Opinia dotyczy oddziału w Warszawie. Rozmowa kwalifikacyjna przez telefon długi wywiad około 20 min. po angielsku i później zaproszenie na prawdziwą rozmowę na żywo. Po paru dniach zadzwoniła miła pani i oznajmiła, że dostałem ta pracę i zapytała co ja na to - spodziewała się chyba reakcji jakbym wygrał w lotto. Powiedziałem, że miło ze ciesze sie. Troszkę mnie to zdziwiło, co ona myśłała ze posikam się ze szczęscia bo dostałem u nich prace? Pracowałem na projekcie z angielskim. W samej firmie panują dziwne zwyczaje, dziewczyna z HR dostała tam pracę chociaz nie mówi biegle po angielsku (w biurze są rózne narodowosci i angielski jest wymagany do komunikacji) nie wiem jak to możliwe, że młoda dziewczyna z HR nie umie płynnie angielskiego. Ale to jeszcze nic, na moim projekcie supervisorką została dziewczyma, która nie znała kompletnie projektu i jego specyfiki. Po rozmowach ze współpracownikami dowiedziałem się, że przyszła z innego projektu, kiedy była rekrutacja to złożyła aplikację i dostała tą posadę - haha nieźle co? osoba z innego projektu aplikuje na supervisora i nim zostaje mimo braku znajomości projektu. W normalnej firmie, jeśli pojawia się szansa na awans to chyba powinna awansować osoba pracująca na danym projekcie, znająca go a nie ktoś z innego projektu bez wiedzy. Jak się o tym dowiedziałem to totalnie zniechęciło mnie to do pracy. Potwierdzam to co ktoś tam pisał w innych opiniach, szanse na awans są znikome bo awansują swoich, ta dziewczyna o której wspominam wyżej z pewnością miała mocne plecy skoro została kierownikiem innego projektu bez wiedzy o nim. Zostając agentami możecie awansować jedynie na starszego agenta. Rotacja w firmie jest bardzo duża, z reguły ludzie pracują kilka miesięcy, max rok. Jak wyżej pisałem o awans ciężko jak się nie ma pleców. Szanse rozwoju w firmie na projekcie też są znikome. Dlatego większość agentów po awansie na seniora pracuje jakiś czas i zmienia prace. W firmie zatrudnionych jest dużo obcokrajowców mam tu na myśli ludzi z Ukrainy i Indii. To też trochę mówi o firmie. Tym ludziom się nie dziwie - przyjechali do Polski nie znają języka to dla nich opcja pracy po angielsku w biurowcu jest kusząca ale dla Polaków to śmiech na sali. Zarobki agenta to 3.500 brutto co na ręke daje 2.500. Jak na Warszawę to bez szału (wynajem pokoju to 800-1000 zł) jak za specyfikę pracy. Mam tu na myśli świątek piątek czy niedziela. Co więcej - ciągle coś dochodzi. Firma zwiększa zakres obowiązków poprzez dodanie czegoś do wsparcia klientom a pracownikom nie daje więcej kasy. Oni biorą więcej zleceń i kasy a pracownik ma jedynie więcej obowiązków a kasa nie wzrasta. Tak więc jeśli chcesz zarabiać 2.500 netto i siedzieć w pracy w święta i każdy wolny dzień typu majówka czy 11 listopada to aplikuj do Dibolda :) Tak jak pisali inni w opiniach - fajna firma na start aby wpisać coś do CV ale za długo nie ma co tam siedzieć.
czyli sugerujesz że ta kierowniczka niesprawiedliwe dostała awans? czy to tylko takie bezpodstawne plotki?
Bardzo słaby proces rekrutacyjny i bardzo źle zorganizowany. W porównaniu wyższe wymagania ale proponowane pensje zdecydowanie niższe niż u innych firm. Było oczywiste że coś jest nie tak z tą firmą skoro non stop jest pełno ogłoszeń.
W zupełności się zgadzam. Duże wymagania, a potem okazuje się, że zakres obowiązków nijak ma się do tych wysokich wymagań:) śmiech na sali, poza tym brak bonusu chociażby rocznego i kasy na święta, tylko desperat przyjąłby takie warunki. Proces rekrutacyjny tak jak już ktoś wspomniał bardzo rozciągnięty na kilka miesięcy. W tym czasie to można już się zatrudnić w innej firmie na lepszych zasadach ;)
Jak wygląda praca na stanowisku Pracownik magazynu? Mogłaby osoba z tego stanowiska opowiedzieć o swoich obowiązkach i ogólnie o pracy w Diebold Nixdorf?
Jaka jest podstawa wynagrodzenia na stanowisku wsparcie techniczne ?
Nie wiem, czy to zależy od języka, profilu i/lub projektów, lecz wątpię. Jestem agentem pierwszej linii wsparcia technicznego w Diebold Nixdorf w Warszawie, i moje wynagrodzenie miesięczne to 7500 zł brutto.
Bardzo słaby proces rekrutacyjny i bardzo źle zorganizowany. W porównaniu wyższe wymagania ale proponowane pensje zdecydowanie niższe niż u innych firm. Było oczywiste że coś jest nie tak z tą firmą skoro non stop jest pełno ogłoszeń.
Jak wygląda rekrutacja? Na jakie stanowisko aplikowałeś? Czy oni też obiecują feedback i nigdy nie dają odpowiedzi, tak jak inne korpo?
W zupełności się zgadzam. Duże wymagania, a potem okazuje się, że zakres obowiązków nijak ma się do tych wysokich wymagań:) śmiech na sali, poza tym brak bonusu chociażby rocznego i kasy na święta, tylko desperat przyjąłby takie warunki. Proces rekrutacyjny tak jak już ktoś wspomniał bardzo rozciągnięty na kilka miesięcy. W tym czasie to można już się zatrudnić w innej firmie na lepszych zasadach ;)
Podobno w niektórych działach nie są przestrzegane miesięczne limity nadgodzin co nie jest zgodne z kodeksem pracy.. może ktoś wie coś na ten temat..? Czy jest to prawda czy tylko plotka?
Pojawiły się nowe ogłoszenia na stanowiska Order to Invoice z różnymi językami, czy ktoś się orientuje ile można zarobić na tego typu stanowiskach?
Opinia dotyczy oddziału w Warszawie. Rozmowa kwalifikacyjna przez telefon długi wywiad około 20 min. po angielsku i później zaproszenie na prawdziwą rozmowę na żywo. Po paru dniach zadzwoniła miła pani i oznajmiła, że dostałem ta pracę i zapytała co ja na to - spodziewała się chyba reakcji jakbym wygrał w lotto. Powiedziałem, że miło ze ciesze sie. Troszkę mnie to zdziwiło, co ona myśłała ze posikam się ze szczęscia bo dostałem u nich prace? Pracowałem na projekcie z angielskim. W samej firmie panują dziwne zwyczaje, dziewczyna z HR dostała tam pracę chociaz nie mówi biegle po angielsku (w biurze są rózne narodowosci i angielski jest wymagany do komunikacji) nie wiem jak to możliwe, że młoda dziewczyna z HR nie umie płynnie angielskiego. Ale to jeszcze nic, na moim projekcie supervisorką została dziewczyma, która nie znała kompletnie projektu i jego specyfiki. Po rozmowach ze współpracownikami dowiedziałem się, że przyszła z innego projektu, kiedy była rekrutacja to złożyła aplikację i dostała tą posadę - haha nieźle co? osoba z innego projektu aplikuje na supervisora i nim zostaje mimo braku znajomości projektu. W normalnej firmie, jeśli pojawia się szansa na awans to chyba powinna awansować osoba pracująca na danym projekcie, znająca go a nie ktoś z innego projektu bez wiedzy. Jak się o tym dowiedziałem to totalnie zniechęciło mnie to do pracy. Potwierdzam to co ktoś tam pisał w innych opiniach, szanse na awans są znikome bo awansują swoich, ta dziewczyna o której wspominam wyżej z pewnością miała mocne plecy skoro została kierownikiem innego projektu bez wiedzy o nim. Zostając agentami możecie awansować jedynie na starszego agenta. Rotacja w firmie jest bardzo duża, z reguły ludzie pracują kilka miesięcy, max rok. Jak wyżej pisałem o awans ciężko jak się nie ma pleców. Szanse rozwoju w firmie na projekcie też są znikome. Dlatego większość agentów po awansie na seniora pracuje jakiś czas i zmienia prace. W firmie zatrudnionych jest dużo obcokrajowców mam tu na myśli ludzi z Ukrainy i Indii. To też trochę mówi o firmie. Tym ludziom się nie dziwie - przyjechali do Polski nie znają języka to dla nich opcja pracy po angielsku w biurowcu jest kusząca ale dla Polaków to śmiech na sali. Zarobki agenta to 3.500 brutto co na ręke daje 2.500. Jak na Warszawę to bez szału (wynajem pokoju to 800-1000 zł) jak za specyfikę pracy. Mam tu na myśli świątek piątek czy niedziela. Co więcej - ciągle coś dochodzi. Firma zwiększa zakres obowiązków poprzez dodanie czegoś do wsparcia klientom a pracownikom nie daje więcej kasy. Oni biorą więcej zleceń i kasy a pracownik ma jedynie więcej obowiązków a kasa nie wzrasta. Tak więc jeśli chcesz zarabiać 2.500 netto i siedzieć w pracy w święta i każdy wolny dzień typu majówka czy 11 listopada to aplikuj do Dibolda :) Tak jak pisali inni w opiniach - fajna firma na start aby wpisać coś do CV ale za długo nie ma co tam siedzieć.
W swojej wypowiedzi wspomniałeś o rozwoju w firmie w trakcie tworzenia projektu. Jednak może zechcesz napisać, czy Diebold Nixdorf dba o rozwój kompetencji swoich pracowników w inny sposób? Może odbywać się to poprzez organizowanie szkoleń lub udział w kursach podnoszących kwalifikacje. Warto na forum poruszyć tę kwestię, gdyż wiele osób poszukuje pracy zapewniającej ich zawodowy rozwój.
Hehe, nie zaglądałem na tego typu strony z 15 lat. Widzę, jak Millenialsi się użalają nad życiem. Ach...niech ten kryzys już przychodzi, może zimny prysznic i pusto w garach otrzeźwi towarzystwo. Nie piszę do tego konkretnego postu, ale z opinii wyziera pretensjonalne podejście do całego świata :):)
Czy posiadasz doświadczenia związane z pracą w Diebold Nixdorf? Jeżeli tak, to podziel się swoimi spostrzeżeniami i uwagami dotyczącymi tego pracodawcy. Czy oferowane przez niego warunki zatrudnienia i atmosfera panująca w firmie spełniły Twoje oczekiwania?
Użytkownikowi, który użył tego stwierdzenia, chodziło chyba o zasady dotyczące dopasowania odpowiedniego ubioru do okazji. Widzę, że obserwujesz ten wątek, dlatego zastanawia mnie, czy rozważasz zatrudnienie w firmie Diebold Nixdorf?
rzeczywiście rotacja gigantyczna, praca w święta , noce, weekendy za nędzne pieniądze. Chyba tylko Ukraińcy i Hindusi sa zadowoleni. Ale taka jest widac polityka firmy. Za grosze wyciskać ile się da i zatrudniać na nowo frajerów
Dzień dobry :) Nazywam się Magdalena i w tym roku pisze prace licencjacka na temat Diebold nixford i fuzji z roku 2016-ego. Chciałabym poruszyć problem pracowników i ich odczucia po zmianie. Jeżeli jest pan/ pani jednym z pracowników , to czy zgodziliby się państwo na wypełnienie ankiety ktora stworze? Bede wdzięczna o kontakt emailowy: mnowak@windowslive.com Dziękuje z góry i pozdrawiam
chyba nie wiesz jakie są realia, oczywiście, że firmy częściej biorą osoby z wewnątrz, które są im znane - i pewnie cenione jako pracownicy. Wiadomo, że pracując wcześniej na innym projekcie znasz jego specyfiki, a na tym polega rozwój chyba? Nowe stanowisko - nowe obowiązki, nowe procesy. Myślisz, że tak łatwo znaleźć projekt 1:1? co do tel od HRów, no to błagam, a o co miała cię zapytać? jak się starałeś o stanowisko, to chyba chciałeś je dostać? więc po otrzymaniu pracy powinieneś się cieszyć, wiadomo, że lepiej zatrudnić kogoś z motywacją ;) a jeśli uważasz, że co masz ,,sikać z radości'' za byle jakie stanowisko, to jak sądzisz, że jestes ponadto, to proszę bardzo: droga do zostania CEO wolna. Ludzie są debilami.
na dzien dobry dostalam tam 8000 brutto bez wczesniejszego doswiadczenia w tej branzy ..... ty tam serio pracowales?
to tak jak jedna z Kierowniczek Magazynu z Popularnej, latała za kim mogła żeby stołeczek dostać aż dostała ale w jaki sposób ? różne historie krążył po magazynie na jej temat, coś jakieś (usunięte przez administratora) był jej drabiną do kariery.... czy coś w tym stylu, a pojęcia kompletnego nie miała na zarządzani przestrzenią magazynową. Ps. Walden jeszcze robi na Popularnej ??
czyli sugerujesz że ta kierowniczka niesprawiedliwe dostała awans? czy to tylko takie bezpodstawne plotki?
Jedno z moich pierwszych miejsc pracy. Dla dziewczyny z Rzeszowa wielka nowość, szklane domy, wielki biznes. Sami rozumiecie, hahah :) ale to już było i nie wróci więcej. Odeszłam ponad 5 lat temu, ale do tej pory mam super wspomnienia.
Nie pracujcie w firmie Diebold, panują tam nieprzyjemne warunki pracy. Wielokrotnie byłem upominany za słuchanie muzyki - nie uważam żebym robił coś złego. Poniekąd koledzy z pracy twierdzili że muzyka im przeszkadza dlatego słuchałem jej w słuchawkach. To też im przeszkadzało. Twierdzili że to mnie rozprasza. Faktycznie, popełniłem kilka drobnych błędów ale każdemu przecież może się to czasem zdarzyć. Nie podobało im się że wykonuje swoją pracę przy komputerze. Zdziwiło mnie to w końcu zostałem zatrudniony do pracy w magazynie więc chyba nie ma nic złego w siedzeniu cały dzień przy biurku i wykonywaniu swojej pracy. Nawet wzięcie dnia wolnego czy wcześniejsze wyjście było problemem dla Współpracowników. Mieli mi też za złe że potrafiłem się czasem spóźnić. To nie moja wina że dojeżdżam pociągiem i to nie ja tylko pociąg się spóźniał.Przełożona też mnie (usunięte przez administratora) bo byłem zatrudniony do projektu Pepco a musiałem robić też inne rzeczy m.in wyrzucanie (usunięte przez administratora) i foliowanie palet co nie było mi powiedziane przy przyjęciu do pracy. Mam bardzo złe zdanie na temat tej firmy, tylko Pracowniczka Olka mnie lubiła. Pracuje tam Mateusz którego ciągle nie ma w pracy a pomimo to zwolnili mnie a nie jego. Ja pracowałem a on nie. Widziałem go tylko kilka dni bo cały czas był na zwolnieniu lekarskim.
W dniu 27.11.2023 o godz 9.00 rano w miejscu pracy Działkowa 121 zostałem zaatakowany werbalnie przez pracownika firmy Łukasza. Drugi pracownik Krzysztof poparł swojego kolegę Łukasza i w sytuacji zagrożenia postanowiłem opuścić miejsce pracy. Na marginesie – Krzysztof wcześniej (usunięte przez administratora) – (usunięte przez administratora) czy coś tym guście – a może dodam, że jest Tajskim Bokserem – ćwiczy. Zabrzmiało to jak groźba – ale przeprosiłem wtedy Krzysztofa – poniekąd sytuacja wyniknęła z mojego niedopatrzenia. Na moje powitanie Łukasz odezwał się do mnie per (usunięte przez administratora) 2krotnie po czy usłyszałem, że (usunięte przez administratora) innych pracowników, czy ja jestem autystyczny. Odpowiedziałem, żeby uniknąć dalszej konfrontacji, w sytuacji zagrożenia zdrowia, że nie będę z tym Panem dyskutował. Na szczęście obyło się bez rękoczynów. Łukasz (usunięte przez administratora) mi dyscyplinarką i sugerował, że na pewno nie pozwoli mi pracować przy komputerze tylko znajdzie mi jakąś robotę, chociaż nie jest moim przełożonym w kwestii formalnej i że na pewno nie będę siedział przy komputerze. Moim zadaniem jest przyjmowanie sprzętu do systemu w komputerze, czyli chciał mnie w jakiś sposób oderwać od powierzonej mi pracy. Opuściłem miejsce pracy po czym poinformowałem Przełożoną i 2 Kierowników telefonicznie o zaistniałej sytuacji. Z mojej strony była to tylko forma obrony. Siedziałem przy komputerze i wypełniałem zadanie pracownicze – test Bussines Ethics. Obecni byli w biurze Pracownicy Klaudia i Bartek, którzy słyszeli tę wymianę zdań. Niestety w żaden sposób nie zareagowali. Nie było w pracy wówczas Kierownika biura magazynowego Pawła. Podobna sytuacja miała miejsce wcześniej, o czym rozmawiałem wtedy z Pracowniczką Olką. Wówczas również po przyjściu do firmy (tylko bez obrażania mnie) Łukasz zwrócił mi uwagę – bez agresji, co przyjąłem jako pomoc ze strony Współpracownika. Tym razem niestety nie obyło się bez przekleństw i podwyższonej agresji ze strony Łukasza. Bartłomiej Kubicki
Mozecie zatrudniac rekruterow ktorzy chociaz znaja polski?! Angielski wiem ze nieosoagalny dla Ukraincow, ale polski?! Ja w Polsce nie mam.pracy a musze znac rosyjski lub ukrainski i jeszcze z Krakowa!!
ciekawe ze o skarbowce tu nikt nie wspomnial, a przeciez to pracownicy z rocznych premii pare lat temu fundowali kare z urzedu za krecenie vatu na magazynie :) generalnie firma to takie typowe korpo (usunięte przez administratora) od czasow dieboldowej fuzji, ktora odsiala co bardziej rozgarnietych pracownikow chociaz wczesniej nie wygladalo to wcale lepiej.
Najbardziej podobały mi się w Dieboldzie redukcje kosztów w postaci przenoszenia serwisów do Malezji w 2018, kosztem całych wprost dobrych teamów ludzi, którym trzeba było podwyższyć wtedy pensji, bo zaczynali się masowo zwalniać. Obok Korpo to nawet nie leżało, raczej to taki mikro (usunięte przez administratora), gdzie za mikro kasę wymaga się makro zaangażowania i makro wyników... Za czasów Wincor Nixdorf jeszcze to śmigało, ale potem jak już padło tak padaka została do końca....
Dział logistyki zajmuje się dosłownie niczym! w biurze pół dnia na przerwie, polecam serdecznie jak ktoś nie lubi za dużo pracować :D
Firma Diebold nie płaci polskim podwykonawcom… wcale się z tym nie kryje… wiele firm ma zatory finansowe.. regulowanie faktur 2.3 miesiące po terminie - normalka
Zaaplikowałem do firmy Diebold Nixdorf do oddziału w Warszawie. Proces rekrutacji był w porządku do czasu głównej rozmowy, na której pojawił się menadżer z Algierii. Połączył się ze mną na telefonie komórkowym, bez kamerki, którą załączył po tym, jak zapytałem się, czy to błąd u mnie? Rozmowa była wysoce nieprofesjonalna. Nie potrafił udzielić mi jednoznacznej odpowiedzi, w jakim dziale miałbym pracować i co konkretnie miałbym robić. Nie umiał mi też powiedzieć, ile weekendów w tygodniu miałbym pracować. W zamian za to, kazał mi szukać numeru ID komputera w ramach testu, o czym zupełnie nie było mowy wcześniej. Odpowiedział, że w ciągu tygodnia dostanę odpowiedź na maila. Wiedziałem już, że nie chcę pracować w takiej firmie za takie śmieszne pieniądze w dziale prowadzonym przez tak nieprofesjonalnego człowieka. O odesłaniu odpowiedzi chyba im się przypomniało niedawno, bo przysłałali mi formułkę, że dziękują! Moja ocena tej rekrutacji jest miażdżąca ! Jedyna pozytywna osoba, to Pani z krakowskiego (bodajże) biura tej firmy. Nigdy nie życzyłbym pracy nikomu na 3 zmiany za żałosne pieniądze.
(usunięte przez administratora)
W sumie tylko ostatnią część zrozumiałam ale nie wiem za bardzo czemu tak stwierdzasz, że od razu nie ma sensu. Niby pisali o jakimś banowaniu rekrutacji kiedyś, ale co to miało wtedy oznaczać?
Firma jeszcze przed fuzja z Diebold była super. Później zaczęło się szukanie optymalizacji i ciecia kosztów. Firma, która w dużym stopniu oferuje usługi i ich utrzymanie, rozwiązuje problemy techniczne zatrudnianiem kolejnych owner-ow, managerów do poganiana zespołu technicznego, zamiast budować większe i lepsze zaplecze techniczne. Jakość usług dostarczanych dużym polskim i globalnym klientom ciagle spada, bo pracownicy dostają kolejnych i kolejnych klientów do utrzymania. Zespoły developerskie kiedyś były mocno zorientowane na konkretnego klienta, a teraz deweloprzey traktowani są jako "zapchaj dziury" aby na szybko dotrzymać terminów obiecanych klientowi. - w która stronę to idzie chyba nie trzeba komentować...
Nie polecam. W firmie nie ma żadnej możliwości awansu, chyba, że jest się znajomym lub co lepsze rodziną kogoś ważnego. Zablokowane podwyżki i śmiesznie niskie premie. Niezależnie od tego czy się zrobiło swoje zadania roczne czy nie, każdy dostał taki sam procent wynagrodzenia jako premia roczna. Zero motywacji. Zero docenienia. Nepotyzm i kolesiostwo na każdym kroku. Bliskie koneksje rodzinne na poziomie przełożony-podwładny powodują, że są osoby, które mogą nic nie robić i czuć się bezkarnie podczas gdy pozostałe osoby muszą nadrabiać zaległości. Oczywiście oficjalnie każdy ma inne nazwisko, ale tajemnicą poliszynela jest kto jest czyją siostrą, ciocią czy przyjaciółką. Coraz więcej obowiązków za te same pieniądze. Struktura firmy cały czas się zmienia i nawet nie ma się komu poskarżyć, bo albo nie do końca wiesz kto w rzeczywistości jest przełożonym Twojego przełożonego albo wiesz, że jest to ktoś z jego bliskiego otoczenia. Żenada. Znam ludzi, którzy kiedyś bardzo chwalili sobie tą pracę, ale od czasów fuzji wszystko leci na łeb na szyje. Komunikacja między różnymi działami również pozostawia wiele do życzenia, bo każdy przejmuje się tylko swoją działką i ma gdzieś jak to wpływa na innych, ale za te pieniądze wcale mnie to nie dziwi. Na pytanie o podwyżkę od dwóch lat można usłyszeć to samo - "Nie ma i nie będzie. I co nam Pan/Pani zrobisz?". (usunięte przez administratora) i metr mułu. Starzy pracownicy mogą chwalić tą prace, bo już kiedyś dorobili się odpowiedniej pozycji i pensji. Nowi pracownicy nie mają na co liczyć, więc jeżeli ktoś się jeszcze zastanawia nad podjęciem pracy w dieboldzie to stanowczo odradzam.
Zgadzam się. Brak kompetencji i zero klasy szefostwa. Żadnych konkretnych argumentów tylko głupie odzywki. Walka z wiatrakami.
bardzo kiepska firma, bardzo mało płaci, przenosi większość działalności zdalnej do Indii , gdzie pewno będą pracować za jeszcze mniejsze stawki, w związku z tym niedługo zaczną się masowe zwolnienia
Czy w Diebold Nixdorf zatrudniani są obcokrajowcy?
Pani z HR zadzwoniła dzień przed swoim urlopem, szukając devopsa "na wczoraj". Przez 2 tygodnie nikt się nie odzywał, potem dostałem maila o zamknięciu rekru na to stanowisko. Nawet mi się nie chce komentować.
A w ogóle byłeś na rozmowie w biurze czy tylko rozmawiałeś o tej pracy przez telefon? Widocznie zatrudnili kogoś innego. Dobrze że chociaż dostałeś na e-maila feedback bo w innych firmach i tego nie dają.
Hej napiszczcie cos o oddziale w szczecinie . Jak sie tam pracuje i czy warto aplikować?
Takich informacji najlepiej zasięgnąć u źródła podczas rekrutacji. Myślisz, żeby złożyć CV i umówić się na rozmowę? Bo mnie też ciekawi co zaproponują. Jakie konkretnie stanowisko cię interesuje?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Diebold Nixdorf?
Zobacz opinie na temat firmy Diebold Nixdorf tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 26.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Diebold Nixdorf?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 15, z czego 1 to opinie pozytywne, 12 to opinie negatywne, a 2 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Diebold Nixdorf?
Kandydaci do pracy w Diebold Nixdorf napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.