Dawno się tak nie uśmiałam, czytając ostatnie wpisy o call center w Gdańsku, gratuluję fantazji przedmówcom, jak sądzę, nie macie życia prywatnego i hejt to byłoby Wasze drugie imię, gdyby się ksiądz zgodził. Pracuję tu kilka lat, przeszłam juz kilka akcji, (nie jestem liderem i nawet nie chcę być). Najbardziej bawią mnie komentarze typu "wredna morda", "wygląda jak laska z ulicy", to my tu piszemy o wyborach na Miss czy o kompetencjach? Rozumiem, ze przedmówcy to kwintescencja elegancji, stylu i w ogóle "ą" "ę". Człowieku, stara Cie nie kocha, pies nie lubi, wywalili Cie z kolejnej pracy to się ogarnij, poszukaj winy w sobie, a nie gorzkie żale na forum. Znam wszystkich liderów, wymienionych powyzej z imienia, są różni, czasem bardziej kompetentni, czasem mniej, to normalne w każdej pracy. Ale zawsze mogę liczyc na ich pomoc, jesli sami nie wiedzą to pokierują dalej, akurat Grzesiu jest jednym z najbardziej kompetentnych, zarzut, ze dbają o włąsną kasę tez mnie rozwalil, przeciez ich kasa zalezna jest od naszej, grupa nie wyrobi to lider nie dostanie, walczą o naszą premię nie tylko w naszym ale i w swoim biznesie. Zarzuca się, ze ktos sie zmienil odkąd został liderem, a Ty bys sie nie zmienił? Gdybys pilnowal tylko interesu dawnych kolegów to długo bys liderem nie został, wazne jest by znależć złoty srodek i tyle. Kwestia romansów i bzykania to temat na powiesc, doradzam autorowi, zeby sie zajął pisaniem, nikt go wtedy nie wywali:))))))) bycie materacem chyba mu nie słuzy, przydusiło go z deka i stąd fantazje, ewentualnie braki erotyczne, w to juz nie wnikam. Reasumując nie czytajcie bzdur, to swietna praca dla tych, którzy się nie boją uczyć nowych rzeczy, a premie dostają Ci którzy pracują i sie rozwijają (nigdy wczesniej nie moglam sobie pozwolic na wczasy, odkąd pracuję w Orange co roku na nie wyjezdzam).
Ja tez odradzam ta prace , pracowałem tam 2 lata kiedy przyszedł Mariusz w krótkim czasie się zwolniłam zero stabilizacji motywacji tylko nerwy zepsute .
(usunięte przez administratora)
Zgadzam się, Monika jest świetna, pracowałem z nią przez pewien czas i naprawdę świetnie to wspominam. Nie dość, że ma wielką wiedzę i się nią dzieli, nie ważne z jakim pytaniem do niej podchodziłem, to jeszcze mogłem z nią prywatnie porozmawiać. Nigdy nie miałem lepszego lidera od niej i to tak naprawdę jedyna osoba, dla której warto tam było chodzić.
W 100% zgadzam się z Byłym Pracownikiem, za czasów Joanny N, było świetnie, każdy wiedział co miał robić, atmosfera była genialna, nie było stresów, a każdy był traktowany tak samo, co więcej nikt nie miał problemów z wyrobieniem premii. Liderzy też byli inni, byli pomocni, z ogromną wiedzą, którą chętnie się dzielili. A dzisiaj? Dzisiaj swoje rządy sprawuje laska (Anna), która wygląda jak z ulicy i łysy koks (Mariusz), który uważa się za wielkiego pana. Są chamscy, niekompetentni i mają w (usunięte przez administratora) czy doradcy zarobią czy nie. Zmiana liderów też nie wyszła na dobre, teraz grasują puste dziunie, bez wiedzy z wrednymi mordami. Nie potrafią odpowiedzieć na najprostsze pytania. Na podium znajdują się Natalia, Paula i Matra, reszta jest do zniesienia, ale te trzy przechodzą same siebie. Na drugiej kampanii jest podobnie, liderem został chłopak, który na 100% bzyka szefową........ Człowiek idzie do pracy zarobić pieniądze, może kogoś poznać i w ogóle, ale dzisiaj w takiej atmosferze, możesz dostać co najwyżej zawału.......
Prace w Orange wspominam dobrze , kto chciał mógł zarobić , najgorsza jest Anna „Lufa” jako przełożona jest osoba całkowicie nie kompetentna wyglada jakby zabrali ja z ulicy typowy korpo szczur kto stoi nad Tobą i raz się uśmiecha a raz wylewa wszytystkie flustracje oraz demotywuje swoim działaniem chęci do czego kolwiek ,prawda jest taka zarobki tak naprawdę zależą od przełożonego jeżeli Cię lubi da Ci dobra paczkę bazę zarobisz kasę jeżeli chce będziesz siedzieć tylko za godzinowke i zbierać zjeby , kolejna ciekawa osobowością jest Mariusz łysy każdy zna go z romansu ze swoją przełożona Edyta takie dwa gołąbeczki Mariusz jako kierownik czy utrzymania czy teleweba uwielbia mobbing lubi tłamscic ludzi , bardzo dobrze wspomnień czasy kiedy kierownikiem była Asia N były to złote czasy call center dobre zarobki i głęboki spokój , rozmowa nie nerwy , w Orange można awansować tylko szczególnymi zasługami takimi jak łóżko , dupoliztwo lub rodzinne znajomosci znajomych jako normalny szary człowiek nie masz na to szans .
tak, co racja to racja jak najdalej od tej Pauliny, Pauli czy jak kto woli, pracuje w sklepie internetowym, jakaś narwana, już kilka osób wyleciało przez nią a sama nie umie obsługiwać nawet programów do zamówień.
Zarobki marne, nie licz na premię, zarobisz standardowe godziny. Dochodzi stres z powodu słabych szkoleń po których dominuje niewiedza i będzie ciężko się pozbierać w praktyce. No i jak tam trafisz to dobrze radzę : strzeż się Ambitnej Pauli ! Ambitna Paula Ł. jest "wymagająca" i jest z tego dumna, zrobi Ci burę, sprawdzian, to, tamto,cyrk. Jak najdalej od tego.
Pracowałem tam kilka miesięcy w 2015 roku. Atmosfera pracy dobra, sympatyczni ludzie. Ale zatrudnienie jedynie na umowę zlecenie przez pośredników i bardzo marne pieniądze. No i oczywiście standardowa korporacyjna spychologia ;-) Praca dobra jako pierwsza w życiu, ewentualnie jeżeli mieszkasz u rodziców i pieniędzy potrzebujesz tylko na weekendowe imprezki...
Dawno nie słyszałam o bardziej ściemniającej firmie. Robią wszystko, aby nie wypłacać prowizji. Wszystko pod przykrywką "reklamacji" (jeśli w ciągu miesiąca będą 3 reklamacje pracownik nie otrzymuje pieniędzy za większą sprzedaż za dany miesiąc). Szkoda, że łączą dwa miesiące w jeden, aby zebrać do kupy ilość reklamacji, tylko po to, aby wypłacić jedynie podstawę godzinową. Krętacze i oszuści. Potwierdza to również fakt, iż umowę zlecenie przeciągają w nieskończoność, oddelegowują na bezpłatne szkolenia (o czym pracownik dowie się dopiero przy wypłacie). Po odejściu w środku miesiąca również nie chcą przelać wypłaty, zakrywając się opłatami za pracownika (ubezpieczeniami i składkami) oraz tym, że pracownik zobowiązał się do przepracowania całego miesiąca (przypominam, ciągle umowa zlecenie bez okresu wypowiedzenia). Złodzieje, odradzam każdemu!
przestrzagam wszystkich ,ktorzy po szkoleniach ,chca udac sie do pracy w call center orange,,to jedno wielkie oszustwo ,,najpierw mecza cie gnajac do pracy ,ze niby premie dostaniesz ,ty wyrabiasz ciezka praca ponad norme ,,i potem zrobia wszstko zebys w majestacie prawa ale oszustwem jej nie dostac,,tak bylo ze mna staralam sie siedzialm po osiem godzin w lipcu ,w upale ,niebylo picia nawet ,gdzie pracodwca powinien zadbac ,o to ,leaderzy gnaja do tzw krzycza do roboty ,i oddalam sie pracy sprzedalam najwiecej uslug w mojej kampani ,i bylam pewna premi ,tak mi wyliczona wrankingu ,powieszono moje nazwisko na scianie ,ale nagle wdniu informacji o premi ,,rzekomo jednego procenta mi zabraklo ,,a poprostu zanizaja ,monitoringiem ,badz nagle gina uslugi ktore sprzedajesz albo prosza bys przyszedl wsobote i wten sposob zwiekszaja ci cel sprzedarzy ,,no koszkmar podalam juz sprwe do sadu pracy ,bo poniezenie mnie sitraty mmoralne to skandal ,sama sie zwolnilam bo takiego wyzysku nie widzialm ze by sprzedac im tyle uslug i dostac siedemste zlotych ,,ostrzegam was ,,firma ktora rekrutuje ludzie do orange to LEASEENG TEAM nie dajcie sie naciagnac ,,pieknym slowkom to tylko belkot korporacyjny ,zbieram chcetnych ,poszkodowancy przez ta firme kontakt 515 286 154 bede walczyla wsadzie o swoje pieniadze
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Orange Call Center Gdansk?
Zobacz opinie na temat firmy Orange Call Center Gdansk tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 3.