(usunięte przez administratora)
to prawda, że warunki życia w boold są naprawdę w porządku. Moim zdaniem jak najbardziej warto aplikować
Witam. Powiem szczerze, że z firmą Boold nie mam nic wspólnego. Chcę tylko zostawić informację dla AMBITNYCH ludzi z co najmniej średnim wykształceniem. .Buduję grupę sprzedażową na Śląsku. W grę wchodzą przyzwoite zarobki. Wszystkich zainteresowanych, chcących dowiedzieć się więcej zapraszam, na stronę. www.novumdf.pl lub do kontaktu wstępnego na gg 1081584 (usunięte przez administratora)
Firma Boold odział we Wrocławiu poinformowała mnie iż zaległe wynagrodzenia za miesiąc listpad nie zostanie wypłacone w trybie natychmiastowym gdyż w/w zakład pracy obecnie nie posiada środków pieniężnych na ich spłatę. A sam szef poinformował iz zaległa pensja bedzie wypłacona dopiero gdy otrzyma "zastrzyk gotówki".Wiec sobie jeszcze poczekam. JEŚLI KTOŚ CHCE ZAROBIĆ PROPONUJE NIE PRACOWAĆ DLA TEJ FIRMY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
nie zgodze sie z tobą ze płacą w umowie o dzieło za spisane umowy bo ja zrobiłam ponad 50 umowę i nic nie dostałam malo tego miałam dostać 900zl a tu marne grosze kierowniczka klamala mowiac ze dostaniemy ponad tysiąc po drugie non stop uzeranie sie z klientami to najgorsze bo jak wcisnac komus cos czego ten ktos niechce no i same szefostwo jak nie spiszesz umowy to na dywanik wiem o tym bo tak mialam nie dajcie sie nabrac ta firmie klamie rowno tylko ludzie z ktorymi pracuje sa fajni naszczescie 15listopada konczy mi sie umowa........i tak pieniadze dostane na swieta a za co to dej pory mam zyc...........poszlam do pracy z powodu obiecywanych wysokich zarobkow a te kilka groszy starczy mi na oplacenie mieszkanie niemowiem co bende jesc....... tyle mam do powiedzenia
PLUSY *Atmosfera w firmie jest miła i koleżeńska. * Jeśli ktoś ma smykałkę do przekonywania ludzi jest w stanie zarobić sporo. Osobiście podpisałam w ciągu 25 dni 52 umowy. *Kierownicy działów również są mili i znają swoje rzemiosło, chociaż nie odpowiedzą na wszystkie pytania z zakresu warunków na jakich pracują ich podwładni. MINUSY *Szkolenia były oczywiście traktowane dość po macoszemu, w zasadzie było to dwa dni, w których pouczono nas co mówić, a co nie i w jaki sposób. Reszta zależała od własnej metody perswazji na klientach i pewnej dozie szczęścia. KŁOPOTY Z KASĄ * Największy problem jest oczywiście z wypłatą. Gdyby nie to mogłabym powiedzieć o tej firmie same superlatywy. W tej firmie są na początku dwie możliwości podpisania umowy: 1. umowa o dzieło- polega to na tym, że trzeba w ciągu okresu rozliczeniowego (miesiąc kalendarzowy) i w ciągu trwania umowy ok.25 dni, sprzedać usługi min. 40 klientom. Wówczas za każda poprawnie spisaną umowę 25zł brutto, co netto daje 20,25 zł( to kwota po odjęciu 19% podatku dochodowego). 40 * 20,25 = 810 zł. Jeśli pracownik nie wyrobi 40 umów, wówczas ma za każdą płacone tylko 10 zł brutto czyli 8,10zł netto co np za 39 umów daje 315,19zł. 2. umowa zlecenie- tu jest kasa za samo siedzenie w biurze: to 5 zł brutto czyli 4,05zł netto, za ok 25 x 6 h to 607 zł. Oprócz tego jest jeszcze kasa za umowy. Również 5 zł brutto, więc za min 40 umów ( tak tu też jest to wymagane min) dostajemy ok. 162 zł , czyli RAZEM: 769zł na rękę. Są jednkaże premie: > od 40 do 45 poprawnie zweryfikowanych umów to 100zł brutto więcej czyli 81 zł >od 46 do 55 to 200 zł 162 zł więcej. > powyżej 56 to 300zł brutto---> ale nie licznie na takie szczęście:) Tak naprawdę opłaca się wam, gdy jesteście osobami się uczącymi, wówczas zabierają wam mniejszy % podatku. Istnieje jeszcze coś takiego jak ZWROTY. Dotyczy to umowy o dzieło i zlecenie. Mianowicie po ok 40 dniach od podpisania umowy przez klienta fizycznie i aktywowaniu usługi, pracownik dostaje zwrot czyli dodatkowe 25 zł brutto w przypadku umowy o dzieło i dodatkowe 5 zł brutto w przypadku umowy o zlecenie. DNI WYPŁATY W umowie pisze wyraźnie, że wypłata wynagrodzenia jest NAJPÓŹNIEJ do 25 dnia następnego miesiąca, jak to zwykle jest przy umowie o działo lub umowie zleceniu. Jednakże zwykle pensja wypłacana jest z TYGODNIOWYM OPÓŹNIENIEM, około 30 dnia następnego miesiąca, lub nawet później. Jest to tłumaczone tym, że kontrahenci z opóźnieniem przelewają pieniądze na konto Boold sp. z.o.o. Nie wiem jak to tam jest, ale to nie fair, skoro w umowie, która podpisują obie strony stoi inaczej. PODSUMOWUJĄC, to praca dla osób, które mają wielką cierpliwość i opanowanie, przy jednoczesnej dobrej gadce i umiejętności wciskania kitu. Nie tylko będziesz użerał się z klientami, ale i pracodawcą, który nie wypłaca kasy na czas. Opłaca się pracować tylko na umowę zlecenie, więc nie daj sobie wcisnąć umowy o dzieło, jeśli nie jesteś pewien swoich umiejętności handlowych. Przynajmniej kawa w automacie jest za 50 gr. i to całkiem smaczna.
ja pracuje 4 tygodnie i juz sa problemy niewiadomo kiedy dostaniemy pieniadze bo niby 4 listopada konczy mi sie umowa o dzielo a zamawiajacy dopoki nie potwierdzi rachunku ma 30 dni na wyplate o kij tu chodzi i malo tego mamy dostac polowe kase
super jest