Przy sklepie są dwa ogromne psy. Żeby iść po wodę czy wędliny trzeba obok przejść. Psy warczą, zwłaszcza jeden. Szef zamiast je zamknąć albo założyć kaganiec powtarza ,,pani one nie gryzą". Za szósty dzień w tygodniu zaproponowano mi 2/3 stawki dziennej. Szefowa też nie lepsza, np. gdy zdejmowalam towary po terminie krzywo na mnie patrzono, nawet te o kilka dobrych miesięcy. W sklepie kartki pisane ręcznie, nic nie idzie z biegiem czasu. Dostałam wypowiedzenie bo poszłam na zwolnienie (ludzi grypą zagrażać nie chciałam) i wiem że nie byłam jedyna. Brawa dla szefowej. Lepiej szukać czegoś innego. Atmosfera w pracy ciężka. Bardzo ciężka.
Opinie o Sklep Spożywczy Mieczysław Strzałka w Biłgoraj
Poniżej znajdziesz opinie byłych oraz obecnych pracowników o firmie Sklep Spożywczy Mieczysław Strzałka. Przeczytasz tutaj też opinie kandydatów do pracy w Sklep Spożywczy Mieczysław Strzałka o rozmowie kwalifikacyjnej.