Opinie o BNP Paribas Bank Polska S.A.
Jakie są widełki na stanowiska Specjalista ds. Obsługi MŚP w biurze Katowicach? Najbardziej interesuje mnie podstawa.
Zaczynasz od 3800 brutto Jak dużo sprzedajesz i pracujesz po 10h (nikt nie płaci za nadgodziny i nie chodzisz na urlop) to do 5000 brutto dojedziesz ale nie warto tyle życia marnować :)
Czy w bnp paribas ktoś otwiera przesłane CV ? Niby szukają pracowników a jak człowiek prześlę swoje CV to nawet nie zostaje otwarte ...
Daruj sobie rekrutacje do tego miejsca. Ja przepracowałem tu pół roku i o te 6 miesięcy za długo. Rozczarowanie było już na samym starcie - podczas rekrutacji zostały mi przedstawione konkretne widełki dla mojego stanowiska po czym na etapie podpisania umowy okazuje się ze wynagrodzenie jest niższe bo brakuje mi doświadczenia. Teraz przy przedłużeniu umowy okazało się, ze pensja jest taka sama mimo większego doświadczenia a na zadane przeze mnie pytanie o podwyżkę usłyszałem, ze najważniejszy jest plan z tabelek. Kompetencje przełożonych zostawiają wiele do życzenia, bank który nosi miano przyjaznego pracodawcy powinien zwracać uwagę kto pełni role zarządzających zespołami a nie tylko brać pod uwagę wyrobienie planów z tabelek. Nie maja oni zielonego pojęcia o kierowaniu ludźmi i motywowaniu zespołu, motywacja jest wyłącznie za pomocą kija. Z obecnym doświadczeniem i umiejętnościami dostałem ofertę z wynagrodzeniem dwukrotnie większym, także zdecydowanie odradzam poszukiwanie pracy w tym banku.
Cześć Czy ktoś ostatnio był na rozmowie rekrutacjnej na stanowisko sprzedaży zdalnej ?
Cześć jakie są widełki wynagrodzenia jeśli chodzi o doradcę hipotecznego. Czy w banku jest możliwość skorzystania z kafeterii mybenefit?
Rozmowa z HR zdalnie jak najbardziej na plus, przyjemna. Niestety nie za bardzo wiedziały o wynagrodzeniach, premiach itp. Rozmowa w oddziale z dyrektorką regionu tragedia. Na rozmowie nie było dyrektorki oddziału, sama dyrektor regionu. Rozmowa trwała chwilę, Pani przyszła z takim nastawieniem, że widać było, że chce tylko przeprowadzić ta rozmowę i skończyć pracę. Nie słuchała, co mówię, zadawała dwa razy takie same pytania. Jeśli miała kogoś z lepszymi kwalifikacjami na stanowisko, to mogła odwołać rozmowę ze mną. Niestety to była strata czasu na dojazd i rozmowę z Panią Dyrektor :)
Scenka sprzedażowa, której nie dało się zrealizować, dlaczego chcę tu pracować itp.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Na jakie zarobki mogę liczyć na stanowisku ekspert w dziale compliance? Z 4 letnim doświadczeniem w takim dziale w innym dużym banku.
Czy aplikując na stanowisko doradcy klienta detalicznego mogę liczyć na wynagrodzenie 6000 brutto, czy jest to nierealne? Posiadam kilkuletnie doświadczenie w bankowości
Krzywdy, zadane mi w tym miejscu bolą mnie do dziś. Banda świrów i sekciarzy, z oderwanym od rzeczywistości Guru sekty... Już raz to napisałem, ale po przeszło roku od zwolnienia się z tego piekła i pracy na tym samym stanowisku w innym banku, podtrzymuję swoją opinię. Naprawdę, nie szukajcie pracy w tym miejscu i cieszcie się życiem, póki go z Was nie wyciągnęli... Mam znajomych, którzy dalej tam pracują i widać zielone zmiany na ich twarzach, bo jak twierdzą (usunięte przez administratora)im się chce. Dwa miesiące dochodziłem do siebie po pracy w tej chorej organizacji. Ocena 1,4 mówi wiele.
Ciesz się, ze już nie musisz tego przechodzić. Tu jest (usunięte przez administratora) i dyskryminacja nawet w samym HR więc nie ma co spodziewać się, ze w innych obszarach jest lepiej. Ktoś mógłby zainteresować się rotacją w tym obszarze, bo cały czas widać odpływ pracowników.
Kończę właśnie pracę w BNP. Kilka miesięcy próbowałem się przenieść na inne stanowisko. Bezskutecznie. Jest jakaś chora bariera na przesuwanie pracowników z oddziałów. Odchodzi bardzo dużo doradców hipotecznych. Chore plany sprzedażowe. Obowiązków bardzo dużo. Platform caz kilkanaście. Wszędzie bałagan. Odsyłanie klientów do innych oddziałów. Brak kompetencji pracowników. RMS to jakaś pomyłka. Nie polecam Szczerze nie polecam można stracić zdrowie
Niestety totalny brak kompetencji zarządu przekłada się na gigantyczny bałagan w organizacji :(
Czekałem na kartę trzy miesiące i nigdy jej nie dostałem. Pobrano ode mnie również opłatę za kartę, która nie istnieje. Nikt w banku nic nie wie. Kartka została wysłana i na tym koniec.
Aleksandr, zachęcamy do kontaktu w tej sprawie przez kanały zautoryzowane, np. po zalogowaniu do bankowości elektronicznej GOonline, korzystając z funkcji wysłania wiadomości lub czatu z konsultantem. Mamy tam dostęp do kont Klientów, więc będziemy w stanie zweryfikować tę sytuację i udzielić szczegółowych informacji. Do Twojej dyspozycji pozostają również konsultanci naszej infolinii pod numerem +48 500 990 500. Pozdrawiamy!
Aleksandr. Pewnie karta poszła na niewłaściwy adres. Pracownik jak otwiera rachunek to wpisuje adres korespondencyjny. Czasem otwiera się rachunków dużo jeden po drugim i łatwo o pomyłkę. Jak wysyłka pójdzie na niewłaściwy adres to przepada. Nie do odzyskania. A opłata zaczyna się naliczać i tak nawet jak karty nie używasz też opłata się pobiera. Druga sprawa klienci podają często adres hotelu, bursy. Wtedy istnieje niebezpieczeństwo, że kartę przechwyci osoba trzecia i też (usunięte przez administratora) Zgłoś się do oddziału tam ci powiedzą na jaki adres została wysłana, zostaje ślad w systemie. Niektóre oddziały mają karty wydawane na miejscu to może zadzwoń na infolinię i niech podadzą adres takiego oddziału. To na miejscu kartę otrzymasz
BNP. Pomyślnie nad kartami instant w każdym oddziale. Nie byłoby problemów z zaginionymi kartami. Jak policzycie koszty wielokrotnych wysyłek kart to może na jedno wyjdzie a dobro klientów chyba bezcenne....
Skoro dział HR tak ładnie odpisuje na pozytywne komentarze,to może wyjaśni szaremu,zwyklemu pracownikowi co to jest tajemniczy plik CRP? Jakie są algorytmy wybierania osób do corocznych marcowych podwyżek,bo napewno nie jest to 100% wykonania planu za ubiegły rok,czy może tylko pupilki dyrektora Oddziału otrzymują podwyżki. Bo właśnie tak jest w moim Oddziale.
Czy dobrze rozumiem, że w tym roku kto miał dostać podwyżkę to już o tym wie? Ja mam obiecana od prawie roku i co miesiąc słyszę 'poczekaj do marca' a jeszcze żadnej informacji nie mam...
Dokładnie tak właśnie jest. Podwyżki dla swojaków. A jak robisz plany to masz premie. Takie w tej organizacji jest patologiczne myślenie.
Praca w takim środowisku musi być mocno specyficzna? Czy można chociaż liczyć na dodatki za uciążliwe warunki pracy?
Pracuje w organizacji ponad dwa lata. Faktycznie można temu pracodawcy wiele zarzucić, od coraz to wyższych planów , po milion programów którymi trzeba się posługiwać bo ciężko stworzyć system w którym wszystko byłoby w jednym miejscu. Praca rms również pozostawia wiele do życzenia, faktycznie ciężko od nich uzyskać pomoc, a nawet jeżeli już do tego dojdzie to brak im podstawowej wiedzy merytorycznej. Natomiast inne rzeczy oceniam pozytywnie, być może mam szczęście nie mówię, że w każdym oddziale jest tak jak w moim ale ja naprawdę lubię prace w bnp. Pracuje w oddziale w dziale sprzedaży, mam świetny zespół w swoim oddziale ale również w innych oddziałach z okolic. Co miesiąc wyrabiam premie ja i mój zespół, na brak premii nie narzekam jest ok. Oczywiście mogli by lepiej płacić bardziej adekwatnie do wlożonej pracy No i człowiek zawsze chciałby więcej. Mi wyrobienie premii przychodzi z łatwością , mam swoich klientów, kontakty z pośrednikami i być może dobra lokalizacje która sprzyja wyrobieniu planu. Co do podwyżek pierwsza otrzymałam po pół roku od zatrudnienia wraz z umowa na czas nieokreślony, druga po roku i również wiem, że otrzymam taka w lutym. Wiec opinie, że podwyżki są niemożliwe lub trzeba wchodzić komuś w (usunięte przez administratora) żeby taka otrzymać są nieprawdziwe. Nikomu w nic nie wchodzę, staram się robię swoje i nie narzekam na wszystko i wszystkich. Pracowałam wcześniej w Banku millennium, jeżeli komuś nie odpowiada praca w bnp proszę się zatrudnić tam a zobaczy co to jest brak wsparcia, premii i podstawowych benefitów czy głupiego bonu za 300 zł na święta. Nie jestem opłacona Kryska, Baśka czy Mariola z działu hr ale zwykłym szarym pracownikiem który co miesięczną pracą otrzymuje premie i uważam bardzo dobra postawę jak na osobę na moim stanowisku. Osoba która jest zadowolona nie napisze jak się jej pracuje na forum, a jedna niezadowolona będzie wyrzucała swoje żale w internecie zamiast zmienić zwyczajnie prace. Codziennie wyskakują mi powiadomienia, jest mnóstwo pracy w bankach czy biurach nikt nie musi siedzieć tutaj za 2400 jesteśmy wolnymi ludźmi :)
To dziwne w taki razie. Też jestem zwykłym szarym pracownikiem, też realizuje cele i to znacznie powyżej 150% rocznie i jakoś podwyżki od 3 lat nie widziałam. Ponoć za dużo zarabiam w premiach. Już nie wspomnę o jakichkolwiek szansach rozwoju. Tu już tylko kolesiostwo i układy decydują.
Dawno się tak nie uśmiałem,. HR nieustannie i nieudolnie próbuje poprawić wizerunek tego (usunięte przez administratora)na kółkach. Czytam ten komentarz już 5 raz zajadając popcorn bo takiej komedii to dawno nie puszczali. Co HR'ko powiesz na kupowanie opinii by ratować ocenę na tej stronie? Pół roku temu ocena banku była 1/5, sztacher mater I wskoczyła na 4/5 plus usunięte komentarze i masę botów. Teraz znów wam spada ocena do 1.4/5 i nic nie poradzicie.
A to jest jakiś HR w tym banku? Nawet nie zauważyłam! Zero szkoleń, brak podwyżek od kilku lat, benefity niczym nie wyróżniające się od rynku. Teraz zmiana opieki medycznej na Luxmed gdzie umówić się można na maksymalnie 2 tygodnie do przodu a grafiki lekarzy zajęte. Zgoda na obsadzanie dyrektorskich stołków kolesiami z zewnątrz, zero informacji zwrotnej przy rekrutacji wewnętrznej. Premie żenujące, czas zwijać żagle.
Rozmowa kwalifikacyjna na bardzo niskim poziomie merytorycznym. Już w trakcie rozmowy da się wyczuć niechęć do kandydata, tak jakby karty były już rozdane, a sama rozmowa przeprowadzona z konieczności. Bardzo nieprofesjonalne zachowanie rekruterow podczas rozmowy. Nie polecam.
Odradzam, najgorsze miejsce pracy za (usunięte przez administratora) pieniądze, do tego kolesiostwo takie jak nigdzie indziej, niby korpo ale tu nie liczą się wyniki tylko znajomości, kto kto chce zacząć pracę niech uzbroi się w wiaderko wazeliny, do wszystkich niech pisze na Skype i łechta ego
Tą nagrodę Top Employer możecie sobie wsadzić głęboko w (usunięte przez administratora) Niech ktoś wpisze sobie w Google na jakiej zasadzie to działa bo rzeczywistość jest całkowicie odmienna. (usunięte przez administratora) którzy są awansowani na stanowiska na których się nie znają i nie możesz liczyć na jakąkolwiek pomoc poza "lotnymi" którzy jednak wiedzą więcej niż niejeden dyrektor czy menager. Plany nierealne do zrealizowania chyba, że przenoszony byłeś między oddziałami, klienci Ciebie zapamiętali i jesteś ich pierwszym wyborem co do kontaktu. Dodatkowo likwidacja oddziałów nie powoduje łatania dziur kadrowych, przenosząc ludzi między placówkami, tylko pogłębia to bo każdy woli pracować tam gdzie jemu pasuje, a nie gdzie wskażą. Do tego musisz być od wszystkiego, jako zwykły doradca muszę znać się jeszcze na obsługach firm, hipotek(są do tego odpowiedni doradcy, a o szkolenia doprosić się to tylko dostaje się uwagę "zadzwoń do kogoś i się dowiedz) bo i tak infolinia wskazuje każdy oddział jako miejsce gdzie można coś załatwić, a dodatkowo umawianie ludzi przez booksy to także ruletka... Np. Przez booksy umawiają się klienci którzy chcą aktualizowac dane spółki czy założyć konto dla spółki i trafia to do oddziału gdzie nie ma żadnego doradcy firmowego i później Ty się tłumacz przed klientem czemu nie możesz go obsłużyć. Systemy to też jedna wielka porażka. Łącznie jest ich 26 z czego potrzebujesz ok 10 do obsługi. Klient składał reklamację w innym oddziale czy przez internet? Nie zobaczysz bo nie ma centralizacji systemu. Klientowi odrzucili jakąś dyspozycję? Musisz założyć nową jeżeli nie ma osoby która to Przyjmowała bo nawet przez najmniejszy błąd zamiast odesłać do poprawy, odrzucają i wiadomość tylko trafi do osoby która w systemie to zarejestrowała... Niby reklamują się jako "bank zielonych zmian" ale nie dodają, że te zmiany to cofanie się w rozwoju. Aaa... Zapomniałem dodać o cudownym NPS-ie gdzie mimo braku zastrzeżeń co do jakości obsługi przez pracownika (9/10) potrafią grozić naganą za to, że klient niepochlebnie wypowiedział się na temat banku i zachodzących zmian w bankowości (4/10), Ty zostajesz pociągnięty do odpowiedzialności za to mimo. Jeżeli mam powiedzieć o pozytywach to chyba tylko współpracownicy ale to też zależy gdzie się trafi bo "gumowych uszu" nie brakuje. Chcesz zgłosić to gdziekolwiek to zaraz pół banku będzie huczeć i wytykać palcami, że tak powiedziałeś... Nie dziwię się, że zostało założonych kilka spraw o mobbing które są w trakcie rozpatrywania. Osobiście, jeżeli zaczynasz pracę to jeszcze mógłbym polecić ale jeżeli szukasz nowej pracy to już nie...
Julia K. Co rekrutuje zachowuje się jak gdyby rekrutowała na stanowisko Dyrektora, a nie na słuchawkę gdzie daje najniższą krajową... Bezczelna i dociekliwa. Mało kompetentna rozmowa o pracę... Cały czas pytania, a nic nie opowiedziała o pracy. Potem chciała prowadzić scenki,( rekrutacja była przez telefon chcę zauważyć) . Po pierwsze to takie scenki mogę robić na żywo, a nie przez telefon w obecności innych osób w domu... A po drugie niech najpierw powie o tej pracy bo chcę wiedzieć czy warto tą scenkę z nią odegrać, gdyż po 30 minutach wypytywania się mnie o dosłownie wszystko, nie powiedziała nic o pracy i o zarobkach... Kiedyś zajmowałam się rekrutacją i wyglądało to z mojej strony zupełnie inaczej( normalnie). Zniesmaczona jestem tym niskim poziomem tego banku... Gdyż aplikując do BNP Paribas myślałam, że to bank, a nie sit...
Kolejny absurd - regionalni pytali dyrektorów oddziałów z miesiąc temu czy chcą zmian godzin pracy placówek. Regionalni "podzielili po swojemu". Głos pracowników się nie liczył. Chamstwo w czystej postaci. Różnicowanie godzin pracy zwłaszcza między placówkami w jednej miejscowości jest barbarzyństwem. Efekt jest taki, że placówki "najdłużej otwarte" stają się placówkami wpłat/wypłat, przelewów i operacji posprzedażowych i są to najmniej przyjazne placówki dla pracowników, a na pewno najtrudniej w takich wykonać wyśrubowane plany. Brawo geniusze janusze. 2022 to ostatni mój rok pracy w tym (usunięte przez administratora) - świątyni wyzysku i absurdów. Nie polecam nikomu pracy w tym banku.
(usunięte przez administratora)
I co to niby da? Serio, jeszcze wam coś będzie za to grozić ;)
Po 4 latach orki za marne wynagrodzenie podjęłam decyzje o zmianie firmy - od marca zaczynam prace na podobnym stanowisku za stawkę wyższa o 30%. Benefity tu nie wyróżniają się niczym szczególnym na tle branży, brakuje szkoleń podnoszących kwalifikacje zawodowe, za to jest dużo obowiązkowych szkoleń on-line, które wszyscy muszą robić, bo „Francja każe”. Na decyzje i odpowiedzi z Francji czeka się po kilka a nawet po kilkanaście miesięcy, a gdy Francja czegoś chce to oczekuje odpowiedzi na wczoraj. W oddziałach cały czas zmieniają się osoby i trzeba im wszystko tłumaczyć od podstaw. Premie w ubiegłym roku były obcięte pomimo tego, ze w komunikatach ogłaszane były świetne wyniki. Podejście zarządu i kadry zarządzającej na zadawane pytania w tym temacie było lekceważące. Ciekawa jestem bardzo tegorocznego podejścia do premii bo przepracowałam cały poprzedni rok. Nie polecam banku jako miejsca pracy.
Pracuję w banku od 19 roku życia, przeszłam w 4 lata od młodszego doradcy do starszego doradcy. Plany sprzedażowe realizowałam CO MIESIĄC (nawet wtedy gdy nie miałam szans na premie bo brakowało spełnionych wskaźników) po prostu miałam świetną dyrektorkę i zespół. Do czasu aż nie nadeszły czasy COVID'a. Styczeń 2021 - nie zrealizowałam planu - miałam 65%. Nikogo nie interesowało, że w grudniu miałam 120% czy otrzymałam wyróżnienia za sprzedaż we wszystkich kwartałach 2020 roku. Moi klienci ZAWSZE mogli liczyć na pomoc z mojej strony. Odbierałam telefon w weekendy i po godzinach pracy bo zależało mi na ich zadowoleniu. STYCZEŃ 2021 - otrzymałam PLAN NAPRAWCZY. Uznałam, że to są żarty - nie ma Cię w pracy a musisz realizować plan. Tłumaczenia, tabelki, telefony. Dwa miesiące później odeszła jedna doradczyni. Zostałam ja i dyrektor przez 3 miesiące bo rekrutacji nie można przeprowadzić szybciej niż po miesiącu nieobecności pracownika :). Sama musiałam ogarniać mikro, premium i detal. NIKT zupełnie nikt mi za to nie podziękował. Pracowałam po 10 godzin dziennie ofc za free (w banku nie ma nadgodzin). Centrala - zero pomocy. Przyspieszenia? Bo obsługujesz nie tylko swoje hipoteki ale i pozostałych już niepracujących pracowników. Nie ma mowy. Na odpowiedź na maila czekasz 5 dni. Premie są śmieszne nie wspominając o podstawie i zawrotnych podwyżkach o 100 zł brutto. Bardzo się cieszę, że ten (usunięte przez administratora) jest już za mną. Dzięki pracy w tym banku mam połowę włosów mniej, stany lękowe i zaburzenia odżywiania. Kandydacie - uciekaj.
Pracowałem w banku ponad 6 lat i moje wynagrodzenie było nieadekwatne do średniego wynagrodzenia na rynku pracy na porównywalnym stanowisku. System premiowy był niemotywujący - była niby jakaś ocena roczna ale premia roczna kompletnie od niej nie zależała. Nie było żadnej polityki HR - zero procedury awansów lub jasnej ścieżki rozwoju zawodowego. Nowi pracownicy dostają na wejściu większe pensje niż doświadczeni eksperci. Na pytanie o podwyżkę ciągle słyszałem argument, ze przełożony ma związane ręce a jak oznajmiłem, ze zmieniam pracę to dostałem informację, ze mogę dostać sporą podwyżkę. Zamiast szkoleń, które będą przydatne w pracy trzeba odbębnić szkolenia obowiązkowe treścią dedykowane dla pracowników oddziałów a obowiązki większości pracowników w ogóle nie są z nimi związane. Oczywiście poza godzinami pracy w nadgodzinach, które nie były płatne. Sądzę, ze to może być dobre miejsce do rozpoczęcia kariery zawodowej, można złapać trochę doświadczenia i potem zmienić bank lub firmę, bo tu nie ma co się spodziewać rozwoju.
Dokładnie jw...premie koszmar...wynagrodzenie porażka, przełożony z przypadku , nie polecam! Szkoda nerwów. Dyspozycje - nikt nic nie wie
Miałem wątpliwą przyjemność pracowania na infolinii tego banku przez ponad rok i powiem jedynie tyle: takiego poziomu niekompetencji jaki serwuje bnp paribas swoim klientom i pracownikom to jeszcze ze świecą poszukać. Pytanie retoryczne do pracowników oddziału- czy wy macie jakiekolwiek szkolenia z procedur bankowych na tym stanowisku? Rozumiem, ze oddziały są nastawione stricte na wciskanie kredytów ale istnieje również coś takiego jak posprzedażowa obsługa klienta która w bnp leży i kwiczy. Klienci wydzwaniają sfrustrowani bo tydzień temu infolinia powiedziała ze dyspozycje może złożyć tylko w oddziale, a pani Mariola z oddziału przy ulicy X w mieście Y kazała dzwonić na infolinie. Klient dopytuje kto w tej sytuacji robi z niego debila o ile nie my z siebie samych. Co miałem mu odpowiedzieć? Ze pani Mariola znalazła się na stanowisku z łapanki tak jak większość pracowników tego banku i nie zna zakresu swoich obowiązków? Nie wspomnę o profilu zaufanym i przelewie na blika który bnp chyba jako jedyny dotąd nie wprowadził. Co rusz jakieś awarie, błędy techniczne, księgowania transakcji po kilku miesiącach. Przychodziłem do pracy nastawiony już na to ze coś znowu się s....oli i ze trzeba się będzie tłumaczyć klientom. Odradzam pracy w tym miejscu jeżeli cenicie sobie zdrowie psychiczne i godność człowieka, bo zarobki w bnp nie są bynajmniej tego warte
To samo jest z pracownikami infolinii. Nic nie pomogą klientom a odsyłają do oddziału. To działa w dwie strony
Pracuję w centrali. Nie na cc (chociaż mój telefon ciągle dzwoni), tylko w operacjach na zabezpieczeniach. To co były Kolega z cc napisał wyżej jest prawdą. Doradców interesuje tylko by wcisnąć klientowi kredyt. Obsługa posprzedażowa to dla Was temat wielce odległy ... Drogie oddziały nie wymagajcie od infolinii cudów. W zdecydowanej większości jesteście niedouczeni i oporni na wiedzę. Nie chcecie się uczyć. Jedni i Ci sami doradcy popełniają te same błędy. Swoją niewiedzę tłumaczycie brakiem odpowiednich szkoleń. Jak doradca micro może np. nie wiedzieć co to jest regon i baza ceidg , a doradca hipo nie wiedzieć jak ustanowić hipotekę. Szkolenia w naszym banku leżą, jednak przytoczone przykłady to podstawy podstaw, które powinno się wiedzieć przed aplikowaniem na te stanowiska. Ponadto tak elementarną wiedzę jak podpisywać dokumenty czy nanosić na nich korekty to na etapie edukacji wczesnoszkolej się nabywa ( litości doradcy trzeba tłumaczyć, że każda zmiana na dokumencie wymaga paraf doradców i klientów, nie można poprawiać dokumentów korektorem czy zmazikiem (!?), dopisywanie czegoś na dokumentach za klienta jest niedopuszczalne). Skarżycie się na mobbing w oddziałach, to Was zdziwię - my w centrali oprócz mobbingu ze strony przełożonych spotykamy się także z mobbingiem pracowniczym z Waszej strony. Tak drogie oddziały Wasza roszczeniowość, wykłócanie się, na każdym kroku (Ci co nie znają procedur są najbardziej bezczelni), obrażanie przez e-maile, telefon, donoszenie do przełożonych, że nie odpisało się na e-maila lub nie podjęło sprawy w trybie ekspresowym, to nic innego jak mobbing. Skarżycie się tu, że na nic czasu nie macie, jednak na pastwienie się nad centralą czas się zawsze znajdzie :) Może to dziwne ale my nie procesujemy jednej sprawy dziennie tylko kilkadziesiąt. Teraz sobie policzcie z tych kilkudziesięciu spraw z 10% nadaje się do przeprocesowania. W reszcie są braki. Jak są braki to zaraz zaczyna się nękanie operacji i przysłowiowe wyżywanie się, bo doradca jest na tyle nieogarnięty by nie potrafić skompletować poprawnie dokumentacji. Sugeruje swoje frustrację rozładowywać w domu, a wolny czas poświęcić na naukę? Darciem(usunięte przez administratora) owszem może coś zdziałacie u naszych przełożonych, jednak u mnie taki osobnik jest już spalony. Na pewno w przyszłości nie potraktuje jego spraw priorytetowo i będę czepiać się wszystkiego co tylko mogę ... Po 8 godzinach takiej pracy jestem padnięta. O pardon, kiedy to ja pracowałam ostatnio 8 godzin ... Z góry przepraszam pożądnych doradców. Dzięki niebiosom są też tacy. Niestety na wymarciu, ale są. Jak widzę nazwiska w sprawie doradcy, który zna się na swojej pracy, to aż miło przeprocesować jego sprawę. A jak nawet popełni błąd to mu się zasugeruje jak to szybko poprawić. No ale oni wiedzą, że nie bezczelnością a dobrym wychowaniem i kulturą da się więcej załatwić :)
(usunięte przez administratora) jak potłuczona.. Nie ma czegoś takiego jak mobbing pracowniczy. Sugeruję odpowiednio przeszkolić pracowników i im dobrze płacić za wykonaną pracę. Ale to przecież dla takich wirtuozów z centrali za trudne. I jeszcze jeden jak padasz to zrób to to co sami radzicie pracownikom. Zwolnij się.
ja uważam że to nie jest zależne od miejsca wykonywania pracy ale od człowieka jego dobrego wychowania i rzetelnego podejścia do swojej pracy, na szczęście ja pracuje z ludźmi którzy szanują każdego klienta ( chociaż wcześniej byłam w innym oddziale i wiem o czym mówisz) znam tez paru świetnych ludzi z centrali którzy poratuja zaraz jak się do nich napisze , miałam również doczynienia z ludźmi z centrali dla których liczy się tylko odklikanie zlecenia dlatego jeszcze raz powtórzę nie miejsce jest problemem a człowiek.
Droga koleżanko z operacji, punkt widzenia zależy od miejsca patrzenia. W oddziałach oprócz serwisu, obsługi kasowej, kyca, telekonferencji, raportów i licznych spowiedzi:) mamy jeszcze PLANY sprzedażowe z których jesteśmy rozliczani. I to oddziały i inne działy sprzedaży , COB i WM pracuje na twoja wypłatę bo z sprzedaży Bank funkcjonuje. System do obsługi klienta jest żenujący. Wiecznie coś nam nie działa. Dziennie obsługuje setki klientów - jestem w dużym oddziale gdzie przychodzą kościoły i wpłacają codziennie darowiznę:) wybacz wiec ze wysyłamy blednie dyspozycje. Wszystko wykonujemy w pośpiechu bo stoi nad nami dyrekor i oczekuje cyfry. Osobiście nie spotkałem się z DKb który nie zna podstaw , a Na stanowiska DH bank nie prowadzi rekrutacji - ludzie pracują na stanowiskach hipotecznych lata. Nie wiem czy wiesz ale DK czyli plebs który najmniej zarabia bez przeszkolenia składa te dyspozycje? A dlaczego? Dlatego ze jak klient przychodzi do Banku to chce tu i teraz a pomocy nie ma żadnej. My musimy się bujać z wszystkim a ty zajmujesz się tylko jednym wiec swoje wzory dyspozycji znasz na pamięć. Nam się śnią kyce telefony i nie znamy dnia ani godziny. Bo jak nie ma robionych planów to nas zwolnią Powodzenia
Dodaj do tego, że masz znać parametry wszystkich produktów. Od kont, po kredyty, fundusze, certyfikaty, kończąc na ubezpieczeniach na życie oraz teraz nawet sprzedaży samochodów. Byle sprzedać, a potem się martw. Dlatego centrala się flustruje bo odrzuca dyspozycje na oddział, dyspozycje które wynikają z braku prostego schematu ich składania. Appiany, kreposy, ratatu. Wszędzie niby można zgłosić podobne rzeczy skoro mają tak bogate menu, ale nie wszędzie zostaną zrealizowane... Moim zdaniem całym rakiem banku są wszelkiej maści wsparcia, rmsy itd. Rzesza ludzi od niczego, poklepywania się po plecach i spędzania czasu na webinariach z których ciągle nic nie wynika. Poziom ich wiedzy jest zerowy bowiem, jak mają coś wiedzieć skoro potrafią tylko przesyłać tabelki ze sprzedaży produktów. Już pomijam fakt, że dodzwonić się do nich to przeprawa przez mękę. Dramat, i ty drugi plebsie musisz jeszcze na ich premię zasuwać.
Dokładnie. Zapomniałem wspomnieć o zgonach, cerfurach, obi , sygma optima. Akpos i visiona;) Sytuacja z dzisiaj. Zgłosiła się klienta zrealizować postępowanie spadkowe ojca gdzie miał tfi. Takie mamy wsparcie centrali ze po kontakcie z rms dostałem informacje ze oni są raczej od sprzedaży napisz sobie maila i Czekaj. Dzwoniąc na hd standardowo w związku z stażem pracy powyżej roku powinienem wszystko wiedzieć;) jak już miałem dość i powiedziałem żeby podała mi nr procedury to się rozłączyła:)))
Nie dodałeś jeszcze,że Ci wszyscy DK obsługują kasę,robią hipoteki,gotówki,kyc,tajemniczy klient(100 pytań w ankiecie),zakładają rachunki maklerskie,robią Mifid,TFI,40 telefonów dziennie z bazy,uzupełnianiona każda godzina w Outlook, RDS codziennie,Herosi,My development,Stand Alone,karty kredytowe,codziennie wypowiedzenia limitu w allegro,Sygma Bank a to wszystko za 2400 po 13 latach uczciwej pracy
Pracuję sporo lat, przezyłem RBPL (to był dobry bank z prawdziwą kulturą organizacyjną). Nie dzwoniłem na helpa wiele lat. Z CC nie mam dobrego doświadczenia- i raczej tutaj są niedouczeni pracownicy. Wiele spraw można załatwić zdalnie, wytłumaczyć że czegoś się nie da zrobić. Odsyłacie do oddziałów tylko po co? Pracownik oddziału ma się na wszystkim znać? Ktoś w centrali odpowiada za jeden proces a tutaj klient wymaga od ciebie wszystko. Dyrektor oddziału powinien być najbardziej ogarniętą osobą w placówce a zawsze jest najmniej. Weźcie się wszyscy do roboty :)
Ja kiedyś usłyszałam, że kierownicy/dyrektorzy są od zarządzania, a nie znajomości procesów ... ehhh ... u nas kierownik w Centrali tak samo na niczym się nie zna, plotkuje cały dzień, myśli kogo zwolnić, któremu przyd upasowi dać podwyżkę. Wystarczy, że jeden koordynator pójdzie na urlop i chodzi posr any i pewnie modli się by nikt do niego nie napisał. A jak napiszę to odsyła do zwykłych pracowników. Jako pracownik Centrali też uważam, że CC to dramat, jak nie odeślą do oddziału to z kolei nam zawracają głowę. Poziom szkoleń leży tam i kwiczy. W sumie to nie ich wina, no ale dlaczego my mamy poświęcać swój czas, jak ktoś ma płacone za to by udzielać klientom informacji przez telefon.
No niestety z tymi szkoleniami masz rację, ja bez szkoleń Hipo muszę ogarniać Hipo i najgorzej jak przychodzi klient, który wie więcej o hipotekach, starałam się doczytać na ten temat, ale między klientami ciężko, a do domu pracy nie zabieram.
Niestety nie polecam pracy w tym banku, jeszcze nie dawno polecałam tu pracę, pracuje 13 lat od doradcy do dyrektora. Zawsze wyrobione plany i pełne oddanie pracy. Zmiany w organizacji i nominacje na dyrektora centrum biznesowego zmieniła moje zdanie. Organizacja robila to transparentnie ha ha ha. Czyli do konca nikt nic nie wie, a w ostatni dzien nominacji dowiadujesz sie że 3 miejsce w banku za 2021 rok to za malo i 1 miejsce w twoim makro. Nie dostajesz nominacji ale nie martw sie za ten rok ciezkiej pracy nie obniża Ci wynagrodzenia. Do tego nominacja nie miala byc rekrutacją jednak nowy dyrektor regionu robi z Tobą rozmowe kwalifikacyjną podczas twojego l4.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w BNP Paribas Bank Polska S.A.?
Zobacz opinie na temat firmy BNP Paribas Bank Polska S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 344.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w BNP Paribas Bank Polska S.A.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 228, z czego 24 to opinie pozytywne, 163 to opinie negatywne, a 41 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy BNP Paribas Bank Polska S.A.?
Kandydaci do pracy w BNP Paribas Bank Polska S.A. napisali 13 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
