Miałam ta nieprzyjemność być na dniu próbnym w biurze u pani Magdy. To jest żenujące ponieważ przyszła przełożona nie potrafiła poświecić mi czasu aby wytłumaczyć na czym dzień próbny ma polegać oraz co jest w moim obowiązku. Sadzac po minach zrozumienia innych domyślam się ze chyba to jest standardem a czytając tutaj komentarze o braku wdrożenia i poświęcenia czasu przez kierowniczkę to mogę tylko potwierdzić. Można się domyślać skąd taka rotacja a raczej dzięki komu. Zastanawiam sie za jakie zasługi ta pani awans dostała. Dziękuje bardzo (usunięte przez administratora)!
Atmosfera w firmie okropna, w biurze ciągła rotacja, brak stałych pracowników, nikt nie chce tam pracować. W ciągu ostatnich 2 lat z pracy w biurze zrezygnowało około 15 osób (ciężko już zliczyć, nie zapamiętuje się nowych twarzy). Mobbing ze strony szefostwa to norma, każdy to przechodził i tylko czekał, aż ponownie to na niego trafi. Pracownik działu sprzedaży chodzi na załadunki na dworze, nie ważne czy pada, jest ulewa czy mróz -20st, jakby nie było od tego magazynierów, gdzie nikt słowem o tym nie wspomniał na rozmowie. Klienci na maile po angielsku odpowiadają i tak po niemiecku przez zmiany wprowadzone przez MK (gdzie wcześniej cała komunikacja odbywała się po angielsku, przestali oni szanować pracowników firmy). Nawet jak produkcja zrobi coś źle obwinia się pracowników biurowych, bo przecież mogli to wyłapać bądź "wyczuć" (ciekawe w jaki sposób). Żona szefa myśli, że wszystko robi najlepiej, a jak zabrała się za wprowadzanie zamówień ( z powodu braku kadrowych) wszystkie były źle. "Kierownik produkcji" nic nie wie, o cokolwiek by się go zapytać, na żadne pytanie nie potrafi odpowiedzieć. Na niczym się nie zna, nawet śrubki musiały zamawiać dziewczyny z zakupów. Niestandardowe zamówienia muszą biurowi wprowadzać i zamawiać sami (nawet po 1,5 miesiąca pracy), bo nikt im w tym nie pomoże, przez co połowa jest źle. Cała odpowiedzialność na biurowych, jeszcze gdyby się to opłacało to może ktoś chciałby tam zostać, a tak ciągłe zmiany. Szef też na wszystkim zna się teoretycznie, ale w praktyce i tak przychodzi do biurowych o wszystko pytać. A na koniec nikt nawet ręki nie poda za przepracowane lata. Chcą budować wielką halę, a nie będzie miał kto w niej pracować...
był (usunięte przez administratora) Pan nie szanuje ludzi. Nowym się nie pomaga tylko kopie. na szczęście znalazłam pracę gdzie mnie doceniono i wielokrotnie awansowałam i wreszcie ktoś zwrócił mi moje poczucie własnej wartości, które Pan mi odebrał. Krzyczy Pan na pracowników w obecności innych. Po 3 miesiącach okresu próbnego podwyżka, albo nie jednak nie wie Pani? bo jedna osoba doniosła że nie wszystko umiesz i zadajesz pytania. Jak mam nie zadawać skoro musze się uczyć. Oddajecie do przeszkolenia nowego pracownika osobie, która nie ma pojęcia jak nauczyć. Wylądowałam na tabletkach uspokajających. Każde słowo pisane w mailu było poprawiane bo się Panu nie podobało. Strach było się pomylić przy Panu, przejęzyczyć czy cokolwiek. Człowiek to rzecz dla Pana. Pracownik nie jest żadną wartością. Pańska żona wysyłała kogoś po coś do kupienia i zamiast dziękuję człowiek usłyszał że jest głupi bo nie wie tego czy tamtego. Nie wiem kto gorszy. Pan czy Pańska żona. Ludzie się Was bali. Chodzili na paluszkach. Zabłysnęłam w pierwszych tygodniach było super, łapałam wszystko w lot, a potem się zaczęło wołanie do biura, ciągle poprawianie krytykowanie w naprawdę podły sposób. Jednego dnia tak mnie (usunięte przez administratora)że Pańska żona powiedziała do mnie na drugi dzień "dziwie się że się dziś w pracy zjawiłaś" (na tym jej zależało? żeby (usunięte przez administratora)mnie tak, żeby zrezygnować?) zjawiłam się tlyko dlatego, że wzięłam tabletki na uspokojenie. Potem przyjechałam już z wypowiedzeniem. Za te same błędy co moje i pomyłki osoba już dłużej pracująca nie dostawała takich ciosów.(usunięte przez administratora). Pamięta mnie Pan? Myślałam, że nic nie potrafię faktycznie. Na szczęście trafiłam na wybitnych ludzi w kwestii zarządzania zespołem, potencjałem ludzkim, szczerych ale uprzejmych. Motywujących do pracy i pracujących zespołowo nie na zasadzie dziecko rodzic. Krzyki, pogarda, brak szacunku. Na szczęście rozwinęłam skrzydła. Panu chce przekazać jedno. (usunięte przez administratora) Gdy próbowałam się obronić wyjaśnić, że robię coś za kogoś i robię to pierwszy raz to usłyszałam że "nie szkodzi powinnaś to i tak wiedzieć i że zawsze mam gotową odpowiedz" W biurze nikt mi nie chciał pomóc. Dać numeru, albo pokazać gdzie znaleźć plik. Gdy do was przychodziłam z pytaniem wychodziłam spocona, bo przecież jak to możliwe, że ja nie wiem. Zwyczajnie ta dziewczyna wtedy mi tego nie przekazała. Pracowników na produkcji macie za zwierzęta i ludzi gorszego sortu. o pierdoły się czepialiście, a pilne rzeczy leżały i czekały. Pogarda, chamstwo, (usunięte przez administratora) Pamiętam jak Pan zbeształ tego młodego chłopaka kolo mnie jak odebrał tel. i udzielił podstawowych informacji przez tel. Pan sobie wymyślił teorię, że ktoś mógł wykradać informację. Potem po wrzaskach przy nas był pół godziny maglowany przez Pana w biurze. Po prostu wcześniej słychać było przez drzwi jak się Pan zwyczajnie z żoną pokłócił i padło na tego chłopaka. Musiał Pan się wyżyć. Im więcej od was słuchałam tym mniej potrafiłam się skupić, to was cieszyło bo szefowa z uśmiechem mnie beształa. Autentycznie bawiło ją to w jaki sposób ona do mnie mówi, była w swoim żywiole pokazując kim ona tutaj jest. a ja byłam chłopcem do bicia. Jednak został mi na długo. Na szczęście przekonałam się, że są szefowie, którzy wydobędą z ciebie to co najlepsze i że jestem (usunięte przez administratora) w tym co robię. Pan nawet tutaj wyskakuje do ludzi i im zaprzecza i oczernia. Nie uciszy Pan tych ludzi. Jest Pan narcyzem i nawet tutaj stosuje Pan gaslighting. Trochę pokory i refleksji Panie Marcinie.
Całkiem poważnie piszecie z tym brakiem zgłoszeń do działu handlowego? przynajmniej na początku stycznia tak napisano i w zasadzie parę dni temu została udostępniona oferta właśnie z językiem niemieckim. to zgłosił się ktokolwiek? nie widzę w opisie niczego o zarobkach, myślicie ze dadzą podwyżkę?
Dzien dobry. Odnoszę wrażenie, że autorami poniższych wpisów jest nieuczciwa konkurencja. Pracuje w naszej firmie od kilku lat. To o czym mogę zapewnić to wspaniała i rodzinna atmosfera. Wszyscy się przyjaźnimy, mówimy sobie po imieniu a najlepiej o atmosferze świadczy to, że spędzamy również razem czas prywatny. Nowi pracownicy są witani miło i serdecznie już od pierwszego dnia na każdym dziale. Firma ciągle się rozwija o inwestuje w nowe technologie. Na pewno wyróżnia się na te Śremskich firm wieloma benefitami wraz z bezpłatnym parkingiem dla pracowników. Szef jest bardzo kulturalną osobą choć wymagającą ale bardzo profesjonalną. Zawsze uśmiechnięty i przyjaźnie nastawiony do każdego pracownika. Zdecydowanie polecam by dołączyć do nas i nie sugerować się tak oczerniającymi głupstwami.
"bezpłatny parking dla pracowników" a to dobre :) szkoda, że opłat nie pobieracie za parking dla pracowników.
Czy w L.Kleiber jest skuteczna reakcja na zgłaszane przez pracowników problemy?
Nie polecam pracy w tej firmie. (usunięte przez administratora) Ludzie przychdzą do pracy i nie wytrzymują tygodnia i odchodzą bo taka jest zła atmosfera i bałagan produkcyjny. Szef myśli ze wszystkie rozumy pozjadał i swietnie zarządza firmą. Tymczasem pootaczał się ludzmi bez ambicji którzy mu przytakują. Szef duzo błędów robi i dlatego ten GoWork jest taki obszerny. Niestety w tej pracy można sie starać i angażować a bez zapowiedzi zostaje człowiek wykopany. Bardzo smutne i zakłamane miejsce.
Całkiem poważnie piszecie z tym brakiem zgłoszeń do działu handlowego? przynajmniej na początku stycznia tak napisano i w zasadzie parę dni temu została udostępniona oferta właśnie z językiem niemieckim. to zgłosił się ktokolwiek? nie widzę w opisie niczego o zarobkach, myślicie ze dadzą podwyżkę?
(usunięte przez administratora) Z czystym sumieniem polecam firmę. Więc jeśli szukasz obecnie pracy to szczerze polecam.
Bardzo zastanowiła mnie ta wycięta część. Czy cos szczególnego mogło zostać tam napisane? Czemu polecasz ten dział? Bardziej ze względu na atmosferę czy jednak wynagrodzenie?
Ja moge ze swojej strony dodac ze wlasciciel firmy spóżnił sie bardzo na rozmowę rekrutacyjną i nie przeprosił za to. W sali było zimno. Nie zaproponowano mi nic do picia. Rozmowa bez polotu- o wszystkim i o niczym. Znajomości języka nie sprawdzał. Wyglądało to troche jakby mu się śpieszyło. Do firmy nie dojeżdza autobus żaden. Trzeba mieć samochód by dojechać.
Mam takie pytanie do pracowników jak długo bedą tolerować ziewającego koordynatora który nic nie robiąc nie potrafi pomóc na innych działach
Szef nie zajął sie sprawą uciekających ludzi z Dzialu Handlowego a liczysz na to że ziewającego upomni?! Bylejakość to domena tej firmy plus obrażanie się każdego z każdym.
Było cos napisane o tym, że jedyne niemieckojęzyczne osoby rzucają pracę. czy to dlatego szukają właśnie od paru dni kogoś na dział handlowy z tym językiem? Wiecie może czy dużo osób byłoby chętnych? Ciekawi mnie potencjalna konkurencja. Jak ten cały język jest sprawdzany? Rozmowa w nim będzie prowadzona?
Raczej chętnych nie będzie- nie obawiaj się. Bedziesz jedyna. Nikt przy zdrowej glowie nie pojdzie tam do pracy zwlaszcza po tym co sie tu pisze. W grudniu odeszli dwaj od magdy w styczniu kolejny a no i nie zapomnijmy ze marcin lubi tez sobie kogos zwolnic bo na pszykład źle mu się weszlo w zakret hehe Ogromna rotacja i niepewność pracy. Chcesz wylondowac w Koscianie- zglos sie na rozmowe.
(usunięte przez administratora)
Caly Marcin ontesz nie umie przyznac ze popelnia błąd błąd postaci tej gwiazdy. Gdyby nie ona to ile wpisuw byloby tu mniej a do tego robota szla by w rękach. Zaczyna sie ponowne skucenie ludzmi miedzy sobom. A myslalem ze juz sie to biuro. utszyma. Spoko laska byla i dlugo byla hehe(usunięte przez administratora)
Kompetencyjnie Ewelina przerastała Magdę swoim doświadczeniem, inteligencja, bystrością i lotnością w wielu sytuacjach. Nie bała się rozmawiać z Marcinem i nie była typem przytakiwacza. Niestety nie to nie jest forma dla takich ludzi tu się liczy bylejakość. Jedna z dwóch osób które znały niemiecki. Ciąg dalszy nastąpi. Myśle ze nikt nie chce tu pracować nie tylko ze względu na Magdę ale tez ogólna atmosferę wprowadzana przez szefa czy nawet ta miss z recepcji - wizytówkę firmy hehe
@marcin.kleiber dwie osoby (jedyne) niemieckojęzyczne rzucają prace. Ty poważnie jesteś tak dumny czy tak głupi ze nie wyciągasz z tej sytuacji wniosków?? Pytałeś się ich chociaż dlaczego czy polegasz tylko na tym co Magda powie. To nie jest normalne. Tej dwójce życzę powodzenia i gratuluje odwagi.
To kto u was ruch wewnątrzzakładowy nadzoruje? :D ludzie pisali cos o jakimś blokowaniu podczas parkowania na suchym, nie można tego w zasadzie przeorganizować? Swoją drogą jeśli już o parkingach mowa to jak u was z miejscem? jest ciasno czy na spokojnie można auto zostawić? I co z odśnieżaniem?
Chlowieku!!! O czym Ty piszesz? Daj se spokoj! Tak źle to tu jeszcze pszenigdy nie było! Ludzie pracują za grosze bo podwyszki byly dwa lata temu. Kazdy ciagnie gdzies drugi etat po opal trzeba na zime kupic i kurtki dziecią. Szef nie ma tego problemu ze matka nie ma za co puscic dzieciaka do teatru lub na wycieczke z klasom bo sie wozi i dziwi ze wszyscy wychodzom punktualnie. Ludzie sie nie lubiom, kazdy wilkiem na sieboe zerka. Daj se spokoj. Zenada ogolna ostatnia atmosfera! Biuro to swiete krowy! Nic nie potrafiom zrobic porzadnie tylko ciagle poprawki i biegusiem i zawracanie nie powiem czego. Nie dosc ze mają klimatuzacje i kawki se piją to kleszcze wydaja polecenia.Nie mozna juz patrzec na niektorych. To prawda co o Magdzie tu pisza- ale nikt z biura nie ma odwagi albo jak by sie wziac za to na porzadnie tylko zawsze tu chyba juz bedzie taka smierdzaca atmosfera. Specjalisci zaraza odejdom albo za zachod wyjadom bo dla szefa nie ma ludzi nie zastapionych. I czlowieku uwazaj- ciagle sie oczekuje ze zostaniesz po godzinach ale za te grosze i tak spalujes plecak i uciekniesz z dziadostwa.
Przyjacielu, ja w kwestii odpowiedzi na Twoją bardzo obiektywną i zapewne merytoryczną ocenę sytuacji. Otóż jestem blisko związany z jednym, z jak to bardzo poetycki nazwałeś kleszczy. Po pierwsze masz rację, z tego co słyszę i widzę pracy macie całkiem sporo. Na tyle dużo, że KLESZCZE zostają czasem i do godziny 18 czy 19, podczas gdy Ty możesz umyć swoje spocone upałem ciało i dać ukojenie ludziom w około. Nie uwierzysz one też mają dzieci, mają rodziny i plany. Nie widzą ich dłużej niż Ty, zapewne też częściej zmieniają plany. Dlaczego tak się dzieje? A może dlatego, że tacy przykładowi SPOCENI nie potrafią zrobić należycie swojej roboty. Dlatego, że nie potrafią znaleźć komponentu, o który się potykają, dlatego, że nie potrafią utrzymać prostego porządku na magazynie i trzeba szukać towaru dla klienta. Nie wiem, ja na Twoim miejscu Przyjacielu zacząłbym od siebie i zobaczył, czy na pewno wszystko robię dobrze. Poza tym skoro nie podoba Ci się w tej firmie to masz dwa rozwiązania-albo powiedz o tym wprost szefowi, albo zmień pracę. Pierwszego nie zrobisz, bo nie masz odwagi, jesteś kozakiem w internecie, gdzie nie ma nazwiska i twarzy i możesz na spokojnie wyżyć się na dziewczynach, które pracują w pocie czoła i kryją Wasze błędy przed klientami. Drugiego zaś nie zrobisz, ponieważ jeżeli w dobie słownika w telefonie i podkreślania błędów na czerwono, Twoja wypowiedź nadal nie ma wiele wspólnego z językiem polskim, to możesz mieć problem żeby zostać KLESZCZEM i pić kawkę. Pozdrawiam Misiopysio
To ile te grosze wynoszą? Skoro podwyżki były dwa lata temu to raczej więcej niż najniższa krajowa - dobrze myślę? Może ktoś powie czy dużo więcej? Co do samych podwyżek to próbował ktoś się o nie ubiegać?
Szanowny Panie, czy wie Pan czym jest 5S? Kaizen?? to nie rola spoconych Panów na produkcji tylko przedsiębiorstwa. Czasem aby dość do sedna danego problemu wystarczy zadać sobie 5 razy pytanie "dlaczego?". Kleiber tego nie robi, bo nie zna się na nowoczesnym zarządzaniu. To ma bałagan i to on za niego odpowiada a nie panowie. Wstydziłby się Pan licytując kto ma więcej pracy albo dzieci na utrzymaniu. Ci ludzie tak samo ciężko pracują jak Pan. w dojrzałym przedsiębiorstwie jest zespołowość a Kleiber was skłóca. Nie dość że szef do (usunięte przez administratora) to sobie jeszcze do gardeł sami skaczecie. Podzielił Was i tak wami rządzi. zapraszam do lektury. (usunięte przez administratora)
Atmosfera w firmie okropna, w biurze ciągła rotacja, brak stałych pracowników, nikt nie chce tam pracować. W ciągu ostatnich 2 lat z pracy w biurze zrezygnowało około 15 osób (ciężko już zliczyć, nie zapamiętuje się nowych twarzy). Mobbing ze strony szefostwa to norma, każdy to przechodził i tylko czekał, aż ponownie to na niego trafi. Pracownik działu sprzedaży chodzi na załadunki na dworze, nie ważne czy pada, jest ulewa czy mróz -20st, jakby nie było od tego magazynierów, gdzie nikt słowem o tym nie wspomniał na rozmowie. Klienci na maile po angielsku odpowiadają i tak po niemiecku przez zmiany wprowadzone przez MK (gdzie wcześniej cała komunikacja odbywała się po angielsku, przestali oni szanować pracowników firmy). Nawet jak produkcja zrobi coś źle obwinia się pracowników biurowych, bo przecież mogli to wyłapać bądź "wyczuć" (ciekawe w jaki sposób). Żona szefa myśli, że wszystko robi najlepiej, a jak zabrała się za wprowadzanie zamówień ( z powodu braku kadrowych) wszystkie były źle. "Kierownik produkcji" nic nie wie, o cokolwiek by się go zapytać, na żadne pytanie nie potrafi odpowiedzieć. Na niczym się nie zna, nawet śrubki musiały zamawiać dziewczyny z zakupów. Niestandardowe zamówienia muszą biurowi wprowadzać i zamawiać sami (nawet po 1,5 miesiąca pracy), bo nikt im w tym nie pomoże, przez co połowa jest źle. Cała odpowiedzialność na biurowych, jeszcze gdyby się to opłacało to może ktoś chciałby tam zostać, a tak ciągłe zmiany. Szef też na wszystkim zna się teoretycznie, ale w praktyce i tak przychodzi do biurowych o wszystko pytać. A na koniec nikt nawet ręki nie poda za przepracowane lata. Chcą budować wielką halę, a nie będzie miał kto w niej pracować...
Panie Kamilu, pracował Pan z nami 10 miesięcy, a pisze Pan o wieloletniej współpracy i obserwacjach z ostatnich 2 lat. Doskonale Pan wie, że Pana opinia mija się znacząco z prawdą, zaczynając od naszego pożegnania – jednak sympatycznego, z podaniem ręki i w terminie dogodnym dla Pana, poprzez komunikację w języku niemieckim i angielskim i rzekomych zmianach wprowadzonych przeze mnie, jak i liczby osób, które rzekomo zrezygnowały itd. Przedstawia Pan też bardzo poważny zarzut (usunięte przez administratora) przyjmuję, że jest to jednak niezrozumienie przez Pana znaczenia wyrazu. Życzę dalszych sukcesów zawodowych i nabycia umiejętności wyrażania rzetelnych opinii. Pozdrawiam Marcin Kleiber
Panie Marcinie, Dostałem informację, że atakuje mnie Pan personalnie, dlatego odpisuję na powyższy komentarz. Jak sam Pan zauważył, osoba, która w zamyśle lub przypadkiem dobrała odpowiedni termin wpisu do czasu mojego odejścia z firmy pisze o obserwacjach z 2 lat co wyklucza moją osobę. Mogę nawet potwierdzić, że odejście przebiegło w dosyć kulturalny sposób z obu stron. Choć trudno mi się nie zgodzić z wieloma fragmentami wypowiedzi @były w sprzedaży, o których niech świadczy ekstremalna rotacja w biurze, to nie mam czasu na wywody w internecie, a Panu również polecam poprawić renomę firmy czynami a nie komentarzami :) Pozdrawiam.
Panie Kamilu, dziękuję za Pana odpowiedz. Jak Pan wie, poza Panem w ostatnich latach była jeszcze tylko jedna osoba, która mogłaby zamieścić tą opinie, pozostając w zgodzie prawdą, że pracowała na stanowisku dającym się nazwać związanym ze sprzedażą. Z tą różnicą, że nie miała ona kontaktu z klientami, piszącymi w języku niemieckim, a o takich wypowiada się autor opinii. Wygląda więc na to, że padliśmy ofiarą internetowego hejtera, Pan ponieważ podszyto się pod Pana i ja, gdyż moja firma została oceniona, przez osobę nie mającej do tego rzetelnych podstaw. Pozdrawiam Marcin Kleiber
był (usunięte przez administratora) Pan nie szanuje ludzi. Nowym się nie pomaga tylko kopie. na szczęście znalazłam pracę gdzie mnie doceniono i wielokrotnie awansowałam i wreszcie ktoś zwrócił mi moje poczucie własnej wartości, które Pan mi odebrał. Krzyczy Pan na pracowników w obecności innych. Po 3 miesiącach okresu próbnego podwyżka, albo nie jednak nie wie Pani? bo jedna osoba doniosła że nie wszystko umiesz i zadajesz pytania. Jak mam nie zadawać skoro musze się uczyć. Oddajecie do przeszkolenia nowego pracownika osobie, która nie ma pojęcia jak nauczyć. Wylądowałam na tabletkach uspokajających. Każde słowo pisane w mailu było poprawiane bo się Panu nie podobało. Strach było się pomylić przy Panu, przejęzyczyć czy cokolwiek. Człowiek to rzecz dla Pana. Pracownik nie jest żadną wartością. Pańska żona wysyłała kogoś po coś do kupienia i zamiast dziękuję człowiek usłyszał że jest głupi bo nie wie tego czy tamtego. Nie wiem kto gorszy. Pan czy Pańska żona. Ludzie się Was bali. Chodzili na paluszkach. Zabłysnęłam w pierwszych tygodniach było super, łapałam wszystko w lot, a potem się zaczęło wołanie do biura, ciągle poprawianie krytykowanie w naprawdę podły sposób. Jednego dnia tak mnie (usunięte przez administratora)że Pańska żona powiedziała do mnie na drugi dzień "dziwie się że się dziś w pracy zjawiłaś" (na tym jej zależało? żeby (usunięte przez administratora)mnie tak, żeby zrezygnować?) zjawiłam się tlyko dlatego, że wzięłam tabletki na uspokojenie. Potem przyjechałam już z wypowiedzeniem. Za te same błędy co moje i pomyłki osoba już dłużej pracująca nie dostawała takich ciosów.(usunięte przez administratora). Pamięta mnie Pan? Myślałam, że nic nie potrafię faktycznie. Na szczęście trafiłam na wybitnych ludzi w kwestii zarządzania zespołem, potencjałem ludzkim, szczerych ale uprzejmych. Motywujących do pracy i pracujących zespołowo nie na zasadzie dziecko rodzic. Krzyki, pogarda, brak szacunku. Na szczęście rozwinęłam skrzydła. Panu chce przekazać jedno. (usunięte przez administratora) Gdy próbowałam się obronić wyjaśnić, że robię coś za kogoś i robię to pierwszy raz to usłyszałam że "nie szkodzi powinnaś to i tak wiedzieć i że zawsze mam gotową odpowiedz" W biurze nikt mi nie chciał pomóc. Dać numeru, albo pokazać gdzie znaleźć plik. Gdy do was przychodziłam z pytaniem wychodziłam spocona, bo przecież jak to możliwe, że ja nie wiem. Zwyczajnie ta dziewczyna wtedy mi tego nie przekazała. Pracowników na produkcji macie za zwierzęta i ludzi gorszego sortu. o pierdoły się czepialiście, a pilne rzeczy leżały i czekały. Pogarda, chamstwo, (usunięte przez administratora) Pamiętam jak Pan zbeształ tego młodego chłopaka kolo mnie jak odebrał tel. i udzielił podstawowych informacji przez tel. Pan sobie wymyślił teorię, że ktoś mógł wykradać informację. Potem po wrzaskach przy nas był pół godziny maglowany przez Pana w biurze. Po prostu wcześniej słychać było przez drzwi jak się Pan zwyczajnie z żoną pokłócił i padło na tego chłopaka. Musiał Pan się wyżyć. Im więcej od was słuchałam tym mniej potrafiłam się skupić, to was cieszyło bo szefowa z uśmiechem mnie beształa. Autentycznie bawiło ją to w jaki sposób ona do mnie mówi, była w swoim żywiole pokazując kim ona tutaj jest. a ja byłam chłopcem do bicia. Jednak został mi na długo. Na szczęście przekonałam się, że są szefowie, którzy wydobędą z ciebie to co najlepsze i że jestem (usunięte przez administratora) w tym co robię. Pan nawet tutaj wyskakuje do ludzi i im zaprzecza i oczernia. Nie uciszy Pan tych ludzi. Jest Pan narcyzem i nawet tutaj stosuje Pan gaslighting. Trochę pokory i refleksji Panie Marcinie.
Za ten parking jednak się płaci? Tez widziałam taki benefit w jednej z ofert a ktoś sugerował jakiś czas temu, że jednak chyba się do niego dokłada? Jest cos jeszcze co w razie czego się współfinansuje o czym warto wiedzieć?
Dzien dobry. Odnoszę wrażenie, że autorami poniższych wpisów jest nieuczciwa konkurencja. Pracuje w naszej firmie od kilku lat. To o czym mogę zapewnić to wspaniała i rodzinna atmosfera. Wszyscy się przyjaźnimy, mówimy sobie po imieniu a najlepiej o atmosferze świadczy to, że spędzamy również razem czas prywatny. Nowi pracownicy są witani miło i serdecznie już od pierwszego dnia na każdym dziale. Firma ciągle się rozwija o inwestuje w nowe technologie. Na pewno wyróżnia się na te Śremskich firm wieloma benefitami wraz z bezpłatnym parkingiem dla pracowników. Szef jest bardzo kulturalną osobą choć wymagającą ale bardzo profesjonalną. Zawsze uśmiechnięty i przyjaźnie nastawiony do każdego pracownika. Zdecydowanie polecam by dołączyć do nas i nie sugerować się tak oczerniającymi głupstwami.
Zgadzam się z tobą a jak komuś nie pasuje firma to powinien się zwolnić,nie potrzeba u nas osób niezadowolonych.
Magda zjedz snickersa. Oderwało Cię od rzeczywistości. Nowi przychodzą i nawet do końca okresu próbnego nie zostają tylko składają wypowiedzenia. A to wina właśnie kiepskiej atmosfery, braku wdrożenia i ogólnego chaosu organizacyjnego.
"bezpłatny parking dla pracowników" a to dobre :) szkoda, że opłat nie pobieracie za parking dla pracowników.
Miałem dość wątłą przyjemność (jeśli to tak można w ogóle określić) kontaktować się z Panią Magdą. Za mną już ponad 20 lat kontaktów a klientami, kontrahentami ale takie ignorancji i niekompetencji jaki prezentuje ta Pani jeszcze w swojej karierze nie spotkałem.
To zapewne była błyskotliwa 20 letnia kariera, po jakości i rzetelności oceny sądząc, myślę, że wręcz wybitna.
Co Ty chrzanisz czlowieku!Magda nie kontaktuje sie z krajowymi Klientami wiec nie mogłeś z nia mieć za wiele. Juz zejdzie z tej Magdy- morzecie wylewac na nią morze brudu ale to i tak nic nie zmieni bo to prawa ręka szefa i on bez niej decyzji żadnej podjąć nie potrafi. Ona zajęła miejsce Agi i tylko dzieki niej ten biznes sie kręci bo Szef sam niewiele umie.
Ty się martw o swoją karierę. Co w tym komentarzu było nierzetelnego? Krótkie podsumowanie bez zaspokajania Twojej ciekawości.
Gdyby nie miało to miejsca to nie byłoby tutaj tej opinii. Nikt tu "brudu" nie wylewa. To, że ten wpis nie nie zmieni to wiem i nie taki był jego cel. Sugeruję zainwestować w słownik ortograficzny lub włączyć korektę.
Miałam ta nieprzyjemność być na dniu próbnym w biurze u pani Magdy. To jest żenujące ponieważ przyszła przełożona nie potrafiła poświecić mi czasu aby wytłumaczyć na czym dzień próbny ma polegać oraz co jest w moim obowiązku. Sadzac po minach zrozumienia innych domyślam się ze chyba to jest standardem a czytając tutaj komentarze o braku wdrożenia i poświęcenia czasu przez kierowniczkę to mogę tylko potwierdzić. Można się domyślać skąd taka rotacja a raczej dzięki komu. Zastanawiam sie za jakie zasługi ta pani awans dostała. Dziękuje bardzo (usunięte przez administratora)!
czyli tak w sumie jak ten dzień próbny tak ostatecznie wyglądał? co robiłaś? na umowie w zasadzie jaki zakres obowiązków jest wpisany? chyba, że większość z postanowień jest na słowo ustalana tylko?
Mnie to bardziej temat awansów teraz zainteresował, co z innymi stanowiskami tak w ogóle? Na nich jak ścieżka kariery może wyglądać? pisali cos o tym, że podwyżek nie ma, wiec czy przeskok miedzy działami / stanowiskami wchodzi w grę?
Witam, czego można się spodziewać po dniu probnym? Jak się przygotować?
Ja do biura to bym się chyba nie nadał, a widzę ze Pani o nie pytała, więcej jest w nim kobiet pewnie? A produkcje mi opiszecie? Jaka atmosfera teraz występuje? Widziałem, że była firmowa impreza, jak często się odbywają? I czy na święta się cos szykuje?
Jak nie jesteś jeszcze pracownikiem firmy to po co się pytasz. Zatrudnij się i zobaczysz jak jest. Widać że interesują cię tylko firmowe imprezy i prezenty.
Mnie tam kasa także by interesowała i to jak się u was obecnie robi, opiszecie te warunki? dodatkowo jednak wracając do tych prezentów czy tez imprez to jakbym teraz jeszcze w okolicy listopada / grudnia się dostał to nowe osoby tez cos dostają, czy nie bardzo?
Czy mógłby ktoś się wypowiedzieć jak wygląda praca w biurze? Lepiej niż na produkcji? Na czym polega wogóle praca w tym stanowisku? Jakie są zarobki tam? Jacy są tam ludzie? Jak to wygląda godzinowo? Najlepiej wszystko :D
(usunięte przez administratora)
Bynajmniej nie o zazdrość tu chodzi zapewniam. Co do rozmowy były podejmowane próby sugerowania ze zachowanie do innych oraz podejście jest niestosowne, nieodpowiednie i zle. Niestety zaborczość tej osoby, poczucie nieomylności i przerost ego nie stawia Magdy jako kompana do konstruktywnej rozmowy. Myśle ze zdaje sobie sprawę ze swoich braków i zakompleksienia, jednak próba nadrabiania jest nieudolna i odbija się na pracy oraz podejmowaniu decyzji.
Odkad nie ma w firmie AK to nie ta sama firma .Wszystko na glinianych nogach a szefo i sie prezy i udaje ze wszystko OK Slaba organizacja pracy , brak motywacji , brak zyczliwosci ,nie ma tego dobrego ducha i motywatora jakim byla AK .Teraz wyzysk, buta , chamstwo i fochy prezesa . Nie do zniesienia atmosfera - promowanie bmw - bierny mierny wierny .Nie polecam tej firmy .
@Waldemar mówisz o tej która darła się na ludzi, stosowała (usunięte przez administratora)i nie szanowała nikogo??? Od kiedy jej nie ma szef zluzowal ale w starych pracownikach dalej jest lek. Z jednym się zgodzę odnośnie BMW (bierny/mierny/wierny) całe podsumowanie pani Madzi przykład jak kiepski awans psuje cała firmę. Tak toksycznej osoby to dawno nie widziałem, 0 (zero!) obycia zawodowego i kultury pracy. Chyba już sam szef nie traktuje jej poważnie.
Atmosfera ekstra po firmowej imprezie. Było mega super dobrze. Pewnie dlatego ze nie było KIEROWNIK Magdy „najbardziej kompetentnej” osoby o której tu wszyscy piszą. Suchy chodzą ze będzie ślub i szybko cionże planuje a biuro już w kościele na tace zuca żeby szybko się udało. Pozdro dla wszystkich ziomków.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w L.Kleiber?
Zobacz opinie na temat firmy L.Kleiber tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 25.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w L.Kleiber?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 15, z czego 2 to opinie pozytywne, 6 to opinie negatywne, a 7 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!