Czy ktoś podzieli się informacjami na temat pracy w SSC, konkretnie w dziale GL? Czy jest dużo nadgodzin, czy team leaderzy sensowni, czy to raczej fabryka jak niektóre inne Shared Servicy?
Jak się pracuje w dziale GL?
Jakie narzędzia pracy zapewnia Groupe Seb Polska Sp. z o.o.? Można liczyć na telefon? Czy można z niego korzystać również poza godzinami pracy?
Zależy na jakim stanowisku. W sklepach tylko kierownik ma tel i laptopa w biurze wszyscy. Można z niego korzystać poza godzinami pracy :)
Czesc a jak pracuje sie w SSC accountingu ?
Szybko, sprawnie, miło, profesjonalnie, na czas. Rekruterka rzetelna, z dużą wiedzą o organizacji i stanowisku. Błyskawiczny feedback po spotkaniu.
Merytoryczne, bez zbędnych pytań nie wnoszących nic do procesu.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Gdy zacząłem pracować w tej firmie byłem pozytywnie zaskoczony tym, że na wstępie dostałem upominek z książką o legendarnej obsłudze klienta, kubek termiczny i zestaw pudełek do lunchu będacymi produktami tej firmy. Książkę miałem przeczytać jak najszybciej, żeby móc zapoznać się z filozofią firmy i w ten sposób obsługiwać klientów. Podobało mi się to, że bardzo dużą rolę przywiązuję się do obsługi klienta, który ma być wyjątkowy, nieprzeciętny i indywidualny. Można było pozwolić sobie na coś więcej obsługując klienta. Tu nie musiałem pytać kierownika czy zastępcę czy wogóle mogę i w jakiej wysokości dać rabat klientowi. Pracownik miał tu mieć autonomię , suwerenność w podejmowaniu decyzji i działaniu. Model turkusowej organizacji praktykowanej na zachodzie i coraz częściej u nas.. Mnie to się podobało. Niespotykane jak na polskie warunki, prawda? gdzie przeważnie pracownik ze skruchą, jak na spowiedzi dzwoni do przełożonego i pyta czy mogę dac rabatt? Prezes to osoba przystępna i nowoczesna, któremu zależy na tym, żeby klient w tej firmie był obsługiwany, co często podkreśla legendarnie: ma się poczuć wyjątkowo, zapamiętać nas i po prostu chcieć wracać do te firmy. Ja to rozumiem ale myślę, że wielu pracowników: sprzedawców, zastępców, kierowników, itd...ma problem ze zrozumieniem tego, nie utożsamiają sią z tym myśleniem po prostu. To jest też problem z mentalnością tych osób, które wprowadzają stare nawyki nabyte przez lata w innych miejscach pracy. Wprowadzają swoje własne zasady, które robią więcej szkody niż pożytku. Jest niestety w tej firmie problem z kierownictwem średniego i niższego szczebla i sprzedawcami. Cała filozofia firmy pryska niczym czar, gdy ci zaczynają wprowadzać swoje zasady. Tak wiec pracowało mi się przyjemnie do momentu, gdy miałem kierownika, który to wszystko rozumiał i wprowadzał w życie na co dzień. Stałych i zadowolonych klientów przybywało. Nagle ciach zmiana kierownika...... Przyszedł nowy kierownik ze swoim zespołem i zaczęło się. Zmienione miało być praktycznie wszystko: wystrój sklepu, dotychczasowe zasady, zmiana asortymentu, ilosci zamówień itd. Ja rozumiem każdy po swojemu robi , ale niestety zaczęło się gadanie i zrzędzenie na poprzednią ekipę, nawet kierownika. Komentarze były niewybredne na ludzi, z którymi tyle czasu pracowałem. Momentami robiło mi się niedobrze od samego słuchania. Skąd tyle jadu i nienawiści do ludzi z tej samej firmy? Jedziemy przecież na tym samym wóżku. Idąc dalej, o legendarnej obsłudze klienta w tym zespole nie było już mowy. Dla kierownika i jego zastępcy liczyły się tylko: jak najmniej robienia problemów przez pracowników, jak najmniej robienia dodatkowej pracy. Zmiany w grafiku były prawie nie do przyjęcia przez kierownika, wpadał w złość jak miałem jakieś prośby. Grafik miałem ustalany chyba niezgodnie z prawem, bo bardzo często po 5 dni pod rzad po 10 godzin na nogach. Czasem wychodził jeden dzień w tygodniu wolny. Niestety to wszystko odbijało się na kliencie: słaba obsługa, klient był odsyłany do innych salonów ale i na gorszych utargach salonu. Od samego początku stałem się atakiem obgadywania przez zespół sam nie wiem za co, chyba że obsługuję i sprzedaję w innym sposób niz oni czyli zgodnie z polityką firmy: legendarnie i wyjątkowo, będąc uprzejmym dla klientów i dając im rabaty. Klienci mnie lubili i do mnie wracali - i tu pojawiła sie zawiść i zazdrość mimo, że pracowaliśmy na prowizję zespołową. Niestety ale dochodziło do mobbingu wobec mnie szczególnie ze strony zastępcy, który lubił popisywać sie przed drugim pracownikiem, którym mnie obgadywał za plecami. Nie wiem jak ta osoba mogła dostać awans tak szybko w tej firmie w tak mlodym wieku, bo zupenie nie nadawała się na tą funkcję. Ciąłge humory, konflikowość z byle czego, nierozsądne dyzycje i huśtawki emocjonalne. Niestety ale kierownik nie brał na poważnie tego jak zachowywał sie zastępca wobec mnie i drugi pracownik. Uważał, że sami musimy rozwiązywać nieporozmienia między nami ale jak się potem okazało, spory tylko się nawarstwiały i w końcu dochodziło do kolejnych klótni. Kierownik przeważnie nie odpisywał tez na moje smsy i po prostu nie reagował. Odszedłem sam z firmy bo nie mogłem już znieść tej atmosfery.
Znam osobę która napisała krzywdzącą opinię dla moich kolegów. Niestety wyżej wspomniana osoba nie przyznała się w tym jak ona się zachowywała. I nie jest prawdą, że musiała odejść. Nie została przedłużona umowa. Trochę to krzywdzące, ale jak widać napisać po kryjomu może każdy. Ta osoba tylko nie zdawała sobie sprawy , że mamy tak zgrane ekipy w sklepach, że każdy od razu się domyśli kto to napisał :D
Po tak obszernej opinii na temat innych prosimy o równie obszerną opinię na temat swojej pracy, dokonań oraz zachowania. Na pewno jest o czym pisać. Zespół, o którym mowa z całą pewnością jest zdruzgotany "odejściem" tak cennego pracownika!
Siedzę i czytam… jak łatwo obrzucić kogoś błotem… . Dobra decyzja, czytając tą twoją epistołę jestem przekonany, że każdy nowy pracodawca będzie „szczęśliwy” mając taką osobę w swoich szeregach :)… ale po jej odejściu . : D
Miałam przyjemność, a raczej nieprzyjemność pracować z tą Panią, która przedstawia się jako Pan..? Podziwiam chłopaków, że wytrzymali choroby psychiczne tej Pani/ tego Pana tak długo. Lekarz już za wiele tu nie da rady, rozkłada ręce nad tym chodzącym zaburzeniem.
Nie wiem kim jesteś biedna dziewczyno bo się nie przedstawiłaś się a twierdzisz, że mnie znasz. No popatrz to ciekawe....jak się znalazłaś w tym miejscu w ogóle bo mam wrażenie, że nie przypadkowo. Nie trudno się domyślić, że na czyjeś polecenie... Najwyraźniej pogubiłaś się w tym świecie, bo zamiast wykonywać swoje obowiązki w pracy - wchodzisz na jakieś firmowe fora i wypisujesz głupoty na czyjś temat. To co piszesz to paskudny hejt wymierzony w byłą koleżankę z pracy, z którą pracowałaś jak twierdzisz .Mówienie komuś, że jest chory psychiczny, szydzenie i wyśmiewanie się z tego wskazuje, że samemu cierpi się na jakieś zaburzenia psychiczne. Robisz to w dodatku na forum swojego pracodawcy. Nie boisz się, że wyjdzie na jaw kim jesteś i czym się zajmujesz w godzinach pracy lub poza nią? Niech twój pracodawca sam wyciągnie wnioski czy chce mieć takiego pracownika. Poza tym obrażasz osoby, które faktycznie mają problem ze zdrowiem psychicznym - nigdy nie wiesz, co ciebie i twoich bliskich może spotkać w życiu więc nie śmiej się z tego. Jeżeli twierdzisz, że mnie znasz spotkajmy się - ciekawe czy będziesz miała odwagę spojrzeć mi prosto w oczy. Myślę, że NIE!!!
Na pewno dobrą decyzją jest odejście z firmy, gdy pracownik czuje, że nie rozwija się, przyszedł czas na zmiany a jego praca jest niedoceniana. Zgadzam się, że łatwo jest kogoś obrzucić błotem zwłaszcza anonimowo. Działa to też w drugą stronę pracodawca - pracownik. Nie zapominajmy o tym.
Forum publiczne nie jest odpowiednim miejscem do pisania o swoich osiągnięciach, wynikach itd. przez pracownika. Każda firma powinna mieć swój własny system do oceniania pracownika. Poza tym są to informacje poufne.
Czy firma Groupe Seb Polska Sp. z o.o. w całości finansuje szkolenia dla pracowników?
Na jakie narzędzia pracy może liczyć pracownik w Groupe Seb Polska Sp. z o.o.?
Jak wygląda ścieżka awansu w Groupe Seb Polska Sp. z o.o.?
Zalezy gdzie startujesz i jak sie wykarzesz ale nie zawsze to jestes w czyms dobra oznaczac bedzie ze wymienia kierownika. Pracwonik -> "zastepca kierwonika" -> kierownik -> praca w biurze w Warszawie