Niestety miałem nie przyjemność odbyć rozmowę kwalifikacyjną na elektronika, optyka. Pracy jest od groma, wymaga precyzji oraz mocnego skupienia ale do ogarnięcia. Serwis to głównie naprawy odpłatne obiektywów i kamer za kilkadziesiąt tysięcy złotych. Stawka śmiesznie niska patrząc na to co jest do ogarnięcia i że samo szkolenie trwa sporo czasu i że niby chcą się związać na dłużej. Poza tym jeżeli przyszły szef na rozmowie używa wulgaryzmów to co dzieje się potem?? Z 4 serwisantów został jeden, i nagle się obudzili że nie ma w co ręce włożyć. Aktualny serwisant bardzo miły. Szef przytula pracowników jaka to niby rodzinna firma. Ale widać po minach podwładnych jakie to nie szczere. Oczywiście brak odzewu co do zakończenia i wyniku rekrutacji a przecież to nie powinien być zmarnowany czas.
Ale koniec końców z tego co piszesz to i tak byś nie przyjął oferty? Czyli im wciąż tych trzech brakuje?
Tak, nie przyjął bym oferty. Ze względu na podejście do pracownika jak i nie adekwatne zarobki.
Rozumiem... wspomniałeś, że zarobki są nieadekwatne. Jest szansa na ich doprecyzowanie?
Pracowałam tam ....tylko możesz się cieszyć że sprawy się tak potoczyły ...Bluzganie to chleb powszedni ...nawet wielka szefowa klnie jak szewc-Tak zwana Mariia......prostaczka z bazaru ...do pracowników się odzywa ty (usunięte przez administratora) .....kobieta prawie 60 lat....rynsztok.