Opinie o Early Stage
Jakie trzeba skończyć studia aby dostać się jako lektor angielskiego?
Trzeba mieć dobry angielski i wtedy nie jest wymagany certyfikat, podczas rekrutacji sprawdzają poziom językowy
Potwierdzam,że zadne. Właściwie nie trzeba mieć żadnego wykształcenia, przyjmują ludzi po szkole średniej, bez certyfikatu. Szkoda, ze rodzice nie zdają sobie sprawy z tego, że płacą tyle kasy za zajęcia z kimś Bez żadnych kwalifikacji.
Czy jakość wiedzy zależy od tego w jakim miejscu się ją nabyło? Wszystko jest kwestią ambicji danego człowieka. Rekrutuję kandydatów na lektorów w Early Stage w jednej z filii i proszę mi wierzyć, że wielokrotnie miałam do czynienia z osobą, która ukończyła filologię angielską, a poziom języka i wymowa były często na niezmiernie niskim poziomie. Za to niejednokrotnie zdarzyło nam się zatrudnić osobę, której poziom języka angielskiego oscylował na mocnym C1, a osoba taka nigdy nie studiowała na filologii angielskiej, lecz nabyła kompetencje poza uczelnią (np. zdane egzaminy Cambridge, studia w UK,US). Takiego kandydata przeszkalamy metodycznie, dodatkowo w trakcie roku organizujemy wiele szkoleń z których nasz nowy nauczyciel korzysta oraz dajemy mu wsparcie i wyczarowujemy naprawdę świetnego nauczyciela,. :) Obecnie na niektórych uczelniach bardzo łatwo jest zdobyć dyplom, w przeciwieństwie do nabycia jakichkolwiek językowych kompetencji...
Po pierwsze, nie wydaje mi się, żeby rodzice uczniów byli zachwyceni faktem, iż ich dzieci uczone są przez osoby bez ZADNEGO wykształcenia kierunkowego i uprawnień pedagogicznych. Po drugie , napisałam wyżej o przyjmowaniu osób bez certyfikatów. Po trzecie, niejednokrotnie lektorami są osoby mające ukończoną jedynie szkołę średnią. Czy w takiej sytuacji 2/3 dniowe szkolenie jest wystarczające, aby stwierdzić, że dana osoba jest gotowa do efektywnego nauczania dzieci opieki nad nimi? Zapewniam, że pracując w Early Stage spotkałam mnóstwo przypadków niekompetencji i braku elementarnego przygotowania ze strony "lektorów".
Martyna, rodzice mają to gdzieś, kto uczy ich dzieci. Ja nie uczę tam już od zeszłego roku a jeszcze do dziś zdarza mi się odebrać telefon z nieznanego numeru o 7 rano albo w weekend z pytaniem czy są zajęcia w Early. Wygląda na to, że niektórzy rodzice się nie interesują z kim przebywa ich dziecko. Wątpię, żeby dyrektorka nie poinformowała ich o zmianie lektorki...
Najlepiej u nas, jestem metodykiem(ostatni rok), dyrektorka i jej vice maja podejście ze co roku trzeba mieć polowe kadry na poziomie a polowe ‚żeby Przyszli do pracy’ na najniższej stawce, bo i tak odejdą a po roku da się tym grupom tych lepszych lektorów ‚w trosce o klienta’, i tak w koło. Jedyne kryterium to takie, żeby grupy się nie porozwiązywały w czasie, w których są z randomowymi ludźmi niemającymi pojęcia o tym co robią. Na nasze uwagi reakcja była ze dobrym lektorom trzeba dobrze zapłacić q gdyby wszystkie miały taka stawkę to by się nie opłacało. Dodam, ze żadna z dziewczyn co najmniej trzy lata sama nie uczy
Dziękujemy za podzielenie się swoją opinią. Przykro nam to czytać. Takie praktyki nie są standardami w Early Stage. Zachęcamy do kontaktu pod numerem 728 923 644. Chętnie porozmawiamy i dowiemy się więcej o Pani sytuacji.
Pani Elizo prosimy o kierowanie tego typu pytań bezpośrednio do filii którą jest Pani zainteresowana :)
Około 5000-6000 na b2b, Ok żeby się utrzymać i dostać fajną ofertę za dużo więcej, na umówie o prace i mniejszym wymiarze godzin po 3latach;)
W sensie metodyk ES zarabia ok 5-6 tys miesiecznie? To ladna kwota. Natomiast zeby lektor tyle mial musialby miec 7-8 grup i wtedy o wiele ciezsza prace niz metodyk... coz.
jaki metodyk, pracuję jako lektor 30 godzin przy tablicy!!!! plus kolejne 20 za frajera ale ostatni semestr :)
@Martyna pracuję w filii, gdzie mamy trzech lektorów z wykształceniem pedagogicznym i min. 10-letnim doświadczeniem pracy w szkole publicznej vs lektorów z certyfikatem, którzy nigdy wcześniej nie uczyli, są po szkoleniach Early Stage i wciąż się doszkalają będąc w stałym wsparciu ze strony metodyka i biorąc udział w innych oferowanych przez ES szkoleniach. Niestety, ci pierwsi mają ogromne trudności. Pomimo tego, że nasz metodyk nie wyrabia już z czasem na hospitowanie/wspieranie ich i ciągle ich wspiera nie potrafią wyjść z tzw. 'pudełka' szkoły publicznej, otworzyć się na nasze aktywności, ich lekcje są bez energii, przeprowadzane metodą szkoły publicznej... Od jednego takiego doświadczonego nauczyciela masowo zaczęły wypisywać się stali klienci jako, że wg. nich poziom zainteresowania dziecka angielskim spadł bo lekcje nie są już takie same, natomiast większość lektorów bez 'wykształcenia' i doświadczenia radzi sobie świetnie, są empatyczni, dbają o relacje, traktują uczniów z indywidualnym podejściem, uczniowie mają naprawdę wspaniałe efekty. Wykształcenie/ przygotowanie nie zawsze idzie w parze z podejściem do uczniów i z efektywnym nauczaniem.
Niestety, nic, poza pięknymi obietnicami. Chyba, że ktoś lubi spędzać około godziny przygotowania do każdej lekcji w domu, bez sensownego wsparcia merytorycznego.
Dziękujemy za opinię. To co Pan/Pani pisze nie jest zgodne ze standardami naszej szkoły. Lektor otrzymuje wsparcie merytoryczne w postaci opieki metodycznej oraz autorskich szkoleń. Wszystkie opinie są dla nas ważne, ponieważ dzięki temu możemy również reagować na te niepokojące sytuacje, które dzieją się w naszej szkole. Jednak filie Early Stage funkcjonują na terenie całej Polski i nie tylko. Trudno nam wypowiedzieć się na dany temat i zareagować bez znajomości szczegółów. Chętnie porozmawiamy o problemie twarzą w twarz, dlatego zachęcamy do bezpośredniego kontaktu i wspólnego omówienia tej sytuacji.
Współpracuje z Early Stage dość krótko, jednak od samego początku bylem przekonany, że jest to wartościowe miejsce pracy! Grafiki uwzględniają dyspozycyjność, liczba godzin tez dostosowana jest do własnych preferencji, bogata oferta ciekawych szkoleń i co ważne, świetny kontakt pomiędzy pracownikami, a przełożonymi. Przygotowanie zajęć ułatwione jest przez dużą bazę materiałów, ale i pomoc metodyczną. Myślę, że wiele zależy od filii, w której się pracuje, ale z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że jest to godna zaufania firma !
Jeśli Panu Bartkowi podoba się praca w Early Stage to czemu miałby nie skomentować pracy tutaj pozytywnie ?
każdy może skomentować :) tak, jak ja, gdy widzę, że firma odnosi się do czegoś, co w komentarzu nie było wspomniane, nie manipulujemy faktami, chyba że firma potrafi czytać między wierszami :)
Dziękujemy za uwagę, komentarz miał być dodany do komentarza Pana Tomasza, który pisze pod koniec o tym, że ma rodzinę i dzieci. Już wprowadziliśmy zmiany i dziękujemy za zwrócenie uwagi :)
Dobrze radzę przeczytać dokładnie umowę, a zwłaszcza zapisy odnośnie kar za rozwiązanie jej przed końcem roku.
Zdecydowanie tak. Przede wszystkim to jest naprawdę śmieszne, że na umowie zleceniu, wymaga się od pracownika dwumiesięcznego okresu wypowiedzenia + zapłacenie kary w wysokości 2 tysięcy złotych. Pracodawca za to może zwolnić pracownika praktycznie z dnia na dzień. Nie mówiąc już o tym, że gdy rozpadnie się grupa i lektor straci część wypłaty, to tylko lektora problem.
1. rozmowa o poprzednich stanowiskach, opowiedzenie czegoś o sobie 2. test 1 - cała kartka obrazków i zaproponowanie sposobów wprowadzania takiego słownictwa 3. test 2 po angielsku - zadania na wymowę, popraw błędy w zdaniach, przetłumacz zdania 4. pokazanie jak funkcjonuje szkoła, filmiki z przykladowymi lekcjami, przedstawienie stawek 5. umowienie się na poprowadzenie części lekcji
wymowa słówek takich jak run, comb, climb, przetłumaczenie poleceń na angielski, wybranie dobrej odpowiedzi, zaproponuj jakąś grę
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Poszanowanie życia, mienia i czasu prywatnego pracownika to coś, co w tej firmie nie istnieje. Oczekuje się obecności pracowników na spotkaniach organizowanych poza godzinami pracy nie licząc się z ich prywatnymi sprawami (pracownicy w większości nie są związani umową o pracę i nie muszą być dyspozycyjni poza godzinami prowadzenia zajęć). W trakcie pandemii, pracownicy zmuszeni są do prowadzenia zajęć na swoim własnym sprzęcie. Wymagana jest dyspozycyjność niemalże 24h na dobę. Zarobki może i nie najgorsze, ale dla studentów i osób przed 26 rokiem życia. Warunki oferowane na umowie o pracę są jawnym wyzyskiem, pensja wynosi trochę ponad 3000zł netto przy prowadzeniu 8 grup i dodatkowych pracach administracyjnych – i nie jest to pensja oferowana tylko osobom początkującym. Po kilku latach pracy jako doświadczony nauczyciel nie można nawet liczyć na 4000zł netto. Pracując na DG trzeba liczyć się z tym, że wakacje są okresem bez zajęć, więc nie otrzymuje się pensji, a ZUS i wszelkie opłaty robić trzeba. Każda choroba, nieobecność w pracy wiąże się albo z utratą pieniędzy, albo z odrabianiem zajęć (przy natłoku zajęć w tygodniu często są to soboty). Wszyscy boją się zachorować, a jak już zachorują, to chodzą do pracy do momentu, aż tracą głos albo wręcz mdleją.Warto podkreślić, że nawet będąc chorym nie ma ani sekundy spokoju. Uważa się, że skoro siedzi się w domu, ma się czas na pisanie maili i branie udziału w spotkaniach. W czasach pandemii bardzo często zdarza się, że zajęcia są odwoływane na ostatnią chwilę. Oczywiście, nikt lektorowi nie płaci za bycie w gotowości do prowadzenia lekcji o umówionej godzinie, a dodatkowo takie zajęcia muszą zostać odrobione. Przychodząc do pracy, lektor niejednokrotnie dowiaduje się, że ze względu na kwarantannę danej grupy zajęcia są przeniesione na online, a to, że nie ma już fizycznej możliwości przygotowania się do takiej lekcji nikogo nie obchodzi. Można oczywiście takie zajęcia odwołać, ale trzeba je również później odrobić. Praca sama w sobie jest ciężka : dużo materiału do zrealizowania, przygotowania do egzaminów Cambridge, projekty międzynarodowe, lekcje świąteczne, itd. Często do grup przyjmowane są dzieci z dysfunkcjami, dla których ten system nauczania totalnie się nie sprawdza. Oczywiście, nikt tego rodzicom nie mówi, bo każdy uczeń to kasa. Lektorzy są proszeni o przeprowadzenie zebrań z rodzicami, które nie są dodatkowo płatne i odbywają się poza godzinami zajęć. Jeśli lektor prowadzi 6 grup, jest to dodatkowe 6h pracy za darmo. Kolejnym dodatkowym obowiązkiem lektorów jest organizacja przedstawień dla najmłodszych dzieci, samodzielne stworzenie rekwizytów i obecność na przedstawieniu w weekend. Za obecność podczas przedstawienia lektor otrzymuje jakieś żałosne wynagrodzenie za grupę, natomiast przygotowanie rekwizytów i strojów dla dzieci jest uznawane za pracę charytatywną. Pamiętam, jak jedna z lektorek przez cały tydzień nocami tworzyła rekwizyty na 6 minutowe przedstawienie i dodatkowo angażowała w to swojego męża. Nie polecam.
Dziękujemy za podzielenie się swoją opinią. Szkoda, że nie podjęła Pani próby rozmowy z pracodawcą o rzeczach, co do których miała Pani wątpliwości bądź zastrzeżenia. Staramy się reagować na wszystkie niepokojące sygnały, które do nas docierają – zarówno drogą bezpośredniego kontaktu z nami, jak i w social mediach. Jeśli zmieni Pani zdanie, zapraszamy do kontaktu pod numerem: 728 923 644.
Owszem, podejmowałam temat wielokrotnie. Pracodawca jest zainteresowany wyłącznie słuchaniem tego, co chce usłyszeć. Temat finansow jest tematem tabu, sprytnie unikanym, żeby broń boże pracownicy nie zaczęli mówić o tym, że pracują po 12h a mają płacone za 5. Mydli im się oczy WARTOSCIAMI i PSEUDORELACJAMI, które nie mają nic wspólnego z tym, jak stosunek pracodawcy do pracownika wyglądać powinien.
Dziękujemy za odpowiedź. Chętnie dowiemy się z jaką filią Pani współpracowała. W ten sposób będziemy mieli możliwość odpowiednio zareagować i pochylić się nad Pani sytuacją. Stawki nie są u nas tematem tabu. W naszym programie Talent Booster lektor dostaje szczegółowe informacje na temat możliwości awansu i podwyżek jakie się z tym wiążą. Prosimy o kontakt pod numerem: 728 923 644.
Ta firma to absurd. Stawki beznadziejne jak na ilość godzin które trzeba poświęcić na pracę, umowy korzystne tylko jednostronnie, presja, zmiany grafików bez konsultacji z lektorem, niepłatne okienka, mogłabym wyliczać w nieskończoność. Praca dobra tylko dla studentów, którzy nie muszą płacić sobie zusu i nie odprowadzają podatku.
Dziękujemy za podzielenie się Twoją opinią. Ustalając stawki robimy rozeznanie na rynku i chyba jednak nie do końca wypadamy tak źle :) Jeśli chodzi o przygotowanie do zajęć i dodatkowe czynności z nimi związane, co roku wprowadzamy na prośbę lektorów różne udogodnienia typu e-dziennik, e-raporty, odchodzimy powoli od przedstawień i zapewniamy warsztaty zaopatrujące lektora w wiedzę jakie aktywności dobrać, żeby przygotowanie do zajęć odbywało się bardziej sprawnie. Jeśli chodzi o zmianę grafików bez konsultacji z lektorem, to zgadzamy się z tym, że nie powinny one mieć miejsca i nie są zgodne z przyjętymi prze nas standardami. Jest nam przykro, że Panią to spotkało. Pozdrawiamy, Zespół Early Stage
Nie było przedstawień ze względu na Covid, co macie na myśli, że odchodzicie powoli od przedstawień?:) Byłoby super jakby ich nie było, nie każda grupa lubi (wiem, wiem są recitale, ale też nie każda grupa lubi) oraz lektor nie musi gonić z materiałem wśród młodszych dzieci, które naprawdę potrzebują spokojniejszego podejścia :) proszę o informacje w sprawie przedstawień :) Nie było ich przez 2 lata i super, ani dzieci nie tęsknią, ani rodzice, ani lektorzy ;)
Proszę nie pisać o odejściu od przedsrawien bo były one zaplanowane na wiosnę jednak sytuacja covidowa zmusiła szkole do rezygnacji z nich. Stawki może i robią wrażenie na pierwszy rzut oka ale ilość pracy w praktyce jest tak duża że realnie te pieniądze nie są wcale lepsze niż w innych placówkach. Jeśli chodzi o brak konsultacji z lektorem przy zmianie grafiku to z mojej obserwacji wynika że jest to standard powtarzający się co roku. Lektor jest informowany o zmianach w zbiorczym mailu wysyłanym do rodziców co nie daje mu możliwości negocjacji godzin.
Doroto dziękujemy za podzielenie się z nami swoją opinią na temat przedstawień. Jeśli chodzi o zmiany jakie zaszły, to między innymi została zmniejszona ilość roczników objętych organizacją przedstawień. Kiedyś były to również klasy starsze niż 1-3. Istnieje też druga opcja poza przedstawieniami, czyli recitale (o których wspomniałaś) wprowadzone z myślą o grupach, które potrzebują więcej czasu na realizację materiału. Lektor wraz z grupą wybiera wtedy ulubione piosenki z kursu do zaśpiewania w ramach występu przed rodzicami. Planując aktywności na rok szkolny staramy się brać pod uwagę opinie naszych lektorów. Jest wśród nich również sporo entuzjastów przedstawień. Obecnie w sytuacji pandemii ze względów bezpieczeństwa ich organizacja została wstrzymana. Na tę chwilę trudno przewidzieć co nam przyniosą kolejne miesiące i czy/kiedy wrócimy do wspólnych występów. Jeśli chciałabyś się z nami skontaktować i porozmawiać o tym co konkretnie ułatwiłoby Ci pracę przy organizacji przedstawień lub jeśli chciałabyś poruszyć jakikolwiek inny temat, zapraszamy do kontaktu pod numerem: 728 923 644.
Pani Mileno, zdarzają się różne sytuacje i czasami grafik musi ulec zmianie, jednak stawianie lektora przed faktem dokonanym absolutnie nie leży w naszych standardach. Z lektorem powinna być uwzględniona jego dyspozycyjność, a ewentualne zmiany grafiku powinny się odbywać w obrębie podanej dyspozycyjności, z odpowiednim uprzedzeniem lektora. Jeśli o zmianie grafiku dowiaduje się Pani z maila do rodziców bardzo prosimy o kontakt z nami pod numerem 728 923 644, gdyż jest to dla nas niepokojący sygnał. Jeśli chodzi o przygotowanie się do zajęć, to każdym kolejnym rokiem staje się ono dla lektora łatwiejsze. Lektorzy są zaopatrzeni w dzienniki elektroniczne, raporty również generowane są online. Zapewniamy też szeroką gamę szkoleń, na których pomagamy lektorom usprawnić przygotowanie i przebieg zajęć. Również w tym temacie może się Pani z nami skontaktować :)
Szczerze mówiąc, to jedno z najprzyjemniejszych miejsc w jakim przyszło mi pracować. Super atmosfera, pełne wsparcie metodyczne, w sumie wsparcie z każdej strony, z każdym można pogadać w razie problemów jest się zaopiekowanym. Dużo wymaga się od lektora, ale też dużo się dostaje ;) Nieczęsto trafia się na taki zespół, serio. Polecam.
Dziękujemy za Twoją opinię :) Cieszymy się, że otrzymujesz wsparcie i że czujesz się zaopiekowana w swoim zespole. Takie opinie nas uskrzydlają :)
Ile Wam zajmuje przygotowanie jednej lekcji?
To zależy :) Na początku jak jeszcze nie miałam zbyt dużego doświadczenia w nauczaniu i nie wdrożyłam się w metodę, zajmowało mi to długo, nawet parę godzin. Z tym, że robiłam to bardzo sumiennie i bardzo mi zależało, aby być przygotowaną w 120%. Z każdym rokiem zajmuje mi to krócej, zachowuję materiały z poprzednich lat, mam spis różnych gier i zabaw do wykorzystania. Teraz po 5 latach to kwestia 5 minut na zerknięcie, co mam zrealizować plus chwila na ewentualne wydrukowanie i wycięcie potrzebnych materiałów, jeśli czegoś jeszcze nie mam :)
A czy mogła się zdarzyć taka sytuacja, że w materiałach byłoby już całkiem coś nieaktualnego i musiałaś się ich całkowicie pozbyć? I czy uczniowie za każdym razem w podobny sposób przyswajają tę wiedzę czy z roku na rok zauważasz jednak niekiedy pewne zmiany?
Oczywiście, że taka sytuacja ma miejsce co roku. Podreczniki są modyfikowane np zmeinia się część słownictwa albo całe lekcje( Gold New) , pojawiają się nowe podręczniki albo dostajesz grupy na nowym poziomie i musisz poznać podręcznik i dostępne do niego materiały lub je sobie zrobić. Też uczę w ES 5 lat i nie zgadzam się z tym, że wystarczy mi kilka minut na przygotowanie. Owszem znam wiele podreczników i wiem, jak to sobie od strony metodycznej zorganizować, mam też mnóstwo materiałów (wiele wyrzuciłam, bo stały się bezużyteczne np smash, który jest powoli wycofywany, a do którego miałam wszystko). Kwestia drukowania i wycinania,to już pewnie zależy od filii, ale u mnie na wydrukowanie czeka się często w kolejce, więc trzeba być dużo wcześniej, żeby się dopchać do drukarki i być dobrze przygotowanym do zajęć. Rozumiem wpis Pauliny w tym sensie, że baza gier i materiałów pomaga,ale te 5 minutek mnie dziwi;)
Ja pracuje 3 rok i przygotowanie zajmuje mi już dużo mniej czasu niż na początku, może nie 5 minut ale w około 20 się wyrabiam :-) ale generalnie też lubię to robić, wycinać itd. więc to raczej ważne żeby wybrać pracę pod to co się lubi robić bo tutaj jest sporo pracy kreatywnej itd. i dzieciaki bywają rożne wiadomo, ale to już nie wina szkoły tylko raczej czasów w jakich żyjemy
Ja sie wyrobię nawet w minutkę, jeśli gotową lekcję wyjmuję z segregatora:)) natomiast przygotowanie 90 minutowej lekcji z materiału, który widzi się po raz pierwszy zajmuje sporo czasu. Zapoznanie sie z materiałem, sprawdzenie bazy gotowych materiałów, zrobienie swoich, a prawie zawsze jest to konieczne i wydrukowanie plus wycięcie- to wszystko trwa. Poza tym nawet lekcje, które mam przygotowane w obecnej sytuacji muszę czesto modyfikować tak, żeby poprowadzić je online. Zdarza się, że mam 2 grupy na tym samym poziomie i z jedną pracuje w klasie, a drugą mam online (kwarantanny itp). Swój zawód uwielbiam, lubię metodę ES, ale chcę tu uczciwie powiedzieć po raz kolejny - przygotowanie zajęć zwłaszcza dla grup starszych zajmuję sporo czasu. I nie widzę tego jako czegoś negatywnego, tak po prostu jest, a im dłùżej się pracuje tym ma się większe zaplecze, które te przygotowania usprawnia.
Pracuję w Early już 8 lat. Na początku przygotowanie do zajęć rzeczywiście zajmuje dużo czasu jeśli chcesz przygotować się do zajęć starannie, obecnie zaglądam jedynie do podręcznika i ewentualnie drukuję potrzebne materiały. To naprawdę chwila. Po tylu latach pomysły na realizację zadań przychodzą same bo zazwyczaj jest to użycie/ewentualne zmiany/dodatki w jakiejś technice, a jeśli już brakuje mi pomysłu zaglądam do teacher's book gdzie znajduje się dużo wskazówek. ;)
Szanowni Państwo, Przez kilka lat pracowałam w tej szkole jako lektor. Niestety, nie wspominam tego dobrze. Praca jest ciężka, obciążająca, od lektora wymaga się bardzo dużo (o przygotowaniu zajec nie będę wspominać bo wiadomo że jest to obowiązek nauczyciela). Przygotowywanie przedstawien, rekwizytów, masek dla dzieci, bycie w CIĄGŁEJ gotowości do odpisywania na maile, w trakcie pandemii zmiany trybu zajęć nawet 30 min przed ich rozpoczęciem kiedy lektor nie ma juz możliwości przygotowania się do poprowadzenia lekcji, praca na prywatnym sprzęcie (komputer, telefon do puszczania nagrań, głośnik), obecność na przedstawieniach w weekendy (nikt nie pyta, czy lektor może), zebrania z rodzicami - za to wszystko oczywiście nikt nie płaci dodatkowo. W ogóle odniosłam wrażenie, że temat finansów w tej placówce to temat wiecznie spychany na bok, a skupienie było skierowane na sprawy totalnie nieistotne z punktu widzenia pracownika. Jednej z lektorek rozpadła się grupa, co wiązało się z dużo mniejszym zarobkiem, nikogo to oczywiście nie obeszło, bo pracownicy są w większości zatrudnieni na b2b. Samo szkolenie wdrażające przed rozpoczęciem pracy trwa TRZY DNI i jest bezpłatne. W innych firmach takie rzeczy są nie do przyjęcia. Nie polecam, a wręcz zachęcam do omijania tej firmy szerokim łukiem. Pozdrawiam
Chciałbym tu dodać,że faktycznie te szkolenia trzy dniowe są bezpłatne tzn jesteśmy w pracy przez całe trzy dni bez wynagrodzenia. Natomiast w momencie, kiedy chcieliśbyscie zrezygnować z pracy w Early Stage przed koncem roku szkolnego, to koszty tego szkolenia bedziecie musieli zwrocić. Tak konstruowana jest umowa.
Zero szacunku do pracownika! Nie pracujcie w placówkach, które nie mają swojego lokalu! "Drukarkę muszę sobie kupić sam, tusz do niej też". Do dziś nie dostałem zwrotu pieniędzy.
Cześć Bartek, bardzo nam przykro z powodu sytuacji o której piszesz. Pragniemy zapewnić, że takie działania są dalekie od naszych standardów i niezgodne z naszymi wartościami. Bardzo nam zależy na zweryfikowaniu tej sytuacji. Będziemy wdzięczni za wiadomość z informacją o jakiej filii piszesz. Nasz adres mailowy: universe@earlystage.pl. Pozdrawiamy, Early Stage
A ja polecam pracę w Early Stage! Pracowałam jako lektorka, kiedy byłam jeszcze na studiach i nie żałuję. Z perspektywy czasu widzę, że dzięki pracy tam bardzo się rozwinęłam pod wieloma względami - i językowo i organizacyjnie. Pracy było momentami sporo, ale im większe doświadczenie miałam, tym z większą łatwością przychodziły mi wszelkie przygotowania. Choć ostatecznie zmieniłam swoją ścieżkę zawodową, to czas pracy w ES wspominam naprawdę super. To była super przygoda i cenne doświadczenie, a zwłaszcza dla studentki z porozrzucanym grafikiem na studiach. Z częścią zespołu do dziś utrzymujemy kontakt ;) Pozdrawiam wszystkich
Zaczęłam właśnie w Early mój 2 rok. Bardzo się cieszę, że nie sugerowałam się opiniami z portalu, gdyż być może by mnie to zniechęciło. Postanowiłam, że i tak dam szansę, bo metoda i prestiż tej szkoły mnie zachęcił. Cieszę się teraz ogromnie, że podjęłam ryzyko, bo po pierwszym roku jestem bardzo zadowolona. Także dla tych, którzy chcą spróbować - sprawdźcie sami. Ja polecam :)
Ile grup prowadzisz? Po negatywnych opiniach na forum szkola wprowadzila male zmiany, np. dzienniki elektroniczne, raporty sa bardzo ulatwione. To jest troche ruletka bo moze ci sie trafic praca w jednej fili bez dojazdow i grzeczne grupy (choc to raczej cud) i wtedy praca jest dosc przyjemna. Prawda jest ze jesli sie jest jeszcze mlodziutka osoba to ma sie wieksza odpornosc na wiele rzeczy jak halas, dojazdy, dzwiganie pomocy dydaktycznych, siedzenie nad projektami plastycznymi itd. Jesli sie to lubi, jest ok.
Moim zdaniem ilość nakładu pracy jest taka że finansowo stawka opłaca się tylko będąc studentem do 26 roku życia
W pierwszym roku miałam 2 grupy, teraz mam 6. Nie jestem już studentką i są lektorzy dużo młodsi ode mnie :) Dużo też zależy od nastawienia. Ja zdawałam sobie sprawę z trudów pracy nauczyciela i tym, że dzieci nie są najłatwiejszym odbiorcą. Być może zdarzają się filie, w których jest trochę ciężej ale nie można generalizować tego na całą sieć, bo to jest opinia krzywdząca dla innych. Ja bardzo cenię sobie rozmowę, jak coś mi nie odpowiada to mówię o tym wprost i stawiam granice, bo chcę dbać o swój komfort. Może zmiana filii albo rozmowa to jakaś metoda.
Zawsze możesz pomyśleć o swojej filii. To sieć franczyzowa więc jest taka opcja. Wtedy być może nie będziesz czuła takiej straty jeśli jesteś po 26 r.ż. :)
Super, że jesteś zadowolona. A w jakiej fili pracujesz? To istotne w Twojej wypowiedzi. Pozdrawiam serdecznie.
Dzień dobry. Zacznę od plusów. Metoda jest całkiem ok, jeśli lubisz nauczanie poprzez zabawę, projekty artystyczne z młodzieżą. Wynagrodzenie też jest całkiem w porządku, jeśli jesteś na swojej działalności gospodarczej. Miałam wsparcie metodyka podczas pracy. Minusy. Ja pracowałam w filii pod Warszawą. Na początku wszystko wydawało się całkiem fajnie. Uśmiechnięta pan dyrektor zaoferowała mi stawkę X za godzinę pracy, szkolenia firmowe i wymiar godzin w tygodniu. Schody zaczęły się po podpisaniu umowy zlecenia. Stawka inna, niż uzgodniłyśmy podczas rozmowy kwalifikacyjnej, o 10 zł niższa. Brak możliwości zabrania umowy do domu, przed podpisaniem , pani dyrektor z pięknym uśmiechem stwierdziła, że wszystko jest jasne na umowie. Te umowy są bardzo na niekorzyść lektora, nie ma znaczenia jaka filia. To są wzory umów Early Stage School. Okres wypowiedzenia, uwaga! 2 miesiące, plus dni do końca miesiąca. Niepoważne moi Drodzy. Bardzo niejasno skonstruowane inne paragrafy tej umowy. Ilość materiały do ogarnięcia na początku pracy jest masakryczna, każda książka ma 50 stron instrukcji... Jak dostajesz kilka grup, o różnym poziomie językowym, z różnymi książkami, to sobie pomnóż. Materiały do wymaganych zajęć artystycznych z dziećmi i młodzieżą musisz sobie kupić sama, z własnej kieszeni bibuły, pisaki, farby, itd, itp. Uzbiera się spora kwota na początek. Zero wsparcia przy pracy, pomimo mojej prośby o hospitalizację, ale w grupach, w których miałam największy problem z dyscypliną. Kolejna kwestia to warunki pracy dla lektora. W moim przypadku, dyrektorka filii była typową babą ze wsi, ze słomą wystającą z butów i wężem w kieszeni. Sale do lekcji brudne i zimne. Tona kurzu, pająków i wywalających się (usunięte przez administratora) Toalety nie myte, serwisu sprzątającego brak. Pani dyrektor, z bardzo miłej początkowo osoby, po moich uwagach pokazała swoje prawdziwe oblicze. Kłamstwa, manipulacje, działania mobbingowe, podważanie mojej choroby (nie mogłam dwa razy prowadzić zajęć). Jestem bardzo rozczarowana pracą dla tej firmy, bo wiele sobie obiecywałam. Ostrzegam przed tą firmą i absolutnie nie polecam. Do tej pory nie mam wypłaconej pensji, bo pani dyrektor nie wyliczyła prawidłowo mojej stawki za godzinę. Pozdrawiam wszystkich.
Co Ty kobieto bredzisz ??!!! Znam te szkole id lat , znam kulturę pracy w całej szkole . To są jakieś wymyślone brednie !! Nie wiem , kim jesteś i kto Ci to podyktował ??!!! Ale Twoja postawa jest absolutnie nieuczciwa ! Kompletna fantazja !! Coś Ci chyba nie wyszło w tej szkole ??? Nie byłaś w stanie ogarnąć metody i teraz snujesz takie historie ??!!!
A może by tak przyjąć do wiadomości, że jest wiele filii Early Stage i ona mówi o doświadczeniu w swojej a nie Twojej? I jej doświadczenie jest nadal prawdziwe? A dla centrali powinna być to nauka, że jak nie chcą negatywnych opinii to powinni bardzo mocno swoje filie kontrolować.
O ile wiem, filie są kontrolowane centralnie . Taka jednostkowa opinia jest bardzo krzywdząca dla całej szkoły i niekoniecznie do zweryfikowania , bo Dziewczyna nie podaje konkretów
Krzywdzące jest to, że niektóre filie nie płaca swoim lektorom za nadgodziny - krzywdzące głównie dla lektorów.
ten komentarz pokazuje mentalność szkoły- nie pasuje ci coś, zapewne nie umiesz uczyć! Odważysz się coś skrytykować, na pewno do niczego się nie nadajesz i nie rozumiesz wspaniałości tej szkoły. Standard!
Jakie nadgodziny? Masz na myśli zastępstwa? Nie zdarzyło mi się, żeby ktoś mi za nie nie zapłacił, a zastępowałam lektorów w różnych filiach. Tak samo przyjście na przedstawienie czy pomoc w rozdawaniu ulotek na rozpoczęcie roku też zawsze była płatna.
To gratuluję, u nas wycinanie kart, robienie dekoracji na przedstawienia, przygotowywanie sal, promocja przy zebraniach rodzzicow w szkole, zebrania, szkolenia i zostawanie z dziećmi po pol godziny plus potem sprzątanie było bezpłatne. Naprawdę wszystko zależy od dyrektora
Chodzi o konstruktywną krytykę, bazującą na prawdzie, a nie uogólnianiu . Nie można budować opinii o całej szkole na bazie incydentalnych sytuacji, bo to nie fair.
Ale proszę zobaczyć jak wiele jest bardzo podobnych do siebie opinii... I w ilu miejscach. Więc chyba coś jest na rzeczy. Tutaj każda nawet najmniejsza krytyka bardzo boli, ale warto czasem zdjąć klapki z oczu i trzeźwo ocenić co pracownicy tutaj piszą.
Bardzo źle wspominam pracę w tym miejscu. Nowi pracownicy w dużej mierze szybko uciekają, bo warunki i umowy są kiepskie, a wymagania ogromne. Odpisywanie na maile, bycie non stop pod telefonem , nawet w dni kiedy nie pracuje się w ES. Materiału do przerobienia mnóstwo, do tego przygotowania do egzaminów cambridge i realizacja piosenek projektowych, który właściwie nie wnosi nic, a zajmuje kupe czasu. Nie polecam pracy w early stage
Bardzo nieprzyjemne środowisko pracy, umowy niekorzystne i skonstruowane tak, żeby w razie czego jedynym beneficjentem był pracodawca. Na początek kilkudniowe bezpłatne szkolenie, obowiązek prowadzenia lekcji zdalnych na swoim sprzęcie, a w sytuacji, gdy nastąpi awaria internetu , oczekuje się od pracownika kontynuowania prowadzenia lekcji korzystając z internetu np.z prywatnego telefonu. Czy to rzeczywiście jest a great place to teach ? Chyba tylko w teorii.
W Early Stage prowadzona jest rekrutacja na stanowisko Lektor języka angielskiego. Jesteś osobą, która wzięła w niej udział? Napisz, jak Twoim zdaniem wyglądała rozmowa kwalifikacyjna. Ta opinia może ułatwić innym podjęcie decyzji związanej z zatrudnieniem w firmie.
Tak, że musiałam opowiedzieć o sobie kilka zdań, pokazać big i small gestykulując i wytłumaczyć co to cat
Odeszłam z ES w zeszłym roku, ale dopiero teraz jestem w stanie wypowiedzieć na ten temat. Wszystko jest ładne i piękne kiedy się zaczyna pracę. Uśmiechnięta metodyczka, uśmiechnięta szefowa, póki nie pójdzie pierwsza skarga od rodziców. Skargi rodziców można porównać do kabaretu. Przykładowo jedną ze skarg było to, że źle spojrzałam się na dziecko. Komentarz metodyczki: "Uśmiechaj się cały czas, rodzice będą zadowoleni." W ES nie chodzi o edukację, tylko o uszczęśliwianie rodziców i dobrą opinię szkoły. Miałam sytuację w klasie, że dziecko zaczęło używać wulgaryzmów wobec innych dzieci, metodyczka nie zareagowała, tylko powiedziałą, cytuje:"...pogroź mu palcem, to zrozumie". Dzieci, wolna amerykanka, mogły na głowę wejść, nie można było nic powiedzieć. Zadawanie prac domowych obowiązkowe, ale w momencie gdzie się zada jedno zadanie za dużo i jakiś rodzic wniesie skargę, że jego dziecko nie ma czasu na pracę domową, pretensja jest do lektora. Miałam kilka razy telefony po pracy, z pretensjami dlaczego zadaje pracę domową. Dodatkowo, tryb pracy. Nikogo nie interesowało, że pracuje 8 godzin dziennie w dwóch różnych miejscach, w dwóch filiach szkoły. Przejechanie z jednej filii do drugiej wymagało czasu, około 30 minut, dyrektorstwo miało to gdzieś i potrafili ustawić zajęcia 20 minut między sobą. Tona papieru jest marnowana na zajęciach, to następny problem. Do 5-minutowej gry, musieliśmy drukować kartki ze słówkami, które i tak były niszczone, tylko po to aby coś dodać oprócz książki. Śmiesznie, bo w szkole było mnóstwo plakatów o ekologii i życiu zero waste :) Metodyczka potrafiła przyjść na zajęcia i wytykać masę błędów, ale gdy chciało się obejrzeć jej zajęcia jak prowadzi, to dziwnym trafem zawsze akurat miała testy, albo tłumaczenie, że dzisiaj lekcja z małą ilością dzieci, bo nie przyszły. Zwolnienie L4, praktycznie niedozwolone. Zdarzało mi się pracować na L4, bo nie było lektorów, którzy mogliby wziąć zajęcia. Wizyty u lekarza, trzeba było udowadniać, kilka razy miałam pytanie, a gdzie lekarz, a gdzie jadę, bo może się wyrobię aby wrócić i przeprowadzić zajęcia. Praca na umowie śmieciówce, umowa o pracę jest możliwa, ale przy dobrych kontaktach z szefostwem. U mnie się nie udało, byłam zbywana, brak odpowiedzi w mailach, koniec końców usłyszałam komentarz, że osobie poniżej 26 roku życia taka umowa się nie opłaca. Przed podjęciem pracy, są szkolenia, przez dwa dni, oczywiście obowiązkowe. Nie ma informacji, że są to płatne szkolenia. W momencie, gdy zdecydujesz się przerwać pracę w przeciągu roku, trzeba płacić za te szkolenia, ale oczywiście za poświęcony nasz czas, na szkoleniach, nikt nawet nie wspomni. Nie wspominam czasu w ES jako pozytywnego, w żadnej pracy, nie stresowałam się tak jak tam. Jak ktoś nie chce się zniechęcić do zawodu nauczyciela, nie polecam. Na stronie wypowiada się dyrekcja ES, prosicie o kontakt i bezpośrednie podanie imion i miejsc pracy. Wiele osób, udzielających się tutaj, pracuje/pracowało w małych miejscowościach, nikt z nas nie chce podawać się na celownik i lincz szefostwa. Pomyślcie o tym. Zacznijcie sprawdzać to jak ludzie pracują nie uprzedzając dyrektorstwa szkół o Waszej wizycie. Wszystko wygląda dobrze jak jest przyszykowane.
Dzień dobry, Mocno zaniepokoiła nas Pani opinia i zależy nam, aby przyjrzeć się tej sprawie bliżej. Czy moglibyśmy prosić o informację, o którą z filii Early Stage chodzi? Oczywiście zapewniamy o poufności Pani danych, ale niestety nie możemy zacząć działać, nie znając dokładnych szczegółów. W razie, gdyby zdecydowała się Pani z nami skontaktować, przesyłamy dane tel: 696 088 728 oraz email: universe@earlystage.pl. Jako szkoła o profilu franczyzowym staramy się, aby we wszystkich naszych filiach funkcjonowały takie same standardy pracy, jednakże są aspekty, których jako centrala nie mamy szansy dostrzec i bez bezpośredniej rozmowy nie jesteśmy w stanie odpowiednio zareagować. Dlatego bardzo liczymy na kontakt z nami. Pozdrawiamy Zespół Early Stage
Dzień dobry. Bzdury takie piszecie, że aż świszczy. Fatalne środowisko do pracy, bez szacunku do lektorów, nacisk tylko na hajs od rodziców, metoda nauczania też do bani. Lecisz z materiałem na zbity pysk, te wasze miming wsadzccie sobie w rzyć edukacyjną. Umowy zlecenia złodziejskie.
Jako uczeń, lekcje ogólnie spoko, ale jedna rzecz była przesadą. Nauczycielka nie mogła mnie wpuścić przez zooma (lekcje stacjonarne, ale za chwilkę więcej info) wiedząc o moich przeżyciach z tego właśnie dnia (ostry krwotok z nosa). Tym bardziej, że kilka osób miało kwarantannę i musiało być zdalnie, Pani nie mogła wcisnąć "WPUŚĆ". "Ma tak z góry powiedziane", chociaż myślę, że dla człowieka rozumnego nie jest to problem. Nawet nie myślcie o Early Stage, lepszy Pygmalion. Żałosne podejście, a płacąc niecałą 50zł za 90 minut lekcji oczekiwałbym co najmniej troszkę szacunku. Jakbym miał jakies warunki to już bym sie przepisał ale jest zapłacone za cały rok.
Najgorsza szkoła, z którą miałam styczność. Dyrektorki filii nawet nie pozostawiają złudzeń co do tego, ze liczy się kasa kasa kasa, pracowników którzy chorują nazywają przy innych zgniłym jajem do odstrzału, do mnie zadzwoniono dzień po zachorowaniu na anginę (i otrzymaniu l4 rzecz jasna) z tekstem, ze póki działamy stacjonarnie działamy stacjonarnie i ze dziwnym trafem w sobotę wysłałam rozliczenie a już w poniedziałek nagle chora? Umowa skonstruowana jest tak, ze chcąc odejść w trakcie roku musisz ponieść koszty, na które żadnego lektora nie stać. Do tego ogrom pracy po pracy, telefony od szefowych nawet w sobotę o 19.00 i poza godzinami pracy ‚żeby skontrolować, czy nikt nie łamie umowy dorabiając u konkurencji’. Tracicie lektorów maszynowo :)
Dzień dobry, opisana przez Panią sytuacja jest niezgodna z wartościami, którymi kierujemy się w naszej szkole. W związku, z czym bardzo prosimy o kontakt prywatny, żebyśmy mogli zareagować na to, co wydarzyło się w jednej z naszych filii. Numer telefonu: 696 088 728 lub adres mail: universe@earlystage.pl Pozdrawiamy serdecznie Zespół Early Stage
Same here... ja też musiałam przyjść na "bal" dla dzieci chora, ledwo stałam na nogach ale impreza się musiała odbyć przecież
A i nigdy nie zapomnę jak na mikołajki czy święta zamiast jakiegoś bonu lub finansowej nagrody dostaliśmy na maila egzemplarz jakiegoś pisemka od ES.. poczułam się wtedy jakbym dostała w twarz podczas gdy moja koleżanka dostała z pracy w państwowce bon na zakupy świąteczne.. i wtedy do mnie dotarło że będę się zgadzala na takie traktowanie jeszcze do czerwca....
Doskonale zdajecie sobie sprawę z tego, co się dzieje :) polecam exit interview z lektorami, którzy nie deklarują chęci przedłużenia współpracy a nie bawienie się w stróża wartości w sieci :)
Dzień dobry , Early Stage funkcjonuje w systemie franczyzowym, co oznacza, że każdy dyrektor jest oddzielnym podmiotem zarządzającym daną filią. Oczywiście do centrali naszej szkoły docierają zarówno pozytywne, jak i negatywne opinie, którym możemy przyjrzeć się bliżej, gdy wiemy dokładnie, do której szkoły ES się one odnoszą. Niestety brak szczegółowych informacji uniemożliwia nam interwencję w sytuacjach, które tego wymagają. Z tego powodu zawsze prosimy o bezpośredni kontakt i podanie konkretów, które pozwolą nam zająć się sprawą. Dlatego zachęcamy do kontaktu z nami telefonicznie lub mailowo. Pozdrawiamy serdecznie Zespół Early Stage Numer telefonu: 696 088 728 Adres mail: universe@earlystage.pl
(usunięte przez administratora)
Absolutnie nie mogę się zgodzić z powyższą opinią. Rzadko zdarza mi się wyrażać opinie w sieci, ale tutaj musiałam zareagować. Uważam że jest to firma bardzo przyjazna pracownikom i nastawiona na ich komfort. Przez trzy lata pracy nie było sytuacji w której zostałabym źle potraktowana. Wręcz przeciwnie, zawsze można liczyć na pomoc! Nie bardzo rozumiem co w zachowaniu dziewczyn mogło doprowadzić do płaczu ? Jak wyglądały te manipulacje psychiczne? Chyba jest to lekko naciągane. Co do spóźnień, nie sądzę żeby ktokolwiek stwarzał problemy przez jednorazowe spóźnienie, natomiast jeśli te spóźnienia się powtarzały... No cóż, zajęcia powinny zacząć się o danej godzinie i lektor powinien akurat tego pilnować. Jeszcze kwestia zarobków. " Zarabiasz tyle ile masz grup ". Poważnie ? Czy to nie jest całkowicie normalne i logiczne w pracy lektora ??? Nie rozumiem tego zarzutu. Podsumowując, całkowicie nie zgadzam się z powyższą opinią. Uważam że jest to super miejsce do pracy, świetni ludzie, dobre zarobki, pozytywna atmosfera! Nie jest to pierwsza szkoła w jakiej pracowałam ale jest bez porównania- niebo a ziemia do innych. Polecam !!!!
Nie zgadzam się z powyższą opinią. Przed Early Stage w Poznaniu pracowałam w innych szkołach i muszę przyznać, że nigdy nie trafiłam na tak cudowną atmosferę i tak sprawiedliwe zarobki jak tutaj. Pracuję w Early od września i nigdy nie spotkałam się z żadną niemiłą sytuacją. Wręcz przeciwnie- w każdej sprawie mogłam liczyć na pomoc Justyny i Sandry. Z początku bałam się metody, ale dzięki pomocy dziewczyn szybko się wdrożyłam. Uważam, że również wspomniane przez Pana 3-dniowe szkolenie to po prostu must have- daje ono szansę pracownikowi na zapoznanie się z metodą, a nie tak jak w wielu innych szkołach bywa, że pracownik jest pozostawiony samemu sobie. Na szkoleniu poznajemy wiele technik, które są następnie bardzo pomocne przy prowadzonych przez nas lekcjach. W tym roku miałam problem z wyrwaną ósemką, nie sądziłam, że powikłania będą się utrzymywać do tygodnia i o tym, że nie dam rady przyjść do pracy poinformowałam Justynę w dzień zajęć. Nie robiła przy tym problemu, zrozumiała sytuację i zajęcia zostały przełożone, dlatego nie sądzę, że przy poważniejszej, jak zdaje się z opisu, kwestii, Justyna miałaby robić z tego takie zamieszanie. Jeśli chodzi o wspomniane przez Pana spóźnienia do pracy- wydaje mi się, że jeśli jest się świadomym tego jak jeżdżą tramwaje (opóźnienia), trzeba wyjść z domu na tyle wcześnie, aby mieć zapas czasu, a nie na styk- wtedy z pewnością nikt nie ma kłopotu. Od siebie dodam tylko, że współpraca z Justyną i Sandrą jest najmilszą współpracą, jakiej do tej pory doświadczyłam. Dziewczyny są dostępne, kiedy tylko potrzebne jest wsparcie metodyczne. Hospitacje natomiast nie służą skrytykowaniu pracownika, a jedynie daniu wskazówek, nad jakimi kwestiami warto popracować (przy czym najpierw zawsze pracownik dowiaduje się, jakie są zalety zajęć, co jest bardzo miłe). Uważam, że przed wystosowaniem krzywdzącej opinii, należy najpierw zastanowić się, czy wskazane zarzuty rzeczywiście są uzasadnione, czy może wina za niektóre niemiłe sytuacje leży raczej po naszej stronie.
Również nie mogę zgodzić się z powyższą opinią. Zaczęłam pracę w Early Stage w poprzednim roku szkolnym jednocześnie kontynuując drugi rok studiów filologicznych. Początkowo wdrożenie się w nowy system uczenia angielskiego, przy jednoczesnej kontynuacji studiów dziennych nie było łatwe, jednak dzięki wsparciu ze strony metodyków filii (wspomnianych Pani Sandry i Pani Justyny) podołałam temu zadaniu. W trudnych sytuacjach związanych np. z ułożeniem planu, zawsze można było liczyć na zrozumienie i znalezienie możliwie jak najbardziej dogodnych rozwiązań zarówno dla mnie, jak i dla szkoły, i grup które uczę. W trudnych sytuacjach we współpracy z uczniami zawsze można liczyć na pomoc! Nie jestem w stanie wyobrazić sobie, jak te same osoby mogłyby potraktować kogoś innego w sposób tak bardzo odbiegający od mojego doświadczenia we współpracy z nimi. Polecam tę szkołę z czystym sumieniem wszystkim znajomym anglistom, bo podobnie do Angeliki, mam również porównanie z innymi szkołami językowymi i zdecydowanie Early Stage będę wspominać najlepiej.
Absolutnie nie zgadzam się z opinią zamieszczoną powyżej. Pracuję w ES od Września i od samego początku czuje się tutaj jak w domu. Justyna i Sandra są najbardziej pomocnymi osobami, jakie spotkałam w pracy, co więcej nie czuje żebym nie mogła z nimi o czymkolwiek porozmawiać czy zapytać. Sama miałam sytuacje, w której przez nieprzewidziane przeze mnie korki spóźniłam się 30!!! Minut. Poinformowano mnie wtedy żebym się tylko nie stresowała, a w szkole zajmą się dziećmi, które na mnie czekają. Incydent nie miał wpływu na moja współpracę z Justyną, wiec jestem w szoku czytając powyższe zarzuty.
Widac, ze te pozytywne odpowiedzi to pospieszny odpor, wszystkie prawie w tym samym czasie. Podejrzewam, ze napisane przez ta sama osobe.
Jestem bardzo zdziwiona po przeczytaniu powyższej opinii. Pani Justyna i Sandra to jedne z najmilszych i najdelikatniejszych osób z jakimi kiedykolwiek pracowałam. Można do nich zadzwonić o każdej porze dnia i są zawsze chętne pomóc, bardzo wpierają nas lektorki w każdym aspekcie. Hospitacje przez nie przeprowadzane są zawsze w super miłej i przyjaznej atmosferze. Warsztaty, o których Pan wspomniał, są z kolei bardzo rozwojowe i inspirujące. Praca w Early Stage to przyjemność :)
Pracuję w ES od 2 lat i jestem bardzo zadowolona z tej pracy. Pracuję w kompetentnym, życzliwym zespole. Szkołę cechuje profesjonalizm i efektywne podejście do nauczania. Jako lektorzy/lektorki mamy do dostęp do mnóstwa materiałów/ wszelakiej pomocy, by zaprojektować i przygotować lekcję. Metoda, którą pracujemy, jest niezwykle skuteczna i ciekawa - również dla nauczyciela/lki. Czy trzeba się przygotowywać do zajęć? Tak, ale dla mnie to jest oczywiste, że nauczyciel/ka musi przygotować się do lekcji, określić cele i wiedzieć, jak lekcja ma wyglądać i czego dotyczyć. Dzięki wspomnianym wcześniej dodatkowym materiałom jest to łatwe i oszczędne czasowo - to jest jeden z wielu plusów pracy w ES. Zdarzyło się, że źle poczułam się w dniu swoich zajęć - zero wyrzutów, zero problemów, szybko znajdowane zastępstwa lub przełożenie lekcji i sms z życzeniami powrotu do zdrowia. Szefostwo jest bardzo elastyczne i dba o potrzeby swoich pracowników/pracowniczek. Ta życzliwość i zdrowe podejście, relacja oparta na partnerstwie i wymianie informacji to kolejny plus pracy w ES Poznań. Uważam, że pani Justyna i pani Sandra, dyrektorka i metodyczka ES to absolutnie kompetentne osoby, które udzielają profesjonalnego wsparcia i pomocy zarówno w kwestiach merytorycznych, metodycznych, organizacyjnych itp. Pracuję mi się z nimi fantastycznie, mamy bardzo dobry kontakt.
W szkole pracuję ponad 2 lata. Wszystkie sprawy związane z nauczaniem w ES omawiam zawsze z Justyną lub Sandrą, obydwie dziewczyny to prawdziwe profesjonalistki. Każda hospitacja daje mi możliwość poprawienia czegoś w swojej pracy i jestem wdzięczna za każdy feedback. ???? W ES można poczuć wręcz rodzinną atmosferę, nigdy nie spotkałam się tutaj z żadnymi manipulacji. Serdecznie polecam pracę w tej szkole wszystkim osobom ceniącym sobie ciekawy program nauczania wraz z autorskimi metodami, bardzo dobre warunki zatrudnienia i świetną atmosferę. Szkoda, że nie miałam okazji poznać narzeczonej, zawsze warto zwrócić się o opinię i pomoc do pozostałych lektorek. Możliwe, że mogłybyśmy wspólnie rzucić inne światło na niektóre sytuacje, ponieważ sadzę, że tworzymy bardzo zgrany zespół.
Dzień dobry, przyznam, że długo zastanawiałam się jak odnieść się do pana wpisu. Wywołał on we mnie i w moim zespole ogromne zaskoczenie i niedowierzanie. Zarówno czas w jakim zdecydował się pan podzielić swoją opinią jest dla mnie niezrozumiały, ponieważ nasza współpraca z pańską narzeczoną zakończyła się wiele miesięcy temu, jak i przedstawiona perspektywa, gdyż na koniec współpracy otrzymałam od Oli miłe podziękowanie za wsparcie i zapewnienie stabilnej pracy w czasie pandemii. Nie jestem zatem pewna czy wyrażona opinia została napisana w imieniu własnym czy narzeczonej. Nie miałam wiedzy na temat problemów zdrowotnych Oli, nigdy o nich nie wspomniała, zarówno podczas rozmów służbowych jak i tych bardziej prywatnych, które odbyłyśmy w trakcie naszej dwuletniej współpracy. Informacje zawarte w pańskim poście uderzają w dobre imię naszej szkoły, moje oraz moich współpracowników. Nie spowoduje to jednak, że przestaniemy działać, wręcz przeciwnie czując ogromną niesprawiedliwość daje nam to tym większą siłę do rozwoju oraz dbania nie tylko o wysoką jakość nauczania, ale również do budowania jak najlepszej atmosfery wzajemnego wsparcia, szacunku i zrozumienia. Pragnę także podkreślić, że nie ma we mnie zgody na akceptację pomówień o grożeniu lub nękaniu kogokolwiek, gdyż absolutnie nie leży to w mojej naturze. Mogłabym w bardzo przejrzysty sposób pokazać jak bardzo mija się pan z prawdą, publikując naszą wewnętrzną korespondencję oraz przedstawić fakty, pokazujące zupełnie inną perspektywę wszystkich opisanych przez pana sytuacji. Jednak dla dobra narzeczonej oraz z uwagi na fakt, że to nie z panem współpracowałam, nie chcę tego robić. Nie mamy również w zwyczaju rozwiązywania indywidualnych spraw na forum. Opieramy współpracę na dialogu i wzajemnym zrozumieniu- tak jak działo się to w przypadku naszej współpracy z Olą. Chcę jednak uczulić, iż tego typu oskarżenia, jeśli nie mają podstawy, są karalne. Zachęcam zatem do głębokiej refleksji. Mimo poczucia niesprawiedliwości wobec tego o czym pan napisał, jestem otwarta na rozmowę i zapraszam do bezpośredniego kontaktu, jeśli oczywiście pan bądź Ola poczujecie taką potrzebę. Pozdrawiam, Justyna Machnicka
Dzień dobry, jestem zupełnie zaskoczona Pana opinią na temat mojej pracy. Ponieważ nie miałam możliwości współpracować z Panem, a nawet Pana poznać osobiście, za wielce odważne uważam formułowanie z taką pewnością zarzutów odnośnie mojego przygotowania, kompetencji oraz etyki pracy czy jakichkolwiek przeszłych zdarzeń. Wysoce nieadekwatne jest zarzucanie mi, że nie znam się na tym, czym zajmuję się już od kilku lat. Dodam, że współpracuję ze wspomnianym Met. warszawskim, a zatem Pana zarzut jest kompletnie nierzetelny. Anonimowe oczernianie mojej osoby w Internecie i odbieranie mi kilkuletniego doświadczenia podważając moje kompetencje jest niczym niepoparte, a na pewno bardzo krzywdzące, na co nie wyrażam zgody i przypomnę, że wg prawa jest karalne. Nigdy nie podważałam znajomości języka Oli, było wręcz odwrotnie- świadczą o tym arkusze pohospitacyjne i zapisy naszych rozmów. Bardzo poważny zarzut mobbingu skierowany w naszą stronę jest niedopuszczalny i podobnie może skutkować konsekwencjami prawnymi. Uważam, że team, który współtworzy każda z nas, jest najlepszym, w jakim dane było mi pracować i Pana komentarz tego nie zmieni. Nie wiem, co miał Pan na celu, ale podburzenie lub zwątpienie w to, czy wykonujemy naszą pracę niewłaściwie, nie uda się Panu :) Doceniam dialog, a tym bardziej konstruktywną krytykę, ale nie dostrzegam tego w Pana wypowiedzi. Na koniec dodam, że pracuję w szkole ES od kilku lat i również ukończyłam wspomniany wyżej, najlepszy uniwersytet w Polsce, który daje mi uprawnienia do bycia nauczycielem, co więcej, właśnie języka angielskiego :) Pozostaje mi szczerze życzyć Państwu powodzenia w dalszym rozwoju kariery zawodowej. Z poważaniem, Sandra Przybyła
Wiele zostało powiedziane ze strony lektorek pracujących w ES w Poznaniu i ja także podpisuję się pod słowami moich koleżanek. Nie potrafię przejść obojętnie wobec poważnych zarzutów skierowanych pod adresem osób, które absolutnie na nie nie zasłużyły. Pracuję w Early Stage od trzech lat i nie wyobrażam sobie lepszego miejsca pracy właśnie ze względu na atmosferę i wzajemne relacje jakie panują wewnątrz teamu, który tworzymy. Justyna, Sandra oraz Panie z Sekretariatu były i są do naszej dyspozycji o każdej porze dnia, a często też nocy, jeśli pojawia się jakikolwiek problem. Nigdy sama nie spotkałam się (ani nie byłam świadkiem sytuacji), w której zostałabym potraktowana chociażby niesympatycznie przez którąkolwiek z wymienionych wcześniej osób, nie mówiąc o jakichkolwiek zachowaniach chociażby zbliżonych do mobbingu. Początek pracy w Early Stage był dla mnie sporym wyzwaniem, jednak na każdym kroku mogłam liczyć na fachową pomoc i ogrom zrozumienia, nawet w kwestiach, które z perspektywy czasu wydają mi się błahostkami. Podejście to nie zmieniło się ani na moment przez wszystkie latach mojej pracy w tej szkole. Niejednokrotnie udawałam się również na zwolnienie lekarskie (mimo pracy na umowie zlecenie) i mimo iż wiem, że moja nieobecność wprowadzała zamieszanie w planie, a zastęstwa ciężko znaleźć z dnia na dzień, to nigdy przenigdy nie spotkałam się z jakimkolwiek przejawem lekceważenia mojego stanu zdrowia. Co więcej, w momencie kiedy w okresie wakacji poważnie złamałam nogę i mój powrót do pracy był mocno utrudniony ze względu na trwające leczenie i rehabilitację, to dziewczyny nie tylko "trzymały" dla mnie miejsce w pracy mimo iż nie miały żadnej pewności, czy będę w stanie do niego wrócić, ale także postarały się o to, aby dostosować mój plan do aktualnych możliwości - za co niezmiennie jestem po prostu wdzięczna. Podobnie jak za to, że w obliczu pandemii, kiedy to moi znajomi po kolei tracili pracę, zarówno ja, jak i moje koleżanki nie musiałyśmy się martwić o ciągłość zatrudnienia, czy płynność finansową. Jeśli chodzi o to, że nie zarabia się podczas wakacji - z tego co się orientuję, jest to związane z typem umowy, a argument za tym, że zarabia się tyle ile uczy się grup - no cóż...pozostawię bez komentarza, bo wydaje mi się, że logicznym jest zarabiać za wykonywanie pracy, która jest objęta umową. Aczkolwiek, po pierwszym roku pracy dostałam propozycję dołączenia do kadry kolonii organizowanych przez ES, co oczywiście wiązało się z dodatkowym zarobkiem w trakcie wakacji. Totalnie absurdalnym wydaje mi się również argument dotyczący spóźnień. Po pierwsze za sporadyczne spóźnienie niezależne od lektora nikt nie zrobiłby problemu, zwłaszcza, jeśli sytuacja zostałaby zgłoszona tak, aby np. dzieci na szkolnej świetlicy nie denerwowały się tym, że powinny być w drodze na zajęcia, a lektor jeszcze nie dotarł, lub, żeby na szybko ktoś inny mógł odebrać grupę. Po drugie, wydaje mi się, że każda osoba dorosła jest w stanie oszacować ile czasu zajmie jej dojazd do pracy i jakie problemy komunikacyjne w danych godzinach mogą się pojawić. Reasumując, nie polecam sugerowania się powyższą krzywdzącą i niesprawiedliwą opinią, natomiast z pełnym przekonaniem polecam pracę w ES w Poznaniu
Długo czasu trawiłam to co pan napisał na temat p.Justyny i p.Sandry oraz Pań z sekretariatu i do teraz nie mogę zrozumieć dlaczego tak poważne zarzuty przedstawia pan po prawie roku od rozstania Oli z ES w Poznaniu. Chcąc być rycerzem chroniącym damę swojego serca należ to robić od razu, nie uważa pan? No, ale pan tego nie zrobił bo zwyczajnie nie było ku temu powodów. Pracuję z wyżej wymienionymi wspaniałymi osobami od dłuższego czasu i każdemu życzę takiej współpracy. Wsparcie, zrozumienie, rozwój i czysta ludzka życzliwość to jest to co w ES w Poznaniu jest podstawą. Przykładów na to co napisałam jest wiele, ale nie zamierzam się rozpisywać bo szczerze wierzę, że każdy kto trzeźwo patrzy na świat i chciałby podjąć współpracę z ES zechce sam przekonać się jak praca z nami wygląda.
Dzień dobry, Jestem obecnie lektorem w szkole Early Stage. Dodatkowo zakończyłam właśnie studia w kierunku kadr i płac i chciałabym odnieść się do kilku poruszonych tutaj kwestii. Zacznijmy od zarzutu mobbingu, moim zdaniem dość poważny. W poście żadna z opisanych sytuacji nie wskazuje z (usunięte przez administratora) Doniesienie zwolnienia lekarskiego jest OBOWIĄZKIEM PRACOWNIKA i od tego zależy między innymi wypłata zatrudnionego. Dodatkowo, tak, do pracy nie zależy się spóźniać. Jeżeli podróżujemy komunikacja miejska należy wyjść odpowiednio wcześniej, by do pracy się nie spóźnić. Notoryczne spóźnianie pracownika jeta podstawą do jego zwolnienia lub obniżenie wynagrodzenia (Art. 80 kodeksu pracy). Co do darmowych szkoleń, jeżeli Pana narzeczonej nie odpowiadała ta forma wdrożenia do firmy należało złościć to przełożonej lub dyrektorowi palcówki. Nie rozumiem kto ma pytać o możliwość dojazdu? Zakładam, że Pana narzeczona jest osobą pełnoletnią, wiec jeżeli był jakiś problem z dojazdem to należało to zgłosić, a nie wypisywać opinie w internecie. Ostatnia sprawa to podatność na manipulacje. Jeżeli jest to schorzenie, które uniemożliwia normalną prace, należy skonsultować się z psychologiem lub psychiatrą. Pracodawca nie ma obowiązku traktowania inaczej osób podatnych na manipulacje, lub osób z jakimikolwiek innymi NIEPOTWIERDZONYMI DOKUMENTACJĄ LEKARSKĄ schorzeniami. Pozdrawiam serdecznie.
dokładnie :) za dużo rzeczy wypłynęło które miały nie wypłynąć , stąd ten pośpiech w odporze komentarzy :) Myślę że centrala powinna bardziej kontrolować to co się dzieje w filiach i co wyprawiają w nich władze.
Dzień dobry, na wstępie chciałbym zaznaczyć, że ciekawym faktem jest to, że nagle wszyscy w ten sam dzień lub dzień po dniu wypowiedzieli się na mój wpis, czyżby polecenie służbowe? Nie mam zamiaru dalej odpowiadać na wszystkie wiadomości, bo to, co chciałem przekazać, już przekazałem i pozostawiam to do przeczytania innym. Czas, w którym postanowiłem się wypowiedzieć na temat warunków pracy w tej firmie nie ma tutaj żadnego znaczenia. Jest to moja osobista opinia postronnej osoby, która w niektórych, zupełnie przez przypadek sytuacjach była świadkiem tego typu zachowań i widząc Państwa ogłoszenie stwierdziłem, że mogę wypowiedzieć się na temat warunków pracy. Udostępnianie korespondencji mija się z celem, bo nie miałem na myśli korespondencji elektronicznej, a rozmowę w cztery oczy. Na końcu mojej wiadomości chciałbym Panią jak i wszystkich tutaj zgromadzonych lektorów używających imienia "Ola" powiadomić, że moja narzeczona nie pracowała u Państwa dwóch lat, bo na drugi rok takiego traktowania sam osobiście bym się nie zgodził, nie pracowała również w pandemię, a długo przed nią, jak i nie ma na imię Ola. Pozdrawiam serdecznie
Pana logika przeczy sama sobie. Jak może Pan wypowiadać się i odnosić do rozmów „w cztery oczy”? Na podstawie tego co przekazała Panu narzeczona, czyli to jak subiektywnie odebrała rzeczywistość? Opinia osoby postronnej nie jest żadnym punktem odniesienia. Jeżeli nie pracował Pan w firmie, nie ma Pan prawa wypowiadać się, na temat pracy w tym miejscu. To tak, jakbym ja wypowiadała się i wystawiała opinię na temat pracy np. W Bierdonce na podstawie doświadczeń koleżanki albo obcej osoby bazując np. na filmiku z serwisu (usunięte przez administratora) Absurd.
Witam! Naprawdę dziwi pana naturalna reakcja Lektorów ES po tym jak obraził pan nie tylko mnie, ale cały nasz zespół? Oczywiście każdy ma prawo do wyrażania własnej opinii w internecie. Rozumiem, że anonimowość w sieci dodaje odwagi na formułowanie śmiałych, a w tym przypadku krzywdzących tez. Nie ma natomiast mojej zgody na oszczerstwa od postronnej osoby, podważające nasze kompetencje i wieloletnią pracę. Oboje doskonale wiemy o kim mowa w pańskim wpisie i czyją pokrętną perspektywę pracy w naszej szkole pan przedstawił. Zatem jeśli tak odważnie krytykuje pan innych, nie widzę podstaw dlaczego mielibyśmy utrzymywać, że nie chodzi o Olę. Pzdr. JM
Sądzę że polecenie poszło z góry, żeby napisać dobrą opinię po tym, jak ktoś wyciągnął brudy. Ciekawe co na to centrala... Na dodatek zwroty szefowej typu "Witam", "Pzdr" nie na miejscu.
Czytałam to wszystko z boku i niezły miałam ubaw jak nagle cała filia odpisała na Pana komenatrz :) Naturalnie to na pewno nie wyszło, widać gołym okiem, że szkoła chce ratować swoją złą reputację i każą każdemu zaprzeczać. Natomiast ja się mogę zgodzić z tym co pisał Pan, mimo iż pracowałam w innej filii, (usunięte przez administratora) i brak jakiegokolwiek względu na pracownika i jego dobro - to standard tam. U mnie też skończyło się tak, że 'nie nadaje się', a dodam, że obecnie pracuje w szkole i państwowej i prywatniej, z których jestem zadowolona. Racja, nie nadaję się do takich korporacji, gdzie pracownik jest nikim i nie na żadnych świadczeń. W wakacje nie masz pieniędzy, święta i inne wolne tak samo. Nigdy nie zapomnę tych lektorek o ładowanych torbami, wycinankami, mające po 5 do nawet 8 grup i brak życia w oczach. Plus praca z rozwydrzonymi dzieciakami, które wiedzą że mama lub tata płaci za szkołe i może je wypisać kiedy chce.
Jak ktoś odchodzi, to znaczy, że się "nie nadaje", standard. Ogólnie - to on ten zły. ;)
Wierzę jak najbardziej. Typowe Early Stage.
Droga Justyno, tez słyszałam bardzo różne opinie na temat współpracy z es Poznań. Warto wyjaśnić naleciałości z obecnymi i dawnymi lektorami, bo czasami kilka gorszych momentów może położyć cień na wielu latach pracy, pozdrawiam
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Early Stage?
Zobacz opinie na temat firmy Early Stage tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 107.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Early Stage?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 87, z czego 21 to opinie pozytywne, 37 to opinie negatywne, a 29 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Early Stage?
Kandydaci do pracy w Early Stage napisali 2 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
