"KAMPUS" w Wawrze - taką oto informację możemy znaleźć na stronie głównej tego biznesu. Odradzam szkołę w Wawrze każdemu kto chce, aby jego dziecko wyniosło coś dobrego z tej szkoły. Kwestie nauczania pozostawiam każdemu do własnej analizy- kto ma lub miał tam dziecko wie doskonale jak to wygląda . Od początku istnienia placowka nie doczekała się prawdziwej sali gimnastycznej a stary i dziurawy balon dawno powinien zostać zamknięty i niedopuszczony do użytku.Zajecia wf w okresie zimowym są notorycznie odwoływane z uwagi na brak lub ciągłe awarie ogrzewania. Rozbudowa szkoły - od lat ta sama śpiewka .Dyrekcja i p.Prezes podczas uroczystości szkolnych i dni otwartych zapewnia o rozbudowie szkoły odsyłając rodziców do urzędu miasta celem zapoznania się z projektem.3 lata mijają, projekt traci ważność a szkola nadal taka sama. Rotacja nauczycieli to problem trwający od lat. Brak psychologa,pedagoga o nauczycielu wspomagającym nie wspomnę. Brak sekretariatu-w korytarzu głównym miejsce wydzielone dla sekretarki ,a Pani Prezes nazywa to Kampusem - żenada. Nikt nie zwraca uwagi na złe zachowania uczniów,na brak szacunku do nauczyciela i do personelu sprzątającego. To trwa latami tu nic się nie zmieniło i nie zmienia. Za wszystko trzeba płacić.
Wiecie już w końcu co z tą rozbudową? Ten budynek szkoły i "hala" (tunel szklarniowy) jak na szkołę z czesnym za prawie 3000 miesięcznie to trochę dużo...
Czemu każdy nauczyciel musi siedzieć w pracy od 8 do 16 mimo tego, że ma 2 godziny tylko w danym dniu? Każda normalna szkoła pozwala wyjść nauczycielowi ze szkoły.
Zarząd, dyrekcja - rozumiem może być różnie. Ale jak wyglądają liczby - wyniki matur, egzaminów ósmoklasisty na Okopowej? Może tu broni się dobrą pracą nauczycieli?
Jak to jak - tragicznie. Do tego stopnia, że ani na stronach internetowych, ani na dniach otwartych się nimi nie chwalą. Maturę polską i IB uczniowie tutaj oblewają mimo płatnych korków, które opłacają mimo wysokiego czesnego rodzice. Polecam zapytać na dniu otwartym - zobaczycie jak dyrektorka kluczy dookoła tematu.
Nie mogę przejść obojętnie obok wpisów dotyczących tego, jaka to zła i okropna jest Prezes Zarządu TE Vizja. Dlaczego? Dlatego, że tak nie jest. Większość ludzi, którzy tu negatywnie się o niej wypowiadają nie mieli przyjemności jej poznać. Druga ich część to Ci, którzy w stosunku do Pracodawcy nie zachowywali się fair. A gdy Pracodawca zwrócił uwagę - ot, postanowił się zemścić. Prezes Zarządu TE Vizja to osoba, która dba o uczniów, ich komfort i bezpieczeństwo, inwestuje w szkołę - nie tylko w budynek, ale też w szkolenia dla nauczycieli. Jest osobą, która prowadzi cztery szkoły, z czego jedną w Gdańsku. Naprawdę całe zło tego świata nie pochodzi od niej. To, że nie zawsze ma czas dla każdego wynika z faktu, że TE Vizja intensywnie się rozwija. Ale jeśli jako pracownik masz jakiś problem, coś się dzieje źle - zawsze możesz przyjść. Chcesz wziąć udział w szkoleniu? Przyjdź, porozmawiaj o tym, uzasadnij. Pracuję w tej szkole od trzech lat i nie mogę złego słowa powiedzieć. Tak - pracujemy osiem godzin dziennie. Jak każdy normalny człowiek na etacie, bo nie jest to szkoła publiczna. Ale za to mamy zupełnie inny komfort pracy i inne możliwości rozwoju. Kwestia chęci, zaangażowania i pomysłu na siebie.
Droga nauczycielko pracowałem 5 lat może widziałaś prezeske po lekach. Ja miałem wielokrotnie doczynienia przed... Jest to osoba niezrównoważona. Sam zaznałem (usunięte przez administratora) że strony tej osoby. Wielokrotnie prowadziłem z panią prezes rozmowy w kilku kluczowych tematach za każdym razem słysząc ja tu rządzę! Była też sytuacja, że podpisała się pod moim pomysłem. O czym to świadczy ? O niskim poczuciu wartości! Wiadomo kim tam jest ale czasami warto posłuchać ludzi mądrzejszych z doświadczeniem. Jest to osoba toksyczna. Rozwój o którym wspominasz to ilość otwartych placówek nic poza tym!!! Wiem o tym pracując tyle czasu!
Ta szkoła to dramat. FATALNE problemy z dyscypliną w klasie. Nauczyciele nie potrafią utrzymać porządku(nawet nie próbują), śmieją się z żartów uczniów na przerażające tematy, takie jak ludobójstwo czy upokarzanie religii. Nikt tu nie przejmuje się rzeczywistym nauczaniem. Studenci są aroganccy, egoistyczni i niegrzeczni. Nauczyciele spóźniają się na lekcje o 10 minut po ich rozpoczęciu, lub wychodzą z klasy na całą lekcję . Z 45 minut zajęć prawie cały czas marnowany jest na zabawę i żarty. Jedyne co dobre to kantyna, ale nawet tu są problemy. Stoisz (usunięte przez administratora) całą przerwę w kolejce a jakieś menele wcisnają się ciągle w kolejkę(nawet nauczyciele, a dodatkowo puszczają innych uczniów przed sobą), nikt tego nie pilnuje, personel tylko się śmieje z tego. Na 3 piętrze strasznie śmierdzi
Dzień dobry. wyświetliła mi się oferta dla nauczyciela plastyki. Jest ona pozbawiona jakichkolwiek widełek godzinowych. Zastanawiam się więc jakie mogą być tegoroczne stawki? Wiadomo ze pewnie zależy to od doświadczenia i innych, ale jakie są zbliżone przedziały?
Czemu każdy nauczyciel musi siedzieć w pracy od 8 do 16 mimo tego, że ma 2 godziny tylko w danym dniu? Każda normalna szkoła pozwala wyjść nauczycielowi ze szkoły.
Ale to jest firma, nie szkola. Zatrudnienie jest jak w kazdej firmie - 8h dziennie jestes w pracy. A jak masz 2 lekcje to sie nie martw - pozostale 6 spedzisz na zastepstwach, swietlicy, sprzataniu magazynku, przygotowywaniu eventow, konkursow, pisaniu maili, harmonogramiw, sprawozdan i protokolow. Prace ci znajda.
Ale ta szkoła nie jest „normalna” masz cały etat tj 40h to siedź i patrz w sufit ale odrób swoje masakra jak sobie przypomnę… najgorsza szkoła najbardziej obrzydliwe miejsce w jakim pracowałam …
Dokładnie. Ciągłe zastępstw, albo siedzenie na radach do wieczora, które są bezpłatne.
@Nauczyciel - dziekuje za odpowiedz. A wiadomo ile osob zdalo matire IB w tym roku?
Nikt tego wie, bo Pani Dyrektor się tym nie chwali. Żaden nauczycieli nie widział wyników. Nawet niewiadomo kto nie zdał matury. Nawet w żadnych rankingach nie ma szkoły.
Polityka szkoły mówi że pracę która normalnie nauczyciel wykonał by w domu ma wykonać w pracy, to jest idea zatrudnienia w wymiarze 40h. Jest to też nic niezwykłego w innych sektorach i przyznam że ten opór nie dziwi. Część nauczycieli chciała by pracować 18h dostać wynagrodzenie możliwe mam wyższe możliwe a potem narzekać że muszą pracować w domu i nikt im za to nie placi. Mi osobiście to nie przeszkadza ale nauczanie to nie praca dla wszystkich co widać po negatywnych wpisach, niestety znalezienie dobrego pedagoga to cud który w tej chwili się wydarzył na okopowej, pytanie jak bardzo dyrekcją i prezesostwo ten cud doceni i wykorzysta.
Haha tak, cudowny zamysł 40h siedzieć w pracy. Gdy przez cały wrzesień są zastępstwa, bo nikt nie chce tam pracować. Zastępstwa oczywiście niepłatne. Nauczyciele maja na umówię napisane, ze mogą pracować 40h dydaktycznych i gdy będzie taka potrzeba będą tak pracować. Są nauczyciele, którzy maja po 38h dydaktycznych i te 2h maja im wystarczyć na przygotowanie się? Pani Agnieszko proszę przestać pisać te wiadomości
Nie wiem jak tak nie mam więc nie wiem skąd w ogóle taki pogląd. Mam Pan jakieś straszne wyssane z palca (czy co tam Pan akurat ssie) informacje. Pani Agnieszka to jakaś konkretna Pani Agnieszka? A może to piszę Pani Sylwia, albo Pani Marzena, albo Pani Magda, albo Pani Krysia (usunięte przez administratora) A może nie żadna Pani a Pan któż to wie kto to może wiedzieć, ważne że piszę to osoba która tam pracuje a nie wydumuje sobie jak tam jest a nigdy nie była xD.
Ja z kolei miałam 32 dydaktyczne + dyżur na świetlicy, bardzo dużo zastępstw (nie było dnia, żeby byli wszyscy nauczyciele), a reszta spędzona na przygotowywaniu jakichś wymyślnych świat, dni i innych imprez - bo ciagle musiało być, że się dzieje - sprawach zwiazanych z klasa wychowawcza, troche odpisywania na maile - wiele dni było, kiedy nie miałam czasu zjeść obiadu. Sprawdziany, przygotowanie lekcji, uzupełnianie Librusa i tak musiałam robić w domu. Więc nie każdy miał przywilej nie noszenia roboty do domu. Jednocześnie wfista przesiadywał w pokoju nauczycielskim nudzac się i ogladajac (usunięte przez administratora) Było to frustrujace... to tylko moje doświadczenie. Byli i tacy, co mieli 22 dydaktyczne i fajnie.
Jezu juz mam tak bardzo dosc fermentu jaki Pan/i sieje. Prosze sie dowiedziec o czym Pan/i mowi zanim zacznie pisac. Vizja zatrudnia na zwykla umowe o prace, tak jak w biurze czy sklepie. 40h w tyg. 18h dydaktycznych i tyle to jest na etacie w szkole Panstwowej, lub ewentualnie prywatnej ktora dziala wg KN. Vizja taka nie jest.
I dobrnelismy do meritum niewiedzy, którymi wpisami jak Chaos gramlin dokumentują tylko swój własny chaos w głowie i zerowe pojęcie co to znaczy, że dana placówka ma uprawnienia szkoły publicznej, bo mając takie uprawnienia musi przestrzegać prawa oświatowego i jedyny luz na który może sobie pozwolić to zwiększyć 18 godzin dydaktycznych do maksymalnie 25 godzin dydaktycznych i to wyłącznie w podstawówce bo w średniej jest maksymalnie dopuszczalne do 20 godzin dydaktycznych na tydzień. A zastępstwa to jest inna osobną rzecz ekstra płatna 100% za każde pojedyncze zastępstwo rozliczane osobno i wpływające na konto osobno poza pensją, ale jak sądzę nie w Vizji, bo tu ludzie z tego chaos wynika realizują zastępstwa jak frajerzy za darmo, bo o to tu chodzi własne Vizji, żeby zrobić wodę z mózgu tym nauczycielom, zaczarować ich bzdurnymi zapisami w ich błędnie i przestepczo zawartych umowach o pracę żeby potem na tym żerowac i wciskać tych zahukanym nauczycielom ciemnotę, że maja siedzieć jak tumany 8 godzon dziennie dzień w dzień i realizować bezpłatne zastępstwa w ramach tego klamliwego i niezgodnego z prawem oświatowym zapisu 40 godzin zegarowych/ 40 godzin zegarowych w tygodniu. Jeśli Niż na ma też taka bzdurę zapisaną w swoim wewnętrznym Regulaminie Pracy Pracowników Vizja, z którym jest obowiązana zapoznać i udokumentować własnoręcznym podpisem każdego z pracowników, że zapoznał się z tym Regulaminem i jest tam zapisane, że pełny wymiar pracy nauczyciela wynosi 40 godzin zegarowych / 40 godzin zegarowych w tym nauczyciel obowiązany jest do świadczenia bezpłatnych zastępstw poza godzinami dydaktycznymi wynikającymi z jego stałego planu lekcji to jest to brutalne złamanie prawa oświatowego i szkoła straci od razu uprawnienia szkoły publicznej, gdy tylko wreszcie którykolwiek z pracowników napiszę nawet anonimo i złoży na piśmie skargę do Państwej Inspekcji Pracy lub Kuratorium Oświaty, bo to wielkie przestępstwo tak złamać prawo oświatowe.
Trzeba sobie tak organizować pracę żeby móc w wolnej chwili siedzieć w pokoju nauczycielskim i bezkarnie się nudzić. Wzięłaś na siebie tyle godzin to pretensje kieruj do siebie, najlepiej przed lustrem ;)
Być może :) ale nie każdy ma na tyle dobre układy, żeby mieć coś do powiedzenia w liczbie godzin. Ale przynajmniej dużo się nauczyłam przez ten czas.
Żeby brał nadgodziny (zastępstwa) w swoich 40 godzinach pracy (prywatna firma) i pracował za dwóch - proste? proste :D A w związku z działalnością tych szkół - ciągłe zastępstwa są potrzebne ponieważ nikt nie chce tam pracować.
Ponieważ w tej wielce szanowanej placówce nauczyciel jest od wszystkiego - od nauczania po podawanie obiadów i sprzątaniu brudnych talerzy. Sprzątaniu, kserowaniu, i ogólnie myślę, że za rok może dojść do szorowania ubikacji. A wszystko za pieniądze niewiele lepsze niż na kasie w biedronce.
Zaraz, zaraz. Skoro umowa zobowiązuje do 8 godzin w pracy dziennie, to znaczy, że nie trzeba już potem np. sprawdzać klasówek po godzinach? Albo są za to płacone nadgodziny? I druga sprawa - czy w wakacje też trzeba przychodzić na te 8 godzin?
Latem nauczyciel dostaje 1 miesiąc odpłatny. Od połowy lipca do połowy sierpnia. "Wakacje" te, sponsorowane są z urlopu płatnego jednak. Urlopu płatnego nie można realizować podczas roku szkolnego. W trakcie roku, nauczyciele nie mogą brać urlopu płatnego. W trakcie roku szkolnego dodatkowo nauczyciele zobowiązani są do brania udziału w nocowankach na terenie szkoły, które nie są odpłatne. Jest też wiele innych "atrakcji", do których nauczyciel jest często zmuszany, także nieodpłatnych. W wakacje, pomimo tego że szkoła jest zamknięta, do połowy lipca i od połowy sierpnia, nauczyciel siedzi w szkole... często patrząc w sufit... bo tak.
Nie rozumiem kwestii tego patrzenia w sufit? Z jakich przyczyn docelowo powinien się w niej znajdować? I jeśli faktycznie tak jest to zastanawia mnie w jaki sposób wszyscy organizują się wtedy czas? Jakie funkcje są do wykonania? I o co chodzi z tymi nocowankami?
Ma być ponieważ ma płacone a jak sobie ten czas zorganizuje to jego problem. Nocwanki czyli spanie w szkole że swoją klasą.... Super, prawda?
A to już pewnie zależy od tego co kto lubi, w tym przypadku ujmowane jest to tak jakby nauczyciel miał nie lubić swojej klasy. :( ale chyba nie zawsze tak jest? ale racja zastanawiające jest to, że niema z tego kasy. W jaki sposób będzie to uzasadniane? Co na to sam Pracodawca?
Dziadostwo jest i będzie jeżeli nie dojdzie do zmiany dyrektorki. Mam nadzieję że Pani prezes poważnie zastanowi się nad tym wszystkim.
Kiedy rodzice sie dowiedza o zmianach? Moze warto tez poinformowac rodzicow, zeby w miedzyczasie od nowego roku nie zmienili szkoły. Bo sporo rodzicow sie rozglada za alternatywnymi szkołami. Warto tez pomyslec o tym zeby klasy były mniejsze 22 osoby w klasy to jest bardzo duzo - a nawet tyle samo co szkola panstwowa np. na Anny German.
Odpowiedziałam na jedno z ogłoszeń o pracę. Jest ich wszędzie pełno. Pomyślałam, że spróbuję sił i sprawdzę się podczas rekrutacji. Dodam, że pracuję w innej podstawówce realizującej edukację w j. angielskim. Okazało się po kilku pytaniach do dyrektorki, że nie ma pojęcia o programie Cambridge, który tak bardzo reklamuje. Mało tego zwróciłam się z zapytaniem do University of Cambridge i okazało się, że oni nie mają akredytacji do udziału w tym programie. Posługują się tą nazwą jako chwytem marketingowym! Nie chcę pracować w firmie, która jest wydmuszką. Dyrektorka była bardzo zainteresowana, żeby zatrudniać mnie od razu. Niemalże od ręki chciała podpisywać dokumenty. Zaproponowała mi 8500 netto za 40 godzin. Zostaję za niewiele mniej u siebie.
Czy to prawda, że nie mają Państwo akredytacji Cambridge do realizowania tego programu?
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę, ale nie przyjąłem
Wszystkie negatywne wpisy nie są dziełem hejterów. Piszą pracownicy, ja także i nie mam na celu hejtu tylko chcę, żeby ktoś w końcu zauważył co dzieje się w firmie. A źle się dzieje pod rządami Majkowskiej.
Jeżeli dyrektorka będzie rządzić po swojemu to nic się nie zmieni, dalej będzie przechył na jedną burtę.
Majkowska więcej skromności mniej zadzierania nosa i nie byłoby tego wszystkiego. Ludzie są w stanie wybaczyć wszystko, jeśli ktoś na nich się nie drze, nie obraża i nie wtrąca się gdzie nie trzeba.
Problem tej szkoły wziął się z ignorancji prezesa na wiele zgłaszanych nieprawidlowości. Zwolnił albo doprowadził do zwolnienie prawie wszystkich osób, które miały na tyle wiedzy że widziały że wyprawia głupoty. Nie daj boże ktoś mu to powiedział wprost. Najłatwiej się rządzi takimi ludźmi, którzy zostali w tym miejscu...
Czas na zmiany! Majkowska tylko nie ona... Faktycznie parcie to ona miała zawsze. (usunięte przez administratora).... każdego i takim sposobem znalazła się na stołku dyrektora:))) ale bez przygotowania merytorycznego daleko nie zajdziesz. Mam nadzieję że twoja kadencja się kończy.
(usunięte przez administratora)
Dnem była współpraca z panią Aga. Słabym nauczycielem i jeszcze słabszym dyrektorem. Faktycznie była to męczarnia oglądając jej brak profesjonalizmu.
W ofercie dla Sekretarza Szkoły zaciekawił mnie punkt odnoszący się do zniżek na firmowe produkty i usługi. O jaki ich konkretny zakres chodzi i ile to %?
U kazdego inaczej, wszystko jest na slowo. Jedni maja znizki pracownicze na szkole dla dzieci albo studia dla siebie, inni w ogole nie musza placic, jeszcze inni maja znizke a przy odchodzeniu z pracy dowiaduja sie ze maja dlug do splacenia. Zalezy w jakim nastroju jest pani prezez hahaha
(usunięte przez administratora)
Byłem nauczycielem w tej szkole bardzo zniechęciła mnie dyrektorka Agnieszka do pracy w tym miejscu ja już się nie doczekam tych zmian ale mam nadzieję że nastąpią. Według mnie Sylwia ogarnia temat!
Największą bolączką pani Dyrektor jest absolutne przekonanie o własnej (usunięte przez administratora) i całkowita niezdolność do kompromisów. Zawsze musi być tak jak ona chce. Nawet jak popełnia błędy a robi ich mnóstwo na każdym kroku. Pani dyrektor dobra rada proszę zapoznać się z prawem oświatowym i dopiero siadać na stołek.
Firma, która zajmuje się edukacją nie posiada specjalistów ds. dydaktycznych. Uczulam rodziców przed wyborem tej szkoły. Z 2 lata temu nauczyciel (usunięte przez administratora) ucznia z orzeczeniem. Jak najdalej od tego miejsca. Rotacja nagminna! Poszukiwania nauczycieli trwają. Bawcie się dalej!
Jak to uderzył??? My byliśmy na dniu otwartym. Chcemy zapisać nasze dziecko. Czy to jest plotka czy fakt? Proszę o informację.
Dobry wieczór, Potwierdzam informacje. Jestem rodzicem z klasy dziecka, które zostało (usunięte przez administratora). Moja córka wyskoczyła z klasy i pobiegła po pomoc. Nauczyciel był niezrównoważony starszy pan , który stosował przedwojenne metody wychowawcze. Nauczyciel został usunięty ze szkoły. Proszę przemyśleć zapis dziecka. Do której klasy idzie dziecko?
To tylko tyle powiem, że w klasach 1-3 jest ogromna rotacja nauczycieli.
W edukacji wczesnoszkolnej brakuje nauczycieli.
Za wszystko trzeba dopłacać. Szkoła nie organizuje niczego ciekawego w cenie czesnego. Wszystkie warsztaty, które sa pokazywane na social mediach, są dodatkowo płatne i to nie mało :(
W firmie jeszcze kilku ludzi zostało z potencjałem, ale i oni stąd odejdą z powodu zbyt dużej ilości ważnych :)))dyrektorów na terenie szkoły. Pani prezes proszę powstrzymać chaos jaki panuje . Za wiele pani nie wie bo na spotkaniach z dyrekcją pewnie wszystko jest przedstawiane idealnie. Ale proszę wierzyć czas na zmiany... Proszę pomyśleć o zmianie dyrektora Na razie to przykładem nie zachwycacie.
Pracowałem uważam że, na pewnych stanowiskach nie możemy sobie pozwolić na błędy. W przypadku żywego organizmu błędy mogą się okazać tragiczne. Na razie nie czuję się przekonany że ktoś nad tym panuje. Ogólna nerwowość!
Jak pewnie każda praca ma swoje plusy i minusy. Z plusów jest regularność wynagrodzenia i jego pewność z minusów wysokość. Z plusów fajna atmosfera w pracy z minusów że masz nad sobą kilku szefów bez doświadczenia , wiedzy. Z plusów parking podziemny a z minusów polecenia niejasne niektóre tylko telefonicznie i w razie czego śladu po nich nie ma. I tak można w kółko. Coś się zmienia ale bardzo wolno i nie tam gdzie potrzeba. I dalej już tylko minusy brak wsparcia na każdym poziomie od toalety w której brak papieru toaletowego po 6 piętro i umówienie się na wizytę do godlewskiej. Porażka.
Naprawdę wygląda to wszystko od środka jeszcze gorzej. Dyrektorem się tu jest tylko z nazwy i nie ma co oczekiwać na mądre decyzje przełożonych na tym stanowisku. W tym miejscu niejasna struktura też nie ułatwia komunikacji bo jak np. masz dyrektorkę, która nie podejmuje samodzielnie decyzji i czeka na prezes to coś tu jest nie tak. To tak z mojej trzymiesięcznej obserwacji. Trudno powiedzieć coś pozytywnego przepraszam jest! To ludzie którzy współpracują ze sobą. Nic poza tym!
Złożyłam CV do rektoratu w AEH i do tevizji. Zostałam zaproszona na rozmowę na stanowisko "asystentka rektora". Rozmawiałem z Panią grubaską w okularach babka około 50 która jest dyrektorem rektoratu. Zostałam poinformowana, że praca też jest w weekendy z czym nie mam problemu, do tego czasami trzeba na bieżąco obsługiwać interesantów z czym również nie mam problemu. Problem mam tylko w tym że na spotkaniu miała być prezes(za której nieobecność Pani bardzo przepraszała) i z którą mieliśmy się ponownie spotkać przy kolejnej rozmowie wspólnie. Prezes kolejny raz dość że olała sprawę to i tak się nikt nie odezwał odnośnie jakiegokolwiek wyniku rekrutacji, pomimo zapewnień że taka odpowiedź jest zawsze udzielana. Jeśli w ten sposób buduje się zaufanie wobec potencjalnych pracowników to "gratuluję" podejścia i przypominam - mamy XXI wiek.
Szkoła na Okopowej to jedna wielka masakra, porażka. Szkoła zatrudniła niekompetentne osoby na stanowiskach kierowniczych. Poza tym wychodzą z (usunięte przez administratora) kiedy chcą, wracają kiedy chcą, oczywiście dzieje się tak w godzinach (usunięte przez administratora) nie pozostawiając nawet informacji. Warunki w sali ,toalecie jak w średniowieczu, bałagan w każdej sali. Miałem sytuację że do sali wszedł mi niezapowiedziany gość z Kolskiej. A wszystko dlatego że drzwi od strony Kolskiej były otwarte. Lęk tam pracować. Całym sercem odradzam Vizje. Pozdrawiam Panie z sekretariatu oraz z poradni psychologicznej tylko one okazały się kompetentne.
Kompetencji tym paniom brak. Szczerzące zęby nie wystarczą. To nie zabawa w bycie dyrektorem. Tylko stanowisko wymagające stosownej podstawy. Ale coz wymagać przykład idzie z góry. Najbardziej zadziwia mnie ufność zarządu wobec tych Pań. Prezeska przekonana jest, że tylko one mają rację, wszyscy zatrudnieni są podejrzani i z czasem będą musieli odejść bo są źli . A tak naprawdę to dzięki tym ludziom to miejsce jeszcze funkcjonuje. Wyeliminowały dużo mądrych ludzi bo bały się konkurencji. (usunięte przez administratora)
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Towarzystwo Edukacyjne Vizja Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Towarzystwo Edukacyjne Vizja Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 161.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Towarzystwo Edukacyjne Vizja Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 141, z czego 7 to opinie pozytywne, 112 to opinie negatywne, a 22 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Towarzystwo Edukacyjne Vizja Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Towarzystwo Edukacyjne Vizja Sp. z o.o. napisali 8 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.