w pafalu dni sa juz policzone co do jego konca.To kwestia czasu tym bardziej ze nadchodzi era licznika inteligentnego.Pafalowskie co najwyzej zadowola trzeci swiat i to wielka niewiadoma.....
... takie "wyrzucanie ze statku" nie pomoże pafalowi bo pafal to już tylko wrak statku który tonie. Zarządzający nie splamili się kreatywnością, wiedzą ani też doświadczeniem aby podjąć jakiekolwiek kroki w celu ratowania znanej w całym świecie marki PAFAL. Bierność i strach przed utratą swojego stanowiska pracy wspaniale wykorzystał AMator poprzez zabranie nam kluczowej produkcji jaką są elektroniczne liczniki. Z całą pewnością mogę powiedzieć, że styl rządzenia pafalem to czasy PRL-u a załoga w większości to jak W-aw Jarząbek z filmu Barei. Pafal nie ma żadnej strategi rozwoju, nie ma żadnych inwestycji a pieniądzy z zysku to tyle co w pysku. P{oprostu żal...
Tupetu to im nie brak!!! Uwaga nie podpisywać proszę podsuwanych umów o zakazie konkurencji bez kasy !! Większej bzdury nie słyszałem . Rozumie , że można wyrzucić kogoś ze statku, ale po jaką (usunięte przez administratora)wiązać mu nogi i ręce !!!
No i znowu zwalniają w Pafalu "stałych" pracowników, a w tym czasie zatrudniają przez agencję innych. Troche to dziwne i ciekawe czy zgodne z prawem? Możę ktoś się wypowie?
(usunięte przez administratora)
Niegdyś to był zakład, dziś Pafal daje sie ograbiać, i wszystko mu zabierają. Pracowałem tam, ale atmosfera nie najlepsza, no i bywa śmierdząco, ktoś ma problemy ze sobą !!!!
tez pracowalem w Pafalu bylo jako tako ale z tego co sie slyszy na miescie to jest kicha Pafal wyprzedaje swoje pomieszczenia jeszcze troche to produkcja zejdzie do piwnic a kadra po gimnazjum
Cześć Tepesz. Norma schodzi codziennie. Spróbowałaby nie zejść ;).. Chodzi o to, że nawet jak pojawiają się jakieś braki, chwilowy zastój to potem jest nadganianie. Nie Ważne że detale są wadliwe, ważne żeby norma zeszła. Osoby początkujące siadają zazwyczaj na miejsca najmniej skomplikowane. Ale już po jednym dniu odczujesz (przynajmniej ja odczuwałem) zmęczenie. 525x podnosisz 3kg licznik albo 1050x powtarzasz te samą czynność z licznikami mniejszymi, nie wiem co gorsze! Normy czy są stałe? co jakiś czas je zwiększają, więc podejrzewam, że za jakiś czas będą wyższe niż są teraz. Jak zaczynałem to była norma 500 szt (dużych). Po ok roku podnieśli do 525 szt. Ludzie robią bo co mają zrobić? Nawet jak podniosą do 600 to będą rypać. itd itd. Nie wspominając, że tzw "małe" wzrosły podwójnie. W razie pytań pisz, chętnie odpowiem na Twoje pytania.
Tepesz - jak umiesz piec ciasta, to na wzorcowni sobie poradzisz. Niby 3 kg to niedużo, ale jak musisz w ciągu zmiany kilkaset liczników przenieść, to siadają plecy. No i jak palisz, to się naspacerujesz, bo palarnia na samej górze.
Pracowałem w pafalu kilka lat i muszę przyznać, że z czasem dzieje się tam co raz gorzej. Co prawda ludzie są ok, można się dogadać w wielu kwestiach ale praca sama w sobie to jakaś porażka. Normy narzucone z kosmosu. albo zacznie Ci siadać kręgosłup bo musisz się nadźwigać ponad 3kg liczniki albo upocisz jak świnia przy normie tzw "małych", które zapieprzają na taśmie jeden obok drugiego. Oczywiście wiecznie brak detali a norma zejść musi. Przestała liczyć się jakość pracy a zaczęła tylko ilość. Pieniądze śmieszne. Najniższa krajowa, premie raz dostaniesz a raz nie. Urządzenia stare, często się psują, co chwile naprawiane..amatorszczyzna. Praca ok na krótki okres czasu, jak mój. Na dłuższa mete depresji można dostać, że człowiek zasuwa jak mały chinczyk a zarobi tak smieszne pieniadze ze brak słow.
jaka tam liderka ;)) produkcja :) a juz na pakowni to zyc nie umierac :P jak ktos ma okazje to polecam :P Praca super ;)
chyba jesteś liderką albo prac. biurowy
w pafalu jest super.. nic nie musze robic a dniowka i tak placona i jeszcze premie dostaje
Chciałbym jeszcze dodać,że ta firma jest przesiąknięta komuną. Dlatego jest jak jest i się pewnie za dużo nie zmieni. A jeżeli ktoś uważa,że praca w Pafalu jest ciężka i męcząca. Zapraszam na miesiąc do kamieniarza niech się zatrudni (może będzie zadowolony z zarobków). Wtedy przyleci z usmiechem na twarzy do Pafalu na poranne picie kawy. Przerwy co chwilę na papieroska (bo norma i tak można zrobić 4-5h,dodatkowo jak ktoś zrobi swoje to nie ma nawyku pomagania innym,bo po co,lepiej spać na stacji). Przegibane mają tylko dziewczyny indukcji na linii,ale tam też nie ma szybkiego tempa i zabójczych norm jak np. w innych dużych zakładach. Ale swoje się nastać i narobić trzeba. Mam tylko jedną taka mała refleksje. Pracodawca,was zatrudnia,to jego firma - więc,może narzucać wam swoje widzi misie. Byle było to wpisane w umowię jaka zawrzecie nawzajem. To ich firma,to mogą wam proponować umowy na miesiąc i na 1000 lat,z nadogdzinami czy bez. Albo to akcpetujecie i robicie,albo szukacie innej roboty. A wy jako Pracownicy,idziecie tam i powinniście się wywiązywać z umowy. Nikt nikomu nie każe pracować w Pafalu,nikt tam nikogo nie wciaga na siłe. jeżeli komuś coś nie pasuję,niech tam nie idzie,albo się zwolni. A jeżeli nie ma perspektyw na inną prace,to niech nie narzeka i cieszy się z tego co ma. - W pafalu procowałem 2lata kilka lat temu pozdro
W Pafalu da się zatrudnić na dłużej nawet bez znajomości,trzeba być tylko osobą,które jest w miarę ogarnięta. A nie kimś kto uczy się 3 miesiące jednej rzeczy i nie potrafi ogarnąć,a jeżeli chciałoby się go wykorzystać do czegoś innego to trzeba kolejne 3 miechy. Jeżeli ktoś uważa,się za w miarę ogarniętego i szybko się uczy,na pewno będize przydatny i dostanie umowę na dłużej. (teraz dają chyba tylko do końca roku). Bez obrazy,ale co do samej pracy w pafalu nie ma co aż tak narzekać. Na połowie działów pierwsze 30min-60min pracy z rana to picie kawy. A na nockach 2-4h niektorzy śpią. I według mnie brak efektywności (z winy pracowników częśćiowo) jest błędem Pafalu. Bez obrazy,ale babki co pracują tam po 30lat są tak wychowane i wyuczone,że przyprowadzić jednego młodego ogarniętego faceta,to robiłby za 2-3 i się cieszył ze nie jest ciężko. Zarobki,wibrują koło minimalnej +300/500zł zależy kto gdzie robi. Ale według mnie to wina systemu w Polsce a nie firmy. A no i.. jak się jest facetem,to jest w pafalu łatwiej. Bo w Pafalu najciężej pracują kobiety :)
podobno przyjeli parę osób nawet dali na ręke 1500 pl
mam zamiar zatrudnic sie w pafalu czy sa przyjecia ?
iformacja tradycyjnie pocztą pantoflową... ponoć przyjmują od kwietnia troche work expres albo troche bylych staroci.
Praca jest ogolnie spoko i atmosfera super, nie tak jak w np. elektroluxie,ale tak jak kolega pisze za picie nie zwalniaja jak ktos ma takie stanowisko ze trzeba nowego rok uczyc
Mam złe wieści. Jeden mój kolega z hiszpanii zapomniał, że ma wyrok za wódke i cała grupa amator dostała kopa z przetargu na Wrocław smart city. Nie będzie można zarobić na licznikach z Hiszpan ni produkować dla chinczyka liczników w Toruniu. W zasadzie ta hiszpania to do bani kraj. Bo ja tu wale wódkę i nic mi nie robią tylko mnie awansują w strukturach grupy .Kiedy robimy kolejna impre w Zagłobie :)?
Do bani portal moderowany przez Grupę Amator. Aby wpis przetrwał chwilkę to trzeba mocno chwalić fabrykę Arona. Dziękujemy to zielone bardzo się poprawiło , a smopoczucie jak wiedzę gruszkę 10 :) pozdrowienia dla miłośników seksmisji:)
Proszę nie pisać nic złego bo i tak kurrrde będę usuwał złe wpisy. Płace za to 2000 zł rocznie. W firmie jest miło i przyjemnie a,że tylko ja mam z tego kasę to właśnie tak ma być. Jak się komuś nie podoba to na drzewo:) Nie szpasu w Piernikowie :)
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w FAP Pafal S.A.?
Zobacz opinie na temat firmy FAP Pafal S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.