(usunięte przez administratora)
A czemu pytasz? Miałeś z nim jakieś doświadczenie?
Miałem i to bardzo nie przyjemne, przez jego podejście do ludzi, chamskie odzywki, braku szacunku do drugiego człowieka zwolniło się bardzo dużo pracowników...
Wyzywanie pracowników bezpośrednio przy właścicielach firmy, mnie osobiście wyzwał w tak ciężkich słowach że nie byłem w stanie tego powtórzyć, wysyłał swoich ulubionych nowo upieczonych jak on to nazywał Liderów na szkolenia,, jak postępować z ludźmi " oraz degradacja kierowników na zwykłych roboli. Byliśmy gorzej traktowani niż zwierzęta. Jeśli zachowywał by się wobec pracowników dobrze to tak samo pracownicy traktowali by jego samego, ale jego celem było zniszyc wszystkich którzy byli przeciw niemu i mieli jakieś pojęcie w wykonywanej pracy.
Jak robił to przy właścicielach firmy, reagowali oni jakoś na jego zachowanie? Nie chciałbym pracować w miejscu, gdzie tego typu zachowania są tolerowane, lub może nawet promowane, jako skuteczna metoda "zarządzania".
Serio sądzisz, że oni by chcieli to wszystko ludziom w firmie przekazać? Co im by za różnicę zrobiło, gdyby sami mieli to mówić wprost? I ogólnie przez Ciebie teraz też się zastanawiam czy ten Dyr wciąż tu jest?
Nie było dyrektora i z właścicielami firmy żyłeś jak człowiek z człowiekiem, nigdy nie było problemów. Z pewnych źródeł dowiedziałem się że zatrudnienie dyrektora miało na calu usprawnienie firmy a skutek był zupełnie odwrotny. Bez niego produkcja szła pełną parą, każdy był na swoim miejscu i wiedział dokładnie co ma robić natomiast po zatrudnieniu dyrektora zaczęły się opóźnienia w produkcji, wtrącanie się w magazyn bo on wie lepiej jak wszystko robić a pojęcie miał mniejsze niż dziecko przedszkolne i chamskie traktowanie klientów i dostawców, a z czasem dostał zakaz rozmawiania z klientami. Pracował rok później słyszałem że został odesłany do firmy Skibicki lub SLT i stąd było moje pytanie...