Opinie o Tutlo Sp. z o.o.
Witam wszystkich. Jestem lektorem w Tutlo i chciałabym co nie co opowiedzieć o tym jak mi się pracuję, ponieważ może komuś to pomoże przy wyborze w przyszłości :). Jako, że mam też inne prywatne obowiązki bardzo doceniam to, że mogę pracować zdalnie i ustalać sobie grafik zajęć. Taka swoboda jest bardzo praktyczna, zwłaszcza, że coraz więcej ludzi teraz decyduje się na naukę zdalną. Od początku wiedziałam jak będzie wyglądać moja praca i jestem zadowolona. Mogę polecić Tutlo jeżeli ktoś myśli o pracy jako lektor :)
To super, można sobie po swojemu rozplanować w zasadzie cały dzień. A powiedz jeszcze, ile godzin dziennie trzeba wyrobić i można sobie manewrować godzinami przez różne dni czy nie bardzo??
Wiele zależy od stanowiska, na którym jesteś, ale na większości możesz sobie manewrować godzinami a czasem nawet musisz sobie dopasować godziny do klienta, więc nie ma innej możliwości.
Jak ktoś lubi uczyć to jest bardzo fajnie. Mi bardzo dobrze się pracuje z moimi uczniami, czasami jest bardzo śmiesznie :)
To akurat wiem doskonale, bo już kilka lat pracuje z uczniami i wiem, jak czasem mogą dać w kość, ale i jak potrafią poprawić nastrój ;)
I ta satysfakcja, jak widać efekty pracy i można z uczniem porozmawiać po angielsku a on jest taki zadowolony z siebie :)
wisienki, torty i co jeszcze? to portal dla kandydatów, więc może warto ograniczyć swoje wpisy do informacji bardziej na temat
Em, no to chyba są właśnie informację o pracy. Opowiadają co im odpowiada no nie? Jeśli chodzi o mnie to mi zapewnili wszystko co było trzeba do sprzedaży także tutaj duży plus. Mam nadzieję, że moja wypowiedź była dla Ciebie wystarczająco merytoryczna...
Ale to pytasz o jakiś konkretny dział? Bo na sprzedaży na pewno są, tu mogę potwierdzić, ale za całą firmę to ciężko się wypowiadać.
Jest możliwość pracy zdalnej w dziale sprzedaży? Nie wiem jak to wychodzi, bo tu też pewnie wchodzi w grę zasięg i połączenie internetowe, no ale dużo firm teraz przechodzi na taki tryb bądź hybrydowy.
na ogloszeniu napisali, że dają laptopa i telefon, więc nie widze powodu dla którego praca nie moglaby byc zdalna albo hybrydowa, ale nie chce źle naprowadzić
Ja na waszym miejscu bym się nie zasadzał od razu na zdalne bo na początku to i tak wiele się musicie nauczyć, a przez komputer to sobie można tylko pomachać często w takich kwestiach. Komunikacja nie jest taka dobra jak oko w oko. Nie oszukujmy się ale najpierw trzeba się wyszkolić, żeby zaczynać samodzielną pracę.
było to dla mnie zbyt oczywiste, żeby to napisać ale przynajmniej widzę, że ktoś pomyślał o tym samym
Generalnie tak, ale nadal obstaję przy swoim że przez pierwszy okres najlepiej jednak się pofatygować, żeby dobrze się wszystkiego nauczyć. No i poznać ludzi też, z którymi się ma potem współpracować
zdecydowanie za dużo dyskutowania o niczym! ludzie, nie znam pracpdawcy co by pozwolil jakiemukolwiek pracownikowi od razu isc na zdalne każdy powie, że najpierw ma sie nauczyć a potem mozna zaczynac rozmowe na inne tematy. Wystarczy?
I nie ma co być zaskoczonym, przecież pracodawca musi czasem widzieć swoich pracowników na oczy a nie tylko przez monitor.
Mam pytanie do lektorow, wiem ze sa rozne stawki ale czy ktos tu zarabia wiecej niz 50 zl/h? Zastanawiam sie czy to szczyt mozliwosci zarobkowych w firmie czy jednak zdarzaja sie podwyzki
Pracuję w sprzedaży w Tutlo już chwilę i chciałabym powiedzieć kilka słów, czuję taką potrzebę. Jestem handlowcem już jakiś czas ale jest to moja pierwsza firma, w której czuje się dobrze, ponieważ sprzedaję coś co ma rzeczywiście dużą wartość. To jest dla mnie najważniejsze, żeby nie sprzedawać przysłowiowych "garnków". Atmosfera u mnie jest bardzo przyjemna, warunki też na plus. Dużo młodych ludzi, udało mi się nawiązać parę fajnych znajomości. Wiadomo, że zdarzają się jakieś problemy czasami no ale nie da się tego uniknąć. Myślę, że mogę polecić tutaj pracę. Dzięki bardzo.
A są jakieś integracje takie organizowane w firmie czy to raczej we własnym zakresie?
Nie wiem jak to teraz bo przed Covidem jeszcze się zwinąłem (chociaż coraz częściej myślę nad powrotem), ale za mojej "kadencji" były organizowane jakieś wypady integracyjne i to było bardzo fajne, bo można było poznać ludzi, z którymi na codzień było się na "cześć co słychać". I potem inaczej też się pracowało zawsze, lubiłem atmosferę w Tutlo, chyba najbardziej to ceniłem w pracy jak się tak zastanowić
A bylo nie odchodzić ahaha. Ja się zatrudniłam dopiero co, więc też się nie wypowiem o wyjściach integracyjnych, ale super by było coś zorganizować i wybrać się nawet większą paczką.
napisałeś, że "na cześć co słychać" ale to raczej tworzą się jakieś grupki znajomych? czy po prostu nie ma czasu na takie rzeczy w pracy i macie jednolite w miarę relacje? Sory, że tak dopytuje, w sumie nie chcę wchodzić na jakieś sprawy prywatne, ale jestem ciekawa jaki macie tam mniej więcej klimat.
To nie tak, że nie ma czasu tylko wygląda to tak, jak w zasadzie wszędzie. Może za mało jeszcze widziałem, ale nie spotkałem sie z zespołem, który byłby całkowicie i ekstra ze sobą zgrany, przecież ludzie mają różne charaktery i nie każdy z każdym sie dogada to normalne. Bardziej o to mi chodziło.
Potwierdzam, ja akurat kupiłam dla dziecka. Z obietnic przedsprzedazowych zostało prawie nic. Kurs niedopasowany do wieku, dziecko uczy się szybciej w szkole, bez renomy niż na kursie. Kontakt posprzedażowy żaden, wszyscy umywają ręce jak przytulą prowizje. Pieniądze wyrzucone w błoto.
Swojego czasu zostałem zdyskwalifikowany przez lektora za mimikę twarzy ;) Lekcje zostały zakończone.. niesmak i przykrość pozostała.
Bardzo szybki proces rekrutacji. Najpierw wypełnienie formularza na stronie. Potem test z angielskiego. Potem rozmowa z metodykiem, składająca się z ogólnych pytań o naukę języka, ustalenia formalności i lekcji próbnej. Metodyczka była bardzo miła. Dobry kontakt. Rozmowę miałam wieczorem, a następnego dnia rano już zapadła decyzja o przyjęciu mnie. Tak jak pisali już inni, metodycy podczas próbnej lekcji faktycznie są małomówni i wydają się speszeni, ale O TO CHODZI. Przecież z lekcji mogą korzystać osoby nieśmiałe. W tym ćwiczeniu chodzi o pokazanie, że potrafimy w przyjazny sposób zaktywizować uczniów. Naprawdę nie ma co się obrażać za uwagi, o których kandydaci tu wspominają, jak "brak uśmiechu", czy "niezmuszanie do rozmowy". Taki rodzaj pracy. Sama nie chciałabym, aby lektor oferował mi sztywną atmosferę i łatwo odpuszczał, jak przerośnie mnie mówienie.
1. Na jakie wyzwania moim zdaniem można natrafić ucząc się języków obcych? 2. Jakie porady dałabym osobom, które uczą się języka obcego po raz pierwszy? 3. Jakich metod nauczania używałam do tej pory, tak, aby lekcje były ciekawe? 4. Dlaczego ktoś miałby chcieć się u mnie uczyć? Jakoś mniej więcej tak. Jeśli chodzi o część informacyjną o mnie to: ile godzin w miesiącu/tygodniu mogę pracować, ile lat już uczę języków, czy odpłatnie, ile mam lat, czy jestem studentką, jakiego kierunku itp.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Jako Spec ds. obsługi Klienta pracuje się również w weekendy, czy to praca pon-pt? I jak się to godzinowo przedstawia?
Sama praca z uczniami jest przyjemna. Platforma intuicyjna w użytkowaniu, chociaż mnóstwo lekcji zawiera liczne błędy. Support lektora jest kompletną porażką, maile pozostają bez odpowiedzi, w nosie mają jakiekolwiek uwagi czy prośby o pomoc. Kadry - najgorszy zespół z jakim dotychczas przyszło mi pracować, zielonego pojęcia nie mają nawet o swoich pracownikach, nie cenią pracownika - lecą na ilość. Kadry są na tyle leniwe (lub jest zwyczajnie za mało pracowników), że nie chce im się nawet sprawdzić jaki kontrakt ma dany pracownik przez co bez przerwy są pomyłki i przychodzą maile nie skierowane zupełnie do pracownika, a gdy chce sie to wyjaśnić - albo odpisuje ktoś kompletnie niedoinformowany i usilnie przekonuje o swojej racji pojęcia nie mając o czym mówi (co zawsze skutkuje mailami do wielu osób w celu wyjaśnienia i powstaje niepotrzebne zamieszanie) albo odpowiedzi nie ma wcale. Pracuje wciąż w tutlo tylko ze względu na lojalność w stronę uczniów którym obiecało się ukończyć kurs następnie natychmiast złożę wypowiedzenie, nie polecam.
Ja również pracuję w Tutlo i naprawdę bardzo lubię swoich uczniów. Dużym plusem jest to, że możemy logować się o dowolnej porze, co dla mnie, osoby bardzo mobilnej i z napiętym harmonogramem jest dużym udogodnieniem. Niestety są też minusy, które powodują że zastanawiam się nad dalszą pracą w tej firmie. Po pierwsze, bardzo nie podoba mi się ich „innowacyjny” pomysł uruchomienia czegoś co nazwano „ścieżką rozwoju lektora”. Prawda jest taka, że nie ma tutaj mowy o zadbaniu o dobro lektora, a prawdziwy cel tej ścieżki jest zupełnie inny. Zmuszono nas do wyrażenia zgody na ten absurd, bo w przeciwnym razie rozwiązano by z nami umowę. Jaki zatem jest cel? Otóż chodzi o to, że uczniów jest coraz więcej a logujących się lektorów coraz mniej. Moi kursanci często mówili, że wszyscy lektorzy mają status „niedostępny” i w związku z tym nie ma kto poprowadzić zajęć. Skoro dostaliśmy dowolność w logowaniu się i pracy wtedy kiedy nam to odpowiada, to skąd ta absurdalna ścieżka? Albo jest dowolność albo przymus, chyba że ja czegoś nie zrozumiałem. Kolejna, jeszcze bardziej kontrowersyjna sprawa to najnowszy pomysł Tutlo w postaci „tajemniczego metodyka” który może podszyć się pod ucznia i zadzwonić do nas celem, nazwijmy rzeczy po imieniu, inwigilacji. (usunięte przez administratora) To tak samo jak ja bym teraz poszedł na przykład do banku i przedstawił się jako X podczas gdy tak naprawdę jestem Y. Firma powinna przygotować specjalny dokument dla pracowników, w którym albo wyrażą zgodę na tego typu działania albo nie. Chciałbym mieć możliwość decydowania o sobie ale nie pod groźbą rozwiązania umowy. Podsumowując, mam duże zastrzeżenia do praktyk jakie wobec pracowników podejmuje kierownictwo Tutlo. Jeśli zadzwoni do mnie „tajemniczy metodyk” i potem dowiem się jak mnie oceniono bez mojej zgody, to automatycznie rezygnuję z dalszej współpracy i na pewno zgłoszę to odpowiednim organom. Nie zgadzam się z wszechobecną punktozą i ocenianiem. Uczniowie mogą oceniać lektora, lektor uczniów i suma sumarum jesteśmy pod ciągłą presją.
kurcze, teraz jeszcze bardziej dałeś mi do myślenia.. podpisałam już umowę z tutlo i właśnie podesłali mi tę ścieżkę rozwoju, mocno się zastanawiam czy od razu im nie wypowiedzieć umowy, póki jeszcze nie zaczęłam oficjalnie pracy. Nikt nic nie wspominał o czymś takim podczas rekrutacji..
To są właśnie ich nieuczciwe zagrywki. Dzś po zalogowaniu się na platformę, zorientowałem się, że zrobili nam kolejną "niespodziankę". Okazuje się, że teraz kiedy umawiasz się ze swoim uczniem i czekasz na niego, to jeśli uczeń się spóźni 20 minut, to ten czas nie będzie już wliczany do czasu Twojej dostępności, a więc kolejny zmarnowany czas. Oczywiście kiedy pojawił się ten komunikat na pulpicie, to są tylko 2 opcje do wyboru: "akceptuj" lub "odrzuć". Jeśli klikniesz tą drugą to możesz się spodziewać rozwiązania umowy. Jeśli pomysłodawca tych nierozsądnych zagrywek nie zmieni swojej taktyki, to niedługo TUTLO pozbędzie się lektorów na własne życzenie.
W dniu dzisiejszym TUTLO kolejny raz zaskoczyło swoich lektorów w niemiły sposób. Otóż po zalogowaniu na platformę, otrzymałem komunikat, że jeśli ustawiam status na "dostępność dla studenta..." i ten student się spóźni 20 minut, to mój czas oczekiwania nie będzie wliczany do całkowitego czasu mojej dostępności. Chyba coś tutaj jest nie tak! Skoro jestem na platformie i czekam na ucznia, czyli w zasadzie już pracuję, to dlaczego TUTLO nie szanuje mojego czasu? W tzw. ścieżce rozwoju lektora nie było mowy o takim podejściu firmy do pracownika (moim zdaniem już sama ta "ścieżka" jest jedną wielką pomyłką). Jak tylko pojawił się wyżej wspomniany komunikat, to dostałem dwie możliwości: "zaakceptuj" lub "odrzuć". Rozumiem to w ten sposób: jeśli nie zgodzę się na taką "politykę", to rozwiążą ze mną umowę. Innymi słowy, wybueraj: albo się godzisz na nasze warunki, albo "do widzenia". Jest to już któraś z kolei zmiana warunków pracy ze strony TUTLO w tym roku. Bardzo niepoważne i krzywdzące dla lektorów podejście.
@PRACOWNIK dzięki za wiadomość :) myślę, że pomogłeś mi podjąć decyzję i mimo kilku udogodnień, nie ma się co pakować w to (usunięte przez administratora) oby nam się trafiły lepsze opcje w przyszłości ????
Po dwóch miesiącach pracy teraz moja kolej aby co nie co powiedzieć, bo też korzystałam z goworka jak się przyjmowałam. Jestem doradcą klienta w Warszawie. Może na początku o samej rekrutacji trochę opowiem, to ważny punkt a ja trochę przeżywałam bo zależało mi na dostaniu się. Po złożeniu Cv odezwali się do mnie telefonicznie i rozmowa była bardzo rzeczowa. Tak samo zresztą jak później wideokonferencja. Kobieta była szczerze życzliwa, mogłam na spokojnie się skupić i odpowiadać na pytania. Spotkanie z menagerem też odbyło się w przyjaznej atmosferze, już byłam bardziej pewna siebie, to był już trzeci etap. Dostałam się. W umowie zawarte wszystko o czym wcześniej rozmawialiśmy, więc nie było żadnych zaskoczeń. Teraz o samej pracy. Ogólnie jestem gadułą więc odnalazłam się w kontakcie z klientami. Miałam czas aby wszystkiego się nauczyć, zawsze mogłam podpytać o coś w razie wątpliwości. W Tutlo dowiedziałam się, że doradca klienta to może być przyjemne stanowisko, bo tu pracuje się z ludźmi, którzy są zainteresowani nauką angielskiego i nie wciska się czegoś na siłę, a to chyba podstawowa sprawa w sprzedaży, przynajmniej dla mnie. Podsumowując: dobre miejsce dla tych, którzy wiążą swoje zawodowe plany ze sprzedażą i dla tych, którzy chcą się rozwijać. Są odpowiednie szkolenia prowadzone i można szlifować angielski co jest dużym plusem, bo w tym momencie ten język to taka współczesna łacina.
Złego słowa powiedzieć nie mogę. Wynagrodzenie jest wypłacane na czas, a już samo to jest dużym atutem.
To akurat prawda, że to raczej jest obowiązek pracodawcy a nie atut. Ale jak już mówimy o atutach to ja np. pracuję na telefonie i doceniam to, że nie dzwonie po randomowych ludziach tylko kontaktuje się z osobami już wstępnie zainteresowanymi naszą ofertą. Także tutaj duży plus.
Hej, zastanawiam się nad złożeniem CV na stanowisko lektora. Obecnie pracuję z dziećmi (klasy 1-3) w szkole językowej, ale Tutlo brzmi jak ciekawa opcja, żeby sobie dorobić w wolnym czasie. Na jakie stawki można liczyć? Czy jest minimalna ilość godzin, które trzeba wypracować? Słyszałam, że to kwestia dość elastyczna. Jaką formę umowy proponują?
Co do stawek to zależą one od formy współpracy. Jeśli jest to działalność gospodarcza to np. 50 zł za godzinę. Nie wiem ile dostają osoby na umowie zlecenie. Musisz jednak pamiętać, że te 60 minut to nigdy nie będzie takie prawdziwe 60 minut gdyż na platformie spędzisz np. 1,5 h rzeczywistej żeby „uzbierać” te 60 minut. W praktyce wyglada to tak, że np. logujesz się o 16.00. O 16.10 dzwoni uczeń. Do 16.30 masz zajęcia. Potem czekasz np. do 16.35 na kolejny telefon i uczysz do 16.55. Potem o 17.00 dzwoni kolejny uczeń. Teoretycznie minęła już godzina, bo przecież zacząłeś o 16.00 a jest 17.00 ale tak naprawdę w Tutlo nie zarobiłeś jeszcze tych 50 złotych bo pracowałeś dopiero 40 minut, zatem brakuje Ci kolejnego ucznia do pełnej 60. Moim zdaniem jest to bardzo duży minus Tutlo. Poza tym, warto przemyśleć ich coraz dziwniejsze pomysły jak na przykład „tajemniczy metodyk”. Pisałem w jednym z postów że jest to niezgodne z prawem i jeśli ktokolwiek od nich zadzwoni do mnie stosując tę metodę, wejdę na drogę prawną. Firma powinna najpierw zapytać lektora czy życzy sobie być sprawdzony pod kątem metodycznym i jeśli lektor wyrazi chęć to dopiero wtedy zrobić „hospitację”. Podszywanie się pod ucznia i weryfikacja pracownika bez jego zgody jest nielegalna.
Miałam tę że tak to nazwę "nieprzyjemność" pracować tam. Szkolenie nowych pracowników byle jakie, właściwie to żadne, raczej pracujesz już 1 dnia. Metody na zwalanie roboty komuś innemu żałosne. (usunięte przez administratora)- raczej nie powinna nią być, nie odpisuje na smsy, nie odpisuje na czacie, nie odpisuje na maile. Róbta co chceta. Sam/sama se rozwiązujesz problemy, raczej nie uzyskasz od nikogo pomocy. Stawki marne, umowy też. Atmosfera beznadziejna, to praca dla NIEambitnych osób. Krótko: Nie polecam.
Szanowni Państwo! Miałem okazję zetknąć się nieco z Tutlo jako potencjalny uczeń. Do podjęcia współpracy ostatecznie nie doszło, chciałbym jednak podzielić się z Państwem kilkoma uwagami. 1. Kontakt przedstawiciela z potencjalnym uczniem podczas próby "zwerbowania go" jest bardzo pozytywny. Lekcja próbna również przebiegła bez zakłóceń. Sam pomysł zgromadzenia dużej grupy lektorów na jednej platformie uważam, za znakomity, 2. Następnie pojawia się oferta. I teraz niestety od razu jest dyskomfort. Jakiś dziwaczny nacisk, który kojarzy mi się ze sprzedawaniem garnków na pokazach prowadzonych przez różnorodnych przedstawicieli podejrzanych firm. Klient musi zdecydować się od razu, w przeciwnym razie cena kursu będzie wyższa. Zegar tyka, a przedstawiciel firmy wywiera presję, by podjąć decyzję od razu. Bardzo niekomfortowa sytuacja, która zupełnie przekreśla wcześniejsze pozytywne wrażenia. 3. Sam pomysł ze "zniżką" uważam za zupełnie zbędny. Ten manewr jest już tak zgrany, że nie powinien być powielany przez żadną poważną firmę. 4. Długość lekcji. Pomysł, że lekcja jest niedługa, uważam za bardzo dobry, Jednak 20 minut to za mało. Lekcja powinna trwać 25, a najlepiej 30 minut. 5. Cena kursu. Niestety bardzo wysoka. Osoba, która chciałaby wziąć więcej lekcji, by skutecznie nauczyć się języka obcego, zmuszona jest wpakować w kurs nie kilka, a pewnie kilkanaście tysięcy złotych. 6. Firma mogłaby rozważyć wprowadzenie oferty prepaid. Osoby, które skorzystałyby z takiej możliwości zapłaciłyby np. za kilkanaście lekcji bez konieczności podpisywania krępującej umowy na rok, czy dwa. Na zakończenie dodam, że kontakt z Tutlo uważam za bardzo ciekawe doświadczenie i pozdrawiam uprzejmie wszystkich Pracowników firmy, a zwłaszcza tych o niewysokim statusie.
Cześć, czy pracownicy też mają możliwość korzystania z platformy do nauki języka? Ogólnie, na jakie udogodnienia czy dodatki można liczyć?
No przecież mówię, ile razy powtórzyć. Skoro jest to jako dodatek czy inaczej zwany benefit, no to jest darmowy od pracodawcy.
Nie do końca. Zdarzają się takie, które są jedynie dofinansowywane, jak np. multisport w wielu miejscach, czy pakiet prywatnej opieki medycznej. Więc uważam, że moje pytanie było zasadne.
To nie była forma naskakiwania, po prostu wyraziłem swoje zdanie na ten temat. Z multisportem jest to racja, różnie jest w firmach
Nie - pracownik ma tylko uczyć i pracować w czasie, kiedy nie otrzymuje wynagrodzenia (czas oczekiwania na ucznia nie jest płaty i w skali miesiąca traci się kilka godzin pracy za dramo) :( Ogólnie nie polecam!
Ja podczas czekania na ucznia robię inne rzeczy, to też nie do końca wina Tutlo tutaj według mnie. Nie każdemu to pasuje, ale ja np. nie mam z tym problemu. Przy dobrej organizacji można dużo zrobić przy okazji.
są sztywno określone godziny pracy, czy jest to w jakikolwiek sposób elastyczne?
całkowicie elastyczny czas pracy. zwykle sam decydujesz o której godzinie rozpoczynasz wykonywanie swoich zadań, ma być po prostu wszystko zrobione. ale to też jest zależne jakie stanowisko
a no to myślę, że to tez jest zależne od kontaktu z klientami i jak to sobie tam wszystko poustalasz, ale myślę że też jest to w miarę elastyczne
a to na pewno, rekrutacja nie jest tylko dla pracodawcy, ale też dla pracownika przyszłego, który też sprawdza czy mu odpowiadają wszystkie proponowane warunki
A na jakich stanowiskach pracy w Tutlo jest całkowicie elastyczny czas pracy? Jestem ciekawa właśnie czy można pogodzić pracę w firmie ze studiami. Wiesz coś na ten temat? Jakie pracodawca ma podejście do studentów? Są przyjmowani?
W sumie wiekszość stanowisk ma elastyczne godziny pracy, zwłaszcza jeśli chodzi o doradców klienta. Wydaje mi się, że można pracę pogodzić ze studiami, warto spróbować.
To chyba nie jest problem odpalić google i wejść na stronę albo poszukać po serwisach z ofertami pracy...
Czy tutlo jest tylko dla dorosłych czy są tez lekcje dla dzieci w ramach korepetycji?
Są. Dla dzieci i dla młodzieży. W zakładce "Nasze kursy" znajdziesz informacje dotyczące programów dla dzieci
Te kursy poleciła mi znajoma i zapisałam swoją córkę, choć na początku miałam wątpliwości, bo ma dopiero 6 lat, ale okazało się, że zajęcia są prowadzone w bardzo miłej atmosferze i teraz już nie ma problemu, żeby tam chodziła.
Ile etapów rekrutacji można się spodziewać? Maglują bardzo?
najpierw masz wstepna rozmowę przez telefon, potem rozmowę online, potem spotkanie i opcjonalnie moze byc dzien próbny albo po prostu jakies zadanie do wykonania, żeby cie sprawdzili. no i na koncu decyzja, czy jesteś przyjęty
Cześć i czołem. Czytam te wypowiedzi i w zasadzie nigdzie nikt jeszcze nie napisał prawdy. Jestem zatrudniony na podstawie umowy B2B, dla zainteresowanych - jest stała podstawa + dość dobra prowizja. To nie jest praca na 8h, pracując w ten sposób możecie nawet nie wysyłać CV do firmy. Pracy jest bardzo dużo, klienci może nie walą drzwiami i oknami ale spotkań w ciągu dnia można mieć nawet 8 po godzinie plus dodatkowe obowiązki jak na przykład obdzwonienie kontaktów czy podpisywanie umów. Prowizja jest uzależniona oczywiście od celu sprzedażowego. Opłaca się robić więcej, bo pieniądze są bardzo dobre. Co do benefitow - pełny socjal (płatny), możliwość wymiany punktów na nagrody, możliwość korzystania z kursu. Ogólnie firma bardzo dużo może dać. Generalnie jestem zadowolony z formy pracy i współpracy, w sezonie idzie to bardzo dobrze ale tak jak mówię, jak ktoś się nastawia na pracę 8h to niech szuka gdzieś indziej :)
i gdzie one sie właściwie zapisują? ogólnie cały ten proces? faktycznie nikt o tym wczesniej nie pisał a szukałem
Wiesz co - tam było coś takiego jak bonusly - wiec pewnie dalej z tego korzystają. Całkiem spoko to było!
a, okej znaczy, niewiele mi to mówi, bo nigdy nie miała najmniejszej okazji zobaczyć sposobu działania, ale rozumiem, że to na jakieś zewnętrznej platformie - zawsze jakieś info ;)
Praca na infolinii - skupia się to na połączeniach przychodzących, czy wychodzące również?
(usunięte przez administratora)
Jak chcesz rozwiązać umowę, której nie zawarłaś?
Zadałam sobie dokładnie to samo pytanie czytając tą wypowiedź. Wydaje mi się, że zaszła tutaj jakaś pomyłka i Pani napisała chyba nie w tym miejscu co trzeba, więc najlepiej będzie to zignorować.
Firma nie udziela informacji po rozmowie rekrutacyjnej. Zero odzewu! Brak profesjonalizmu.
I ostatnie - jak liczebnościowo przedstawia się kwestia pracy w BO? Kameralne zespoły, czy dużo ludzi? Łatwo o dobrą atmosferę, czy są jakieś problemy na tej linii? Przepraszam za spam i z góry dziękuję.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Tutlo Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Tutlo Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 302.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Tutlo Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 175, z czego 10 to opinie pozytywne, 137 to opinie negatywne, a 28 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Tutlo Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Tutlo Sp. z o.o. napisali 15 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.