Przecież są godni polecenia, bo najważniejsze jest to, że wypłata jest terminowa @wosegbka, a przecież relacje między pracownikami również opierają się na przyjacielskich stosunkach. A benefity dorzucają?
Jutro mam rozmowę na stanowisko pracownika biurowego i po komentarzach aż strach iść ;) Nie spodziewam się nie wiadomo czego w gruncie rzeczy idę tam tylko z czystej ciekawości ponieważ sama oferta brzmi aż za dobrze. Wynagrodzenie do 3tys do tego umowa o pracę, brzmi zbyt pięknie musi być gdzieś jakiś haczyk.
Nie wiem czy moja odpowiedz w dalszym ciągu ciebie interesuje ale jeśli tak to odpowiem. W moim przypadku byłem pytany o to czy mam już doświadczenie w podobnej branży i co konkretnie tam robiłem tak więc odpowiedziałem wszystko co i jak i zostałem spytany jak oceniam swoje szanse w ich firmie tak wiec powiedziałem że lubię wyzwania i ono będzie jednym z nich. Sama rozmowa trwała dosyć krótko a tuż po niej zostałem zaproszony na szkolenie na które duży nacisk kładli co do ubioru, miał być garnitur, nawet elegancka koszula nie przeszła według ich standardów. I to tyle, na szkolenie nie poszedłem ponieważ uznałem to za stratę czasu.
ale oni teraz i tak rekrtuja tylko na jedno stanowisko a mianowicie pracownika biurowego w Warszaiwe wiec nie wydaje mi się żeby to była jakas duza rotacja chyba ze gdzie indziej tez sa jakies oferty.
Ja to się zastanawiam czy niedługo będzie szansa znaleźć zatrudnienie jako sales manager, bo pewnie i tak nie ma na co liczyć, bo etaty wszystkie obsadzone, a każdemu odpowiada bieżąca atmosfera jak i zarobki.
Witam, chcę opisać moją dzisiejszą rozmowę o pracę na stanowisko wyższe w Finip Group Na początek wygląd biurowca/biura - hermetyczny, ale schludny, trochę klaustrofobicznie na wejściu - okej Punktualność spotkania - przybyłem wcześniej, spotkanie rozpoczęło się o umówionej godzinie po krótkim samotnym oczekiwaniu - na plus. Rozmowa - spotkanie zainicjowane telefonicznie przez Katarzynę było prowadzone przez innego człowieka, brak informacji więc pierwszy minus. Retoryka - Mariusz, który przeprowadzał rozmowę, mimo rzeczowości nie przeszedł od razu do sedna sprawy. Temat przedstawiony lekko "na okrętkę" co wzbudza już pierwsze ciche alarmy. Z rozmowy wywnioskowałem jednak kilka rzeczy, o których rozwinięcie poprosiłem. 1. Nie jest to firma zajmująca się marketingiem, a jedynie pozyskiwaniem klienta. Ewentualny dalszy etap można podczepić pod zarządzanie (ale małej grupy osób )- tu się nie wypowiem, nie dotarłem tam. 2. Do stanowiska pożądanego można dojść jedynie zaczynając od spodu hierarchii - będąc w ten czy inny sposób przedstawionym konsultantem. Należy zapewnić 200k $ majątku obrotowego wprowadzonego od klientów, by się sprawdzić. Niby niewiele, ale biorąc pod uwagę TOP wynagrodzenie bez prowizji i wyrobienie kwoty przez 3 miesiące - dostajemy ok 1,5% revenue share, więc firma bardzo słabo dzieli się z pracownikiem. Ogółem: Plus dla Mariusza za rzeczową formę wypowiedzi i umiejętność "zawoalowania" przekazu. Mało wprawne ucho może nie wychwycić niechcianych niuansów. Jednak minus za ich obecność. Otoczenie spotkania - pełen rush, spotkanie po wysłaniu CV tego samego dnia za 6 godzin. Do takiego spotkania ciężko przygotować się w pełni (wiedząc, że idzie się na spotkanie dotyczące managementu, należy przecież przeprowadzić szerszy research i zebrać pożądane informacje). In minus Wiążąca umową rozmowa z właścicielem firmy na dzień następny. Firma wg informacji mi przekazanych ma 8 lat(marka) i chyba rok w Polsce(nie pamiętam dokładnie). Ma 100 osób, zaczynała podobno od 3. Biorąc pod uwagę, że "leader" ma mieć pod sobą +/- 20osób, firma wykształciła ich pięciu w ciągu roku. Decyzja/Opinia: Zdecydowałem się odrzucić ofertę pracy mimo proponowanego "wstępnie" wynagrodzenia 3-4k PLN + prowizja w okresie próbnym. Jeśli ktoś chce się sprawdzić na rynku finansowym jako pośrednik i wynagrodzenie tego typu przypadło mu do gustu - śmiało. W końcu podstawę Finip wypłacić musi. Jeśli ktoś ma za sobą już wiele szczebli i nie chce wykonywać kroku wstecz(jak ja), a statystyka promocji leaderów daje mu do myślenia - niech nie traci czasu. Postanowiłem zamieścić tu informację, bo widzę, że ludzie mają obiekcje co do obiektywizmu komentarzy.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę, ale nie przyjąłem
Siemka,patrzę ze Finip Group bardzo się ogłasza od jakiegoś miesiąca...Czyli wysoka rotacja?Ktoś tam pracuję dłużej niż miesiąc?Serio jest tak podstawa 3k?
@redty no wiesz co akurat teraz takiej ofery nie maja jest inna a mianowicie na stanowisko pracownika biurowego w Warszawie z tego co ja się oreitnuje
Ja to bym chętnie załapał się na specjalistę ds. organizacji szkoleń i rozwoju pracowników. Wydaje się to być dość rozsądną opcją, zwłaszcza, że zatrudnienie odbywa się na pełen etat i to w ramach umowy o pracę. Szkoda, że nie określli przeciętnych zarobków.
Wszyscy którzy powyżej wyrazili swoją negatywną opinię o tej pseudo firmie piszą prawdę. Jeśli szanujecie siebie i klientów darujcie sobie zatrudnienie w niej.
Pracownik Biurowy, moim zdaniem tutaj zarabia całkiem sensowne pieniądze, ogólnie ja zgadzam się z przedmówcami w tym, że sprawa jest rozwojowa, naprawdę
Witam napiszę ktoś czy osobą która ma wywalone na głupie komentarze a ma dobrą gadkę,ma szansę tam zarobić?Rzeczywiście jest tak jak opisują komentarze na górze?
Jeżeli szuka Pan pracy w sprzedaży to zapraszam do wysłania cv do mnie na maila krzysztof.solnica@t-novum.pl. Oferuję wyższe podstawy i inną atmosferę pracy. Pozdrawiam Krzysztof Solnica
Po co tu reklama T-novuma? @J j j k l jj k ll tak, ma. po prostu trzeba myśleć i trzeba pracować i wszystko będzie git :) @Min zgadzam się!
Ciekawe czy w najbliższym czasie pokażą się u nich jakieś oferty pracy, wiecie może? Chciałbym znaleźć u nich zatrudnienie, bo jednego jest pewne, ze atmosfera jest na bardzo dobrym poziomie. A wypłata jest terminowa?
czy ktoś już wie czy "maklerzy giełdowi" z firmy Finip Group w końcu dostali do pracy komputery z podłączeniem do internetu aby móc śledzić notowania giełdowe ? czy nadal mówiąc do prezesów na Ty i opornym oferując pracę u siebie muszą indeksy spółek brać z głowy ?
Złodzieje, klientów rzniemy jak tylko się da + to , ze pracodawcą wraz z zarządem oklamuje nie tylko klientów lecz i pracowników. O wyplatach na czas można posnic !!!
No i życzę Wam dużo szczęścia, mam nadzieję, że wszystko jest na swouim miejscu i pochwalicie się tym, że dostaliście się do pracy, fajna sprawa ludzie
Hejka. Dzisiaj też dostałem telefon z zaproszeniem na rozmowę, stanowisko "Pracownik Biurowy". Rozmowa o 16:40. Nie mam bladego pojęcia co z tym zrobić, iść czy nie. Jak czytałem te wszystkie komentarze to wyświetlał mi się w głowie "Wilk z Wall Street", niestety z tej negatywnej strony.
Ja to samo, rozmowa jutro, pracownik biurowy, po komentarzach strach iść :)
A wiadomo jak to wygląda teraz z ofertami? Podobno atmosfera dopisuje
Kurde...jutro miałem iść na rozmowę do nich ale skutecznie mnie zniechęciliście. Kobieta która do mnie zadzwoniła na wszystkie pytania oprócz godzin pracy(9:00 - 17:00), odpowiadała "nie mam kompetencji aby Panu odpowiedzieć na zadane pytanie, wszystkiego dowie się Pan na rozmowie"
no wlasnie to jak to jest z tymi szkoleniami w firmie?
Aha, przypomniał mi się jeden szczegół: "niby kierownik" który mnie prowokował w łazience że ja niby nic nie potrafię i że będę musiał tutaj starać się nie wiadomo jak "żeby cokolwiek mieć" - miał jakąś obrzydliwą krostę na nosie - wyglądał jak gargamel albo inna czarownica z niemieckiego horroru. A więc podsumowując "najgorszych z najgorszych" na których trzeba uważać: -koleś od rekrutacji - cwaniak osiedlowy który powie ci wszystko żebyś przyszedł i pracował za darmo (jak ja byłem on tam zarabiali po 1400zł!!!) -ordynarny koleś z krostą na nosie który ma charakter jakby się wychował w burdelu albo getcie murzyńskim -"niby szef" czech który niema zielonego pojęcia o grze na giełdzie - MÓJ Walmart rozwalił jego amazon na kawałki. -A tamten ostatni który darł się na mnie że ja nie mam prawa zadawać pytań: to był jakiś kurduplowaty karzeł; jakoś dziwnie wyprostowany/ z zadartą głową do góry. Najprawdziwsza "sprzedajna men*a" po jego sposobie mówienia widać że wiele lat sprzedawał ludziom " (usunięte przez administratora) ubrane w sreberko" ma z tego niezły ubaw. Nie polecam nikomu zadawania sie z takimi!!!
Świetnie, że zatrudnienie odbywa się na rozsądnych warunkach, a jak do tego dorzucone są odpowiednie szkolenia i można nawet liczyć na jakieś awanse, to się nie dziwię, że ich oferty pracy są tak popularne. Wiecie czy będzie niedługo jakaś rotacja? Pozdrawiam
Co ty bierzesz? tam nie ma żadnych szkoleń, baa nawet nie masz swojego biurka ani komputera. Jedyne co otrzymujesz to baza na wydrukowanej kartce i stary , obdrapany telefon z klawiaturką do dzwonienia. Maklerzy z nich tacy jak koziej..... W dodatku grają wielkich cwaniaków, a gdy pojawia się ktoś z wiedzą giełdową i ich zagnie to potrafią tylko naubliżać i rzucić słuchawką. Banda pajaców
4. Miałem mówić że: w tej chwili moja asystentka wyśle do pana e-mail, jaki jest pana adres? Po pierwsze to nikt nie miał asystentki - to było kłamstwo żeby kogoś omamić, a po drugie nie wolno było dać klientowi myśleć – tylko wydawać im rozkazy, co mają robić i ile mają wydać!!! 5.W trakcie rozmów kierownik podchodził i dawał mi złote rady jak mam bajerować klientów żeby wyciągnąć od nich informację tzn. wywiad ile mogą wyłożyć pieniędzy; był to tzw. Canvas. 6.Miałem dużo pytań, nic mi tu nie odpowiadało w tej „niby pracy” i kiedy kierownik zobaczył że rozmawiam z kimś o pracy to podbiegł do mnie i zaczął się burzyć że ja nie mam prawa zadawać pytań!!! Ja mam pracować!!! Potem mówi swojemu pracownikowi: ty na nikogo nie zwracaj uwagi, ty tu jesteś po to żeby zarabiać pieniądze. Była około godzina 10! Więc po 2 godzinach - nienawidziłem tych bydląt z całego serca!!!!! 7. Miałem mówić że zarobiliśmy dla inwestorów od 3% do 20% i to w jeden miesiąc co jest kłamstwem!!! bo pod koniec pracy dowiedziałem się że firma zarobiła prowizję a klienci stracili niewyobrażalnie dużo pieniędzy!!! 8. „Koleś” mówi: ile pan lat prowadzi firmę...? I mówi pan taką rzecz? Niech pan nie żartuje, proszę rozmawiać jak poważny przedsiębiorca. 9.Skoro tak to zapraszam do mnie do firmy – akurat robię rekrutację – być może dam panu możliwość pracy w moim zespole. Po miesiącu gwarantuję że będzie pan dysponował wolną kwotę na inwestycje. - z takim tekstem wyskoczył do prezesa firmy który pewnie jeździ Ferrari!!! 10.To samo mówi pan swoim kontrahentom jak przychodzą robić z panem biznes? Też Pan mówi im że nie ma Pan pieniędzy? 11. Podczas aktywnego połączenia jak kierownik podsłuchiwał rozmów, podszedł do jednego pracownika który się męczył i krzyknął do niego na całe gardło: Weź rozłącz tego cwela jebanego bo nie będziesz miał prowizji! Dzwoń do następnego bo od takiego to nic nie zarobisz!!! - Prezes musiał to słyszeć, wszyscy na sali słyszeli, jak on musiał się wtedy poczuć!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!? 12.Następnie chciałem rozmawiać podczas przerwy z moim szefem który był Czechem; oczywiście po angielsku bo on kompletnie nic nie rozumiał po Polsku! Po co sprzedawać akcję Amazona skoro zaraz będą święta i moim zdaniem najlepszym zarobkiem było by proponowanie akcji Walmart! O Klientach Walmart'u chodzą w internecie legendy – tacy ludzie na pewno nie kupują na święta e-booki tylko pójdą do sklepu i nakupią jedzenia i prezentów. Olał mnie, był zdziwiony i pewnie zmieszany że zwykły nowy pracownik podchodzi do szefa z takimi historyjkami i chce rozmawiać o tym co ma sens! Chyba podburzyłem jego wieloletnie doświadczenie w okradaniu prezesów firm. Po przerwie dał nam oratorskie przemówienie po angielsku (30 minutowe!) jak to nauczał nas jak bajerować i rozkazywać klientom zakup akcji Amazon'a bo to wielka i światowa firma, jest do nich łatwy i globalny dostęp. Nawet zrobił „pokazówkę” - wziął mój telefon coś tam po-bełkotał i po 3 sekundach powiedział O.K. Good bye. I rzucił mi telefonem o biurko i to niby miało wyśmiać mój sposób rozmów!!! To po prostu zwykły cham!!! Aha, równo miesiąc po tej sytuacji sprawdziłem na notowaniach giełdowych Amazon (pana i władcy!?!?) spadł na giełdzie o 1 punkt!!!, a MÓJ Walmart zdrożał o 2 punkty!!! To ja miałem rację nie on!!! I jeszcze jeden obrzydliwy arabski ped*ł, podchodził do mężczyzn i co chwile jakieś głupoty gadał, na przerwie otwierał drzwi samym facetom – jak stanął przede mną w rozkroku myślałem że wstanę zaraz i wymierzę mu sprawiedliwość! Za chwilę był koniec pracy! Uciekłem z burdelu i już nigdy więcej się tam nie pojawiłem!!! A jak kierownik do mnie wydzwaniał to mu odrzucałem połączenia!!! 8 godzin szkolenia = 0 zł, nie podpisałem umowy! Jeśli ktoś myśli że coś tutaj powymyślałem (bo jest to zbyt niemożliwe) - to zachowałem sobie biblię maklera otrzymaną od kierownika. Z opisanym wszystkim!: czarno na białym; zdarzeniami i powyżej opisanymi sformułowaniami.
Oczywiście, Brawo ja! ;) "Oko za oko ząb za ząb" - jeśli nie znacie jeszcze smaku zemsty, to nie wiecie co to znaczy żyć!
Oczywiście, Brawo ja! ;) "Oko za oko, ząb za ząb" - jeśli nie znacie jeszcze smaku zemsty, to nie wiecie co to znaczy żyć!
Geniusz Mściciel : Wielkie dzięki za Twój post, właśnie umówiłem się na jutro na rozmowę rekrutacyjną, i dzięki Tobie wiem że nie stracę jutro czasu i energii. Jestem odporny na stres, w pracy którą teraz wykonuję muszę być odporny, ale jakby jakiś kierownik, czy inny "menager" zaczął się na wydzierać to obawiam się że mógłbym przestać być odpornym. Pozdrawiam
Często zadawane pytania
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy FINIP GROUP?
Kandydaci do pracy w FINIP GROUP napisali 2 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.