@anonymous, z Twojej wypowiedzi można wnioskować, że pracujesz za granicą? Możesz powiedzieć coś więcej jak wygląda praca w delegacji? Czy firma oferuje stabilne zatrudnienie na umowę o pracę, jak przedstawia się kwestia wynagrodzeń, premii? Czy soboty, o których napisałeś są odbierane jako dzień wolny?
Podpowiedzcie czy firma potrzebuje pracowników?
Potrzebuje ale Wołów roboczych którzy cicho siedzą i wyrabiają 130% normy, a do tego lubią być traktowani jak szmaty przez kadrę i innych uprzywilejowanych pracowników. Stanowczo odradzam, 2 lata w tej firmie i dałem spokój. Poszukaj roboty gdzie indziej, za mniejsze pieniądze byle nie tam.
Pracowałem w cal bud póżniej ze względu kasy doszedłem ,ale z własnego doświadczenia widze i z tego co słyszałem od ludzi to cal bud wapada finansowo wypada słabiutko nie polecam
Zapraszam Was do podzielenia się nowymi opiniami dotyczącymi pracy w firmie P.B. CALBUD, nowe uwagi dotyczące obecnego rozwoju firmy i warunków zatrudnienia, będą niezwykle pomocne dla osób myślących o zatrudnieniu u tego pracodawcy. @Gruba świnia co ma w ustach ty, rozumiem, że możesz mieć jakieś obiekcje względem pracy w firmie CALBUD ale bądź, co bądź wypowiadasz się na forum publicznym i należałoby zachować kulturę wypowiedzi nie obrażając nikogo - nasz regulamin dokładnie określa zasady, jakie panują na forum, zachęcam do przeczytania (https://www.gowork.pl/regulamin).
Aplikator Celulozy / Piany Pur / Dekarz
jak komus praca sie nie podoba niech otwozy gewerbe w niemczeh i pracuje za 2500 Euro brutto po oplaceniu mieszkania i ubespieczenia itd. zawjezie max. 500 euro do domu
Jeśli jest tak źle to dlaczego nie zgłaszacie szefostwu? Myślę, że zwykła zawiść przemawia przez niektóre osoby
Oczywiście podszylem się pod tą gruba świnie która jest wychowana w pagerze widzę że go życie nie nauczyło nauczą go inni grubego wiepsza tego kalampka awogule te paprykarze to wszyscy po jednych pieniadzach maja to we krwi rzadza władzy ale ustawi się ich do porządku tylko dzisiaj pegerow niema ciekaw gdzie pójdą dzis prywatnie chowają byki komu będą jaja chustac sami sobie §§°
Najgorsze hoje w świecie którzy są wychowanie pagerze którzy Bytom jaja chustali a teraz są na stanowisku kierowniczym którzy nie umiał sie do ludzi oddzywac nie mają rzadnej kultury dla ludzi to tylko w pagerze byli chowanie razem z bokami i to takih ni by kierowników firma trzyma nie wstyd jest prezesa tej firmy pewnie myśli tak jak oni którzy z pegerow Przysli do calbud i prezes się cieszę, y takimi kierownictwem po prostu widły im wręczyli do gnoju tylko się nadają
kiedyś pracowałem w tej firmie kadra to (usunięte przez administratora) do potęgi szkoda na nich czasu słyszałem że cienko u nich z murarzami lata mieszania z błotem ludzi procętują
Idealnych firm nie ma. Nawet najlepszym zdarzają się gorsze momenty.
Jedna wielka porażka ! Wyplaty maja byc placone do 15 jak zwykle wychodzi weekend 15 wiec powinna byc wyplata na kacie oczywiscie jej nie ma... kadry niemile... żeby cokolwiek zalatwic to o wsZystko problem.
@Stefan, jesteś pracownikiem P.B. "CALBUD"? Ostatnio nikt nie wypowiadał się na temat tego jak pracuje się w tym miejscu - chciałbyś się podzielić swoją opinią? Na stronie internetowej firmy dział aktualności jest pełen zdjęć z prowadzonych aktualnie projektów, świadcząc o tym że firma się rozwija, a dział zawierający oferty pracy mieści ogłoszenie o poszukiwanych murarzach. Znacie kogoś kto mógłby się zgłosić? Co sądzicie o pracy na budowie z CALBUD?
Podpowiedzcie czy firma potrzebuje aktualnie pracowników?
jestem pracownikiem od kilku lat o kadrze to prawda większość nadaje się do wydawania pościeli, a 2300 to ma kukułka ucho kierownika na tego to trzeba dopiero uważać Brakuje im ludzi a obelgi i darcie wniosków o urlop to tu normalne.Kasa taka jak w większości takich firm za 8h. A co do tych co tu ich kolega wymienił powyżej to się nawet do wydawania pościeli nie nadają
Analiza sprzecznych opinii o firmie (niektóre zapewne pochodzą anonimowo od samego pracodawcy)zamieszczanych na tym forum wskazuje, że pilnie potrzebny jest psycholog pracy. Chodzi nie tylko o utrzymanie prawidłowych relacji, ale również o poprawę tego, co zgrzyta w przedsiębiorstwie. W tym przypadku psycholog pracy oceni m.in. wpływ czynników stresogennych na danego pracownika. Do tych czynników zalicza się negatywne, niekorzystne warunki czy działania, które osłabiają pracownika fizycznie i psychicznie, choćby wykonywanie zadań pod presją czasu albo świadomość, że praca została przydzielona niesprawiedliwie poszczególnym pracownikom. Czynniki te mogą z kolei powodować, że pracownik staje się nerwowy, niecierpliwy, roztargniony, kłótliwy. Miewa tiki nerwowe, zaczyna palić papierosy, coraz częściej sięga do kieliszka. Nie skupia się na zadaniach do wykonania, lecz na sobie samym. To prowadzi do obniżenia efektywności pracy. Psycholog pracy bada ponadto zależności pomiędzy pracownikami. Są to głównie sposoby komunikowania się między nimi i zrozumienia przez współpracowników oraz kontakty na linii przełożony - podwładny. Jeżeli w firmie występują nieporozumienia, czy to związane z sytuacją w przedsiębiorstwie, czy związane z kłopotami, przeżywanymi przez pracownika, to do akcji wkracza psycholog pracy. Jego zadaniem jest rozpoznać źródła konfliktu i wyeliminować albo przynajmniej ograniczyć jego wpływ na przedsiębiorstwo i pracowników. Używanie przez kogokolwiek, czy to pracodawcę czy współpracowników, wulgarnego określenia pracownika "nierób" nigdy nie doprowadzi do likwidacji problemów. Odwrotnie, tylko je spotęguje. Dlatego psycholog pracy jest potrzebny.
Panie, to jest budownictwo, a nie praca w ogródku działkowym! Stres i presja czasu jest wpisana w tą branżę. Są normy czasowe wykonania pewnych czynności, które powinny być znane i wykonane w terminie. Polecenia mają być jasne i konkretne. Jeśli chodzi o język na budowie, to nie oszukujmy się nikt tam nikogo po głaskał nie będzie, szacunek do pracownika owszem, ale czasami przekaz trzeba dostosować do odbiorcy. Zasady BHP też są jasne i czytelne i nie ma pobłażania za ich nieprzestrzeganie! Szacunek do pracownika owszem, jasne polecenia owszem, ale nikt nikogo głaskał nie będzie. Błędy w tej branży są zbyt kosztowne.
zgadzam się z przedmówcą o stresogennych czynnikach pracy jednak pragnę zauważyć że najbardziej osstresiwujacą sptrawa jest wynagrodzenie i dlatego odtresowałem sie oddając sprawę do Kancelarii Prawnej LawSecure polecam zajrzeć http://www.lawsecure.pl - jestem całkiem na luz
Tak to prawda wiem o czym koledzy piszcie dobrze że batem nas tłukli, a pewnie nie jeden z tych poganiaczy nie miał by co do tego narzędzia żadnych skrupułów. Pan który mnie meldował nawet nie zadał sobie trudu z przemeldowaniem powiedział że jestem zameldowany na culin a w rzeczywistości zostawił mnie na adresie z poprzedniej firmy, poinformował mnie o tym niemiecki urzędnik gdy się w lutym meldowałem ja to wyprostuje ale pozdrawiam pana ze Szczecina
A czy ta firma daje umowę polską i polski ZUS, czy warunki niemiecki? Płacą za mieszkanie i dojazdy do Polski? Jak często można zjeżdżać do Polski? Zastanawiam się nad wyjazdem..
A Ty czytać umiesz?Przeanalizuj sobie kilka wcześniejszych wpisów i wyciągnij wnioski.Chyba,że lubisz zapach szamba,no to sory winetu,ale to już twoja bajka,Osobiście byłem(krótko)przeżyłem,nie polecam.Dobranoc.
Redek a jak krotko byles w tej firmie bo ja juz 8 lat i nigdy nie jadlem szamba a Zus i urlop od niemca zawsze byl placony w euro
Witam! Pracowałem w tej firmie w 2014 roku i każdemu kto rozważa wyjazd z tej firmy odradzam stanowczo! Ta firma to jeden wielki syf! Na budowach panuje mobbing, majstrowie zachowują się jak obozowi kapo, wyzwiska na pracowników, mieszanie z błotem, rotacja pracowników ogromna, bo większość nie wytrzymuje. Zadowoleni z pracy w tej firmie są jedynie starzy pracownicy ze Szczecina czy Stargardu. Reszta to siła robocza, która ma na to urobić. Piszę do ludzi, którzy mają pojęcie o pracy w Niemczech. Panowie wypłata to maksa 1700 euro, ale zapierdzielacie za 5, jedna brygada ciągnie robotę, ściany, stropy, podciągi, druga brygada "swoich ludzi" pracuje na relaksie. Jak jest w zimie postój z powodu mrozu, to wypisujecie urlopy in blanco i jedziecie do domu, potem się okazuje, że siedzieliście na płatnym urlopie nie z waszej winy, a jak brakło, to na bezpłatnym. Nie masz urlopu, bo firma Ci go zabierze na każdym przestoju. Warunki mieszkalne są gorsze niż w więzieniu w Afryce. Hotel w którym karaluchy oraz pluskwy zjadają ludzi żywcem, nie ma ja ugotować wody w czajniku bo korki wybija, a wy siedzicie weekend po ciemku, czekając do poniedziałku na jugola, który zarządza tym "hotelem". Majstrowie to jedna wielka pomyłka, jeden psychiczne chory znęca się psychicznie nad pracownikami, wyzwiska i obelgi są na porządku dziennym, nikt nie stanie za Tobą kiedy się sprzeciwisz, a jak postawisz się przeciwko takiemu traktowaniu, to zjazd do Polski. Drugi majster po niemiecku umie tyle, co kot napłakał, a na rysunku zna się tyle, co absolwent zawodówki w zawodzie piekarz cukiernik. W jeden dzień stawiasz ścianę lub lejesz ławy, tak jak karze Ci ten majster, a na drugi dzień kujesz młotem bo Niemiec pokazuje Ci plan i mówi, że nic się z nim nie zgadza. Ale spróbuj powiedzieć majstrowi słowo, że się myli. Ze starych pracowników może 1/3 to fachowcy, reszta to pocioty, którzy na budowie są od zamiatania, ewentualnie od trzymania grabi przy zalewaniu stropu. Ty na nich musisz urobić. Nie dość, że robisz jak koń za czterech, to przygotuj się, że zostaniesz podpierdzielony przez "zaufanych pracowników" za to, że podrapałeś się po (usunięte przez administratora) przy pracy. Nikt się w firmie nie odezwie, bo starzy pracownicy zarabiają ponad 2000 euro a Ty dostaniesz 1550-160 ze wszystkimi sobotami. Kierownictwo to nieporozumienie, pracowaliśmy bezpośrednio pod niemieckim kierownikiem, to przyjeżdżał polski kierownik i kazał nam wykonywać jego polecenia, zamiast niemieckiego kierownika prowadzącego budowe, bo jak stwierdził "on nam płacił a nie Niemiec". Więc Niemcy się pukali w czoło widząc takich głupków "którzy przyjechali poprawiać Niemca". W burze taką, że mało nie przewróciło "wędki" na budówie Niemiec kazał wszystkim pracownikom zejść z budowy i zabronił opuszczać kontenery, to polski kierownik przyjechał i krzykiem wyganiał ludzi z powrotem. Niemcy wywalali oczy ze zdumienia. Ewentualnie jak chcesz się podlizać kierownikowi, możesz mu na budowie ciąć kantówki na 20 cm do worka, żeby miał czym palić w kominku w Polsce, tak jak robią to "stali pracownicy". Potem przyjeżdża kierownik, a ludzie mu pakują 5 worków z kantówkami do bagażnika, wstyd. Omijajcie tą firmę szerokim łukiem, bo to jest jedno wielkie nieporozumienie. Ja pracowałem w niej półtora roku, na trzech budowach, gdzie średnio w tym czasie przez jedną budowę przewinęło się 15 nowych ludzi, najwytrwalsi wytrzymali 3 miesiące, a niektórzy tydzień- dwa.
Te Wasze komentarze dotyczą pracy w Polsce, czy za granicą?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w P.B. "CALBUD" Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy P.B. "CALBUD" Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 5.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w P.B. "CALBUD" Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 5, z czego 2 to opinie pozytywne, 3 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy P.B. "CALBUD" Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w P.B. "CALBUD" Sp. z o.o. napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
