Jestem nowym pracownikiem w dziale DPG (Networking) jako developer C. Przeszedłem tutaj z małej firmy, która „nazywała” się JanuszX. Trzy etapy rekrutacji odbyły się błyskawicznie. 3-4 dni zdążyły minąć od wiadomości na Linkedinie, do pozytywnego feedbacku z ofertą pracy. Pierwsze wrażenia w Intelu to był dla mnie ogromny SZOK! W pozytywnym tego słowa znaczeniu ;) Benefitami czuje się zalany i zagubiony w tym wszystkim. Tego jest ogrom! Akcje, karta lunchowa, opieka medyczna, ubezpieczenie, karta holiday, karta multisport i sporo innych benefitów, chociażby zniżki na zakup procków, karta recognition (każdy pracownik może podziękować Ci za cokolwiek, a Intel przeleje hajs na tą kartę), a żeby było mało, to za polecenie kandydata na stanowisko z kręgu swoich znajomych Intel płaci od 5k do 10k jeżeli przejdzie proces rekrutacji. Przeszedłem z firmy, w której musieliśmy sobie kawę do pracy przynosić, do Intela w którym kawę to mi kurierem do domu wysłali bo pracuje zdalnie, wiec proszę zrozumieć mój poziom szoku ;) Kolejny szok, który przeżyłem to info od HR na szkoleniu, że Intel w żaden sposób nie monitoruje czasu pracy pracowników bo ma pełne zaufanie, a Ty jako pracownik masz czuć pełen komfort. Może to dla kogoś jest standard, dla mnie nie, skoro przez 3 poprzednie lata ktoś darł się na mnie o 5 min spóźnienia (a o pracy zdalnej można było zapomnieć). Tym samym szokiem był etap onboardingu, były to 2 miesiące szkoleń po 3-4 h dziennie, szkolenia z różnych tematów, od pozyskania benefitów, ubezpieczeń, organizacji, po szkolenia z projektu, do którego zostaliśmy przydzieleni. Sama praca wygląda w mojej opinii bardzo poprawnie i ciekawie, robisz coś co zobaczy światło dzienne dopiero za 2 lata, no któż by nie chciał tworzyć czegoś nowego spod znaku Intela? Mnie to tam jara ;) Taski estymuje zespół, a nie PO czy scrum master, więc nie ma tasków, których nie da się zamknąć w wyznaczonym czasie i trzeba robić nadgodziny. Same nadgodziny nie są płatne, ale są one do wybrania jako dni wolne, z czego sam już korzystałem. Pracowałeś 2 dni po 10h? Nic nie stoi na przeszkodzie abyś trzeciego dnia pracował 4h. Sam zespół w którym pracuje jest bardzo OK! Ludzie chętnie dzielą się wiedzą, są mega mili i uprzejmi. W ogóle, w całej firmie tak jest, nie spotkałem się jeszcze abym został zlany przez kogoś idąc z jakimś problemem, zawsze full profeska! Wynagrodzenie mnie się zgadza, 2.5x tyle co u JanuszaX więc jestem zadowolony, a do tego wypłacane 25-tego każdego miesiąca ;) Do tego w okresie covidu wyżywienie dla pracujących na campusie jest za free, a i budżet covidowy w wysokości prawie 2k pln na urządzenie sobie home office w domu (biurka, uchwyty na monitory itp.). No w mojej opinii to żyć nie umierać i dziwie się ze ktoś potrafi wystawić negatywną opinie, no chyba że to ja mam za małe ambicje ;)
urzekła mnie Twoja historia - prawie się popłakałem ze śmiechu :) a wiadomo nie od dziś, że kto w intelu pracował ten w cyrku się nie śmieje. Normalnie jakbym czytał ulotkę reklamową na targach pracy, niczego nie pominąłeś. Zapomniałeś jeszcze dodać, że dobry nowy pan bije mniej od poprzedniego. I jeszcze ta uszczypliwość na końcu - piękne. Z takimi zdolnościami to większą karierę zrobiłbyś w TVP, bo tam potrzeba speców od kolorowania rzeczywistości niż w intelowych HR/PR.
Wszystko zależy od działu, zespołu. Są takie betonowe miejsca ze nie chciałbyś tam pracować. Co ciekawe firma nie widzi problemu w tym, ze ludzie uciekają masowo z tych miejsc - a kierownictwo nie do ruszenia.
@Palziu, pare lat temu totalnie bym przyklepal Twoj komentarz. Dalbym mu kciuka, lajka, misiaka czy pączka. Przed Intelem pracowalem w malutkiej firemce, gdzie jedynym benefitem byly banany w czwartki. Po tym jak zobaczylem co Intel oferuje (akcje, karta lunchowa, wielkie parking, akcje, vending machiny z myszkami/klawiaturami itp., karta holiday, drukarka na badge-a, recognition plan!), to z duma chodzilem po Lidlu ze zwisajacym badgem Intela, serio. I zeby nie bylo, nie chce Ci tej fascynacji psuc czy odbierac, ale spotkamy sie za 2 lata, na tym samym portalu. Wtedy bedziesz sie legitymowac jako "Ex_intel_Palziu". Czemu? Doswiadczysz Insighta, z Visual Studio przesiadziesz sie na worda i outlooka, stwierdzisz, ze pizza za prace w sobote, to raczej slaby deal. Aaa.. i kup GPU z EPP, ale nie kupuj jeszcze Cyberpunka, bo na sprzet poczekasz dobry rok.
Czy po stażu letnim można liczyć na przedłużenie współpracy?
Chyba nawet możliwe jest zdalne kontunuowanie współpracy. Wiele osób dokańcza studia, np. na PWR i jednocześnie pracuje zdalnie dla Intela w Gdańsku, co jest moim zdaniem na plus.
O, dobrze brzmi to, co piszesz. A czy taka praca jest jakoś uregulowana, to znaczy czy ustalone są ścisłe godziny pracy, czy też elastyczne - w miarę możliwości? Jeśli to drugie, to w jaki sposób liczony jest czas pracy w Intel Technology Poland? Daj proszę znać!
zgodnie z umowa o prace masz zadaniowy czas pracy, co oznacza ze możesz zacząć prace o dowolnego godzinie przed 9 i skończyć o dowolnej po 17 nie ma czegoś takiego jak odbiór nadgodzin - jeśli takowe masz to znaczy ze wolno pracujesz
jeśli masz nadgodziny, to znaczy że ktoś daje Ci zadań ponad normę :) ludzie, to pracodawca ma planować pracę tak, żeby wypełnić 8-godzinny dzień pracy, a nie wy dostosowywać własne życie, żeby wyrobić się w nierealnym harmonogramie - nawet na taśmie (kiedy dorabiałem w czasie studiów) lepiej mnie traktowali niż was, sądząc po tym, co piszecie też ofc pracowałem w Intelu, nie mogłem narzekać na przepracowanie - wręcz przeciwnie, nudziło mi się strasznie bo nie dostawałem żadnych zadań przez ponad rok pobytu w firmie, na szczęście do domu wychodziło się po 4-5 godzinach, więc nie było pod tym względem tragicznie, pracy tutaj mimo wszystko nie polecam - toksyczni zakompleksieni ludzie bez ambicji na rzetelne wykonywanie powierzonych zadań (których za wiele i tak nie ma) na każdym kroku, totalna spychologia, pracy ponad normę ma zawsze ostatnie ogniwo tego pracowniczego łańcuszka
dokładnie, a ja odwrotnie - kierownik mi sugerował, że "nie wyrabiam się" i muszę pracować widocznie 45, 50 godzin w tygodniu żeby nie odpadać od reszty zespołu :) tak to jest, że niektórzy myślą, że pracownik to skończony (usunięte przez administratora) który nie zna swojej wartości - a jak zna, to zły pracownik i trzeba go zastąpić dobrym ;)
Największy plus - zdecydowanie całe zaplecze wokół firmy. Komfort pracy na jak najwyższym poziomie, do dyspozycji na miejscu kilka restauracji, sala gimnastyczna, boisko, basen, a to wszystko jest wciąż rozbudowywane. Nie wiem czy widziałem w Polsce drugi tak zorganizowany park technologiczny, na miejscu masz czego dusza zapragnie. Największy minus - no korpo typowe, czas pracy nienormowany, ale do roboty jest coś zawsze. Do tego masz typowe cyferkowe ocenianie twojej pracy, nie każdy to lubi, niektórzy wręcz nienawidzą. To tyle ode mnie, więcej nie napiszę bo opinie jakie czytam są wręcz absurdalne. Jeżeli ktoś doświadczył (usunięte przez administratora) powinien się udać do sądu a nie opisywać to w internecie ze szczegółami...
nienormowany czas pracy nie oznacza że masz pracować tyle ile sobie wymyśli kierownik - sprawdź sobie prawo pracy, jak to dokładnie jest sformułowane, w każdym razie jeśli będziesz odnotowywać ile dokładnie pracujesz, to w zębach ci przyniosą potem forsę za nadgodziny, tylko niech ci kolega podpisuje na bieżąco godzinówki robione we własnym zeszycie
nic
Chciałbym się zapytać o dział IT dokładnie programowanie w Javie. Jak wygląda praca i kontakty z ludźmi w tym dziale? Mam zamiar iść na staż letni w tym roku i chciałbym coś więcej wiedzieć :)
DZIAŁ IT Rozmowa rekrutacyjna z HRem jak i z Managerem - jakby się było nikim. Zero emocji, zero zaineteresowania kandydatem. Jakby się rozmawiało z maszynami. Nawet jak przejdę do kolejnego etapu to podziękuję. Co do pytań, to podstawowe, napisać kawałek programu itp
To są booty nie ludzie, to jest korporacja, polityka wewnętrza i służby agentury gospodarczej. Normalne procedury jak prawne we wojsku, albo policji. Oni są jak urzędnicze roboty (booty). Zero empatii, a jak coś komuś by się noga podwinęła to zadowoleni wszyscy inni. W korporacjach są ludzie dwulicowi i obgadają Cię na wejściu, same szajki.
+wynagrodzenie, benefity +możliwość przejścia między projektami +ludzie, atmosfera -niektóre projekty są zależne od USA -korporacyjne procedury
Pytanie na rekrutacji na bardzo poważne stanowisko: "Co byś zrobił jakbyś zobaczył że jeden z Twoich pracowników słabuje". (przeszliśmy na Ty) Tak, "słabuje" :) No proszę, ale takie pytanie to można zadać w Biedronce a nie w poważnej firmie slangiem, korpomową z podwórka. Moja odpowiedź: "Przepraszam, nie rozumiem pytania. Co robi? Co znaczy 'słabuje'"?
Niech zgadne pewnie dział SSsg pod przewodnictwem Helgi, która preferuje tylko panny
Prawidłowa odpowiedź na to pytanie brzmi: "W takim wypadku przeprowadzam "meaningful conversation" z pracownikiem podczas, którego przekazuje mu "feedback" dotyczący jego pracy oraz przedstawiam "expectations" i „success criteria”. W praktyce wygląda to tak - słabujące jednostki trzeba odstrzelić, aby nie zaraziły pozostałych. Przygotowuje się zatem CAPa - corrective action plan (tzw. "plan naprawczy"), w którym umieszcza się wszelkie zarzuty wobec pracownika – mniej lub bardziej zasadne. Następnie zaprasza się go na rozmowe (jak manager nie ma jaj, to doprasza jakąś żmiję z HR do pomocy). Następnie smażą pracownika i namawiają na podpisanie planu naprawczego (nigdy nie podpisuj CAPa!!! – działa na Twoją niekorzyść w przypadku sprawy w sądzie pracy). Niezależnie od faktu podpisania i tak CAP wchodzi w życie, na dodatek nie ma możliwości odwołania się od niego. W czasie CAP’a delikwent jest smażony, - chodzi o doprowadzenie go do stanu, aby samemu rzucił papierami i złożył wypowiedzenie. Jeśli jednak tego nie zrobi i dotrwa do końca CAPa, to dostanie propozycje nie do odrzucenia - tzw. separation voluntary pack – czyli pare miesiecy pensji w zamian za odejscie za porozumieniem stron. Czasami może się zdarzyć, że pracownik pomyślnie przejdzie CAP’a wtedy jest oznaczany jako „do zwolnienia” i przy kolejnej czystce dostanie propozycje kontynuowania kariery poza strukturami organizacji.
Niestety widac ze kolega przeszedl przez ten proces. Kilka zasad: 1. Nagrywac WSZYSTKIE 1:1ny i spotkania w mniejszym gronie, to pomoze w sadzie. 2. Nie zglaszac przypadnkiem nic do HRow, one sa od tego aby dowiedziec sie czy zagraza cos firmie. Tu nie chodzi o prawde ani Twoje prawa tu chodzi o ochrone firmy. 3. Zrobia wszystko aby zebrac dowody, odwrocic je na zasadzie dlaczego wczesniej nie mowiles i przedstawic Tobie jako zarzut. 4. Jedyny sposob dzialania to ankiety, tylko te zewnetrzne bo wewnetrzne pomimo iz sa anonimowe tak naprawde nie sa. Sluza wylapaniu sflustrowanych pracownikow a nastepnie ich odstrzeleniu. 5. W zewnetrznych ankietach prowadzonych przez zewnetrzne firmy nalezy pisac z imienia inazwiska kto dopuscil sie jakiego czynu, to powoduje ze zostaje slad na zewnatrz i w razie czego przyklad w sadzie czy firma podjela jakies dzialania majace na celu poprawe w danym zakresie. 6. Tak dlugo jak manager bedzie dostarczac prace tak dlugo bedzie bezkarny, nalezy wysadzic psychola na mozliwie najblizszym milestonie. To wymaga niestety zgadania sie w temacie.
ktoś gdzieś kiedyś dostał takiego CAPa w tym samym miesiącu w którym zamierzał rzucić papiery i dostał na czysto prawie trzy pensje warto tu dodać, że słabowanie nie polega na tym, że jesteś kiepskim pracownikiem, tylko np. na tym, że dostrzegasz cały bajzel dokoła i wiesz kto za to odpowiada i nie zgadzasz się na (usunięte przez administratora)sugestie pracowania powyżej 40 godzin na tydzień ktoś gdzieś kiedyś usłyszał dokładnie taką propozycję rozwiązania "problemu" jakim było to że team rzekomo sobie nie radził, rzekomo bo tak naprawdę to leżało zarządzanie ktoś gdzieś kiedyś po swoim odejściu usłyszał, że projekt zamknięto po trzech miesiącach ktoś gdzieś kiedyś dowiedział się że nikt z ludzi odpowiedzialnych naprawdę za utopienie całego tego budżetu nie poleciał, bo przecież winni byli kiepscy programiści smaczek - ktoś gdzieś kiedyś w CAP miał napisane, że nie umie obsługiwać przeglądarki internetowej - ktoś dla kogo przez większość życia komputery były połową jego świata xD
@ddd czyli bardzo duża jest rotacja?
niekoniecznie - bardzo dużo absurdów tam jest, jest masa ludzi któzy tam pracują długo i jest im dobrze, natomiast nie ma to nic wspólnego z tym czy jesteś dobry w tym co robisz. więc sam rozumiesz - rotują ci którzy mają jakieś ambicje i szacunek do siebie, a zostają tacy którzy są mało zdolni ale pracowici albo nie przeszkadza im codzienny absurd, no i oczywiście najlepiej się tam czują wszyscy "spryciarze", których najwięcje jest w kadrze menadżerskiej
Jak się pracuje z ludźmi z Intel Technology Poland Sp. z o.o.?
Pracuje tu krótko, ale jestem mega pozytywnie zaskoczony współpracą z ludźmi. Firma kładzie meega nacisk na to aby relacje między ludźmi były profesjonalne i na bardzo wysokim poziomie. Nikt nigdy nie zostawił mnie samego z problemem. Zawsze dostawałem prosty przepis na rozwiązanie problemu, a gdy ktoś nie wiedział jak go rozwiązać, kierował mnie do odpowiedniej osoby, która może mi pomóc, a mimo tak dużej korporacji problemy udawało się zawsze szybko rozwiązać.
Bardzo źle, ta firma to (usunięte przez administratora) Zwykłe korpo, w którym pracownik jest zasobem w excelu, którego można bardzo łatwo wymienić.
Jakiś czas temu rekrutowałem się na jedno ze stanowisk. Krótka rozmowa z HR. Następnie trzy spotkania, każde trwające godzinę, z managerem i resztą zespołu. Część pytań powtarzała się na niektórych ze spotkań. Podejście bardzo sympatyczne, pytania raczej związane z myśleniem i rozwiązywaniem problemów niż z samymi technikaliami. Niestety mijają dwa miesiące, nie dostałem po tych spotkaniach żadnego feedbacku, widzę jedynie że ogłoszenie dalej wisi. Uważam że świętym obowiązkiem firmy jest poinformowanie kandydata o wyniku rekrutacji/powodzie odrzucenia, zwłaszcza jeżeli obie strony inwestują w proces kilka godzin swojego życia.
Jeśli nie jesteś kobietą, murzynem albo gejem to nie masz szans na awans.
Praca w tej firmie to jakiś nieśmieszny żart. Wytrzymałem w tym miejscu 3 lata. Jeśli myślisz, że będziesz tutaj programować to się grubo mylisz, choć pewnie są teamy, w których to egzotyczne zajęcie występuje. Ogólnie to jest site trzeciej kategorii - spływają tutaj projekty-odpady z ameryki, albo sam sustaining czegoś co koledzy z zza oceanu zakodzili. Rozwój w tej firmie nie istnieje. Dobrze, że miałem doświadczenie z poprzednich firm, bo inaczej nie znalazłbym pracy. Managerowie, to banda fałszywych ludzi. Sprawiają wrażenie miłych i pomocnych, ale jak przychodzi co do czego to jest rozczarowanie. Zawsze obiecywanie gruszek na wierzbie i nic z tego nie wychodzi. Jeśli trafisz do teamu, który współpracuje z chinami albo ameryką to zapomnij o "work-life balance", którym ta firma się tak szczyci. Codzienne spotkania do 20:00 to norma. Oczywiście nadgodziny niepłatne. :) Poza tym wszędzie panujący (usunięte przez administratora) - jak szedłem do tej firmy to myślałem "no intel to taka porządna firma, zobacze jak to funkcjonuje od środka, pewnie jest idealnie, poznam prawdziwy development". Guzik prawda. Tam jest (usunięte przez administratora) wszędzie, w projektach, w zarządzaniu, w wewnętrznych serwisach (np. wiki). Czysty chaos. Nie mam pojęcia jak ta firma funkcjonuje. Tam nic nie działa, np. passrate na trunku zazwyczaj jest w okolicach kilku procent. Przecież to jest żenada. Oprócz tego na każdym kroku można spotkać przestarzałe narzędzia i technologie co też nie pomaga w ogarnięciu wszechobecnego chaosu. Inny problem to klasyczna korporacyjna spychologia. Nikt nie odpisuje na maile, a jak już się doprosisz, to zostaniesz przekierowany do kogoś innego, i tak w kółko... Niesamowicie demotywujące, szczególnie, że firma na każdym kroku wciska swoje "wartości", z których jedna brzmi "one intel". :) Co za ironia. I jeszcze wszędzie to śmieszne "diversity & inclusion". Większość pracowników to młode studenciaki, którzy zaczynali od praktyk i myślą że złapali pana boga za jaja. Ludzie z doświadczeniem z innych firm uciekają stąd bardzo szybko. No i tu dochodzimy do kolejnego problemu - duża rotacja pracowników (szczególnie ostatnio). Na szczęście Intel to już nie jedyna firma w okolicy z dobrymi zarobkami, więc można śmiało uciekać stąd. Podsumowując - firma dobra na start dla studentów i ludzi mało ambitnych, którzy lubią stać w miejscu i się nie rozwijać.
Na start pod koniec , albo po studiach super, tylko trzeba mieć pewna dozę dystansu i sarkazmu w sobie , żeby nie popaść w korpo lajfstajl , który niektórym bardzo się udziela.
Przylaczam sie do pytania o widelki na developera C/C++ i testera. Czy lepiej zatrudniac sie na Testera czy Developera? Ktory dzial polecacie? AI, Network, Graphic czy inny?
Widełki są te same. A czy lepiej - to zalezy co umiesz ;-). A grafike polecalbym omijac :)
Najtrudniejszy dział, jeśli chodzi o DEV. Dodatkowo idzie tam wielu zdolnych(no-life'ow) inżynierów, wiec ciężej się wyróżnić. Łatwiej będzie awansować i zarabiać więcej w walidacji/cloud/ai.
Jakie są widełki na pozycje specialisty w HR?
jak wyglądają staże? Co powiecie o atmosferze i projektach, warto składać?
Heja ! Mam pytanie czego mogę się spodziewać na rozmowie na stanowisko Graphics Validation Engineer – Data Analysis ? Jakich tstów spodziewać się również na rekrutajci
Z ciekawości, czy pracownicy mogą liczyć na jakiś rabat podczas zakupów procesorów?
Właśnie też z tego względu, że będzie się miało na niego zniżkę. A druga sprawa, przecież każdy może sam zdecydować jaki sprzęt mu pasuje i może właśnie ten procesor jest dla niego zadowalający. Nie sądzisz? Napiszesz na jaką dokładnie zniżkę pracownik może liczyć?
Nie jest to prawdą. 50% zniżki jest tylko na najdroższe modele (które, swoją drogą, są najczęściej niedostępne, bo liczba procesorów dostępnych w promocji jest ograniczona). Im tańszy procesor, tym zniżka odpowiednio mniejsza. Procesorów ze średniej półki nie opłaca się więc ściągać z USA (poza VATem trzeba też opłacić przesyłkę). Nie wszystkie produkty są zresztą dostępne poza Stanami. Podsumowując, jeśli nie załapiesz się na promocyjną sprzedaż topowych procesorów, to nic na tych promocjach nie zyskasz.
Czy pracownicy mogą liczyć na zniżki cen procesorów?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Intel Technology Poland Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Intel Technology Poland Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 29.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Intel Technology Poland Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 13, z czego 5 to opinie pozytywne, 6 to opinie negatywne, a 2 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Intel Technology Poland Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Intel Technology Poland Sp. z o.o. napisali 2 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.