Pewnie nie można znaleźć dobrego pracownika więc szukają!
Pracodawca na swojej oficjalnej stronie internetowej informuje, że prowadzi ciągły nabór na stanowiska produkcyjne. Chciałbym zweryfikować, czy rzeczywiście jest tak duże zapotrzebowanie na nowych pracowników? Jestem, ciekaw, jak to wygląda.
Czy kto pracował tam u nich w biurze ? Np na stanowisku handlowca ? Cały czas szukają i się zastanawiam jaki jest powód
widać nic się nie zmieniło.pracowałem tam 3 lata temu i tak samo było hehe a ta wredna z magazynu to agnieszka kierownicka to zakład dla głupich
Nie polecam. Brak szacunku na porządku dziennym. Ogłoszenie wisi na internecie 365 dni w roku, to już powinno dać do myślenia :D
Wiele osób odbiera to jako stale prowadzoną rekrutację i najczęściej tak własnie jest. To bardzo częsta praktyka w wielu firmach. W charakterze ciągłym prowadzona jest rekrutacja na konkretne stanowiska, przy czym co jakiś czas odbywają się rozmowy kwalifikacyjne dla kandydatów. Dzięki temu, wiele osób może złożyć swoje CV do firmy wtedy, gdy uznają to za stosowne. W innym wypadku ograniczałby ich określony czas aplikowania. Co Ty myślisz o takim rozwiązaniu?
Rozmowy kwalifikacyjne ? Hahah. Ktoś z zakładu może zanieść Twoje cv i masz tel., że idziesz do pracy. Bo nikt w tym chorym zakładzie pracować nie chce i taka jest prawda. Rotacja ludzi tam jest tylko i wyłącznie dlatego, bo ludzie przychodzą, widzą co tam się dzieje i uciekają. Kto normalny chciałby pracować w takim kolchozie ????
Czy na pewno odbywa się to w taki sposób? Zapewne są tu osoby, które poszukują pracy w firmie, a warunki oferowane przez firmę mogą im już pasować. Zależy mi zatem by informacje, które są tu przekazywane były wiarygodne. A powiesz coś może na temat bonusów do wynagrodzenia - istnieją takowe w firmie Perla Produkcja.
Idz, przekonasz się. Ta firma Cię zaskoczy. Bonusy co kwartal chyba dla tych co chodza w soboty. No i chorować nie wolno, przekonasz się dlaczego jak zobaczysz wypłatę :D
Zawiść że strony pracownic i zero szacunku. Ktoś nowy przyjdzie do pracy i musi się sam domyślać co ma robić bo nikt nie pokaże a jeśli się nic nie zrobi (bo przecież nie wiadomo co i jak jak nikt nie pokaże) to się drą. Nie polecam
Od miesiąca pracuję tam na magazynie na okres próbny 3 miesiące. Na ogłoszeniu w internecie było: praca pn - pt, 1 zmiana (6-14). W biurze babka powiedziała mi, że godziny pracy do uzgodnienia, zależy od zamówienia; czasem 12, czasem 8 godzin się zdarzy, ale mam się nastawić na 10-tki. A tak naprawdę... Dopóki nie było szefowej magazynu, wychodziłam normalnie o 14. Gdy wróciła z urlopu, zaczęło się piekło. Już pierwszego dnia zrobiła na mnie złe wrażenie. To wredne i chamskie babsko, nie mające szacunku dla pracowników i zarzucające złośliwe uwagi. "Znaczkiem (logiem firmy) do siebie, jeśli czytać nie umiesz" - to tylko przykład jednego z jej durnych tekstów, akurat jeden z lżejszych. Choć mogła sobie darować te uszczypliwości. Parę razy zostawałam do 18, bo byłam pewna, że po prostu muszę. W jakiś dzień jedna Ukrainka mi powiedziała, że nie muszę zostawać, że to oni tak muszą, a my Polacy nie musimy, że możemy wyjść o 14, że 12-stki są dla chętnych. Posłuchałam jej, od tamtej pory wychodziłam o 14. Aż pewnego dnia... Przebierałam się w szatni akurat, z kibla między szatniami wychodzi szefowa i pyta: "ty jesteś nasza?" - mówię, że tak, choć nie wiem do końca, o co jej chodzi i dziwi mnie, że bez czepka na głowie już nie poznaje pracownicy. Potem pyta, co robię i że jak chcę wcześniej wyjść to muszę za każdym razem ją informować i że co to ma być? Zrobiła głupią minę i na koniec dodała, że wg niej wcale nie muszę pracować.. Przyznam, że zabrakło mi słów na to (usunięte przez administratora) to człowiek się stara jak może, (usunięte przez administratora) a ta jędza jeszcze będzie go poniżać?! Mam na umowie normę 8h dziennie, 40 h tygodniowo, z jakiej racji mam obowiązkowo (usunięte przez administratora) 12h 5 dni w tygodniu? Od kiedy tak jest? Czy ktoś może mi to wytłumaczyć? Nawet lubiłam tą robotę, ale z tą babą nie da się wytrzymać i od tamtej pory odechciało mi się tam pracować... PS Robiąc tam tyle czasu, nawet nie zapytała, jak się nazywam... Śmieszne... W poprzednich firmach co pracowałam, brygadziści /liderzy zmian zawsze o to pytali, przecież to podstawa. Podsumowując, szczerze odradzam tu pracę na magazynie.
NIE WARTO TAM PRACOWAC- OSZUSTWO
Atmosfera w miejscu pracy odgrywa coraz ważniejszą rolę. Jak wygląda ten aspekt w Perla Produkcja Sp.z o.o. Sp.k.?
Panuje atmosfera ogólnego pośpiechu i brak organizacji. Kierownicy i brygadziści nie wiedzą czym jest szacunek do innego człowieka. 70% produkcji to Ukraina zmieniająca się co 3 miesiące,a jednak od lat pracuje tam wielu stałych pracowników z PL.
Hej, Praca w Perla to praca przez Agencje? Orientujecie się jakie agencje tam rekrutują? słyszałem o trzech.
nie
Czy warto zaczynać karierę w firmie Perla Produkcja Sp.z o.o. Sp.k.? Skomentuj na naszym forum.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Perla Produkcja Sp.z o.o. Sp.k.?
Zobacz opinie na temat firmy Perla Produkcja Sp.z o.o. Sp.k. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 81.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Perla Produkcja Sp.z o.o. Sp.k.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 57, z czego 6 to opinie pozytywne, 27 to opinie negatywne, a 24 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!