Pozwolę sobie wyrazić tak na spokojnie opinię o Firmie Auro-Góry. Generalna zasada oglądać to idziemy z kolegą np mechanikiem ,my zachwycamy się błyskiem wypolerowanego lakieru on patrzy "zimnym okiem" na to co istotne i to jest zdrowe dla naszej kieszeni! Ja jak dotąd mam pozytywne odczucia z kontaktów z Auto-Komisem "AutoGóra". Kupujemy samochód używany ,a to nie butelka wszystkiego nie wypatrzy, jakiś margines błędu należy założyć. W polskich salonach nówki są malowane , a bo to jedna. Albo w jednym z prestiżowych firm na dziesięć samochodów dziewięć od razu na serwis bo apsolutnie nie nadawały sie do jazdy , a były po sto kilkadziesiąt tysięcy ?! W/g mnie ważny jest silnik, zawieszenie, elektryka. Nie nastawiamy się za bardzo na dany model czy kolor wyposażenie. Nigdy samemu nie oglądamy, bo po wyjechaniu za bramę przepadło nie ma cofki. Nie mniej ważne jest komplet dokumentów i co zawierają. Spokojnie kolega , koleżanka przepatrzy. Za każdym razem uczymy się czegoś nowego, np słynny już filtr cząsteczek-jak kręcimy się tylko po mieście i wykonujemy krótkie trasy to jest to kłopotliwy dodatek, ale jak choć raz w tygodniu wypadamy na te 100-150 km to bez obaw da się żyć. Wracam do zakupów -ustalamy co jest nam potrzebne jaki rodzaj samochodu, zapoznajemy się z opinią innych użytkowników danego modelu, rodzaju silnika, czytamy testy i porady i nigdy nie bazujemy na starych przyzwyczajeniach czy opiniach. Sprawdzamy Vin - choć też nie do końca i nie wszytko. Nie sugerujemy się wskazaniem licznika , wpisy w książce serwisowej traktować jak wskazówkę a nie jak pewnik. Nie spieszymy się towaru jest taki nadmiar że aż strach. Co nie piszę i o " AutoGórach " oczywiście że tak .Te zasady podstawowe o których wspomniałem wcześniej obowiązują i tyczą się wszelkich zakupów w komisach. Nikt za nas nie podejmie ryzyka wyboru samochodu, a sprzedawca tym bardziej , chcesz ten masz ten . Twoje pieniądze twoja decyzja twoje ryzyko !!!
Witam. Kupowałam samochód Hyundai Tucson i jestem bardzo zadowolona. Jak najbardziej polecam komis Auto Góry. Pisanie ze sprzedają śmietniki to zwykła zazdrość konkurencji.
miałem okazje być kupującym w tym komisie niestety życie zamieniło sie w koszmar z samochodem kupionym w komisie autogóry , przebiegi są przeważnie cofane o jakieś 100 tyś i jest to prawda tak jak napisał kolega twojpan przestrzegam wszystkich kupujących .
nie polecam tego komisu samochody są przeważnie z wadami ukrytymi , auta pewnie od turasów za pare euro nie polecam
oglądałem u nich koleosa przebieg na liczniku 165tyś coś koło tego, pojechałem sprawdzić w aso wyszło, że w marcu tego roku był na przeglądzie i miał przejechane wtedy 266tyś km. Samochód bezwypadkowy jedynie błotnik do naprawy i silnik cały zalany olejem lub płynem chłodniczym. (usunięte przez administratora)
Byłem tam dziś rano oglądnąć volvo v 50! Zapytałem jakiegoś "smarowoza" podającego się za szefa tego czegoś o dokumenty na pojazd, oświadczył: "dziś zrobię wam ubezpieczenie OC na nr vin, jakieś tablice znajdziemy na komisie i sobie pojedziecie do domu, a resztę papierów w tym badanie techniczne ogarnę później na spokojnie i wam pocztą doślę"!!!! Zabiłem typa śmiechem , informując, że żaden zakład ubezpieczający w przypadku jakiegokolwiek zdarzenia nie wypłaci ani grosza, bo pojazd nie posiada między innymi aktualnych badań technicznych!, odpowiedział, że wie o tym, ale oni tak praktykują, a poza tym maja 150 samochodów i nie są w stanie ogarnąć wszystkich papierów od ręki!!!Już nie zapytałem w jaki sposób zamierza dokonać zaocznego badania pojazdu, który by stał u mnie w garażu:!!!. (usunięte przez administratora)