Masakra - tak można opisać to co się tam wyprawia Wypunktuje żeby kolaborantów nie pisać. - punkt w umowie że nie możesz złożyć wypowiedzenia przez 30 dni bo inaczej musisz zwrócić za szkolenie 500 zł !!! Dodam że szkolenie to 4 godziny i pokazanie slajdów z informacjami jakie dostaje się na kartce. Istny szał szkoleniowy. - stawka 8,50 czy 7:50 BRUTTO to śmiech na sali, już na magazynie dają 13,00 - 14,00 zł brutto - o prowizji wiadomo tylko tyle że masz ja gdy ktoś z Twojego zaproszenia kupi garnki, ale o tym kiedy i jaki procent od sprzedaży ona wynosi to już nikt nie mówi. - przez 6,5 albo 8 h siedzisz i wysłuchujesz najgorsze rzeczy od ludzi po drugiej stronie słuchawki i masz to znosi wszystko z uśmiechem. - baza to totalny koszmar. Dzwonienie do firm i instytucji a także policji czy numerów alarmowych co jest karalne. Żadnego składu i ładu ta baza nie ma. Dzwonisz do Zgorzelca a pan mówi że mieszka w Warszawie, - Spróbuj wsiąść wolne to już masz pensje mniejszą. 1.220 brutto za przepracowany miesi ac to istna kpina - zwracanie uwagi czy krzyczenie na pracowników przy wszystkich, nie ma nic bardziej upokarzającego, to jest dopiero niedopuszczalne - atmosfera ciężka - najlepiej jak z nikim nie będziesz rozmawiał z koleżanką obok między połączeniami bo przecież efektywność się zmniejsza. Jedyny plus to że biorą pod uwagę kto jak może pracować, a no i dla jedynej najfajniejszej team liderki A** która naprawdę poświęca czas i uwagę jak się ją poprosi o pomoc. Powiem tak - praca dobra dla studentów którzy chcą dorobić, ale nie dla ludzi mających zobowiązania czy rodziny. Odradzam
Pracowałam w Coltelu dłuższy okres czasu, zero zarzutów. Kadra kierownicza super, liderki uśmiechnięte , pomagaja,mowią do rzeczy. Nigdy nie mialam problemu z ułożeniem grafiku pod swoją dyspozycyjność , trzeba być w porządku to i oni bedą w porządku ale ta zasada jest w każdej pracy. gorąco polecam !
To firma , w której nie można mieć swojego zdania, bo traktują cię jak wroga nr 1. Narzucają grafik. Wypłata rzadko na czas. Liderki wredne, szef niesprawiedliwy. Tylko ganią jak nie możesz wysłać zaproszenia, jednak jak wyślesz dużo - nie pochwalą. Uwaga na liderkę której imię zaczyna się na S. - bardzo obłudna osoba.
Pracuje w łódzkim Coltelu od stycznia (4 miesiące). Czytając opinie na różnych stronach nie byłam przekonana do tej pracy. Uważam, że nie jest to praca na stałe, tylko na czas studiów. Męczące jest powtarzanie ciągle tego samego skryptu. Bywają takie dni kiedy siedzisz przez 4h z jednym zaproszeniem i trafia Cię szlag ale wynagradza to pensja. Zaniosłam CV mojej przyjaciółki za co dostałam 200 zł do wypłaty + 300 zł premii :) Co do elastyczności grafiku jak dla mnie ok. Rzeczywiście czasami nie chcą się zgodzić na przyjście np. na 5h w środku dnia czy na poranną zmianę (każdy ją chce) ale ogólnie dostosowują się do Ciebie. Kadra w porządku, większość liderek sympatyczna.
Rozmowa była prowadzona w sposób miły i kulturalny. Osoba prowadząca zadała mi kilka pytań o studia, o zainteresowania, o doświadczenie.
1. Wymień 10 zastosowań grzebienia. 2. Zareklamuj mi swoją siłownię.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Praca jak praca taka prawda, pracujesz zarobisz. Ja teraz przeniosłem się na Kościuszki. Podobna opcja, nie ma sprzedaży ale garów też. Tematyka zdrowia, spoko jest.
Pracowałam w oddziale w Łodzi przez miesiąc i nie była to najgorsza praca, lecz nie spełniła moim oczekiwań. Aby dostać się do pracy nie potrzeba mieć doświadczenia, ponieważ przyjmują każdego. Od razu uprzedzam, że trzeba mieć na uwadze długość trwania szkolenia - było to 8 godzin. W pracy chodzi o to, aby dzwonić do ludzi i zapraszać ich na spotkania "kulinarne", gdzie wciskają im garnki. Przeciętny czas pracy to 6.5 godziny + trzeba wyrobić dwie soboty w miesiącu po 8 godzin. Grafik nie jest elastyczny, trzeba się dopasować - albo się przychodzi od rana, albo po południu i kropka. Jedne liderki są milsze od innych. Miałam taką sytuację, że rozmawiałam ze starszą Panią, której zmarł mąż - to oczywiste, że chciałam odpuścić, ale liderka ciągle na mnie naciskała żebym próbowała jej wcisnąć to zaproszenie.... Spotkałam się z wieloma osobami, które groziły mi policją, tym, że nagrywają tę rozmowę i wykorzystają ją w sądzie z powodu nękania. Jeśli ktoś zwraca ci uwagę to lepiej się nie kłócić, bo inaczej od razu masz problem u wszystkich. Ludzie są w porządku, jest z kim pogadać na przerwie więc z tym nie ma problemu. Generalnie to polecam tą pracę ambitnym ludziom, którzy będą mieli parcie na wyrabianie wyników. Ja się tam personalnie męczyłam, bo miałam dosyć męczenia biednych ludzi, którzy mówili, że po raz 30 w tym miesiącu dostają ten sam telefon i prosili już o usunięcie numeru z listy (szkoda, że liderzy nic sobie z tego nie robią).
Oczywiście, że nie jesteśmy zobowiązani do opłacenia żadnej kary. Każdą sprawę w tym przedmiocie wygracie. Umowa zlecenie to umowa, która zobowiązuje Cie do wykonania zadania i otrzymania należnej zaplaty.. Czy firma Coltel placi nam, gdy podejmuje decyzje o zwolnieniu ? Nie! Zatem jeśli dobrze wykonujesz swą prace nie musisz oplacic żadnej kary. Moj tata jest prawnikiem, w razie problemów smialo piszcie ! Chętnie zajmie się sprawa. Bezplatnie.
Witam. Mam pytanie do taty prawnika. Jak to jest jeśli to oni mnie zwolnią przed upływem tych 30 dni które muszę przepracować, muszę wtedy płacić tą karę?
Do lukasza: Zacząłem w Olsztynie dwa dni temu, dzisiaj postawiłem sprawę jasno, że to nie jest praca dla mnie, ale dostałem oczywiście odpowiedź, że mogę oczywiście się zwolnić jak podpiszę kwity i zapłacę 500 zł. Mi też wydało się to dziwne tym bardziej, że moim zdaniem jest to wygórowana kwota i bez sensu, że nie chcą normalnie człowieka wypuścić. Na temat klimatu się nie wypowiem, bo za krótko pracuję. Łukaszu czy jesteś pewien, że nie naliczą mi żadnych opłat z tym związanych i mogę poprosić o dowód ewentualnej wysokości kary?
(usunięte przez administratora)
"Elastyczny" grafik raczej, jezeli nie masz dobrego powodu to nie chca przelozyc i robia problemy... nie mowie, ze tak jest zawsze, elastyczny ale dopoki im to pasuje.
jaka stawka w coltelu? czy na rozmowie przyjmuja wszystkich do pracy?czy jest jakas rekrutacja co z tymi karami
witam mysle o pracy w coltelu czy to prawda z tymi karami ?jaka tam teraz stawka za godz? czy faktycznie jest tam taki rygor i czy ciezko wytrzymac? proszę o obiektywne opinie
To Ty chyba w kołchozach pracowałeś jako konsultant. Najgorsza firma z jaką przyszło mi mieć do czynienia. Co z tego, że nie musisz niczego sprzedawać skoro traktują Cię tam jak ucznia w szkole ? W różnych call center pracuje od ok. 2 lat i w żadnym poza coltelem nie było czegoś takiego jak zakaz sprawdzenia godziny na telefonie, zakaz zrobienia sobie kawy w trakcie przedziału czasowego , czy codzienne przypisywanie innego stanowiska pracy . To jest chore. O ' elastycznym' grafiku wypowiedziano się obszernie wyżej, myślę że to wystarczy . Ja osobiście odradzam każdemu szanującemu się konsultantowi, premia to też jakiś mit .
Mam takie samo pytanie jak Szaron. Podjęłam się tej pracy, za namową znajomych. Jednak po kilku przepracowanych dniach stwierdzam, że to nie dla mnie i już nie wytrzymuje po prostu. Pozdrawiam
prosze o pomoc. Czy ktoś kto pracował w Coltelu w Łodzi zwolnił sie doslownie po pierwszym dniu lub pierwszym tygodniu pracy? W umowie zawarty jest zapis, ze odstapienie od niej w teeminie krotszym niz 30 dni skutkuje kara w wysokosci o ile sie nie mysle 500 zl. Czy ktos kto zwolnil sie po dniu lub po rownie niedluvim czasie zaplacil ta kare? dziekuje za pomoc
Nie, nie, nie i jeszcze raz NIE. Pozytywne opinie o firmie są chyba wystawiane przez szefostwo, bo żadna osoba o zdrowych zmysłach by nie powiedziała ani jednej pozytywnej rzeczy o tej pracy. 1. Szanowne kierownictwo ma gdzieś ludzi. Nie tylko swoich pracowników, ale przede wszystkim tych biedaków, do których dzwonimy. Dzwoni się od samego rana do naprawdę późnych godzin wieczornych (21:00). To nic, że uczciwi ludzie w tym czasie pracują, studenci studiują, starsi ludzie są schorowani, zmęczeni czy też zwyczajnie nie chcą dać się naciągnąć na głupie garnki za kilka tysięcy (bo to jest ostatecznym celem tych spotkań, co tu ukrywać, tylko głupi by tego nie zauważył). Jak natręci wydzwaniamy i od każdej strony próbujemy przekonać ludzi po drugiej stronie słuchawki, żeby tylko przyszli na spotkanie. Potem już profesjonaliści przejmują pałeczkę i próbują ich swoimi sztuczkami namówić do kupna. Rozumiem tutaj wszystkich, którym zdarzy się użyć niecenzuralnego słownictwa, żeby tylko nas spławić. 2. Jeżeli mamy słabe wyniki, zawsze jest to nasza wina. Bez żadnego "ale". Nie ma tłumaczenia, że może tutaj ludzie faktycznie są bardziej zagonieni, że akurat dodzwoniliśmy się do człowieka, który jedzie autem/tramwajem i nie słyszy lub nie ma czasu rozmawiać, albo jakaś babcia nie jest w stanie wyjść o własnych siłach z domu. To wszystko jest nieważne, bo to my się nie staramy. Im się chyba wydaje, że nawet lekarza lub policjanta na dyżurze można ugadać, jeśli tylko się chce, ich praca może poczekać :) 3. Absolutny rygor, jeżeli idzie o posiadanie telefonów komórkowych czy inne czynności przy komputerze, które nie są związane z dzwonieniem. Możesz sobie odczytywać smsa, patrzeć na śmieszne obrazki lub zdjęcia, odblokowywać telefon, żeby sprawdzić godzinę (niestety żaden z komputerów ani zegarów na ścianie nie pokazuje dobrej godziny). Wystarczy, że akurat za tobą stanie pani kierownik (a jest taka, której sprawia to wyjątkową satysfakcję) i zobaczy, że w trakcie dzwonienia do klienta akurat coś robiłeś dla zabicia nudy - nagana. Jak widać niektórym obce jest pojęcie podzielności uwagi... 4. Jedna osoba w firmie z uporem maniaka powtarza "nie umią" zamiast "nie umieją". Poważnie? Na stanowisku kierowniczym? Z wykształceniem? Dzieci w szkole lepiej się wysławiają, absolutna żenada. To powinno chyba mówić samo za siebie, jak bardzo profesjonalna jest firma Coltel. 5. W pracy nie jest wymagane L4, jednak zwolnienie od lekarza i tak trzeba przynieść. A grafik jest bardzo "elastyczny", tak jak mówią na rozmowie kwalifikacyjnej. Według nich oznacza to, że oni podadzą ci godziny, a ty grzecznie z uśmiechem się dopasujesz. Powiedz tylko, że jutro cię nie będzie w pracy bo coś ci wypadło, albo że masz inne plany - od razu zaczynasz być traktowany jak wróg numer 1. 6. Można jeszcze mówić o wiecznym syfie w toalecie i kuchni, ale szkoda klawiatury. To akurat jest również zasługą ludzi, którzy tam pracują. Nad koszem wisi kartka, która mówi, żeby zbijać ręcznik papierowy w kulkę, dzięki czemu zajmuje mniej miejsca. Najwyraźniej umiejętność czytania ze zrozumieniem zawieruszyła się gdzieś po drodze, w związku z czym z kosza po dwóch godzinach się wysypuje. Jeżeli moja opinia ma komuś pomóc i uchronić chociaż jedną osobę przed zatrudnieniem się w firmie Coltel, będę się z tego bardzo cieszyć. Ja bardzo żałuję i współczuję tylko tym, którzy nie mają wyjścia i muszą tam pracować.
Czego można spodziewać się po firmie, która z uporem maniaka dzwoni cyklicznie do ciebie i mówi, że komputer wylosował. Trzeba mieć nie równo pod sufitem by coś takiego na okrągło twierdzić. Jeśli lubicie prześladować ludzi telefonami i macie lekkie odchylenia prześladowcze to praca jak znalazł.
Na początek chciałem skomentowac wszystkie pozytywne,bajkowe opinie dotyczące tej pracy..piszą je team liderzy albo kierownictwo!! nie dawajcie sie nabierac jeśli szanujecie swoj czas i swoje nerwy oni tam traktuja pracowników jak smieci jak zużytą rekawiczke nie raz słyszałem jak coś Ci nie pasuje droga wolny "wiesz ile jest osob na Twoje miejsce" kochany nie ty to nastepny taka tam panuje zasada.Ogólnie panuje tam rygor jak na poligonie przychodzisz siadasz przy stanowisku i jedziesz ze skryptem przez 6,5h albo niektórzy przez 8 i nie masz prawa) np.miedzy połaczeniami a nie raz przez godzine a nawet dłużej nikt nie odbiera) sie do nikogo odezwac albo nawet godziny sprawdzic w telefonie bo oczywiście tam w komputerach i na ścianach zegary źle chodzą! porażka..i juz dostajesz kropke bo gadasz bo cos w telefonie sprawidzłes a 5 i juz wylatujesz a team liderzy z wielkim uśmiechem dawają kropki szczególnie P.An.a ma ogromną z tego satysfakcje..jeśli chodzi o grafik to,albo sie dostosujesz do A. albo papa(i to jest elastyczny grafik?!)..nie da sie nic załatwic chcesz wolne musisz odrobic i nie obchodzi ich czy ze źle sie czujesz (weź tabletke i po sprawie nie raz to słyszałem)czy masz naprawde pilna sprawe do załatweinia a tak naprawde zeby ten czas odrobic to trzeba byc czarodziejem zeby wyczarowac chociaż by jedną wolną godzine zeby gdzieś wcisnąc w swój mega ściśnity garfik! a nawet jeżeli Ci zostanie wolny czas i chcesz odrobic to sie nie da bo nie ma miejsc jest tyle ludzi! codziennie jest rekrutacja nawet Ciebie są w stanie wywalic do domu bo masz słaby wynik a nie ma miejsc na drugą zmiane i nie obchodzi ich ze tracisz godziny i nie bd miał wyrobionej swojej normy bo jak wiadomo mamy zapłacone za ilośc przepracowanych godz!..dalej nie bd sie wypowiadac bo duzo by pisac i opowiadac..nie polecam..UCIEKAJCIE Z STAMTĄD!!
a ja mam pytanie, jak to jest, trzeba przepracować miesiąc kalendarzowy czy 30 dni? bo słyszałam, że jest tak, że np jak zacznie się pracę 15 lipca to trzeba pracować do końca sierpnia pod groźbą kar.
(usunięte przez administratora)
po pierwsze to COLTEL a nie COTTEL :) można się spokojnie dogadać. Bardzo dużo osób studiuje dziennie i dają radę. Poza tym nie jest powiedziane, że musisz codziennie być na pełnej zmianie
Pracowałam tam przez 9 miesięcy. Mogłam bez problemu połączyć studia z pracą i innymi obowiązkami. Kadra kierownicza bardzo w porządku. Jak miałam sprawę, mogłam załatwić bez żadnych problemów. Wiadomo też, że kombinowanie i cudowanie z dnia na dzień nie przejdzie, ale jeśli do kierownictwa podchodziło się po ludzku, to można było załatwić wszystko. Liderki miłe, pomocne. Liczne szkolenia nie dlatego, że idzie słabo, ale po to by pokazać jak można być lepszym. Stanowiska pracy ok, słuchawki teraz wymieniono na bardzo dobre, świetnie wyciszają. Soboty teraz są 8h, ale i 10h nie raz się siedziało. Konsultanci, przesympatyczni, atmosfera niemalże rodzinna. To była moja pierwsza praca i uważam, że zdobyłam dobre podstawy i nowe doświadczenie.
Opiszę trochę z mojej perspektywy. Zadzwonili do mnie w dzień po wysłaniu CV, zaprosili na następny dzień na rozmowę kwalifikacyjną i trzeciego dnia już pracowałam. Na rozmowie kilka rzeczy na swój temat, skąd jestem, co robię w życiu itp., dostałam ze 2 zadania (miałam zareklamować moją siłownię i wymienić 10 zastosowań grzebienia), wszystko sprawie. Kazali mi też podać godziny, w których mogłabym przychodzić do pracy - UWAŻAJCIE, one są wiążące! :/ Ja jestem studentką dzienną, więc potrzebowałam elastycznego grafiku pracy - owszem, był elastyczny, dopasowany do moich zajęć, tylko CODZIENNIE. Nawet jeżeli miałam zajęcia od 8:00 do 17:00 to wymagali, żebym przyszła od 17:30. Problem pojawiał się, gdy odmawiałam - od razu miałam wrażenie, że staję się ,,wrogiem firmy", kadrowa zapowiadała, że porozmawiamy później. Sama praca jak to call center - nie było źle, bo nie trzeba wciskać na siłę beznadziejnych produktów, tylko zapraszać na spotkania, a większość rozmówców albo rzuca słuchawką albo są mili. Inni konsultanci są super, naprawdę świetne osoby tam pracują. Z każdym możesz pogadać na przerwie, napić się herbaty; woda na miejscu jest za darmo. Najgorsze są soboty, bo kiedyś to było 10h, ciężko już było wysiedzieć. Jeżeli chodzi o ilość wysłanych zaproszeń - norma to 2 zapr/1h, czasem ciężko wyrobić, jeżeli nie macie daru przekonywania. Raczej nikt nie chodzi i dokładnie nie sprawdza ile wysłaliście, jak wam idzie, tylko przy zmianie miejscowości (gdy numery się kończą) - możecie dostać upomnienie, że za mało się staracie. Niektórzy też zostali zwoływani na rozmowę z liderem, jeżeli już totalnie nic nie wysłali. Ale to albo pech, albo kac :-) Kierownik jest w porządku, jeżeli potrzebujecie przerwy, albo coś wam wypadnie - idźcie do niego! Bo da się dogadać. A liderki na siłę chcą, żebyście te godziny odrobili, kiedy tak naprawdę całą resztę wolnych godzin już macie wpisaną w grafik... Pieniądze są do 15ego kolejnego miesiąca, wypłata w porządku, bez niemiłych niespodzianek (a czasem z miłymi, na przykład premią za niezłe wyniki). Ogólnie przepracowałam tam 2 miesiące i już nie mogłam, po nocach śnił mi się skrypt i w ogóle nie miałam czasu wolnego, więc zrezygnowałam. Ale firma jest w porządku, nie oszukuje pracowników - tylko, że to jednak to call-center, no i wciskanie w grafik na siłę. Jakby ktoś miał pytania to piszcie w komentarzach :-)
To sie trochę pozmieniało ja pracowałam tam w 2012 roku.. normą było 5 zapr/h a jak ktoś jej nie wyrabiał ciągle miał obok siebie podłączoną do twoich rozmow kordynatorke co było strasznie wkurzajace
Mam pytanie.. podpisałam umowę i nie mogę zrezygnować bo płacę karę.. to jest 30dni kalendarzowych czyli jak podpisałam umowę 20czerwca to pracuję do 20lipca.. czy 30 dni muszę być w pracy?. AA i jak mnie zwolnią bo np jestem do niczego i mam mało zaproszeń to też płacę karę? Czekam na odpowiedź.
Najgorsza praca i najgorszy call center jaki kiedykolwiek miałem okazje zobaczyć, przyjmują tam wszystkich aby się tam nie dostać trzeba mieć prawdziwego 'farta'. Na rozmowie kwalifikacyjnej wszystko pięknie, ładnie, że grafiki będzie można pod pasować pod siebie co w rzeczywistości jest nierealne. Co do kary odnośnie wypowiedzenia przed 30 dniami to ja nie dostałem, choć bardzo mnie nią straszono (500 zł) ale wystarczyło przyjść z prawnikiem i od razu wszyscy milsi :) Co do opinii które tu są pisane jakie to nie są zarobki w tej firmie i jaka super praca to nie jest itp. to jest to pisane przez samego szefa oraz wynajętych ludzi ponieważ już na rozmowie było mi powiedziane abym się nie sugerował opiniami w internecie bo tam piszą same bzdury wiec się na pewno interesują co się tu dzieje i zapewne również działają. Rotacja pracowników jest tam ogromna i wiele osób rezygnuje po 30 dniach (nie wcześniej bo są zastraszani karą). Przechodząc do podsumowania nikomu nie każe wierzyć w tą moja opinie bo jest ona w 100% subiektywna i ja i moi znajomi co tam pracowali tak właśnie odbierają tą firmie i może ten komentarz ustrzeże kogoś przed ogromną utratą nerwów i stresu przez które ja tam przechodziłem
Często zadawane pytania
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Coltel?
Kandydaci do pracy w Coltel napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.