Proszę unikać tej "pracy". (usunięte przez administratora) Ja byłem na charytatywnych akcjach (np. ta z pandą) i naciąganie faktów i wchodzenie na uczucia było normalne. Tak samo jak z wymijającymi odpowiedziami na temat rezygnacji/czasu pomagania. Kolega co był szkolony na sprzedaż telewizji czy neta opowiadał, że jeszcze gorsze szopki tam są. Hajs jest dobry nawet na początku, praca dość lekka, ale tak po miesiącu dostajesz masę nowych obowiązków i pracujesz po (usunięte przez administratora)dziennie. Hajs ten sam co na początku xd. (usunięte przez administratora) Wstydź się.
Podstawy? (usunięte przez administratora) Nawet dostałam gotowe szablony rozmow żeby wzbudzić w darczyńcy jak największe współczucie(przepytywano mnie nawet z tego) Uczono mnie też jak obracać obiekcje potencjalnego darczyńcy i (usunięte przez administratora)tak, żeby żeby mi zaufał i podpisał polecenie zapłaty na jak największą kwotę. Nie ważne czy była to samotna matka z dzieckiem, naiwny emeryt czy student. To było (usunięte przez administratora)i miałam wyrzuty sumienia dlatego się stamtąd zwolniłam po pierwszym road tripie. Nie pasowałam tam. I mają rację, większość z nas tam nie pasuje. Fakt, nie otworzyłam kolejnego biura w budzie po sąsiedzku z tajską knajpą, nie mam też "willi" jak owner. Pozbieralam się na szczescie jakoś po tej porażce :D
Hej Ada, kto był twoim "liderem"? Wiadomo, że bez nazwisk itp. Zastanawia mnie czy dalej pracują tam te same osoby, co jak sam pracowałem. Mnie szkolił chudy (usunięte przez administratora). Pozdro
Początkowo skusiło mnie ogłoszenie "praca z klientem/eventy/firma marketingowa" - na rozmowie okazało się, że praca polega na pukaniu do drzwi randomowych mieszkań i proszenie o wpłaty na szczytny cel... Gdy sie spytałem o "eventy" (bo przecież było to w ogłoszeniu) dowiedziałem się, że jako pracownik MOGĘ jeździć na różne wydarzenia i tam sprzedawać usługi firmy, jednak lepiej zebym robił to na zasadzie door to door... No i eventy oni sami też czasem organizują- czytaj "spotkania integracyjne"... Nie chciałem zamieszczać wpisu na tej stronie jednak dziś zobaczyłem kolejne ogłoszenia od tej firmy - "BRAND AMBASADOR!" , "Praca z klientem i tygodniówki od zaraz. Dowiedz się więcej!" itp. Wymyślają co bardziej kreatywne opisy by przyciągnąć uwagę osób szukających pracy. Radze uważać na tego typu ogłoszenia i szczerze odpuścić - no chyba, że zamierzasz pukać do przypadkowych domów i nakręcać emerytów na comiesięczne wpłaty.
wszędzie. głownie olx. Jeżeli widzisz ogłoszenia z "organizacja eventów, podróże po Polsce i świecie, praca z klientem ALE NIE CALL CENTER, rozwój, tygodniowe wypłaty, brak doświadczenia -> wyszkolimy od podstaw, brak limitu wypłaty" itp, to unikaj jak ognia. To ta sekta :0
Cześć, pracowałem w firmie IQ przez prawie rok. Nie otworzy biura, ani nawet jakiejś pokaźnej druzyny nie zbuduje 99% osób tam pracujących. Bardzo duża rotacja. Szkolisz, wydajesz pieniądze i "inwestujesz" czas na osobę przez 3miesiące po czym ona odchodzi (bo nie udało Ci się wyprać dobrze jej mózgu). I tak w kółko. Zarobki są małe. Ja osobiście byłem przeciętnym sprzedawcą. Nie najgorszym, nie najlepszym. Takim w sam raz, a czasami mi na jedzenie nie starczało. Jeżeli nie jesteś na utrzymaniu rodziców, to po opłaceniu wynajmu itp. zostanie ci ze 20zł na jedzenie na tydz. Nie dajcie się wciągnąć proszę. Ja przez to straciłem związek i musiałem wrócić do rodziców.
Witam wszystkim zainteresowanych. Pracuje tu już ponad 3,5 roku i rodzaj pracy nie jest straszny na jaki wygląda. Trzeba zwrócić uwagę na to czego możną się nauczyć u nas, a bazując na moim doświadczeniu to : 1) sprzedaży ( umiejętność komunikowania sie, umiejętności dopasowania się do każdego rozmowcy,) 2) szkolenia ( umiejętne przekazywanie wiedzy w sposób taki by każdy to czego uczymy jest w stanie tę wiedzę praktycznie wykorzystać 3) zarządzania ( umiejętność scalenia grupy w jeden organizm by funkcjonował jak najlepiej czyli uczymy się liderstwa i przewodzenia. Bazując na tych umiejętnościach nawet jak ktoś z nami już nie pracuje a te doświadczenie nabył to przynajmniej idzie na rynek pracy z bagażem ogromnych kompetencji w różnych dziedzinach czy sprzedaży czy szkoleniowca czy świetnego lidera. Natomiast ja pracuję ponad 3 lata tylko i wyłącznie po to by móc taka placówkę otworzyć i w sposób efektywny nią zarządzać dlatego jestem na etapie nauki jak prowadzić dochodowy biznes i to czego Ty chcesz czego chcesz się nauczyć wyłącznie zależy od Ciebie
okeeej, 1) dobrze, nauczysz się sprzedaży/szkolenia/zarządzania ale wszystkiego wartościowego dowiesz się w ciągu MAKS 2 miesięcy. Później albo powtarzanie tego samego, albo jakieś nowe, super taktyki bo nagle wyniki spadły xd Co z tego, że przez tydzień jeździłeś z ludźmi co mają nowe osoby/obserwacje i oni dostawali najlepszy teren. Albo po prostu prowadzący drużyny dał sobie i swoim ludziom dobry teren.(usunięte przez administratora) 2)Serio myślisz, że zostaniesz Ownerem?? Pracujesz 3,5 roku, ile razy Ci się rozpadła drużyna? 3-5 razy od zera musiałeś zacząć? Ile razy byłeś 1-2osoby od promocji?? Marne szanse. Aaa i przypomnij mi ile osób zostało asystentami we wrocku? :PPPP 3)NAWET jak zostaniesz asystentem/ownerem, to nie wygląda to tak jak myślisz. (usunięte przez administratora)Porozmawiaj z osobami, którym biura się pozamykały. Albo były asystentami parę lat. Na przykład z (usunięte przez administratora). Tak,wiem jaki był powód zamknięcia sim, ale i tak ona zna te brudy od środka. Ja rozmawiałem z paroma takimi osobami. Dodatkowo masz dużo wywiadów z byłymi ownerami spod parasola App*o z innych krajów (USA,UK itp) na yt. Serio myślisz, że w Polsce inaczej to wygląda? Jeśli tak, to powiedz czemu (usunięte przez administratora)wynajmuje norę, z czasów wojny i nie stać go na samochód. Pieniądze które zarabia biuro, i to co zarabia Miki to dwie różne rzeczy. App*co ma pełną kontrolę i owner to DALEJ TYLKO PRACOWNIK. (usunięte przez administratora)z Gdyni ma więcej kontroli nad IQGroup niż miki. Ludzie albo odchodzą po 3-6-12 miesiącach albo zostają na długie lata, bo się zakopali w tym (usunięte przez administratora). Trudno porzucić sen o byciu ownerem jeśli równocześnie musisz się pogodzić z tym, że zmarnowałeś 3,5 roku życia. Pierwszy krok to akceptacja, lepiej odejść po 3,5 roku niż skończyć jak (usunięte przez administratora). Pozdrawiam, życzę szczęścia i więcej rozumu.
W swoim komentarzu napisałeś, że pracowników można sklasyfikować na dwie grupy: tych, co odchodzą po maksymalnie 12 miesiącach i tych, co zostają na długie lata. Zastanawia mnie, czy osoby, które decydują się pozostać na dłuższy okres pracy w tym miejscu, adekwatnie do zwiększonego doświadczenia oraz umiejętności otrzymują również wyższe wynagrodzenie? Podwyżki płac w tej firmie są cykliczne, czy może, dopóki dany pracownik nie otrzyma awansu to wynagrodzenie nie zmienia się? Zachęcam, abyś odpowiedział na te pytania.
Dodam od siebie, że bardzo łatwo sprawdzić do kogo należy firma księgowa, która zarządza przychodami z biur. Do Pana Alana! Co to znaczy? A to, że jego księgowe wydzielają wypłaty nie tylko podrzędnym pracownikom, ale również ołnerom. Co za tym idzie - oni nie mogą sami zarządzać swoimi pieniędzmi, ze swojej firmy, która jest na nich zarejestrowana. Współczuję wszystkim, którzy zabrnęli tak daleko i uważają się za panów świata. Tak naprawdę są na garnuszku Anglika, który jednym gestem może pozbawić ich całego domniemanego majątku. Jedyne co im wtedy zostanie, to zeszyty zapisane tymi samymi impactami i marne doświadczenie w cv. Również polecam na yt całą serię filmów na ten temat. Chciałabym, żeby w Polsce powstała podobna. I jeszcze jedna mała dygresja. Szef szefów z Australii nie zaczynał od zera, jego rodzina to ludzie zamożni od pokoleń. On tylko znalazł niszę dla siebie. On spija śmietankę. Ludzie nie dajcie się nabrać, że chodzenie po domach jest bramą do sukcesu i kariery. Nie jest! To sekta. Odetną Cię od rodziny, przyjaciół i świata zewnętrznego. Pracę można zmienić i w tym przypadku powinien to być obowiązek.
Brand Manager (Sektor Przemysłowy)
Pracowałam w firmie prawie dwa lata, polecam każdej młodej osobie która chciałaby nauczyć się sprzedaży, a przede wszystkim kontaktu z klientem, bo tych spotykamy setki. Po podjęciu nowej pracy zauważam jak wiele się tam nauczyłam. Czasami warunki nie są idealne, ale doświadczenie zdobyte, później procentuje. Polecam!
Fajnie, że znalazła się osoba, która wypowiedziała się na temat zdobytej wiedzy w firmie Iq Group Mikołaj Torbicki, która jak się później okazało, przydała się w dalszej karierze zawodowej. Czy pracując w tym miejscu, również miałaś możliwość brać udziału w jakiś szkoleniach bądź kursach, które pomagały w rozwoju? Omawiana firma dba o ten aspekt i stara się rozwijać zatrudnione osoby? Opisz, proszę, jak to wspominasz.
doświadczenie zdobyte pukając obcym ludziom i domu i namawianiem ich na wpłaty, faktycznie moze kiedys zaprocentować. zero skrupułów.......
Widzę, że wiesz, jak wyglądała praca w firmie Iq Group Mikołaj Torbicki. Pracowałeś w tym miejscu? Jeżeli tak, to mógłbyś napisać, czy nowo zatrudniona osoba jest odpowiednio przeszkolona przed rozpoczęciem sprzedaży, o której napisałeś w swoim komentarzu? Chciałbym dowiedzieć się dokładnie, jak to wyglądało.
Dzien dobry. Czy jest ktos tutaj kto pracowal w IQ Group i ma pozytywne wspomnienia? Przeszlam "dni probne" i wszystko wydaje sie okej narazie. Czy faktycznie pozyskiwanie darczyncow staje sie takie beznadziejne, jak tutaj piszecie ("bieganie po klatkach po ciemku" itp)? Narazie chodzilam tylko ze swoim liderem, to bylo calkiem fajnie, jak bede sama chodzic to bedzie gorzej? I jak wyglada z zarobkami i awansami? Pozdrawiam serdecznie :)
Mogłabyś bardziej szczegółowo opisać swoje wrażenia z pierwszych dni pracy w firmie Iq Group Mikołaj Torbicki? Jak to się w ogóle stało, że przeszłaś proces rekrutacyjny i dostałaś się do pracy w tym miejscu? Aplikowałaś na jakieś ogłoszenie o pracę, czy może z polecenia znajomego? Napisz proszę, jak to wyglądało w Twoim przypadku.
@uwagadlatematu, zaciekawiło mnie, czy firma Iq Group Mikołaj Torbicki zatrudnia pracowników, którzy chcieliby pracować w takim charakterze np. tylko popołudniami? Jest możliwe traktowanie tej pracy, jako pracy dodatkowej? @ffcz, czy praca w takim charakterze będzie dobrym miejscem pracy dla osób, które dopiero rozpoczynają swoją karierę zawodową? Takie osoby mogą nabyć praktycznie i teoretyczne umiejętności zawodowe, które przydadzą się w przyszłości?
Z tego co wiem, to minimalnie trzeba 3dni pracowac i podpisywac 4 umowy na tydzien. Ale przez moj **dluuzszy** czas w firmie, znalem tylko 3os ktore tak pracowaly. A przypomne, ze jest ciagla rotacja wiec bardzo malo osob tak przyjmuja. Teoretycznie wiec jest taka mozliwosc. Odpowiem tez na drugie pytanie, mimo ze nie bylo skierowane do mnie. Nie jest dobrym miejscem, gdyz taka osoba mocno sie zrazi do pracy i wyrobi zle nawyki na przyszlosc. Tutaj pracodawca nie bedzie cie szanowac, praca zawladnie calym twoim zyciem i nie zostaniesz wynagrodzony uczciwie.
Dziękuję za odpowiedź. Możesz ocenić, czy taka rotacja wśród pracowników wpływa na jakość pracy w firmie Iq Group Mikołaj Torbicki? Nowe osoby są uczone przez starszych bardziej doświadczonych pracowników, czy może same muszą radzić sobie z powierzonymi obowiązkami?
Tylko ogłoszenie parafialne. Pamietajcie wy, co aplikujecie do tej pracy, ze polega ona na chodzeniu po klatkach (od drzwi do drzwi). Pamietajcie również, że zbliża się zima i wyobraźcie sobie cały dzień na dworze w zimnie i po ciemku, chyba ze z litości ktoś was wpuści ;) PS no i umowa o dzielo, malo pieniedzy, dlugie godziny pn-sb itp itd :P
Niech jeszcze pamiętają aby się ubezpieczyć i odłożyć kilka złotych na leki, bo łatwo zimą o straszne przeziębienie! a co do korzystania z toalety, zawsze sprawdzałam gdzie jest najbliższa restauracja, kawiarnia czy stacja benzynowa aby móc skorzystać z toalety.
@Hfyjll, jeżeli rzeczywiście możliwa jest praca tylko i wyłącznie na podstawie umowy o dzieło to przedstaw, proszę, jak firma Iq Group Mikołaj Torbicki rozwiązuje kwestie urlopów dla zatrudnionych pracowników? Są w ogóle możliwości otrzymania dłuższego wolnego? Co w przypadku, gdy pracownik zachoruje? Napisz, jak to wygląda z Twoich doświadczeń.
@***, firma Iq Group Mikołaj Torbicki zatrudnia tylko i wyłącznie pracowników na podstawie umowy o dzieło? Z upływem czasu nie ma szans otrzymania pełnej umowy o pracę ze wszystkimi przysługującymi prawami? Czy w trakcie Twojej pracy w tej firmie wszystkie osoby, z którymi pracowałaś miały podobne warunki zatrudnienia?
@goscina Wstaje i zaczynam klaskać. Pieknie opisane. Dawno nie wdziałam tak trafnych komentarzy. Wszelkie przychylne komentarze są pisane prawdopodobnie przez administratorke. Który Crew Lider miałby czas popołudniu na przeglądanie komentarzy na GoWorku? :D Od siebie wtrące jeszcze jedno - @Gieroś - jeśli negujesz prace na kasie i na magazynie to przedstaw w kilku słowach jak wygląda socjal w tej firmie? Co sie dzieje kiedy złamiesz noge? Zostajesz na lodzie, bo nikt Ci za okres chorobowy nie zapłaci w związku z czym musisz egzystować przez cały ten czas. Urlop? Jaki urlop? Uroki umowy o dzieło. Ja odeszłam z tej firmy X czasu temu na analogiczne stanowisko w innej firmie w charakterze przedstawiciela handlowego D2D. Pracuje 8h od Poniedziałku do Piątku, mam wolne weekendy, mam telefon i auto służbowe, wysoką podstawe, dobre prowizje, umowe o prace, szkolenia zakończone certyfikatami. W IQ Group nie miałam niczego z wymienionych. Pracowałam wtedy na umowie o dzieło, po kilkanaście godzin od Poniedziałku do Soboty na stawce prowizyjnej, bez podstawy. Za wszelkie dojazdy do innych miast musiałam płacić z własnej kieszeni. Szkolenia nie dawały możliwości rozwoju, bo były niczym innym jak powielaniem ciągle tych samych schematów. Byłam stale zdenerwowana i zestresowana. Nie miałam życia prywatnego. Jestem w nowej firmie raptem 6 miesiecy, a zdążyłam wynająć samodzielnie porządne mieszkanie, kupić samochód, a do tego opłacam swoje studia, podróże i wszelkie zachcianki. To zdecydowanie wiecej aniżeli osiągnął owner/manager przez cały czas trwania swojej kariery.
Tez trafna wypowiedz. Zapomnialem dodac o zyciu prywatnym, a raczej o jego braku. Kto jest w stanie byc w zwiazku, utrzymywac dobry kontakt ze znajomymi (nie z firmy!), jesli pracuje 10-20 pn-pt (+czesto soboty) i jeszcze calo-tygodniowe wyjazdy raz na miesiac. Jesli chcesz troche spac, to tak naprawde nie masz wgl czasu na takie rzeczy. Juz nie mowiac o szukaniu innej pracy. Gdzies widzialem ladnie to opisane -> -> Caly system tygodniowek i prowizji jest po to, zeby utrudnic opuszczenie firmy jak najbardziej. Nie masz pojecia jak Ci pojdzie w nastepnym tygodniu, tygodniowki ida na aktualne wydatki, wiec nie da sie planowac budzetu i oszczedzac. I do tego pracujesz 10-20, wiec nie masz jak sie umowic na rozmowe o prace xd
Praca w tej firmie nauczyła mnie podstaw sprzedaży, taka minimalna wiedza aby móc siebie sprzedać na rozmowach kwalifikacyjnych oraz MOJA POSADA (niestety tego nie zdradzę co robię, nie jest związane ze sprzedażą) ale pomaga w kontaktach ;) No i najważniejsza rzecz, praca w tej firmie nauczyła mnie oszczędzać, czyli jak wyżyć mając te "góry" pieniędzy. Zrezygnowałam częściowo z jedzenia i nauczyłam się robić kartofle i ryż na milion sposobów. Ale aktualnie też mam super posadę, komputer i telefon służbowy, odkładam sobie na "CELE" jakie miałam zrealizować tam pracując, czuję się szanowana i faktycznie szkolenia jakie mi organizuje firma coś znaczą w Polsce. Ale jeśli owner/manager coś osiągnie, to pytanie jak długo to potrwa?Myślicie, że mają jakieś oszczędności? W tym roku dwa biura się zamknęły, ciekawe się w tym roku zamknie? :P
Czy możecie przedstawić, jak wyglądają ewentualne przyjęcia do pracy w firmie Iq Group Mikołaj Torbicki? Obecnie prowadzona jest jakaś rekrutacja przez pracodawce? W internecie brakuje informacji na ten temat, dlatego może Wy posiadacie jakąś wiedzę w tym zakresie?
W firmie jest zdecydowana możliwość rozwoju, pieniążki są od prowizji sprzedaży. W tej pracy zarabiamy myśląc i się ucząc. W wielkim skrócie, jeżeli dla kogoś 2000 brutto w żabce na kasie jest satysfakcjonujące lub robienie za 3tys na jakimś magazynie, gdzie pot po tyłku leci. Ta praca nie jest zdecydowanie dla takich osób. Znam wiele dobrych przykładów osób którym ta praca pozwoliła rozwinąć się i zarobić dość pokaźne pieniążki. Na sukces trzeba zapracować, pytanie czy tak naprawdę tego chcą osoby które negatywnie się wypowiadają na ten temat...
Ciekawe kto napisal, administratorka czy jeden z 'Crew Liderow', bo pier***nie identyczne jakie sie slyszy codziennie w firmie. Po kolei: 1)Praca w zabce jest bardziej uczciwa, bo nikt nie mydli pracownikom oczu, ze zostana wlascicielami swoich zabek i beda zarabiac niewiadomo ile hajsu. Maja stabilnosc finansowa i nie budza sie np. po 3 latach (jak taka dziewczyna S, ktora byla jeszcze z poprzedniego biura) i sie okazuje ze zmarnowali tyle czasu i nic z tego nie maja. 2) 3tys na magazynie to wiecej niz zarabia wasz kochany menadzer. Kasa biura i to co on ma to zupelnie inne rzeczy. Z reszta wystarczy popatrzec jak mieszka (klitka w stylu prl, wynajmowane na pol) i nawet samochodu nie ma xd. A jak stawia cokolwiek (piwo,pizze) to zauwazcie, ze bierze zawsze fakturke, bo inaczej go App** zdyscypilnuje heh I znowu to pie***enie o "siedzeniu na tylku w pracy"... To ze ktos nie biega po klatkach, albo nie stoi w galerii handlowej, to nie znaczy ze nie musi sie starac. Wlasnie na odwrot. I uswiadomcie sobie, ze tak naprawde WY tez codziennie to samo robicie, tylko zamiast byc w wygodnym np. biurze, to biegacie po kamienicach i zeby nawet z toalety skorzystac musicie sie wprosic komus do mieszkania. A najlepszy posilek jaki jecie to hot-dog z zabki, blagam was... 3) Juz zostawiajac inne biura w Polsce. To odpisz prosze o jakich osobach mowisz, ktore sie rozwinely i zarobily pokazne pieniazki. Wasi Crew Liderzy co sa w tej samej sytuacji od kiedy sie tu przeniesliscie? Ile to juz, 4lata? Podobno w 9mies mozna otworzyc biuro XD Ani jedna osoba sie nie wypromowala w tym biurze. I na koniec taka mysl. "Na sukces trzeba zapracować, pytanie czy tak naprawdę tego chcą osoby ...". Hmmmmm przyjmujecie doslownie WSZYSTKICH, nie ma zadnych wymagan (oprocz pelnoletnosci i dyspo). Do tego kryjecie sie z tym co trzeba robic. Wiec czy faktycznie trzeba zapracowac, czy byc glupim, zamknac sie i nie myslec krytycznie o waszym biznesiku?
@Verdum, dziękuję za Twój kolejny wpis, jak widać jest to to praca dla osób, które są odporne na stres i nie boją się bezpośredniego kontaktu i rozmów z ludźmi. Napisz mi jeszcze, czy firma organizuje jakieś szkolenia dzięki, którym pracownik może rozwinąć swoje umiejętności sprzedażowe? Firma Iq Group Mikołaj Torbicki dba o ten aspekt pracy?
Prawda jest taka, że pukając do drzwi nigdy nie wiadomo kto je otworzy. Zazwyczaj potencjalni klienci nie byli zadowoleni, że zawraca się im głowę, zamykali drzwi przed nosem zanim zdążyło się powiedzieć cokolwiek na temat swojej wizyty u nich. Bardzo rzadko trafiał się ktoś, kto był zainteresowany i chciałby porozmawiać, ale bez wpuszczania do mieszkania. Zdarzyła mi się sytuacja gdy drzwi otworzyło dwóch mężczyzn pod wpływem alkoholu, nie wiedziałam wtedy czy mam zachować spokój czy uciekać. Chyba wiecie jak to jest z pijanymi ludźmi... Czasem, choć słychać że ktoś jest w domu, można pocałować przysłowiową klamkę. Kilka razy zostałam też obrażona (po prostu zwyzywana) przez Panią czy Pana, która/y otworzył drzwi. Ja osobiście za każdym razem strasznie się stresowałam, przede wszystkim gdy ludzie otwierali z wypisaną złością na twarzy. Nieraz usłyszałam, że muszę ocenić czy z danym człowiekiem rozmawiać czy nie, ale jeżeli już zawracam komuś głowę, odciągam go od obowiązków, pracy czy dzwoniąc domofonem zmuszam ich do wstania i dojścia do drzwi (mam tu na myśli ludzi starszych i chorych) uważam, że jestem zobowiązana do wyjaśnienia im dlaczego przeze mnie musieli oderwać się od swojego zajęcia i podejść do drzwi. Mi było głupio i przykro gdy otwierała mi taka starsza Pani ledwo chodząca o kulach czy Pan jeżdżący na wózku.
W zespole IQ Group spędziłam kilka dni, więc może komuś moje doświadczenie będzie pomocne. Na rozmowie kwalifikacyjnej mało co zostało powiedziane i po jej zakończeniu wiedziałam tyle że współpracują z dużymi firmami. Jakieś nazwy czy określenia wypowiadane były po angielsku (szczerze powiem nie znam akurat tego języka, ale ludzie, jesteśmy w Polsce). Jeszcze tego samego dnia zadzwoniono i zaproszono mnie na dzień wstępny, super, praca w marketingu musi być ciekawa. No cóż, bardziej się mylić nie mogłam. Okazało się, że mam biegać po osiedlu od numeru do numeru i wpraszać się ludziom do mieszkania. Co do codziennych szkoleń to wyglądają jak harmider na targu, wszyscy przekrzykują sami siebie i grającą głośno muzykę. A po co ona gra? "Żebyśmy potrafili mówić głośno." Rzeczywiście wszyscy w tej firmie mówią bardzo donośnie, ale tak szybko, że nie idzie nic zrozumieć więc ze szkoleń niewiele wyniosłam. Jeżeli chodzi o zarobki, do tej pory nie wiem jakie są stawki. Nikt o tym nie wspomina, ani na rozmowie, ani później, dopóki nie podpisujesz umowy, umowy o dzieło. Podczas pierwszej rozmowy ani słowem nie były wspomniane wyjazdy. Jak się późnej okazało są one całotygodniowe i obowiązkowe. Szybka możliwość awansu na lidera i tak dalej. Może jest to prawda, nie wiem, nie zdobyłam tego tytułu, ale nie ważne czy masz własny zespól i jak duży, dalej robisz to co na początku - biegasz od mieszkania do mieszkania. Oczywiście są też plusy, a mianowicie można nauczyć się technik sprzedaży, stać się bardziej pewnym siebie, poznać wielu pozytywnie zakręconych ludzi i biegając w "terenie" można wyrobić sobie kilka partii mięśni. A tak na poważnie, od początku w firmie do wszystkich mówisz na ty, nawet do szefa, który jest naprawdę w porządku, możesz się z nim porozmawiać o każdym problemie. Często są organizowane wyjścia integracyjne na piwo, a rano przychodząc do pracy macie śniadanie z kawą i herbatą. Tak naprawdę jeżeli nie przeszkadza Wam wpraszanie się obcym ludziom do mieszkań i namawianie ich do czegoś czego nie chcą, nie boicie się kontaktu z innymi, potraficie sprzedać wszystko lub chcecie się tego nauczyć, ta praca jest dla Was.
@nierobotrobot, czy przedstawiając profil pracownika, dla którego kariera jest najważniejszą kwestią i osoby, której nie będzie przeszkadzało to, że większość czasu spędza w pracy, to czy taka osoba ma szansę odnieść sukces oraz być odpowiednio wynagrodzona przez firmę Iq Group Mikołaj Torbicki? Są możliwości awansów i wyższego wynagrodzenia? Zachęcam do dalszej merytorycznej dyskusji.
Zależy co jest "sukcesem" i "odpowiednim wynagrodzeniem" dla danej osoby. Struktura firmy i awansów przypomina mocno 'system piramidowy', awansuje się poprzez rekrutacje kolejnych osób i spełnienie kryteriów (np. 'Crew Leader' powinien mieć przynajmniej 2 osoby pod sobą z tytułem "Leader"). Dostaje się nowy dyplom,gratulacje i tort, ale ten awans to pusty tytuł. Obowiązków więcej, dłuższe godziny i dalej jest to system prowizyjny. Faktycznie dostaje się trochę pieniędzy od każdej podpisanej umowy przez swoją osobę, ale nie jest to adekwatne do ilości godzin i stresu (zwykle mniejsza kwota, niż jeżeli skupiłoby się na sprzedaży tylko). Dodatkowo często trzeba ponieść koszty za osobę ze swojego zespołu. Jak ja pracowałam (i odwiedziłam parę biur w innych miastach) to najwięcej zarabiały osoby, które tylko sprzedawały i nie martwiły się rekrutacją/'awansem'. Teoretycznie jest możliwość otworzenia "swojego" biznesu jeśli spełni się kryteria, i teoretycznie każdy może to zrobić. W praktyce jest ok. 300 fundraisarów w Polsce i może 1-3 osoby na rok się wypromują, a nawet wtedy to żadna gwarancja sukcesu. Na przykład we Wrocławiu jakiś miesiąc temu padła inna firma-córka, co się tym samym zajmowała co IQ Group. Do tego właściciele ('ownerzy'), którzy prowadzą biura i na nich jest wszystko zarejestrowane (tutaj Mikołaj Torbicki), też są naprawdę pracownikami A*pco Group i nie mają za dużo do powiedzienia. Wszystkim zarządza grubas z Anglii. Więc ten sen o byciu "ownerem" jest tylko dla BARDZO nielicznych osób, a nawet wtedy nie jest to takie świetne jak ludzie myślą.
Warto wspomnieć jak długo takie firmy istnieją. Z czego mi wiadomo rodzeństwo Z, którzy długo byli w strukturach, Katowice zamknęły po 2-2,5 roku, zaś Bydgoszcz po roku? Odnoszę wrażenie, że bycie w tych strukturach, to ciągła walka- tyle stresu, aby co - po 20 latach już leżeć i się obijać (tak mówiła jedna ownerka)! Myślę, że po 20 latach pracy tam, to serce ze stresu siada!
@nierobotrobot, przedstawiając swój dzień z pracy w firmie Iq Group Mikołaj Torbicki wspomniałeś o codziennych szkoleniach, które odbywają się w biurze. Czy możesz coś więcej napisać na temat tych szkoleń? Czego konkretnie dotyczą? Czy Twoim zdaniem te szkolenia wpływają w jakiś sposób na Twój rozwój zawodowy? Dowiedziałeś się na nich czegoś co w późniejszym czasie okazało się pomocne w Twojej pracy? Odpowiedz, proszę, jak to wygląda.
Szkolenia to tak zwany "prime time", odbywają się sam na sam, lub w małych grupkach. Na początku (pierwszy miesiąc) faktycznie można się sporo nauczyć: technik sprzedaży, rekrutacji i szkolenia. Niestety po tym miesiącu te szkolenia, to strata czasu. Powtórka tego samego i tylko przedłuża dzień roboczy. Zgadzam się z opinią innych, że to praca dla ludzi samotnych, co zyją to pracą. Minimum 9h dziennie (często soboty), a im większy masz zespół to obowiązki się powiększają i godziny się wydłużają. Nieproporcjonalnie niestety z zarobkiem :( Dotego wielkie parcie na wynik i wieczny stres...
Bardzo negatywna opinia ode mnie niestety. Praca wygląda naprawdę tak: od 10 do ok.12 szkolenia i spotkania w biurze, później wyjazd w teren i krążenie po domach od ok.13 do 18:30, na koniec powrót do biura żeby dokumenty zostawić i ewentualnie "podsumowanie" jak słaby wynik mialaś, wychodzisz z biura NAJSZYBCIEJ o 19. Czyli razem 9h spędzasz w pracy... Do tego obowiązkowe wyjazdy do innych miast, które trwają tydzień i musiałam sama za nie płacić. Realny zarobek 300-400 zł na tydz, słabizna.
Nie polecam, słabizna. 1)Na rozmowie nie mówią o co chodzi, tylko "praca w marketingu","atrakcyjne zarobki","szybki rozwój" etc 2)Tak naprawdę to skupisko domokrążców i zarobek tylko z prowizji...Spędzając tam 2 mies mogę potwierdzić, że 99% osób zarabia tam poniżej 2tys. netto. 3)Atmosfera niby idealna na początku, wszyscy udają, że to najlepsze co im się przytrafiło w życiu. Do czego są szkoleni swoją drogą. 4)Co najgorsze było w tej "pracy", to że wszyscy zachowywali się jak w KULCIE, szczególnie "menadżer" i ci wyżej w drabince. Mydlenie oczu wszystkim dookoła, puste obietnice i klaskanie jak debile co chwile. 5)"Rozwój"...ci właśnie najwyżej w drabince gadają głupoty jakie to możliwości daje ta praca.Ta "ekipa" co tam pracuje od 3-4 lat i dalej są w tym samym miejscu...ŻENADA. Jak można komuś w oczy sprzedawać "perspektywy" w tej branży, jak samemu nic się nie osiągnęło przez tyle czasu. Pozdrawiam w tym miejscu Patryków, ja byłem szkolony przez tego chudszego. Opowiadał że niedługo swoją firmę będzie zakładać, a pracuje tam chyba z 5 lat i co chwilę od zera musi zaczynać.... Nie marnujcie czasu sobie
Często zadawane pytania
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Iq Group Mikołaj Torbicki?
Kandydaci do pracy w Iq Group Mikołaj Torbicki napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
