Pracowałam w Resibo niespełna 3 miesiące. Zostałam zatrudniona na stanowisku Specjalistki ds. Sprzedaży eksportowej. Niewielka firma o aspiracjach korpo. Właściciele mili, lecz w dziale eksportu atmosfera była toksyczna. Przeszłam dwie rozmowy kwalifikacyjne, po czym nadeszła fala telefonów od przyszłej przełożonej - "jak się czujesz z myślą, że już niedługo zaczynamy? Czy jesteś podekscytowana??? etc." Po czwartej takiej konwersacji miałam ochotę powiedzieć, że czułabym się znacznie lepiej gdyby już do mnie nie wydzwaniała. Tuż przed rozpoczęciem zaproponowała mi stanowisko młodszego specjalisty z mniejszym wynagrodzeniem niż to, które ustaliłyśmy (sic!) Byłam zażenowana jej postawą. Potem było już tylko gorzej. Byłam upominana na każdym kroku i na dodatek "bezczelnie" poszłam na opiekę w momencie, gdy pozamykali przedszkola. Myślę, że jest to przypadłość stricte działu eksportu. Pozostałe osoby wydawały się przyjemniejsze w kontakcie. Ponadto firma nie oferuje swoim pracownikom żadnych benefitów - brak nawet ubezpieczenia grupowego. Księgowa na pytanie czy jest możliwość uzyskania dofinansowania do okularów - powiedziała "nie!" ( A jest to obowiązek pracodawcy wg prawa pracy). Całe doświadczenie oceniam bardzo słabo. Jedyny plus to od czasu do czasu darmowe kosmetyki. Na okresie próbnym nie miałam możliwości zabrania komputera do domu, ponadto nie były mi udostępniane żadne ze stworzonych dotychczas "narzędzi" pracy (mam tu na myśli prezentacje handlowe, polityka firmy dotycząca kontaktu z klientem zagranicznym etc.).
Jak myślisz to po prostu kwestia tego działu i tego stanowiska? Masz jakąś opinie czy warto byłoby aplikować na inne stanowisko w tej firmie?
Kwestia firmy, brak benefitów, brak podwyżek, brak szacunku do pracownika i docenienia jego pracy, nie ma żadnej ścieżki kariery w tej firmie, a premie - większość firmy ma kwartalną, jak juz są, to wystarcza jedynie na waciki, dosłownie.
Nie no serio dosłownie z tymi wacikami czy to trochę przesada? Sięgają chociaż marnej stówki te premie?
Firma z bardzo dużymi aspiracjami jednak już na wstępie widać, ze nie ma żadnego pomysłu na rozwiniecie sprzedaży. Po rektutacji mino obietnic ze zadzwonią nie raczyli się odezwać i poinformować o podjętej decyzji co stanowi istotny czynnik dyskwalifikujacy jako obiecującego pracodawcę i firme w której chciałoby się pracować. Ponadto są jeszcze w tym wszystkim klienci, którzy nie chcą już współpracować z Resibo a także marne zarobki powinny dać potencjalnym przyszłym ph do myślenia
Czy wiadomo coś na temat firmy? Bo tu jakaś niepokojąca cisza :)
Czy ktoś pracował jako przedstawiciel handlowy w firmie?