czapla - 2012-06-14 10:50:53 2208 - 2012-06-13 22:08:36 W odziale Poznańskim jest trochę lepiej , ale szef serwisu podobnie jak we Wrocławiu co chwilę kłamie techników.Chyba taka rola szefa serwisu w Jungu.Typowe rozgrywki korporacji.Ten Oddział Wrocławski to jeden wielki nie wypał szkoda tylko technikówZ tego co zaobserwowałem po pieciu latach pracy w Jungu ludzie sa totalnie wyeksplatowani doslownie wraki
2208 - 2012-06-13 22:08:36 W odziale Poznańskim jest trochę lepiej , ale szef serwisu podobnie jak we Wrocławiu co chwilę kłamie techników.Chyba taka rola szefa serwisu w Jungu.Typowe rozgrywki korporacji.Ten Oddział Wrocławski to jeden wielki nie wypał szkoda tylko techników
W odziale Poznańskim jest trochę lepiej , ale szef serwisu podobnie jak we Wrocławiu co chwilę kłamie techników.Chyba taka rola szefa serwisu w Jungu.Typowe rozgrywki korporacji.
STILL też płaci za nadgodziny i podobnie jak w jungu nie mają prowizji, tyle że oni nawet jej nie obiecują. W we wrocławskim jungu kierownik serwisu i dyrektor oddziału są mistrzami obietnic bez pokrycia.
Dwa etapy: I - rozmowa z dyrektorem (?) regionu/oddziału (?) - nie przedstawił się inaczej, jak imieniem i nazwiskiem; II - rozmowa z kimś "wyżej" w obecności wcześniej wspomnianego dyrektora. Ów "ktoś", z kolei, wymamrotał jedynie swoje imię, którego, mimo szczerych chęci nie usłyszałem, nie mówiąc o zapamiętaniu.
I etap - standardowe pytania nt historii zatrudnienia, zdobytego doświadczenia, sukcesów, porażek zawodowych. Jedno zdanie w jęz. angielskim. II etap - j. w. - powtórka etapu pierwszego. "Scenka sprzedażowa" + rozmowa telefoniczna z potencjalnym klientem.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
GIZMO - 2012-06-13 11:51:15 Ile to jest na maxa? 3,4k brutto dadzą? Przyznam się że trochę brzmi ciekawie ta praca ale po waszych opiniach wnioskuje że jednak można wpaść tam w niezłe[usunięte przez moderatora]Kolego system Jungu oparty jest głownie na technikach .To oni wykonuja lwia czesc pracy .Jestes kierowca ksiegowym elektrykiem elektronikiem i mechanikiem zarazem magazynierem i do tego musisz robic oferte dla klienta to wszystko zajmuje duzo czasu ile ci zostanie na naprawe sprzetu poczatki sa bardzo trudne a wymagania jak bys juz tam co najmniej pracował piec lat z tych 3400brutto to ci zostanie jakies 2300 na reke i nic wiecej Linde przynajmniej placi za nadgodziny
Ile to jest na maxa? 3,4k brutto dadzą? Przyznam się że trochę brzmi ciekawie ta praca ale po waszych opiniach wnioskuje że jednak można wpaść tam w niezłe[usunięte przez moderatora]
czapal - 2012-06-12 17:47:11 Oldboy - 2012-06-12 16:31:37 Zastanów się bardzo poważnie, na rozmowie obiecają Ci podstawę i bardzo ładnie powiedzą o prowizji, sumując to liczysz na ładny grosz - zapomnij o prowizji, może zobaczysz raz czy dwa w roku na zachętę i to wszystko. Większość techników narzeka na bule kręgosłupa i stawów - to sie nie bierze z nikąd, praca jest na prawdę ciężka, nie tylko fizycznie ale i psychicznie. Musisz ciągle włazić w (usunięte przez administratora) klientowi a jednocześnie jesteś nękany przez koordynatorów i kierownika serwisu. Ja wiem - myślisz jedna zmiana, auto, laptop telefon - OK jest to kuszące, ale zaczynasz prace o 8 a kończysz ??? różnie, 17, czasem 20 - bo przecież nie zostawisz rozgrzebanej roboty u klienta, znam przypadki że niektórzy wracali do domu o 22, a za nadgodziny tu Ci nikt nie zapłaci, niby do odebrania, ale z tym też jest problem i z reguły kilka godzin oddajesz firmie za darmo, a w[usunięte przez moderatora] wiesz że kończysz prace o danej godzinie, a jak zostajesz dłużej to masz za to zapłacone. W piątki musisz porobić wysyłki, raporty tygodniowe, na koniec miesiąca raporty miesięczne - i siedzisz w domu do wieczora, nawet jak wrócisz o 16 do domu, owszem, możesz to zrobić u klienta, ale jak klient widzi że zajmujesz się takimi rzeczami a nie praca za którą on płaci to oczywiście zgłosi to kierownikowi i masz problem. A klienci często marudzą, wybrzydzają, donoszą o na prawdę błahych rzeczach, ale ty do klienta musisz się ładnie uśmiechać. Pamiętaj jeszcze że jesteś zawodowym kierowcą, dużo jeździsz - a taryfikator jest okrutny. Z tymi uprawnieniami nie jest tak jak napisali wyżej - w cyrografie jest napisane, że rok od zakończenia szkolenia, np. robisz UDT po 4 miesiącach pracy to dopiero po 16 miesiącach pracy nie będziesz musiał płacić i tak ze wszystkimi szkoleniami, a pod koniec tego okresu znowu wyślą Cię na jakieś szkolenie i kolejny rok w plecy. Ale wybór należy do Ciebie.Kolego kazdy mial inne warunkiu umowy moze to z tego wynika . Spotkalem z technikami gdzie przez piec ostatnich lat wogóle nie byli na żadnym szkoleniu.To zreszta pózniej sie udzielało w pracyTak jak poprzednicy pisali ta premia i prowizja za sprzedaz to jedna wielka fikcja Tyle co moge doradzic jak sie bedziecie przyjmowac to walcie na maxa podstawe wynagrodzenia
Oldboy - 2012-06-12 16:31:37 Zastanów się bardzo poważnie, na rozmowie obiecają Ci podstawę i bardzo ładnie powiedzą o prowizji, sumując to liczysz na ładny grosz - zapomnij o prowizji, może zobaczysz raz czy dwa w roku na zachętę i to wszystko. Większość techników narzeka na bule kręgosłupa i stawów - to sie nie bierze z nikąd, praca jest na prawdę ciężka, nie tylko fizycznie ale i psychicznie. Musisz ciągle włazić w (usunięte przez administratora) klientowi a jednocześnie jesteś nękany przez koordynatorów i kierownika serwisu. Ja wiem - myślisz jedna zmiana, auto, laptop telefon - OK jest to kuszące, ale zaczynasz prace o 8 a kończysz ??? różnie, 17, czasem 20 - bo przecież nie zostawisz rozgrzebanej roboty u klienta, znam przypadki że niektórzy wracali do domu o 22, a za nadgodziny tu Ci nikt nie zapłaci, niby do odebrania, ale z tym też jest problem i z reguły kilka godzin oddajesz firmie za darmo, a w[usunięte przez moderatora] wiesz że kończysz prace o danej godzinie, a jak zostajesz dłużej to masz za to zapłacone. W piątki musisz porobić wysyłki, raporty tygodniowe, na koniec miesiąca raporty miesięczne - i siedzisz w domu do wieczora, nawet jak wrócisz o 16 do domu, owszem, możesz to zrobić u klienta, ale jak klient widzi że zajmujesz się takimi rzeczami a nie praca za którą on płaci to oczywiście zgłosi to kierownikowi i masz problem. A klienci często marudzą, wybrzydzają, donoszą o na prawdę błahych rzeczach, ale ty do klienta musisz się ładnie uśmiechać. Pamiętaj jeszcze że jesteś zawodowym kierowcą, dużo jeździsz - a taryfikator jest okrutny. Z tymi uprawnieniami nie jest tak jak napisali wyżej - w cyrografie jest napisane, że rok od zakończenia szkolenia, np. robisz UDT po 4 miesiącach pracy to dopiero po 16 miesiącach pracy nie będziesz musiał płacić i tak ze wszystkimi szkoleniami, a pod koniec tego okresu znowu wyślą Cię na jakieś szkolenie i kolejny rok w plecy. Ale wybór należy do Ciebie.Kolego kazdy mial inne warunkiu umowy moze to z tego wynika . Spotkalem z technikami gdzie przez piec ostatnich lat wogóle nie byli na żadnym szkoleniu.To zreszta pózniej sie udzielało w pracy
Zastanów się bardzo poważnie, na rozmowie obiecają Ci podstawę i bardzo ładnie powiedzą o prowizji, sumując to liczysz na ładny grosz - zapomnij o prowizji, może zobaczysz raz czy dwa w roku na zachętę i to wszystko. Większość techników narzeka na bule kręgosłupa i stawów - to sie nie bierze z nikąd, praca jest na prawdę ciężka, nie tylko fizycznie ale i psychicznie. Musisz ciągle włazić w (usunięte przez administratora) klientowi a jednocześnie jesteś nękany przez koordynatorów i kierownika serwisu. Ja wiem - myślisz jedna zmiana, auto, laptop telefon - OK jest to kuszące, ale zaczynasz prace o 8 a kończysz ??? różnie, 17, czasem 20 - bo przecież nie zostawisz rozgrzebanej roboty u klienta, znam przypadki że niektórzy wracali do domu o 22, a za nadgodziny tu Ci nikt nie zapłaci, niby do odebrania, ale z tym też jest problem i z reguły kilka godzin oddajesz firmie za darmo, a w [usunięte przez moderatora] wiesz że kończysz prace o danej godzinie, a jak zostajesz dłużej to masz za to zapłacone. W piątki musisz porobić wysyłki, raporty tygodniowe, na koniec miesiąca raporty miesięczne - i siedzisz w domu do wieczora, nawet jak wrócisz o 16 do domu, owszem, możesz to zrobić u klienta, ale jak klient widzi że zajmujesz się takimi rzeczami a nie praca za którą on płaci to oczywiście zgłosi to kierownikowi i masz problem. A klienci często marudzą, wybrzydzają, donoszą o na prawdę błahych rzeczach, ale ty do klienta musisz się ładnie uśmiechać. Pamiętaj jeszcze że jesteś zawodowym kierowcą, dużo jeździsz - a taryfikator jest okrutny. Z tymi uprawnieniami nie jest tak jak napisali wyżej - w cyrografie jest napisane, że rok od zakończenia szkolenia, np. robisz UDT po 4 miesiącach pracy to dopiero po 16 miesiącach pracy nie będziesz musiał płacić i tak ze wszystkimi szkoleniami, a pod koniec tego okresu znowu wyślą Cię na jakieś szkolenie i kolejny rok w plecy. Ale wybór należy do Ciebie.
Dzięki za odpowiedż Teraz już sam nie wiem co robić . Myślałem że to dobra praca będzie po kilku latach pracy w 3 zmianowym kołchozie. Ale zaczynam się teraz zastanawiać czy to dobry ruch szukać tu pracy
czapla - 2012-06-12 10:02:06 czapla - 2012-06-12 09:48:07 gizmo - 2012-06-12 00:53:46 Witam! Mam pytanie bo biorę tą firmę bardzo poważnie jako nowego pracodawce. Powiedzcie coś czy warto w nią wchodzić czy lepiej sobie odpuścić ? ma to być O/Wrocław. Da się przerzyć czy jest aż tak źle? dzięki za odpKolega ma racje nawet ja to przezyłem podczas szkolenia odeszło sporo fachowców nawet kilku z wydz trb którzy zajmowali sie szkoleniem . Sam fakt... przyjmuje sie na stanowisko goscia który ma sie zajmowac wózkami systemowymi a tu sie okazuje ze to zwykły mechanik a tu jest niestety potrzebna wiedza w zakresie elektroniki o czym to swiadczy. Kolego unikaj oddz wroclaw jak diabel swieconej wody.Nie istotne za ile bedziesz pracował poprostu wykanczalnia ludzi.A to mozna zawdzieczac tylko jednej osobie Jak juz sie przyjmiesz to staraj sie o przeniesienie do innego oddziału.I nie daj sie zwiesc ze dostaniesz tel komórkowy labtopa czy samochód słuzbowy.Lepiej zadbac o swoje zdrowie psychiczne i patrz przedewszystkim z czego twoja rodzina zyje pozdrawiamKolego jeszce jedna wazna rzecz mozesz zrobic tak .Przez pierwsze trzy miesiace bedziesz mial szkolenie wiec sila rzeczy bedziesz nietykalny.Uzyskasz uprawnienia na wózki widłowe Udt i sep.Cyrograf czyli umowa zaklada ze bedziesz pracował min rok po tym czasie nie zwracasz za koszty szkolenia.Pozostaje ci taka firma jak Linde czy Still. Ludzie którzy pracowali w Jungenrich zakładaj swoje własne firmy i oczywiscie zabieraja ze soba klientów .Zadko sie zdarza ze odchodza do konkurencji pozdr i zycze powodzeniaTak jak koledzy pisali to wszystko ma swoje zalety i wady .Wózki widłowe to naprawde ciezka praca fizyczna i trzeba miec konskie zdrowie zeby ten zawód wykonywac .Gdyby nie niskie zarobki to ludzie by z tej firmy nie uciekali.Ta robota jest warta przynajmniej 5000brutto za kilka etatów które musi technik wykonywac.Pozdrawiam kolegów techników a zwlaszca z oddz wroclaw
czapla - 2012-06-12 09:48:07 gizmo - 2012-06-12 00:53:46 Witam! Mam pytanie bo biorę tą firmę bardzo poważnie jako nowego pracodawce. Powiedzcie coś czy warto w nią wchodzić czy lepiej sobie odpuścić ? ma to być O/Wrocław. Da się przerzyć czy jest aż tak źle? dzięki za odpKolega ma racje nawet ja to przezyłem podczas szkolenia odeszło sporo fachowców nawet kilku z wydz trb którzy zajmowali sie szkoleniem . Sam fakt... przyjmuje sie na stanowisko goscia który ma sie zajmowac wózkami systemowymi a tu sie okazuje ze to zwykły mechanik a tu jest niestety potrzebna wiedza w zakresie elektroniki o czym to swiadczy. Kolego unikaj oddz wroclaw jak diabel swieconej wody.Nie istotne za ile bedziesz pracował poprostu wykanczalnia ludzi.A to mozna zawdzieczac tylko jednej osobie Jak juz sie przyjmiesz to staraj sie o przeniesienie do innego oddziału.I nie daj sie zwiesc ze dostaniesz tel komórkowy labtopa czy samochód słuzbowy.Lepiej zadbac o swoje zdrowie psychiczne i patrz przedewszystkim z czego twoja rodzina zyje pozdrawiamKolego jeszce jedna wazna rzecz mozesz zrobic tak .Przez pierwsze trzy miesiace bedziesz mial szkolenie wiec sila rzeczy bedziesz nietykalny.Uzyskasz uprawnienia na wózki widłowe Udt i sep.Cyrograf czyli umowa zaklada ze bedziesz pracował min rok po tym czasie nie zwracasz za koszty szkolenia.Pozostaje ci taka firma jak Linde czy Still. Ludzie którzy pracowali w Jungenrich zakładaj swoje własne firmy i oczywiscie zabieraja ze soba klientów .Zadko sie zdarza ze odchodza do konkurencji pozdr i zycze powodzenia
gizmo - 2012-06-12 00:53:46 Witam! Mam pytanie bo biorę tą firmę bardzo poważnie jako nowego pracodawce. Powiedzcie coś czy warto w nią wchodzić czy lepiej sobie odpuścić ? ma to być O/Wrocław. Da się przerzyć czy jest aż tak źle? dzięki za odpKolega ma racje nawet ja to przezyłem podczas szkolenia odeszło sporo fachowców nawet kilku z wydz trb którzy zajmowali sie szkoleniem . Sam fakt... przyjmuje sie na stanowisko goscia który ma sie zajmowac wózkami systemowymi a tu sie okazuje ze to zwykły mechanik a tu jest niestety potrzebna wiedza w zakresie elektroniki o czym to swiadczy. Kolego unikaj oddz wroclaw jak diabel swieconej wody.Nie istotne za ile bedziesz pracował poprostu wykanczalnia ludzi.A to mozna zawdzieczac tylko jednej osobie Jak juz sie przyjmiesz to staraj sie o przeniesienie do innego oddziału.I nie daj sie zwiesc ze dostaniesz tel komórkowy labtopa czy samochód słuzbowy.Lepiej zadbac o swoje zdrowie psychiczne i patrz przedewszystkim z czego twoja rodzina zyje pozdrawiam
Witam! Mam pytanie bo biorę tą firmę bardzo poważnie jako nowego pracodawce. Powiedzcie coś czy warto w nią wchodzić czy lepiej sobie odpuścić ? ma to być O/Wrocław. Da się przerzyć czy jest aż tak źle? dzięki za odp
Zapomniałem dodać jeszcze że z firmy odchodzą doświadczeni pracownicy z kilkuletnim stażem - to chyba coś znaczy, ale z tego co widzę to nawet nowi uczący się pracownicy nie chcą tu pracować.
Jeśli chodzi o samą prace to technologia w wózkach widłowych jest bardzo zaawansowana co czyni tą pracę interesująca, ale nie dajcie się zwieść - pieniędzy z tego nie ma. Zarząd w o/Wrocław to świetni aktorzy i manipulanci, potrafią rewelacyjnie zbajerować podczas wszelkich rozmów, wszystko ładnie pięknie a dalej jest się w czarnej (usunięte przez administratora) , nie ma co wierzyć w ich obietnice jak się czegoś nie ma na papierze - a tzw. prowizji nie ma na papierze, co za tym idzie fizycznie też jej nie ma ale dużo się o niej słyszy, a jak się już ją wypracuje to i tak potrafią tak zakręcić aby jej nie dać. Firma daje auto z zamontowanym GPS, laptop i telefon na ciągłym podglądzie i wszystkie potrzebne narzędzia - teoretycznie, bo zestaw technika jest biedny i coraz to biedniejszy - firma tnie koszty, nie ma nawet porządnego klucza do kół wszystko trzeba kręcić ręcznie a momenty dokręcania nie są małe, można tylko pomarzyć o jakimś kluczu udarowym, wiertarce aku, czy innych elektronarzędziach poprawiających komfort pracy. Biorąc pod uwagę brak odpowiednich narzędzi i to że na prawdę trzeba się na dźwigać - wózek z kluczami, sprężarka, lewarek itp kilka razy dziennie - auto klient i z powrotem na auto- jest to praca dla Pudzianów i innych sterydów i koksów. Na prawdę trzeba się na dźwigać, części wózka nie są lekkie - a nie ma żadnego podnośnika - wszystko silą własnych mięśni bo u klienta nie ma co liczyć na pomoc, klient jeszcze karze Ci robić na świeżym powietrzu w deszczu, mrozie i śniegu. Po kilku latach problemy z kręgosłupem murowane, pierwsze bule możliwe już po kilku miesiącach. Praca ciągle na poziomie gleby - schyłki, kucki leżąc na betonie co oczywiście też negatywnie wpływa na zdrowie i kręgosłup. Firma powinna płacić szkodliwe na ciężkie i uporczywe warunki pracy. Firma nie płaci nadgodzin, często oddaje się wypracowane nadgodziny firmie za darmo, dużo jest takich nadgodzin których nawet nie ma jak rozpisać - piątkowe wysyłki, rozliczenia i papiery do późnych godzin, ale za to masz auto, laptop i telefon. Prace serwisowe związane z autem oczywiście w czasie prywatnym, ale za to możesz z niego korzystać. Pozdrawiam wszystkich techników z o/Wrocław.
czapla - 2012-06-10 13:17:20 marian - 2011-04-06 20:43:25 Napiszcie, jakie jest obciążenie pracą, ile się jeździ do klientów poza firmę? Czy praca faktycznie jest zmianowa?Praca nie jest zmianowa pracujesz od godz 8:00 do godz 16;00 masz calodobowo samchód słuzbowy do swojej dyspozycji telefon służbowy na rozmowy prywatne do 50 zł Powyzej jak przekroczysz to ci odciagaja z pensi.Musisz uwazac na kilometry jesli sie wybiersz prywatnie gdzies daleko to lepieij poinnformowac o tym firme.Zdarzy ci sie ze mozesz dłuzej pracowac dlatego tez drukuj swoje godz pracy zreszta to bedzie wynikało z twoich raportów tygodniowych .Dobry atut w rozmowie z szefem serwisu w sprawie premi , która trudno uzyskac Zycze powodzenia bo mi sie nie udałoI jeszcze jedno za rozmowy z tecnikami i z firma nie jestes obciazony W sprawach technicznych korzystaj z rad techników to bardzo pomaga
marian - 2011-04-06 20:43:25 Napiszcie, jakie jest obciążenie pracą, ile się jeździ do klientów poza firmę? Czy praca faktycznie jest zmianowa?Praca nie jest zmianowa pracujesz od godz 8:00 do godz 16;00 masz calodobowo samchód słuzbowy do swojej dyspozycji telefon służbowy na rozmowy prywatne do 50 zł Powyzej jak przekroczysz to ci odciagaja z pensi.Musisz uwazac na kilometry jesli sie wybiersz prywatnie gdzies daleko to lepieij poinnformowac o tym firme.Zdarzy ci sie ze mozesz dłuzej pracowac dlatego tez drukuj swoje godz pracy zreszta to bedzie wynikało z twoich raportów tygodniowych .Dobry atut w rozmowie z szefem serwisu w sprawie premi , która trudno uzyskac Zycze powodzenia bo mi sie nie udało
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Jungheinrich Polska?
Zobacz opinie na temat firmy Jungheinrich Polska tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 21.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Jungheinrich Polska?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 10, z czego 2 to opinie pozytywne, 6 to opinie negatywne, a 2 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Jungheinrich Polska?
Kandydaci do pracy w Jungheinrich Polska napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.