(usunięte przez administratora)
A dlaczego miałaby nie mieć tej umowy o pracę od początku zatrudnienia?
Masakra nie polecam,zatrudniają ukraińców, a oni tylko wszystko kradną firmie i innym współpracownikom [mówię tu o polakach]. Więc jak masz drogi ciuch, telefon, cokolwiek to nie zabieraj tego do hotelu
(usunięte przez administratora)
Tak? To proszę powiedzieć zalety pracy w tym hotelu??
Kadra zarządca mało pracowników dostrzega i zauważa. Jednak uważam,że jak ktoś liczy na wiecej w tym hotelu, to tak jak i innym, musi się wykazać .
(usunięte przez administratora)
Premie?? Na umowie o pracę ewentualnie przyznawane są świadczenia zdrowotne podpisane z firmą medyczną, jakieś bony na święta i wszystko, no chyba że pracownik, który pracował od początku powstania hotelu,ale już takiego nie ma
Courtyard by Marriott szczerze odradzam pracę w tym miejscu. Jest dużo lepszych hoteli nawet prywatnych Warsaw Plaza Hotel czy nawet Polonia hotel są lepsze od tego pseudo hotelu. Pracowałem tam na restauracji 5 lat jako kelner. Jeszcze na początku jak hotel był prowadzony przez normalnych ludzi którzy znali się na hotelarstwie było ok fajna atmosfera % od utargu. 3 lata temu jak Hotel przejął PPL i ludzie z Orbisu i jak zmienił się dyrektor hotelu i wszyscy dyrektorzy F&B. Tak wszystko się pogorszyło zarobki zabrali % od utargu zmniejszyli ilość osób na restauracji aby wyrobić roczny budżet. Obecnie żeby dostać umowę o pracę musisz zasuwać rok na zleceniu czasami nawet 8 dni pod rząd bo ktoś wziął na dzień na żądanie osoba z umową o prace wzięła tydzień urlopu i dymasz 8 dni po 10 godzin. Jak już doczekasz się umowy o prace to dadzą ci na rok i stawkę 2050 zł brutto opiekę lux med i bony na święta. I to wszystko. Zarobki bardzo słabe napiwków praktycznie nie ma. Goście płacą kartą lub zamykają na pokój a to co ci ewentualnie dopiszą z karty to 50% zabiera ci hotel. O dopisaniu serwisu do rachunku nawet jeśli masz stół 10 osób i rachunek 2000 zł zapomnij. Prędzej cię zwolnią dyscyplinarnie niż pozwolą ci dopisać. Skargi gości to rzecz święta w tym hotelu za każdą skargę idziesz się tłumaczyć do biura dyrektora F&B i nie ważne że to ty miałeś rację a nie gość wina zawsze będzie na ciebie. Nawet jak by cie gość pobił to by powiedzieli że to twoja wina bo albo sprowokowałeś gościa albo krzywo się na niego spojrzałeś. Kierownicy to porażka piją kawę rozmawiają sobie chodzą na przerwy a ty musisz zasuwać na sali bez przerwy i jeszcze czasami robić zamówienia na Room service bo room serwisant ma wolne tego dnia. Kolega wyżej dobrze napisał że z Marriottem w centrum ten hotel nie ma nic wspólnego jedyne co ma wspólnego to napis i to wszystko. Jeśli chcecie pracować w prawdziwym Mariocie to tylko w tym w centrum Wawy bo tutaj praca jest nierozwojowa.12 letni hotel który wykupił sobie markę i prowadzą go starzy ludzie z Orbisu. Dla których roczny budżet jest ważniejszy niż dobro pracownika czy nawet gościa hotelowego.
Praca w hotelu bez rozwoju, brak podwyżek, umowa zlecenie na start, gdzie aby dostać umowę o pracę trzeba przepracować min. 2 lata, niestety po 2 miesiącach od bycia szczęśliwcem z umową o pracę odeszłem,bo korpo nie było w stanie dać podwyżki
czy zatrudniają w tym hotelu obcokrajowców?
Tak, głównie ukraińców, sam rozumiesz tną koszty, po co płacić polakowi jak ukrainiec możne pracować za połowę wypłaty polaka, a polak sobie wyjedzie do Irlandii. Głównie w hauskeepingu i na zmywaku
ukraińców, głównie z outsourcingu, kierownicy,każą szeregowym pracownikom o dłużyszm stażu ich przyuczać,ale nie warto bo on/on jest tylko 1 dzień i już nie wróci
Sa plusy i minusy jako kelner to zalezy od restauracji. Najczesciej biora na zlecenie z firmy i pracuje sie z malo kompetentnymi osobami. Umowa o prace to owszem pakiet medyczny, różne benefity i dodatki na świeta ale pensja... lekko ponad najniższą krajową. Podwyzka? Ósmy cud swiata. Napiwki zaleza od dzialu i restauracji, ale kokosow sie nie zarobi.. Ostatnio w firmie zwraca sie uwage na oszczednosci, do tego stopnia, ze dzialy maja wyliczony budzet jaki moga poswiecic na pracownikow w danym miesiacu.... Kierownicy popijaja kawke i cale obowiazki zwalają na osoby z umowy o prace lub umowe zlecenie z dłuzszym stazem, ktore to musze przeszkolic nowych pracownikow, pilnowac czy moga isc na przerwe itp. Ogolnie jak wszedzie - kolesiostwo, ale panuje mila i przyjazna atmosfera. Grafik w zaleznosci od dzialu, z jednymi kierownikami da sie super dogadac, z niektorymi wcale. Nadgodziny odbiera sie w postaci dni wolnych. Motto firmy? Ciesz sie, ze pracujesz w Marriocie. Czy polecam? Na umowe o prace, uwazam ze jest dobry socjal na zlecenie? Mozliwosc ustalania dni pracujacych, ale nie pewność czy "bedzie potrzeba" z dnia na dzien moze sie okazac ze jednak nie ma potrzbey abys przychodzil...
Porażką jest korzystanie z outsorsingu firmy "Skills Net" w razie potrzeby dużych grup konferencyjnych na lunchu, czy tzw. "distresów" [mówiąc slangiem hotelowej korporacji], już lepszym rozwiazaniem jest zatrudnienie na umowę zlecenie, bo przynajmniej wiadomo,że osoba wróci ponownie do pracy,a tak to kierownicy mają to gdzieś, bo i tak za każdym razem pracownicy stali muszą się namęczyć żeby kierować tymi ludźmi z outsourcingu i zakażdym razem, każdemu nowemu tłumaczyć ich zakres obowiązków. Zresztą to głównie ukraińcy,którzy udają że rozumieją.
nie warto. Hotel należy do PPL, czyli po każdych wyborach albo zmianach w rządzie jest nowy zarząd. Każdy prezes to nowe procedury inowi koledzy w dyrekcji. Szkoda czasu.
a jak z angielskim, jaki poziom wymagaja?
Najlepsza dyrekcja courtyarda między 2013 - 2014. Zaczęła porządkować ten bajzel. Była nadzieja że hotel wyjdzie na prostą. Teraz znowu wrócił PRL i znowu wrócą czasy przekrętów i bandy jełopów menadżerów. Szkoda gadać i szkoda że poprzednia dyrektorka postanowiła odejść...
Chyba nie wiesz o czym piszesz. Pani, która "rządziła" swoim podejściem spowodowała to że część tej bardziej doświadczonej załogi odeszła sama z hotelu a część faktycznie niesłusznie zwolniono. Miała jakieś urojenia odnośnie układów na hotelu nie popartych żadnymi dowodami. Pomijam fakt że doświadczenie jej faktycznie pozostawiało wiele do życzenia. Była zwolennikiem rotacji aby te układy, których nie było i nie ma wyeliminować. Dzięki swojej owocnej pracy w CY zaniżyła standardy Gdyż zgrany i doświadczony zespół w usługach świadczy o sukcesie a nie zastraszanie, skarżanie i szukanie spisku oraz układów oraz zwalnianie i pozwolenie na odejście ludziom którzy byli wzorem dla wszystkich. Na szczęście już tej pani nie ma choć,po tym epizodzie jeszcze sporo czasu musi upłynąc zanim załoga hotelu wyklaruje się na nowo i zacznie to przynowsić kożyści pracownikom jak i właścicielom hotelu.
zyzio ewidentnie też jesteś jednym z kumpli w tutejszych układach... nie wypisuj bzdur! No pewnie jak załoga się WYKLARUJE to znowu będą przekręty na maxa. Korzyści będą owszem ale dla Ciebie i całej wyklarowanej załogi.
Pracowałam przez parę miesięcy w dziale gastronomii, czasami się czułam murzynem, wyciskają z pracowników tyle ile mogą (ale tylko nowych pracowników lub praktykantów) Dla amerykańskiej sieci jest zasadą traktować równie pracowników na wszystkich stanowiskach czego niestety w polskiej wersji nie ma. Gorąco nie polecam działu gastronomii Courtyard by Marriott w Warszawie
falla,Ty chyba nie pracowałas/es w operacji :))) obawiam się, że jestes tzw. głosem kupionym, bo nie masz pojecia o co chodzi...nie wypowiadaj się, bo szkoda sluchac...! dopoki była stara załoga w cy, to było o czym gadac. Teraz są"spady" po ekipie, poprzednia dyrektorka miernota wywalila dobra zaloge. Zarzad sie jaral nia nie wiadomo dlaczego, moze byla dobra w czyms innym ,niz hotelarstwo ;) Niewazne - teraz rzadza slabelusze, ciolki. Sorry, taki klimat ;) Ale zarobic mozna nadal, jak to w hotelu.
czy jest ktos kto mial okazje pracowac na basenie w mariocie?
to jest praca w hotelu także nie wydaje mi się ,aby specjalnie narzucali Ci konkretne zmiany na których musisz koniecznie być. Po za tym jest też chyba baza osób które obsługują podczas większych wydarzeń, także może warto załapać się w Marriocie na kogoś takiego. Ilość opcji jest naprawdę całkiem bogata.
Pisząc 'komisja', proszę zwrócić uwagę, iż w cudzysłowie, miałem na myśli pośrednich przełożonych, następnie dyrektora działu, a później GM. Słowo komisja mogło wprowadzić trochę w błąd, faktycznie zabrzmiało poważnie i groźnie. Wiadomo, że hotel sieciowy o znanej marce i standardach dba o gości. Przecież z tego ma pieniądze. Jeśli chodzi o sprawy kadrowe typu dodatki do świąt i niedziel, to nie przypominam sobie ale jeśli ktoś, kto pracował, ma rozeznanie w tym temacie to proszę o aktualizację. Ogólnie wymagania są duże, główny nacisk jest kładziony na dyspozycyjność, co byłoby zrozumiałe, w przypadku gdyby uznania finansowe pracowników były adekwatne do tego, a w większości przypadków tak nie jest, niestety.
How can I help you, co Ty opowiadasz za brednie o komisjach??? Pracowalem w tym hotelu i moge sie zgodzic, ze wymagania sa duze, a kazda skarga szczegolowo rozpatrywana, ale na pewno nie ma zadnych komisji. Po prostu - hotel dbajacy o swoich gosci, co jest oczywiste w czasach w jakich zyjemy i w samej sieci. Reszta twojej opinii - bez uwag.
Zdarzało się, że pracownicy byli zwalniani. Natomiast w większości przypadków są to przemyślane decyzje pracowników. Jeśli chodzi o skargi, to oczywiście występują i jeśli, ktoś złoży ją na Ciebie - możesz spodziewać się powołania 'komisji', która będzie badać sprawę, a i tak wyjdzie zawsze na korzyść gościa, bo zawsze mają rację. ;) Jeśli chodzi o doświadczenie i angielski. Na początku dostaje się okres próbny (3msc), a następnie można mówić o przedłużeniu. Natomiast jest teraz nowa GM więc mogło pozmieniać się wiele jeśli chodzi o warunki ale myślę, że ok. 2 tys netto można zarobić. Choć patrząc na ogrom obowiązków, panujących standardów, pracę w niedziele i świeta, pracę w różnych godzinach to nie wiem czy to adekwatna suma.
- 2013-10-03 18:58:28 How Can I help you?, a co dokładnie robiłes w courtyard by Marriott? Na recepcji może byłeś? Da rade po jakims czasie awansować na kierownika zmiany/starszego recepcjonistę?Co robiłem? To co wszyscy, czyli wszystko i nic. : ) Jeśli chodzi o recepcję to awans jest możliwy z tego względu, że rotacja w tym dziale jest największa. Natomiast przyswojenie informacji i poznanie zasad panujących w hotelu zajmuje trochę czasu, więc to nie jest kwestia 2-3 miesięcy. Jak uda się Tobie i awansujesz to już dobra droga by przedostać się do innych działów. Natomiast nie zapominaj, iż w tym hotelu kumoterstwo jest na porządku dziennym, co można zauważyć pod względem występowania tych samych nazwisk w podobnych działach, co jest trochę słabe!
Już jakiś czas temu, zdarzyło się mi pracować w tym hotelu. Jeśli chodzi o pracę; nie jest łatwo, gotowość o każdej porze, duże wymagania przełożonych - brak motywacji pod względem finansowym. PŁACA: Wypłaty są pod koniec miesiąca, wg panujących zasad wypłacane ostatniego czwartku miesiąca, choć zdarzały się 2 dni później. Premie? W teorii jest uznaniowa i wynikowa. O wynikowej można już zapomnieć, wymagania są gigantyczne choć obłożenie w hotelu w ciągu tygodnia (pon - pt) wynosi na ponad 90% (ponad 200 pokoi ogólnie w hotelu). LUDZIE: W zależności od działu. Najbardziej symaptycznym działem jest Dział Housekeppingu. Gastronomia czy też recepcja jest obsadzona przez fantastycznych ludzi. To własnie, współpracowników, brakuje mi najbardziej. PRZEŁOŻENI: Zawsze rozumiałem, że Dyrektorzy poszczególnych działów są nadzorowani przez GM. Choć to kwestia sporna jeśli chodzi o Dyrektorów, to uważam, że brakuje im tego czegoś, nie mówię o kwalifikacjach ale o klasie. BONUSY: Jeśli posiadasz umowę o pracę, możesz liczyć na opiekę medyczną oraz dodatkowe ubezpieczenie. Na święta przyznawane są bony, zaś przysługuje też z funduszu hotelowego - zwrot za bilety do kina, teatru, basen itp. CZY WARTO PRACOWAĆ W COURTYARD BY MARRIOTT? Myślę, że miejscem do rozwoju w tym miejscu jest tylko recepcja. Można nauczyć się wiele, to ciągła praca pod presją czasu, gości, którzy czekają w długiej kolejce, urywające się telefony. Trzeba mieć na uwadze też to, że Dyrektorzy czują wielką presję jeśli chodzi o ogólne wyniki korporacji Marriott, skargi gości. Wiadomo, że hotel to hotel i gość jest zawsze na pierwszym miejscu ale nie kosztem zaufanego, lojalnego pracownika. Odejście to była moja decyzja. Minęło już trochę czasu od mojego ostatniego dnia w hotelu. Pracę będę wspominać jako życiową próbę, ukształtowanie charakteru jak i genialnych ludzi, z których można czerpać garściami wiedzę życiową .
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Marriott?
Zobacz opinie na temat firmy Marriott tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 2.
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Marriott?
Kandydaci do pracy w Marriott napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.