Kobieta w ciąży z bardzo ciężkim przeziębieniem( już prawie nie mówi, gorączkuje i mocno kaszle) dzwoni do przychodni i od tygodnia słyszy, ze nie ma wolnego terminu. Wiec umawia się na teleporade( choć zastanawia się jak lekarz bez odsłuchania i zbadania gardła) stwierdzi anginę, grypę czy oskrzela. Niestety po całym dniu czekania na telefonie, teleporada nie następuje. Ludzie, czy oni są poważni ?!! Za co płacimy składki, skoro nie można liczyć na żadna należna pomoc. Nie wspomnę już, ze pomimo kolejki na infolinii ( jestem nr. 1) od godziny 17 już nikt nie odbiera.
Dodzwonić się nie da godzinę czasu czekałem w kolejce na połączenie i gdy byłem pierwszy w kolejce po 15 minutach rozłączyło rozmowę. NIE POLECAM.