Non stop maile czemu nie ma sprzedaży, a do sklepu wchodziło tylko kilka osób. Brak możliwości awansu, nie da się zawalczyć o podwyżkę. Ogólnie odradzam.
Najmniej informacji o pracy ale za to całkowita obserwacja innych osób? Trzeba więcej pracować a firma jest dobra.
Zarobki od 10 lat te same, tak mowili ludzie ktorzy mieli dłuższy staz pracy-1650 do ręki, praca do godziny 22:00, 23:00. Pracujace weekendy, zmiany po 12 h, chociaż w miejscu gdzie robilem bylo mozna dogadac sie z kierowniczka i pracowac tez po 8- grafik akurat byl bardzo elastyczny i to byl jeden z niewielu plusów. Zero mozliwosci awansu, zero mozliwosci na lepsze pieniądze. Firma zapewniala uniform, calkiem spoko bo z najnowszych kolekcji, ale byl narzucany z góry wiec nie mozna bylo sobie wybrac tego czego akurat sie potrzebowalo najbardziej... nie to co ludzie z biura!!! Tu cyrk, regionalna w sezonie potrafila sobie wziac ze 3 kurtki skorzane a nam wmawiac że wyglądamy dobrze w calkowicie niedopasowanych strojach w ktorych musielismy robic caly sezon. Bardzo wysokie oczekiwania jesli chodzi o obsluge klienta, wynagrodzenie zupelnie nieadekwatne do poziomu energii ktora trzeba bylo wkladac w prace. Ciesze sie ze nie mam juz nic wspolnego z ta firma. Nikt nie docenia tam ludzi.
To jest jakiś żart, Warszawa mobing, brak pieniędzy. Dwa razy niby zła umowa o prace, może to wynika dlaczego pieniędzy nie dostałam? Brak umowy zwrotnej, zlecenie. Wykorzystanie zwykle bez pieniędzy. 2018 rok... jakby ktoś pytał.
Zdecydowanie nie polecam. Firma nie dba o swoich pracowników. Jedynie na co możemy liczyć to praca po 12 godzin za marne grosze. Wypłata 1700 z premia, która naliczana jest właściwie w niewiadomy sposób. Brak możliwości jakiegokolwiek rozwoju. Firma oczekuje a nie daje nic od siebie.
Witam, czy może ktoś mi powiedzieć jak wygląda praca w Pepe Jeans? Zarobki na 3/4 etatu oraz cały i jaka atmosfera. Dziękuje :D
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Pepe Jeans Polska Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Pepe Jeans Polska Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 2.